Zobacz pełną wersję : [Focus 2008-2011] Większa moc i moment obrotowy po usunięciu DPF/FAP i EGR


EyraCk
02-01-2017, 12:37
Cześć koledzy,
W połowie grudnia kiedy przypałowałem trochę silnik na jeszcze niskiej temp. wyskoczył mi komunikat "Silnik usterka". Podjechałem do najbliższego warsztatu, żeby podłączyć go pod komputer, ukazały się dwa komunikaty od EGR i jeden z brakiem płynu do FAP. Po poczytaniu forum i przemyślenia sprawy zdecydowałem się na wycięcie DPF/FAP i przy okazji zrobienia czegoś z EGRem.
Umówiłem się na wizytę w warsztacie V-Tech Kosakowo (Gdynia), tam panowie wycięli DPF/FAP zostawiając przy tym katalizator (początkowo też chcieli go usunąc, bo stwierdzili, że już jest bebe, ale po moich namowach sprawdzili dokładniej jego stan i okazało się, że w środku nie jest tak tragicznie jak wskazywałaby na to jego obudowa). EGR został odłączony elektronicznie + wypięta wtyczka.
Miałem również zamiar przy okazji zrobić CHIP i kiedy po usunięciu filtra wjechali na hamownię okazało się, że silnik generuje więcej mocy niż fabrycznie (wykres poniżej). Zdecydowaliśmy, że nie będziemy na razie nic "podkręcać", bo przyczyna może leżeć w turbinie i mogłaby nie wytrzymać CHIPu.
I kieruję do was pytanie co może być przyczyną wzrostu mocy? Zły soft, padnięta już turbina, zwiększenie wydajności wydechu?
Dodam, że przejechałem po tej usłudze około 800km i zauważalnie spadło mi spalanie w trasie z 6.2l(komputer) 6.5(kalkulator) do 4.9(komputer) z kalkulatora jeszcze nie liczyłem, bo nie tankowałem jeszcze auta od ostatniego razu.
Poniżej w załączniku daję wykres plus są tam również dane odnośnie przebiegu roku produkcji itd.

Grzegorz MX
02-01-2017, 12:47
Krótko:
to normalne, ja też tak mam w innego typu pojeździe. Nie szukałbym przyczyny do usterki, usterki nie ma.

Ekologia w pojeździe zabija moment napędowy.

Uważałbym na zmianę oleju z jakimś resursem krótszym niż fabryczny.

radoslaw.lesko
02-01-2017, 13:38
A co powiecie na taki wykres robiony w moim focusie 2.0 tdci 136 ps. Seria wyszła ponad ok 150ps 387 Nm. Po załadowaniu wirusa 3 kolejne hamowania wychodziły inaczej. A na seryjnym sofcie za każdym razem wychodzi tak samo. Z tego powodu chłopaki z V-techa Wrocław nie chcieli zoastawic wirusa. Obstawiają ze mam już zawalony katalizator i dla tego po wirusie krzywa zachowuje się za każdym razem inaczej. Co o tym myślicie. Pozdrawiam

Idkram
02-01-2017, 15:19
Radosławie, wtryski padły.

radoslaw.lesko
02-01-2017, 17:28
A możesz bardziej wytłumaczyć, bo już zgłupiałem. Sprawdzałem korektę wtrysków na kompie, wynosiła na dwóch 0,05mm3 a na kolejnych dwóch -0,05mm3.

Idkram
02-01-2017, 17:48
To może nie trafiłem z diagnozą. W każdym razie u mnie w autach przy dużym przebiegu wtryski leją.Więcej paliwa silnik dostaje więcej i jest większa moc.
Też chciałem raz w takim aucie zmienić oprogramowania i tak samo mi odmówiono. Mi się wydaje że trochę dla świętego spokoju, bo miałem w tamtym przypadku ponad 240 tyś i faktycznie niedługo zaczęły się problemy z autem.

radoslaw.lesko
02-01-2017, 17:53
Przebieg mam podobny 250tys. A jakie problemy miałeś ?

Idkram
02-01-2017, 18:55
Nie jestem mechanikiem i tak dokładnie co było wymieniane czy naprawiane nie opiszę, nawet nie wiem bo mam to szczęście że mam naprawdę zaufanego mechanika.
Można powiedzieć że praktycznie przez 5 lat autem jeździłem tylko na wymianę oleju.
A przy przebiegu około 250tyś. musiałem doinwestować.Wtryski były robione, z turbo też coś było,trochę części się wymieniło. Ale bez przesady, nic strasznego.Gdzieś w granicach 1500-2000 zł w ciągu roku plus rozrząd.Potem było i jest nadal ok.

Bump: Tu znalazłem filmik na temat

http://player.pl/programy-online/101-napraw-odcinki,3804/odcinek-5,S02E05,60121.html?atpl#vod

Thombike
03-01-2017, 16:59
Wszystkie te DPFy, EGRy i inne wynalazki służą tylko jednemu - spowolnieniu przepływu spalin, dzięki czemu katalizator moze sobie je spokojnie czyścic i dopalać z tych wszystkich szkodliwych związkow, tak by auto wydalało juz tylko perfumy o zapachu fiołków. Po usunięciu lub wyąłczeniu tych wszystkich badziewii można by powiedzieć, że silnik...Oddycha pełną piersią, stąd wzrost mocy. Pomysł z usunięciem kata był dobry, bo w tym momencie bardzo szybko się wypali, co może owocować innymi, juz nie bardzo pożadanymi efektami. Zatem, tak czy inaczej obecnie silnik osiaga parametry do jakich tak naprawde został stworzony. jesli nie czujesz juz potrzeby wgrywania virusa...nie wgrywaj. Jak jednak chcesz, spokojnie, turbinie nic sie nie stanie.

osobny temt to ew. wirusowanie samochodów z przebiegiem 250tys.km i wiecej. Tkie autka (nie chdzi o stan, bo mozan mieć perfekt zachowany z 2x wiekszym przebiegiem) wymagają bardzo dogłębnego sprawdzenia wielu elemntów a takze długotrwałego strojenia. Wiekszosc nawet dobrych warsztatów ogranicza sie do wgrania (czesto uniwersalnego an ie dedykowanego) softu i sprawdzenia efektów. Jak efekty sa rózne na kilku pomiarach to wolą dmuchać na izmne, bo wiedzą (albo i nie), ze trzeba sprawdzić sporo innych elementów i ew. wymienić a potem takze wyregulować całość (stroić), co czasem moze trwać godzinami, wiec jest czaso i pracochłonne. Takie skakanie wykresu moze mieć dziesiatki przyczyn. od wtryksów, przepływomierzy na ogólnej czystosci ukałdu dolotowego i wydechowego koncząc...Prosty tunig wcale taki prosty nie jest, szczególnie w ostro juz pojeżdzonym aucie.

kumpel Fordzika
03-01-2017, 17:02
Podobno od 1 lipca tego roku na stacjach diagnostycznych każde auto ma być sprawdzane na analizatorze spalin.

TomQ62
03-01-2017, 17:40
Podobno od 1 lipca tego roku na stacjach diagnostycznych każde auto ma być sprawdzane na analizatorze spalin.
Dokładnie tak, a do tego każda stacja będzie monitorowana kamerami, więc zero możliwych kombinacji. Dlatego niezbyt dobrym pomysłem jest wycinanie elementów mających wpływ na jakość spalin. Czasem może się to skończyć na szrocie.

Matych
03-01-2017, 18:42
Dokładnie tak, a do tego każda stacja będzie monitorowana kamerami, więc zero możliwych kombinacji. Dlatego niezbyt dobrym pomysłem jest wycinanie elementów mających wpływ na jakość spalin. Czasem może się to skończyć na szrocie.

Rozbawiłeś mnie swoją wiarą w nieubłaganą sprawiedliwość.

Idkram
03-01-2017, 19:17
Rozbawiłeś mnie swoją wiarą w nieubłaganą sprawiedliwość.
Pewnie rozbawienie minie po 1 lipca. Daj znać.
Biorą się też za diagnostów: Nieuczciwych diagnostów mają "wychwytywać" funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego, którzy podczas wizyt w stacjach kontroli pojazdów będą zachowywać się jak klienci.
To wszystko jest według dyrektywy unijnej którą z ciekawości jakiś czas temu przeczytałem.
Będzie ciężko,więc też jestem zdania że lepiej DPF nie wycinać i EGR nie zaślepiać.
Lepiej poczekać i przekonać się co będzie.

juri2069
03-01-2017, 19:23
A co kamera będzie skierowana na parametry pokazane na komputerze ? Nawet jeśli pokaże coś gorzej to i tak ci Janusze podbiją.

Nie pierwszy i nie ostatni taki przepis wchodzi i jeszcze jakoś nigdy nikogo nie sprowadzili na ziemie. To tak jak z przebiegami wpisywanymi przy przeglądzie. Koniec cofek ? Dobry żart. Robiąc rocznie 100 kkm opłaca mi się raz w roku cofnąć . Oczywiście to przykład - ja tak nie robie :D

Idkram
03-01-2017, 19:26
Jest też dokumentacja fotograficzna elementów konstrukcyjnych.

MAdam69
03-01-2017, 19:28
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale juz od lat przy przęglądzie państwowym wtykają coś do rury i analizują, a miałem diesle, benzyny, i benzyny i lpg. To nie robią tego analizatorem spalin?

Idkram
03-01-2017, 19:32
Przy lpg tak.

MAdam69
03-01-2017, 19:36
Moja "telepiącą" Foczkę Tdci (jak dałem na stacje państwową prywatnie pod kątem telepania;)) też badał analizatorem i było ok pod względem spalin i dpf

juri2069
03-01-2017, 20:11
Mi też kiedyś założyli rurę na rurę , a to po to żeby się nie truć w ogrzewanym pomieszczeniu

TomQ62
03-01-2017, 21:03
Miło mi, że niektórym przyniosłem odrobinę uśmiechu. Żal jedynie, że jeśli zapowiedzi urzędasów się ziszczą, to zaliczenie polskiego badania technicznego będzie porównywalne do niemieckiego TUV'u. Wtedy mnie nie będzie już tak wesoło. A Wam? Nie wiem.

EyraCk
03-01-2017, 21:19
Ja tu o czym innym a odpowiedzi o czym innym, no cóż.
Możecie poprzeć swoje tezy dowodami lub chociaż newsami ze zmianami jakie wniesie nowa ustawa (która chyba jeszcze nie jest podpisana)?
Póki co widzę to tylko jakieś wywody bez pokrycia. Po za tym normy spalin będą chyba stałe, a nie dla samochodów z Euro 4 takie, dla Euro 5 takie, a dla starego trupa jeszcze inne.
Gdzieś na tym forum ktoś z wymontowanym DPFem i EGR pisał, że sprawdzał na stacji skład spalin i spokojnie łapał się w normie.
Nie wierzę w to, że stary Passat B3 w 1.9 z 300k przebiegu będzie miał piękne pachnące spaliny a mój bez DPF i EGR to już takie, że diagnosta się udusi w stacji.

Idkram
03-01-2017, 21:51
Według dyrektywy Unii Europejskiej nowe regulacje prawne muszą być gotowe w maju 2017 r. i wprowadzone w życie do maja 2018 r.
A dyrektor transportowego dozoru technicznego przejmie od starostów zarządzanie systemem organizacyjnym badań technicznych.

Czyli o szczegóły można pytać w powyższych urzędach.

To jest tak jak z podwyżką OC, myśleliśmy że to nierealnie, niemożliwe, niewyobrażalne
a stało się faktem.

Zasada będzie taka: Jak auto wyjechało z fabryki z dwiema lampami to ma mieć dwie.
A jak miało DPF i EGR to ma mieć i koniec.
Tak przykładowo piszę z lampami. Bo pewnie ktoś napisze że jak zgodnie z przepisami to mogą być cztery lampy, ok. Ale jedna już nie ?

Matych
03-01-2017, 22:04
To jest tak jak z podwyżką OC, myśleliśmy że to nierealnie, niemożliwe, niewyobrażalne
a stało się faktem.

Zasada będzie taka: Jak auto wyjechało z fabryki z dwiema lampami to ma mieć dwie.
A jak miało DPF i EGR to ma mieć i koniec.
Po pierwsze podajesz beznadziejne porównania co ma ubezpieczenie do przegladu.
Po drugie masz pojęcie jak wygląda wyłączony EGR albo usunięty filtr cząstek-chyba jednak nie,bo z zewnątrz nic nie widać.
Po trzecie dużo samochodów spełnia normy jakie chcemy w zależności od załadowanego softu co dziś na czas przeglądu dziecko potrafi zmienić na chwilę dla badania diagnostycznego.
Po czwarte diagności nie takie rzeczy obchodzili za 100 zł
i na to zdało się tutaj mądrzenie co poniektórych.

TomQ62
03-01-2017, 22:31
(...) i na to zdało się tutaj mądrzenie co poniektórych.
Obyś miał rację. Niestety ja w tej kwestii jestem pesymistą.

Idkram
03-01-2017, 22:47
Matych ale się zdenerwowałem:razz: No professionalistom to ja nie jestem :razz:
Dzięki za rady jak obejść prawo, nie skorzystam:razz:Ciekawe jak to będzie? Daj znać jakby jednak było konieczne przywrócenie DPF i EGR, jakie koszty? Mam tylko nadzieję że nikt nie ukradnie mi DPFa przy zwiększonym zapotrzebowaniu na używki:P

EyraCk
04-01-2017, 09:53
Idkram, czyli takiej regulacji jeszcze nie ma gotowej to dlaczego zakładasz, że będzie badany skład spalin i że pewne samochody go nie przejdą, skoro nie są znane nawet normy jakie będą musiały one spełnić?

Idkram
04-01-2017, 10:20
EyraCk - szczerze to nie wiem czy będzie sprawdzany skład spalin, nie zakładam że tak będzie.
Przepisy będą wynikać z dyrektywy do której musimy dostosować nasze przepisy.
Mogę się mylić, interesowałem się tym już jakiś czas temu.
Jak się nie mylę to sprawdzane będzie czy auto ma faktycznie DPF zamontowany, a jeśli nie to traci homologację.
Czyli nie może nawet na drogę wyjechać.
Jak to zrobią nie wiem, ale jak w krajach do których aspirujemy tak potrafią to u nas też będzie to możliwe
Prywatnie zastanawiałem się czy wtedy wystarczy powtórzyć przegląd czy złożyć wniosek o ponowną homologację ale nie zgłębiałem tematu.
Nie wiem jak będzie ale wolę poczekać aż sprawa się wyjaśni.
W każdym razie mnie to nie interesowało bo ja i tak nie zamierzam usuwać.
Często jeżdzę za granicę spotkałem się tam z kontrolą DPF.
Wtedy też z ciekawości poczytałem o karach za brak, jest to od 1000 do 5000euro plus laweta.
Mam nadzieję że u nas tak nie będzie.

Matych
04-01-2017, 10:33
Panowie gdy interesowałem się DPFem z 5 lat temu to w serwisie kosztował 6000zł a zamienniki z wymianą ok 2500 egr to tylko blaszka izolująca go od kanału spalin u mnie nie trzeba było nic grzebać w związku z nim w sofcie jeśli zaślepiamy sprawny działający to wystarczy zaślepić jest to odwracalne.Co do wkładu też można włożyć w każdej chwili.dziś jest więcej metod czyszczenia i zamienniki dużo tańsze.Każdy ma wybór,ale w uszczelnienie badań diagnostycznych nie wierzę.

Idkram
04-01-2017, 10:44
Panowie gdy interesowałem się DPFem z 5 lat temu to w serwisie kosztował 6000zł a zamienniki z wymianą ok 2500 egr to tylko blaszka izolująca go od kanału spalin u mnie nie trzeba było nic grzebać w związku z nim w sofcie jeśli zaślepiamy sprawny działający to wystarczy zaślepić jest to odwracalne.Co do wkładu też można włożyć w każdej chwili.dziś jest więcej metod czyszczenia i zamienniki dużo tańsze.Każdy ma wybór,ale w uszczelnienie badań diagnostycznych nie wierzę.

Wkład DPF można włożyć w każdej chwili?

Miejmy nadzieję że będzie jak mówisz. Ale ja to widzę w coraz ciemniejszych barwach.
Tak samo jak ostatnio pojawia się temat że ubezpieczalnie nie będą wypłacać odszkodowań jeśli zmiana mocy silnika nie będzie wprowadzona do dowodu rejestracyjnego.
Mam nadzieję że tak nie będzie.

TomQ62
04-01-2017, 11:00
Idkram, czyli takiej regulacji jeszcze nie ma gotowej to dlaczego zakładasz, że będzie badany skład spalin i że pewne samochody go nie przejdą, skoro nie są znane nawet normy jakie będą musiały one spełnić?
Regulacja jest od dawna w formie dyrektywy UE, a Polska musi się jedynie dostosować. Analogicznie jak do wielu innych przed tą.
UE uważa, że nie może być tak, że np. w Polsce każdy trup przejdzie badanie, a w sąsiednich Niemczech zrobienie TUV często jest sporym problemem dla całkiem przyzwoitego auta. Czy słusznie? Odpowiedz sobie sam.

Dyrektywa wymaga żeby w dokumentacji badania technicznego pozostał wydruk z analizy spalin. Oczywiście jako jeden z wielu innych testów.

Jak to normy nie są znane? Żartujesz? A na czym są oparte wszystkie Euro od 1 do 6?

Czy i jaki % samochodów w Polsce przejdzie takie badania nie wiem. Zgaduję, że kilkadziesiąt procent wyląduje na złomie. Bo ten nie ma EGR, tamten wyciął DPF, a miliony zastąpiły katalizator kawałkiem rury. Powrót do oryginalnych rozwiązań często będzie droższy od wartości auta. Jakie ceny mają oryginalne katalizatory wiemy, jaką skuteczność i trwałość tzw. uniwersalne również.

Choć obiektywnie mówiąc zdania wśród najbardziej zainteresowanych są podzielone. Jeden ze znajomych diagnostów właśnie kupuje analizator spalin, drugi odkopał stary i wysłał do kalibracji, a trzeci mówi, że spokojnie czeka na konkrety i "co będzie, to będzie, a może nic nie będzie?" :one:

Osobiście obawiam się tylko o jeden mój samochód i to niestety ten "najukochańszy". Staruszka Volvina już dawno nie ma w wydechu nic oprócz końcowego tłumika. Niestety 300 kucy z 2,3 litra nie weźmie się z niczego. Z drugiej strony ma już 23 lata, więc jeszcze 2 i można przerejstrować na pojazd zabytkowy. Pozostałe nie są w żaden sposób modyfikowane - 100% oryginał, w niezłym stanie technicznym, więc raczej powinno być OK.

kumpel Fordzika
04-01-2017, 11:59
Każdy ma wybór,ale w uszczelnienie badań diagnostycznych nie wierzę. Ja wierzę, bo już ostatnie jesienne badania tech miałem w stacji gdzie był monitoring. Diagnosta od razu powiedział, abym dokumenty położył na biurku i nie zbliżał się do niego :D Samochód badał tak jak bym za chwilę miał nim odbyć lot na księżyc, a nie wycieczkę za miasto na ryby :)
Oczywiście zawsze znajda się łapownicy jak i teraz są. Dla przykładu dzwonie na ogłoszenie, auto po lekkiej stłuczce, pęknięta przednia szyba, a w ogłoszeniu, że akcyza zrobiona, autem można odjechać, OC wykupione i badania tech zrobione. Dzwonie dopytuje o szczegóły i o te badania, a gość, że już zrobione przecież, ja że szyba pęknięta konkretnie, a on do mnie, że wiadomo, że pan wymieni i tak nie będzie jeździł :D te auto nawet w stacji diagnostycznej nie było pewnie

Idkram
04-01-2017, 13:05
Znalazłem jeszcze taką wzmiankę na temat zmian od 20 maja 2017r.

Będą kolejne zmiany w prawie o ruchu drogowym. Tym razem mają na celu wyeliminować z rynku nieuczciwe punkty diagnostyczne pojazdów.
Obecnie stacje diagnostyczne podlegają 380 starostwom. Projekt zmian zakłada powołanie dyrektora transportowego dozoru technicznego. Miałby on za zadanie kontrolować stacje jeszcze przed ich zatwierdzeniem, zarówno pod względem warunków lokalowych i posiadanego sprzętu.

Na tym jednak nie koniec. Dodatkowo mają być przeprowadzane kontrole działających stacji oraz wyników wybranych losowo badań technicznych z ostatnich trzech miesięcy. Zaostrzony ma zostać tak że nadzór nad samymi diagnostami.

Wprowadzenie zmian planowane jest na 20 maja 2017 roku.

Thombike
04-01-2017, 17:48
Sie dyskusja rozwinęła, to ja jako będący na miejscu może powiem dokładniej jak jest i...jak być moze niedługo bedzie w PL.

Sprawa nr1. - Przegląd i jego wiarygodność.
Jeżeli to wszystko dąży do modelu znanego państw za Odrą (Niemcy, Szwajcaria, Holandia, Belgia) to każda stacja diagnostyczna na podstawie numeru VIN bedzie miała dostęp do bazy danych i tolerancji dla danego pojazdu. także w zakresie składu spalin z naciskiem na CO2. Po przeglądzie otrzymaci wydruk z tym co wyszło u was i obok zakresy normatywne dla waszego pojazdu. tak by było czarno na białym, jesli np. pojazd przeglądu nie przejdzie, bedzie widac dlaczego. Z normami spalin może być tak, że zaniży się po prostu sklasyfikowanie pojazdu (z Euro 4 na Euro3 przykładowo), co w Polsce nie bedzie miało przez długi czas kompletnie żadnego znaczenia, natomiast w Niemczech do miast z "Zielonymi strefami" zwyczajnie nie wjedziecie takim autem, bo nie dostaniecie zielonej plakietki. A więc...jako, ze bedzieci posiadali wydruk z przeglądu to...I tu jest częśc najważniejsza - bedziecie musieli mieć go zawsze ze sobą i na żadanie olicjanta w trakcie kontroli, trzeba ten papier okazać. Nie da wam żaden diagnosta, który chce mieć robotę i spokój w zyciu przegladu, jeśli na wydruku nijak pojazd nie mzieści sie w normach...Bo musi napisać na takim świstku, ze auto nie otrzymuje przedłużenia przeglądu bo: i wymienić powód...np. wycieki oleju...I tyle.

2. Stan org. względem przeróbek:
Moze a nawet przekonany jestem, że tak bedzie, bo tego domaga sie tez lobby ubezpieczycieli - wymagany specjalny przegląd, w przypadku modyfikacji, które moga mieć wpływ na - osiągi auta, skład spalin, wymiary. Teoretycznie obecnie tez jest taki dodatkowy przegląd wymagany w przypadku takich przeróbek, ale...nikt sie tematem nie interesuje bo...Nie ma na nic wpływu. Ale zacznie. Przecietny krawęznik bedzie w stanie odróżnić auto tuningowane od zwykłego... Tu kwestią do rozwiązania bedzie - jak? Bo...np. podniesienie mocy o 10% nie wymaga dodatkowego badania TUV. Te dane policjant spokojnie natomiast wyczyta z...glejtu ubezpieczyciela. O ile to zgłosicie. Czy zgłosicie to juz wasza broszka, bo w rzie wypadku, ubezpieczyciel bedzie mógł powołać biegłego rzeczoznawce, i jeżeli ten stwierdzi, ze auto posiada przeróbki, które powinny być do ubezpieczyciela zgłoszona a nie są...Cóż...nie macie ubezpeiczenia. Czyli krótko mówiąc macie prze...rąbane jak w ruskim czołgu, bo poza tym, że nie dostaniecie grosza to jeszcze bedziecie jakoś musieli pokryć ew. straty strony poszkodowanej...nawet jesli nie była to wasza wina...brak ubezpieczenia WAS czyni winnym z automatu i bez względu na pozostałe okoliczności. Dodatkowy przegląd pewnie tani nie bedzie. W Niemczech to koszt od 200 do 2000 Euro, w zależnosci od zakresu modyfikacji. Jeśli natomiast policjant w trakcie kontroli stwierdzi, że macie przeróbki, które takiego badania wymagają a go nie macie to...Najpierw powołają biegłego rzeczoznawcę i jesli ten wykaże racje po stronie policji to zapłacicie za rzezcoznawcę, zostaniecie skierowani na dodatkowe badanie techniczne (oczywiście dowód zatrzymany) a ubezpieczyciel automatycznie zostanie powiadomiony o zistnieniu problemu za co...obciązy was dodatkowymi kosztami, moze nawet pociagnąć do odpowiadzialnosci karnej ale najczęsciej konczy sie po prostu odpowiedniej wysokości dopłata za cały okres przez który auto było u danego ubezpieczyciela ubezpieczane. Jak to było...dajmy na to 5 lat...Powodzenia z próbami ominięcia.

3. Co jeśli?
Niemal juz wszystko napisałem o tym co trzeba, powinno sie i jak to moze być weryfikowane. Czy bedzie...z czasem pewnie tak, bo to jest kasa....Duża dla wielu, takze stacji diagnostycznych, wiec nie liczyłbym na dziuple. Bo jesli zabraknie adnotacji, że auto nie przeszło przeglądu a na tabeli będzie to widac, ze niem ogło przejsć...Diagnosta dostanie po dupie. Na reke też będzie stacjom diagnostycznym niemal wymagać dodatkowego badania w autach modyfikowanych bo...kasa, kasa, kasa...Jeżeli to bedzie opracowane tak jak w krajach zachodnich, ryzyko sie nie opłaci. Bo kosztuje zbyt wiele odkręcanie całego bajzlu i to nie tylko was ale każdego kto w tym uczestniczy... A jeśli autem bez waznego przeglądu lub np tuningowanym bez dodatkowego badania spowodujecie naprawde konkretnego dzwona...Policja zrobi niewiele, wypadek jak wypadek ale firma ubezpieczeniowa was za....morduje finansowo. osttecznie też może zostac wprowadzony taki model powiązany - Stacja kontroli - ubezpieczenie - rejestracja, gdzie dane bedą wymienialne niemal w czasie rzeczywistym. Niespełnienie wymogów przeglądu idzie z buta do bazy ubezpeiczycielskiej i organów rejestrujących...i lipa...nie pojedziesz jak nie zrobisz kazdego punktu po drodze i nie dostaniesz wszędzie zielonego światła :)
Tyle. Jak znam Polskę...wody upłynie jeszcze sporo, bo nalezy pamiętać, że to dyrektywa - dyrektywa nie stanowi prawa tylko jest...ZALECENIEM, o czym władze w polsce zapominają. Oczywiście do tych zaleceń nalezy równać i to w określonym czasie. Ale..paier swoje a zycie swoje. nawet w Niemczech sa tacy co kombinują i jezdżą...do czasu ale...co tam. najwyzej odda złoma na żłom i kupi za chwile drugiego. Pytanie ilu Polaków stać na takie podejscie?

Idkram
04-01-2017, 19:13
Z tego co pamiętam to sprawdzenie w bazie samochodu : ubezpieczenie - rejestracja - historia przeglądów i weryfikacja z dowodem oraz stanem faktycznym będzie przy nowym przeglądzie.
To będzie 2 lub 3 punkt w podczas nowego przeglądu.
Kolejnym punktem , co mnie zaciekawiło, jest opłata.
Bez możliwości anulowania opłaty.
A później dopiero auto jest sprawdzane na " ścieżce diagnostycznej".
Sprawy techniczne przeglądu mają być w każdym kraju ujednolicone i na pewno w tym względzie będzie u nas tak jak w Niemczech.
A przepisy mogą się różnić tylko w takich mniej istotnych sprawach.
Np.w jednym kraju pierwszy przegląd po 4 lata kolejny za dwa.
A w innym pierwszy po trzech latach a kolejne co rok.
Takie szczegóły tylko będą inne.
I jest zapis że w razie sprzedaży za granicę przegląd jest aktualny i respektowany w nowym kraju gdzie auto będzie rejestrowane.
Dlatego to całe ujednolicenie przeglądów w całej UE.

Bump: Nowe przepisy w części zaczynają obowiązywać od 20 maja, a w pełni do roku 2018.
Ciekawe ile stacji diagnostycznych zrezygnuje?
A ja się zastanawiałem czemu tyle nowych stacji diagnostycznych powstaje i tak wyposażonych, chyba już wiem.
W mojej okolicy wybudowane dwie, wyposażone super.
Nawet hamownie mają.

kumpel Fordzika
04-01-2017, 20:07
I jest zapis że w razie sprzedaży za granicę przegląd jest aktualny i respektowany w nowym kraju gdzie auto będzie rejestrowane.
Nareszcie Niemcy będą mogli znacznie taniej kupować u nas niemieckie samochody, a może i Fordy :) i rejestrować je u siebie, a Polak będzie płakał przy sprzedaży :D

Idkram
04-01-2017, 20:55
Prawdopodobnie nie będą mieli co kupić, nie niewiele aut przejdzie pozytywnie przegląd.:<
No i cena aut sprawnych wtedy wzrośnie, więc może być taki interes nie opłacalny.
Chyba w Estonii już wprowadzili nowe przepisy?
50% aut nie przechodzi tam przeglądu ,chyba ich pobijemy.

atomics
05-01-2017, 09:46
Zwróćcie uwagę jak często problem wydaje się duży przed wejściem nowych przepisów, obojętnie czego to nie dotyczy. Diagności wiedzą, że jeśli będą nazbyt upierdliwi nikt do nich nie będzie jeździł, korzystam usług tej samej stacji rok w rok, wcześniej jeździłem tam z lpg i przegląd oczywiście był, wskazania co ewentualnie zrobić, jednakże obojętnie co nie miałbym nie tak z samochodem to i tak mi to wbiją, bo niejako "stały klient". Na bank powstanie jakieś rozwiązanie z którego każdy będzie zadowolony, zarówno Ci którzy chcą złomować auta bez DPF, jak i zwolennicy rozwiązania!

Idkram
05-01-2017, 20:40
Odnalazłem omawianą dyrektywę i jednak z zaślepionym EGR lub usuniętym DPF auto przeglądu nie przejdzie.

http://old.motofocus.pl/media/file/2014/pdf/2014_45_UE.pdf

Thombike
06-01-2017, 08:14
Diagności wiedzą, że jeśli będą nazbyt upierdliwi nikt do nich nie będzie jeździł, korzystam usług tej samej stacji rok w rok, wcześniej jeździłem tam z lpg i przegląd oczywiście był, wskazania co ewentualnie zrobić, jednakże obojętnie co nie miałbym nie tak z samochodem to i tak mi to wbiją, bo niejako "stały klient". Na bank powstanie jakieś rozwiązanie z którego każdy będzie zadowolony, zarówno Ci którzy chcą złomować auta bez DPF, jak i zwolennicy rozwiązania!

Ciekawa logika - jak nie bedę dawał przeglądu niesprawnemu autu to nie będa do mnie jeździć. To gdzie zrobią przegląd, jeśli wszędzie będzie taki sam wynik? To i prZede wszystkim to ma sie zmienić i po to są te przepisy. Nie będzie tak, że u tego nie przejdzie to u innego przymkną oko. Dlatego, że obecnie diagnosta stuknie tylko pieczątkę i ok. Jak było naprawdę w trakcie przeglądu, nie wie nikt poza klientem a diagnostą. Po nowemu wszystko idzie do komputera, z którego dostajesz wydruk wyników podczas przeglądu. Więc nikt "nie przymknie oka" bo pierwsza kontrola i jeśli auto nie mieści sie w jakimś parametrze...Klient tylko mandat zapłaci a disgnosta ze stacją do uwalenia... To jest właśnie różne od tego co jest u nas a co w Niemczech. W Niemczech pojedziesz na najbardziej zapyziałą stację diagnostyczną a jak auto jest niesprawne to jest i koniec - nie dostaniesz przedłużenia...i mozesz tam jeździć 50 lat i to niczego nie zmieni, bo nikt za Ciebie dupy nie będzie nadstawiał... Proste...Na początku domyślam się, że będą ryzykanci ale szybko ich nie rynek a przepisy i kontrole wyeliminują...Bo o ile wiem, przynajmniej w NIemieckich przepisach jest tak, że nawet ubezpieczyciel może u****ć takiego diagnostę...Z prostej przyczyny - poświadczenia nieprawdy.

atomics
08-01-2017, 12:30
Thombike napisałem o ogólnej patologii, taki kraj da się wszystko:) oczywiście "normalność" jest wskazana, normalność jest w Niemczech tak jak piszesz, a ja i tak Ci gwarantuje, że nie będę miał większego problemu z przeglądem choćbym nie wiadomo czego nie miał wyciętego. Problem pojawia się później przy kontroli, kilka lat temu byłem w Lipsku na targach motoryzacyjnych i zjechało się trochę ludzi pomodzonymi autkami, policja grzecznie czekała na ich wyjazd z parkingu i kontroli w takim zakresie to w naszym kraju jeszcze nie widziałem, na wszystko oznaczenia, dokumenty, certyfikaty itp.

TomQ62
08-01-2017, 14:09
[ a ja i tak Ci gwarantuje, że nie będę miał większego problemu z przeglądem choćbym nie wiadomo czego nie miał wyciętego.
Obyś miał rację.
Jeśli stacje będą miały monitoring video i w dowolnym momencie urzędas będzie mógł zobaczyć czy np. wydruk z analizatora robiony o godzinie XX:XX, dnia XX.XX.XXr. faktycznie pochodzi z tego auta, to widzę ciemność.

Problem pojawia się później przy kontroli,
No właśnie, to jest drugie ale...

kumpel Fordzika
08-01-2017, 15:42
Mimo, że jestem użytkownikiem używanych aut to gorąco kibicuję aby ta dyrektywa w jak najostrzejszej postaci weszła w życie. Wpłynie to zapewne też pozytywnie na nasz patologiczny rynek samochodów używanych. Po prostu przestaną nas kreatywni rodacy oszukiwać bez ograniczeń. Oby szybciej ten szlaban na złom importowany ta dyrektywa przy okazji wprowadziła.

juri2069
08-01-2017, 15:48
Przy okazji będzie mniejszy ruch. Same plusy :)

Thombike
08-01-2017, 18:49
Czy jest się za czy przeciw ot niezależnie od tego należałoby siboie uzmysłowić co to ma na celu. Ok, ja rozumiem, ze Polska to nie Niemcy i auto to nadal rodzaj luksusu dla wielu. Mówię oczywiscie mając nam yśli samochody, których stan i wiek nie narazają swoich pasażerów i innych uiczestników drogi na niebezpieczeństwo. A trudno do takich zaliczyć drutowane pordzewiałe złomy na kołach o wartosci 1500zł... Są tez takie złomy, po kórych czasem nie widać, że nimi są.
Ktoś uważa, że jesti naczej? Albo, że coraz wiecej dobrych samochodów sprowadza ise do nas z zachodu? Wolne żarty.
Pierwsze samochody jakie otrzymują u niemieckich i innych zagranicznych handlarzy dopisek (nur export) to samochody, które nijak nie sa juz bez wielkiego nakładu finansowego przejsc badania na rynku wewnętrznym. Powody są rożne ale zwykle to sa juz powazne usterki a nie drobiazgi typu stare tarcze, klocki itp. To zazwyczaj tez zdrutowane na szybko trupy, byle to wszystko trzymało sie kupy zanim nie znajdzie klienta z Polski, Rumuni, Węgier itp. W drugiej kolejności na tej pólce lądują auta powypadkowe, nie pokolizyjne, bo te zwykle opłaca się jeszcze naprawiać, szczególnie jak są relatywnie nowe i mają pełne kasko.
Powypadkowe, czyli takie, ktorych koszt naprawy nam iejscu staje sie nieoplacalnyu lub ze wzgl. na opinię rzeczoznawcy, do naprawy zwyczajnie sie nie nadaje.
Potem sa jakieś totalne trupy, mające większe lub mniejsze usterki, których właściciele pozbyli sie jako już zbyt kłopotliwych i to sa pojazdy czesto bardzo tanie a nie zawsze takie tragiczne, tylko że zaniedbane i najczęściej wiekowe.

Innych samochodów do Polski się praktycznie nie sprowadza (mając na myśli samochody ogólno dostepne a nie typu AMG czy Ferrari), z prostej przyczyny - nie jest to opłacalne, bo ich cena zwykle sięga wyzej niż rynkowa cena w Polsce... Bo w Polsce takie samo auto droższe lub w zbliżonej cenie staje sie prawie niesprzedawalne a, przecież trzeba jeszcze cos zarobić. Oczywiscie powod niższej ceny tkaich samych samochodów w polsce opisałem powyżej :)

Fiestaczek
10-01-2017, 13:26
Na którymś z portali fajny był nagłówek: "Kominek zawinił a samochód powiesili".
300 - 400%? Chyba wcięło gdzieś zera, 3000% - 4000%... Tak czy siak, jest stary dowcip: Kiedy w Polsce nastaje zima? Kiedy w Warszawie spadnie śnieg.
Stolica się zadymiła, co tam że w sporej części Polski ten problem jest od lat.