Drodzy forumowicze ;) witam serdecznie i od razu proszę o pomoc.

objawy są takie jak na filmie, obojętnie czy podczas jazdy na biegu czy postoju na luzie z puszczonym sprzęgłem i wciśniętym, z włączoną klimą i wyłączoną w tym określonym przedziale obrotów strasznie dziwne i irytujące dźwięki wydaje moja fiesta. Dodam, że bardziej słyszalne w kabinie niż na zewnątrz, po podniesieniu maski słychać te jęki dopiero po odkręceniu korka z olejem. Miał ktoś z Was takie przygody albo ma pojęcie o co kaman?

https://www.youtube.com/watch?v=ClgrkjThfBk

Wyje któreś łożysko, skoro po odkręceniu korka dźwięk jest lepiej słyszalny to do sprawdzenia elementy rozrządu (rolka lub napinacz)

Natomiast na podstawie filmu ja obstawiam łożysko sprężarki klimy lub alternatora .

Dzięki za odpowiedź. Mój mechanik też podejrzewa rozrząd i w przyszłym tygodniu będzie wymieniał komplet z pompa wody. Poproszę go żeby przy okazji przyjrzał się też drugiemu układowi i jego elementom. Czy może usterka lozyska klimy powodować dziwne zachowanie wiatraka? Bo od jakiegoś czasu po wlaczeniu AC wiatrak zalacza sie i chodzi caly czas dopóki nie wylacze klimy badz silnika. Wcześniej zalaczal sie nawet w gorące dni w sposob : Chodzi pare sekund przerwa chodzi pare sekund przerwa itd.

Łożysko sprężarki nie ma wpływu na działanie wiatraka chłodnicy.
Komputer uruchamia wiatrak w 2 sytuacjach:
1. Włączona klima, wiatrak działa dopóki włączona jest klima.
2. Wzrost temperatury silnika powyżej wartości granicznej, wiatrak działa aż spadnie temperatura silnika do wartości roboczej.

Z tego co napisałeś u Ciebie wiatrak uruchamia się prawidłowo.

Dzięki. To ciekawe ze zaczął uruchamiać się prawidło od czasu pojawienia się tych dźwięków. Mam nadzieję że wymiana rozrządu pomoże bo juz nie da sie jeździć przez te halasy. Od dzisiaj wyje juz na każdych obrotach podczas jazdy i na postoju na luzie masakra.

Na Twoim miejscu nie jeździł bym tym autem. Jak Ci się urwie pasek to będziesz miał dopiero problem. Mam nadzieje że nie masz daleko do mechanika.

Cóż. Rozrząd wymieniony. Osprzęt paska drugiego sprawdzony a dźwięki zostaly. Tylko w zakresie 1000-1200 obrotów. Myslalem ze to klima bo jak na luzie wylacze klime to dźwięk ustaje ale dlatego ze spadaja obroty. Jak lekko dodam gazu i utrzymuje 1100 to pojawia sie ten nie do zniesienia dźwięk. Im nagrzane auto tym głośniejszy....nie mam już sily do tego auta:(

Panowie pomocy. Nie mam już siły ani pomysłu na ten dźwięk. 3 tygodnie auto stało u mechaników, wymieniany był rozrząd z pompa wody i paskiem dwa razy różnych firm, sprawdzony walek rozrządu i kolo pasowe, podmieniana pompa wtryskowa, mechanicy rozkładają ręce a dźwięk jaki był taki jest dalej. Najbardziej w zakresie od 1000 do 1500 i tez powyżej 2000 obrotów. Na luzie w granicy 700-800 tez słychać ale słabiej. Na pewno nie ma to nic wspólnego z ukladem napędzania alternatora i klimy bo bez paska dźwięki pozostają. Gdy przylozy się ucho do silnika to słychać ten dźwięk wyrazniej ze środka silnika niż od strony rozrządu. Dodam tez ze po odkręceniu korka oleju z silnika ulatuje delikatny siwy dymek ale nie śmierdzi spalinami. Doradźcie co mogę jeszcze zrobić błagam bo oszaleje, każde ruszanie z postoju jest nie do wytrzymania dla uszu i o wiele głośniej słychać to w środku auta niż na zewnątrz...

Czy ktoś zaglądał do turbiny ? Pomiar ciśnienia doładowania ,szczelności itp ?? Słuchając dźwięku odnoszę wrażenie że świszczenie żyje swoim życiem niezależne od obrotów a bardziej od obciążenia silnika

Turbina zbadana organoleptycznie nie ma luzow na wirniku. Wiem ze z odmy olej mi leci wężykiem cienkim i wpada do grubszego i do turbiny leci ale to podobno normalne w tych autach. Tylko na luzie bez gazu ale z włączona klima gdy obroty sa 1000 tez ten dźwięk słychać.