Witam,spec od ustawienia zbieznosc-ale na prawdę ponoc spec z tamtej jeszcze epoki,nie pseudo po pomierzeniu mi auta stwierdził że moje auto ściąga generalnie w ta stronę w która się ostatnio skrecalo-czyli jak w lewo to w lewo jsk w prawo to potem do kolejnego skrętu o od stp ściąga w prawo.
Mówi że oznacza to że łożyska na MC personie muszą być już przetarte i siadają i dlatego tak po skręcie zostaje...
Czyli łożyska plus poduszki do wymiany.

I tu teraz moje pytanie nr1: w mk3 jak wymieniłem łożyska i poduszki to po prostu kupiłem łożysko i poduszkę i to mi mechanik zmienil.
Ale na allegro w jednej z aukcji do mk4 widziałem cały zestaw-chyba nawet oryginal ale prócz łożyska i poduszki było tam te blachy na górę plus sruba-opisane że w komplecie śruba która jest niezbędna do wymiany ruch łożysk z poduszkami.
W zestawie był też dodatkowo zestaw odboi ale to in a sprawa.

Bo kierownics chodzi mi ply nie nic nie strzela nie puka nie tnie sie ale chciałbym te lozyska wymienić tylko dlatego że obawiam sie żeby mi to łożysko nagle na urlopie 1500 km od domu się nie rozsypalo co spowoduje jego staniecie i pęknięcie sprężyny po drodze na urlopie w obcym kraju...

Teraz pytanie nr 2 : auto moje ma 195 tys org przelotu salon Polska - czy przy okazji wymiany tych łożysk zmienić mu już sprężyny? Bo boję się że do tej wymiany łożysk trzeba je ściągnąć ściągaczem a one już 195 tys mają i potem po ponownym montażu żeby się jakoś inaczej nie ułożyły i mi nie pekły za miesiąc. ..
Czy jak są ok nie siedzą to nie ruszać?

Co doradzacie?

Ja ostatnio wymieniłem sobie jedno łożysko (przeskakiwało). Zastanawiałem się nad wymiana wszystkiego za jedna robotą ale jak to zobaczyłem to szczerze nie wiem co tam może się zepsuć poza tym łożyskiem. Wymieniłem więc samo łożysko.

Samo łożysko trzeba odpowiednio ustawić w kolumnie (są znaki) gdyż inaczej będzie inny kat przylegania sprężyny i to może powodować nieodkręcanie kierownicy.

Co do sprężyn to jeśli auto stoi normalnie (nie osiadło) to bym ich też nie zmieniał. Co do pęknięć to i nowa może pęknąć więc tym też bym się raczej nie przejmował - musiałbyś mieć wybitnego pecha.

A może ja mam łożyska dobre tylko coś właśnie źle ustawione?
Są jakieś objawy świadczące o padającym łożyska tej kolumny?

Bump: Bo auto mam trochę ponad rok a co tam kto wcześniej robił to nie wiem...?

Tak, są objawy. Podczas kręcenia kierownicą słychać strzelanie sprężyny. Inna metoda na sprawdzenie to niech ktoś wsiądzie do samochodu i na zapalonym silniku kręci kierownicą, Ty łapiesz za któryś zwój sprężyny i trzymasz. Przy sprawnym łożysku na sprężynie nie masz prawa nic czuć. Jeżeli czujesz że przeskakuje to łożysko do wymiany.

Ja mam to samo w prawym kole. Nawet pisałem o tym w którymś temacie. Przymierzałem się do wymiany, miałem to robić w weekend z miesiąc temu ale niestety rozpadał się deszcz (a ja takie prace lubię robić na powietrzu) i w końcu nie wymieniłem. A na razie przestało strzelać (zauważyłem że objaw nasila się w deszczowe dni) to póki co jeżdżę. Miałem to nawet dziś robić ale dopiero teraz miałbym czas żeby za to się zabrać a zapowiadają znowu deszcze i nawet się już chmurzy więc znowu tego nie zrobię ale może w następny weekend się zabiorę. Niestety wymiana nie jest taka prosta i trzeba uważać żeby nie uszkodzić przegubu (jeżeli robisz na skróty) albo zastosować dłuższą metodę naprawy i rozebrać wszystko czyli odkręcić zacisk, wypiąć półoś, odkręcić końcówki wraz z wahaczem i dopiero mając tak uwolnionego McPhersona'a, zabierać się za wymianę czyli odkręcić go od góry, wyjąć, ścisnąć sprężynę, odkręcić poduszkę wraz z łożyskiem i później całość zmontować w odwrotnej kolejności pamiętając o odpowiednim ustawieniu poduszki względem łożyska i później całości względem kolumny. Robiłem to wielokrotnie w swoich poprzednich autach i zajmowało mi to max 30min ale tam kolumna była przykręcona do zwrotnicy i nie trzeba było nic rozpinać tylko odkręcić dwie śruby łączące kolumnę ze zwrotnicą, odkręcić łącznik stabilizatora, odkręcić kolumnę od góry i już była na wierzchu. W fordzie niestety albo musisz bardzo uważać na to aby nie uszkodzić przegubu i jakoś delikatnie mocować się z tą kolumną albo rozwalasz wszystko i wymiana dwóch stron zajmuje Ci cały dzień.

i jakoś delikatnie mocować się z tą kolumną
Nie trzeba się mocować,wystarczy śrubę od mocowania amortyzatora wkręcić z drugiej strony,a w szczeline(wycięcie) w piaście,gdzie wchodzi ząbek od amortyzatora podłożyć blaszkę około 3mm.W ten sposób rozpiera się mocowanie amortyzatora i piasta z całą zawartością spada w dół ;).

Nie trzeba się mocować,wystarczy śrubę od mocowania amortyzatora wkręcić z drugiej strony,a w szczeline(wycięcie) w piaście,gdzie wchodzi ząbek od amortyzatora podłożyć blaszkę około 3mm.W ten sposób rozpiera się mocowanie amortyzatora i piasta z całą zawartością spada w dół ;).

Miałbyś może możliwość jakoś zobrazowania tego? :D Bo czytam kilka razy i nie mogę sobie tego ogarnąć :D

masz racje dobry patent z tą blaszką , człowiek całe życie się uczy

Miałbyś może możliwość jakoś zobrazowania tego?
No,to proste jest.Śrubę od mocowania amortyzatora w piascie wkręcasz z drugiej strony,nie z tej co masz teraz wkręconą.Blaszkę wkładasz w wycięcie.OT cała filozofia.
Patent sprawdzony wiele razy i w mk4 także działa ;).

dizel1982, wszystko masz zobrazowane na filmie, patent z blaszką od czwartej minuty ;)
https://youtu.be/K1uN1qSz2X4

Nie ma jak to forum ... szkoda że wcześniej tego nie widziałem .
Przydał by sie jeszcze taki filmik na sworzeń wahacza

odświeżam temat
Łożysko do wymiany w sobotę wypróbuje patent z blaszka.
Może ktoś ma jeszcze jakieś patenty na wymianę. uwagi propozycje pierwszy raz będę to robił nie chce tego zje...c.
Widziałem nawet jak kolo rozebrał wszystko żeby zdjąć amora, bezsens.
A i Panowie jakies znaki na ustawienie w pozycji sa bo ja nic takiego na łożysku nie znalazłem

A i Panowie jakies znaki na ustawienie w pozycji sa bo ja nic takiego na łożysku nie znalazłem

Na łożysku jest wystający języczek.

Wrzucałem w tym roku fotki jak to jest w S MAX .myślę że tak samo w każdym .

Witam
Dla mnie zółtodzioba to była masakra patent z blaszka spoko przydał się ale żeby wyjac je z wachacza to się musiałem namęczyć. Mało tego przegub się rozpiął i kolejny problem. ale złożone. a czeka mnie to jeszcze raz. Może macie jakiś filmik jak je wyciągnąć z wahacza bo focus rs to to nie jest.

Fotki z s-max gdzie je masz?

Masz tu wszystko jeśli chodzi o samo łożysko to między 8 a 11 minutą .

Wiadomo ze obejrzałem to z rs-em i wziąłem to pod uwagę ale w focusie poszło jak masełko po chlebku.
My mieliśmy przerąbane bo ciężko było wyjąc amora z łączenia bardzo głęboko siedzi nie dość ze dusiłem całym ciałem na piastę to jeszcze odciągało się w bok żeby zeskoczył lub później wskoczył. A ze przegub się rozpiął to już nie wspomnę.

W mk4 chyba lepiej rozpiąć zwrotnicę.

przegub sie rozpial bo nie podwiesiles..
Bez rozkręcenia sworznia moim zdaniem nie do zrobienia.. ale sa rozni silacze :D

Pomijam juz fakt, ze na filmie robia na nowym aucie.. tam wszystko ladnie sie odkreca :p

Ciezko jak diabli a wy jak to robicie?

Przedłużka z 1 metrowej rury na wahacz i druga osoba nadeptuje to .

U mnie chyba cos zle sa zlozone te lozyska bo wlasnie w deszczowe dni przy max skrecie jade jak po tarce a opony od zewnatrz starte prawie do lysego lozyska amorow wymienilem na nowe i zero poprawy wiec musza byc cos zle ustawione
Ma ktos rysunek fotke jak powinno to byc prawidlowo zlozone?????

Kolego poradziłeś sobie z problemem ?

okazala sie zla zbieznosc
po ponownym ustawieniu opny ok
ale nadal mam na mokrym przy max skrecie jakbym po tarce jechal

ale nadal mam na mokrym przy max skrecie jakbym po tarce jechal
To podobno przez rodzaj bieżnika. Mam to samo na letnich. Zbieżność OK.

No,to proste jest.Śrubę od mocowania amortyzatora w piascie wkręcasz z drugiej strony,nie z tej co masz teraz wkręconą.Blaszkę wkładasz w wycięcie.OT cała filozofia.
Patent sprawdzony wiele razy i w mk4 także działa ;).

patent zasługuje na nobla :), a tyle razy sie z tym męczyłem :)