Witam.
Zakupiłem właśnie Forda Galaxy silnik 2.0 140KM z rocznika 2009.
Problem polega na tym ,że po odpaleniu silnika i przejechaniu 3 kilometrów zaczęły załączać się światłą długie ale tak jakbym nimi mrugał kierowcom. Słychać było cyknięcia w okolicy schowku na przeciw pasażera. Zatrzymałem się, włączałem i wyłączałem światłą, ale bez zmian. Jak nacisnąłem funkcje sterowania głosem, za pierwszym razem chwile ustąpiło, ale znów po 10 sekundach migało. Po drugim naciśnięciu sterowania głosem przestało migać. Do tego czasu przejechałem 100 kilometrów i nic nie miga. Ma ktoś może podobne doświadczenia z takimi objawami? Ustawienia świateł były na auto. Co do lamp to lampy z soczewkami. Nie mam pokrętła ustawienia wysokości więc to chyba nie są xenony.

Brak pokrętła ustawienia wysokości świecenia oznacza raczej xenony. Powinny być jeszcze spryskiwacze w zderzaku. Sprawdź czy to tylko nie zaślepki udające spryskiwacze.

Powoli poznaję mojego forda, ale jutro to sprawdzę. Kiedy działają ewentualnie te spryskiwacze żeby to sprawdzić? Myślałem że światła będą zwykłe bo ceny xenonów nie należą do niskich :wink: .

Akurat w naszym przypadku, nie jest źle, bo cena przetwornic jest niska.
W Galaxy z 2004 r. kosztowała 1 szt. 1900 zeta w ASO Ford, a w ASO VW 1600 zł.
Xenony nie lubią częstego włączania/wyłączania.
Wymień jak możesz żarniki na jednakowe, nowe i najlepiej nie chińczyki - to przedłuża żywotność przetwornic.

prawdopodobnie latają luzem blaszki w manetce kierunkowskazu.
nie wiem czy jest to rozbieralne, możnaby je ponaginać do stanu fabrycznego, ewentualnie wymienić manetkę na nową.

Bardzo ciekawe jest to że dzieje sie to tylko wtedy kiedy auto stoi na parkingu tydzień nieodpalane. Po okolo 5 minutach kiedy sie zapali kontrolka długich za kazdym razem naciskam przycisk komend głosowych. System sobie pogada i kiedy znów sie pojawi kontrolka długich znów wciskam przycisk komendy głosowej. Po kilku razach problem znika i niepojawia się do kolejnego dłuższego postoju.

ot, technika. tylko nie czekaj z tym za długo. zwarcia nigdy nie kończą się dobrze. w skrajnym przypadku może się stopić troche plastiku albo przekaźnik.

Witam ponownie.
Chciałem wrócić do tych świateł ponieważ pojawiły się inne objawy. Oczywiście pojadę tym jak najszybciej do mechanika ale tu właśnie pytanie do kolegów. Czy z tym problemem lepiej pojechać do elektromechanika (nie mam pewnego w mojej okolicy , dotychczas jeździłem Volvo v40 2004 - on się po prostu nie psuł) też czy lepiej dać do ASO Forda?

Usterka obecnie wygląda tak że nawet jak nie ma kluczyków w stacyjce przełącznik świateł ustawione na auto to potrafi mrugać światłami. Podczas jazdy kiedy długie zaświecą to przyciskam a raczej trzymam przycisk poleceń głosowych w manetce to wtedy długie się nie zapalają.

Proszę o poradę czy wybrać Aso - wiadomo opcja droższa czy elektromechanik bo jeśli to manetka do wymiany to chyba lepiej mechanik.

Najłatwiejsze rozwiązania zwykle działają. Wymień manetkę. U mnie problem był z wyłączeniem drogowych. Czasem działało czasem nie. Czasem drogowe załączały się przy mignięciu szperaczem. Manetkę wyrwałem na alledrogo za 30 zł co prawda ja nie mam telefonu ale warto poszukać. Wymiana dziecinnie prosta manetkę da się odkręcić od pierścienia więc kiery nie musisz ściągać.

A wiesz jak się do tego dobrać? mogę kupić sam kierunek z voice-em za 90 złod mondeo ,ale wygląda tak samo. Tylko nie wiem bo też są przełączniki zespolone.

Odkręcasz 2 śruby z dołu osłony kolumny. Ściągasz osłonę. Manetka jest mocowana na 2 wkręty wkręcone mniej więcej równolegle do manetki torx albo krzyżak mały. Odkręcasz je. Manetkę wysuwasz równolegle i delikatnie w stronę drzwi.
przed podłączeniem nowej upewnij się, że nie ma różnych rodzajów manetek żeby niczego nie upalić.

Problem z oświetleniem był spowodowany uszkodzoną manetką kierunkowskazów. Po wymianie (koszt 315zł za manetkę) problemy znikły.