Witam,
Ponieważ pociekł mi jeden amortyzator z przodu jestem zmuszony wymienić oba. Robiłem to z powodzeniem sam w poprzednich autach więc myślę że w S maxie też powinienem sobie poradzić.
Mam pytanie do tych którzy to robili lub widzieli jak to się robi w S max/mondeo 4. Czy oprócz górnych mocowan wystarczy odkręcić końcówkę drążka stabilizatora i dolne mocowanie amortyzatora aby wyjąć kolumnę ? Czy konieczny jest demontaz całej zwrotnicy? Jeśli zwrotnica musi być zdemontowana to czy trzeba wybijac dolny sworzen wahacza czy moze odkręcić cały wahacz?
Z góry dzięki za rady. chciałbym aby poszło mi to w miarę sprawnie i bezproblemowo 😊

Cześć do demontażu amora jeszcze trzeba zdemontować podszybie,zwrotnicy nie trzeba demontować odkręcasz śrubę mocującą miedzy amorem a zwrotnicą i trzy śruby od góry.:one:

Dzięki. O podszubiu i całej "gorze" wiem. Juz to kiedys demontowalem i zajmuje to max. 10 min. Chodziło mi bardziej o to czy po odkreceniu dolnego mocowania amortyzatora wystarczy zakresu na wahaczu aby wyjąć całą kolumnę ze zwrotnicy. Ale z tego co piszesz tak jest.

wystarczy.

Bump: trzy śruby u góry ,stabilizator.i dolne mocowanie amora jedna śruba.

A ja ściskałem kolumnę, bo nie chciała mi wyskoczyć ze zwrotnicy.

O ile dobrze pamiętam, to jeszcze trzeba odkręcić końcówkę drążka kierowniczego.

Dziś zabrałem się za to paskudztwo (leją olejem więc najwyższy czas) wszystko ładnie zdemontowane mam ale problem w tym że nigdzie nie mogę dostać tej gumy pod sprężynę o którą opiera się z dołu w amortyzatorze, gdzie to kupić i jak to się nazywa?

Podkładka izolująca dolna.
https://ford.sklep.pl/product-pol-19251-podkladka-izolujaca-dolna-Mondeo-Mk4-S-Max-Galaxy-1446306.html
lub
https://ewcar.pl/pl/p/Poduszka-gumowa-pod-amortyzator-Ford-1446306-/14388463

Podkładka izolująca dolna.
https://ford.sklep.pl/product-pol-19251-podkladka-izolujaca-dolna-Mondeo-Mk4-S-Max-Galaxy-1446306.html
lub
https://ewcar.pl/pl/p/Poduszka-gumowa-pod-amortyzator-Ford-1446306-/14388463dzięki

Wysłane przy użyciu Tapatalka

witam ja bede wymieniał łozyska amortyzatorów jest jakas róznica w ustawieniu łozysk

Ja jak wymieniałem to ten cypelek na łożysku musi być w osi z wypustką amortyzatora wchodzącą w zwrotnicę czyli musisz tak ustawić łożysko względem poduszki aby te cypelki były w stronę komory silnika.
Będzie go widać przez otwór w poduszce.

dzieki tak ustawiłem bo stare tez tak były

Mnie też to czeka , dzięki za info.

Ja jestem właśnie po wymianie całego zestawu mocowania przedniego amortyzatora. Dla świętego spokoju wymieniłem wszytko oprócz amortyzatorów. Po rozebraniu okazało się, że lewa sprężyna jest pęknięta :(

Polecam sprawdzić przed rozbiórką żeby w czasie wymiany nie trzeba było do sklepu latać ;)

Znalazłem sklep gdzie za wszystkie potrzebne części firmy Kayaba (bez sprężyn) zapłaciłem 290zł + KW. Nie pamiętam czy mogę tu napisać ale chętnie podam na PW :)

Dzisiaj się zabrałem za wymianę łożyska i poduszki .
Nie wiem jak Wam się udało bez rozpinania zwrotnicy wyjęcie amortyzatora bo mi nie szło , zakresu ruchu brakowało .
Możecie napisać?
Mało tego to jeszcze wysunęła mi się pół oś wewnątrzna i to był dopiero dramat żeby ją poskładać :mad:

Nie wiem jak Wam się udało bez rozpinania zwrotnicy wyjęcie amortyzatora bo mi nie szło , zakresu ruchu brakowało .
Pod kielich amortyzatora (amortyzator nie odkręcony od góry) na którym siedzi sprężyna podłożyłem lewarek i podnosiłem go. Kolumna się "skracała" a zwrotnice zbijałem młotkiem w dół bo ciasno siedziała. Natomiast włożenie polegało na przykręceniu amortyzatora od góry przy łożysku położeniu dołu rury amortyzatora na zwrotnicy między miejscem docelowym amortyzatora a tarczą hamulcową i energicznym obniżeniu zwrotnicy. Amortyzator nie wskoczy sam w miejsce mocowania całkowicie, ale zaprze się o nie, gumowym młotkiem dobiłem go na swoje miejsce, zwrotnice podlewarowałem tak żeby amortyzator wszedł do końca i dokręciłem śrubą.
P.s. Nie zapomnij przełożyć gumowej poduszki sprężyny na łożysko ja z tego powodu musiałem wszystko rozebrać i złożyć jeszcze raz. Zajęło to 1,5 godziny.

Już wiem dlaczego u mnie wachacz nie pozwolił tak nisko się dogiąć w dół nadal brakowało zakresu ruchu.
Ok już czaję Twoją technikę , po prostu trzeba było scisnać amortyzator i będzie więcej miejsca , druga strona mam nadzieję pójdzie łatwiej , dzięki :-).
A dla tych , którym wyszła by pół oś mogę podać jedyny chyba patent na ponowne jej włożenie , wszystkie kulki wkładać po kolei do gniazda z ostatnią będzie trochę zabawy ale ma wejść na swoje miejsce.

A o której gumie mowa ?

P.s. Nie zapomnij przełożyć gumowej poduszki sprężyny na łożysko ja z tego powodu musiałem wszystko rozebrać i złożyć jeszcze raz. Zajęło to 1,5 godziny.

Już wiem o której gumie piszesz , właśnie zobaczyłem ją na starym łożysku siedzi , rozbieram raz jeszcze , człowiek uczy się całe życie ...
Teraz już wszystko złożone poprawnie , ale nie jestem zadowolony bo pozostało jeszcze jakieś stukanie z okolic prawego koła , a wszystko jest Tip Top. Myślałem , że będzie wreszcie cisza a nie jest , jakieś sugestie ?

Panowie, jak wy upchaliscie złożoną kolumne z zamontowanymi ściągaczami tam w ten kielich? Mi w zaden sposob to nie chcialo wejść. Po 6godzinach walki z jedna stroną sie poddalem


Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

karel86 z tego co pisze w poście 16 montujesz bez ściągaczy.

Odnośnie wybijaniu kolumny z zwrotnicy to ja wykręcam śrubę wkładam blachę ok.3mm w szczelinę a śrubę wkręcam z drugiej strony i wtedy zwrotnica się rozszerza.

karel86 z tego co pisze w poście 16 montujesz bez ściągaczy.

Odnośnie wybijaniu kolumny z zwrotnicy to ja wykręcam śrubę wkładam blachę ok.3mm w szczelinę a śrubę wkręcam z drugiej strony i wtedy zwrotnica się rozszerza.Dzieki wielkie kolego, klania się czytanie ze zrozumieniem

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Panowie tak chcę się podpiąć pod wątek. Miałem w sobotę przykrą dla mego portfela przygodę drogową, miły kierownik czarnego "mercsedesa GL" zajechał mi drogę, święte przekonanie, że będę walił w wymuszającego przegrało z instynktem. Następstwo-wbicie się na krawężnik, wynik rozbita opona, pewnie wygięta felga ale na oko nie widać, oraz nie trzymający amortyzator. Czy coś zmieniło się w dostawcach amorków, jakieś nowe firmy na które warto spojrzeć? Osobiście zatrzymałem się na etapie KAYABA dobre inne takie sobie. Przy tarczach hamulcowych poradzono Zimmermany i jestem zadowolony.

Witam pruje i nie mogę zdjąć do końca amortyzatora, co robic?
gora odkrecona, drążek tez, lacznik, niewiele brakuje do zeskoczenia 2-3cm

Zrobiłem tak:
Na lewarku podniosłem wahacz. Odkręciłem stabilizator i śrubę dolna od amortyzatora nie cała dosłownie trochę. Później pod kielich amortyzatora podłożyłem deskę z jednej i z drugiej strony. Opuściłem lewarek. Następnie polano i duży młot zbiłem całą zwrotnicę. Na koniec odkręciłem górę i tyle

Bump: Tylko ostrożnie żeby przy zbijaniu amorek niczego nie uszkodził.

Jak wyżej, praktycznie każdego mcpersona. Można sobie pomoc z tylu zwrotnicy w szczeline wbić srubokret/przecinak...co tam pod reka, byle nie za grube i nie za mocno.

Witam
Co do wymiany części lub całego macphersona to podrzucam link do chyba najlepszego, najbardziej czytelnego filmu z jego wymiany.
Alan Howatt precyzyjnie pokazuje jak ustawić kielich łożyska żeby uzyskać prawidłowy kąt zwrotnicy. Wielu mechaników powinno to zobaczyć.
Polecam inne jego filmy.
https://www.youtube.com/watch?v=Bwms4e5QilY

oki spróbuje z tym podnośnikiem, bo dzięki patentowi z blaszka amor lata jak szalony . lekko tylko brak miejsca na wysuniecie, próby zaciśnięcia sprężyn nic nie dały, dziś robię 2 podejście

zrobiłem jak na filmiku rozebrałem wszystko i wyszło, podkladke będę chciał zmienić pod sprezyne jak dostane gdzies, a reszta raczej zostaje

Cieszę się że mogłem pomóc, podpowiedzieć. :)

Cieszę się że mogłem pomóc, podpowiedzieć. :)

dzięki ;p 8)
dwie strony zrobione, rozbiórka jak na filmiku, ciężko było wyjąc bez rozkręcenia

tez okrecalem wszystko...na skroty nie szlo...druga strona poszla juz moment...tak czy siak dalej jakies gluche stuki....z tylem walcze od roku...oprocz bananow wszystko nowe...dalej cos puka...dosyc mam juz tych wymian...nigdy wiecej forda...prawie wszystko nowe a stuki dalej sa...mniej ale nadal...

tez okrecalem wszystko...na skroty nie szlo...druga strona poszla juz moment...tak czy siak dalej jakies gluche stuki....z tylem walcze od roku...oprocz bananow wszystko nowe...dalej cos puka...dosyc mam juz tych wymian...nigdy wiecej forda...prawie wszystko nowe a stuki dalej sa...mniej ale nadal...

U mnie było to samo...wszystko wymienione... i nadal coś stukało....


okazało się, że wymieniony amortyzator (dolna stopa-blacha) obcierała delikatnie przy skręcie (wystarczyło, delikatnie "szlifnąć boschem" od strony komory silnika i stuki ustały....


Teraz w końcu mogłem założyć nowe aluski (z nowymi oponami), zrobić zbieżność i cieszyć sie jazdą....

Jeszcze tylko na dniach czeka mnie zabawa z wyborem koloru zacisków....i sam fakt ich pomalowania....ale to już sama przyjemność

U mnie zrobione zawieszenie, sworznie, tuleje, końcówki i dalej coś stukało, raz z jednej, raz z drugiej. Wracam z reklamacją do mechanika i okazuje się, że nie dokręcone śruby z jednej strony. Jazda próbna i dalej jest stukanie. Międzyczasie wyszedł przegląd techniczny i wszystko cacy, amorki 70-73%, żadnych luzów itp. Wstępna diagnoza mechanika zapewne to maglownica. Wizyta u innego gościa i wg niego wszystko ok. W końcu sam się za to wziąłem. Pomyślałem, że zapewne to wina poduszek amortyzatora, więc zakupiłem nowe. Zdemontowałem mcperson i faktycznie okazało się,że poduszki nie są w najlepszej kondycji, ale dodatkowo amor wciska się jakoś bez większego wysiłku i coś słabo się wysuwa później. Wymieniłem więc amory, osłony, odboje, łożyska amortyzatora i po skręceniu wszystkiego w końcu nastała cisza i auto się pewniej prowadzi. Najlepszy jest ten wynik ze SKP 70-73%, a amory po wyjęciu mają oznaki agonalne w porównaniu z nowymi. Teraz biorę się za tył.

Ford s max 2007 2tdci.czy wymieniał ktos górne łożysko macphersona?moze ktos cos doradzi ,bo jutro sie zabieram za to.dzieki

Super sprawa wymiana w Smaxie, w negatywnym znaczeniu. Najpierw demontaż wycieraczek, podszybia, dopiero jest dostęp do górnych śrub. Potem koła, łączniki, i amor jest wsuwany w zwrotnicę, jeszcze na aucie trzeba ile się da ściskami ścisnąć sprężynę. Odkręcenie śruby trzymającej amor, i trzeba zwrotnicę wybić na dół, jest bardzo ciasno i jednocześnie trzeba uważać żeby półośki przez przypadek nie wyciągnąć ze skrzyni albo przegubu nie rozpiąć. Ja dodatkowo podnośnikiem w miejscu przykręcenia łącznika ściskałem kolumnę, dopiero dało się zbić zwrotnicę. Albo prościej odkręcić wahacz i wszystko na dół ładnie pójdzie. Dopiero odkręcamy od góry z auta, śrubę amora i wymieniamy łożysko. Składamy w odwrotnej kolejności.

Dokładnie syf i malaria ale da się zrobić mi trafił się amortyzator wadliwy ford motocraft po założeniu lipa zero amortyzacji lepiej oddać do warsztatu szkoda czasu i kasy

Cześć do demontażu amora jeszcze trzeba zdemontować podszybie,zwrotnicy nie trzeba demontować odkręcasz śrubę mocującą miedzy amorem a zwrotnicą i trzy śruby od góry.:one:

Chyba nie masz pojęcia co piszesz bo w s-maxie nie ma tyle miejsca aby opuścić zwrotnice z amortyzatora jeśli chodzi o prawą stronę .

Odkręcenie śruby trzymającej amor, i trzeba zwrotnicę wybić na dół[...] Ja dodatkowo podnośnikiem w miejscu przykręcenia łącznika ściskałem kolumnę, dopiero dało się zbić zwrotnicę
Kurczę, robię lewą stronę - kierowcy i za bardzo nie mam jak dojść dobrą nasadką do sworznia zwrotnica/wahacz bo półoś blokuje. Trzeba jakoś ustawić zwrotnicę (obrócić/podnieść) żeby wyciągnąć wałek półosi, czy jakimś oczkowym 21mm kluczem walczyć?

Chyba nie masz pojęcia co piszesz bo w s-maxie nie ma tyle miejsca aby opuścić zwrotnice z amortyzatora jeśli chodzi o prawą stronę .

Dziwne, że udało mi się tak zrobić 3x... Ale dobrze że już wiem że tak się nie da, i nawet nie będę próbował 4 raz:p

Bump: Kurczę, robię lewą stronę - kierowcy i za bardzo nie mam jak dojść dobrą nasadką do sworznia zwrotnica/wahacz bo półoś blokuje. Trzeba jakoś ustawić zwrotnicę (obrócić/podnieść) żeby wyciągnąć wałek półosi, czy jakimś oczkowym 21mm kluczem walczyć?

Nie jestem pewien, ale nie trzeba najpierw popuścić śrubę trzymająca połoś w piascie, wysunąć ją i dopiero odkręcać? Ja odkręcałem te śruby żeby półośki nie wyskoczyły.

Temat tej nakrętki już rozwiązany tzn. odkręciłem kluczem oczkowym, ale sworznia nie da się wysunąć, dopierdzielone strasznie. Znajomy mechanik twierdzi, że to oryginał bo mocowanie sworznia zanitowane do wahacza. Breszka z rurką, walenie młotem 3kg - nie pomogło, musi mi ktoś pomóc. Chyba że taki patent jak u tego gościa https://youtu.be/sQoZR6FFz6k?t=349, ale wtedy to sworzeń do wymiany chyba.
Nie jestem pewien, ale nie trzeba najpierw popuścić śrubę trzymająca połoś w piascie, wysunąć ją i dopiero odkręcać? Śruba od półosi popuszczona, ale półoś nie ma miejsca, żeby wyjść, trzeba wyciągnąć sworzeń wahacza.
Spróbuję oswobodzić kolumnę amorka i dobrze ścisnąć sprężynę - może starczy...

A na tym filmiku (https://www.youtube.com/watch?v=sV2JYx6NO9k)wszystko gładziutko idzie

Temat tej nakrętki już rozwiązany tzn. odkręciłem kluczem oczkowym, ale sworznia nie da się wysunąć, dopierdzielone strasznie.

Podkladasz coś między czubek sworznia a kielich półosi i odkrecasz nakrętkę na sworzniu. I musi wyjść. Tę widelce sobie daruj, bo zniszczysz mieszek sworznia.

Podkladasz coś między czubek sworznia a kielich półosi i odkrecasz nakrętkę na sworzniu. I musi wyjść.Niezły pomysł, spróbuję, ale troszkę się boję, że tym co ulegnie będzie nie mocowanie sworznia a kielich półosi. Dam znać. Jak coś zamówiłem taki ściągacz

https://forum.fordclubpolska.org/attachment.php?attachmentid=123593&stc=1&d=1644215599

jutro ma przyjechać.

Tym ściągaczem nie podejdziesz. Możesz dać kawał twardej gumy albo stary klucz pod kielich. Ewa jak masz spawarkę możesz dorobić ściągacz taki jak w ASO. Montują go do jednej ze śrub jarzma hamulca i dźwignią pchają w dół sworzeń.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220207/9425d32e87db48b41b1f13998962e298.jpg

Tym ściągaczem nie podejdziesz. Możesz dać kawał twardej gumy albo stary klucz pod kielich. Ewa jak masz spawarkę możesz dorobić ściągacz taki jak w ASO. Montują go do jednej ze śrub jarzma hamulca i dźwignią pchają w dół sworzeń.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220207/9425d32e87db48b41b1f13998962e298.jpg
Dzięki za pomoc. Wczoraj i ja wymieniałem amorki. Zrobiłem dwie dźwignie, osobno na prawą i lewą stronę (tak aby po przykręceniu płaszczyzna dźwigni przylegała płasko do górnej części sworznia. Wychodzi bez problemu, ja dla ułatwienia ścisnąłem dodatkowo kolumnę (podniosłem na lewarku).

Dzięki za pomoc. Wczoraj i ja wymieniałem amorki. Zrobiłem dwie dźwignie, osobno na prawą i lewą stronę (tak aby po przykręceniu płaszczyzna dźwigni przylegała płasko do górnej części sworznia. Wychodzi bez problemu, ja dla ułatwienia ścisnąłem dodatkowo kolumnę (podniosłem na lewarku).Daj zdjęcie swojego arcydzieła, pliz.