Witam,
dostałem z GITD mandat za przejazd na czerwonym.

Opcja nr 1
a. wyrażam zgodę na przyjęcie mandatu - 500pln i 6 punktów za przejazd na czerwonym świetle
b. odmawiam przyjęcia powyższego

Opcja nr 2
a. pojazd był powierzony komuś innemu

Opcja nr 3
a. wyrażam zgodę na przyjęcie mandatu za czyn określony w art. 96 ustęp 3 kodeksu wykroczeń (nie wskazanie kierującego)- płacę 500pln i bez punktów.

I tutaj pytanie, jeśli wybiorę 3a to czy ktoś dalej będzie mnie "ścigał" żebym wskazał kierowcę, czy sprawa się zakończy?

Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Robert

W teorii jesteś dla nich świadkiem. A to oznacza, że jeżeli kierującym był ktoś z rodziny możesz odmówić składania wyjaśnień. Składania wyjaśnień przeciwko rodzinie wg wyroku sądu najwyższego nie jest obowiązkowe ze względu na szkodliwość społeczną itp itd.
Jeżeli wezwą do wskazania kierującego należy zapytać w jakim charakterze jest się przesłuchiwanym - jeżeli świadka - to daje się do podpisu stosowne oświadczenie a tam powinna być wzmianka o powyższym (ale mogę się mylić).

Przejrzyj tą stronkę.
Kilku moim znajomym pomogli, nikt z nich nie zapłacił mandatu za wjazd na czerwonym świetle po wysłaniu podanych wzorów pism do GITD
Polecam
https://anuluj-mandat.pl

Ot Januszowe podejście do sprawy. Wjechałeś na czerwonym to jeszcze wg mnie powinni CI spuścić wpierdziel. Ciekawe jakie były by opcje gdybyś kogoś zabił??

Ot Januszowe podejście do sprawy. Wjechałeś na czerwonym to jeszcze wg mnie powinni CI spuścić wpierdziel. Ciekawe jakie były by opcje gdybyś kogoś zabił??

Tak nie do końca. W oddali migało żółte światło - więc światła wyłączone. Wiedziałem, że jest tam kamera z Janosika. W momencie gdy byłem pod światami nagle włączyło się czerwone.
Anastazy - sam zachowujesz się jak Janusz nie znając faktów... i nie pierdź więcej.

Pozdrawiam

Przejechales na czerwonym czy nie?? Równie dobrze mozesz tłumaczyć ze zamknąłem oczy no i nie widziałem. Kara powinna być.

Opcja nr 3
a. wyrażam zgodę na przyjęcie mandatu za czyn określony w art. 96 ustęp 3 kodeksu wykroczeń (nie wskazanie kierującego)- płacę 500pln i bez punktów.

I tutaj pytanie, jeśli wybiorę 3a to czy ktoś dalej będzie mnie "ścigał" żebym wskazał kierowcę, czy sprawa się zakończy?

Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Robert

Sprawa się zakończy.

Ja bym wybrał opcję anuluj mandat.

Nie mają prawa wysyłać Ci Quizu do wypełnienia.

Ja nie podałem kierowcy który kierował, argument użyty to; auto stało z domu i kierowca mógł być każdy z rodziny.
500 zl i bez punktów i brak dalszego postępowania sprawa zamknięta

Pozdrawiam ☺

500 zl i bez punktów i brak dalszego postępowania sprawa zamknięta

A powinno być 0zł. :)

Jeszcze powinni dopłacić, bo niepotrzebnie czerwone się zapaliło, skoro nikt nie jechał z boku. :-P

Zawsze zadziwia mnie jak to ludzie do tego podchodzą....kolega popełnił wykroczenie na drodze, a "władza" w sposób niezgodny z prawem chce go karać. Nikt nie ma pretensji do "władzy" tylko do kierowcy :D
Niech go ukrają zgodnie z prawem, a nie sami je łamią by skasować 500+ :)

Jeszcze raz...nie mają prawa wysyłać Ci do domu rebusów.

Masz zdjęcia czy tylko quiz? Jakiś czas temu ja miałem za prędkość, ale bez zdjęć. Było rozporządzenie ministra transportu (nie pamiętam nr), na jego podstawie możesz wnioskować o udostępnienie zdjęć. Wysyłka za zwrotnym poświadczeniem odbioru i czekasz - na 90% się nie doczekasz i mandat ulegnie przedawnieniu, z nie twojej winy.

Już odesłałem. Zdjęcie było.

Od 20 lat nie dostałem mandatu. Każdy z Was by dostał w tej sytuacji mandat, ponieważ światła były wyłączone, a czerwone zapaliło się jak był samochód pod światłami.
Gdzieś wyczytałem, że sekwencja jest taka:

- migające żółte - wyłączone,
- na 5 sekund żółte świeci się światłem ciągłym - i wtedy należy się zatrzymać - nie powiem czy tak było w przypadku mojego samochodu,
- zapala się czerwone i światła są już włączone.
Pozdrawiam

Uwazam tak jak Anastazy, bylo czerwone i kropka, mandat sie nalezy, do skrzyzowania nalezy podjezdzac z glowa, tak jak do przejsc dla pieszych.
Trzeba myslec z wyprzedzeniem, ze wlasnie taka sytuacja jak u Ciebie, moze sie zdarzyc, dlatego noga z gazu. stracisz, nie wiem.... z 10 sek, a tak jest problem.

Wszystko zależy od tego jak to się działo.

Opisana wyżej sekwencja jest chyba prawidłowa, pamietam że kiedyś też tak miałem - migało żółte, nagle zaczęło świecić światłem stałym, i potem pojawiło się czerwone. Tu nie ma dyskusji.

Natomiast jeśli po migającym żółtym od razu zapaliło się czerwone, to jakim cudem uważacie że można było wyhamować? Równie dobrze mogło zapalić się czerwone (przypomnijmy - bezpośrednio po migającym żółtym) gdy autor był metr od linii zatrzymania. Jakim cudem miał wyhamować przed linią, skoro miał migające żółte, nikogo po bokach (albo był na drodze z pierwszeństwem)? Miał do zera się profilaktycznie zatrzymać? A gdyby się czerwone tuż po ruszeniu zapaliło?

Moim zdaniem sytuacja nie jest zero-jedynkowa, i moim zdaniem autor ma rację, o ile rzeczywiście było tak, że czerwone zapaliło się od razu po migającym żółtym i nie było poprzedzone żółtym stałym.


Sent from my iPhone using Tapatalk

A nie było tak że kierownik widział że żółte miga czyli sygnalizacja wyłączona i skupił się na czymś innym i nie zauważył tych 5sek ciągłego świecenia żółtego??

Mógł - i jakby miał kamerkę to byłoby po dyskusji.

nawet jak nie ma kamerki, to ja męcząco polecam czwartą opcję ;)