Mam taki problem, że moje mondeo kompletnie nie widzi kluczyka...
Nie zmieniałem baterii, wczoraj nic się nie działo i normalnie wróciłem do domu a dzisiaj zachowuje się jakby to nie był ten samochód(czy kluczyki).
Sprawdzałem oba kluczyki - dalej to samo! Na nic nie reaguje!
Otworzyłem w końcu drzwi z kluczyka schowanego w pilocie(kluczyku)
CONVERS+ wyświetlił logo "FORD", oczywiście alarm dźwiękowy zadziałał!
Niestety samochód dalej nie reaguje! nawet na naciśniecie przycisku "POWER", ale np. Radio mogę sobie włączyć po wciśnięciu guzika na panelu.
Czego to może być przyczyna? Co mogę ewentualnie z tym zrobić?
Oprócz oczywistej wizyty w ASO

Wyświetla kluczyk nierozpoznany?
NAwet po przyłożeniu do stacyjki?

Odepnij akumulator na 20-30 minut. Może pomóc, jak zadziała to sprawdź błędy.

... po przyłożeniu do stacyjki?

Złożymy się, że kolega chester86 przed napisaniem na forum nie był łaskaw zajrzeć do instrukcji obsługi swojego auta i nie wie nic o istnieniu "pseudostacyjki" do której można włożyć kluczyk w celu odpalenia auta? :568:
Standardowy przypadek - instrukcja obsługi dopiero jak zawiodą standardowe metody odpytania wszystkich naokoło...

Nie próbowałem odpinać akumulatora, ale teraz pewnie spróbuje ;-)
Nie wyświetla takiego komunikatu "kluczyk nie rozpoznany"! W ogóle nic się nie dzieje na wyświetlaczu oprócz wyświetlonego loga FORD.
Po włożeniu do stacyjki? mam zaślepkę w miejscu stacyjki

Bump: tedi_k zgadza się nie przeczytałem instrukcji obsługi
czyli mam odczepić zaślepkę i włożyć tam kluczyk? dobrze zrozumiałem?

Tak. A dokladniej tam się wkłada pilot, nie kluczyk.

No i rano przed praca spróbowałem włożyć pilota i w dalszym ciagu nic to nie dało! Samochód dalej nie reaguje

Może to głupie ale warto sprawdzić czy bateria w pilocie nie padła?

Wymienione w obu pilotach

odpinałeś akumulator ?

Wymiana baterii w pilotach ma się nijak do działania kluczyków w gniazdku na kolumnie kierownicy. Tam kluczyki działają nawet zupełnie bez baterii.
Podobnie - odpinanie aku nie pomoże na rozpoznanie kluczyków w gniazdku.
Jeśli po włożeniu kluczyka do gniazda i prawidłowym naciśnięciu guzika "Power" samochód nie odpala, to obstawiam problem z wiązkami w samochodzie... Najpewniej wiązka do PCM postanowiła "zastrajkować". Niestety potrzebna będzie normalna diagnostyka a nie zgadywanie na forum - więc albo przyjedzie fachowiec z kompem albo samochód na lawecie pojedzie do fachowca...

tedi_k, aż strach mi to pisać, ale nie zgodzę się z Twoją opinią. Miałem podobną historię, z tym że convers wyświetlał komunikat "kluczyk nierozpoznany", sprawdzane były oba kluczyki i oba były wkładane w dziurę pod klapką i samochód nie chciał zapalić. Dopiero reset komputera (odłączenie akumulatora) ożywił samochód (odpalił normalnie, bez wkładania pilota w dziurkę), później takiego problemu już nie miałem. Forscan pokazał błąd modułu IRF (chyba, tego od komunikacji z pilotem), ale po skasowaniu nie powrócił. Auto odpala bez problemu od tamtej pory.

tedi_k, aż strach mi to pisać, ale nie zgodzę się z Twoją opinią. Miałem podobną historię, z tym że convers wyświetlał komunikat "kluczyk nierozpoznany", sprawdzane były oba kluczyki i oba były wkładane w dziurę pod klapką i samochód nie chciał zapalić. Dopiero reset komputera (odłączenie akumulatora) ożywił samochód (odpalił normalnie, bez wkładania pilota w dziurkę), później takiego problemu już nie miałem. Forscan pokazał błąd modułu IRF (chyba, tego od komunikacji z pilotem), ale po skasowaniu nie powrócił. Auto odpala bez problemu od tamtej pory.

u ciebie jest różnica taka, że wywalało komunikat kluczyk nierozpoznany, a u kolegi nie działa nawet przycisk odpalania, bo nie ma żadnego komunikatu

Tak był odpięty około godziny i w dalszym ciagu nic nie pomogło. Jestem zmuszony już skorzystać z ASO

Bump: We wstępnej rozmowie z serwisem stwierdzili ze może to być problem właśnie z wiązką kabli(np gryzoń) lub w najgorszym wypadku uszkodzenie modułu sterującego 😑

Witajcie, mam identyczny problem... wczoraj auto na lawecie odwiozlem do mechanika i zostali na Mazurach... Jaka okazała się Twoja ostateczna diagoza?