Zobacz pełną wersję : Zmiana ceny auta po dostarczeniu - czy taka jest praktyka ?


langolier
22-11-2017, 07:39
Witam
chcę zamówić nowe auto z salonu. Mam aktualnie obowiązujący cennik. Wypracuję sobie z dealerem upusty. Auto chcę wziąć w leasing.
W aktualnej sytuacji pewne jest, że auta zamawiane teraz będą wyprodukowane w roku 2018. Dealer już teraz zastrzega sobie (na razie ustnie), że cena auta w momencie odbioru może się zmienić: nie będzie obowiązywać cennik aktualny, nastąpi podwyżka "systemowa" Forda na auta wyprodukowane w 2018 (rzekomo 2%) itp.
Zastanawiam się więc, czy warto pchać się w taki układ - przecież muszę wpłacić teraz (przy zamówieniu) zaliczkę a za 2-3 miesiące może okazać się, że cena auta będzie dla mnie kompletnie nieatrakcyjna i rezygnując zaliczkę stracę.

Czy dealer może sobie pozwolić na taki zapis w umowie (i czy jest on stosowany w praktyce) czy to to po prostu manewr dealera by nie schodzić z ceny ? Przecież nowy cennik, nawet oficjalny, może wejść w każdej chwili i dealer miałby mnie wtedy w ręku: dopłacam do auta albo tracę zaliczkę.

Jaka jest praktyka ?

mskgs
22-11-2017, 07:55
Mi dealer normalnie dał cenę z uwzględnieniem podwyżki 2% na koniec roku. Zaznaczył też, że jeżeli podwyżki nie będzie / będzie mniejsza, to zejdzie z ceny. Więc radziłbym Ci w tę stronę pójść.
Co do zaliczki, to nie możesz jej stracić, bo z definicji musi ona zostać zwrócona. Zadatek nie podlega zwrotowi.

dell47
22-11-2017, 07:57
nie znam się aż tak ale ostatnio rozmawiałem z dealerem peugota i mówił, że jeżeli zamówię samochód to będzie obowiązywać cena z dnia zakupu (były jakieś promocje) jeżeli natomiast bedę zwlekał to ceny mogą się zmienić. Znajoma też rok temu kupowała vw. Zamówiła przed nowym rokiem, podpisała umowę a okazało się że wyprodukowane są już nowe (rocznikowo) modele i że są droższe i dealer mówił, że musi dopłacić. Ale, że w umowie nic takiego nie było więc nie płaciła. Widać ze co dealer to inaczej.

langolier
22-11-2017, 09:21
Mi dealer normalnie dał cenę z uwzględnieniem podwyżki 2% na koniec roku. Zaznaczył też, że jeżeli podwyżki nie będzie / będzie mniejsza, to zejdzie z ceny. Więc radziłbym Ci w tę stronę pójść.
Co do zaliczki, to nie możesz jej stracić, bo z definicji musi ona zostać zwrócona. Zadatek nie podlega zwrotowi.
Chodzi o podwyżkę wg oficjalnego cennika ?
Tym bardziej obawiam się tu jakiegoś problemu, bo już w aktualnym cenniku są ceny "przekreślone" a aktualne są ok. 7tys. niższe od nich.
Może więc się zdarzyć, że prócz podwyżki "noworocznej" dotknie mnie też "koniec promocji" a wówczas cena może być i 8-9tys. od aktualnej....

A to co się wpłaca przy zamawianiu auta to zadatek czy zaliczka ?

mskgs
22-11-2017, 10:38
Idź i powiedz, żeby Ci dał ostateczną cenę uwzględniającą podwyżki. "Obniży" aktualny rabat o 2% i tyle. Ta promocja (przekreślone ceny) to przecież ściema, oni zawsze i tak liczą od ceny wyjściowej (oficjalnej). Ford to ma takie promocje chyba na wszystko, tylko nie zawsze uwzględnione w cenniku. :D Nikt Ci nagle nie wywinduje ceny o 9000 do góry.

Co do zaliczki, to musisz zobaczyć umowę i co jest w niej napisane. Biorąc pod uwagę, że są opóźnienia w produkcji to raczej będzie zaliczka. :D W przypadku zadatku i niewywiązania się z umowy (niedostarczenia samochodu w terminie) dealer musiałby zwrócić jego dwukrotność.

langolier
22-11-2017, 11:11
Idź i powiedz, żeby Ci dał ostateczną cenę uwzględniającą podwyżki. "Obniży" aktualny rabat o 2% i tyle. Ta promocja (przekreślone ceny) to przecież ściema, oni zawsze i tak liczą od ceny wyjściowej (oficjalnej). Ford to ma takie promocje chyba na wszystko, tylko nie zawsze uwzględnione w cenniku. :D Nikt Ci nagle nie wywinduje ceny o 9000 do góry.

Co do zaliczki, to musisz zobaczyć umowę i co jest w niej napisane. Biorąc pod uwagę, że są opóźnienia w produkcji to raczej będzie zaliczka. :D W przypadku zadatku i niewywiązania się z umowy (niedostarczenia samochodu w terminie) dealer musiałby zwrócić jego dwukrotność.Raczej chciałem powalczyć o dodatkowy rabat niż zmniejszać istniejący... :(
Zresztą dostałem standardowy wzór umowy z dealerem i jest tam wyraźnie napisane o wpływie AKTUALNEGO cennika W CHWILI ODBIORU na cenę zakupu. Taki zapis tak naprawdę umożliwia dealerowi dowolne manewrowanie ceną zakupu.
No i pytanie, czy ja, zniechęcony np. taką podwyżką ceny, nie zrywam umowy rezygnując z zakupu auta i czy wówczas nie przepada moja zaliczka ?

tomaszjan31
22-11-2017, 11:19
Czy dealer może sobie pozwolić na taki zapis w umowie (i czy jest on stosowany w praktyce) czy to to po prostu manewr dealera by nie schodzić z ceny ?

Przy każdej umowie na samochód miałem taki zapis, cena końcowa przy odbiorze się nie zmieniała...

langolier
22-11-2017, 12:29
Przy każdej umowie na samochód miałem taki zapis, cena końcowa przy odbiorze się nie zmieniała...... ale mogłaby...?
Poza tym, kiedy zamawiałeś auta ?
Jeśli do października/poczatku listopada to rzadko kiedy cena się zmienia w ciągu roku. Może też szybciej składają te auta i okres oczekiwania jest na tyle krótki, że nie obejmuje zmiany cennika ?

tomaszjan31
22-11-2017, 13:53
... ale mogłaby...?
Poza tym, kiedy zamawiałeś auta ?
Jeśli do października/poczatku listopada to rzadko kiedy cena się zmienia w ciągu roku. Może też szybciej składają te auta i okres oczekiwania jest na tyle krótki, że nie obejmuje zmiany cennika ?

Zamówienie 30.04. odbiór 01.08 cena bez zmian
zamówienie 15.10 odbiór 07.02 cena bez zmian
zamówienie 11.11 odbiór 15.03 cena bez zmian

Z tego co pamiętam , to handlowiec zapewniał mnie ze jedynie moze sie zmienić cena w przypadku podwyższenia akcyzy 1 do 2%

grzechu913
22-11-2017, 14:07
U mnie bylo tak ze zamawialem w starym roku auto w kwietniu nowrgo roku odebralem i tyle co mialem na umowie tyle bylo , pomimo ze cena w katalogu wzrosla o 1000zl.

Wysłane z mojego myPhone_AXE_LTE przy użyciu Tapatalka

langolier
22-11-2017, 15:16
No dobra, ja we wzorze umowy mam min. takie punkty:

Ogólne warunki sprzedaży
§1. Umowa jest uznana za prawnie zawartą pomiędzy sprzedawcą a kupującym na warunkach określonych w zamówieniu w chwili podpisania
zamówienia.
§2. W przypadku, gdy dostarczony pojazd podlega innym podatkom lub opłatom, a niżeli te, o których mowa wyżej, bądź rzeczywiste stawki
stosowane podczas dostarczania pojazdu różnią się od obowiązujących w chwili podpisania zamówienia cena będzie ustalona z uwzględnieniem tych
zmian.
§3. Cena pojazdu może ulec zmianie także w przypadku, gdy nastąpi zmiana cen u producenta lub importera Ford Polska w postaci nowego cennika.
Postanowienia cennika są obowiązujące dla kupującego w dniu sprzedaży.
§4. Jeżeli kupujący nie odebrał zamówionego samochodu lub nie zapłacił pełnej ceny, sprzedający po bezskutecznym upływie 15 dni od wysłania do
kupującego upomnienia listem poleconym może odstąpić od umowy zachowując prawa do odszkodowania umownego w wysokości 10 % ceny.
§5. Zapłacenie ceny dokonywane jest przez kupującego:
- z chwilą podpisania zamówienia kupujący wpłaca zaliczkę
- w momencie dostarczenia samochodu i przed dopełnieniem formalności związanych z rejestracją kupujący uiszcza pozostałą część należnej ceny.

Też mieliście w swoich umowach takie baty na kupującego ?

Najbardziej istotne dla mnie są paragrafy 3 i 4.
Oznaczają one, że:
- po wprowadzeniu przez Forda nowego cennika cała różnica w cenie (nie tylko wersji podstawowej ale też dodatków) będzie przerzucona na mnie.

- jeśli po poinformowaniu mnie, że auto jest do odbioru, nie odbiorę go lub nie zapłacę pełnej ceny (zrezygnuję z zakupu ze względu na zbyt wysoką cenę), dealer może wyegzekwować ode mnie odszkodowanie w wysokości 10% ceny - czyli nie tylko przepadnie nie tylko kwota zaliczki (zwyczajowo podobno 2tys.) ale też dodatkowa kasa....

Niezbyt chce mi się wierzyć, że dealer mając takie punkty w umowie z własnej kiesy zapłaci różnicę lub zrezygnuje z 10% ceny samochodu (czyli ok. 5-7tys zł) ... w końcu po coś je zamieszcza, prawda ?

mskgs
22-11-2017, 15:54
Kombinujesz okropnie.
Po pierwsze zachowujesz się, jakby Cię dealer chciał przysłowiowo wy*uchać. :) Trochę zaufania.
Po drugie Cię rozumiem, bo też zawsze podchodzę sceptycznie do takich spraw. Dlatego nie spisuj umowy jako firma tylko jako osobna prywatna, a niewygodne punkty znikną. Późniejsze finansowanie nie ma znaczenia. Mi też podsunięto taki wzór, jak zobaczyłem 10% to zażądałem zwykła umowę i sprzedawca nie protestował.
Zaliczką się nie przejmuj bo po raz kolejny Ci tłumaczę, że z definicji zaliczka jest przekazana na poczet przyszłej zapłaty. Jeżeli do transakcji nie dojdzie to musi zostać zwrócona. Nawet jeżeli nie odbierzesz, to raczej nikt nie będzie się łasił na 2000 (tyle wynosi zaliczka w Fordzie), bo mogli by mieć z tego powodu duże nieprzyjemności (UOKiK). Mi sprzedawca nawet sam mówił, że ten zapis o zaliczce jest bez sensu, bo nie mogą jej sobie zatrzymać jak nie odbierzesz samochodu.

witek_p
22-11-2017, 16:57
..... Nawet jeżeli nie odbierzesz, to raczej nikt nie będzie się łasił na 2000 (tyle wynosi zaliczka w Fordzie), bo mogli by mieć z tego powodu duże nieprzyjemności (UOKiK). Mi sprzedawca nawet sam mówił, że ten zapis o zaliczce jest bez sensu, bo nie mogą jej sobie zatrzymać jak nie odbierzesz samochodu.
UOIKiK iem to możesz straszyć jak jesteś konsumentem, jeżeli langolier podpisze umowę jako przedsiębiorca UOIKiK nawet palcem nie kiwnie i zapisy w umowie będą go w 100% obowiązywały.
Ale dobrze mówisz, niech podpisze umowę zaliczki jako konsument a potem finansowanie załatwia jako przedsiębiorca już przed samym odbiorem, jak będą strzelali focha z ceną to zerwie umowę i po sprawie.

langolier
22-11-2017, 18:01
Kombinujesz okropnie.
Po pierwsze zachowujesz się, jakby Cię dealer chciał przysłowiowo wy*uchać. :) Trochę zaufania.
Jak to mówią: skoro ja mam wykazać "trochę zaufania" to niech dealer też wykaże "trochę zaufania" i zlikwiduje te restrykcyjne zapisy. Tym bardziej, że to będzie (albo nie) już trzeci Ford brany w leasing u niego.

Po drugie Cię rozumiem, bo też zawsze podchodzę sceptycznie do takich spraw. Dlatego nie spisuj umowy jako firma tylko jako osobna prywatna, a niewygodne punkty znikną. Późniejsze finansowanie nie ma znaczenia. Mi też podsunięto taki wzór, jak zobaczyłem 10% to zażądałem zwykła umowę i sprzedawca nie protestował.
Szczerze mówiąc, to nie miałem pojęcia, że dla osób prywatnych jest inny formularz zamówienia. Jakie dokładnie są różnice ?
Wreszcie jakaś pożyteczna rada - dzięki !

Zaliczką się nie przejmuj bo po raz kolejny Ci tłumaczę, że z definicji zaliczka jest przekazana na poczet przyszłej zapłaty. Jeżeli do transakcji nie dojdzie to musi zostać zwrócona. Nawet jeżeli nie odbierzesz, to raczej nikt nie będzie się łasił na 2000 (tyle wynosi zaliczka w Fordzie), bo mogli by mieć z tego powodu duże nieprzyjemności (UOKiK). Mi sprzedawca nawet sam mówił, że ten zapis o zaliczce jest bez sensu, bo nie mogą jej sobie zatrzymać jak nie odbierzesz samochodu.
Nie o to chodzi. Oddadzą mi zaliczkę, ale wyegzekwują odszkodowanie w wysokości 10% wartości auta.
Oczywiście powyższe nie ma zastosowania, jeśli wykorzystam radę z podpisaniem zamówienia jako osoba prywatna

mskgs
22-11-2017, 18:28
UOIKiK iem to możesz straszyć jak jesteś konsumentem, jeżeli langolier podpisze umowę jako przedsiębiorca UOIKiK nawet palcem nie kiwnie i zapisy w umowie będą go w 100% obowiązywały.

Oczywiście, cały czas mówiłem o sytuacji, kiedy występujemy jako konsument. :)

Jak to mówią: skoro ja mam wykazać "trochę zaufania" to niech dealer też wykaże "trochę zaufania" i zlikwiduje te restrykcyjne zapisy. Tym bardziej, że to będzie (albo nie) już trzeci Ford brany w leasing u niego.

To wcześniej Twoje umowy nie miały takich zapisów?

Szczerze mówiąc, to nie miałem pojęcia, że dla osób prywatnych jest inny formularz zamówienia. Jakie dokładnie są różnice ?

Główna różnica to właśnie brak 10% odszkodowania. O zmianie ceny wskutek zmiany cennika też nie ma ani słowa (być może to zależy od umowy - w mojej tego nie ma). Jest zapis, że cena może się zmienić tylko gdy zmieni się VAT lub jakieś opłaty celne.

Nie o to chodzi. Oddadzą mi zaliczkę, ale wyegzekwują odszkodowanie w wysokości 10% wartości auta.
Oczywiście powyższe nie ma zastosowania, jeśli wykorzystam radę z podpisaniem zamówienia jako osoba prywatna

Oczywiście, cały czas mówię o przypadku konsument-firma, nie firma-firma. :) Ta druga umowa to żart, chcą mieć możliwość wyegzekwowania czegoś jeżeli nie wywiążesz się z umowy, jednocześnie chcą zostać bezkarni w sytuacji, kiedy po ich stronie coś pójdzie nie tak.

Mimo wszystko nie przejmowałbym się tak. Jak nie odbierzesz samochodu, to i tak go sprzedadzą, szczególnie że Ford ma mało samochodów na tzw. stock'u (szczególnie w porównaniu do np. VW). Ceny też nie wywindują do góry, bez przesady. Tam też pracują ludzie. W drugą stronę jest trochę gorzej, bo niestety wśród klientów można trafić naprawdę na ewenementy i tak naprawdę pewnie pod to są zrobione te niekorzystne zapisy. Tzw. dupochron.

langolier
22-11-2017, 18:58
To wcześniej Twoje umowy nie miały takich zapisów?


Szczerze mówiąc to nigdy nie byłem w takiej sytuacji, gdzie dealer kompletnie nie chce schodzić z ceny, a nawet straszy podwyżką, tłumacząc się min. spodziewanym wzrostem cen cennikowych Forda.
Jak nie odbierzesz samochodu, to i tak go sprzedadzą
Nie wiem, jak bardzo "wymyślna" jest moja konfiguracja, ale odszkodowanie mogą skasować mimo wszystko. To darmowy pieniądz.
niestety wśród klientów można trafić naprawdę na ewenementy i tak naprawdę pewnie pod to są zrobione te niekorzystne zapisy
Skoro tak, to czemu restrykcyjne zapisy dotyczą wyłącznie firm ?

mskgs
22-11-2017, 19:23
Skoro tak, to czemu restrykcyjne zapisy dotyczą wyłącznie firm ?

Bo konsumentom takich zapisów dać nie mogą. :) Jedynym potwierdzeniem powagi jest zaliczka. Zresztą zastanów się, kto jest bardziej wiarygodny ? Salon, w którym stoi samochodów za kilka baniek (i który jednak sprzedaje samochody, każdy może wyrazić dziś opinię o tym w zasadzie wszędzie), czy osoba z ulicy (która może być kimkolwiek i jest anonimowa).
Swoją drogą, 2000 zaliczki to i tak nieźle. W VW/Seacie wołają 10% wartości zamówienia.

Btw. co zamawiasz ? Nowa Fiesta?

langolier
23-11-2017, 12:08
Bo konsumentom takich zapisów dać nie mogą. :)

Da się to jakoś prawnie podważyć przy zamówieniu podpisanym jako osoba prywatna ? Jakiś przepis, paragraf ?

Bo właśnie dealer przekazał mi informację, że mają jeden wzór umowy, niezależnie od tego, czy zamawiający jest osobą prywatną... Tak więc 10% odszkodowanie zostaje.
EDIT: poprosiłem o wzór umowy od innego dealera - jest identyczny jak ten u pierwszego. Także fakt, że umowy są takie same dla klientów firmowych i prywatnych...

Tak, planuję Fiestę. A w zasadzie to żona planuje, ja tylko uczestniczę w procesie zakupu :619:

mskgs
23-11-2017, 13:51
To nie wiem, bierzesz na klatę 10% albo znajdź innego dealera. :D Moim zdaniem coś kręcą z tymi umowami, ale nie wnikam.

langolier
23-11-2017, 14:41
To nie wiem, bierzesz na klatę 10% albo znajdź innego dealera. :D Moim zdaniem coś kręcą z tymi umowami, ale nie wnikam.

Tak jak napisałem, poprosiłem innego dealera o wzór umowy.
Układ, czcionka, paragrafy umowy - wszystko identyczne. Może mają jakiś wzór od Forda lub wypracowali wspólnie ?

mskgs
23-11-2017, 14:44
To jeszcze innego. :D Sam podpisywałem zamówienie jakieś 2 tygodnie temu u jednego z krakowskich dealerów i takich zapisów nie ma.

drout
23-11-2017, 20:02
Ja coś miałem o tych 10%. Kolega zamówił samochód ale z przyczyn losowych nie był mu już potrzebny i 2 kpln zostało w salonie

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

witek_p
23-11-2017, 21:20
Tak jak napisałem, poprosiłem innego dealera o wzór umowy.
Układ, czcionka, paragrafy umowy - wszystko identyczne. Może mają jakiś wzór od Forda lub wypracowali wspólnie ?
Poczytaj, stare jak świat ale prawo aż tak bardzo się nie zmieniło. Konsumentowi nie można od tak zmienić ceny i żeby on nie miał możliwości do odstąpienia od umowy.
http://www.motoryzacja.home.pl/komunikat_uokik_11022005.htm
Powiedz Dealerowi że tą umowę wysyłasz do UOKiK żeby sprawdzili czy nie narusza ona zbiorowych interesów konsumentów w temacie przepadnięcia zaliczki przy odstąpieniu po zmianie ceny - jak dla mnei to jakaś głupota i głęboki PRL.

langolier
23-11-2017, 22:04
Poczytaj, stare jak świat ale prawo aż tak bardzo się nie zmieniło. Konsumentowi nie można od tak zmienić ceny i żeby on nie miał możliwości do odstąpienia od umowy.
http://www.motoryzacja.home.pl/komunikat_uokik_11022005.htm
Powiedz Dealerowi że tą umowę wysyłasz do UOKiK żeby sprawdzili czy nie narusza ona zbiorowych interesów konsumentów w temacie przepadnięcia zaliczki przy odstąpieniu po zmianie ceny - jak dla mnei to jakaś głupota i głęboki PRL.Tu nie chodzi o zaliczkę, ją mi oddadzą. Dowalą mi karne 10% ceny, przy aucie za 50tys. to 2,5 raza więcej niż zaliczka (w Fordzie 2tys.)

tomaszjan31
23-11-2017, 22:29
Tu nie chodzi o zaliczkę, ją mi oddadzą. Dowalą mi karne 10% ceny, przy aucie za 50tys. to 2,5 raza więcej niż zaliczka (w Fordzie 2tys.)

Juz widze jak dealer bedzie dochodził swoich praw... Myślę że nie jest to w jego interesie.
Bedze za nim sie to wlokło jak ****o w spodniach. Oni tez patrzą na swoją reputacje i opinie. Zawsze mogą Twoje zamówienie sprzedać komuś innemu z większym zyskiem, sam pisałeś ze otrzymałeś mega rabat. Kupowałem wiele aut róznych marek i dealerów i zawsze był jakiś dziwny zapis ceny w% i zobowiązania . W końcowej fazie wszystko sie zgadzało, a nawet dostałem fajny prezent. Zbyt emocjonalnie kolega do tego podchodzi.
Trzy ostatnie fordy kupione od jednego dealera na sląsku tylko dla tego, ze natrafiłem na handlowca, który sam mnie o wszystkim informuje od początkowej jazdy próbnej po moment nadania vin, produkcji, logistyki, rejestracji itd. Nawet podczas spornych reklamacji sam interweniował w serwisie. Jak to mówią... Liczy sie człowiek

langolier
24-11-2017, 07:42
Zbyt emocjonalnie kolega do tego podchodzi.

Odpowiem tak: jak się coś dzieje i człowiek się pyta "co robić w takiej sytuacji ?" to pojawia się grono ludzi z grupy "dobra rada" i wnioskami "Trzeba było się na taką umowę nie godzić. Zgodziłeś się to nie narzekaj. Widziały gały co brały".

Wiem też, że jeśli dealer zawiera w umowie takie punkty, to nie bez powodu. Tak jak napisałem, ja u tego dealera już 2 auta brałem i nigdy nie sprawiałem żadnych kłopotów. Z ich punktu widzenia powinienem być tak samo wiarygodny jak oni z mojego. Tymczasem jeśli podpiszę taką umowę, będę się czuł trzymany za jaja :oops: aż do momentu odbioru auta, a chyba nie o to powinno chodzić ? Czy nie powinienem się cieszyć z nowego autka ?

mskgs
24-11-2017, 08:11
Chłopie, nie obraź się, ale ile Ty masz lat i z czym masz problem ? Niby oczekujesz jakiejś porady, ale mówić do Ciebie to jak do ściany. Nic nie dociera, wszędzie się doszukujesz problemów oraz z góry zakładasz, że dealer Cie wyrucha. Tym samym obrzydzasz sobie zakup nowego samochodu. Jak się boisz to weź auto z placu, albo kup sobie rower. :)
Czego Ty tak naprawdę oczekujesz, to nie mam pojęcia. Nikt za Ciebie tego samochodu nie kupi. Albo akceptujesz umowę i podpisujesz, albo mówisz dealerowi żeby się bujał i idziesz kupić gdzie indziej, gdzie nie będzie niewygodnych zapisów (które i tak w razie problemów będą nieważne, ale ten argument też do Ciebie nie dociera).

adam127777
24-11-2017, 08:36
Tak jeszcze wracając do umowy zamówienia, to negocjując cenę każdy dealer się pyta czy prywatnie czy na działalność zakup, z tego co wiem na działalność można wyszarpać lepszą cenę, i dealer będzie skłonny się zgodzić na umowę zamówienie na osobę prywatną ??
Sprawdziłem również mam te paragrafy o 10%.

Ja wrócę do chaty to sprawdzę czy mam w zamówieniu te 10% z zeszłego roku na Fiestę bo nie pamiętam.

langolier
24-11-2017, 09:00
z tego co wiem na działalność można wyszarpać lepszą cenę

Kolejny raz spotykam się z taką opinią. Nie wiesz, czemu tak się dzieje ?
Z punktu widzenia dealera to przecież nieważne, kto im płaci... (zwykle i tak bank) ?

adam127777
24-11-2017, 18:54
nie mam bladego pojęcia, gościu mi tłumaczył że mają jakieś programy flotowe ale cholera ich tam wie, ale faktem jest że pytają i gościu mnie zapewnił że na zakup na działalność (kredyt/leasing/gotówka nie ma znaczenia) będzie większy rabat. To samo był w Opelu przy Insigni jak pytałem.

witek_p
24-11-2017, 19:49
To przez gwarancję pewnie, konsument ma większe uprawnienia gdyby doszło do jakiegoś ostrego sporu np po zatarciu silnika w 1 roku eksploatacji.