Zobacz pełną wersję : Przesiadka z Mondeo mkIV --> C-max
Cześć,
chciałem zapytać osoby na forum, czy ktoś może przesiadł się z Mondeo mkIV do C-maxa, bądź innego minivana tej klasy? Jakieś wrażenia, opinie? Czy ktoś żałuje takiej przesiadki, czy wręcz przeciwnie, uważa, że to była świetna decyzja?
Jestem od roku użytkownikiem Mondeo MkIV. Ogólnie, z auta jestem bardzo zadowolony. Zapewnia mi komfort i bezpieczeństwo w trasie, jest dość tani w utrzymaniu i, jak na razie, bezawaryjny. Kupując go, nie miałem jeszcze potomstwa, więc walory funkcjonalne były dla mnie ważne, ale nie priorytetowe.
Teraz sytuacja się nieco zmieniła.
Miałem przyjemność jechać ostatnio nowym C4 Picasso i stwierdziłem, że jako auto rodzinne to inna liga. Mnóstwo miejsca przy kompaktowych wymiarach, 3 niezależne fotele z tyłu, wygodniejsze wsiadanie i, tak po prostu, bardziej nowoczesna technologia (co wcale nie musi być zaletą).
Mieszkam w dużym mieście, gdzie wiecznie brakuje miejsc parkingowych. Sam mam wąskie miejsce parkingowe pod domem, i o ile parkując Fiestą wysiadam normalnie, to już z Mondeo wysiadam "na zapałkę". To wszystko skłania mnie do zakupu czegoś bardziej kompaktowego, ale jednocześnie pozwalającego mi transportować rodzinę, wózek itp. C4 Picasso, C-max. Wcześniej tych aut nawet nie rozważałem, a teraz zastanawiałem się, czy z Mondeo nie przesiąść się do minivana.
Jakieś Wasze opinie lub doświadczenia? Będę wdzięczny za odzew.
slawek-kali 17-01-2017, 22:25 Krok wstecz moim zdaniem. Inna liga.
Jeśli wybierzesz lepszy silnik to imo będziesz zadowolony. Choć autko większe, to bardzo fajnie wygląda
slawek-kali 17-01-2017, 22:41 Co jest wieksze? Cmax? przeciez to wysoki focus :D
enifokus 17-01-2017, 22:46 Zrobiłem dokładnie taką przesiadkę o jakiej myślisz.
Przesiadłem się z Mondeo MKIV 2.0 TDCi (140 KM) w budzie Hatchback do Forda Grand C-MAX'a.
Podobnie jak u Ciebie, związane to było z powiększeniem się rodziny.
Czy to był dobry wybór? Nie zamieniłbym się z powrotem. Jeśli chodzi o wygodę dla kierowcy, niewielka różnica (na korzyść Mondeo jednak). Osiągi są jak dla mnie identyczne. Oba pojazdy mają taki sam silnik, prawie taką samą masę. Jeśli chodzi o praktyczność, mój (i każdy inny) Maksik bije Mondeo w każdym miejscu.
W aucie są wszystkie udogodnienia które miałem w Mondeo ale w Mondeo nie ma tych z C-MAX'a.
Do auta wygodnie się wsiada na mocno zatłoczonych parkingach (mieszkam w centrum Warszawy), przesuwne tylne drzwi sprawiają że zapomniałem o problemach i akrobatyce przy sadzaniu w foteliku 3-latka i przypinaniu obok jego półrocznego brata w nosidełku. Pasażerka też jest zadowolona i twierdzi że w ogóle wygodniej.
Synek siedząc z tyłu, dzięki temu że siedzenie jest wyżej, widzi co jest za oknem a nie jedynie plastiki na drzwiach. W ten sposób podróż nie musi trwać krótko bo się nie nudzi tak jak w poprzednim aucie (i nie marudzi).
piotrek305 18-01-2017, 09:36 przesiądź się na s-maxa :) ja tak planuję.. wtedy masz to co w mondziaku tylko wyżej siedzisz :) idealne rozwiązanie :)
cattani75 18-01-2017, 09:55 Ale kwota też siedzi wyżej... :-(
enifokus 18-01-2017, 11:54 Moje oczy uśmiechają się do każdego mondka, którego mijam przechodząc obok na ulicy.
S-MAX, fajna furka, duuża.
Czasem zdarz mi się jeździć S-MAXem z takim samym silnikiem jak miałem w ostatnim mondku i aktualnie w Grand C-MAX-ie.
Jeśli miałbym więcej miejsca do parkowania i więcej pieniędzy na auto, skończyłoby się na S-MAXie. Mondeo z fajnym silnikem (i w automacie) to pieśń przyszłości gdy dzieci już nie będą jeździć w fotelikach.
Na obecnym etapie życia wspomniany wyżej C-maksik jest jednak rozwiązaniem idealnym...
Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedzi.
Co do S-maxa, owszem, świetne auto, ale dla mnie na teraz za duże. Rzecz w tym, że szukam czegoś bardziej kompaktowego, ale z zachowaniem dużej przestrzeni.
C4 Picasso II ma długość 4,42, czyli ponad 30 cm mniej od Mondeo. Do tego dochodzi większa zwrotność. Nie wiem jak jest z C-maxem, bo nie miałem z nim do czynienia. Grand C-max funkcjonalnie jest świetny, ale ten wygląd... (tak, zaraz mi ktoś zarzuci, że nowe Picasso to druga Multipla...).
Obawiam się, że po przesiadce do C-maxa rozczaruje mnie wyciszenie czy np. niewygodna pozycja za kierownicą. A na końcu okaże się, że bagażnik w nim jest co prawda duży, ale nieustawny, a te fotele z tyłu to już w ogóle są*tylko dla dzieci :)
Na tę chwilę, jestem skłonny do przesiadki do C4 Picasso, ale może rozchodzę to w sobie i zmienię zdanie po jeździe próbnej (choć auto chciałbym i tak kupić 2 letnie). C-max też nie jest zły, ale w*środku wygląda trochę jak Fiesta, która też już nieco mi się znudziła (co innego model po lifcie).
Jak ktoś miałby jeszcze własne obserwacje, to proszę o opinie.
S-Max jest krótszy od Mondeo. No ale w S-Maxie zwrotność zawodzi. Żeby nie powiedzieć, że jest beznadziejna. Na miasto nieporęczne ale z drugiej strony co na mieście robią suvy?
tapatalk
Toyota Verso z silnikiem diesla 2.0.
Nie wiem jakim cudem jest tyle miejsca.
Mam wersję 7 osobową, a znalazło się tam miejsce i na koło dojazdowe i roletę jeśli trzeba ją wykorzystać jako "autobus", czyli coś czego brakuje w SMaxie poprzedniej generacji.
Do tego autko zwinne, łatwe do zaparkowania (krótkie), a wewnątrz sporo miejsca i trzy normalne fotele w 2 rzędzie.
panerai_47 18-01-2017, 19:13 Toyota verso jest gorsza do miasta niz grand cmax.
Toyota verso jest gorsza do miasta niz grand cmax.
Oceniasz na podstawie doświadczenia czy piszesz jako posiadacz Granda? ;)
Jako Fordziasz bardzo pozytywnie oceniam Verso za funkcjonalność, zwrotność, bardzo dobrą widoczność, niezły silnik- klekot 2.0, możliwość łatwego parkowania w niedużych lukach- autko jest dosyć krótkie... oraz miejsce w 2 rzędzie, gdzie w przeciwieństwie do Granda są 3 normalne fotele, a nie 2,5... bo to, co Ford zrobił właśnie w Grand C- Maxie jest kpiną.
Ja tam się nie znam ale jedyna Toyota jaką prowadziłem, którą dało się jeździć a nie przemieszczać to była usportowiona wersja Corolli z połowy lat '90.
panerai_47 20-01-2017, 12:14 Zona miala sluzbowa toyote verso 3 lata. Na trase w miare ok, na miasto masakra. Wady, duza srednica zawracania, manewrowosci kiepska, krotkie siedziska, i cienka kierownica. To byl diesel 2,2 136PS, bral olej jak wsciekly, byly 3 naprawy w koncu wymieniono silnik, olej brala nadal ale juz w mniejszych ilosciach.
Moja żona też jeździ na co dzień, nic z rzeczy, o których piszesz nie zauważyłem.
- bardzo elastyczny silnik 2.0 diesel(125 PS o ile się nie mylę) , może nie jest demonem prędkości, ale za to jest bardzo trwały. Niedługo stuknie 100 k km i z olejem także żadnych szopek nie ma, wymiana planowa i nic więcej.
Od nowości auto było 4 razy w serwisie- jedynie w związku z planowymi przeglądami.
- kierownica dobrze leży, jest gruba i mięsista.
- wykończone skórą fotele- za to nie trzeba było dopłacać, do tego navi, kamery, ksenony- także std.
Ze zwrotnością także nie widzę problemów.
Pewnie Twoja żona miała wersję podstawową, zobacz na Prestige, to zmienisz zdanie.
Tak jak pisałem wcześniej, Toyota to nie moja bajka, trochę za bardzo plastikowa, ale posiada też wiele zalet, o których piszę.
schraczek 20-01-2017, 13:48 Ja piąty rok użytkuję od nowości Granda i jestem bardzo zadowolony z funkcjonalności. Przesuwane drzwi przy dzieciach, pakowaniu, obsłudze chociażby bagażnika dachowego bardzo się przydają. Na codzień jeżdzę ze złożonym fotelem środkowym drugiego rzędu. Można tam wtedy postawić plecak, tornister czy cokolwiek innego. Minusem dla mnie jest wielkość, a w zasadzie głębokość bagażnika przy wersji 7-miejscowej.
Wersja Grand ma 14 cm większy rozstaw osi niż zwykły co jest na korzyść i da się to odczuć (również przy parkowaniu ;) ).
Polecam. A 1.6 182KM objedzie klekota 2.0 ;P
panerai_47 20-01-2017, 16:24 Moja żona też jeździ na co dzień, nic z rzeczy, o których piszesz nie zauważyłem.
- bardzo elastyczny silnik 2.0 diesel(125 PS o ile się nie mylę) , może nie jest demonem prędkości, ale za to jest bardzo trwały. Niedługo stuknie 100 k km i z olejem także żadnych szopek nie ma, wymiana planowa i nic więcej.
Od nowości auto było 4 razy w serwisie- jedynie w związku z planowymi przeglądami.
- kierownica dobrze leży, jest gruba i mięsista.
- wykończone skórą fotele- za to nie trzeba było dopłacać, do tego navi, kamery, ksenony- także std.
Ze zwrotnością także nie widzę problemów.
Pewnie Twoja żona miała wersję podstawową, zobacz na Prestige, to zmienisz zdanie.
Tak jak pisałem wcześniej, Toyota to nie moja bajka, trochę za bardzo plastikowa, ale posiada też wiele zalet, o których piszę.
Miala wersje na wypasie, jesli mozna tak powiedziec. To bylo 6 lat temu. Wazne ze tobie sie podoba, dla mnie to byl shit. 3 lata uzytkowalem cmax, byl swietny, kupil go kolega, ktory wczesniej jezdzil mondkiem IV, twierdzi, ze mu sie lepiej jezdzi cmax. Kolega ma ponad 1,9m wzrostu i jest mega zadowolony. W obecnym grandzie pomimo iz srednica zawracania jest wieksza o 0,5m od cmax, to jest ok. Swietnie wyciszony, tez jezdze ze zlozonym srodkowym tylnym fotelem. Odsuwane tylne drzwi rewelacja. Mam tez kamere cofania i elektryczna tylna klape. Wersja tytanium, xenon, kola 17 cali, relingi, czarne szyby z tylu. I jak na razie focus ecoboost 182 PS nie daje mi rady :-). Fajne sa miny kierowcow, jak family car objezdza lepsze fury.
Jak dla mnie, można się przesiąść z mondka do C-maxa, tylko do granda, ale pretekstem mogą być tylko dzieci i to max dwójka. To auto idealne dla 4 osób, w wersji 5 osobowej, bo w 7 bagażnik jest niewiele większy od tego w zwykłym kompakcie(do rolety). Jeżeli chcesz wozić 5 lub 7 osób. To s-max, lub inna marka z niezależnymi fotelami z tyłu.
bialowlosy 24-01-2017, 16:28 Kurcze, a ja się przesiadłem z focusa do mondeo z uwagi na powiększenie rodziny. Przez chwilę myślałem o c-maxie, ale średnio nam się podoba.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Przymierzałem się do C-Maxa Granda, ale zdecydowanie wygrał Citroen C4 Grand Picasso. Mam trójkę dzieci i potrzebuje trzy identyczne fotele w 2 rzędzie. S-Max byłby ok, ale cenowo +30k w porównaniu do Francuza (kupowałem nowy samochód). Przy dwójce dzieciaków bez perspektywy powiększania rodziny nie kupowalbym minivana, tylko coś w stylu kombi - nawet Focus tutaj da radę. I raczej decydowalbym się na mondeo (też może w kombi). Ale jak planujesz trójkę, to tylko wchodzą w grę samochody z trzema identycznymi siedzeniami - z C4 Grand Picasso jestem w sumie zadowolony, choć przyjemniej jeździ mi się focusem mimo, że to zasadniczo muł...
schraczek 25-01-2017, 07:33 potrzebuje trzy identyczne fotele w 2 rzędzie
Da się tam u Ciebie zapiąć 3 foteliki na raz ? Nie pytam o te najmniejsze 0-18, ale wieksze typu 9-36...Często są one szerokie w okolicach ramion.
Da się tam u Ciebie zapiąć 3 foteliki na raz ? Nie pytam o te najmniejsze 0-18, ale wieksze typu 9-36...Często są one szerokie w okolicach ramion.
Tak, da się - oczywiście trochę zależy od fotelików, ale ja mam 2 większe foteliki obok siebie i na skraju też potężny fotelik dla najmłodszego, bo jeździ tyłem a już wyrósł z najmniejszego fotelika.
Ważne też jest to, że KAŻDY fotel w 2 rzędzie możesz przesuwać do przodu i do tyłu, więc hipotetycznie gdyby był konflikt na wysokości ramion to możesz np. go cofnąć lub przesunąć do przodu i wtedy nie powinno być kłopotu.
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi w tym wątku. Wasze wypowiedzi rzuciły nieco inne światło na plusy i minusy poszczególnych modeli. Potrzebowałem nieco czasu, aby z każdym autem się zapoznać, niektóre miałem możliwość użytkowania przez cały dzień, inne tylko kilkadziesiąt minut, ale pozwoliło mi to odpowiedzieć sobie na kilka, zadanych w pierwszym poście, pytań.
Mój osobisty ranking:
1. C-max FL.
Mogłem użytkować wersję 1.5 150KM. Cóż, nie spodziewałem się, ale to auto najbardziej przypadło mi do gustu. Wersja poliftingowa ma bardzo dobry design, ale przede wszystkim środek w końcu wygląda jak nowoczesne auto. Duży ekran dotykowy, wygodna pozycja za kierownicą, akceptowalne materiały. Silnik, cóż, ten jest moim zdaniem idealny do tego auta. Cichy, elastyczny. Choć przypuszczam, że i 1.0 125KM by mnie zadowolił (do rodzinnego przemieszczania się). Przede wszystkim auto dobre do przemieszczania się po mieście (zwarte wymiary), ale i do wypadu na wakacje niczego mu nie brakuje.
2. Grand C-max.
Przesuwane drzwi są świetne, funkcjonalnie to jest półka wyżej niż zwykły C-max, ale ten tył... Nie mogę się przemóc i po prostu design "tyłka" mi się bardzo nie podoba. Choć wersje FL mają fajny przód. Siedem miejsc nie potrzebuję, więc kupowanie dla samych drzwi przesuwnych mija się z celem. Jak dla mnie, musiałaby to być okazja cenowa, żeby go kupić. Jednak na pewno go nie skreślam, bo koncepcja auta bardzo do mnie przemawia.
3. Grand C4 Picasso
Napiszę nieco więcej o zwykłym C4 Picasso, co również będzie miało odzwierciedlenie przy tym modelu, ale ogólnie nieco inna koncepcja minivana. Świetnie przemyślane składanie siedzeń, nowoczesny design, który mi się podoba, nowoczesne wnętrze, ale...
4. C4 Picasso
...no właśnie ale... Bardzo napaliłem się na ten model, a bardzo mnie rozczarował. To auto mogłem poużywać najdłużej, co przełożyło się na znalezienie kilku wad, ale dla mnie istotnych. Pozycja za kierownicą - tu nie mam zastrzeżeń, ale już sterowanie wszystkim z ekranu dotykowego? Radio jeszcze bym zniósł, ale zawieszający się czasami ekran klimatyzacji to było za dużo. Miałem model z widokiem 360 (zestaw bodajże 4 kamer) i uważam, że przednie i tylne czujniki parkowania w zupełności wystarczą (szczególnie, że auto nie jest duże i ma przewidywalne wymiary). Za to o ile miejsca z tyłu nie jest jakoś mało, to wielkość foteli drugiego rzędu jest niewystarczająca. Przesiadając się z Mondeo, czułem się jak bym wsiadał tam za karę. Co gorsza, przez to, że trzeba było zmieścić tam 3, równiej wielkości fotele, na skrajnych miejscach, wyżsi pasażerowie (ale nie wysocy!) mieli tuż obok głowy opadający dach. Całość ratuje to, że każdy fotel jest indywidualnie przesuwany, stoliki są dość praktyczne, a bagażnik ustawny. Jednak poznałem osobę, która użytkuje ten model od 2014 roku. Niestety, jest ona żywym dowodem na to, że jednak kupienie francuza to czasem loteria. Lista napraw, jaką miał w okresie gwarancyjnym jest dość imponująca. Żalił się, że niestety egzemplarze z lat 2013-2014 nie zawsze były do końca dopracowane i takich jak on zna więcej... (pomyślałem o tym, jak kolejny raz zawiesił mi się ekran sterowania klimatyzacją). Najpierw miałem diesla 1.6 (115KM) z manualną skrzynią biegów i ten silnik znam ze swojej Fiesty. Zupełnie wystarczające źródło napędu, nie wiem jak w tym modelu wygląda sytuacja z filtrem sadzy. Natomiast później pojeździłem wersją 1.2 PureTech (130KM) z automatem. Przyznam, że tak wolno działającej skrzyni dawno nie widziałem.
Wszystko to piszę, w porównaniu do swojego Mondeo. Przyznam, że pierwszy raz miałem sytuację, że poczułem się komfortowo siadając, po jeździe próbnej NOWYM AUTEM, we własnym samochodzie (po wizycie w salonie Citroena). Gdyby nie zdanie mojej żony, która bardzo uparła się, żebyśmy kupili coś "wyższego" i kompaktowego, to na pewno nie zmieniałbym Mondeo. Ilość miejsca, stabilność prowadzenia, wyposażenie, (wygląd to już kwestia gustu) - atuty, trudne do przecenienia. Jednak, ze względu na zdanie małżonki, rozważam teraz sprzedaż Mondziaka i zakup właśnie C-maxa. Będę szukał używanej wersji w cenie do 50-60tys. zł i niestety w tym przedziale będzie pewnie trudno o wersję FL z silnikiem 1.5. Ale pożyjemy - zobaczymy. Udało mi się po długich poszukwaniach kupić jakiś czas temu Mondeo, to i C-max się znajdzie.
Jeszcze raz dzięki za opinie!
Może nie do końca podobny do C-maxa ale, widziałeś nowego Peugeota 5008 ? Widziałem test i wygląda przyzwoicie. Pozdrawiam.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Martingg 03-04-2017, 11:31 pasiek
kolega pisze, że bedzie miał na samochód 50-60 tysi więc nowy 5008 odpada bo to nowość ;)
dodo34
trochę w temacie miałem focusa mk2, cmaxa fl tyle ze mk I, jeżdżę sporo c4 picasso 2011` po FL bo ojciec ma 1.6 hdi w "półautomacie" nie wiem jak sie to dokładnie nazywa ale ma manetki przy kierownicy m.in.
Co do c4 picasso bo o nim mogę powiedzieć najwięcej to NIGDY W AUTOMACIE chyba, że go zmienili w nowej budzie ;) ale ten to jest po prostu dramat w szybkości zmiany biegów ... co do samego nowego samochodu czytałem właśnie iż sporo osób narzeka na bolączki wieku dziecięcego w tym modelu ...
Nie doczytałem ile masz tam dzieciaków ale jeśli 1 to chyba bym został przy mondeo ;) jeśli dwójkę to pewnie bym się zdecydował na grand cmax i jakoś przebolał ten tyłek który jest faktycznie tragiczny. Co do walorów minivan/van to na pewno siedzi się zdecydowanie wygodniej w takim samochodzie bo prawie jak na krześle więc wygodniej dla mnie przynajmniej. Ważny aspekt to też, że zdecydowanie mniej samochodów Cie oślepia w nocy bo nie patrzysz na wprost świateł "osobówek" co najwyżej ciężarówki albo inne podwyższone samochody ;)
Osobiście też zostanę ojcem po raz pierwszy, ale muszę się pozbyć swojej coupe ;( ! i kupić coś "normalnego" :/
osobiście nigdy w życiu bym nie kupił nowego citroena lecą masakrycznie z wartością zdecydowanie wybrałbym forda.
pasiek
kolega pisze, że bedzie miał na samochód 50-60 tysi więc nowy 5008 odpada bo to nowość ;)
dodo34
trochę w temacie miałem focusa mk2, cmaxa fl tyle ze mk I, jeżdżę sporo c4 picasso 2011` po FL bo ojciec ma 1.6 hdi w "półautomacie" nie wiem jak sie to dokładnie nazywa ale ma manetki przy kierownicy m.in.
Co do c4 picasso bo o nim mogę powiedzieć najwięcej to NIGDY W AUTOMACIE chyba, że go zmienili w nowej budzie ;) ale ten to jest po prostu dramat w szybkości zmiany biegów ... co do samego nowego samochodu czytałem właśnie iż sporo osób narzeka na bolączki wieku dziecięcego w tym modelu ...
Nie doczytałem ile masz tam dzieciaków ale jeśli 1 to chyba bym został przy mondeo ;) jeśli dwójkę to pewnie bym się zdecydował na grand cmax i jakoś przebolał ten tyłek który jest faktycznie tragiczny. Co do walorów minivan/van to na pewno siedzi się zdecydowanie wygodniej w takim samochodzie bo prawie jak na krześle więc wygodniej dla mnie przynajmniej. Ważny aspekt to też, że zdecydowanie mniej samochodów Cie oślepia w nocy bo nie patrzysz na wprost świateł "osobówek" co najwyżej ciężarówki albo inne podwyższone samochody ;)
Osobiście też zostanę ojcem po raz pierwszy, ale muszę się pozbyć swojej coupe ;( ! i kupić coś "normalnego" :/
osobiście nigdy w życiu bym nie kupił nowego citroena lecą masakrycznie z wartością zdecydowanie wybrałbym forda.
Osobiście jeździłem Citroenem C4 coupé z trójką dzieci przez 3 lata. I daliśmy radę. A brak drzwi z tyłu też może być zaletą. Nie ma kłótni kto przy drzwiach siedzi :-) Tak że kolego nie musisz. Zostałeś zmuszony ;)
Martingg 04-04-2017, 07:16 raczej sam sie zmuszam bo dziewczyna chce zostawic coupe bo jej sie nią dobrze jeździ :) ale mi osobiscie nie chce sie wrzucać fotelików do tyłu itd :D
dodo34 Wcale się nie dziwię rankingowi jako użytkownik C-maxa. Mam podobne odczucia do Granda - drzwi ekstra, ale ten wygląd tyłu ;)
Jak będziesz szukał, to zwróć uwage na przesuwne tylne fotele, bo nie są one standardem, a to praktyczna opcja, żeby zrobić mega wygodne auto 2+2. Można też całkowicie wyjąć tylne fotele i przewozić gabaryty ;)
Bagażnik mimo relatywnie małej pojemności jest bardzo praktyczny, każdy bez wyjątku wózek się mieści bez kombinacji, oczywiście po złożeniu do transportu. Na wakacje ja musiałem już demontować kółka, siedzisko i daszek, ale weszły mi wtedy wózek, 2 walizki, duży kojec, kilka mniejszych toreb itd.
czy ktoś może przesiadł się z Mondeo mkIV do C-maxa [...]
Miałem przyjemność jechać ostatnio nowym C4 Picasso
Ja mam oba te auta. I oba w titanium. Spostrzeżenia:
1. Zupełnie inna pozycja za kierownicą. W Cmaxie wysoka, w Mondeo niższa. Mi (176 cm) nie odpowiada pozycja w Cmaxie, żonie (164 cm) nie odpowiada pozycja w Mondeo.
2. Wyraźne różnice w prowadzeniu. Mondeo nie boi się zakrętów (mam IVDC), wręcz prowokuje do sprawdzenia granic przyczepności. Cmax bardziej się wychyla, ma wyżej środek ciężkości, to nie jest auto, które zostało stworzone do dynamicznej jazdy.
3. Fotele w Cmaxie są wyraźnie twardsze. Niektórzy odbierają to jako mniej wygodne, choć po kilkugodzinnej podróży plecy nie bolą.
4. Kierownica w Cmaxie jest grubsza, bardziej mięsista, fajnie się ją trzyma.
5. Wykończenie, wyciszenie - czuć, widać i słychać różnicę - auta grają w innych klasach i nie sposób tego ukryć.
6. C-max jest zdecydowanie bardziej czuły na podmuchy bocznego wiatru (szczególnie odczuwalne przy wyprzedzaniu dużych pojazdów na autostradzie).
Wrażenia z testu C4 Picasso opisałem tu:
http://www.alecki.pl/18/
Skoro zacząłem ten wątek z pytaniem do Was, chciałem podsumować swoją historię. W wątku zastanawiałem się na zmianę poliftowego Mondeo Mk4 na coś mniejszego, bardziej poręcznego, jednocześnie pełniącego funkcję auta rodzinno-wakacyjnego.
Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi w wątku, bo każdy głos coś wniósł do dyskusji.
Finalnie, z żalem sprzedałem swoje Mondeo. Nie powiem, nie była to łatwa decyzja, bo auto było naprawdę w świetnym stanie i dawało trochę radości z jazdy. Plusem było to, że w zasadzie nic nie straciłem na tej transakcji, ponieważ auto sprzedałem w tej cenie, w której zakupiłem (po dwóch latach użytkowania).
Na ostatecznej liście zakupowej znalazły się dwa modele: C-max oraz C4 Picasso.
Wybrałem Citroena, ponieważ przekonał mnie przestronnością, wyposażeniem, silnikiem no i ceną... Zdecydowałem się na auto nowe (dostałem naprawdę solidny rabat) i w tej cenie mógłbym liczyć na C-maxa z podstawowym silnikiem benzynowym 1.6, ewentualnie 1.0 Ecoboost, prawdopobnie w Trendzie.
Kupiłem C4 Picasso, w poliftowej wersji z silnikiem 1.6 blueHDI 120KM. Na wyposażeniu prawie wszystko co chciałem (brałem auto z placu), nawet w kolorze, który wybrałem w konfiguratorze. Wybór w pełni świadomy, po wielu jazdach próbnych, analizach kosztów, straty wartości itp.
Małe podsumowanie po kilku tygodniach od zakupu (w porównaniu do Mondeo):
+ Bardzo wysoki komfort jazdy na trasie. Dobre wyciszenie, wygodna pozycja za kierownicą i fotele oraz leniwe zawieszenie.
+ Auto jest obszerne. Zdaniem żony, która podróżuje z córką z tyłu, jest wygodniej niż w Mondeo, do tego praktyczne stoliki, płaska podłoga, schowki pod podłogą, przesuwane fotele z możliwością zmiany pochylenia oparcia.
+ Bagażnik bardzo foremny, jakoś subiektywnie wydaje mi się, że zapakowałem do niego więcej niż do Mondeo, choć na pierwszy rzut oka, miejsca jest mniej
+ Bardzo dobry system multimedialny, nawigacja na bieżąco pokazuje korki, remonty, ceny paliw itp. Do tego panel nawigacji można mieć przed oczami, między zegarami, choć to za dużo powiedziane, bo zamiast zegarów jest 12" panoramiczny ekran HD
+ Silnik 1.6 BlueHDI, mimo, że przebieg to dopiero kilka tysięcy przebiegu, bardzo oszczędny. Nie ma problemu, żeby na krajówkach zejść ze spalaniem do 4,5l. Przy prędkości przelotowej (130 km/h) spalanie ok 6-6,5l. W mieście 6-7l.
+ Panoramiczna przednia szyba, ten gadżet jest świetny. Po prostu.
+ Bardzo zwrotny, w mieście nie ma problemu z manewrami. To chyba zasługa małego promienia skrętu. Do tego "lekki" układ kierowniczy
- Silnik ma co prawda 120KM i 300Nm, ale dynamika w porównaniu do 2.0 TDCi 163KM jest tylko przeciętna. Mondeo jechał o wiele lepiej
- Kultura pracy silnika pozostawia wiele do życzenia. Silnik podczas gwałtownego przyspieszania, powyżej 3tys obrótów po prostu wyje. Na trasie nieodczuwalne, ale jak chcemy bardzo "docisnąć", dźwięk staje się nieprzyjemny
- Układ kierowniczy i zawieszenie. Owszem, na trasie jest miękko i przyjemnie, w mieście łatwo się manewruje, ale więcej radości z prowadzenie dawał Mondziak. Prowadziło się go świetnie (C-max'a też*o wiele lepiej). Picasso na łukach potrafi się wychylać. Odczuwalne szczególnie, jak przesiądę się z Fiesty mojej żony (mk7 z 1.6TDCi)
- Wrażliwość na wiatr. Odczułem to szczególnie w ostatnich dniach, kiedy przez Polskę przechodziły wichury. Jadąc ekspresówką, ciągle musiałem mieć się na baczności (ale wiatr był naprawdę silny!)
- Dotykowy panel do sterowania wszystkim. Klimatyzacja, radio, ustawienia samochodu...Wszystkim steruje się z 7" ekranu na środku. Mam trzydzieści kilka lat i technologia nie jest mi obca, ale nie jest to najwygodniejsze. Przydałoby się wywalić kilka przycisków na konsoletę plus pokrętła od klimy
- Wygląd. To zawsze kwestia gustu, ale moje czarne Mondeo wyglądało zwyczajnie ładniej niż to "coś" ;) Nie jest może najgorzej, mam wiśniowy lakier, przyciemniane fabrycznie szyby, chromy, ale nie jest to najbardziej eleganckie auto świata
- Brak możliwości domówienia świateł diodowych. W opcji były tylko ksenony o obniżonej mocy (25W), więc już wolałem zwykłe H7, ale w 2017 roku, wszystkie nowe auta powinny mieć już światła mijania w technice diodowej (szczególnie, że w tym modelu DRL, kierunkowskazy, tylne pozycyjne i stop'u są LEDowe)
To tak na szybko, jak mi się coś przypomni, to coś dopiszę. Może akurat się to komuś przyda.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony. O taką zmianę mi chodziło. Przyjemność z jazdy jest ogromna. Zmieniła się nieco koncepcja jazdy: nie ścigam się spod świateł, częściej trzymam się*prawego pasa, ale w zamian otrzymuję wygodny "tatusiowóz", którym czasami wolę pojechać kilka kilometrów na około, bo daje mi to czystą przyjemność.
Aha, wersję 5-osobową wybrałem w pełni*świadomie, nie chciałem 7-os Granda.
Pozdrawiam
|
|