Zobacz pełną wersję : Fiesta Mk3 - niezły masaż


lookaash
20-10-2004, 19:56
Witam!!
Auto - fiesta 1,1i 1990 świeżo ściągnięta z Niemiec.
Mam takie problemy - przy próbie energiczniejszego ruszenia auto oferuje niezapomniane wrażenia - rzuca jakby miało zaraz silnik wyrwać. Sprawdzałem - silnik trzyma się kołyski. Zjawisko pojawia się najczęściej przy ruszaniu na światłach w lewo (wtedy najmocniej) czasami ni z tego ni z owego podczas jazdy na wprost. Najmocniej wali przyruszaniu w lewo, nie daj Boże jak po drodze będzie nierówność. Co to może być? Zawuważyłem, że lewy przegub napędowy, a konkretnie guma, jest zawalona smarówą. Czy to może być wina uszkodzonego przegubu? W aucie tylnonapędowym powiedziałbym, że to wina zapłonu, sprzęgła gumowego i ew podpory wału, tu nie mam pewnośći co to może być. POdpowiedzcie coś! Jeśli to przegub, to czy dużo się trzeba nałoić w wymianą (jak mniejwięcej to zrobić), jaka część zamiennika +cena osłony gumowej. DZięki!!!

lookaash
21-10-2004, 10:32
Dodatkowe poszlaki: po dłuższej jeździe bez wciśniętego gazu, gdy wcisnę gaz autem rzuca, rzuca na rondzie, a na ostrych zakrętach w prawo gdy chcę mocniej skręcić kierownicę, napotykam duży opór na kierownicy. Gdy zgaszę auto na górce i zostawiam na biegu, to w momencie puszczenia hamulca autko potoczy się do tyłu kilkanaście cm.

goral
21-10-2004, 17:11
Jezeli chodzi o przeguby. Przy ruszaniu z miejsca, z maksymlanie skreconymi kolami slyszysz strzelanie (jakby cos przeskakiwalo) ?? Jezeli tak .. to przeguby masz wybite. A to ze na biegu potoczy sie kilka cm w dol, to jest normalne i kazdy tak ma.

lookaash
21-10-2004, 19:38
Strzelania (terkotania?) jako takiego nie ma. Jest po prostu wielki skok, najgorzej podczas ruszania przy skręconych kołach - trzeba bardzo płynnie działać sprzęgłem, bo inaczej wogóle się z miejsca nie ruszy, a tak chociać z bólem ruszy; tak myslę, że to może coś z zawieszeniem? Np. wahacz lub jakaś tuleja... Muszę się dokładnie przyjrzeć, bo narazie nie mam jak zbytnio.

lookaash
22-10-2004, 19:40
No i dzisiaj nastapił finał. Brat na kilka godzin zostawił auto na
właczonych światłach, wyładował się akumulator i trzeba było
uruchamiać auto na pych. Fiesta szarpnęła i od razu odpaliła. Niestety,
rzucanie autem było już co chwila. Po ruszeniu w lewo na skrzyżowaniu
auto nagle przestało reagować na gaz, kulturalnie na luzie stoczyłem
się na parking (ZAWSZE jak mi się cokolwiek zepsuje co unieruchamia
auto, to dzieje się to koło parkingu). Jakie objawy? Wrzucam
jakikolwiek bieg i gdy dodaję gazu auto nie rusza tylko słychać
terkotanie. Po uruchomieniu silnika z wrzuconym biegiem to samo. Na
zgaszonym silniku i włożonym biegu auta nie da się przepchnać, ale
może za słabo pchałem.
Więc chyba to przegub wewnętrzny, ale zastanawiaja mnie zablokowane
koła na postoju na biegu ?? Może bieg nie wchodzi po prostu??

marek11
17-11-2004, 10:59
Prawie na 100 procent przegub wewnetrzny masz rozypany

Edmund_Dantes
21-11-2004, 18:46
Witam

Też z opisu jaki podałeś obstawiałbym wewnętrzny przegób , raczej na 100 %
Miałem identyczny przypadek kiedyś w zamirzchłych czasach w AUDI 80

Pozdrawiam
Edmund Dantes

axe
23-11-2004, 00:07
chlopie ten przypadek jest dosc znany przegub w 100 % kumpel mial to samo :neutral: