Zobacz pełną wersję : Rondo. Możliwe sytuacje w świetle przepisów.
Witajcie.
Zachowam się może jak laik, ale chcę wiedzieć jasno wg przepisów jak to powinno być.
Otóż, jeżdżę od wielu lat i jakoś tylko raz w życiu miałem sytuację trąbienia na rondzie kilka lat temu. Lecz przepisy się zmieniają i chciałbym mieć 100% pewności, że wiem co robię.
Nie ma problemu, gdy są namalowane linie prowadzące. Wtedy nie ma dyskusji.
Ja jestem jeszcze ze szkoły kierowców z czasów, gdy pierwszeństwo ma zasadniczo pas wewnętrzny (brązowy pojazd), a czerwony ma mu ustąpić pierwszeństwa. Pod warunkiem, że brązowy zjeżdżając zajmuje lewy pas - czyli swój na zjeździe.
Kilka sytuacji poniżej, kto ma pierwszeństwo?
Sytuacja I
http://img509.imageshack.us/img509/5563/arondopasy2na2isytjy3.gif
Uważam, że brązowy.
Sytuacja II
http://img530.imageshack.us/img530/6743/arondopasy2na2iisytnu1.gif
Ta sytuacja nie powinna zaistnieć, ale jak już to chyba dalej beżowy pomimo, że czerwony jest po prawej ręce gdyż jw. napisałem w świetle pierwszeństwa brązowy....
Sytuacja III
http://img411.imageshack.us/img411/5088/arondopasy2na2iiisytlh8.gif
Tym razem brązowy musi ustąpić ponieważ zmienia domyślny pas ruchu, a czerwony jedzie prawidłowo.
Sytuacja IV
http://img339.imageshack.us/img339/5678/arondopasy2na2ivsytox1.gif
Brązowy ma znowu pierwszeństwo.
Z góry dziękuję za konstruktywne wypowiedzi.
Obrazki są jakie są. Dysponuje jednym programem CAD. To ten produkcji Microsoftu i dodawany do windy :D . Ale myślę, że sens jest czytelny. :) .
Generalnie najlepiej jest przygotować się do zjazdu z ronda odpowiednio wcześniej. Wiadomo - z prawego pasa sytuacja jest w miarę prosta. No ale było by za pięknie, więc...
W sytuacji 1 czerwony, jadący dalej po rondzie ma pierwszeństwo. Można zjechać z lewego pasa (jak to robi ten brązowy) ale tylko wtedy kiedy jest taka możliwość a nigdy na pałę, wymuszając pierwszeństwo. Podejrzewam, że nie jeden /czerwony/ już sobie odrestaurował samochód na cudzy koszt w takiej sytuacji ;)
Sytuacja 2 hmm.. karkołomna, ale j.w. brązowy przed zjechaniem musi się upewnić, że może to zrobić, a skoro chciał na prawy pas od razu, powinien się przygotować do tego manewru wcześniej. Czerwony też zrobił to dziwnie, ale mimo wszystko często widuje takie sytuacje.
Sytuacja 3 - brązowy musi ustąpić pierwszeństwa (tak samo jak w sytuacji 1).
Sytuacja 4 - może już nie jest to tak jasne jak w 3-ciej, ale w sumie skąd ten biedny brązowy ma wiedzieć, że czerwony skręca, czy dalej po rondzie jedzie? Widział jego prawy kierunek? Pewnie nie, skoro jadą obok siebie. Więc jest to ryzykowne. Natomiast jeśli czerwony też skręcał, i samochody się spotkały w tym miejscu, to pewnie dałoby się to brązowemu jakoś wybronić.
We wszystkich sytuacjach pierwszeństwo ma czerwony!!!
Typowy układ Ronda Babka w warszawie.
Brazowy za kazdym razem zmienia pas ruchu i MUSI ustapic pierwszeństwa czerwonemu który jest z prawej strony
wrredusek 25-06-2007, 15:00 NIe wiem jaka to stara szkoła uczyła czegoś takiego, pierwsze słyszę żeby w tych sytuacjach pierwszeństwo miał brązowy. Czerwony może sobie ze 100 razy jechać wokół ronda na tym pasie i zawsze będzie miał pierwszeństwo. Taka mała podpowiedź, jeżeli masz do naprawy lewy przedni błotnik, to śmiało jedź na rondo. Tak jak SLAWKO napisał, czerwony ma zawsze pierwszeństwo.
Ja pierwszy miesiąc po odbiorze prawka jeździłem prawidłowo tak jak uczyli po rondach, przy skręcie w lewo i zawracaniu, lewy pas, i na jeden zjazd wcześniej zmiana na prawy. Aż kiedyś na prawym równo ze mną pojawił się tir. i od tego czasu nei zawracam sobie głowy, zawsze jadę po zewnętrznym pasie. (bluzgajcie ile chcecie ale tak jest bezpieczniej dla mnie a innym krzywdy tez nie robie. howk.
Typowy układ Ronda Babka w warszawie.
A daj spokój :fcp12
Dobrze, że często tam nie bywam. Dobry sposób na ćwiczenie mięśni szyi :fcp3
mondzio III 26-06-2007, 05:52 We wszystkich sytuacjach pierwszeństwo ma czerwony!!!
Potwierdzam
W skrócie zjazdy z ronda (jazdę po rondzie) można opisać: Przy zmianie pasa ruchu na rondzie, pierwszeństwo ma jadący pasem, a nie ten, który na niego wjeżdża (nie ważne czy jest po twojej prawej czy lewej). Czyli zmieniając od wewnątrz do zewnątrz - ustępujesz, od zewnątrz do wewnątrz również.
Ale pozwolę sobie dodać:
sytuacja I:
Brązowy to d..a. Jeśli ma zamiar opuścić rondo pierwszym zjazdem powinien zająć skrajny prawy pas. Czerwony też d..a, bo jak ma zamiar jeździć w kółko to niech zajmuje wewnętrzny.
Sytuacja II:
Oba to d..y. Wiadomo chyba dlaczego :) Brązowy nawet bardziej - bo patrz syt. I
Sytuacja III:
Brązowy to d..a. Patrz syt. I + możliwość zjazdu lewym pasem.
Sytuacja IV:
Brązowy to d..a. Patrz syt. I. Czerwony również d..a - możliwość zjazdu prawym pasem.
:D :D
sytuacja I:
Brązowy to d..a. Jeśli ma zamiar opuścić rondo pierwszym zjazdem powinien zająć skrajny prawy pas. Czerwony też d..a, bo jak ma zamiar jeździć w kółko to niech zajmuje wewnętrzny.
Czerwony moze byc kobieta, ktora nie poradzi sobie potem ze zmiana na zewnetrzny (przepraszam kobiety) - ma do tego swiete prawo.
I w kontekscie powyzszego - jak to sie ma do generalnego prawidla trzymania sie po prawej stronie pasa ruchu w danym kierunku?
Jarek
Dla lepszego zobrazowania można rondo "wyprostować" - rondo jest jakby zwiniętą prostą drogą a zjazdy z ronda to dochodzące z prawej strony drogi podporządkowane. Mówimy oczywiście o rondach bez sygnalizacji i bez "rozpisanych" przed rondem pasów, z których trzeba jechać w odpowiednim kierunku.
Czyli zmieniając od wewnątrz do zewnątrz - ustępujesz, od zewnątrz do wewnątrz również.
Zgadza się tyle, że na rondzie raczej z zewnątrz do wewnątrz nie można zjeżdżać.
wrredusek 26-06-2007, 08:44 W związku z tym, że juz wszyscy się zgodzili, że pierwszeńswo ma czerwony, to ja mam inne pytanie (troche pospamuję). Karex czy to pytanie o rondo ma związek z twoim slubem? Teraz martwisz się, żeby nic ci się nie stało? :)
Czerwony moze byc kobieta, ktora nie poradzi sobie potem ze zmiana na zewnetrzny (przepraszam kobiety) - ma do tego swiete prawo.
I w kontekscie powyzszego - jak to sie ma do generalnego prawidla trzymania sie po prawej stronie pasa ruchu w danym kierunku?
Prawidło prawidłem, ale na na skrzyżowaniach jeśli skręcasz w lewo to zajmujesz lewy pas (o ile taki tam jest)?
Jeżeli traktować rondo jak zwykłe skrzyżowanie (a tak należy), tylko o ruchu okrężnym, to lewy pas (wewnętrzny) zajmują samochody skręcające w lewo (w przypadku ronda na kolejnych zjazdach). W prawo należy skręcać z prawego pasa i odpowiednio wcześnie się do tego przygotować.
Z lewego jak praktyka pokazuje też można, trzeba jednak uważać i ustąpić pierwszeństwa jadącym prawym pasem.
No i na koniec, nikt nie broni jechać zewnętrznym dokoła ronda (choć to utrudnia trochę życie innym). Z punktu widzenia prawa nie jest to nieprawidłowe zachowanie.
Ba, znam przypadki, kiedy ktoś tak jeździł i wręcz polował na łosia, który mu wymusi i zjedzie przed maskę :fcp15
NIe wiem jaka to stara szkoła uczyła czegoś takiego,
Ano właśnie jak zdawałem egzamin w Sieradzu 10 lat temu to tak wszyscy byliśmy uczeni, że brązowy ma pierwszeństwo i jeżdżąc wg tej zasady się zdawało, a nie jeżdżąc była powtórka.
I stąd moje zastanawianie się obecnie.
Mało tego, na tym rondzie w Sieradzu dalej tak jeździ znaczna część kierowców. Nie ukrywam, że ja też tak jeździłem :fcp19 , ale nigdy na chama, jak już ktoś był po prawej to tak cyrkulowałem prędkość, żebyśmy nie kolidowali ze sobą :D .
Teraz już dokładnie nie pamiętam, ale z 6-7 lat temu był przepis, że aby zjechać z ronda należy zająć prawy skrajny pas jeżeli nie ma linii naprowadzających.
Karex czy to pytanie o rondo ma związek z twoim slubem? Teraz martwisz się, żeby nic ci się nie stało?
Nie po prostu wczoraj na innym forum dojrzałem przypadkiem opis sytuacji na rondzie. I tak sobie postanowiłem narysować rondko i zadać pytanie.
Z zakończeniem tematu jeszcze się wstrzymam.
Dziękuję za wszystkie dotychczasowe wypowiedzi.
Teraz jeszcze jedna sytuacja. Nie chciałem jej wczoraj wrzucać, bo bałem się burzy mózgów. Co zrobić jak jest coś takiego:
http://img243.imageshack.us/img243/9606/arondopasy2na2vsytabsuriv0.gif
I tym miłym akcentem kończę post. Nie temat.
w Bydgoszczy tez jest takie rondo Bernardynskie i rowniez jadac zewnetrznym pasem ma sie zawsze pierszenstwo....jest ono idealne na polowanie na stluczke...zreszta tam zawsze sa 2-3 lawety.....
robal napisał/a:
sytuacja I:
Brązowy to d..a. Jeśli ma zamiar opuścić rondo pierwszym zjazdem powinien zająć skrajny prawy pas. Czerwony też d..a, bo jak ma zamiar jeździć w kółko to niech zajmuje wewnętrzny.
Czerwony moze byc kobieta, ktora nie poradzi sobie potem ze zmiana na zewnetrzny (przepraszam kobiety) - ma do tego swiete prawo.
I w kontekscie powyzszego - jak to sie ma do generalnego prawidla trzymania sie po prawej stronie pasa ruchu w danym kierunku?
Owszem, ma prawo, ale też powinna pomyśleć o innych kierujących. A co jeśli trafi na rondo, gdzie pasy ruchu określają kierunek jazdy (i tym samym zjazdów z ronda), to co zrobi? Też na drugi zjazd pojedzie prawym skrajnym? A co jeśli wjedzie skrajnym prawym, a okaże się, że na rondzie pojawia się kolejny prawy do zjazdu (ot, takie gupie rondo)?
Na rondach o dużym ruchu zasada, że do pierwszego zjazdu jedziemy prawym, do kolejnego lewym (i następnym) i zaraz za pierwszym (i następnym) zjazdem zmieniamy pas na prawy naprawdę bardzo ułatwia życie.
A może niech kobieta nauczy się zmieniać pasy ruchu? Być może kiedyś uratują jej (lub komuś) życie. Nie ma rozgraniczenia typów prawa jazdy. Niestety.
Co do tego kontekstu. Na zwykłym skrzyżowaniu też skręcasz w lewo z prawego pasa?
robal napisał/a:
Czyli zmieniając od wewnątrz do zewnątrz - ustępujesz, od zewnątrz do wewnątrz również.
Zgadza się tyle, że na rondzie raczej z zewnątrz do wewnątrz nie można zjeżdżać.
A kto/co zabrania zmieniać dowolnie pasy ruchu na rondzie?
wrredusek 26-06-2007, 13:26 To ja do tej rozmowy dorzucę jeszcze jeden wątek, tak o zmianach pasów ruchu. Ładnie to wygląda, z prawego pierwszy zjadz, środkowy drugi itd. jednak co zrobić jak zgodnie z tą zasadą wjadę w obcym mieście np. W-wie wjadę na najbardziej wewnętrzy pas i już nikt mnie nie wpuści spowrotem i tak sobie pojeżdżę kilka razy dokoła. Zdarza się to dość często, że obcych małozdecydowanych, nie chcących wymusić poprostu się nie wpuszcza.
NIe wiem jaka to stara szkoła uczyła czegoś takiego,
Ano właśnie jak zdawałem egzamin w Sieradzu 10 lat temu to tak wszyscy byliśmy uczeni, że brązowy ma pierwszeństwo i jeżdżąc wg tej zasady się zdawało, a nie jeżdżąc była powtórka.
Też zdawałem 10 lat temu w Sieradzu na tym wyśmiewanym wówczas rondzie (będących jednocześnie postrachem kursantów z "terenu"), ale za diabła nie przypominam sobie takiej sytuacji. Zjeżdżając z pasa wewn. na zewn. należało przepuścić tych po prawej stronie.
waldek11 26-06-2007, 17:48 We wszystkich sytuacjach pierwszeństwo ma czerwony!!!
Typowy układ Ronda Babka w warszawie.
Brazowy za kazdym razem zmienia pas ruchu i MUSI ustapic pierwszeństwa czerwonemu który jest z prawej strony
Sławko ma słuszność , jest to tzw. zasada "prawej ręki/strony".
To ja do tej rozmowy dorzucę jeszcze jeden wątek, tak o zmianach pasów ruchu. Ładnie to wygląda, z prawego pierwszy zjadz, środkowy drugi itd. jednak co zrobić jak zgodnie z tą zasadą wjadę w obcym mieście np. W-wie wjadę na najbardziej wewnętrzy pas i już nikt mnie nie wpuści spowrotem i tak sobie pojeżdżę kilka razy dokoła. Zdarza się to dość często, że obcych małozdecydowanych, nie chcących wymusić poprostu się nie wpuszcza.
Słuszna uwaga. Niestety kultura jazdy u nas jest na takim, a nie innym poziomie. A potem jest wyklinanie korków itp.
Bo może ogólnie jeździmy za mało zdecydowanie. Sporo takich sytuacji spotykam w codziennym życiu w aucie. Więcej zdecydowania Panie i Panowie. :fcp16
|
|