Witam,
Przeszukałem już chyba wszystkie tematy na temat objawów szarpania kierownicy przy hamowaniu i żadne nie zbiegają się z moimi. Objawami są:
-Szarpanie kierownicą tylko przy hamowaniu (ruch na boki)
-pulsowanie pedału hamulca
-uczucie kwadratowych kół przed zatrzymaniem

Objawy występują :
- podczas hamowania , najbardziej w przedziale prędkości 50-20km/h. Przy wyższych prędkościach praktycznie brak.
- Na zimnych hamulcach nie występują.
- przy mocniejszych wciśnięciu hamulca objawy zmniejszają się.
- nie zawsze (czasem są bardzo łagodne, a czasem przybierają na sile)

Stacja diagnostyczna:
- Owalizacja w normie
- Luzów w zawieszeniu brak
- nierówne siły hamowania strona prawa lewa


Z innych tematów objawy wskazują na krzywe tarcze, ale z reguły nasila się to wraz z przyrostem prędkości + występuje cały czas. Moim faworytem jest natomiast zapieczony zacisk, czy jest to możliwe ? Jeżeli ktoś miałby jakiekolwiek wskazówki to byłbym bardzo wdzięczny , gdyż zanim jakiś mechanik naciągnie mnie na wymianę wszystkiego wolałbym chociaż zbliżyć się do możliwej przyczyny

Jutro mam do sprawdzenia to samo. Obstawiam tarcze albo klocki.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Najłatwiej zamontować czujnik zegarowy na brzegu tarczy i kręcić. Jeśli jest bicie, to tarczę montuje się np. w tokarce i sprawdza samą. Wtedy można postawić właściwą diagnozę tarcza czy piasta. Jeśli tu jest OK pozostają zaciski.

w każdym moim aucie po takich objawach kończyło się wymianą tarcz i oczywiście klocków, a to że są nierówne siły hamowania to może być wina zapieczonych cylinderków,całych zacisków też,

czyli jednak najprawdopodobniej tarcze ;/ cały czas jednak martwi mnie to, że czasem występują czasem nie, ale pomiar zapewne rozwieje wątpliwości. Jak będę miał jakieś wyniki to oczywiście się podzielę, ale wygląda na to ,że będzie to jednak najpopularniejsza przyczyna. w każdym razie dziękuje bardzo za naprowadzenie mnie :)

Jeszcze jedna rzecz wpadła mi do głowy. Są papracze, bo mechanikami tych panów trudno nazwać, którzy nie czyszczą dokładnie, do gołego metalu, piast przed wymianą tarcz. To również może być powód bicia.

Fakt, zdarza się lecz tarcze wraz z klockami wymieniane jakoś 15.000km temu więc wydaje mi się , ze to trochę za długo jak na tą przyczynę ;/

Fakt, zdarza się lecz tarcze wraz z klockami wymieniane jakoś 15.000km temu więc wydaje mi się , ze to trochę za długo jak na tą przyczynę ;/

i tu masz rację

a to że tarcze mają tak mały przebieg nie wyklucza skrzywienia, czasami tak bywa że kupisz markowe i je pokrzywi, jeżeli masz paragon a gwarancja nie minęła możesz spróbować reklamować

Przebieg podałem tylko w celu wyjaśnienia ewentualnej przyczyny (błędu przy montażu) . Tarcze jeśli okażą się krzywe to najprawdopodobniej będzie moja wina (zapieczony zacisk) :( a w tym przypadku , prawdopodobnie w wyniku przegrzania lub nierównej pracy zacisku przebieg tarcz nie ma znaczenia.

W historii wpisów serwisowych w moim Focusie poprzedni właściciel zgłaszał jota w jotę takie same objawy BlackLight_ Serwis wymienił płyn hamulcowy po 5 latach eksploatacji i problem zniknął. Wymieniałeś płyn hamulcowy, bo jeśli problem na zimnych nie występuje, a tylko na ciepłych przy rozgrzanym układzie to może tu jest przyczyna ? Auto masz z tego samego rocznika co mój, wiec może jakiej kijowe płyny zalewali chwytające dużo wilgoci.

Szczerze mówiąc to płyn ma już swoje lata i na pewno należało by go wymienić. Aż ciężko uwierzyć, że takie coś może być przyczyną . Dziękuje bardzo za radę! Przy kontroli zacisku wymienię też płyn, na pewno to nie zaszkodzi :)

Zacznij od wymiany płynu hamulcowego zanim wygenerujesz wyższe koszty. To prawie nic nie kosztuje.

Od tego zacznę. Napiszę potem jaki rezultat uzyskałem :)

U mnie biło przy hamowaniu, tarcze krzywiło chyba ze 3 komplety, w końcu po moich naciskach wymieniono łożyska z piastami, problem na szczęście już za mną.

Mam nadzieję, że u Ciebie to tylko pierdoła jakaś, powodzenia.

Jeżeli to będą tarcze to piasty też skontroluję żeby nie skończyło się tak jak u Ciebie. Dziękuje, też mam taką nadzieję :) Wszystko się wyjaśni na drodze eliminacji. Zacznę od wymiany płynu , mam nadzieję że jeszcze w tym tygodniu mi się uda.

Czy bicie występuje najmocniej przy "delikatnym" naciśnięciu pedału hamulca? Wraz z dźwiękiem bicia dochodzącym z przednich hamulców? Nie wspominam że kierownica lata na lewo i na prawo? A bicie ustępuje przy mocniejszym przyciśnięciu hamulca?

Ja tylko nieśmiało dodam od siebie, że bicie może pojawić się nagle przy dowolnym przebiegu. Tarcze wcale nie muszą być wadliwe. Wystarczy samochód po dłuższej jeździe umyć na myjni bezdotykowej i potraktować gorące tarcze wodą. Sam sobie kilka lat temu w ten sposób zepsułem dobre tarcze.

Objawy miałem takie, że przy prędkości powyżej 70 km/h przy delikatnym hamowaniu czułem bicie na kierownicy. Żadnych innych objawów raczej nie było poza tym. Po wymianie tarcz problem zniknął.

Edmun, najmocniejsze bicie występuje w zakresie od delikatnego do średniego wciśnięcia hamulca, jeżeli tak to można określić. Jeśli chodzi o silne wciśnięcie hamulca to objawy nie ustępują, lecz zmniejszają nasilenie. Zagadką jest to, że "bicie" raz występuje raz nie. Co do dźwięku to ciężko określić , na pewno zmienił się w stosunku do pracy sprawnego układu. Tak , kierownica rusza się na boki :)
Ogólnie to wydaje mi się, że teraz już nie ma co się zastanawiać, wspólnie zawęziliśmy listę możliwych przyczyn, więc trzeba zacząć sprawdzać po kolei tak jak pisałem wcześniej :)

Sam sobie kilka lat temu w ten sposób zepsułem dobre tarcze.

Drobna uwaga. To nie były dobre tarcze. Takowe nie odkształcają się ochlapane wodą. Nawet po bardzo poważnym rozgrzaniu. Wiele lat to ćwiczyłem, aż w końcu trafiłem na dobre.
Wszystkie ATE, TRW, Brembo, nie mówiąc o jakiś Bosch'ach, tudzież innych szajsach typu Maxgear, Kager itp. wyginały się jak głupie. Dopiero stare, oryginalne, niemieckie Zimmermany dawały radę.

Rozebralem u siebie dzisiaj wszystkie zaciski i zdjelem tarcze brak uszkodzeń układu hamulcowego. Jutro do kontroli płyn jednak uwagę zwrócił jeden zacisk który jakby słabo chodził os tylna. Jeszcze się temu przyjrze. Dziś mało czasu było.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Drobna uwaga. To nie były dobre tarcze. Takowe nie odkształcają się ochlapane wodą. Nawet po bardzo poważnym rozgrzaniu.

Dobre w tym znaczeniu, że wcześniej nie było bicia.;)

PS: To były chyba Steinhofy. W połączeniu z klockami TRW hamowaly bardzo przyzwoicie.

Wszystkie ATE, TRW, Brembo, nie mówiąc o jakiś Bosch'ach, tudzież innych szajsach typu Maxgear, Kager itp. wyginały się jak głupie. Dopiero stare, oryginalne, niemieckie Zimmermany dawały radę.

to ile ty tych tarcz wymieniłeś w jednym aucie??? kiedy ty jezdzisz skoro wiecznie tarcze wymieniasz? Nie ma idealnych tarcz każde mogą się skrzywić w większości kupujemy zamienniki made in PRC tylko ładniej zapakowane, większość kupujących uważa że dostaje po znajomości coś lepszego ale biznes to biznes sprzedawca też chce żyć. W tym roku zima była ostrzejsza i jest jak jest jedne tarcze wytrzymały duże różnice temperatur inne nie, tym bardziej że kolega potwierdził problem z jednym zaciskiem

a co do niemieckich to ja gut wszystko mają lepsze nawet zwykłą sól ponoć jest tak dobra że aż słodka;)

Bump: Tarcze wcale nie muszą być wadliwe. Wystarczy samochód po dłuższej jeździe umyć na myjni bezdotykowej i potraktować gorące tarcze wodą. Sam sobie kilka lat temu w ten sposób zepsułem dobre tarcze.

masz rację zima była ostra duża różnica temperatur czyni cuda a tarcze nie są z jakiejś stali kosmicznej i nie ma reguły czy będą za 500 zł czy za 120 zł

to ile ty tych tarcz wymieniłeś w jednym aucie??? kiedy ty jezdzisz skoro wiecznie tarcze wymieniasz?
Czyżbyś pomyślał, że Fokusik, którego mam w pasku był moim jedynym samochodem? :roll:
Śpieszę z pomocą w wyjaśnieniu nieporozumienia. To jedynie jeden z wielu samochodzików, które co dzień dzielnie pomagają mnie i ich kierowcom żyć. Jednak osobiście bardzo rzadko nim jeżdżę. :<
Z drugiej strony jest tak bardzo fajnym i wdzięcznym samochodzikiem, że już go prawie wycofałem z roli "wielbłąda" i rodzinnie adoptowałem. Po prostu moja żona go bardzo polubiła.

masz rację zima była ostra duża różnica temperatur czyni cuda a tarcze nie są z jakiejś stali kosmicznej i nie ma reguły czy będą za 500 zł czy za 120 zł

O ile mi wiadomo, to hamulce rozgrzewaja się do temperatury nawet 200-300 stopni C. Wjechanie w głęboką kałużę albo umycie kół (a więc różnica temperatury rzędu aż 200 stopni, bo przecież wrzątkiem auta nie umyjemy) po intensywnej jeździe moim zdaniem załatwi każdą tarczę.

BlackLight_

powiem tak. Miałem MK2FL i walczyłem z takim samym biciem przez rok? czasu....

10 różnych serwisów i każdy krzyczał na mnie że to ja nie umiem jeździć bo "krzywię tarczy". Każdy z nich wkładał coraz lepsze tarcze. Każda wytrzymywała jakieś 2 miesiące max. Winowajcą okazała się krzywa piasta na którą nakładasz tarcze. Piasty w MK2FL występują wraz z łożyskami. Droga zabawa ale rozwiązała całkowicie problem. Całkowicie... Nawet przy mojej "wariackiej jeździe" po kałużach nie byłem w stanie popsuć tarcz. Kiedy przez rok wiele zakładów i mechaników zrzucało winę na mnie i że "za mocno męczę hamulce" przed spasowaniem/ułożeniem. Dziwi mnie tylko że potrafiłem najechać 2000 km żeby się "spasowały" a po jednym mocniejszym hamowaniu na 2001 kilometrze tarcze się krzywiły. Więc nie chcę Cię denerwować, ale kto wie czy nie będziesz miał tego samego problemu.

Witam wszystkich ponownie. Z racji braku czasu trochę to trwało, ale chyba ostatecznie znalazłem problem .Płyn hamulcowy został wymieniony, ale nic nie pomogło . Samochód był w warsztacie, nic konkretnego nie stwierdzone. Dopiero po oględzinach tarczy od wewnątrz chyba problem został zindentyfikowany. Co sądzicie ?:) Zacisk zapieczony + zapewne tarcze/klocki do wymiany bo zrobił się już rant na środku tarczy:<
http://obrazki.elektroda.pl/1489074900_1492877117.png