Witam. W moim Transicie od dłuższego czasu gdy tylko temperatura powietrza zmniejszyła się (jesień, zima) zaczęło ubywać płynu chłodniczego. Średnio około 1l - 1.5l na tydzień (w tygodniu zrobi około 550-600 km) w cyklu miejskim. Wymieniłem korek i zbiornik wyrównawczy na oryginalne, bo myślałem że jedno z dwóch może być uszkodzone. Jednak po w/w wymianie zero poprawy. Dodam, że nie widać żadnych wycieków, a latem nie ubywało ani grama. Poziom oleju nie zwiększa się, nie ma żadnej mazi pod korkiem, kolor płynu w zbiorniczku nie zmienia się - póki jeszcze tam jest. Auto nie kopci na biało. Proszę o pomoc, co to może być? czyżby któryś wąż był nieszczelny? Chłodniczka oleju, a może pompa wody?

Jeśli ktoś miał podobny problem to proszę o podpowiedź.

Witam. W moim Transicie od dłuższego czasu gdy tylko temperatura powietrza zmniejszyła się (jesień, zima) zaczęło ubywać płynu chłodniczego. Średnio około 1l - 1.5l na tydzień (w tygodniu zrobi około 550-600 km) w cyklu miejskim. Wymieniłem korek i zbiornik wyrównawczy na oryginalne, bo myślałem że jedno z dwóch może być uszkodzone. Jednak po w/w wymianie zero poprawy. Dodam, że nie widać żadnych wycieków, a latem nie ubywało ani grama. Poziom oleju nie zwiększa się, nie ma żadnej mazi pod korkiem, kolor płynu w zbiorniczku nie zmienia się - póki jeszcze tam jest. Auto nie kopci na biało. Proszę o pomoc, co to może być? czyżby któryś wąż był nieszczelny? Chłodniczka oleju, a może pompa wody?

Jeśli ktoś miał podobny problem to proszę o podpowiedź.

Teraz może być ciężko (pogoda) ale może w garażu hipersklepu to zrób - duża płachta papieru na ziemię pod silnikiem i obejrzenie jej za min. 3h
Jak masz różowy płyn to wycieki np. z pompy powinny być widoczne na silniku (osad). Może też cieknąć po prostu nieszczelna chłodnica lub jakiś wąż.

Witam. Znalazłem przyczynę ubywania płynu chłodniczego (kierowca jeździł 2 miesiące z ubywającym i widocznie potrzebuje okulary albo jego zakres widzenia był ograniczony tylko do zbiorniczka wyrównawczego do którego należy wlać płyn co tydzień, no ale co zrobić). Okazało się, że przewód nagrzewnicy uległ uszkodzeniu (zrobiła się dziurka od przetarcia obudowy od + jak na zdjęciu poniżej i z niego sikał płyn chłodniczy.

Chciałem dodać, że mój transit nigdy nie nagrzewał się do 88 stopni. Cały czas jeździ po mieście i często jest gaszony i odpalany na nowo, ale wydaje mi się, że latem powinien trzymać te 88, prawda? Co należy zrobić aby trzymał temperaturę w obecnych warunkach atmosferycznych? Karton na chłodnice? czy macie może jakieś lepsze pomysły? Czy po prostu te typy tak mają i się nie dogrzewają?

Witam. Znalazłem przyczynę ubywania płynu chłodniczego (kierowca jeździł 2 miesiące z ubywającym i widocznie potrzebuje okulary albo jego zakres widzenia był ograniczony tylko do zbiorniczka wyrównawczego do którego należy wlać płyn co tydzień, no ale co zrobić). Okazało się, że przewód nagrzewnicy uległ uszkodzeniu (zrobiła się dziurka od przetarcia obudowy od + jak na zdjęciu poniżej i z niego sikał płyn chłodniczy.

Chciałem dodać, że mój transit nigdy nie nagrzewał się do 88 stopni. Cały czas jeździ po mieście i często jest gaszony i odpalany na nowo, ale wydaje mi się, że latem powinien trzymać te 88, prawda? Co należy zrobić aby trzymał temperaturę w obecnych warunkach atmosferycznych? Karton na chłodnice? czy macie może jakieś lepsze pomysły? Czy po prostu te typy tak mają i się nie dogrzewają?Nagrzać diesla w jeździe na krótkich odcinkach ?
Mission Imposible

Tylko latem ten silnik się dogrzewa szybko, teraz trzeba ze 20 minut z większą szybkością pojechać, by złapał temperaturę (strzałka mniej więcej w pionie). Zimą, w mróz, w jeździe miejskiej nie ma szans na dogrzanie silnika.
Tym nie mniej warto sprawdzić termostat. Prosta sprawa - po postoju nocnym, odpaleniu i jeździe ok. 10 minut (strzałka jeszcze się nie ruszyła) - zatrzymujesz auto i ręką sprawdzasz temperaturę grubego węża idącego od termostatu na górę chłodnicy (po stronie kierowcy). Ma być całkowicie zimna. Jeżeli jest letnia/ciepła - termostat jest uszkodzony.