Zobacz pełną wersję : Montaż autoalarmu poza salonem


yahya
20-10-2004, 12:18
Witam Forumowiczów,

Mam pytanie: czy ktoś zakładał alarm do fuzji w innym miejscu aniżeli kupił samochód: albo u innego dilera (bo czasem o połowę taniej :) albo w jakimś specjalistycznym zakładzie? Czy miało to wpływ na ewentualną "utratę gwarancji", którą grozi Ford swoim klientom? Czy wbijali wam wtedy cokolwiek do gwarancji auta? Będę wdzęczny za info, bo mam z tym nie lada dylemat. A patrząc na posty, to Cobry nie założę nigdy.

Pozdrawiam!

Skolmi
20-10-2004, 12:45
Ja zakładałem (sam)
Nie powinni się czepiać, no chyba, że instalator coś spieprzy, a Ty pojedziesz z tym, żeby naprawili na gwarancji.
Z resztą byłem już na jednej naprawie gwarancyjnej, musiałem pokazać jak wyłączyć immobilizer i antynapad, żeby wjechali na halę i nie robili wielkich oczu.

yahya
20-10-2004, 18:56
Ja zakładałem (sam)
Nie powinni się czepiać, no chyba, że instalator coś spieprzy, a Ty pojedziesz z tym, żeby naprawili na gwarancji.
Z resztą byłem już na jednej naprawie gwarancyjnej, musiałem pokazać jak wyłączyć immobilizer i antynapad, żeby wjechali na halę i nie robili wielkich oczu.

Dziękuję za info: przesłałem punkt. Cóż, sam nie odważę się montować. Jeśli nie miałeś problemów w ASO, to rozumiem, że można sobie wybrać ten *wymarzony* alarm i zamontować go w wybranym punkcie.

Pozdrawiam serdecznie!

Yotez
22-10-2004, 10:21
yahya - na Twoim miejscu najpierw bym zapytał w ASO, czy można zrobic taki myk i jesli jednoznacznie tego Ci nikt niepotwierdzi to proś o zgodę na pismie. Ja u siebie tez pytałem czy mozna zamontować samemu - odpowiedź była: "w zasadzie przymykamy na to oko" i jak tylko zgromadzę pieniądze na autoalarm to "w zasadzie" poprosze o zgodę na pismie i jadę montować prywatnie alarmek :)
Pozdrawiam

yahya
24-10-2004, 12:13
yahya - na Twoim miejscu najpierw bym zapytał w ASO, czy można zrobic taki myk i jesli jednoznacznie tego Ci nikt niepotwierdzi to proś o zgodę na pismie. Ja u siebie tez pytałem czy mozna zamontować samemu - odpowiedź była: "w zasadzie przymykamy na to oko" i jak tylko zgromadzę pieniądze na autoalarm to "w zasadzie" poprosze o zgodę na pismie i jadę montować prywatnie alarmek :)
Pozdrawiam
Yotez, dziękuję za sugestie. Właściwie, to wydaje mi się, że sprawa jest dość istotna i powinna zwrócić uwagę wielu grupowiczów bez alarmów w fuzyjkach.

Podam, co ustaliłem:
1. Wg ASO tylko u nich można montować alarm (do wyboru Cobra http://www.cobra.it/ albo Challenger do Fuzji). Ceny są czasem KOSMICZNE, szczególnie w dużych miastach (stolyca, Kraków, Katowice+Śląsk). Za Cobrę model bodaj 3178 lub 3198 ceny dochodzą do 1400PLN! O challengera nie pytajcie. W najdroższej wersji cena dochodziła do 1800PLN!
2. Wg infolinii Forda w Polsce alarm można założyć w dowolnym ASO Forda (tj. niekoniecznie tam, gdzie się kupiło auto) i wtedy nie straci się gwarancji (!?) oraz alarm będzie serwisowany na terenie całego kraju we wszystkich ASO i fordowskiej pomocy drogowej. Wtedy można wybrać najbardziej konkurencyjne cenowo ASO, np. w mniejszym mieście, gdzie na ogół bardziej szanuje się klienta.
3. Jak podałem w ASO, że Cobra mi nie odpowiada, to dowiedziałem się, że założą dowolny alarm, który samemu się kupiło (montaż kosztuje ok. 500-600PLN) i wtedy nie będzie problemu z gwarancją.
4. Prawnik, którego się radziłem w tej sprawie powiedział mi, że może funkcjonować tzw. umowa dilerska (której warunków nie sposób poznać) i wówczas faktycznie Ford może zastrzegać, że alarm można zakładać TYLKO w ASO i straszyć utratą gwarancji, jeśli alarm założy się samemu lub poza siecią. Mam tylko pytanie: czyj jest w takim razie MÓJ samochód: czyżby ciągle należał do ASO Forda? Jeśli tak, to jest to w mojej opinii rozbój w biały dzień. Przecież nie będę go umyślnie niszczyć, a raczej chcę zadbać, by się "komuś nie spodobał."
5. Jest jednak jeszcze jedno rozwiązanie: wg infolinii Forda można wydobyć na piśmie zaświadczenie z ASO, że dany typ alarmu jest "zatwierdzony" czy "certyfikowany" przez Forda w Polsce i założyć go gdziekolwiek. Z tego co wiem, to właśnie są te nieszczęsne Cobry i chyba nieco lepsze Challengery. O innych modelach nie słyszałem.
Nawiasem mówiąc, bardzo jestem ciekaw czy komukolwiek udało się wydobyć takie zaświadczenie na piśmie z ASO i jakie miał przygody związane z montowaniem innego alarmu niż "zatwierdzony przez Forda".
7. Na koniec sprawa, która mnie nieco zatkała: badając parametry alarmów (śmiejcie się, ale zawsze dokładnie badam produkt zanim go kupię, szczególnie jak ma zapewniać bezpieczeństwo), pytałem techników w ASO o jakość i skuteczność alarmów Cobra i Challenger. W sprawie tego pierwszego powiedzieli mi (cytat): Panie, jak człowiek je montuje no to człowiek je może rozbroić. Jak się domyślacie, bardzo mnie zachęcili do ich zakupu. W takim razie: po co je montować?

Odnośnie innych urządzeń pokładowych do fuzyjek, jak immoblilizer, komputer pokładowy, nawigacja czy radio, sprawa może mieć się podobnie.

Pozdrawiam!

chromol
25-10-2004, 05:55
yahya, Panie, jak człowiek je montuje no to człowiek je może rozbroić. idąc dalej za tą wypowiedzią można stwierdzić: po co wogóle zakrzątać sobie głowę montowaniem jakiegokolwiek alarmu, wydobywać jakieś śmieszne zaświadczenia od ASO, itp. przecież wszystko montuje (jeszcze :!:) człowiek. jeżeli trafisz na "gostka" znającego się na fachu to żaden alarm i inne zabezpieczenia Ci nie pomogą. na tomiast jest to dobry straszak dla amatorów cudzej własności. a wracając do ASO to spodobało mi się ich jedno stwierdzenie: "jak stanie mi auto, wezwę fordowską pomoc drogową i stwierdzą obecność alarmu innego niż dopuszczone do montażu przez forda, to zwalą całą awarię na złą współpracę alarmu z resztą elektroniki i sobie odjadą.
ps. mi udało się dorzucić do zakupu montaż challengera gratis. :wink: