Zobacz pełną wersję : Włączanie się do ruchu a wymuszenie - wydzielona dyskusja


Audi'ofil
18-07-2016, 12:16
Niektórzy koledzy (M.A.G.) znają to miejsce. Jest tam niebezpieczny zakręt + krzyżówka. Kierujący passatem "lekko" przekroczył dopuszczalną prędkość 40km/h

5Mefkmf9i4g


.

Wydzieliłem tę dyskusję z tematu "Co nas spotkało na tracie czyli nasze nagrania z CAR DVR". Zawiązała się ciekawa dyskusja po publikacji powyższego nagrania i chyba warto ją kontynuować bo z takimi sytuacjami spotykamy się raczej często.

Juzek
18-07-2016, 12:45
A czemu wymusiłeś pierwszeństwo?

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Audi'ofil
18-07-2016, 13:20
Czekałem na ten text :D
Na wstecznej kamerze widać, że jak ja wjeżdżam na drogę to on dopiero wypada z zakrętu. Jeżeli by choć zbliżył się do nakazanej prędkości w tym miejscu (40km/h) to może dogonił by mnie pod koniec tego filmu.

Rozumiem Juzek że tłumaczysz gościa z passata :lol:

.

Juzek
18-07-2016, 13:32
Nie tłumaczę nikogo, nawet Ciebie :). Po prostu jego manewr był wynikiem tego, że nie chciał hamować i po prostu Cię ominął. W sytuacji kolizyjnej policjant prawdopodobnie orzekłby współwinę :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

MaXyM
18-07-2016, 13:34
Na podstawie czego? Ze nie widzi czy ktos nadjezdza za zakretem?
Jesli popatrzyl w lewo i tam auta nie bylo to mogl na droge wyjechac.

Audi'ofil
18-07-2016, 14:02
Juzek proponuję obejrzeć film na normalnym kompie nie smartfonie. Wtedy więcej zobaczysz.
Passatem co najmniej dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Wg twojego rozumowania to w ogóle nie powinienem ruszyć z tego wyjazdu z powodu prawdopodobnego wyjazdu jakiegoś szaleńca "sportowym" passatem.
Na telefonie może nie jest to widoczne jak dalej jechał. Zaczął wyprzedzać na początku lasu to ciął lewym pasem nie zważają, że jest tam zjazd na grilla, kolejna górka i zakaz wyprzedzania.

.

Juzek
18-07-2016, 14:38
Chodzi Ci o to, że nie widziałeś go w momencie włączania się do ruchu?

Jeżdżąc po kraju dużo widzę takich ludzi, którzy nikogo nie widzieli i wyjechali na drogę, a potem dostają strzała w tyłek. Czy passat jechał za szybko? Pewnie tak ale nie jestem specjalistą od pomiaru prędkości na podstawie filmiku z dvr. Czy powinien zahamować a nie wyprzedzać? Tak.

Chyba lepiej, że Cię ominął niż w Ciebie walnął, prawda?

A w kwestii włączania się do ruchu. Włączając się do ruchu z polnej drogi masz OBOWIĄZEK ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM, również tym jadącym szybciej niż pozwala na to kodeks. Dlaczego? Po to by unikać zdarzeń drogowych a nie w nich uczestniczyć.

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Juzek
18-07-2016, 14:49
Na podstawie czego? Ze nie widzi czy ktos nadjezdza za zakretem?
Jesli popatrzyl w lewo i tam auta nie bylo to mogl na droge wyjechac.
Max. Wiem co mówię. Policjant nie pyta kto ile jechał. Prawdopodobnie filmik byłby dowodem przeciwko Passatowi, ale nie jednoznacznym.

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Audi'ofil
18-07-2016, 16:15
... filmik byłby dowodem przeciwko Passatowi ...
Juzek, mam wrażenie, że buntujesz się dla samej zasady. Przyznać się do błędu, to nie grzech.

Pozdrawiam.

.

Juzek
18-07-2016, 16:21
Nie buntuję się ale też nie mam ochoty się o to kłócić :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

paoloWawa
18-07-2016, 16:21
Sytuacja jest imo prosta - jeżeli w momencie wyjeżdżania pastucha nie było, to Audi'ofil błędu nie popełnił. Ponadto nie ruszał jak ślimak więc ten element też odpada. Na oko wynika że pastuch leciał około setką, ale to oczywiście tylko bardzo niedokładne domysły. Nie zmienia to faktu, że GDYBY Passat był widoczny w momencie wyjazdu, to niezależnie od prędkości byłoby to jednak wymuszenie. Słowem kluczowym jest tu GDYBY. O ile się nie mylę to w momencie wyjazdu Kugi pastucha nie było.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Audi'ofil
18-07-2016, 16:55
... O ile się nie mylę to w momencie wyjazdu Kugi pastucha nie było.
I tak właśnie było.
Do ślimaków drogowych raczej nie należę i gdyby nie decha na dachu (która z prawej strony widać), to chętnie sprawdził bym tego ... pastucha :one:

.

Andrzej
18-07-2016, 19:31
Ja nie lubię jak mi kto tak wyjeżdża, ale tu wyjazd był sprawny i szybki... Po prostu za szybko musiał paskiem lecieć...

Rafał A.(antek)
18-07-2016, 21:50
A te prędkości na nagraniu prawidłowo pokazują? bo jak tak, to ruszał jak ślimak, a pasat miał ok 90. Wyjazd nastąpił w okolicy 30 - 50 m przed pasatem i zmusił by go do ostrego hamowania = wymuszenie :)

Audi'ofil
18-07-2016, 22:09
Ślimak pozdrawia "znafców" :one:

http://i.imgur.com/9lKVRkv.png

W google czas na zielono >1min, tutaj to ≈15sek przy tej odległości i obowiązującej prędkości.

Passatem dogonił mnie, gdy miałem na liczniku 30km/h. Aby uzyskać tą prędkości przejechałem ≈30m. Więc od momentu gdy mógł zostać zauważony do miejsca gdzie mnie wyprzedził, musiał pokonać drogę ≈180-200m, które przejechał w ≈7sek
Prawdopodobna, średnia prędkość jaką jechał to ≈97km/h ...


.

Rafał A.(antek)
18-07-2016, 22:46
no tyko że na nagraniu passat pojawia się na wysokości SAG autogaz a nie gdzie go zaznaczyłeś.

Audi'ofil
18-07-2016, 23:37
.. na nagraniu passat pojawia się na wysokości SAG autogaz a nie gdzie go zaznaczyłeś.

http://i.imgur.com/MwVeNFF.png

Na nagraniu, jak jest tam gdzie piszesz, to ja już jestem na drodze.
Przy średniej prędkości ≈97km/h, robił ≈28m/sek

Od momentu gdy przełączam biegi na jazda do przodu (25sek) do momentu gdy jest widoczny we wstecznej kamerze (30sek) - mija 5sek. W tym czasie pokonuje drogę (5sek x 28m) ≈140m
Jak widać na poniższym slajdzie, przy jego prędkości miałem marne szanse aby go zauważyć przed wjazdem na drogę

http://i.imgur.com/MtBfprW.png

Pozdrawiam ;)

.

Juzek
19-07-2016, 06:39
Super analiza :) ale to nie zmienia faktu, że on był na drodze z pierwszeństwem

Tapnięte z Szajsunga MkIV

zombie6
19-07-2016, 07:33
Prawidłową interpretację sytuacji podaje Juzek :)

Audi'ofil
19-07-2016, 10:14
eeee ... to się poddaję. Macie rację.
Źle, że wyjechałem :D

.

MaXyM
19-07-2016, 10:28
Super analiza :) ale to nie zmienia faktu, że on był na drodze z pierwszeństwem

To jeszcze powiedz jak zauwazyc pojazd za zakretem... To ze jest na drodze z pierwszenstwem nie jest warunkiem wystarczajacym. Musi byc widoczny w momencie rozpoczecia manewru. Tylko kwestia czy byl widoczny czy nie moze byc sporna lub trudna do udowodnienia.

Juzek
19-07-2016, 11:22
Moim zdaniem był widoczny

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Rob^
19-07-2016, 12:48
eeee ... to się poddaję. Macie rację.
Źle, że wyjechałem :D

Nie poddawaj się! WALCZ !!!

;)

zombie6
19-07-2016, 12:58
Zasada jest prosta - włączając się do ruchu należy ustąpić wszystkim - także tym jadącym nieprzepisowo, a to że Passat zapylał nie ulega wątpliwości i jedynie ten filmik mógłby uratować nieco tyłek wymuszającego :D Ogólnie to w tej sytuacji konkretnej skoro już tak popylał to dobrze, że nie hamował tylko wyprzedził. Juzek wszystko prawidłowo zresztą wyjaśnił i nie ma nad czym dywagować :)

Audi'ofil
19-07-2016, 13:19
Walczyć nie ma o co :) Koledzy przedstawili argumenty niepodważalne ... :D

.

paoloWawa
19-07-2016, 13:20
Pytanie czy Passat był widoczny w momencie wyjazdu Kugi - ciężko to jednoznacznie stwierdzić, a jest to kluczowe zagadnienie. Wiadomo że jak widzisz auto pędzące nawet 200 km/h i źle ocenisz odległość i wyjedziesz to wymusisz i nie ma dyskusji (choć pewnie byłoby przyczynienie się poszkodowanego).

A co jeżeli nie był widoczny w momencie wyjazdu bo był jeszcze za zakrętem? W każdym wypadku będzie wina Kugi, mimo że jak ruszał to miał wolne i nikogo nie było? Moim zdaniem to absurd, bo w tej sytuacji nie mógłby wyjechać nigdy.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Audi'ofil
19-07-2016, 13:37
Panowie nad czy my tu medytujemy ...
...chyba wyraźnie widać, że w momencie wjazdu na drogę, on był jeszcze za zakrętem i budynkiem widocznym na slajdzie

http://i.imgur.com/MtBfprW.png

wg toku rozumowania niektórych osób, to w ogóle nie powinienem wyjeżdżać, bo na drodze głównej przecież poruszały się inne auta, a że były oddalone o kilka km i nie było ich widać to inna sprawa ...

Dyskusja ta potwierdza słuszność zakupu tylnej kamery, oraz pokazuje to z czym (kim) możemy spotkać się na drodze ...

.

hak64
19-07-2016, 14:25
W każdym wypadku będzie wina Kugi, mimo że jak ruszał to miał wolne i nikogo nie było? Moim zdaniem to absurd, bo w tej sytuacji nie mógłby wyjechać nigdy. Tak, to absurd. Gdyby doszło do wypadku i policjant prowadzący postępowanie powołał by biegłego, to ten musiałby odpowiedzieć na pytanie (o ile takie zostało by postawione): "czy wyjeżdżający z podporządkowanej pojazd X, miał możliwość zauważenia pojazdu Y znajdującego się ..." oraz "czy kierujący pojazdem Y, poruszający się z prędkością dopuszczalną na danym odcinku drogi, miał możliwość uniknięcia kolizji z pojazdem X". W obu przypadkach (pytaniach) niezbędne jest sporządzenie analizy czasowo przestrzennej, która pozwala na określenie pozycji pojazdów w chwili powstania zagrożenia (wyjazdu samochodu X na drogę z pierwszeństwem). Aby zaś poprawnie zrobić ową analizę, trzeba wpierw określić prędkości pojazdów uczestniczących w zdarzeniu. I tu może być niespodzianka, bo w sytuacji, gdy kierujący pojazdem X, wyjeżdżając z podporządkowanej widział, lub powinien widzieć zbliżający się pojazd Y, to znaczy że przyczynił się do zaistnienia zdarzenia, gdyż źle ocenił prędkość zbliżającego sie drogą z pierwszeństwem pojazdu Y. Mowa tu będzie jednak tylko o przyczynieniu, a nie sprawstwie, bo kierujący pojazdem Y usłyszy zarzut " znacznego przekroczenia dopuszczalnej prędkości i przyczynienia się do zaistnienia zdarzenia". Co innego gdyby ekspertyza biegłego wykazała, że w chwili wyjeżdżania pojazdu X na drogę z pierwszeństwem, pojazdy Y był dla kierującego pojazdem X niewidoczny. W takim przypadku wyłączną winę ponosi kierujący pojazdem Y, pomimo, że poruszał się drogą z pierwszeństwem przejazdu, gdyż usłyszy on zarzut "znacznego przekroczenia dopuszczalnej prędkości, uniemożliwiającej podjęcie skutecznego manewru obronnego na wytworzone na drodze zagrożenie".

Juzek
19-07-2016, 14:40
Audi'ofil przyjadę do Ciebie i to obgadamy :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

latar
19-07-2016, 15:00
hak64 jesteś skarbem na tym forum!

Audi'ofil
19-07-2016, 15:39
przyjadę do Ciebie i to obgadamy :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV
Pod warunkiem, że nie będziesz się upierał, że wymusiłem. Bo psem poszczuje :diabel2:

.

zombie6
19-07-2016, 17:03
Sęk w tym, że na nagraniu w momencie wyjazdu widać Passerati :D

Juzek
19-07-2016, 17:13
Pod warunkiem, że nie będziesz się upierał, że wymusiłem. Bo psem poszczuje :diabel2:

.
Pokażę Ci, że to wszystko wina dojnej zmiany :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Audi'ofil
19-07-2016, 17:26
Możemy spotkać się na neutralnym gruncie 8) Często bywam (wtedy też tam jechałem) w Kuniacach na desce. Wówczas przy rozbieżnych zdaniach szybko można ochłonąć :)

Swoją drogą liczyłem na wypowiedź hak64, a po cichu, że pochwali moją analizę ... :razz:

.

Karwos00
19-07-2016, 18:01
Może nie pamietacie (a może pamiętacie) dość głośną sprawę jak pan w samochodzie ciężarowym z dłużycą (to takie coś do przewożenia drewna - dokładnie przewoził kilka ściętych drzew). Wjeżdżał z lasu oczywiście z drogi podporządkowanej nieutwardzonej - wjazd znajdował się dokładnie na środku łuku - wyjazd po wewnętrznej łuki. Ograniczenie na łuku - 40km/h. Podczas tego wyjazdu - znajdując się już w połowie pan chyba w BMW (ale mogę już nie pamiętać) wjechał w tę dłużycę z prędkością ponad 100 - wg ustaleń - samochód po prostu ścięło - 2 osoby chyba zginęły na miejscu)

Wyrok sądu uniewinnił kierowcę ciężarówki gdyż całe okoliczności wskazują, to osobowy nie dostosował prędkości i sytuacja nie miała by miejsca. Inaczej każdy wyjeżdzający z drogi podporządkowanej musiałby zakładać że może się pojawić Pan/pani w Lambo pędzący 350km/h i mogłoby w niego stuknąć a w momencie wyjazdu znajdowałoby 1000 metrów wcześniej (np 10sek wcześniej )

Na filmiku widać że w momencie wyjazdu w którym kierowca mógł widzieć pasata i jednocześnie nie znajdował się się na drodze głównej - pasata nie było. Pojawił się jak ford był już na pasie.

Uważając, że każdy wjeżdzający musi ustąpić wszystkim doszlibyśmy do wniosku że nigdy nie można wyjechać bo może Veyron jakiś może sobie jechać. Po to są te ograniczenia + zasada zachowania odstępu od pojazdu poprzedzającego żeby ruch upłynnić bo przy 40km/h każdy mógłby wjechać i przyspieszyc do tych 40 w ok 3sek a jakby się postarał to i 2.

Gdyby ten passat uderzył w forda bezpośrednią przyczyną byłoby niedostosowanie prędkości (a dokładnie przekroczenie dopuszczalnej) a nie to że ktoś wjechał na drogę.

hak64
21-07-2016, 12:02
pan w samochodzie ciężarowym z dłużycą (to takie coś do przewożenia drewna - dokładnie przewoził kilka ściętych drzew). Wjeżdżał z lasu oczywiście z drogi podporządkowanej nieutwardzonej - wjazd znajdował się dokładnie na środku łuku - wyjazd po wewnętrznej łuki. Ograniczenie na łuku - 40km/h. Podczas tego wyjazdu - znajdując się już w połowie pan chyba w BMW (ale mogę już nie pamiętać) wjechał w tę dłużycę z prędkością ponad 100 - wg ustaleń - samochód po prostu ścięło - 2 osoby chyba zginęły na miejscu)
Wyrok sądu uniewinnił kierowcę ciężarówki gdyż całe okoliczności wskazują, to osobowy nie dostosował prędkości i sytuacja nie miała by miejsca. Nie jest to takie pewne. Wszystko zależy od wartości tej prędkości. W przypadku owej ciężarówki z dłużycą i braku dostatecznej widoczności, kierujący takim pojazdem powinien zapewnić sobie pomoc osoby trzeciej (ktoś wychodzi na łuk drogi i obserwuje, czy nie nadjeżdża jakiś pojazd, lub ktoś ostrzega /kieruje ruchem/).

Karwos00
21-07-2016, 15:24
Cytuje - może nie dosłownie - uzasadnienie wyroku. Kierowca został uniewinniony. Nawet jakbym znał wszelkie okoliczności raczej nie podejmowałbym się ferowania wyroku :)

Markoo
21-07-2016, 20:43
że on był na drodze z pierwszeństwem


No i co, był nie był, ja też może kiedyś byłem na tej drodze... był jak go nie było widać, to nie był czy jednak był, czyż nie tak? :P
Hak Wam w swoim poście co-nieco wyjaśnił.




eeee ... to się poddaję. Macie rację.
Źle, że wyjechałem :D

.

No widzisz, było z domu nie wychodzić i wszyscy byliby zadowoleni :619:

Tutaj macie przykład inny, jak to ten na pierwszeństwu zawsze nie winny: http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,14602830,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_m ial_pierwszenstwo.html

Karwos00
21-07-2016, 21:21
I to moim zdaniem jest prawidłowy wyrok - łamiący przepisy powinien wiedzieć że nie obowiązuje go pierwszeństwo w żadnym wypadku.

Ostatnio policjant opowiadał mi jak to mieli zdarzenie na rondzie turbinowym - pan A który wjeżdzał na rondo musiał oczywiście ustąpić pierwzzeństwa tym którzy się na nim znajdują (znaki) - z naprzeciwka jechała osobówka B która jechała pasem na wprost - pan A nie zatrzymując się wjechał na rondo bo pas był wolny - w tym momencie pan B zmienił pas na ciągłej i części wyłączonej z ruchu.
Mandatów było dwa - żaden nie przyjęty - Pan B za nieprawidłową zmianę pasa ruchu, przekroczenie ciągłej i przejeżdzanie przez białe paski :). Pan A - za nie ustąpienie pierwszeństwa - dla mnie zupełnie nielogicznie. Orzeczono współwinę - oczywiście Ani A ani B się do niej nie poczuwali.

Wg mnie pan A miał rację - wychodząc z założenia że trzeba ustąpić pierwszeństwa zawsze wyjdzie na to że na rondo można wjechać jak jest zupełnie puste - bo może komuś zechce się nagle złamać przepisy i wwalić się komus w d**ę albo bok.

juri2069
21-07-2016, 21:35
Ilu z was by wyhamowało jadąc tym passatem? Bo ja na pewno bym zrobił to co on , oczywiście gdyby z naprzeciwka nic nie jechało , bo by mi się po prostu nie chciało hamować. Najnormalniej nie chciało. Dla mnie to żadne poważne wykroczenie , dobra widoczność ,dłuuuuga prosta , brak ruchu, prędkość wyższa , ale nie wariacka itd. Mogę być dla was piratem , ale bym tak zrobił i się nie wkurzał bo bym pomyślał , że mnie nie zdążył zobaczyć jako że jadę szybciej niż powinienem.
Zerknięcie w lewo , następnie wyjazd z patrzeniem w prawo. W tej sekundzie ruszenia passat się tam pojawił. Ale kto wyjeżdża na główną drogę w prawo patrząc w lewo do samego końca?
Po drugie passat nie jechał na tyle szybko , aby nie wyhamować. Wyhamowałby bez żadnego problemu nie popadając nawet w panikę. Nie chciało mu się.
Sytuacja nie niebezpieczna , wszyscy szczęśliwi :)

latar
21-07-2016, 22:01
Jeśli 80 w zabudowanym przy ograniczeniu do 40 to nie prędkość wariacka to jaka jest?
Takie bezsensowne przyzwolenie. Ty jedziesz przez wieś 70 na 40. Twoje dzieci przywyknął do tego bo każdy tak robi. Dla nich 70 to będzie pikuś i jak same zaczną jeździć to będą dawać 90. Za 3 pokolenia Focus ST będzie dla lamusów.

40 na wiosce bez chodnika nie jest tam dlatego, że urzędas postawił a dlatego żeby:
* kierowca jechał wolniej i bardziej uważał
* piesi mieli szansę przejść na drugą stronę
* piesi mieli szansę poruszać się bezpiecznie wzdłuż drogi
* kierowca miał czas zahamować jak z bramy wybiegną dzieciaki za piłką
* było ciszej
* było spokojniej

Dzięki temu mieszkańcy mają mięć większe poczucie bezpieczeństwa wokół własnego domu. Niestety kij w dupe z ludzką logiką bo ze 2 lata temu na wiosce przy ograniczeniu do 40km/h wyprzedzał mnie gimbus wiozący dzieciaki do szkoły. Chyba się rozumie, że jechałem 40 a nie 30.

No i nie ma takiej sytuacji, że nikogo nie ma to jadę. Kierowca E63 podlinkowany wyżej też nikogo nie miał. No i dwa na podwórkach na tych wioskach siedzą dzieciaki. Siedzą i patrzą. Jak zarobią wreszcie na swoje E36 to będą pewni, że są lepsi niż te [...] z miasta i zaczną pokazywać na co ich stać. Odpowiednie zachowanie utrwalało się przecież latami.

Audi'ofil
21-07-2016, 22:04
Rozumiem wypowiedzi popierających zachowanie kier. passata bo jak napisał Co do passata hmmmm kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień ;) ...
... jednak kierowcą tego auta był tubylec znający dokładnie to miejsce. To jak popitalał akurat w tym miejscu powinno być napiętnowane.

Miejscowość Osiek k.Lubina
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019397,title,Tragiczny-wypadek-pod-Lubinem-Kierowca-splonal-w-aucie,wid,17205526,wiadomosc.html?ticaid=117686
http://dlu24.pl/2015/08/wypadek-na-zakrecie-smierci-w-osieku/
http://lubin.naszemiasto.pl/tag/smiertelny-wypadek-lubin-osiek.html
http://miedziowe.pl/content/view/24654/78/

.

MaXyM
21-07-2016, 22:44
Ilu z was by wyhamowało jadąc tym passatem? Bo ja na pewno bym zrobił to co on , oczywiście gdyby z naprzeciwka nic nie jechało , bo by mi się po prostu nie chciało hamować.

(...)

Sytuacja nie niebezpieczna , wszyscy szczęśliwi :)

Sytuacja nie jest niebezpieczna dopoki sie taka nie stanie.
Tez jezdze szybko ale w tym przypadku bym hamowal. Mimo wszystko ciagle linie do czegos sluza. Jakby bylo bezpiecznie jak ci sie wydaje (dluga prosta etc) to by tam ciaglej linii nie bylo

Audi'ofil
21-07-2016, 23:12
... Jakby bylo bezpiecznie jak ci sie wydaje (dluga prosta etc) to by tam ciaglej linii nie bylo
Te wypadki, to ta prosta
http://lubin.naszemiasto.pl/artykul/osiek-smiertelny-wypadek-pod-lubinem-na-drodze-nr-36,1877624,artgal,t,id,tm.html
http://lubin.naszemiasto.pl/artykul/lubin-smiertelny-wypadek-kolo-osieka,1877790,art,t,id,tm.html

... Po drugie passat nie jechał na tyle szybko, aby nie wyhamować. Wyhamowałby bez żadnego problemu nie popadając nawet w panikę. Nie chciało mu się ...
passatem miał ≈130m aby zwolnić, nie musiał gwałtownie hamować, tylko właśnie mu się nie chciało ...
oglądając do końca film, widać jak dalej zapitala lewym pasem (w miejscach podlinkowanych zdarzeń) ...

.

Karwos00
22-07-2016, 15:05
Otóż to - sytuacja staje się niebezpieczna jak dojdzie do wypadku - 200 można jeździć i po mieście - do czasu aż się kogoś pośle do szpitala albo kostnicy. A kto jest bez winy - pewnie np ja bo nie jeżdżę :) 130 w zabudowanym, nie wyprzedzam na ciągłej itp itd.

Wystarczyłoby że 10 m przed Kugą jechał seicento i skręcał by w lewo - ciekawe co wtedy by zrobił passat - walił w forda, seicento czy w krzaki. Pewnie by stwierdził że miał pierwszeństwo bo linię ciągłą przekroczył 300m wcześniej i nikomu nie zagrażał.

Andrzej
22-07-2016, 16:34
Panowie, temat podnosi ciśnienie ale proszę nie używać wulgaryzmów (nawet wykropkowanych - regulamin!).

Karwos00
22-07-2016, 16:44
To się mnie tyczyło - poprawiłem :). A dla tych co nie widzą w "takim" jeżdżeniu żadnego problemu - jak inny taki ktoś potrąciłby ci kogoś z rodziny, znajomych itp - ciekawe czy też by powiedzieli - jechał prawidłowo tyle że szybko - a to przecież wina mojego dziecka niezdającego sobie sprawy z zagrożenia biegnącego za piłką. To przecież nie ważne że biegły stwierdził, że przy przepisowej prędkości wyhamowałby przed dzieckiem.
Trochę trzeba czasami pomyśleć.

Juzek
22-07-2016, 17:55
Po raz kolejny powtarzam by uścislić - nie chwalę gościa z paska ale wyjazd kugi uważam za zbyt powolny i ocierający się o wymuszenie

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Audi'ofil
22-07-2016, 19:12
Juzek unikam ruszania z piskiem opon, a aż tak wolno nie było, skoro po ≈20m miałem 30km/h.

Wyjeżdżam na drogę upewniając, że nikogo nie ma z lewej

http://i.imgur.com/O3zPi4e.png

juri2069 dobrze napisał
... Ale kto wyjeżdża na główną drogę w prawo, patrząc w lewo do samego końca? ...
Patrząc tylko w lewo, mogę dostać strzała od prawej, bo może akurat ktoś inny wyprzedza na ciągłej ...

Mijają 3-y sek. gdzie możemy zobaczyć passata. Ja już jestem na drodze, on dopiero wypadł zza zakrętu

http://i.imgur.com/eDesjz3.png

Przy jego prędkości, aby mnie dojść zajmuje mu to ≈150m

http://i.imgur.com/LW8fK0b.png

http://i.imgur.com/rVeWLS9.png

Juzek chyba faktycznie musimy się spotkać i wyjaśnić parę kwestii :P

.

Juzek
22-07-2016, 21:02
Chyba tak. A ten weekend jest upalny :) zapraszam na grilla na moją działkę :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Audi'ofil
22-07-2016, 21:29
Dzięki za zaproszenie. Niestety ten weekend, albo w pracy, albo na rozjazdach, ale mów gdzie to Ci coś dobrego podrzucę ... na grilla jak znalazł :lol:

.

juri2069
22-07-2016, 22:28
Jeśli 80 w zabudowanym przy ograniczeniu do 40 to nie prędkość wariacka to jaka jest?
Takie bezsensowne przyzwolenie. Ty jedziesz przez wieś 70 na 40. Twoje dzieci przywyknął do tego bo każdy tak robi. Dla nich 70 to będzie pikuś i jak same zaczną jeździć to będą dawać 90. Za 3 pokolenia Focus ST będzie dla lamusów.


A jak się chwalisz , że zamykasz licznik to co jest gorsze? 70 na 40 stce czy 220 na 140 ? Odpowiedź jest prosta.:) Twoje dzieci mogą kiedyś poczytać to forum i też się dowiedzą co tatuś robi z 230 końmi :P

Mimo wszystko ciagle linie do czegos sluza

I tak możemy się kłócić bez końca bo ograniczenie też do czegoś służy. Łamiesz tak samo przepis jeżdżąc szybko jak ja wyprzedzając na ciągłej. Która lepszejszość jest lepszejsza? Nie ma co porównywać, co gorsze , bo jak ktoś ma pecha to i w du...ie palec złamie :D

goki
22-07-2016, 22:53
Cos mi sie kojazy ze juz kiedys byl taki temat sadownie rozstrzygany jak koles wrabal w tira wjezdzajacego z podporzadkowanej. Wina byla osobowki jadacej droga z pierszenstwem gdyz przekroczyla dopuszczalna predkosc. To co przesadzilo to fakt ze gdyby kierowca tira zalozyl ze ktos moze jechac z tak duza predkascia to nigdy by nie mogl podjac manewru wlaczania sie do ruchu.

Swoja droga jak ktos Ci strzela w tyl to w 99% przypadkow policja orzeka wine tego z tylu.

Andrzej
23-07-2016, 07:51
Swoja droga jak ktos Ci strzela w tyl to w 99% przypadkow policja orzeka wine tego z tylu
To wystarczy wystarczająco szybko przed kogoś wyjechać... I tan ktoś musi nie miec kamery i innych dowodów na wymuszenie...

latar
23-07-2016, 08:15
A jak się chwalisz , że zamykasz licznik to co jest gorsze? 70 na 40 stce czy 220 na 140 ? Odpowiedź jest prosta.:) Twoje dzieci mogą kiedyś poczytać to forum i też się dowiedzą co tatuś robi z 230 końmi :P

Ło Panie! juri2069 debil nie jestem. Za dużo sobie dopowiedziałeś. Nigdy nie zamknąłem licznika jeżdżąc w PL. Raczej nie miałbym odwagi wyprzedzać nikogo przy ograniczeniu do 140 mając 220 na blacie. Ludzie nie patrzą w lusterka i nie są w stanie TIRa zobaczyć nawet jakby im długimi łypał, że atakuje. Co innego w kraju naszych wspaniały, pięknych, bogatych, tych u których wszystko jest lepsze, doskonalsze Niemców. Tam jest 7700km autostrad bez ograniczeń prędkości. Tam gdzie lecąc 220 musisz zjeżdżać na prawy bo widzisz, że coś nadchodzi. Tam jazda autostradą wygląda zupełnie inaczej.

Z resztą, autostrada to jezdnie jednokierunkowe, szerokie pasy, pas awaryjny (teoretycznie), ogrodzenie wzdłuż drogi, pasy zjazdowe i rozpędowe. To zupełnie co innego niż przekroczenie prędkości na wiosce bez chodnika.

Juzek
23-07-2016, 14:06
Dzięki za zaproszenie. Niestety ten weekend, albo w pracy, albo na rozjazdach, ale mów gdzie to Ci coś dobrego podrzucę ... na grilla jak zalazł :lol:

.

W każdym razie tę dyskusję należy przenieść na grunt chmielno-karkówkowy :)

hak64
23-07-2016, 18:53
Nigdy nie zamknąłem licznika jeżdżąc w PL. To chwalebne, ale każdemu kto przekroczył 200 w cywilnym (nie rajdowym) samochodzie polecam lekturę przypadku limuzyny prezydenta Dudy. Przy tych wartościach prędkości wystarczy "przeszkoda" w postaci kamienia wielkości orzecha włoskiego, by rozwalić oponę i w konsekwencji udać się w dalszą podróż karawanem...

Andrzej
23-07-2016, 21:14
Co do limuzyny prezydenta, to słabe porównanie... auto miało założone zużyte opony przeznaczone do utylizacji... ot i cała filozofia...

juri2069
24-07-2016, 11:25
Gdybym kupił opony takie jak miał prezydent to prawdopodobnie przekroczyłyby wartość mojego auta :)

mario13
24-07-2016, 13:52
Gdybym kupił opony takie jak miał prezydent to prawdopodobnie przekroczyłyby wartość mojego auta :)Opony które były założone przed wypadkiem miały wartość papieru toaletowego,po użyciu:619:

kocur
24-07-2016, 15:42
Co nie zmienia aktu że jak napisał HAK - żeby jechać 200 kmh po naszym autostradach w seryjnym wozie to trzeba mieć mózg wielkości fistaszka :)

latar
24-07-2016, 19:15
hak nie pisał o 200 km/h po naszych autostradach ale o przekroczeniu 200 w ogóle.

Audi'ofil
24-07-2016, 19:25
kocur temat ten raczej nie jest o rozmiarach naszych mózgów ... bo się zaraz okaże, że zamiast głowy mamy grzechotki ...
Jednak niech każdy uderzy się w pierś, kto na naszych drogach nie sprawdzał swojego auta ... ile wyciągnie. Szczególnie myślę o tych co pod maską mają więcej jak 150ps i takie prędkości są osiągalne.
A w nawiasie nikt mi nie powie, że mając 2,5 pod maską, jeździ jak niedzielny kierowca.
To już chyba na oddzielny temat ...

.

kocur
24-07-2016, 21:32
Przyznam że nie sprawdzałem czy mój pojedzie 200 ;)

Ale fakt, nie rozmywajmy.

Rafał A.(antek)
24-07-2016, 21:57
Przyznam że nie sprawdzałem czy mój pojedzie 200
nic dziwnego, wiadomo że pójdzie :P
Ty mogłeś sprawdzać czy pójdzie 250 :)

paoloWawa
24-07-2016, 21:59
Mój poszedł (licznikowe) ;)
(aby ukrócić potencjalny hejt - na A20 w Niemczech na braku ograniczenia) ;)

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Juzek
25-07-2016, 07:00
Mój też poszedł :)

Mam inną teorię - najwięcej niebezpieczeństwa na drodze powodują kierowcy posiadający za mało KM pod maską a za dużo ambicji pod czaszką. Właśnie taki kierowca jedzie lewym pasem wyprzedzając niewidzialne auta, bo gdy zjedzie na prawy to potem nikt go nie wpuści.

Osobiście jeśli w oddali, w bezpiecznej odległości, widzę kogoś z włączonym lewym kierunkowskazem wpuszczam go na pas i nie mam z tym żadnego problemu. Sam będąc po drugiej stronie nie mogę liczyć na taką przychylność :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

latar
25-07-2016, 07:41
Niestety nie ta aparycja. Ustaw się za X5 czy innym ML i pojedziesz szybciej.

Juzek
25-07-2016, 07:46
A czym oni się różnią od innych użytkowników dróg?

Tapnięte z Szajsunga MkIV

juri2069
25-07-2016, 10:24
Chociaż czegoś z tego mądrego forum się nauczyłem - że mam mózg wielkości fistaszka :D
Chociaż kilo mniej do masy :)

Bump: Mój poszedł (licznikowe)

Mój 225 licznikowe. Też gdzieś tam na a20 :D:D
Poprzedni mk3 też 220 - i też na jakiejś a20
a8 poszła 250 i jakieś dziady ja zblokowały ogranicznikiem - a20 tradycyjnie
nubira szła jak szatan 205 - oczywiście na zachodzie
A maluchem 135 góry rogowskiej koło Dukli - tam też kiedyś była a20 :D

paoloWawa
25-07-2016, 10:29
Ludzie jak widzą takiego w lusterku to uciekają od razu na prawy - o to chyba chodzi latar - ale są przyjemne wyjątki :)
Miałem tak ostatnio, sznur na lewym i 5er ostro się zbliżał w lusterku wstecznym, zapodał lewy kierunkowskaz i tego typu klimaty. Sznur szybko minął, i jak zrobiło się wolne to zredukowałem do 4 i pedal to the metal. Został głęboko w tyle i potem już na zderzak mi nie podjeżdżał i nie mrugał. Przyczyna stała się jasna jak zjeżdżałem już i mnie minął - 520d.


Sent from my iPhone using Tapatalk

keiw
25-07-2016, 10:51
paoloWawa zasadniczo to co tym osiągnąłeś? ;)

paoloWawa
25-07-2016, 10:56
Że po tej akcji gdy lewy pas znowu zwolnił kilka chwil później bo ciasno się zrobiło, pan z 520d już mi nie siedział na zderzaku, nie mrugał długimi i nie włączył lewego kierunkowskazu, tylko grzecznie trzymał odległość bezpieczną i czekał aż zrobi się luźniej. Napisałem to też wyżej, że po tym zdarzeniu już tego nie robił. W końcowym efekcie zrobiło się więc bezpieczniej ;)

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Juzek
25-07-2016, 11:24
Ja już staram się unikać takich sytuacji.... niech sobie pojedzie i będę miał spokój

Tapnięte z Szajsunga MkIV

paoloWawa
25-07-2016, 11:38
Ja generalnie też ich puszczam, w związku z tym co pisałem wyżej i o czym mówił latar - jak ludzie widzą bawarę w lusterku wstecznym to dużo chętniej zjeżdżają niż Mondkowi - i sam z tego korzystam jak go puszczę i on jest przede mną, wtedy szybciej robi się luźniej na lewym. Ale tu jakoś nie chciało mi się :)

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

lotek
25-07-2016, 16:51
Jak bym czytal posty 4 latkow, czyj resorak jest lepszy i jedzie szybciej......litosci.

Juzek
25-07-2016, 17:24
Nie wyrywaj zdań z kontekstu :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

MaXyM
25-07-2016, 22:24
Nie trzeba wyrywac. Niestety takie jest brzmienie tego kontekstu.
Mi sie wiele razy zdarzylo, ze przede mna sznut 10 aut jadacych 120 a za mna nerwowy kierowca zadny przepuszczenia. To go przepuszczam, ustawiam sie za nim i mam spokoj. A on i tak musi poczekac az sie pas uwolni.

juri2069
26-07-2016, 06:43
przede mna sznut 10 aut jadacych 120 a za mna nerwowy kierowca zadny przepuszczenia.

No popatrz , w tydzień czasu kilka razy mnie to spotkało. Głupie uczucie , bo wiesz że nie przyśpieszysz , bo jakaś ciota wyprzedza z ekstremalną prędkością inne auto i trwa to kilka minut , a tu ktoś z tyłu chce jechać. Czasem zjechałem czasem nie.
Nie lubie czegoś takiego i życze im wtedy mandatu :)
Może się komuś śpieszyć ale jak widzę mruganie światłami to działa na mnie jak czerwony na byka

A najczęściej można spotykać miastowców czyli w Wawie , Trójmieście jazda lewym pasem jest wyzwaniem jeśli nie jesteś wariatem i piratem.
W opolskim i dolnośląskim mieszkałem kilka lat - tam jest zupełnie kulturalniej na drodze. Bynajmniej było wtedy :)

paoloWawa
26-07-2016, 09:11
juri2069
Nie zgodzę się - po Warszawie jeździ się całkiem dobrze. Oczywiście wtedy gdy się jedzie a nie stoi, teraz np. w miesiącach wakacyjnych jest bajka :)

Owszem, trzeba dostosować się do pewnej płynności ruchu (tak to nazwijmy ;) ) której, uwierz mi, potem baaardzo brakuje jak gdzieś w trasie się przez małe miejscowości/miasteczka przejeżdża. Choć przyznaję że jak w zeszłym tygodniu odwiedzili mnie znajomi z Niemiec (Niemcy) to się stylem jazdy tutejszym przerazili ;)

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

juri2069
26-07-2016, 10:33
Bylem ze 3 razy w Wawie i jak jechałem 80-90 lewym pasem to mnie trąbili jak ciote. Więc zjechałem na prawy i sobie jechłem jak ślimak 50 :) Stąd moje takowe spostrzeżenie :)

paoloWawa
26-07-2016, 10:57
Ciekawe kiedy to było-teraz w Warszawie jeździ się wolniej niż kiedyś - chyba efekt 50+ w zabudowanym :) Ale rzeczywiście 80-90 to taka norma. Musiałeś ogólnie z tym trąbieniem mieć pecha - nawet nie pamiętam kiedy ostatnio trąbiłem - acha, w zeszłym tygodniu jak mi starsza kobieta ostro zajechała na mój pas.

Jeszcze inna teoria to że może to dlatego że masz "obce" tablice - niektórzy (ponoć-nie spotkałem się) "dostają amoku" jak takie widzą - taki głupi rasizm w lokalnym wydaniu :) Choć teraz mam WF to powiem szczerze że nawet jak jeździłem MK2 z tablicami ZBI a potem ZSW to nic takiego mnie nie spotykało :)

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

MaXyM
26-07-2016, 10:58
Bylem ze 3 razy w Wawie i jak jechałem 80-90 lewym pasem to mnie trąbili jak ciote. Więc zjechałem na prawy i sobie jechłem jak ślimak 50 :) Stąd moje takowe spostrzeżenie :)


ze tym lewym jechales za wolno?

Ja jak przyjade z CZ do PL to mi sie (nie)podoba bo w PL sie jezdzi duzo szybciej. W CZ na autostradzie, prawy pas 130, lewy pas 150. Jak jest pusty to jadac 150 jestem najszybszym autem w okolicy. W PL prawy pas 150 a lewy... 155 ;) No ale ogolnie trzeba leciec 160-170 aby w miare sprawnie wyprzedzac.
W Krakowie tez duzo szybciej. Na 50, 70-tka to norma. Wszyscy ruszaja b. dynamicznie ze skrzyzowan. Nie to co w Pradze. jadac 70 wyprzedzasz wszystko co sie rusza. A na "zielonym" auta ruszaja jakby sie bali wcisnac gaz

juri2069
26-07-2016, 11:20
Możliwe że to było przez tablice.No to było w zeszłym roku:) W tym nie byłem.
Do tego wyprzedzanie slalomem prawy lewy pas to też była normalka.

ze tym lewym jechales za wolno?
tak lewym jechałem za wolno. Ale może akurat miałem pecha i trafiałem akurat na tych co im się tak śpieszyło.

Ogólnie w PL ciężko spotkać jadących w zabudowanym 50. Z reguły jest ok 60. Raz na jakiś czas trafi się regulaminowiec który jedzie 50 lub przed radarem zwalnia do 30-40.
Oni z reguły mają najwięcej do powiedzenia.

W niedziele wyprzedzałem na ciągłej gościa który jechał na 90 tce 60! Jechałem te swoje 100 , ciągła linia ale jeszcze ze 300 metrów prostej. Nic nie jechało to wyprzedziłem. Trąbił i mrugał światłami chyba z minutę. Szczerze to mam to gdzieś że była ciągła , mogę dostać mandat , ale takich ślimaków powinni karać albo im zabierać prawko. To podchodzi pod patologię i żadne tłumaczenie tu być nie może że się boi szybciej , czy ślepy czy szlak wie jaki. Niech nie jeździ. Egzaminu za zbyt powolną i mało dynamiczną jazdę też się nie zdaje

paoloWawa
26-07-2016, 11:44
Wyprzedzanie z każdego pasa i z każdej strony to tak, jak najbardziej :)

Co do radarów to najbardziej mnie bawią, a jednocześnie wkurzają, ci niedzielni co przed każdym radarem zwalniają do 40-45, i nieważne czy radar jest na 50, 70 czy nawet 90-tce - on będzie jechał 40. I takich jest naprawdę sporo - a nawet ci "bardziej świadomi" na radarze na 90 jadą max 70 - nie pojmuję tego.

Co do nauki jazdy - pełna zgoda. Kiedyś już chyba to omawialiśmy, że za zbyt powolną i bojaźliwą (skrajnie) jazdę powinno się ludzi oblewać. Ale tu wiele zależy od instruktora. Ja miałem świetnego. Do dziś pamiętam jak dziewczyna wracała z miasta poza zabudowanym (na 90-tce) i na delikatnym łuku znacząco zwolniła. On natychmiast to skomentował dlaczego zwalnia itp, na co ona że tu łuk jest, a on odpowiedział że ten łuk to się 150 km/h bierze. Z perspektywy czasu mogę potwierdzić że miał rację - da się to zrobić. Chcę przez to powiedzieć że on oswajał kursantów z dynamiczną jazdą, a nie byleby zdać i dobranoc. Jeszcze pamiętam z egzaminu wytyczne że należy jechać minimum 40 a najlepiej ok 45 km/h bo poniżej traktowane jest jako właśnie spowalnianie ruchu i może skończyć się porażką. Nie wiem na ile to prawda była i czy tak jest nadal.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

James Blonde
27-07-2016, 15:39
ja z kolei zauważyłem, że egzaminatorzy bardziej patrzą na to, żebyśmy jeździli dynamicznie, ale jednocześnie uważnie i ostrożnie

Wahacz
31-07-2016, 13:16
Ciekawe kiedy to było-teraz w Warszawie jeździ się wolniej niż kiedyś - chyba efekt 50+ w zabudowanym :) Ale rzeczywiście 80-90 to taka norma. Musiałeś ogólnie z tym trąbieniem mieć pecha - nawet nie pamiętam kiedy ostatnio trąbiłem - acha, w zeszłym tygodniu jak mi starsza kobieta ostro zajechała na mój pas.

Zgadzam się - w Warszawie (na miejskich ulicach) bardzo rzadko już spotykam patologie związane z trąbieniem albo mruganiem światłami, bo ktoś jedzie za wolno. Jeśli już to ktoś przyklei się do zderzaka.

Więcej takich sytuacji można spotkać jak się wyjedzie na obwodnicę Warszawy, a na A2 to już w ogóle :)