Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] 1.8 tddi 2002r pompa wtryskowa błędy P1664 i P1564


Elektroda1
30-07-2016, 20:26
Witam wszystkich Forumowiczów!

Na wstępie chciałabym powiedzieć, że jestem kobietą, a tym samym osobą słabo znającą się na autach, więc bardzo proszę o wyrozumiałość i wsparcie.

Mam Focusa od 1,5 roku. Jakieś 3-4 tygodnie temu auto stanęło mi na środku drogi i nie odpaliło. Diagnoza- sterownik pompy, koszt naprawy 500zł+ 100zł "pomoc" mechanika. Usterka została naprawiona, auto jeździło bez problemu, po czym wczoraj znów stanęło i nie odpala.
Na komputerze wyskoczyły błędy pompy wtryskowej: P1664 i P1564.
Zanim auto było podpięte, jeszcze inny mechanik sugerował po objawach (paliwo sikało intensywnie z wtrysków przy próbie zapłonu, przy próbie zastartowania eterem silnik wchodził na obroty, wszystkie bezpieczniki są OK), że to jest problem z przyspieszaczem kąta wtrysku.

Od elektryka, który wcześniej naprawiał sterownik dowiedziałam się, że naprawa polegała na wymianie tranzystora. Dowiedziałam się od innego mechanika (który robił dziś diagnozę na komputerze), że taka naprawa jest byle jaka i te tranzystory to zamienniki i taki sterownik może znów paść. Elektryk zaś twierdzi, że gdyby tak było, to sterownik by padł bardzo szybko, a nie po przejechaniu ok. 300km. Dodał, że czasem się zdarza, że problem jest w samej pompie, która przez gromadzenie nagaru itp może uszkadzać sterownik.
Dowiedziałam się, że czeka mnie wymiana sterownika i regeneracja pompy, koszt ok. 2500-3000zł:/

Czytałam trochę na ten temat i zauważyłam, że jedni to potwierdzają, że pompa może uszkadzać sterownik, ale są też wypowiedzi, że to bzdura i że to jest naciąganie klienta na mega koszty. No i nie wiem jaka jest prawda i co mogę zrobić, żeby auto naprawić, a nie wpakować się w ogromne dla mnie na obecną chwilę koszty (szczególnie, że "babie można wcisnąć wszystko").
Gorsza sprawa, że ten elektryk jest w innym mieście, prawie 200km od miejsca awarii i nie mam możliwości zholowania do niego auta. Powiedział, że w ramach pseudogwarancji mogę wykręcić sam sterownik, zawieźć do niego, on znów go naprawi, zamontuję i może dojadę wtedy autem do niego i będzie diagnozował dalej pompę. Trochę to pokrętne i boję się, żeby mi znów nie spartaczył czegoś. Inna opcja to pozostawienie auta w obecnym mieście i zabulenie za rzekomo "kompleksową" naprawę.

Poradźcie mi co zrobić. Czy wyciągnięcie, rozebranie i wyczyszczenie pompy to jest bardzo skomplikowana rzecz czy kolega (który nie jest mechanikiem) mógłby się tego podjąć?
Czy jest jakaś opcja żeby dojść do tego, gdzie jest faktyczna przyczyna bez konieczności wydzierania pompy? Czy pompa faktycznie może uszkadzać sterownik czy to ściema? Czy to może być problem kąta wtrysku, a nie sterownika?

salom
30-07-2016, 20:45
Pompa wtryskowa wytrzymuje do miliona kilometrów, chcą naciągnąć Kobietę na kosztprzekraczające może ze 2 razy wartość samochodu.
Poszukaj kogoś na Forum kto się na tym zna, wie co nawaliło, a na moją ocenę naprawa 500 zł to wszystko,.
Nie daj się wpuścić w przysłowiowe maliny.
Nie napisałaś skad jestes, chyba że to tajemnica.

ministerq
30-07-2016, 23:25
Pompa wtryskowa wytrzymuje do miliona kilometrów

Taaak, zwłaszcza przedliftowe...

Elektroda1
31-07-2016, 00:17
Jestem obecnie w Rzeszowie i problem jest taki, że w poniedziałek muszę wracać do Krakowa, tym samym zostawiając auto rano u mechanika i obawiam się, że mogę nie znaleźć nikogo na forum do tego czasu, kto podpowie mi coś konkretnego, co dalej robić. Swoją drogą, nie bardzo wiem nawet jak mam szukać...
Kluczową kwestią jest czy faktycznie ktoś kompetentny może mi powiedzieć czy sterownik może się popsuć od pompy czy nie. Bo jeśli nie, a padł mimo naprawy, to tak naprawdę winny jest elektryk, który go naprawił i może faktycznie by mi ktoś wykręcił sterownik, zawiozłabym go do niego i nie zostawiałabym auta mechanikowi. Czas nagli, potencjalna cena naprawy mnie powala, a z drugiej strony potrzebuję też auto dość pilnie... :(

sado28
31-07-2016, 06:46
Tranzystor został zle zamontowany(chodzi o odprowadzenie ciepla z niego) lub słaby zamiennik i tak szybko padl. Cena do tego 500pln to tez kpina.
Miałem taki sam problem ale wysłałem sam sterownik do firmy z Sandomierza(nie pamietam nazwy) i po 3 dniach przyszedl zregenerowany i z gwarancja. Mija juz prawie rok od wymiany i zadnych błędow i autko jezdzi bardzo dobrze.A zaplacilem 250pln + wysylka.
A co do zepsucia sie sterownika od uszkodzonej pompy to nie ma szans.

Pufcio
31-07-2016, 17:24
Czytałam trochę na ten temat i zauważyłam, że jedni to potwierdzają, że pompa może uszkadzać sterownik, ale są też wypowiedzi, że to bzdura i że to jest naciąganie klienta na mega koszty.
I to jest prawda, wbrew temu co np. kolega sado28 twierdzi. Jeśli korpus pompy jest zmęczony (czytaj: na elektrozaworze osadzają się opiłki), to możesz co tydzień wymieniać/regenerować sterownik, aż w końcu, po którejś wymianie, auto nawet nie odpali, tylko od razu spali tranzystor.

Jeśli auto gaśnie podczas jazdy, to oznacza że do wysterowania zaworu podczas normalnej pracy potrzebna jest zbyt duża ilość prądu, ergo zawór dawki niedomaga. A jeśli niedomaga, to najpewniej jest zabity opiłkami korpusu.

Metoda, żeby to sprawdzić, jest jedna. Demontaż zaworu i sprawdzenie, czy są na nim opiłki. Jeśli są, pompa jest bezwarunkowo do regeneracji. Zauważyłem, że metoda "a, to sterownik zrobimy i będzie dobrze" jest praktykowana nader często i mało kto zaprząta sobie głowę stanem zaworu i samego korpusu, co skutkuje tym, że ludzie regenerują je co chwilę, a po którymś razie puszczają auto, dopóki jeździ i "niech się inny martwi".

Na Śląsku regen to koszta rzędu 1500zł, wraz z naprawą sterownika i wymianą zaworu dawki. U mechanika za montaż/demontaż płaci się między 200 a 500zł (zależy gdzie się trafi, ale im drożej, tym często gorzej - to oznacza tyle, że nie wiedzą jak to zrobić dobrze i szybko, i schodzi im na to kilka godzin, podczas gdy obeznany, jeśli się pospieszy, ściągnie pompę w 2-2,5 godziny i w drugie tyle założy).

Jako że przebieg w swoim aucie mam pewny, to mogę zapewnić, że okolice ćwierć miliona to max jaki pompa wytrzyma. U mnie padła gdzieś przy 230 tysiącach, więc opinie o "milionach" są wyssane z palca. Wszystko co napisałaś, przechodziłem sam (Jaszczur świadkiem). Miałem wymieniane sterowniki, miałem wymieniony zawór, gdy stary dosłownie umarł i wiem, że przy łuszczącej się pompie na nowym (używanym, działającym) zaworze jesteś w stanie przejechać kilkaset kilometrów. Im dłuższa trasa, tym lepiej, bo sterowniki umierają głównie przy rozruchu, a jeśli się kończą podczas jazdy, to patrz wyżej.

J@colo
31-07-2016, 22:50
Łuszcząca pompa tddi jeszcze takiego hitu nie słyszałem, druga sprawa jeżeli tłoczek jest już konkretnie przytarty wymiana tranzystora nic nie da, nawet na super mocny. Wypalenie tranzystora przeważnie jest przez przycinający się tłoczek, ale tłoczek przyciera się gdy przez dłuższy czas dostaje się powietrze i tłoczek się zaciera. Czasami to wygląda jak awaria nastawnika. Czasami wystarczy rozruszać lub wymienić tłoczek, naprawić sterownik i auto będzie dalej kulać km.

Pomijam fakt że regeneracja jest mitem i tak na prawdę nikt otwarcie o tym ie mówi że są to ekstra łatwe pieniądze do zarobienia, kasuje sie klienta parę tysiaków a naprawa kosztuje parę stów

Elektroda1
31-07-2016, 22:59
Heh no właśnie tego się obawiam, że generalnie każdy uważa inaczej, no i jestem w kropce czy naprawić ponownie sam sterownik ryzykując, że ponownie wydam kilka stów i pomoże na chwilę czy dawać auto do głębszej grzebaniny, bo to może być jednak wina pompy... :(

Pufcio
01-08-2016, 01:12
Łuszcząca pompa tddi jeszcze takiego hitu nie słyszałem
Niewiedza jest błogosławieństwem. Jak kiedyś Ci klęknie (czego nie życzę), to wspomnisz moje słowa i zagryziesz zęby, wykładając ze 2000 złotych na naprawę. Chyba, że akurat czepiasz się słówek, ale w tym momencie co to wnosi do dyskusji?

druga sprawa jeżeli tłoczek jest już konkretnie przytarty wymiana tranzystora nic nie da, nawet na super mocny
Tyle, że tłoczek może być nawet w stanie idealnym (u mnie miał rysy od opiłków, ale nie był zajechany tak, żeby się klinować), a tranzystor i tak się spali z powodu opiłków osadzających się na zaworze. Gdyby Twoja teoria była prawdziwa, to:
a) tłoczek u mnie wyglądałby okropnie
b) wymiana zaworu dawki nie pomogłaby ani odrobinę

A że było dokładnie na opak, to dopisz sobie resztę. Przycierają się wnętrza: korpusu, pompy wstępnej, pierścienia rolkowego; rolki jezdne, tarcza krzywkowa, pierścień krzywkowy, łopatki pompy wstępnej bądź tarcza oporowa. Każdy z tych elementów (ale korpus najczęściej się zdziera) sieje metalowym miałem/mikroskopijnymi łuskami.

Na zabawy z pompą i reanimację swojego auta wydałem worek kasy, przechodząc przez każdy etap napraw (niektóre więcej niż raz, próbując ogarnąć temat w sposób, który nie wydrenuje mi kieszeni), siłą rzeczy więc znam tematy napraw, awarii i ich przyczyn. Czy Ty możesz powiedzieć to samo? Jeśli nie, to proszę, nie rób mi ani innym wody z mózgu.

Wystarczy, że ja wydałem 2x więcej kasy niż powinienem, starając się to zrobić "szybko i tanio". Inni nie muszą popełniać tego samego błędu i wydawać równowartości średniej krajowej na kilka nieskutecznych (na długą metę) napraw, żeby w końcu zdecydować się na kompleksową i załatwić problem raz na zawsze (prędzej blacha zgnije albo auto zostanie sprzedane, niż przejedzie kolejne 200 czy 250 tysięcy w rękach tego samego właściciela).

Pomijam fakt że regeneracja jest mitem i tak na prawdę nikt otwarcie o tym ie mówi że są to ekstra łatwe pieniądze do zarobienia, kasuje sie klienta parę tysiaków a naprawa kosztuje parę stów
Regenerację można przeprowadzić na dwa sposoby - tanio i drogo. Informacyjnie Koleżance opiszę co i jak.

Tanio obejmuje (najczęściej) wymianę korpusu na używany w dobrym stanie, wymianę zaworu dawki i innych części, według potrzeb/stanu + regenerację sterownika (wlutowanie nowego tranzystora).

Drogo obejmuje wymianę korpusu pompy na fabrycznie nowy, zaworu dawki na fabrycznie nowy, sterownika wraz z czujnikiem Halla na fabrycznie nowy, a resztę, w miarę możliwości, się przekłada.

Dla porządku - uszczelnienia rzecz jasna nowe w obydwu wariantach, ale to akurat najmniejszy problem i koszt (nie można tego składać na starych, kończy się to np. ropą cieknącą spod zaworu dawki).

Ceny dla wariantów "tanio" i "drogo" (mowa o częściach) to odpowiednio 1000 i kilka tysięcy złotych (zależy od zakładu, najgorzej jest z korpusami, bo one nie są dostępne osobno i jeśli autoryzowany warsztat Boscha napotka na cieknący/zniszczony korpus, to zaoferuje nową pompę; jej cena się waha, ale poniżej 5-6 tysięcy bym się nie spodziewał, zwłaszcza że pompa w detalu [zakłady mają preferencyjne ceny] kosztuje ponad 10 tysięcy złotych).

Do tego, zwłaszcza w tańszym wariancie, trzeba doliczyć koszt kalibracji pompy na stole probierczym (absolutnie wymagany, generalnie zawiera się w cenie regeneracji jako-takiej, nie dotyczy pomp nowych). Sam stół kosztuje małą fortunę (używki kilkadziesiąt tysięcy, nowe to prawie pół miliona złotych [który się musi zwrócić, stąd takie ceny w serwisach Boscha]). Jeśli ktoś twierdzi, że da się zrobić regenerację pompy bez wrzucenia jej na stół probierczy, nie należy mu oddawać części do regeneracji.

Owszem, wielu "speców" potrafi wcisnąć kit nt. tego jak to pompa się nie nadaje do niczego, naprawią najtaniej jak się da, byle jeździło 3-6 miesięcy (o ile w ogóle dają gwarancję), skasują jak za pełną, porządną regenerację pompy, a potem człowiek klnie na Forda, tak jakby winą producenta było to, że patałachy biorą się za naprawę i po chwili pompa z powrotem klęka.

czy naprawić ponownie sam sterownik ryzykując, że ponownie wydam kilka stów i pomoże na chwilę czy dawać auto do głębszej grzebaniny
Zawór da się zdemontować bez wyciągania pompy z auta. Góra godzina roboty, trzeba mieć tylko odpowiedni klucz do odkręcenia zaworu (inaczej można go uszkodzić). Sprawdzenie samego zaworu to chwila - jeśli wyczuwa się pod palcem coś jakby piasek, to korpus pompy się przyciera/łuszczy i sieje drobinkami, które będą wykańczać zawory i sterowniki szybciej niż mróz jeńców na Syberii.

Względem samego demontażu sterownika to tylko pół godziny roboty więcej (różnica między wyjęciem sterownika, a demontażem zaworu to kwestia dodatkowego odkręcenia przewodów WC, nurników i samego zaworu), kable tak czy siak trzeba ciąć, tak samo jak odkręcać przewody doprowadzające i powrót.

Niech mechanik/pompiarz skasuje za to dodatkowe 50zł, a przynajmniej wiesz, na czym stoisz. Będzie dobrze, to się naprawi, skręci z powrotem i naprawa zamknie się z robotą w góra paru stówach (cenniki za naprawę sterownika są bardzo rozbieżne, ale wspomniane 5 stów to akurat już lekka przesada).

Jeśli się okaże, że korpus jest do wymiany (czego nie życzę, ale to nie są bardzo rzadkie sytuacje), to przynajmniej wiesz, że naprawa sterownika i wymiana zaworu dawki, nie ma większego sensu, bo wyłożysz kilkaset złotych (bliżej 1000 niż 500, bo same zawory kosztują, w zależności od dostępności, od 250 do nawet 500zł), a za tydzień czy dwa, całość padnie i cała kwota psu w d*** + zabawa zacznie się od początku.

Bump:

Bump:

Elektroda1
01-08-2016, 09:30
Dziękuję za odpowiedzi.
Wczoraj jeszcze czytałam i znalazłam taki post na innym forum:

"zajmuję się regeneracją sterowników PSG5 pomp wtryskowych bosch. Panowie, nie ma możliwości uszkodzenia tranzystora przez zacierający się tłoczek przestawiacza kąta wtrysku, po prostu mechanika pompy nie uszkadza elektroniki, stan elektroniki nie ma nic wspólnego ze stanem mechanicznym pompy. a dlaczego ? bo jak by ktoś wziął w łapę miernik i trochę pomierzył to by się dowiedział że, ten słynny tranzystor steruje tylko zaworem regulacji dawki paliwa, czyli cewką między przewodami wysokiego ciśnienia. tłok - przestawiacz kąta wtrysku - czasu wtrysku, czy jak ktoś woli początku tłoczenia jest sterowany przez dolną cewkę - zawór, a ten zawór sterowany jest z kolei przez element siedmio nóżkowy bezpośrednio z ceramicznej płyty głównej sterownika a nie przez ten tranzystor. tak więc od sterownika odchodzą dwie pary przewodów, para górna grubsza od regulacji dawki poprzez tranzystor i para dolna cieńsza od regulacji kąta wtrysku poprzez element jak pisałem wcześniej wielo nóżkowy, nie do wymiany. zresztą ten element się nie psuje, bynajmniej ja się z tym nie spotkałem, dodatkowo powiem że zwarcie tej dolnej pary przewodów od zaworu tłoczka nie powoduje uszkodzenia sterownika. po prostu prąd dochodzi do jakiejś wartości i następuje rozłączenie, prąd w tym obwodzie i tak nie popłynie nam duży gdyż element na płycie głównej ma połączenia grubości włosów na głowie. dodatkowo te dolne przewody mogą być spękane, ale to tylko i wyłącznie ze starości. niewtajemniczeni oczywiście powiedzą że te przewody pękają przez zacierający się tłoczek ale jak mówię pękają tylko ze starości. zresztą rezystancja zaworu wynosi około 10 ohm czyli z prawa ohma I = 12u/10r= 1,2 Ampera, chyba nikt nie uważa ze taki prąd może nagrzać przewody. oczywiście jak nam te dolne cienkie przewody spękają lub sporadycznie będzie się nam robiło tam zwarcie to będzie problem z kątem wtrysku. a co do tranzystora. nikt nie wie co tam oryginalnie było bo jest to tylko struktura krzemowa, jakby krzem wyjęty z obudowy tranzystora i napewno nie jest to jakiś irlr 2905 czy 3705 czy jaki kolwiek z allegro za 2,5 zł. jak ktoś chce to proszę takiego irlr-a rozwalić i sprawdzić wielkość tej struktury krzemowej. okaże się że oryginalna w sterowniku jest że 3 - 4 razy większa. co do samych tranzystorów, to nie sugerujmy się samym prądem. zawór dawki pobiera co najmniej 10 Amper, ale chyba nie myślicie że : dla przykładu tranzystor o prądzie maksymalnym 15A, powierzchni 1 cm kwadratowego, obciążeniu 10A, będzie się inaczej grzał od tranzystora o prądzie maksymalnym 100A, pow. 1 cm kwadratowego i takim samym obciążeniu czyli 10A. te tranzystory będą się grzały tak samo. tak więc najważniejszy jest tu odpowiedni montaż i chłodzenie. także jeśli nagle nam zgaśnie samochód lub odpala lecz w ogóle nie reaguje na pedał gazu, bądź dojechaliśmy, zgasiliśmy samochód a po jakimś czasie już nie daje oznak życia to wina sterownika. najłatwiej taki sterownik sprawdzić w warunkach domowych odcinając górną parę przewodów, tą grubszą i podłączając do niej bezpośrednio żarówkę 12v/55w. żarówka musi świecić podczas kręcenia, jak nie to uwalony sterownik. można też sprawdzić czy dochodzi nam zasilanie do sterownika, oczywiście też żarówką 12v/55w na włączonym zapłonie między pinami 6 i 7 w kostce od sterownika. zdarza się przepalenie bezpiecznika, chyba jest to 15A. jeśli jakieś drobne pytania to mogę coś podpowiedzieć. teraz jeszcze słówko, jeśli ktoś sam próbuje naprawić taki sterownik to wiadomo ,trzeba bardzo uważać, hybryda, połączenia jak włos, jeden fałszywy ruch i po Filipku, zamiast 250 zł, będzie 1000zł za nowy sterownik z programowaniem i kalibracją na stole probierczym , bo inaczej z nowym się nie da. no chyba ze kupimy sprawną używkę."

Autorem jest ten elektryk, który naprawiał auto jednemu z Panów tu się wypowiadających. Rozmawiałam dziś telefonicznie z tym Panem i potwierdził, że absolutnie się sterownik od pompy nie psuje. Poza tym podobno jak siada pompa, to jest problem z odpaleniem auta i z obrotami, a u mnie nie zaobserwowałam takich rzeczy, auto jeździło normalnie, aż nagle stanęło.

Facet daje roczną gwarancję, a naprawa kosztuje 300zł. Dzwoniłam też do serwisu Bosha i oczywiście powiedziano mi, że sterowników sie nie naprawia tylko wymienia na nowy i że padł od pompy, koszt ok. 2000zł...
Myślę, że jednak zaryzykuję i oddam ten sterownik do naprawy, kolega powiedział, że postara się wykręcić mi sterownik i że może by odkręcił też ten zawór, żeby zobaczyć w jakim jest stanie.

Pufcio
01-08-2016, 11:19
Dziękuję za odpowiedzi.
Wczoraj jeszcze czytałam i znalazłam taki post na innym forum:

"zajmuję się regeneracją sterowników PSG5 pomp wtryskowych bosch. Panowie, nie ma możliwości uszkodzenia tranzystora przez zacierający się tłoczek przestawiacza kąta wtrysku, po prostu mechanika pompy nie uszkadza elektroniki, stan elektroniki nie ma nic wspólnego ze stanem mechanicznym pompy. "

I generalnie to jest racja. Jest armia ludzi, którzy twierdzą, że to przestawiacz kąta jest winny paleniu się sterownika, podczas gdy jest on podłączony do zupełnie innego obwodu w innej części płytki i nie ma żadnego kontaktu z tranzystorem sterującym elektrozaworem dawki. Samo stwierdzenie, że "mechanika pompy nie uszkadza elektroniki" (wyciągnięte z kontekstu) nie jest prawdą, a niestety ludzie często wycinają z całej wypowiedzi fragmenty, i potem krążą legendy nt. tego czy coś się psuje czy też nie.

Autorem jest ten elektryk, który naprawiał auto jednemu z Panów tu się wypowiadających. Rozmawiałam dziś telefonicznie z tym Panem i potwierdził, że absolutnie się sterownik od pompy nie psuje. Poza tym podobno jak siada pompa, to jest problem z odpaleniem auta i z obrotami, a u mnie nie zaobserwowałam takich rzeczy, auto jeździło normalnie, aż nagle stanęło.
Nastawnik kąta sterownika nie zepsuje, nie ma szans (co on potwierdza). Klękający zawór dawki już może (o czym tu nie jest wspomniane, widać że tekst jest pisany ewidentnie pod kątem ludzi, którzy łączą ów tranzystor z przestawiaczem kąta).

Facet daje roczną gwarancję, a naprawa kosztuje 300zł. Dzwoniłam też do serwisu Bosha i oczywiście powiedziano mi, że sterowników sie nie naprawia tylko wymienia na nowy i że padł od pompy, koszt ok. 2000zł...
Myślę, że jednak zaryzykuję i oddam ten sterownik do naprawy, kolega powiedział, że postara się wykręcić mi sterownik i że może by odkręcił też ten zawór, żeby zobaczyć w jakim jest stanie.
Sterownik jak najbardziej nadaje się do naprawy, to nie podlega dyskusji. Jeśli auto stanęło, to tranzystor umarł. Czy to sam, czy za pomocą zaworu dawki, nie ma znaczenia, ważne że jest do wymiany. Cena, zważywszy na roczną gwarancję, jest w porządku. Natomiast kwestią nadrzędną jest to, czy korpus pompy pomału nie klęka, stąd mój nacisk, by to sprawdzić i nie narażać się na dodatkowe koszta związane z płaceniem po wielokroć za naprawę sterownika.

J@colo
01-08-2016, 12:18
Każdy zrobi jak uważa, jak ktoś lubi wydawać pieniądze to bardzo fajnie jest na kim zarabiać :), pokazał bym wam pompy z zatartymi tłoczkami że nie idzie ich wyjąć i przeważnie uszkodzonym sterownikiem, a czasami z przytartym a dobrym sterownikiem. Reanimuje takie trupy i jak widzę takie dezinformacje forumowe to tylko jest pewność że będzie więcej jeleni na regeneracje pompy wtryskowej i z drugiej strony będzie co kupować do naprawy bo większość jak usłyszy koszta naprawy lub wyczyta na forach to woli sprzedać niż pomyśleć. :roll:

ministerq
01-08-2016, 13:16
Skoro jesteś w stanie pokazać przytarte pompy, to jednocześnie przyznajesz że coś jest na rzeczy i że generalnie zdarzają się takie usterki, wymagające regeneracji pompy razem ze sterownikiem...

1floyd
01-08-2016, 14:37
Ok 1,5 roku padł mi sterownik. Przy przebiegu 140tys. Pewny bo kupiłem auto w rodzinie z pełną dokumentacją serwisową. Dałem do naprawy. Wymieniono sławny tranzystor. Auto jeździło jak nowe przez 5 m-cy. Znowu padł sterownik. Odesłałem do naprawy bo był na gwarancji. Dostałem odpowiedź że naprawią ale odpłatnie, bo przyczyną jest uszkodzony zawór. Lekko się wkurzyłem, poprosiłem o zwrot sterownika. Jako że potrzebuję pewnego auta po wszystkich za i przeciw podjąłem decyzję o pełnej regeneracji pompy. Wysłałem ją do serwisu Boscha w Krakowie. Koszt spory bo prawie 3tys zł. Ale dali dwa lata gwarancji bez limitu kilometrów. Mechanik jak ją zobaczył po regeneracji powiedział że widział sporo pomp regenerowanych, ale tak zrobioną to widzi pierwszy raz. Jak nowa. Nowy korpus, sterownik, zawory sterujące. Do tego wykresy z kalibracji. Obecnie mam przejechane po regeneracji 80 tys. Silnik pracuje cichutko równo prawie nie kopci. Wiadomo jak depnę puści bąka, ale żadnej zadymy. Koszt spory ale coś za coś.

J@colo
01-08-2016, 17:24
Skoro jesteś w stanie pokazać przytarte pompy, to jednocześnie przyznajesz że coś jest na rzeczy i że generalnie zdarzają się takie usterki, wymagające regeneracji pompy razem ze sterownikiem...
Wystarczy wymienić tłoczek i zlikwidować dostawanie się powietrza do pompy, tłoczek się przyciera bo nie jest smarowany w całości, tak jak kolega powyżej naprawił sterownik ale pompa dalej się przycierała bo nie zlikwidował nieszczelności, czy to na wężykach lub na samej pompie. Złączki w fordzie to jedna wielka porażka, dlatego warto porobić wężyki na zaciski. Tranzystor nowy na sterowniku jest 3 razy mocniejszy od oryginału, dlatego od razu nie upali się, aż do czasu gdy tłoczek jeszcze bardziej się przytrze.

ministerq
01-08-2016, 17:47
tak jak kolega powyżej naprawił sterownik ale pompa dalej się przycierała bo nie zlikwidował nieszczelności,

Nie jest to prawdą. Pompa była w pełni szczelna, a układ przerobiony na filtr bez szybkozłączek + opaski skręcane/węże gumowe. Nie miało to najmniejszego wpływu na zachowanie się auta/pompy po wymianie tranzystora w sterowniku.

Tranzystor nowy na sterowniku jest 3 razy mocniejszy od oryginału

Tak? A który? Bo oryginalnie tak naprawdę do końca nie wiadomo jaki tam jest tranzystor, a zamienników ludzie wstawiają od cholery i trochę, jeśli chodzi o typ/oznaczenia.

J@colo
01-08-2016, 21:03
Nie jest to prawdą. Pompa była w pełni szczelna, a układ przerobiony na filtr bez szybkozłączek + opaski skręcane/węże gumowe. Nie miało to najmniejszego wpływu na zachowanie się auta/pompy po wymianie tranzystora w sterowniku.

A skąd ta pewność, rozumiem że to robiłeś?? Jak stwierdziłeś że pompa była w pełni szczelna??

Tak? A który? Bo oryginalnie tak naprawdę do końca nie wiadomo jaki tam jest tranzystor, a zamienników ludzie wstawiają od cholery i trochę, jeśli chodzi o typ/oznaczenia.

Który to zależy co siadło, a co tam siedzi za tranzystory to niewiedzą tylko ci co wkładają tam byle co i później są tam efekty, wszystko jest dostępne trzeba poszukać.

Pufcio
01-08-2016, 21:23
A skąd ta pewność, rozumiem że to robiłeś?? Jak stwierdziłeś że pompa była w pełni szczelna??
Tak, robił to przy mnie. Co do szczelności - jeśli nie cieknie, gdy w środku wytwarzane jest ciśnienie rzędu 1400 barów, to z jakiej paki miałaby być nieszczelna? Poza tym, gdyby taka magia tam zachodziła, to bezpośrednio po regenie sterownika, auto by nagle nie odpaliło, bo jedno ma z drugim tyle wspólnego, co piernik z wiatrakiem.

Który to zależy co siadło, a co tam siedzi za tranzystory to niewiedzą tylko ci co wkładają tam byle co i później są tam efekty, wszystko jest dostępne trzeba poszukać.
Napisałeś to tak, jakbyś należał do kasty, która ma dojście do części, które mają trwałość fabrycznych, o ile nie lepszą i była to nie wiadomo jaka tajemnica. Jeśli to, jak twierdzisz, jest takie dostępne, to co za problem napisać? (żeby nie było, lata mi to, do niczego nie jest mi to potrzebne, po prostu pokazuję błąd w logice)

J@colo
01-08-2016, 22:34
Większość przypadków pokazuje że logika nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, jak również że najwięcej mają do powiedzenia i wytykania ludzie, którzy najmniej mają doświadczenia w danym temacie. Z drugiej strony nie wiem dlaczego komuś dawałeś do robienia przy aucie skoro posiadasz taki zasób wiedzy? :mrgreen: Na tym kończę tą jałową polemikę fachowców.

ministerq
01-08-2016, 23:50
Większość przypadków pokazuje że logika nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

No, bo to wiedza tajemna, i magia, którą znają tylko wtajemniczeni. :D Prawdziwie fachowy tekst, gaszący wszelkich amatorów mojego pokroju :D

Pufcio
02-08-2016, 00:43
Większość przypadków pokazuje że logika nie ma nic wspólnego z rzeczywistością
A wydawało mi się, że logiczne zjawiska fizyczne da się wyjaśnić za pomocą... fizyki. Widać trzeba do tego ezoteryki albo run.

jak również że najwięcej mają do powiedzenia i wytykania ludzie, którzy najmniej mają doświadczenia w danym temacie.
A skąd Ty możesz wiedzieć ile ja mam do doświadczenia w danym temacie? Robisz wycieczki osobiste zamiast ustosunkować się do argumentów i jeszcze komuś wytykasz, że ma czelność się odezwać i mieć inne zdanie? Liczyłem na rzeczową dyskusję, a spotykam się z trolowaniem. Głowa mała.

Z drugiej strony nie wiem dlaczego komuś dawałeś do robienia przy aucie skoro posiadasz taki zasób wiedzy?
Z takiego samego powodu, dla którego Ty idziesz do sklepu po bułki, zamiast je samemu piec, do szklarza, żeby wstawił szybę, a do fryzjera, żebyś sam sobie nie wyciął wzorków na głowie. Znają się lepiej na swojej robocie (widzisz, ja się nie boję przyznać, że nie wszystko zawsze wiem), więc powierzasz im coś, czego ogarnięcie w pojedynkę, bez doświadczenia, jest ciężkie i niesie ze sobą ryzyko, że narobisz więcej szkody niż pożytku.

Zresztą "pompiarz" od montażu i demontażu pompy może mieć ludzi w zakładzie, podobnie jak Ty możesz sobie wymieniać koła w samochodzie na zimowe/letnie, ale wyważarki sobie nie kupisz, tylko jak koła biją, to jedziesz z nimi do wulkanizatora.

Na tym kończę tą jałową polemikę fachowców.
Jedyne, co ciśnie mi się tu na usta, to stwierdzenie, że nie byłaby ona taka jałowa, gdybyś raczył dorzucić do niej coś od siebie, poza pustymi frazesami.

Elektroda1
02-08-2016, 15:21
Panowie, bez kłótni:)

Po długim dumaniu stwierdziłam, że może lepiej stracić najwyżej 300zł, niż niepotrzebnie wydać 10 razy tyle na regenerację, którą jak ktoś tu napisał, też można spartolić.
Profilaktycznie dokupiłam holowanie po awarii do nowego OC...

Póki co stwierdziłam, że zaryzykuję, kolega wykręcił sterownik, wysłałam do Sandomierza. Facet mi powiedział, że jeśli po jego naprawie będą dalej problemy, to odda mi pieniądze.Mam nadzieję, że będzie na tyle uczciwy...

Pytałam go o te tłoczki itd, ale w żołnierskim niemal stylu powiedział, że żadne tłoczki i tym podobne, powtórzył, że sterowniki się od tego nie uszkadzają.

Ciekawostką był fakt, że pompa była pomalowana częściowo na żółto (chyba sprey), a to podobno świadczy o tym, że pompa była regenerowana. Pytałam wcześniejszego właściciela, ale twierdzi, że nie regenerował pompy.
Więc nie wiem czy elektrycy przy samej naprawie sterowników też oznaczają tak pompy czy chodzi o coś innego..

Pufcio
02-08-2016, 21:24
Więc nie wiem czy elektrycy przy samej naprawie sterowników też oznaczają tak pompy czy chodzi o coś innego..
Generalnie kładą lakier na śruby sterownika, przy zaworze dawki, nastawniku kąta i czasem na obudowie na śrubach. Obudowy jako-takiej nie ma po co malować, chyba że ktoś próbował "zasikać" jakąś substancją uszczelniającą wyciek, ale to też jest bez sensu...

KubuśWariat
05-02-2022, 22:59
Foka tddi 114kkm rok 2003, błędy P1564 oraz P1664, a rozrusznik nawet nie drgnie, immobiliser czy sterownik pompy?