Zobacz pełną wersję : [Focus 2014-2018] EcoBoost 1.5 - zjada olej
emperor73 16-08-2016, 09:21 Witam,
Kupując nowy samochód zakładałem iż nie będę musiał co chwilę zaglądać pod maskę ale nie, Ford zaplanował to zupełnie inaczej. Po przejechaniu 6800 km poziom oleju z Max spadł na Min, jeszcze jakieś 1500 km temu było idealnie po środku. Widać że apetyt wzrasta, co prawda do legendarnej normy 1L/1000 km trochę brakuje ale silnik idzie w tym kierunku. Zrobiłem małe rozpoznanie wśród znajomych i rodziny którzy mają nowe lub prawie nowe auta (różne marki) i wszyscy jeżdżą od wymiany do wymiany bez dolewek, cześć nie wie nawet że poziom oleju powinno się kontrolować.
W związku z powyższym chciałbym się dowiedzieć jak to zużycie przedstawia się w Waszych EcoBoost’ach. Proszę pomóżcie bo od kilku dni nie mogę na rzęcha patrzeć :evil:.
disaster3 16-08-2016, 09:30 Hmmmm.... aż sprawdzę dzisiaj u siebie z ciekawości jak wrócę z pracy, mam ok 9800km przebiegu. Ale jak sprawdzałem to było ok tylko nie pamiętam kiedy to było. Generalnie na poniedziałek jestem umówiony na wymianę oleju.
Ecoboosty raczej nie jedzą oleju. Być może źle sprawdziłeś, bagnet przynajmniej w 1.6 EB bywa mylący.
Ja nie dolewałem nigdy, a zużycie wg. bagnetu wynosi do 0,2 l na 15.000 km, na przeglądzie leją do znaku max, a nawet lekko powyżej.
ja co prawda mam 1.6 ecoboost, w moim przypadku nie dolewam podczas ekslopatacji bo jest w normie zachowany od wymiany do wymiany zcyli co 15 tyś.
Tomasz1983 16-08-2016, 12:57 focus 1.6 ecoboost, przebieg 100 tys. Samochód posiadam od nowości. Na początku nie brał prawie wcale oleju. Teraz bierze około 0,1l na 1 tyś. czyli raz między przeglądami oleju musze dolać. Oczywiście najwięcej bierze w trasie przy dużych prędkościach, znacznie mniej przy jeździe po mieście.
litr na 10 tys to nie tragedia
emperor73 16-08-2016, 13:25 Dziękuję za odpowiedzi, dla mnie litr na 7 tyś przy nowym samochodzie jest nie do zaakceptowania. Mam też problem z klimatyzacją więc oddam dziada do serwisu i niech kombinują.
yakubek998 16-08-2016, 13:27 Mój EB 1.6 150km przebieg 155kkm nie dolewam :razz:
Sprawdź kolego dobrze od spodu silnik, możliwe, że masz gdzieś drobny wyciek, ewentualnie sprawdź kolektor ssący jeżeli będzie wilgotny od oleju to wtedy na serwis (reklamacja).
VW ma 1L na 1000 km
więc ho ho ! masz jeszcze luz
przejechałem chyba trochę ponad 20 000 km na jednym oleju i na bagnecie wciąż tak samo (1.6 EB). W tym tygodniu lub w następnym mam planowaną wymianę. Co ciekawe, kolor oleju bardzo przyjemny. Pamiętam ten sam olej w MK2FL 1.6 100KM to przy 16-18 tyś już po samym kolorze było wiadomo że do wymiany, a tu w MK3 widocznie wolniej mi się zużywa (choć też nie katuję tak silnika, bo przy większej mocy i elastyczności nie trzeba tak męczyć autka)
Keradyan 16-08-2016, 15:52 Mi sprzedawca podczas wydawania auta na pytanie o to jaki olej ewentualnie dolewać powiedział, że nie trzeba się tym interesować, bo nie trzeba dolewać. I po 15 kkm się sprawdza. Stan prawie max.
Tomasz1983 16-08-2016, 15:57 VW jako norme podaje nawet 1 litr na 1 tys km. Ford ma troszke bardziej restrykcyjne normy bo 0,5 litra na 1 tyś km. Tak więc jeśli na 7 tyś km bierze ci litr oleju to o reklamacji zapomnij. To są silniki z turbiną i mają prawo brać troche oleju. To że jednemu nie bierze nic to nie znaczy że tobie nie będzie brał 0,1l-0,2l na 1 tyś km a w dalszym ciągu wszystko będzie w normie. Zresztą z braniem oleju to trochę jak ze spalaniem. Na forum to każdemu ecoboost pali w mieście 7-8 litrów. Szkoda, że w relanym świecie te spalanie wynosi >10:569: Pozdrawiam normalnych:)
emperor73 16-08-2016, 16:19 Rozumiem że trochę może brać ale ani w tym wątku ani na innych forach nie znalazłem przypadku zbliżonego do mojego. Wcześniej miałem Mondeo (2003) i tam w bagażniku woziłem cały arsenał płynów (olej, wspomaganie, hamulcowy, chłodniczy) i kluczy. Cieszyłem się że w nowym się od tego uwolnię a tu figa.
Zresztą z braniem oleju to trochę jak ze spalaniem. Na forum to każdemu ecoboost pali w mieście 7-8 litrów. Szkoda, że w relanym świecie te spalanie wynosi >10:569: Pozdrawiam normalnych:)
Spalaniem się nie stresuje zupełnie „turbo żyje turbo pije”, średnie mam 8 z kawałkiem.
Tomasz1983 16-08-2016, 16:38 Rozumiem że trochę może brać ale ani w tym wątku ani na innych forach nie znalazłem przypadku zbliżonego do mojego. Wcześniej miałem Mondeo (2003) i tam w bagażniku woziłem cały arsenał płynów (olej, wspomaganie, hamulcowy, chłodniczy) i kluczy. Cieszyłem się że w nowym się od tego uwolnię a tu figa.
Spalaniem się nie stresuje zupełnie „turbo żyje turbo pije”, średnie mam 8 z kawałkiem.
czyli nie jeździsz po mieście, ewentualnie masz mix miasto/trasa. w mieście a już na pewno po Warszawie poniżej 10 litrów nie zejdziesz. No chyba że jak już wcześniej o tym się pisało ktoś jeździ nocą albo po obwodnicach:))
a co do oleju to jak już pisałem wcześniej do 0,2 l na 1 tyś km w ogóle bym się nie przejmował czyli jak weźmie ci do jednego litra oleju na 10 tyś km to jeździj i temat olej. Serwis powie, że to normalne i będzie miał racje. Gwarantuje Ci że z tych wszystkich którym nie bierze wcale oleju to połowa nawet nie sprawdza poziomu.
Sprawdzam olej co 2 tys. km maksymalnie i bajek nie opowiadam, oleju nie bierze wcale. Spalanie mam średnie 11,7 litra, więc jeżdżę bardzo ostro można powiedzieć. Raz na rok dolewam ok. 0,3 litra płynu do chłodnic, żeby był max. na zbiorniku i to tyle dolewek poza paliwem :). Przebieg 60 tys. km.
elucidate 16-08-2016, 17:42 VW jako norme podaje nawet 1 litr na 1 tys km. Ford ma troszke bardziej restrykcyjne normy bo 0,5 litra na 1 tyś km. Tak więc jeśli na 7 tyś km bierze ci litr oleju to o reklamacji zapomnij. To są silniki z turbiną i mają prawo brać troche oleju. To że jednemu nie bierze nic to nie znaczy że tobie nie będzie brał 0,1l-0,2l na 1 tyś km a w dalszym ciągu wszystko będzie w normie. Zresztą z braniem oleju to trochę jak ze spalaniem. Na forum to każdemu ecoboost pali w mieście 7-8 litrów. Szkoda, że w relanym świecie te spalanie wynosi >10:569: Pozdrawiam normalnych:)Nie wiem. Mieszkam w Warszawie i komputer pokladowy pokazuje zawsze 7 na poczatku, czasami 6. Nigdy 8, 9 i wyzej.
Tomasz1983 16-08-2016, 18:24 Nie wiem. Mieszkam w Warszawie i komputer pokladowy pokazuje zawsze 7 na poczatku, czasami 6. Nigdy 8, 9 i wyzej.
z chęcią się z Tobą spotkam i przejade i zobacze te 7 litrów w Warszawie:)))) przejedziemy się założmy z bielan na mokotów o godzinie 17:)))
7 litrów w mieście (prawdziwym) jest niewykonalne, chyba że na krótkim odcinku w niedzielę...coś tam można ugrać w ogóle nie korzystając z turbiny i "hamując" non stop silnikiem, ale bez przesady....
disaster3 16-08-2016, 19:10 Ja sprawdziłem u siebie i za cholerę nie jestem w stanie sprawdzić ile mam oleju na tym śmiesznym bagnecie. Jak go wyjmuje to jest ufajdany ale generalnie od min do Max jest usmarowany olejem. Zerknijcie na zdjęcie czy coś jesteście w stanie określić
http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160816/60418f0b04edd4e507a5a3b5b434026c.jpg
Ps. Ładuje z telefonu wiec jak cos źle to poprawie jak dopadnę kompa.
A jak to wygląda jakbyś wytarł bagnet ściereczką, włożył i wyjął jeszcze raz? Wtedy nie powinien być ufajdany i powinno być dobrze widać.
elucidate 16-08-2016, 20:03 disaster3
Mam dokładnie tak samo.
W końcu ktoś to napisał. Wsadzam wytarty bagnet i wyjmując wszystko zafajdane. Nie wiem ile jest oleju. A już myślałem, że wzrok mi się psuje ;-).
Tomasz1983 16-08-2016, 20:25 mam ecoboosta 1.6 i taki sam bagnet i u mnie po wytarciu recznikiem i wlozeniu jeszcze raz widac idealnie.
disaster3 16-08-2016, 20:35 Super tez bym tak chciał u mnie jest tak jak na zdjęciach. Sadziłem ze proces sprawdzania oleju jest jasny i nie wymaga dokładnego opisu ale ok opisze w krokach:
1. Otwieram maskę.
2. Wyjmuje bagnet.
3. Wycieram w ściereczkę do sucha.
4. Wkładam bagnet do końca.
5. Wyjmuje jeszcze raz.
6. Robię odczyt wzrokowy ile jest.
Powtarzam czynności od 2-6 kilka razy i za każdym razem upier******* jest ten bagnet jak na zdjęciu i konia z rzędem temu kto powie mi ile jest.
Dlatego Respect dla tych, którzy sa w stanie określić na zasadzie zero-dziesiatych ubytek. Naprawdę szacun! :)
Taki zabieg to się rano na zimnym oleju robi. Wszystko spłynęło , olej gesty....i widać ile jest.
disaster3 16-08-2016, 21:38 Tak? A jeśli napisze ze samochód od wczoraj od 18:00 stał nie ruszany bo dzisiaj do pracy jechałem metrem i dopiero jak wróciłem z pracy do domu ok 17:30!wykonałem punkty w/w to dalej nie tak sprawdzałem stan oleju ? ;)
elucidate 16-08-2016, 21:46 No popatrz no, a ja zawsze myślałem ze sprawdza sie na goracym silniku, na gorce oraz na wlaczonym silniku. :568:
na zimnym sprawdzaj ! i nie wal głupot że bagnet ufajdolony
albo mój syn ci powiem że masz zoombi w silniku :)
Specjalnie wczoraj zajrzałem do swojego. Wyciągam bagnet, zazwyczaj 2 godziny od ostatniej jazdy, auto stoi na płaskim. Mam 1.6EB.
Teoretycznie mógłbym odczytać od razu po wyciągnięciu, ale zazwyczaj biorę chusteczkę albo papierowy ręcznik, wycieram bagnet, wkładam, wyciągam i mam tak dokładnie zaznaczone, że nie sposób nie zauważyć ile mam oleju.
Jak mi auto ostygnie to Ci video nagram albo zdjęcie zrobię, więc gdzieś za półtorej godziny.
disaster3 17-08-2016, 09:33 na zimnym sprawdzaj ! i nie wal głupot że bagnet ufajdolony
albo mój syn ci powiem że masz zoombi w silniku :)
To niech wpada i zrobi odczyt ;) Samochód od poniedziałku ok. 18:00 (jak wróciłem z długiego weekendu) stoi na parkingu na płaskim nie ruszany już drugą dobę. Olej zimny, ściekł chyba przez doby tam gdzie ściec powinien i założę się, że jak wrócę po pracy do domu i sprawdzę ile mam oleju to dalej nie będę wiedział, bo będzie tak samo uwalony bagnet (nawet po wytarciu). W poprzednim Avensisie mogłe to zrobić bez problemu za każdym razem. Odległość min i max dużo większa i znak oleju na bagnecie jasno zaznaczony bez takich szopek jak w Focusie.
No ale ja właśnie o tym mówię, że nie jest to przypadłość Focusów jeśli ja mogę zejść na dół i sprawdzić bez żadnych problemów. Nie wierzę że różnica w silnikach 1.6EB a 1.5EB to popsuty bagnet do mierzenia oleju
Zdjęcie zrobione kilka minut temu
http://i.imgur.com/puVgkJm.jpg
Tak jak wspomniałem, ciężko mi uwierzyć żeby w kolejnej generacji samochodów schrzanili coś takiego jak pomiar poziomu oleju ale kto ich tam w Fordzie wie
Tomasz1983 17-08-2016, 12:50 Zdjęcie zrobione kilka minut temu
http://i.imgur.com/puVgkJm.jpg
Tak jak wspomniałem, ciężko mi uwierzyć żeby w kolejnej generacji samochodów schrzanili coś takiego jak pomiar poziomu oleju ale kto ich tam w Fordzie wie
U mnie widać dokładnie tak samo. Odczyt jest bardzo dokładny ale oczywiście na zimnym silniku.
elucidate 17-08-2016, 13:03 Wszystko fajnie ale macie inne bagnety.
disaster3 17-08-2016, 13:09 no właśnie, ja dzisiaj jeszcze raz spróbuję jak wrócę z pracy, dodam że samochód zimny jak cholera, od 2 dni nie ruszany.
Sorry. disaster3 dopiero teraz na dużym ekranie zobaczyłem Twoje zdjęcie (które ostrością nie grzeszy) :D
czyli jednak. 1.5EcoBoosty w MK3FL zostały przez Forda skopane pod względem bagnetu :D :D :D
disaster3 17-08-2016, 13:21 dzisiaj postaram się zrobić ostrzejsze bo Ostrość mi złapał na szybe i silnik zamiast bagnet. Ale jak już widać to i kolor bagnet (w kolorze oleju) jak i kształt jest ujowy do odczytu w fokach po lift'cie.
bestia150 17-08-2016, 14:18 U mnie jest jeszcze inny bagnet niż te dwa - cały czarny. Zbyt czytelny to on nie jest, ale z odczytem poziomu nie mam najmniejszych problemów :roll:
Wystarczy czysty wkładać tak, aby podziałka była skierowana w stronę silnika, bo przecież na zagięciu lejka zawsze są jakieś resztki oleju, więc normalne, że się wtedy ubrudzi.
azitoshi 17-08-2016, 14:51 Ja przejechałem 13tys od nowości i na pierwszym przeglądzie poziom oleju w moim 1.5eb był w porządku ale wcześniej właśnie słyszałem że lubi brać olej wiec specjalnie pytałem o to w serwisie i usłyszałem że to normalne że bierze jak się ciśnie np na autostadzie ja jeżdżę delikatnie :)
emperor73 18-08-2016, 09:47 W serwisie umówiłem się dopiero na środę, wcześniej ma jeszcze dzwonić jakiś konsultant w sprawie zużycia oleju. Napiszę na forum jak się coś wyjaśni.
Olej sprawdzam rano więc coś tam na miarce widać ale zazdroszczę bagnetu z 1.6 EB :razz:
Bagnet z 1.6 EB jest beznadziejny wbrew pozorom, ale radzę sobie :) Auto jest codziennie jeżdżone do 200 spokojnie na VI biegu i średnio raz w tygodniu czyszczony z nagaru do cna i zużycie oleju jest niezauważalne od początku co mnie zdziwiło przy uturbionym ostro jeżdżonym, bo po vtec-ach Hondy byłem przyzwyczajony do dolewek litra oleju na 5-7 tys. km.....
Dlaczego jest beznadziejny? Ja nie widzę w nim niczego złego.
disaster3 18-08-2016, 09:55 dokładnie, przynajmniej na nim coś widać w przeciwieństwie do 1.5EB
Na tej grubszej części powyżej maxa nieraz jest olej choć rzeczywisty stan jest niższy, co zresztą już było pisane na forum - też jest nieraz ciężko ocenić poziom.
emperor73 24-08-2016, 13:19 W serwisie niestety mogła być tylko moja żona więc nie mam za wiele informacji, mówili ze na dotarciu to możliwe, wycieków nie zanotowali, dolali oleju do max i kazali przyjechać po 1000km na kontrolę. Zobaczymy co z tego wyniknie. Przy okazji gdzieś z przewodów wentylacji wyjęli pasek folii, burczenie ustało.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, do usłyszenia za 1k km :razz:
radzioleg80 24-08-2016, 22:37 U mnie po przejechaniu 5 tys. km nie zauważyłem ubytku oleju, a nie należę do osób preferujących ekonomiczny styl jazdy.
Ecoboosty raczej nie jedzą oleju. Być może źle sprawdziłeś, bagnet przynajmniej w 1.6 EB bywa mylący.
Ja nie dolewałem nigdy, a zużycie wg. bagnetu wynosi do 0,2 l na 15.000 km, na przeglądzie leją do znaku max, a nawet lekko powyżej.
Hej,
Czemu w 1.6 EB bagnet bywa mylący? Co miałeś na myśli?
U mnie akurat zauważyłem, że poziom spadł o 2 kreski poniżej max.
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Są dwa rodzaje bagnetów.
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=231689&highlight=bagnet
Co do jedzenia oleju. Nie zdarzyło mi się, żeby olej znikał. Również nie jeżdżę ekonomicznie.
Update: pada, ale przeszedłem się na parking. Sprawdziłem olej. Z racji że w weekend zrobiłem jakieś kolejne 1600km to aż sprawdziłem poziom. Jak był na poziomie "max" tak dalej jest. Żadnych ubytków.
Są dwa rodzaje bagnetów.
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=231689&highlight=bagnet
Co do jedzenia oleju. Nie zdarzyło mi się, żeby olej znikał. Również nie jeżdżę ekonomicznie.
Update: pada, ale przeszedłem się na parking. Sprawdziłem olej. Z racji że w weekend zrobiłem jakieś kolejne 1600km to aż sprawdziłem poziom. Jak był na poziomie "max" tak dalej jest. Żadnych ubytków.
U mnie bagnet wygląda jak na zdjęciu. 2 kreski poniżej max. Olej wymieniany 12 kkm temu.https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170221/3721125df9fd679262f8943766f41799.jpg
A bagnet faktycznie nad poziomem max olej ale prawidłowo 2 kreski poniżej max.
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Ja jest mniej niż maksimum, to jeszcze widać poziom, ale jak cały jest w oleju, to ma się wrażenie, że cos jest nie tak.
U mnie po 15kkm od wymiany 1 kreska poniżej max. A kolejna wymiana niedługo.
Ja jest mniej niż maksimum, to jeszcze widać poziom, ale jak cały jest w oleju, to ma się wrażenie, że cos jest nie tak.
U mnie po 15kkm od wymiany 1 kreska poniżej max. A kolejna wymiana niedługo.
Wymieniasz standardowo co 20kkm?
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Wymieniam mniej więcej co rok, więc realnie wychodzi max 16tys. Staram się pod 3/4 max przebiegu. Przez pierwsze 2 lata miałem większe przebiegi, więc wcześniej wymieniałem.
16 tys to jest stanowczo za długo ale martwił się będzie przyszły szczęśliwiec
Blinkin80 16-03-2017, 12:33 Ja chciałem zmienić olej po 15 tys to serwisant z aso powiedział mi że bez sensu, mam dojechać do 20000 i przyjechać. Głupota?
16 tys to jest stanowczo za długo ale martwił się będzie przyszły szczęśliwiec
oczywiście.
ja wymieniam, kiedy wejdę pod auto a nie kiedy mi powie "praktykant" z aso
Pitterek 16-03-2017, 13:23 Dbaj o silnik - wymieniaj olej częściej niż zaleca producent - co 10-15tyś.
Pamiętaj że masz silnik z turbo i bezpośrednim wtryskiem.
Dziwna sprawa u mnie. Mam focusa 1.5
Między 0 a 11000 km dolałem ok. litr oleju. Potem zrobiłem chipa na 200 KM i przestał brać olej.
Jeżdżę na Castrolu 5w-20 for ecoboost, kupuje olej w sklepie internetowym forda.
nonamebiker 18-03-2017, 12:38 U mnie między 0 - 20kkm dolałem ok. 0,7l oleju. Od tamtej pory nic nie dolewałem, sprawdzam poziom średnio raz na miesiąc, tak dla spokojności :)
No i przeskoczyłem z "ASOwego" oleju, czymkolwiek on jest, na Millersa. Zdecydowanie inaczej silnik pracuje, równiej i ciszej. Mam całkiem blisko do przedstawicieli Millersa na Polskę, więc przynajmniej wiem, że nie leję rzepakowego :)
elucidate 18-03-2017, 17:47 U mnie między 0 - 20kkm dolałem ok. 0,7l oleju. Od tamtej pory nic nie dolewałem, sprawdzam poziom średnio raz na miesiąc, tak dla spokojności :)
No i przeskoczyłem z "ASOwego" oleju, czymkolwiek on jest, na Millersa. Zdecydowanie inaczej silnik pracuje, równiej i ciszej. Mam całkiem blisko do przedstawicieli Millersa na Polskę, więc przynajmniej wiem, że nie leję rzepakowego :)Moglbys podac namiar? (czy u nich kupujesz)
i faktycznie ten millers jest taki dobry... ?
i faktycznie ten millers jest taki dobry... ?
Po prostu dobry olej, którego producent nie oszczędza na wszystkim oprócz wciskania ludziom kitu w postaci reklam i robieniem szemranych układzików biznesowych z producentami samochodów. Tak jak to dzieje się np.z Castrolem.
Po prostu dobry olej, którego producent nie oszczędza na wszystkim oprócz wciskanie ludziom kitu w postaci reklam i robieniem szemranych układzików biznesowych z producentami samochodów. Tak jak to dzieje się np.z Castrolem.
Z tym co zaleca producent jest coś nie tak?
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Z tym co zaleca producent jest coś nie tak?
Na ten temat zostały już napisane tomy. Są zwolennicy i antagoniści Motorctafta, pod którym kryje się Castrol. Mnie osobiście Castrol "zabił" dwa silniki, a w kilku znacznie zmniejszył przebieg zanim się zorientowałem w czym rzecz. Zrozumiałym jest więc fakt, że nie chcę go dotknąć nawet kijem.
Zwolennicy najczęściej nie planują zrobić samochodem więcej niż 150 kkm, więc leją ten szajs, a potem niech się kto inny martwi.
Przestań już wypisywać te brednie. Pół świata jeździ na Castrolu i niczego im ten olej nie zabija, tak jak wiele innych popularnych olejów. To, że są oleje o lepszych parametrach nie znaczy, że zalecane przez producenta są złe. Są aż nadto dobre do normalnej eksploatacji.
Przestań już wypisywać te brednie. Pół świata jeździ na Castrolu i niczego im ten olej nie zabija, tak jak wiele innych popularnych olejów. To, że są oleje o lepszych parametrach nie znaczy, że zalecane przez producenta są złe. Są aż nadto dobre do normalnej eksploatacji.
Pozostaje mi jedynie życzyć Ci powodzenia oraz wszystkiego najlepszego dla Twojego silnika :one:
Zobacz sobie choćby na mobile.de na te tysiące aut z przebiegami setek tys km. Na jakich olejach one wg ciebie jeździły? Wszystkie pewnie na Millersie, albo są po wymianie silnika, no nie? :-)
Zobacz sobie choćby na mobile.de na te tysiące aut z przebiegami setek tys km. Na jakich olejach one wg ciebie jeździły? Wszystkie pewnie na Millersie, albo są po wymianie silnika, no nie? :-)
Człowieku!
Przestań mi proszę pokazywać jakieś portale, czy inne pierdoły gdzie każdy może napisać co mu do nie zawsze zdrowej głowy wpadnie.
Mam prawie 60 lat. Od 16 roku życia jeżdżę samochodami. Od 26 roku życia prowadzę różne firmy, a w nich zawsze mam sporo samochodów. "Przerobiłem" ich całą górę. Na dzień dzisiejszy mam na stanie 9 aut. Milionów kilometrów, które zrobiły już mi się nie chce liczyć. Do tego jestem pasjonatem motoryzacji. Właśnie kończę kolejnego białego kruka doprowadzać do stanu kolekcjonerskiego, a następny czeka w kolejce.
I ja, wg Ciebie, mam patrzyć na mobile.de? Nie pomyślałeś czasem, że w barchanach teściowej znajdę lepsze informacje?
Jeśli piszę, że Castrol narobił mi szkód, to wiem co piszę, a Ty możesz mi wierzyć lub nie. Tak na prawdę, to możesz sobie jeździć na rzepakowym z pierwszego tłoczenia i mnie nic do tego. To twój samochód, kupiony za Twoje pieniądze i tyle w temacie. Podobnie jak Tobie wara od tego jaki olej ja wleje do swoich silników i dlaczego nigdy nie będzie to Castrol.
nonamebiker 18-03-2017, 23:43 Moglbys podac namiar? (czy u nich kupujesz)
http://www.millersoils.pl/ Tutaj masz linka. Możesz zakupić sobie przez ich sklep, chociaż najlepiej zadzwonić, bo wtedy Ci doradzą.
Koleżanki chłopak tam pracuje i chociaż kupowałem tylko olej i dodatek do benzyny, to zagadałby mnie na śmierć o tych olejach, taki pasjonat... :D No i w ogóle mam wlany 5W30 LongLife z nanotechnologią, a nie 5W20. Chłopaki jeśli czegoś sami nie są pewni to piszą/dzwonią do centrali w UK i się dowiadują.
A co do wielkich koncernów - macie rację, tysiące aut i miliony kilometrów. Jest jeden problem - żyjemy w Polsce. Jak tylko pomyślę o oleju to od razu przypomina mi się historia ze skupowaniem na jednej z krajowych giełd motoryzacyjnych pustych baniek po Mobilu1, jak dobrze pamiętam po 5zł. Przypadek? Jak coś się robi popularne to zaraz ktoś znajduje zajęcie i podrabia dany produkt. Kumple którzy śmigają na motocyklach i siedzą na forach jak my tutaj, nieraz opowiadali, jak wlali Motula i silnik mało nie wyskoczył z ramy. Myśleli, że z silnikiem coś nie tak. A okazywało się, że olej taki był świetny... podrobiony. A dlaczego? Bo zrobił się popularny. Po zlaniu tego szczocha i wlaniu niepodrabianego problemy znikały.
Lejta co chceta - byle z pewnego źródła :)
A co do ASO - przecież nawet nie wiadomo czy wymieniają te oleje. Siedzi się w tej poczekalni i jedyne co można mieć to nadzieja, że robią swoją robotę rzetelnie.
http://www.millersoils.pl/ Tutaj masz linka. Możesz zakupić sobie przez ich sklep, chociaż najlepiej zadzwonić, bo wtedy Ci doradzą.
Koleżanki chłopak tam pracuje i chociaż kupowałem tylko olej i dodatek do benzyny, to zagadałby mnie na śmierć o tych olejach, taki pasjonat... :D No i w ogóle mam wlany 5W30 LongLife z nanotechnologią, a nie 5W20. Chłopaki jeśli czegoś sami nie są pewni to piszą/dzwonią do centrali w UK i się dowiadują.
A co do wielkich koncernów - macie rację, tysiące aut i miliony kilometrów. Jest jeden problem - żyjemy w Polsce. Jak tylko pomyślę o oleju to od razu przypomina mi się historia ze skupowaniem na jednej z krajowych giełd motoryzacyjnych pustych baniek po Mobilu1, jak dobrze pamiętam po 5zł. Przypadek? Jak coś się robi popularne to zaraz ktoś znajduje zajęcie i podrabia dany produkt. Kumple którzy śmigają na motocyklach i siedzą na forach jak my tutaj, nieraz opowiadali, jak wlali Motula i silnik mało nie wyskoczył z ramy. Myśleli, że z silnikiem coś nie tak. A okazywało się, że olej taki był świetny... podrobiony. A dlaczego? Bo zrobił się popularny. Po zlaniu tego szczocha i wlaniu niepodrabianego problemy znikały.
Lejta co chceta - byle z pewnego źródła :)
A co do ASO - przecież nawet nie wiadomo czy wymieniają te oleje. Siedzi się w tej poczekalni i jedyne co można mieć to nadzieja, że robią swoją robotę rzetelnie.
idąc tym tropem najlepiej wszystko samemu i z własnego źródła bo wszyscy w koło czekają, żeby nas oszukać ;-)
Co do ASO to po prostu chcą, żebyś zostawił jak największą kasę u nich. Producent samochodu też wychodzi z tego założenia + szybka wymiana na nowy (ot ekologia....)
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Tomaszu, prawie we wszystkich parametrach co podałeś,ja mam wiecej, a Castrol co Ci narobił, to czysty przypadek, a zraziłeś sie do niego jak do tesciowej. Więc nie pisz czegos takiego, a w pozostałych sprawach masz rację, podziwiam.
nonamebiker 19-03-2017, 12:32 idąc tym tropem najlepiej wszystko samemu i z własnego źródła bo wszyscy w koło czekają, żeby nas oszukać ;-)
Każdy robi jak uważa za słuszne. Żyjemy (jeszcze) w wolnym kraju :)
Ktoś leje Castrola z beczki, inny rzepakowego z bańki, a ja Millersa :)
A wszystko to jest z tej samej ropy naftowej zrobione, i nie ważne kto ją wydobył na powierzchnię czy Kuwejt, Rosja, Norwegia, Usa czy POlska, bo i tak w głębi ziemi jest połączona w jedno jezioro, a różni sie tym w jakie opakowanie z jakim napisem producent naleje, co tam dodał,, jakie dodatki, jaką cenę zechce.
I co ta reklama z ludzi porobiła.
kumpel Fordzika 19-03-2017, 18:17 A wszystko to jest z tej samej ropy naftowej zrobione, Prawie prawda, ale weźmy te same produkty dajmy dla 3 kucharzy i każdy ugotuje inaczej niby tą samą zupę pieczarkową. Prawda ? Z olejami jest podobnie. Składniki zapewne powszechnie dostępne, ale ja i tak najbardziej cenie oleje Liquli Moly. Przyjdzie czas niedługo na zalanie Milersa, może też będzie smaczny :)
Castrol SLX czy SSX już nie pamiętam oznaczenia uszkodził mi rozrząd. Dowidzeniasię z panem Castro produkującym castrola :) ;)
Szczerze mówiąc mając moje doświadczenie z silnikami wysilonymi wysokoobrotymi, widząc co robi dobry olej z silnikiem, a co lipny to podziwiam ludzi lejących w te silniki nowoczesne wyżyłowane EB oleje castrola w stacjach serwisowych.
Kris_Poland 10-04-2017, 20:18 no wlasnie ja tez jestem przerazony moj
EB 1.5 od wymiany w grudniu do teraz czyli jakies 7tys km i bagnecik w polowie, szok
to ile litrow zeszlo?
zeby bylo smieszniej to wlany Millers tutaj szeroko zalecany
Millers Oils EE Longlife ECO 5w30 5l
czy sie bac, zmieniac olej, czy to regula ze bierze? piszecie ze Wam nie
pomiedzy poziomem min a max wg dokumentacji jest 0,75l
wiec 0,375 w przeciagu 7-8tys km wyparowalo
To jest normalne zużycie, jak można panikować z powodu 0,3 litra oleju na 7 tys. km g:DD To nie jest żadne branie, litości ludziska :diabel2:
P.S. Castrola mi znika 0,2 litra na 10.000 km :lol: :lol: :lol:
czy płynne złoto, czy millers czy motul - to nie jest zatykacz.
poza tym, jak wyżej, da se luzu
Mi po zimie znika 0.25-0.3 litra przy przebiegu około 8 tyś od zalania. Myślę że źle nie jest.
w jednym samochodzie, znika mi pół litra na 500 km.
jeżdzę tak przynajmniej od 4 lat, ale jest to uciążliwe bo trzeba zawsze mieć w bagażniku bańkę
auto nie do zajechania
To auto jest już zajechane :-)
niejeden merc przy 200km\h musiał zjeżdzać :D
zgarniające pierścienie - dupa
ale od kompresji igła :D
Kris_Poland 11-04-2017, 21:39 no właśnie
tak sie zastanawiam czy to nie efekt pędzenia jak stróż pędzi wiatr
jak tylko widze obwodnice czy autostradę to...
z samej obwodnicy spycham często wsio na prawo
niekiedy A6 sie pogodni ktora wciska ordynarnie na hamulec przy 200?
no jak to ktos szybciej moze niz A6 ?
coz pewnie smak jazdy w ST jest o niebo potężniejszy
wiec stad sobie tłumacze ubytki oleju,lub to efekt nierozgrzanego silnika i nieszczelności na pierscieniach
z samej obwodnicy spycham często wsio na prawo
niekiedy A6 sie pogodni ktora wciska ordynarnie na hamulec przy 200?
no jak to ktos szybciej moze niz A6 ?
Żartujesz, prawda?
Nawet najsłabsze A6 z kaszlakiem pod maską objeżdża 1,5EB w każdą stronę. Chyba, że trafisz na blondynkę w szpilkach za kierownicą.
O 2,0 TFSI i wyżej nie wspomnę, bo to byłoby gnębienie niepełnosprawnego :one:
Kris_Poland 11-04-2017, 23:09 no wiec zatem po co ten kolo wciskał na pedał hamulca przy prawie 180-200
możliwe ze miał niewłaściwy bieg zapięty , ale nie mógł mi odjechać wtf?
to sie działo w germany:P
Może kwestia że jest brak kultury na drodze. Mrugałeś z odległości 800 metrów żeby Ci to Audi zjechało?
Dżizus, codziennie wciągam nosem BM-ki, Audice i Merce i się tym nie chwalę :lol: Na dodatek oleju mi nie bierze :lol:
tu nie chodzi o markę, ale o styl jazdy
jadąc cinkacento 700 w gazie można wciągać audi, ale czy to o czymś świadczy ?
jadąc cinkacento 700 w gazie można wciągać audi, ale czy to o czymś świadczy ?
O niczym, chyba że wyraźnie widzisz że gostek się ściga i wciągasz go przy licznikowych 230 pod silny wiatr - wtedy już o czymś to świadczy :lol:
no jak moim trupem cisnę 180 km\h to niejedna bmka która sobie jechała na lewym pasie 120km\h nagle przyspieszyła do 220 :D
jaja ściska, ale dobrze, co się będzie wlekł, niech się mu ego podrasuje :)
Nie róbmy sobie żartów. Przemieszczając się perpedes też mi się zdarza "wyprzedzać" Jaguary, a mój pies na luzie wciąga nosem Ferrari. Szczególnie te zaparkowane :one:
Dlaczego ktoś tam... coś tam? Nie wiem. Może zobaczył świra i się przestraszył? Może nie umiał jeździć? Może coś mu odstrzeliło? Może... może...?
Fulara
Tak to już jest. Ludki nie po to przedłużają sobie penisy szybkimi autami, by potem ktoś im je skracał ;-)
ale to jest tak śmieszne, jak gościu jedzie ciągle 110-120 widzi że go złom dogania, prawy pas wolny, zamiast zjechać, przyspiesza, przyspiesza i odjeżdza...
chore ego, to poważna choroba. niejeden przy 180km\h odpuszcza, bo pewnie myśli że za nim świr, ale miałem takich, co do 220km\h polecieli - no ja tym dziadem więcej jak 200 nie dam rady jechać więc się oddalił. jego penis dostał +1cm : ]
ale to jest tak śmieszne, jak gościu jedzie ciągle 110-120 widzi że go złom dogania, prawy pas wolny, zamiast zjechać, przyspiesza, przyspiesza i odjeżdza...
chore ego, to poważna choroba. niejeden przy 180km\h odpuszcza, bo pewnie myśli że za nim świr, ale miałem takich, co do 220km\h polecieli - no ja tym dziadem więcej jak 200 nie dam rady jechać więc się oddalił. jego penis dostał +1cm : ]
Tak to działa. Mniej, więcej. Poważna choroba raczej nie. Ot, zwykłe kompleksy.
Metody zaradcze są dwie. Pierwsza - dystans i uśmiech. Druga - kupienie szybkiego auta. Najlepiej niepozornego. Osobiście bardzo lubię upokarzać takich "ścigaczy" pełnoletnim Volvo 850 kombi. Lekko dłubnięte dysponuje mocą ok. 300 KM, setkę robi w okolicach 6 sekund, a 260 km/h nie stanowi problemu. Do tego siwy dziadek, czyli ja, za kierownicą. Miny "krótkopenisowców" bezcenne :one:
o tak, kiedyś sobie takiego niepozornego sprawie. wszystkie mendy z chorą ambicją będą miały -1 CM :)
Przemieszczając się perpedes też mi się zdarza "wyprzedzać" Jaguary, a mój pies na luzie wciąga nosem Ferrari. Szczególnie te zaparkowane
Specjalnie na tą okazję mam to nagranie :)
https://www.youtube.com/watch?v=9Gcl1kzWvuc
Tak to już jest. Ludki nie po to przedłużają sobie penisy szybkimi autami, by potem ktoś im je skracał ;-)
Proszę zostawić moje przyrodzenie w spokoju :D
o tak, kiedyś sobie takiego niepozornego sprawie. wszystkie mendy z chorą ambicją będą miały -1 CM :)
Ale koniecznie niepozornego. Stary, brudny, gdzieś tam przygięty itd. Bo w aucie, które kapie mocą nie ma tej frajdy. Z Audi S6 nikt się nie chce ścigać i niczego sobie/mnie udowadniać. Po prostu ludki grzecznie zjeżdżają na prawy i tyle. Niezmiernie rzadko zdarza się jakiś młodzieniec, najczęściej w BMW, któremu coś dziwnego się wydaje, ale szybko zostaje sprowadzony na Ziemię. 550 niutków / 450 kucyków robi robotę :one:
P.S.
Jak widzisz również nie jestem wolny od kompleksów :oops: :one:
https://www.youtube.com/watch?v=MdKdkYsnta8
tak jak froguś myślał, że tym złomem zadziała na audi RS :D
ze 400 kucy :) przepaść, jakby froguś cienkim w holenderskim gazie jechał :)
1:23 :D
To chyba 3.0 tdi. Przynajmniej tak coś mówili. RS'a to nawet spalin by nie powąchał. Tam motorek ma 700 niutków i 560 kucy. Do 100 poniżej 4 sekund.
Ja tam spotkałem takiego niepozornego, brudnawego, białego, zwyczajnego Golfa V i to dwa razy - zauważyłem tylko małe literki firmy tuningowej ABT na tylnej klapie, poza tym niczym się nie wyróżniał - to był diesel podrasowany, ale za drugim razem zaczął kopcić i zwalniać, więcej już go nie widziałem - zajechałem gostkowi furę :lol: Ale jak był sprawny to mnie objeżdżał może nie jakoś sromotnie, ale jednak i sprawdzone to zostało w każdych warunkach i w każdym przedziale prędkości, ale przez te sprinty padł :lol: Jak był jeszcze zdrowy to szedł z 240-250 licznikowe, a może i rzeczywiste pod bardzo silny wiatr, a wyglądał jak dziadkowóz ;) U mnie w takich sprintach nie chodzi o jakieś tam penisy :lol: , a o fan, za wszelką cenę niczego nie robię, a i z uśmiechem porażki przyjmuję, zwycięstwa oczywiście też :lol:
e tam. Kolega biurko obok mnie, jak zobaczył że mam nową furę to kupił Golfa GTD. Tydzień później jego autko pojechało do serwisu. Objawy? Head gasket failure czyli głowica (i podejrzewam uszczelkę). Jak go pytałem jak to, to się przyznał że w weekend trochę "męczył" swego Golfa. Nawet nie chcę wnikać, ile go ten 2 letni samochód kosztował i że od dwóch miesięcy jeździ on na zmianę autem zastępczym ze swoim Golfem który ciągle wraca z serwisu z coraz większą ilością błędów, bo żaden komis nie chce mu wymienić zajechanego silnika. Głupia patowa sytuacja, gdzie komis daje "gwarancję" na silnik, skrzynię i rozrząd na miesiąc od zakupu auta, chłopak zajeżdża silnik w tydzień po zakupie samochodu ale wszyscy grają głupa i nie ma rozwiązania tej sytuacji. On daje im do naprawy, po 2-3 tygodniach auto wraca "naprawione" a on po dwóc, trzech dniach oddaje z powrotem twierdzać że nie naprawili.
Kiedyś tak było w Polsce, ale widać że Polscy emigranci dobrze wyszkolili Anglików przekazując Im tajemną wiedzę, jak orżnąć klienta.
nie chodzi o jakieś tam penisy :lol: , a o fan, za wszelką cenę niczego nie robię, a i z uśmiechem porażki przyjmuję, zwycięstwa oczywiście też :lol:
Dokładnie tak :one:
Ja tam spotkałem takiego niepozornego, brudnawego, białego, zwyczajnego Golfa V i to dwa razy - zauważyłem tylko małe literki
Takie autka są najfajniejsze. Syn kolegi ma A3. Na pierwszy rzut oka nic nadzwyczajnego. Żadnych oznaczeń, tuningów, czy innych bajerów. Jedynie koła szersze. Co ten maluszek potrafi, to ziemia wody prosi ;-)
Napiszę tylko, że z S6 robi co chce i to bez wciskania magicznego, niebieskiego guziczka.
Kiedyś tak było w Polsce, ale widać że Polscy emigranci dobrze wyszkolili Anglików przekazując Im tajemną wiedzę, jak orżnąć klienta.
Nie sądzę. Raczej ludzie się głowią jak to teraz zrobić.
Bo z jednej strony dajesz gwarancję na silnik że jest sprawny, z drugiej strony masz klienta który Ci zajeżdża auto w tydzień. Więc na serio jako komis będziesz wymieniać klientowi silnik bez żadnych zastrzeżeń bo dałeś gwarancję? A co jeśli silnik jednak był już nadpalony a klient tylko miał pecha?
Głupia sprawa powiem Ci.... :/
Głupia sprawa - fakt, ale z drugiej strony dobrze skonstruowanego silnika, w dobrym stanie, eksploatowanego na dobrych płynach nie da się zajechać w tydzień. Choćbyś deptał do spodu od świtu do nocy ma to wytrzymać.
Nie sądzę. Raczej ludzie się głowią jak to teraz zrobić.
Bo z jednej strony dajesz gwarancję na silnik że jest sprawny, z drugiej strony masz klienta który Ci zajeżdża auto w tydzień. Więc na serio jako komis będziesz wymieniać klientowi silnik bez żadnych zastrzeżeń bo dałeś gwarancję? A co jeśli silnik jednak był już nadpalony a klient tylko miał pecha?
Głupia sprawa powiem Ci.... :/
Sprawa prosta, tylko producent moze dac gwarancje na to co wyprodukował.
Jak dają gwarę na używany silnik to niech płacą...
O ile w Polsce nie spotkałem się z gwarancjami w komisie, o tyle w UK 90% Mirków przy sprzedaży nawet totalnego rzęcha krzyczy w te i we wte "Gwarancja na miesiąc". Głównie chodzi o to, że kupując od takich nie masz kompletnego szrota który jeździ na doktorku. Z drugiej strony - jak wspomniałem - młodziak katował tego GTD codziennie nawet jadąc na zimno do sklepu po drugiej stronie osiedla. Wcale się nie dziwię, że w pewnym momencie wszystko odmówiło współpracy i na wyświetlaczu pojawił się wykrzyknik i auto przeszło w tryb awaryjny. Nie wiem... Na miejscu komisów nigdy nie dawałbym żadnej gwarancji na auta "sportowe" lub o "sportowym charakterze". Z drugiej strony - jak tutaj wszyscy dają i sam zaznaczysz że przy tym aucie takiej gwarancji nie ma - to kupującemu zapala się lampka że "nie bierz bo pewnie już uwalony". I sprzedawca bez gwarancji ma ciężko.
A dodatkowo ciężko bez solidnej ekspertyzy wnioskować w jakim stanie to auto trafiło do komisu, ale z racji że jest to jeden z największych komisów (sieci komisów) w UK, to jednak skłaniam się, że to młody zajechał auto, a nie że dostał już "uszkodzone".
Gdybać jednak możemy... Tyle że auto wraca do kolegi, on bierze je na przejażdżkę, znowu na zimno daje mu w palnik, auto wyrzuca błędy a on znowu oddaje do komisu. Komis daje do serwisu i koszta idą pewnie już w coraz wyższe kwoty. Jak mówiłem - głupia sprawa. Bo komis nie ma jak udowonić, że on to auto zajeżdża, a kupujący nie ma jak udowodnić, że auto jest do wymiany. Obstawiam że niedługo w komisie będą mieli VAG'owy interfejs i oprogramowanie i za każdym razem jak dostaną tego Golfa z powrotem - to będą tylko kasować błędy i mu je oddawać, a że nie ma to "reklamacji" jako reklamacji - to po 3-ech razach wcale nie dostanie kolejnego GTD do zajechania.
Przy okazji - trochę mi się śmiać chce z tego GTD, bo ten diesel na sterydach urywa, ale nie łeb, ale uszy... bo tego hałasu w środku ciężko można znieść.
Kris_Poland 12-04-2017, 21:09 Może kwestia że jest brak kultury na drodze. Mrugałeś z odległości 800 metrów żeby Ci to Audi zjechało?
800metrow?
ogarnięty kulturalny kierowca wie co mu wokół dupy lata
powinien obserwować droge również z tylu i w porę nie utrudniać ruchu
Ok. Zadam pytanie inaczej. Mrugałeś żeby zjechał?
Ja sprawdziłem u siebie i za cholerę nie jestem w stanie sprawdzić ile mam oleju na tym śmiesznym bagnecie. Jak go wyjmuje to jest ufajdany ale generalnie od min do Max jest usmarowany olejem. Zerknijcie na zdjęcie czy coś jesteście w stanie określić
http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160816/60418f0b04edd4e507a5a3b5b434026c.jpg
Ps. Ładuje z telefonu wiec jak cos źle to poprawie jak dopadnę kompa.
Potwierdzam że na rozgrzanym silniku nie sprawdzi stanu na bagnecie bo wszystko jest zachlapane jak oni to zrobili to ja nie wiem. Sprawdzę jak sprawa wygląda na zimnym.
Miarka jest od tego, aby mierzyć poziom oleju w silniku, i niezależnie czy ciepły czy zimny.
Tylko malkontenci mogą pisac, że nie są w stanie zmierzyc poziomu oleju na rozgrzanym silniku.
Bierze sie szmatke w reke wyjmuje i wkłada bagnet 3 razy, za każdym wyjęciem go wycierajac, i za 3 razem nic nie ma oleju na miarce, tylko na samym dole miarki, tyle zamoczone, jaki jest poziom oleju w misce olejowej.
A w ogóle, dla takich kierowców to powinien być optyczny wskażnik na wyswietlaczu wskazujący poziom oleju, to by wtedy otwierali maske silnika raz na 10 tys kilometrów, przy wymianie oleju, a jak w serwisie, to też pewnie nie.
disaster3 30-04-2017, 12:45 salom tylko ze skarpetek nie wyskocz z podniecenia. Wpadnij do mnie tylko weź po drodze kratę browaru, bo jak sie jednak nie uda zmierzyć to ją zostawiasz. Sam Ford na przeglądzie stwierdził , w polifcie to jakiś geniusz projektował bagnet. Także nie wyskakuj mi z optycznym wskaźnikiem, bo nie pierwszy samochod juz posiadam.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
kumpel Fordzika 30-04-2017, 12:52 Jedyną dobrą, efektywną metodą jest zmierzenie po postoju nocnym. Wyjmujesz raz miarkę i widzisz na niej dokładnie ile jest poziomu oleju, wszystko ściekło do misy, z pochwy bagnetu także więc jest pawie czysta, a na samym dole odznacza się dokładnie tyle ile jest poziomu w misce. Dalsze wycieranie wkładanie za przeproszeniem to trochę duuurnego robota. Tylko po długim 10-15 godzinnym postoju miarka jest sucha, a mokra tylko na samym dole odznaczając poziom z miski. Ważna sprawa, że auto ustawiamy zawsze dokładnie w tym samym miejscu.
Ja przy 30k km miałem wymianę olejową.
Przy 34k km miałem dalej poziom maks. Teraz przy 38k km mniej niż połowa na bagnecie... WTF. Dolałem 200 ml i znów jest maks.
Sprawdzałem tak jak nakazuje instrukcja czyli po postoju (tak, po nocy).
Co do odczytów bagnetem to nie zgodzę się, że to jakkolwiek sprawdzisz czy zimny czy gorący. Powinno się to robić tak jak nakazuje instrukcja - np. w Vectrze C w 1.9 Dieslu było tak, że należy sprawdzać dokładnie ileś czasu po wyłączeniu silnika - był przedział podany bo inaczej odczyt był niedokładny...
kumpel Fordzika 05-05-2017, 21:39 Ja przy 30k km miałem wymianę olejową.
Co to za świetny olej, że go wymieniasz po 30 tys km. Jakiś prawdziwie syntetyczny ?
RyszardaTrzeciaWaza 06-05-2017, 20:44 Dolałem 200 ml
Nie jedna osoba dała by się obedrzeć, za takie łykanie oleju ;-)
Rób płukanki przy każdej wymianie oliwy, olej raz do roku lub co 15kkm, efekt znikania oleju nie powinien się pogłebiać.
Płukanka przy każdej wymianie i to w silniku benzynowym? Po co?
Wy na serio dolewacie olej? :-) kurcze. To u mnie chyba jakiś wyjątek że od wymiany do wymiany mam tyle samo.
RyszardaTrzeciaWaza 07-05-2017, 06:51 Płukanka przy każdej wymianie i to w silniku benzynowym? Po co?
Aby nie odkładał się nagar w dużych ilośćiach.
TuneFORCE 07-05-2017, 15:32 Co to za świetny olej, że go wymieniasz po 30 tys km. Jakiś prawdziwie syntetyczny ?
Pomyślałem o tym samym...po 30tyś to jest syf, który może i coś tam smaruje ale z pewnością nie chroni odpowiednio silnika przy wysokich temperaturach...
To, że olej znika jest tylko na to dowodem...wg kilku badań jakie robiliśmy niezależnie jaki olej wlejesz to po 9-10tys km zaczyna tracić swoje właściwości...łopatologicznie można powiedzieć, że z np. 5W30 robi się 5W20 itd..
Aby nie odkładał się nagar w dużych ilośćiach.
Wydaj to lepiej na piwo lub wino. Regularna wymiana oleju załatwia sprawę, nawet w dieslu, a co dopiero w benzynie. Płukanki są tak samo "niezbędne" jak oleje prawdziwe syntetyczne. Można lać, nie zaszkodzi, ale po co? No chyba, że jeździsz często z obrotami na czerwonym polu albo ścigasz się na torze.
Serio myślicie, że wymieniłem olej pierwszy raz przy 30k km? Wymieniam olej co 10k km. Mówiłem tylko kiedy ostatnio robiłem, przy jakim stanie licznika.
Leję ten co serwis daje - auto na gwarancji czyli w sumie czort wie bo przy wlewaniu mnie nie ma, ale zgodnie z zaleceniami producenta dolewam Castrola 5W20.
Kris_Poland 08-05-2017, 20:56 A wiesz że możesz zalać każdy olej zgodny ze specyfikacją Forda?
ja leję Millersa co 7,5tys
masz jednego dystrybutora na PL, ostatnio paczka przyszła prosto z UK
Rozumiem co 15 000km, ale syntetyk co 7 500km? :-)
każdy ma swoje fanaberie, dlaczego nie ?
każdy ma swoje fanaberie, dlaczego nie ?
Raczej nazwałbym to wymianą nie dla dobra silnika, a dla dobrego samopoczucia właściciela. Szkoda, że ludzie tak łatwo temu ulegają.
jak idzie żona do salonu, zostawia 500 zł to mam jej tego zabronić ?
kiełbasę jak kupuje za 40 zł \ kg to mam sobie tego odmówić i kupić ściepy za 7 zł \ kg ?
życie to nie kalkulator, trzeba żyć :)
No nie wiem jak to jest na gwarancji - mi powiedzieli, że muszę robić wymiany w ASO i lać ten co oni tam dają :/ czyli zalecany. Wymieniam co 10k km - tak dla świętego spokoju bo nie wiem jakiej jakości jest ten olej lany.
Ciekawostka - może już wspominałem, albo i nie, ja mam stary bagnet do pomiaru poziomu oleju - taki jak w 1.6 wolnossącej. Dziwne bo nawet w instrukcji jest inny opisany.
Bardziej mnie zastanawia dlaczego przez 5k km nie zjada nic, a potem nagle go ubywa?
bzdury sobie dajesz wciskać,
nie mają prawa zmusić cię do lania tego co oni każą. masz przynieść zaplombowany olej spełniający specyfikację tego modelu samochodu i do widzenia...
poprostu, mają na tym hajs. a jak ty przyniesiesz to nie mają i tyle.
Ok - tego nie wiedziałem. Pierwsze nowe auto :/
Tak samo z klockami hamulcowymi - mogę oryginały Forda im przynieść i powiedzieć, że mają to zamontować?
oczywiście.
powołaj się na dyrektywę unijną - gdzieś ktoś już tu to wklejał. w wątku z olejami.
Kris_Poland 09-05-2017, 23:08 Masz turbo, wiec nie placz, wymieniaj, chyba ze później chcesz płakać,
przeglądy co ileś tam tys. km, czy wymiany, to tylko jakaś ściema, a jednocześnie naciąganie klienta
proszę znajdzie mi ASO, które rzetelnie przetrzepuje auto, znajdując nawet drobne usterki, niedogodności wynikające z eksploatacji, ktoś to robi,
sprawdza check listę ? wierzycie w to ze tak jest?
nie ma takiej opcji, bo by poszli z torbami, a uśmiech na twarzy widujesz tylko po zakupie... reszta to plastik
mój pierwszy przegląd trwał mniej niz godzinę
wiec powstaje pytanie, kto to komu tutaj za co płaci?
miną dwa lata, i później witają cie z uśmiechem, bo teraz coś ma prawo się zepsuć...
nikt się nie zastanawiał, dlaczego auta na gwarancji czekają dłużej w kolejce na naprawę? bo to biznes, a tak faktycznie jest...
nikt sie nie będzie przejmował twoim zasr...m autem, to proste, masz bulić,
nic nikogo tutaj nie będzie obchodzić nic więcej, niz zasobność twojego portfela
więc sobie wymieniaj ten olej long life co 15tys
kumpel Fordzika 10-05-2017, 16:26 Bardziej mnie zastanawia dlaczego przez 5k km nie zjada nic, a potem nagle go ubywa? A to akurat prosta odpowiedź. Już po 5 tys km olej zaczyna tracić swoje parametry lepkościowe i traci dodatki przeciw zużyciowe i wszelakie inne.
Olej to tak naprawdę bardzo skomplikowany mechanizm który w silniku najbardziej się zużywa, w sensie dosłownym mechanicznym i chemiczny.
Lepszy olej większe szanse na mniejsze zużycie się oleju i tak zwane spalanie.
Druga sprawa wysokość utrzymywanego poziomu w misce olejowej nie jest bez wpływu na jego zużycie jak i technika jazdy. Pałujemy zimny silnik to wiadome jest, że zużywa olej bo części trące nie pracują w optymalnych warunkach mechanicznych i termicznych.
Za wysoki poziom oleju zwiększa szanse na jego zwiększone zużycie.
No i sam olej, jego klasa, producent nie jest bez znaczenia na proces jego spalania. Są oleje odporniejsze, a są takie co się spalają niesamowicie.
groszekbmx 11-05-2017, 07:57 Co do oleju w nowym samochodzie, jest zalecenie aby wymienić go po 5-7 tyś czy czekać normalnie do pierwszego przeglądu?
Co do oleju w nowym samochodzie, jest zalecenie aby wymienić go po 5-7 tyś czy czekać normalnie do pierwszego przeglądu?
To zalezy ile km robisz w rok. Bo przecież jak zrobisz 30 tyś to nie bedziesz czekał do pierwszego przeglądu. Zmień sobie w ASO tak koło 10 tyś i bedziesz miał święty spokój.
Od dawna żaden producent nie zaleca już wymiany po zakupie auta, czyli po 2-3 tys. km, chociaż niektórzy nadal to robią z miłości do swojego nowego nabytku albo z hipochondrii :-).
Bump: A to akurat prosta odpowiedź. Już po 5 tys km olej zaczyna tracić swoje parametry lepkościowe i traci dodatki przeciw zużyciowe i wszelakie inne.
Po 5 tys. km mówisz? A nie od razu, albo po 3 albo 8 albo 10 lub 15 tys. km? No ale zapewne zacytujesz teraz wyniki obiektywnych badań, bo chyba nie jest to intuicja skoro podajesz tak precyzyjną wartość? :-)
groszekbmx 11-05-2017, 11:36 To zalezy ile km robisz w rok. Bo przecież jak zrobisz 30 tyś to nie bedziesz czekał do pierwszego przeglądu. Zmień sobie w ASO tak koło 10 tyś i bedziesz miał święty spokój.
Racja nie doprecyzowałem, z czekaniem do pierwszego przeglądu chodziło mi o nabicie 20k. Kiedyś podobno się wymieniało w nowym samochodzie po 5-10k olej na dotarciu.
kiedyś, to się przyjeżdzało po 1-2tys km na wymianę na dotarciu
W Cinquecento 900 tak miałem :mrgreen:
kumpel Fordzika 11-05-2017, 21:19 kiedyś, to się przyjeżdzało po 1-2tys km na wymianę na dotarciu
W silnikach motocyklowych dalej się to robi, bo je najczęściej użytkują pasjonaci, a samochodami jeżdżą ludzie do pracy więc kto by tam ....
Bump: Po 5 tys. km mówisz? A nie od razu, albo po 3 albo 8 albo 10 lub 15 tys. km? No ale zapewne zacytujesz teraz wyniki obiektywnych badań, bo chyba nie jest to intuicja skoro podajesz tak precyzyjną wartość? :-) Powiedzmy tak orintacyjnie 5-6 tys km, a zrób se Waść prosty test. Wlej do musztardówki świeży olej i ten sam do drugiej po przebiegu 5- tys km. Wstaw do lodówki takie domowej na -20 st na 2 godziny. Wyjmij oba jednocześnie, potrząśnij , poruszaj. Zobaczysz czy jest różnica w zachowaniu lepkości odbieranej optycznie jako gęstość. Potem wstaw do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni. Zabaw się w gosposię i opowiedz co widziałeś. Tylko szczerze zeznaj :)
150 stopni to chyba w RS na torze
Powiedzmy tak orintacyjnie 5-6 tys km, a zrób se Waść prosty test. Wlej do musztardówki świeży olej i ten sam do drugiej po przebiegu 5- tys km. Wstaw do lodówki takie domowej na -20 st na 2 godziny. Wyjmij oba jednocześnie, potrząśnij , poruszaj. Zobaczysz czy jest różnica w zachowaniu lepkości odbieranej optycznie jako gęstość. Potem wstaw do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni. Zabaw się w gosposię i opowiedz co widziałeś. Tylko szczerze zeznaj :)
A parówek nie powinienem na tym oleju usmażyć? ;-)
Dlatego najlepiej wymieniać olej co tysiąc kilometrów, bo po 3-5 tys. to szmelc :D
szkopuł w tym, że właśnie nie każdy to szmelc :D
No tak, w internecie może i nie każdy, bo przecież są hi-endowe oleje dla wtajemniczonych :lol:
żyj chłopie, bo się marnujesz na tym forum :)
idz do lidla, kup 4-pak, dziś piuntek : ]
kumpel Fordzika 12-05-2017, 13:31 No tak, w internecie może i nie każdy, bo przecież są hi-endowe oleje dla wtajemniczonych Ja bym to ujął inaczej. Są oleje dla ludzi wygodnych dla który ASO zalewa olej oraz oleje dla ciekawskich, bardziej wnikliwych w ten coraz trudniejszy temat. Nie kupować olei z niskiej półki i nie kupować z najdroższej gdzie 4-5 l sięga 300zł. Za 120-170 zł wybór spory sprawdzonych ugruntowanych producentów Od Valvoline po Milersa przez Liqi Moly i Motula czy Fuscha. To są zwykle popularne w świecie oleje nie żadne tam koszerne hajendy dla dziwaków ;)
ps.
Dziś kupując filtry do Nissana pan w hurtowni oferował mi GULF 5W40 oraz 5W30 po 59 i 69 zł za 4 l olej konfekcjonowany w Polsce jak mi się wydawało z kodu paskowego. Strasznie niska cena.
jeszcze dodałbym ravenol i asmoil
ja teraz jadę po kolejną lantrę w weekend i zapodam jej specola 5w-40
specola, który ma wg specyfikacji po 80% syntetyka w sobie za 70 zł... dam znać jak się sprawuje
kumpel Fordzika 12-05-2017, 16:27 jeszcze dodałbym ravenol i asmoil
Ravenol i AmsOil zaliczył by do tych bardziej koneserskich jak Penrite, bo raz, że dość trudno dostępne, czyli nie wszędzie, nie w każdym spożywczaku :), a dwa ceny już takie wysokie raczej tych olei.
RAVENOL FSD czy FDS 5W30 już od pary mieisęcy próbuje kupić i niestety ...
Kris_Poland 13-05-2017, 00:39 Ja bym to ujął inaczej. Są oleje dla ludzi wygodnych dla który ASO zalewa olej oraz oleje dla ciekawskich, bardziej wnikliwych w ten coraz trudniejszy temat. Nie kupować olei z niskiej półki i nie kupować z najdroższej gdzie 4-5 l sięga 300zł. Za 120-170 zł wybór spory sprawdzonych ugruntowanych producentów Od Valvoline po Milersa przez Liqi Moly i Motula czy Fuscha. To są zwykle popularne w świecie oleje nie żadne tam koszerne hajendy dla dziwaków ;)
ps.
Dziś kupując filtry do Nissana pan w hurtowni oferował mi GULF 5W40 oraz 5W30 po 59 i 69 zł za 4 l olej konfekcjonowany w Polsce jak mi się wydawało z kodu paskowego. Strasznie niska cena.
rozumiem ze UE maczała juz palce w dyrektywach odnosnie stosowanych olejow w serwisach ASO, czyli możemy używać dowolnych zgodnych z specyfikacja producenta, w każdym ASO ?
a mnie ciekawi co innego, na ile ta specyfikacja jest wiarygodna?
ktoś testuje silniki i oleje w cyklu roboczym przez dziesiatki tys km, pewnie nie, zapewne nie
wiem ze to głupie co pisze, ale żeby nie było ze sa oleje, co na danym silniku, zadbają o niego lepiej, a nie można ich zastosować
kumpel Fordzika 13-05-2017, 10:40 wiem ze to głupie co pisze, ale żeby nie było ze sa oleje, co na danym silniku, zadbają o niego lepiej, a nie można ich zastosować
Oleje zalecane przez producenta samochodu to swego rodzaju kompromis miedzy jakością, a ceną. Olej musi być tani, aby koncern w tym wypadku Ford zarobił na tym miliony dolarów, a jednocześnie taki aby auta wytrzymywały przynajmniej okres gwarancji i jeszcze trochę ;) często i jeszcze trochę :)
Bump: rozumiem ze UE maczała juz palce w dyrektywach odnosnie stosowanych olejow w serwisach ASO, czyli możemy używać dowolnych zgodnych z specyfikacja producenta, w każdym ASO ?
W okresie gwarancji do ASO możesz pojechać do stacji ze swoją bańką oleju, ale musi spełniać aprobatę producenta samochodu pod względem klasy lepkościowej i jakościowej, albo przewyższać tą drugą. Najlepiej jak to widnieje na opakowaniu. Nikt Ci nie odmówi zalania w silnik lepszego oleju za który uważasz ten co przywiozłeś ze sobą w nowej nie otwieranej bańce.
Bump: a mnie ciekawi co innego, na ile ta specyfikacja jest wiarygodna?
ktoś testuje silniki i oleje w cyklu roboczym przez dziesiatki tys km, pewnie nie, zapewne nie
Testuje się w symulowanych warunkach na hamowaniach, w windach klimatycznych, wszystko pod zwiększonym obciążeniem, aby to nie trwało lata tylko np 100 tys km eksploatacji robione w 48 godziny :) Potem komputery to przeliczają na realne warunki eksploatacji.
Tak na marginesie to ja osobiście do tych wysilonych silników generacji EB stosował bym oleje z najwyższej półki jakościowej i z jak największą bazą syntetyczną, a nie jakieś pokrętne technologia synteze czy HC oznaczane na opakowaniach.
Oleje zalecane przez producenta samochodu to swego rodzaju kompromis miedzy jakością, a ceną. Olej musi być tani, aby koncern w tym wypadku Ford zarobił na tym miliony dolarów, a jednocześnie taki aby auta wytrzymywały przynajmniej okres gwarancji i jeszcze trochę ;) często i jeszcze trochę :)
Tia, jak wiadomo wszystkie auta jeżdżące na olejach zalecanych przez Forda zacierają silniki zaraz po zakończeniu gwarancji... Ile jeszcze razy można pisać takie bzdury!
Jakim zatem cudem nawet flotowe Fordy serwisowane co 20000km zalewne najzwyklejszymi olejami robią setki tyś km? Przecież każdy z nich powinien mieć zatarty silnik w pierwszym roku eksploatacji. Sam FF2 jeździłem 10 lat na Formuli F i silnik do dziś absolutnie bezawaryjny. W Niemczech tysiące ecoboostów serwisowanych jak Ford przykazał mają już najechane grubo ponad 200 000km itd. itd. Ale to bez znaczenia no nie?
Ford nie ma żadnych kompromisów. Tutaj masz oleje "forda" https://ford.sklep.pl/pol_m_Oleje-Plyny-Chemia_olej-silnikowy-Ford-Motorcraft-Castrol-310.html
I wybierasz na jaki Cię stać, masz chęć, co lubisz. I na każdym sobie zarobią. Jakby mogli mieć lepszy do swoich silników to tez tam by był za np 250.
Oczywiście że znaczek logo forda kosztuje ale sugerowanie gorszej jakości to klasyczne brednie.
kumpel Fordzika 14-05-2017, 01:12 Oczywiście że znaczek logo forda kosztuje ale sugerowanie gorszej jakości to klasyczne brednie. Nie twierdzę, że ASO-we leje są gorsze, tylko, że te co możesz kupić poza ASO są, albo mają szanse być lepsze :)
Mało kto z Was pamięta jak w firmowych stacjach obsługi samochodów różnych marek można było na przeglądzie polecić panu mechanikowi wymianę oleju rozlewnego z beczki dedykowanego np Opel, Elf, Formuła F, Selenia, albo wybrać bańkę oleju z półki innej bardziej szacownej marki zazwyczaj za cenę trochę większą niż olej rozlewny ASO-wy. Teraz uwaga: Pan w recepcji pytał: "Lejemy nasz olej czy wybiera pan jakiś lepszy w bańce ?" Tak, tak to żaden argument pytanie doradcy serwisowego z recepcji stacji Renault, czy Opla. Teraz nikt nie pyta, bo olei firm trzecich na stacjach ASO nie ma z wiadomego powodu, bo po co ktoś ma zarabiać z konkurencji :D
Kto to pamięta ? Oleje na stacjach ASO to najtańsze oleje jakie są i tyle w temacie, ale jeśli się nie widzi różnicy to absolutnie nie ma sensu przepłacać i zupełnie Kolegi nie mam zamiaru przekonywać do jazdy na trochę droższym oleju.
Po przejrzeniu wątku okazuje się, że i mój Focus ma ten cholerny bagnet, na kt nic nie widać. Wczoraj byłem na rocznym przeglądzie, wymienili olej. Jak zwykle, próbowałem sprawdzić jego stan przed wyjechaniem z ASO. Ani ja ani mechanik nie byliśmy w stanie ocenić poziomu oleju w misce. W końcu chłop poradził, żebym sprawdził po nocy. I co? I cholera nic. No nie widać, ile razy bym nie wyjmował, wycierał ściereczką. Wystarczy włożyć, by wyciągnąć ufajdany, że nic nie widać. Civic miał pomarańczowy bagnet i też było mało czytelny, ale dało się jednak oszacować ile tego oleju tam jest. Tu za cholery! Czy ktoś z szanownych kolegów/koleżanek odkrył jakiś patent?:<
tiga1916 18-08-2017, 10:27 Mój kolega naciera bagnet kredą i na kredzie widać jaki jest poziom oleju
A może za mało nalane oleju, i ruski miesiąc bedziesz wkładał, zużyjesz cała paczke kredy, a i tak nic nie zobaczysz.
Miedzy bajki wkładam, że jak jest stan oleju w silniku sięgajacy bagnetu, nic na nim nie widać.
Są niektóre typy silników, co mają rurke osłonowa bagnetu prawie do samego dna miski olejowej, a wiekszośc, gdzie rurka osłonowa kończy sie w górnej części bloku silnika.
Ale to, że nie widać oleju na miarce, jak jest w misce, to jak wyżej pisałem.
Nic nie widać bo.....wszędzie jest olej i to jest problem. Możesz wycierać, wkładać i wyjmujesz i całość brudna. Stoi całą noc i rano to samo.
Czy ten bagnet z 1.6 ecoboosta zakończony jest taką pogrubioną końcówką?
Jeżeli tak, to bym zamienił bagnet na taki płaski, aby tylko długość była jednakowa. Z nimi jest mniejszy problem, te pogrubione działają jak tłoczek w rurce i stąd utrudniony odczyt.
W duratecu był płaski i nie było problemu z odczytem. a teraz w focusie mam zakończony taką kulką i nie zawsze idealnie da się odczytać.
Swoją drogą nie wiem co za magik to wymyśla.
A może za mało nalane oleju, i ruski miesiąc bedziesz wkładał, zużyjesz cała paczke kredy, a i tak nic nie zobaczysz.
Miedzy bajki wkładam, że jak jest stan oleju w silniku sięgajacy bagnetu, nic na nim nie widać.
Są niektóre typy silników, co mają rurke osłonowa bagnetu prawie do samego dna miski olejowej, a wiekszośc, gdzie rurka osłonowa kończy sie w górnej części bloku silnika.
Ale to, że nie widać oleju na miarce, jak jest w misce, to jak wyżej pisałem.
Potwierdzam tę bajkę, w 1.5 ecoboost jest najgorszy bagnet jaki w życiu widziałem, też często odchodzę zrezygnowany i nie wiem ile jest oleju, jednak czasem się udaje... :D Na razie nie mam metody...
Należy przypuszczać, że własnie u Ciebie jest ten typ z rurką osłonową do dna miski.
I wtedy gdy stwarza sie ciśnienie w misce olejowej, rura odmy jest już lekko zapchana, to tą rurką olej stara sie wydostac, i jest ona pełna oleju.
Zabrudzenia boków rurki olejem, nie dają mozliwości dokładnie zmierzyc oleju szybko, bo jak ktoś chce, a wie jak to sobie poradzi.
I pewnie dlatedo, ale nie wiem, konstruktor zastosował rurkę, która nie dotyka oleju, i przy pomiarze koniec bagnetu wytarty, za pierwszym włożeniem, bezbłednie pokkaże stan oleju w silniku.
Hooch180 18-08-2017, 15:37 Też mam ten bagnet w kształcie tłoczka.
Sprawdzam stan po nocy bo wtedy to ma jakiś sens. Ale jak dolewam oleju i chcę sprawdzić stan drugi raz to już cała rurka jest ufajdana (od pierwszego testu) i mocno zakłamuje. Też szukam jakiegoś sposobu na to.
Należy przypuszczać, że własnie u Ciebie jest ten typ z rurką osłonową do dna miski.
I wtedy gdy stwarza sie ciśnienie w misce olejowej, rura odmy jest już lekko zapchana, to tą rurką olej stara sie wydostac, i jest ona pełna oleju.
Zabrudzenia boków rurki olejem, nie dają mozliwości dokładnie zmierzyc oleju szybko, bo jak ktoś chce, a wie jak to sobie poradzi.
I pewnie dlatedo, ale nie wiem, konstruktor zastosował rurkę, która nie dotyka oleju, i przy pomiarze koniec bagnetu wytarty, za pierwszym włożeniem, bezbłednie pokkaże stan oleju w silniku.
Przecież zeby było pierwsze włożenie, najpierw muszę go wyciągnąć, co powoduje zabrudzenie.
Jeśli jest tak jak mówicie, to rozwiązaniem wydaje się wyciągnąć bagnet na noc, rano wytrzeć włożyć i sprawdzić poziom? :027:
Wróciłem do serwisu mówiąc, że nie potrafię określić poziomu oleju. a że właściwie po nocy jest tak bagnet zafajdany- ile razy bym nie sprawdzał- że można sądzić, że poziom oleju przekracza maks. No to podjechali mechanicy z pompą i wypompowali 0,5 litra oleju. Znów sprawdzamy bagnet, a on (po wyciągnięciu, wytarciu z oleju, włożeniu i wyciągnięciu) dalej jakby nic się nie zmieniło. W końcu gościu z obsługi włożył bagnet nie do samego końca- tak 3-4 milimetry przed końcem zatrzymał go. Po wyciągnięciu w końcu coś widać. Poziom jakiś 1 milimetr powyżej minimum. Zatem można sądzić, że poziom faktyczny jest 1-2 mm poniżej max. Powtórka i rezultat identyczny. Mnie to przekonało, może komuś sposób pomoże.
-- wygląda na to, że końcówka bagnetu (taka powiększona) działa na zasadzie tłoka i po wsunięciu do końca olej jest wypychany w górę i bagnet sporo powyżej poziomu max jest "zafajdany" olejem, co skutecznie dezorientuje kierowcę. Brawo Ford! Jak można było taką prostą rzecz i jednocześnie ważną tak skopać? Wiem, że egzemplarze starsze z benzyną o pojemności 1,6 EB, miały b czytelny bagnet. Ki diabeł w tym grzebał?!
Yary jest teraz aktywny Edytuj/Usuń wiadomość
-- wygląda na to, że końcówka bagnetu (taka powiększona) działa na zasadzie tłoka i po wsunięciu do końca olej jest wypychany w górę i bagnet sporo powyżej poziomu max jest "zafajdany" olejem, co skutecznie dezorientuje kierowcę. Brawo Ford! Jak można było taką prostą rzecz i jednocześnie ważną tak skopać? Wiem, że egzemplarze starsze z benzyną o pojemności 1,6 EB, miały b czytelny bagnet. Ki diabeł w tym grzebał?!
Yary jest teraz aktywny Edytuj/Usuń wiadomość
Kilka postów wyżej dokładnie to napisałem. Ja bym zmienił bagnet i po sprawie.
Kilka postów wyżej dokładnie to napisałem.
Tak, Twój post pomógł mi wyklarować myśl!
Mariusz_W-ch 29-08-2017, 20:37 Witam,
Niestety dołączam się do dyskusji na temat "picia oleju". Myślałem, że to tylko mi się trafił taki egzemplarz a tu proszę ....
Autko zakupione 06/2016 początkowo nie zwracałem na to uwago w końcu auto nowe. Ale w maju br. zauważyłem przy 8000 km że poziom oleju na bagnecie spadł do min.
Jestem już po pierwszym przeglądzie 10000 km gdzie zalany był na pomiędzy max a min.
Kilka razy trasy i znowu powtórka z rozrywki ...
W tygodniu odwiedzę ASO niech sprawdzą czy aby wszystko ok
Bartek1112 04-09-2017, 21:52 W serwisie mowia ze biora i ze 1l/ 5000 km to zadna usterka. Ja mam przejechane 7000 tys km i teraz uwaga. Po 3000tys km wymienilem pierwszy olej gdzie stan byl
Max. Po przejechaniu 4 tys km musialem dolac 0,5l czyli na 4 tys km wzial
gdzie wczesniej przed wymiana nie bylo takiego poboru. Po dolewce zrobie 1000km i zobaczymy ile ubedzie
Ja zmieniałem po 5000 km, nie było ubytku żadnego, teraz mam trochę ponad 10 000 km i dalej bez ubytku, ale zrobił się już lekko czarny, wcześniej czegoś takiego nie miałem w Toyocie, tam był jak nowy przez cały okres od wymiany do wymiany ;)
grzechu913 05-09-2017, 18:58 U mnie po 6tys tez byl ciemny,ale nie ubylo nic,zobacze co bedzie teraz po zmianie .
Wysłane z mojego JDN-L01 przy użyciu Tapatalka
kumpel Fordzika 05-09-2017, 20:00 Czy w Waszych instrukcjach obsługi aut z silnikami EB jest gdzieś napisane norma zużycia oleju silnikowego na 1000 km ?
Pamiętać należy, ze na zużycie ma wpływ gatunek, klasa oleju, sposób eksploatacji samochodu, oraz sposób powtarzalnego pomiaru na bagnecie.
Ciemny olej to nic złego, bo zawiera brudy ktróre nie może wyłapać filtr oleju.
Bump: wcześniej czegoś takiego nie miałem w Toyocie, tam był jak nowy przez cały okres od wymiany do wymiany
Jaki to był olej ?
grzechu913 05-09-2017, 20:12 Nie widzialem aby cos pisalo,może slabo to przegladalem,olej zalalem 5w20 plus nowy filterek ,pewnie jakby go pałował autostrada przez dluzszy czas z predkosciami blikskimi max to napewno wezmie .
Wysłane z mojego JDN-L01 przy użyciu Tapatalka
kumpel Fordzika 05-09-2017, 20:20 Warto zerknąć do instrukcji i można się zdziwić, że tam napisane np 0,8 l/1000 km a co do jazdy po autostradach to przy długich przelotach gdy silnik cały czas pracuje ciepły zużycie oleju powinno być wręcz minimalne albo bez zużycia. Co innego przy silniku zimnym, po rozruchu. Częste starty zimnego silnika mają wpływ na zwiększone zużycie oleju silnikowego.
Klasa-jakość-producent oleju też ma niebagatelny wpływ na jego spalanie. Są olej bardziej i mniej odporne zużycie.
Kris_Poland 05-09-2017, 20:31 zmieniaj olej co 7,5 - 10 tys i nie lej castrola z beczki :)
zauważysz zmiane
No właśnie, proponuję znaleźć punkt wspólny problemu, od razu nasuwa się silnik, olej może coś jeszcze?
Pozwolę sobie zacytować post który zwrócił moja uwagę
Po 3000tys km wymienilem pierwszy olej gdzie stan byl
Max. Po przejechaniu 4 tys km musialem dolac 0,5l czyli na 4 tys km wzial
gdzie wczesniej przed wymiana nie bylo takiego poboru. Po dolewce zrobie 1000km i zobaczymy ile ubedzie
Reasumując na fabrycznym oleju i nowym silniku brak zużycia oleju. Po wymianie oleju w serwisie zaczyna pić. To raptem 7 tys przebiegu w tym przypadku, czyli silnik nówka. Jak kolega wyżej zasugerował kupcie olej w bańce o specyfikacji forda i poproście o wymianę w serwisie by nie stracić gwarancji, może być Castrol, najlepiej z dystrybucji na NRF. Ciekawią mnie efekty. Nie sugerują złej woli serwisu raczej to że na Polskę może trafiać w beczkach olej gorszy jakościowo chociaż niby ten sam.
Jeżdżę na Castrolu Magnatec lanym z beczki, serwisowanym regularnie z przebiegiem blisko 80tyś i stan na bagnecie niezmienny - zalałem raz nawet tak zachwalanego tutaj magicznego Millersa 5W20 i nie zauważyłem różnicy kompletnie w niczym – kulturze, kolorze po przepracowaniu i Bóg wie w czym jeszcze...
Każdy motor musi wziąć trochę oleju, grunt by nie dolewać między przeglądami. Jeżdżę różnie (miasto, autostrada), korzystam z mocy i zmieniam olej co 10-15tyś.
Z Durateciem obchodziłem się podobnie (użytkowanie, serwis - olej z beczki) przez ponad 200tyś i silnik był w idealnym stanie.
Pierwszą wymianę w jednym i drugim robiłem po 19 tyś.
kumpel Fordzika 19-10-2017, 14:33 Pierwszą wymianę w jednym i drugim robiłem po 19 tyś.
No cóż dziś z kolegą przy zawodowym spotkaniu jak to bywa miedzy Polakami zeszliśmy na samochody. Jego Skoda z silnikiem 1,8 FSI kupiona jako nowa w salonie. Po 3 latach przy przebiegu 90 tys km zaczęła pić olej litr na 1000 km. Przy 125 tys silnik poszedł do remontu, tracił moc. Koszt naprawy głównej przekroczył 10 tys zł bo na serio to była naprawa główna. Mechanior który to robił powiedział koledze, że w tym motorze zużyte było dosłownie wszystko, od panewek, przez pierścienie do rozrządu. Silnik prezentował wymiary jakby przejechał 600 tys km najmniej.
Kolega mój, dobry kumpel, nauczyciel z zawodu zmieniał olej w ASO z beczki dokładnie co tyle tys kilometrów co zalecała fabryka w instrukcji, czyli co 20 czy 30 tys :D
Nie powiedział jaki olej, ale dał bym se rękę, że to castrol, albo jakaś córka marka castrola :D
No cóż z silnikami EB jest z tego co czytam znacznie lepiej i castrola wytrzymują :)
olej to raz, ale teraz robią takie materiały, że panewkę byś pewnie palcami wygiął...
kumpel Fordzika 19-10-2017, 20:18 Skandaliczna sprawa z tą Skodą. W sumie nic się w niej nie zepsuło. Silnik FSI się zużył po 125 tys km :D Może jakby kolega co 10 tys km zmieniał oliwę to do 200 tys by dojeździł bez remontu.
j to raz, ale teraz robią takie materiały, że panewkę byś pewnie palcami wygiął... Bankowo racja, ale i czas dobrych olei moim zdaniem też minął. Dzisiejsze oleje samochodowe i w sumie nie ważne czy bańka po 100 czy 200 zł zł trzeba zmieniać co 10 tys max co 12, no chyba, że ktoś tylko trasy to przeciągnąć do 15 jak z wysokiej półki. Ostatni mój zawód to Motul Specyfik 913D 5W30. Po 8 tys km przebiegu zachowywał się jak każdy inny tani olej skutkując mało miłą pracą silnika. Po prostu ładna praca diesla minęła po 8 tys km.
przykład z życia wzięty
we flocie na 10 superbów, 7 po 5 tys km silniki do wymiany
brawo wy
kumpel Fordzika 19-10-2017, 20:56 też FSi 1,8 jak u kolegi ?
te dzisiejsze samochody chyba rzeczywiście z gufffna robione. U innego kolegi, u jego ojca Audi 80 silnik 1,8 90 KM a na liczniku 800 tys prawdziwego przebiegu bez remontu, ale zaczął brać troche olej :)
Nie ma co się brandzlować. 1.8 TSI miały powszechnie znaną wadę. Inna sprawa, że VW standardowo to olał, i klienci naprawiali ze swojej kasy. Co było ciekawe, bo wada zasadniczo była nienaprawialna. I nie było to związane z marką oleju - można było zalewać i najlepszy w galaktyce. I nic.
kumpel Fordzika 19-10-2017, 22:10 Weź rzeczoznawcę, niech zrobi ekspertyzę, opis w porównaniu do innego takiego samego egzemplarza. Skieruj temat do Forda. Bez opinii rzeczoznawcy, czy chociażby eksperta z lity PIH to szkoda czasu na jeżdżenie do ASO. Jak nie załatwisz to do rzecznika terenowego praw konsumenta. Jak na jego interwencje też się wypną to Ci rzecznik pomoże skierować sprawę na drogę sądową, bo taki jego obowiązek.
A tak w ogóle to mechanikom w ASO tym nie głuchym jest wiadome co tam stuka ?
ps.
Pamiętam swoją wojnę dawno temu z Fiatem i stukaniem rozrządu. Nie potrafili naprawić mimo,z ę silnik w proch rozebrali, do Tych do fabryki potem wozili i dosłownie wszystko wymienili.
Usterkę usunął mechanik, kierowca rajdowy. przyczyną była nie usunięta wylewka odlewu w głowicy przysłaniająca prześwit cienkiego kanaliku doprowadzającego olej do rozrządu.
Mechanik nie wziął ode mnie ani grosza za naprawę, trzymał auto 3 tygodnie. Przy oddaniu samochodu powiedział, że potraktował temat jako niezłą szkołę dla siebie. Tacy kiedyś byli mechanicy.
kumpel, jaki to był silnik ? nie 1.1 fire ?
co do tych skodowych silników, dowiem się, bo nie wiem dokładnie jakie to były ale pewnie tsi
adamek2828 20-10-2017, 08:10 VW ma 1L na 1000 km
więc ho ho ! masz jeszcze luz
Chyba Cie troszkę poniosło.....
pierwsza lepsza serwisówka to akurat Mitsubishi
ja fakty fakty fakty
a wy pitu pitu pitu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b15b03dcd779.jpg (https://naforum.zapodaj.net/b15b03dcd779.jpg.html)
I na trasie Anglia - Polska - Anglia musiałbym wozić w bagażniku butlę 5 litrów :D :D :P
kumpel Fordzika 20-10-2017, 09:26 kumpel, jaki to był silnik ? Nie 1.1 fire ?
yes :)
yes :)
to znam temat.
żadne z ASO nie wiedziało o co chodzi, jedno mi powiedziało, że mam tak jeździć, bo to coś właśnie z odlewem.
i faktycznie te silniki z tym stukaniem potrafiły 400 000 zrobić - przykład seicento z mojej okolicy z pizzerii
oczywiście stukanie na rozgrzanym milkło
Bump: I na trasie Anglia - Polska - Anglia musiałbym wozić w bagażniku butlę 5 litrów :D :D :P
to mówie, żeby się nie dać bzdurom producenta, bo niebawem wam napiszą że tankować olej jak PB i uwierzycie
kumpel Fordzika 20-10-2017, 09:33 I na trasie Anglia - Polska - Anglia musiałbym wozić w bagażniku butlę 5 litrów Strach mi zaglądać do instrukcji mojego TDCi ile mu tam przydzielają :D na 13 tys przejechane dolałem ze 100-150 gram, więc uznaje, że w ogóle nie zużywa oleju :)
W instrukcji od Opla stoi napisane 0,8 litra na 1000km i prawie tyle mi przy przebiegu pod 150 tys km brał :D. Zaczęło się już po 80 tys km tak 200 gram na 1000. Ale te silniki 1,6 16V miały tą wadę oficjalnie przypisaną do tego modelu. Problem z pierścieniami zgarniającymi się robił od jazdy na firmowym oleju opla, a ja jak guupi dereń pierwsze 3 lata, bo auto na gwarancji było jeździłem na tym najtańszym badziewiu lanym z beczki w ASO 5W30 co to po latach ustaliłem, że to jakiś olej Elfa z najniższej półki robiony na potrzeby ASO Opla na Litwie. Wszystko musi być jak najtańsze :)
Bump: o mówie, żeby się nie dać bzdurom producenta, bo niebawem wam napiszą że tankować olej jak PB i uwierzycie Na klapce wlewu paliwa (od środka) mam nalepkę, że tylko paliwa na BP :) Nalepka jest od Forda :D
Jeżdżę od nowości służbowym Oplem Vivaro, rocznik 2014 przed liftingiem, silnik 2,0 - 115 km turbo disel. Po przejechaniu 50.000 km wymiana obu łożysk z przodu, rolki odsuwanych drzwi, drobnych elementów przedniego zawieszenia. Samochód robi do 200 km dziennie, wożąc kilka osób. Obecnie przejechane 105.000 km na oleju zalecanym przez Opla, wymiana co 30.000 tys., niestety tak w połowie cyklu dolewam jakieś 200 - 300 gr, a nadmienię, że staram się nie żyłować silnika, aby długo pochodził,więc na ilość oleju jaka bierze nie jest zła. Wcześniej miałem Ducato 2009, przejechane 550.000 km i tam nie miałem problemu z dolewaniem oleju. Resztę trzeba sobie samemu dopowiedzieć:lol:
olej co 30 000 - nie rób tego. częściej.
jacusslavus 20-10-2017, 16:06 U mnie, poki co, czyli miasto i trasa, było ok. bez dolewek. Tak było do ok. 4800 km. Potem pojechałem w trase autostradową, (teraz mam ok. 6000), czasem jechałem 150, 160/h, i ubyło mi ok. 1/3 podziałki bagnetu od max do min. czyli w focusie 1/3 od 0,75 l. Wyliczyłem, że zużycie wyniosło mi 0,25 l czyli ok. 0,05 na 1 tys. km, summa summarum.
Nagle sobie przypomniałem, jak we śnie, że przy odbiorze auta sprzedawca powiedział mi: ... gdy ubędzie oleju uzupełnić syntetykiem.... Olałem te słowa, teraz okazuje się, że zasadne...
olej co 30 000 - nie rób tego. częściej.
Widzisz, tylko ciężko to wytłumaczyć mojemu szefowi, że lepiej było by robić wymianę częściej, jak w instrukcji stoi co 30 kkm to tak ma być i nic na to nie zrobię, :mad:
miniupiniu 22-10-2017, 13:00 Dzisiaj wertując neta wpadłem na takie coś : https://bezprawnik.pl/serwis-samochodowy-nie-chce-uznac-gwarancji/amp/
Warto przeczytać.
dodheims. 22-10-2017, 13:24 Dzisiaj wertując neta wpadłem na takie coś : https://bezprawnik.pl/serwis-samochodowy-nie-chce-uznac-gwarancji/amp/
Warto przeczytać.
Z tego co pamiętam, właściciel tego Mondeo opisywał to na tym forum. Żenujące podejście dilera i FordPolska. Czyli co, olej lać jak benzynę? W nowym samochodzie?! "Za szybko jeździł".
Co na to "ekologia" i jak sie to ma do składu spalin.
czy pomimo iz w specyfikacji Forda Focusa 1.5 ecoboost, normy Ford M2C 913 D, M2C 913C, M2C 913B nie pojawiaja sie jako dozwolone (w opisie jest wspomniany tylko WSS-M2C948-B) to moge uzyc np. takiego Millers XF Longlife Eco 5W30 o normie M2C 913C? Dodam ze mam autko po boxie u Heko...
Fragment opisu z instrukcji oficjalnej Forda:
Jeżeli olej silnikowy spełniający wymagania specyfikacji WSS-M2C948-B nie jest dostępny, akceptowane jest użycie oleju silnikowego SAE 5W-20, który spełnia wymagania specyfikacji ACEA A5/B5."
Na stronie producenta klikasz w datasheet i masz kompletna specyfikacje:
PERFORMANCE PROFILE:
ACEA A5 / B5
API SL, CF
Meets the requirements of Ford M2C913-D, M2C913-C, M2C913-B
Renault RN0700
Jaguar Land Rover STJLR 03.5003
Co do wyboru 5W20 a 5W30 to pozostawie to innym bardziej obeznanym.
Hej, trochę odgrzebuję kotleta ale mało z tym problemem wątków dostępnych w necie, a może się komuś przyda:
Potwierdzam zależność którą dwie osoby wyżej napisały co do Focusów - ja posiadam Mondeo MK5 1.5EB 160KM 2016 rok, auto ma 60k przebiegu. Podczas spokojnej, codziennej jazdy (generalnie mało jeżdżę) po 5-6 tysiącach kilometrów zrobionych na przestrzeni kilku miesięcy nie zauważyłem żadnego spadku poziomu oleju, ale po jednej dłuższej wyprawie autostradą, nawet bez specjalnego gazowania bo jechałem średnio 130-140km/h (na 6 biegu w manualu to wówczas do 3k obrotów) po przejechaniu 1500 kilometrów nastąpił spadek poziomu oleju. Bez tragedii, bo ubyło gdzieś 1/3 od poziomu MAX do MIN (było przed wycieczką MAX), ale jednak. Wlany olej to zalecany przez Forda Castrol 5W20, mierzone na zimnym silniku.
Pytanie do kolegów którzy mają większe przebiegi - bać się tego? Nie spodziewałem się że auto z względnie małym przebiegiem będzie brać olej, ale z drugiej strony znajomy ma Octavię 2015 rok 2.0TDI i dolewa gdzieś 0.5l oleju na 1000km, a auto ma już ponad 200k przebiegu i dalej jeździ.
Pół litra oleju na 1000 km to jest chory motor i wada która kwalifikuje się do wymiany remontu motora..
Miałem gruza do wożenia cegieł który zarł 1l na 500 km o jeździł kilka lat i nawet latał 2 paki. Ale nie napiszę E to było normalne o tyle. Dolewalem i zezlomowalem.
Pewnie bierze przez pierścionki bo w mieście jest ok a na banie siorba
konieczko5 22-06-2022, 06:40 ...
jest też taka możliwość, że ten ubytek oleju wcale nie jest tak duży jak by się mogło wydawać, bo po kilku tysiącach km jazdy po mieście w oleju na pewno było trochę wilgoci i paliwa, a po dłuższej jeździe autostradą po prostu to odparowało, oleju możliwe że też trochę wciągnął, ale tak jak mówię pewnie niezbyt dużo. Można to łatwo zweryfikować, wystarczy teraz znowu przejechać się autostradą w podobny sposób tj. ilość km i prędkość i ponownie zweryfikować stan oleju, czy ubędzie mniej, czy ubędzie tyle samo jak za pierwszym razem.
PS. Agent07 zmień ten olej (nie chodzi mi o producenta), zalej coś nowoczesnego, z formulacją zapobiegającą występowaniu zjawiska LSPI, poszukaj czegoś co spełnia normę API SP albo Dexos 1 gen.2, chcesz to odezwij się na PW to podpowiem więcej.
Nadmienię jeszcze tylko że mój Focus nie pobiera oleju wcale, a jeżdżę bez przerwy z butem w podłodze. Olej mam zalany 0w20 ACEA C5, API SP.
PS.2 też uważam że ecoboosty to jedno wielkie @#$%^&*
|
|