Witam, od jakiegoś czasu mam problem z żarówką H7 w prawym reflektorze.
Podczas jazdy na wprost żarówka się świeci, a podczas skrętu w prawo wyłącza się i jak prostuje koła to znowu się zapala :D

Dzisiaj na przykład jak skręcałem w lewo to się zapalała a podczas prostowania kół i skręcania w prawo się wyłączała, po prostu komedia :D

Można jeździć cały czas w lewo, ale do czasu :P

Wyjąłem reflektor, żarówka siedzi stabilnie, ale gdyby coś było z kablami, to chyba w ogóle by się nie świeciła? Poza tym wszystkie inne żarówki się palą, tylko H7 robi mi takie cuda. W Forscanie jest "usterka w obwodzie". Jutro spiszę kod błędu.

Problem z kablami, wtyczką czy żarówką?

możliwe że masz coś z instalacją, gaśnie przy skręcaniu w prawo bo włącza się doświetlanie zakrętów.

gaśnie przy skręcaniu w prawo bo włącza się doświetlanie zakrętów.
Pod warunkiem,że kolega ma xenony,albo soczewki skrętne.Przy zwykłych lampach nie ma doświetlania zakrętów.
Jakie masz lampy kolego ?

Mam lampy soczewkowe, ale na zwykłe żarówki z funkcją doświetlania zakrętów.

Wczoraj i dzisiaj na przykład problem nie występował tak często jak ostatnio, było to sporadyczne. Na postoju podczas skręcania maksymalnie w lewo i prawo żarówka cały czas świeci, tylko podczas jazdy robi takie numery

Pod warunkiem,że kolega ma xenony,albo soczewki skrętne
Mam lampy soczewkowe

No to teraz zagwozdka co się dzieje :P . Instalacja ?

Miałeś jeszcze podać kod błędu.

Całkowicie zapomniałem!

Tutaj zdjęcie z forscana

http://www71.zippyshare.com/v/LDSCh9Dt/file.html

Ktoś coś wie?:)

Żarówkę wymieniałeś ?

Nie, jutro wymienię, ale dzisiaj zgasły obie H7 i musiałem wracać do domu na długich.
Jak wymiana żarówki nie pomoże, to czas na mechanika.

Teraz sobie przypomniałem, że wszystko zaczęło się od momentu jak mechanik wymienił mi łożyska amortyzatorów, nie wiem czy to ma jakieś powiązanie, ale może podczas wyjmowania MacPherson'ów coś się wydarzyło z kablami. Nie mam już pojęcia

Mógł np uszkodzić jeden z przewodów. A po tym jak padły obie sprawdzałeś bezpiecznik? Może było zwarcie przez uszkodzony przewód.

A po tym jak padły obie sprawdzałeś bezpiecznik
W mondeo mk4 i smax nie ma bezpiecznika od świateł mijania...

Ja miałem zaśniedziałe gniazdo żarówki i raz stykało a raz nie. Przeczyściłem pilniczkiem i jest OK.

Brazowy przewod slabo laczy.pociag mocniej zostanie w rece.;) niestety brak lutu tylko zlaczka.przerabialem ze 3 zarowki az wnerwiony szarpnalem i problem sie ukazal;)

Sytuacja chyba opanowana. Druga żarówka na szczęście się tylko przepaliła, więc ją wymieniłem i po problemie. Przy okazji otworzyłem drugą lampę i winowajcą jest kabel przy samej wtyczce, albo jak napisał Jarek zaśniedziałe styki, bo po poprawieniu kabla światła póki co działają 3 dzień, ale przy odpaleniu auta, bądź bardzo mocnym skręceniu kół H7 potrafi zgasnąć, ale za sekundę wszystko wraca do normy i mogę jechać już cały czas z działającymi światłami. W weekend sobie na spokojnie rozbiorę ten klosz i najpierw ogarnę styki, a jak nie pomoże, to pójdzie w ruch nowa wtyczka i to chyba powinno rozwiązać problem.

Strasznie słabe te kable w Mondeo muszę przyznać. 3 miesiące temu urwał mi się kabel od czujnika klimatyzacji. Wszystko wskazywało na czujnik(tak też pokazywał komputer), a okazało się, że kabel był urwany. Szybkie zlutowanie przewodu i po sprawie, klima działa jak nowa.