Zobacz pełną wersję : Technika jazdy Mondeo MK4 1.8TDCI 125km
Cześć Panowie!
Być może gdzieś już ten temat był, a może i nie :-)
Dlatego zakładam i proszę o odpowiedzi ;)
Jestem świeżym użytkownikiem silnika diesla jak w tytule.
Czytam, szukam i analizuję :)
Panowie jakie rady co do techniki jazdy 1.8TDCI jak też innymi?
Czy po odpaleniu dać mu chwilę na pracę? Czy jechać od razu?
Wiem, że na początku delikatnie do osiągnięcia temperatury, wiem że po jeździe chłodzimy turbo, że olej często i dobre paliwko lać.
Ale co do samej jazdy?
Niskich obrotów nie lubi dwumas, a jak ze zmianą biegów?
Ile wg Was powinno być na obrotomierzu by zmienić bieg?
Myślę, że warto wymienić swoje poglądy by wydłużyć życie naszych silników ;)
Dodam, że jeżdzę 1.8TDCI 125km z 2010r.
Pozdrawiam!
Na zimnym czekam 10-20 sek. Dopuki silnik nie złapie temperatury nie przeciągam. Obroty przy zmianie biegów 2500-3000 rpm. Staram się aby nie jeździć poniżej 2000 rpm. - a skrzynia (M6) jest moim zdaniem słabo zestrojona. Na 1 i 2 (obroty już są wysokie) nie da się jechać a na 3 czasem zbyt niskie w mieście. Na autobanie elegancko. Trzeba czasem auto przegonić i jest ok. Wkoło komina mam zresztą drugie auto. Turbo wiadomo, nie lubi zimnego oleju i trza pozwolić mu się rozgrzać i potem też ostudzić. Ale to wszystko już wiesz.
Czyli ogólnie uważasz, że okolice 2500-3000 na zmianę biegu są jak najbardziej ok tak?
Myląca dla mnie jest strzałka sugerująca zmianę która zapala się już w okolicach 2 tysięcy obrotów...ale na "ucho" slychać, że najlepszy moment jest właśnie powyżej 2500 obr.
Ta strzałka jest po to aby szybko wykończyć dwumase hehe. W VW TDI też zapala się przy jednostajnie jeździe już nawet przy 1500 rpm. Ja jeżdżę jak mi się podoba a nie jak koncern by chciał. Ja zresztą w MDO nie mam wskaźnika zmiany biegow
Bump: Dla silnika optymalną praca jest w zakresie od najwyższego momentu obrotowego do najwyższej mocy.
Tak tez myslalem :)
Macie jeszcze jakies inne rady co do jazdy dieslem?
pawelszakal 20-03-2017, 16:28 Z miłą chęcią też posłucham rad osób, które jeżdżą dieslem dłużej ode mnie :)
M.in na temat utrzymywania ekonomicznej prędkości w terenie niezabudowanym. Tylko nie mówcie mi 90km/h i 6 bieg bo muszę nawachlować się często przy zwalnianiu :)
w MK2 palił mi te 8.5-9l gazu + 0.7l benzyny na 100km
w MK4 tankowałem 2 razy pierwszy raz 6.7 teraz 6.2 po napompowania do 2.5 barów opon. :)
Liczę na te zejście poniżej 6l :)
Karwos00 20-03-2017, 20:55 Cieplej się zrobi to zejdzie :D
Psilocke 20-03-2017, 22:25 Technika zasadniczo każdym autem jest inna. Trzeba je po prostu wyczuć.
Via mój przypadek.
Serducho 2.0 lubilo obroty 1500-2000 i wtedy było najekonomiczniejsze. Serducho 2.2 najbardziej lubi 2000-2500.
Najlepiej mieć własny wykres z hamowni ale można się posilkowac takim z netu. Całość zabawy polega na trzymaniu się blisko szczytu momentu, wtedy silnik się nie męczy.
Co do standardów.
Dobrze dać tubince odsapnac chwilę po jeździe. Ja robię tak, że wjezdzam na plac, idę zamknąć bramę, wyciągam swoje graty i dopiero gasze samochód.
Nie wierzyć w cud oleje na 100 milionów kilometrów. Ja zmieniam średnio co 10 tys czasem częściej jak mam dużo jeżdżenia z ogonem. O filtrze nawet nie wspomnę.
Nie katowac do odcinki bo się klekot zemsci.
Paliwo i dodatki wedle uznania. Ja leje zwykłą on bez dodatków. Jednak nie tankuje pod marketem ani u Henia w Wygwizdowicach.
Ekonomiczna jazda poza terenem to też trzymanie się blisko szczytu. Mitem jest ze wyższy bieg / mniejsze obroty to mniejsze spalanie. Ja w mieście na skrzyni 6 zadko wychodzę poza 4 a jeżdżę 70-80.
Jednak faktem jest już wcześniej wspomniane że skrzynia 6 jest słabo zestrojona. 1 służy praktycznie do niczego, 2 zachowuje się jak 1 i dopiero od 3 zaczyna się zabawa.
Reasumując każdego diesla trzeba wyczuć moim zdaniem. Można nawet na słuch.
Zadowolony diesel równomiernie mruczy, przeciazony zaczyna być głośny i czasami słychać go aż na budzie. Drobniaki w schowku dzwonią jak kościelny na mszę.
Jak już drobniaki dzwonią jak w kościele to chyba czas na wymianę dwumasy ;)
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Psilocke 21-03-2017, 00:12 Niekoniecznie.
Diesla można tak biegami przeciazyc że cała buda będzie latać. Oczywiście jest to wersja ekstremalna jednak sam znam takich, którzy żyją w epoce wolnossacych i uważają że 5 plus 1000 rpm to dobre rozwiązanie. Dla producentów części na pewno.
Buda takiego samochodu działa wtedy tak że pewnie każdej kobiecie chciałoby się na niej siedzieć.
Lukasz2525 21-03-2017, 01:22 Tak jak już koledzy pisali, nie zajeździć go na niskich obrotach, nie dopuszczać żeby całe auto się trzęsło jadąc na wolnych obrotach. W czasie jazdy absolutnie nie schodzić poniżej 1200, na takich obrotach to ani pompa wody nie pracuje zbyt wydajnie, ani oleju, właściwie nic co jest napędzane silnikiem, do tego dwumasa dostaje. Można przy 1500 się toczyć, ale po co, właściwie niewiele to zmienia, nie ma czym depnąć w razie potrzeby. Ja przy normalnej jeździe trzymam 1800-2000, dla mnie to najlepszy zakres, ekonomiczny, a w razie potrzeby gaz w podłogę i auto odjeżdża.
Bieg zmieniać przy +- 2500 przy normalnej jeździe, przy mocnym przyspieszaniu do 3500, ewentualnie 4000, ale później to już i tak nie ma czym.
Po odpaleniu od razu można jechać, jeżeli nie mruga ci ani nie świeci przez chwilę kontrolka oleju, to wszystko w porządku.
W diesel'u trzeba pamiętać, żeby nie wyjeździć paliwa do końca, bo powoduje to późniejsze problemy z układem paliwowym.
koval1980 22-03-2017, 21:30 W diesel'u trzeba pamiętać, żeby nie wyjeździć paliwa do końca, bo powoduje to późniejsze problemy z układem paliwowym
Tzn.? W moim Volvo jeździłem od pełnego do rezerwy, nigdy żadnych problemów nie miałem. A w Mondeo to kiedy tankujecie?!
Aha, ja nie mam podpowiedzi kiedy jaki bieg, ale to jakaś ściema, bo jeździłem dwoma VW i czasem auto by się trzęsło jak bym tak zmieniał biegi. Nie schodzę poniżej 1800obr bo szkoda mi auta.
Psilocke 22-03-2017, 22:56 Mit.
Smok i tak zasysa paliwo z dna zbiornika. Lejac paliwo na znanych stacjach praktycznie nie ma się co stać. Ryzyko występuje na jakichś małych stacjach gdzie cokolwiek może być dodane do paliwa. Oczywiście nie musi.
Jeśli już to prędzej w zimie nie zostawiać samych oparów w baku żeby nie przemarzalo ale nie wybuchnie od tego.
Należy również pamiętać, że paliwo w baku cały czas się miesza. Zarówno podczas jazdy jak i z samej pracy silnika. Nadmiar z przelewów wraca do baku. Jest cieplejszy niż to w baku i z samej fizyki idzie do góry.
Jakiś czas temu wyjmowalem 15 letni bak z diesla. Nigdy nie czyszczony. Nie było w nim żadnego szlamu. Jedynie trochę paprochow które powinien zatrzymać filtr. W końcu po to jest ponieważ paliwo też nie jest higienicznie czyste a i podczas tankowania do baku się coś może dostać. Choćby piach niesiony wiatrem.
Wyjezdzenie paliwa do końca aż zgaśnie jest bardziej problematyczne ponieważ wtedy zapowietrzy się mocno układ.
Ja tankuje jak mam 1/4 w baku. Lepiej nie ryzykować ściągnięcia syfu z baku ale, to jest moje zdanie, w każdym bądź razie nie miałem nigdy problemów.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
|
|