Zobacz pełną wersję : [Focus 2011-2014] Czemu tak ściąga kierownicę na boki


edmun
18-12-2017, 09:04
Witam

Pytanie banalne i problem zapewne też, ale tracę już cierpliwość do angielskich "mechaników" którzy w kółko robią zbieżność i twierdzą że "they don't see any more problems".

Otóż odkąd wpadłem w dziurę i zmienili mi wahacz (bo był wygięty), tak auto po prostu mnie tak wnerwia podczas jazdy, że nie jestem w stanie go normalnie prowadzić.

Wystarczy delikatna zmiana nachylenia jezdni, studzienka, dziura i mam wrażenie, że kierownicę to mi wyrwie z ręki. Jakakolwiek nierówność i nie miałbym problemu, że ściąga mi auto w stronę nierówności, bo to raczej normalne, ale dlaczego kierownicę wyciąga aż tak na boki?

Próbowałem to wiele razy wytłumaczyć, otrzymuję bzdurne odpowiedzi że "panie, idealnie nie będzie" lub "nie chcę być niemiły ale ma pan paranoję".

Kurcze ja sam nie wiem, oto jak zachowuje mi się kierownica podczas poruszania się do przodu i do tyłu na równej powierzchni:

r5jBmIHb9Vo
https://youtu.be/r5jBmIHb9Vo

TK7vsbnei9M
https://youtu.be/TK7vsbnei9M

Wiem - zmień mechanika, tylko problem że byłem już w trzech rożnych zakładach i wszędzie to samo: panie - to zbieżność. Mówię, że to na pewno nie zbieżność a oni jedno i w kółko to samo.

Dodatkowo podczas jazdy wystarczy, że jest odrobinę nierówna nawierzchnia i muszę trzymać kierownicę tak mocno, że potrafię się zmęczyć zanim dojadę do domu. O ile na parkingu przy delikatnym ruszaniu do przodu i do tyłu jestem w stanie zrozumieć miniaturowe odchylenia, ale nie aż takie jak na nagraniach. Nie kojarzę żeby kierownica chodziła na boki aż tak bardzo. I nie kojarzę, żebym podczas jazdy musiał cały czas tak mocno trzymał kierownicę, żeby mnie aż powoli mięśnie bolały bo tak ją wykręca na nierównościach.

Hooch180
18-12-2017, 09:30
Ja miałem podobnie. Zrobili zbieżności i w ogóle wszystko związane z geometrią kół i problem znikł.

edmun
18-12-2017, 09:50
No widzisz. Ja miałem zbieżność robioną 4 razy w ciągu 10 dni, bo w kółko zgłaszam że jest coś nie tak. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj już nie dam rady być dalej cierpliwy i dojdzie do rękoczynów jak mi znowu powiedzą że "perfekcyjnie to się nie da".

kumpel Fordzika
18-12-2017, 10:04
Najprawdopodobniej po tym wpadnięciu w dziurę zmienił się w aucie kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy, a prościej cosik się przestawiło na niestety bezregulacyjnych mocowaniach przedniego zawieszenia do nadwozia. Bardzo częsty problem po spotkaniu z konkretną dziurą przy sporej prędkości :( Żadne regulacje zbieżności w zakresie regulacyjnym nie pomagają. Wychodzi to na pochyłościach jezdni w którąś stronę. Często trzeba zawias zdemontować, zidentyfikować gdzie co i jak i bywa, że okrągłe otwory pod śruby mocujące do nadwozia trzeba na fasolkowe przerobić pilnikiem czy czymś tam inny. Generalnie robota dla kogoś z wiedzą i doświadczeniem i komuś komu będzie się to chciało zrobić. Kąty wyprzedzenia zwrotnicy są mierzalne bez problemu, przynajmniej w Polsce na zwykłych urządzeniach diagnostycznych. Jakie masz wartości ? Mieszczą się w tolerancji producenta ? Wahacz fabryczny, oryginał nowy czy gdzieś wydłubany z innego auta ?
Sprawdził bym na Twoim miejscu też podstawowe sprawy jak np. oponę czy coś się z nią nie stało. Przekładki felg, opon, no taka żonglerka na początek.

Szymon_Zy
18-12-2017, 10:32
Pokaż wydruki z pełnej geometrii.

spenser696969
18-12-2017, 10:38
Witam, jeżeli już poruszacie temat zbieżności to mam pytanie jaka jest tolerancja błędu podczas ustawiania zbieżności? Ostatnio po wymianie końcówki drążka koleś z diagnostyki ustawiał mi i wyszło 2, powiedział że się mieści w granicach błędu, powiedziałem że powinno być na 0,0 ale on że nie ma takiej potrzeby. Auto nie ściąga na szczęście, ale boję się że może opony ścinać od środka a mam nowe.

pankrakus
18-12-2017, 10:41
Witam

Geometria, to nie tylko zbieżność => do sprawdzenia pozostałe parametry

https://www.werther.pl/download/KatyUstawieniaKol.pdf

http://www.mototechnika.republika.pl/pliki/geometria.html

https://www.youtube.com/watch?v=y7nfbnUDrAw



Nie wiem jak w Focusie mk3, ale w MK1 sprawdzało się (ustawiało) także geometrię tylnego zawieszenia

pozdrawiam
pankrakus

edmun
18-12-2017, 10:53
Po wymianie wahacza (przed ustawieniem zbieżności):

https://i.imgur.com/rD30zSv.jpg



Po wymianie wahacza i ustawieniu zbieżności:

https://i.imgur.com/Rwydv8y.jpg


Po tym jak zbieżność się rozregulowała (części się ułożyły?):
https://i.imgur.com/dmM7lC3.jpg


Z soboty gdzie ustawili mi ponownie twierdząc, że nie ma żadnych problemów:

https://i.imgur.com/k15nLAG.jpg

kumpel Fordzika
18-12-2017, 11:17
Co to za stacja obsługi, sieciówka szybkich naprawa z Mac Donaldem ? Hmmmm podjechał bym do stacji gdzie Fordy robią, bo tu czynnik ludzi może mieć duże znaczenie.
Też miałem kiedyś podobny problem i dopiero na 3-4 stacji kontroli pojazdów trafiłem na człowieka który temat ogarnął.

edmun
18-12-2017, 11:24
coś w tym stylu.
Problem żeby znaleźć cokolwiek sensownego.
Albo zakład że więcej popsują niż naprawią, albo sieciówka.
A na Forda niestety mnie po prostu nie stać.
(ceny w UK w serwisie Forda to rozbój na całego)

maciej_b
18-12-2017, 11:24
Ja sprawdził bym cały wózek. Po takim spotkaniu z dziurą gdzie wyginają się wahacze jest duża szansa że się przestawił.
Dokładnie nie wiem ale w FF3 wózek jest na poduszkach gumowych. a one mogły oberwać...

langolier
18-12-2017, 12:53
Może to głupawy pomysł :oops: ale wymienili Ci na właściwy wahacz ?
Bo są takie radziej wygięte i takie bardziej proste....

Basra
18-12-2017, 13:11
Witam

Z ostatniego wydruku odczytuję że nie wykonano żadnej regulacji.Chyba tylko sprawdzili. Wartości przed i po regulacji są niemal identyczne.Na tylnej osi zbieżność jest zle ustawiona.Tak się nie reguluje.Powinni to przy odczytaniu wartości od razu skorygować.

pozdrawiam

edmun
18-12-2017, 13:42
Dziękuje wszystkim za informacje.
Dzisiaj niestety jadę tam po raz kolejny.
Kierownica jak była w lewo przy autostradowej jeździe na wprost, tak jest dalej w lewo.
Zgłaszałem 2x i co dostałem za odpowiedź? "Proszę Pana, lepiej się nie da, perfekcyjnie na pewno nie będzie".
Powiem wam, że często sam proponuję żeby jak najszybciej zmienić mechaników, tylko jak wspomniałem wcześniej - mam takie szczęście że mieszkam w mieście, gdzie zakład często jest z "nazwy". Jak pojedziesz do ciapackiego warsztatu to zdarzy się, że tak - geometrię naprawią, tylko masz ufajdane auto jakimś syfem że śmierdzi tak że się przez tydzień nie da jeździć, do tego masz ułamane lusterko i 2 błędy na komputerze.
Jak pytasz o co chodzi - to wszyscy z uśmiechem na ustach Ci powiedzą, że "tak już było i to nie nasza wina".
Jak pojedziesz do Polaków, to oddają auto w takim samym stanie i tylko biorą pieniądze bo "wie Pan, no pracownik 3 godziny ślęczył przy aucie i nic nie znalazł". Potem oglądasz nagranie z kamerki i auto aż wjechało do środka na 10 minut.
Jedziesz do takiej sieciówki jak KwikFit a tam mam wrażenie że pracują ludzie po szkoleniu z marketingu i przeprani książeczkami korpo gdzie jest wpisane "jesteś wspaniałym pracownikiem najlepszej sieci napraw samochodów, pamiętaj żeby o tym napomnieć klientowi jak odbiera samochód, że jesteśmy najlepszą siecią i że w zeszłym roku przyjęliśmy ponad 70 000 samochodów dziennie do naprawy w naszych punktach serwisowych". Taki pracownik potem ma wrażenie że faktycznie są nieźli.
I niestety w takim punkcie mi przyjdzie dzisiaj walczyć o to, żeby znowu "naprawili" mi samochód.

I jak mówiłem - chciałbym zmienić, ale nie mam na co.
Miałem rewelacyjne miejsce gdzie chłopaki z zamiłowaniem rozbierali auto na części żeby znaleźć co stuka/puka/co niedomaga. Niestety przebranżowili się na przeróbki samochodów i za nic nie przyjmują błagań żeby do "zwykłych problemów" zaglądać.
Nie dziwię się, bo za jedną dłuższą robotę biorą tyle co za 20 mniejszych a kolejkę klientów mają na następne 3-4 lata (zakład na zapisy).

A że ja na zawieszeniu znam się tyle co nic - to nawet jak zajrzę pod spód albo spojrzę na wydruki to aż rozumiem że zielone to dobrze a czerwone to źle.

No i weź panie jeździj prawie że co 2-3 dni i za każdym razem mówią Ci, że "z Twoim autem jest wszystko w porządku". Wyjeżdżasz na ulicę, masz wrażenie że kierownica wyłamie Ci palce na każdej studzience. Wracasz z powrotem a gość z uśmiechem na ustach mówi - że "on wszystko sprawdził i nie ma problemów i on nie ma jak naprawić mi samochodu". Normalnie jestem załamany. Tym bardziej że nawet chowam swoje pedantyczne zapędy do kieszeni, bo już nawet się nie czepiam, że odbieram auto brudne (bo na koniec roku widać cięcia w budżecie i już nie zakładają folii na kierownicy/siedzenia/wycieraczki pod pedałami) ze wszystkimi lusterkami poprzestawianymi (po ch** kiedy są czujniki parkowania przód/tył i kamera cofania?).
Już też nie czepiam się, że zgubili mi plastikową zaślepkę nakrętki koła i musiałem sobie nową zamówić czy że porysowali mi felgę jak zakładali te nakładki do zbieżności.
Już po prostu nie mam sił, a wsiadając do auta mam ochotę rozbić je na drzewie bo nie da się tym jeździć. Focusy słyną z niesamowitych doznań podczas jazdy, sam mam takie doznania że mam ochotę auto zrzucić do morza bo nie da się normalnie jechać.

Już nie wiem jak walczyć i jak znaleźć miejsce gdzie mi naprawią samochód :/

langolier
18-12-2017, 14:04
No i weź panie jeździj prawie że co 2-3 dni i za każdym razem mówią Ci, że "z Twoim autem jest wszystko w porządku". Wyjeżdżasz na ulicę, masz wrażenie że kierownica wyłamie Ci palce na każdej studzience. Wracasz z powrotem a gość z uśmiechem na ustach mówi - że "on wszystko sprawdził i nie ma problemów i on nie ma jak naprawić mi samochodu". :/

Słuchaj, a nie możesz takiego gościa zabrać na przejażdżkę - tak, żeby był kierowcą ?
Ja jak jadę do warsztatu to moje opowieści to jedno a drugie to facet wsiada za kierownicę (ja obok) i sygnalizuję mu, o co chodzi....

kumpel Fordzika
18-12-2017, 14:22
Już po prostu nie mam sił, a wsiadając do auta mam ochotę rozbić je na drzewie bo nie da się tym jeździć. Focusy słyną z niesamowitych doznań podczas jazdy, sam mam takie doznania że mam ochotę auto zrzucić do morza bo nie da się normalnie jechać.
Słuchaj Frend :) nie ma zmiłuj się, wszystko kosztuje. Trzeba odżałować te 100-200 funtów na diagnostykę i regulację w ASO Ford. Tak czasem bywa, że nie ma zmiłuj się i z ASO skorzystać trzeba. Kierownica przy jeździe na wprost ma mieć belki kierownicy idealnie w poziomie, ja to nawet poziomicą w swoich autach sprawdzam :D serio
W Polandzie porządna regulacje i diagnostykę robię, robi się za 100zł przynajmniej u mnie w mieście, a tam pewnie najmniej 100 funtów ? W ASO Forda doradca techniczny pojeździ z Tobą samochodem, może rozkimi od razu problem.
Nie łam se głowy, szkoda, nerwów i zadowolenia z auta, jedź do ASO, a poza tym co to za dziura była, kto zarządcą drogi, może jest opcja by uderzyć o odszkodowanie jeśli była nie oznaczona i groźna
Niestety takie koszty używania posiadania drogiej marki ;)

edmun
18-12-2017, 15:27
Słuchaj, a nie możesz takiego gościa zabrać na przejażdżkę - tak, żeby był kierowcą ?
On był się przejechać 3 razy. Za każdym razem mówi mi że on nie ma widzi żadnych problemów. Ja się pytam - a co z kierownica że jest skręcona w lewo, on mi odpowiada że "no tak będzie bo lepiej się nie da"
Rozumiesz teraz z kim mam do czynienia?

W Polandzie porządna regulacje i diagnostykę robię, robi się za 100zł przynajmniej u mnie w mieście, a tam pewnie najmniej 100 funtów ? W ASO Forda doradca techniczny pojeździ z Tobą samochodem, może rozkimi od razu problem.
Samo przyjęcie na serwis to zaczynamy od £180 za godzinę niezależnie czy znajdą problem czy nie. Znajomy ostatnio pojechał z błędem od czujnika parkowania i zostawił £980 za samą diagnostykę która trwała notabene niecałe 6 godzin.
Wiesz - ja jednak aż tak bogaty nie jestem, bo za tą samą cenę to ja sobie kupię Focusa z 2004 roku po przeglądzie z zapasem zapachów do środka ;)

Harisonl
18-12-2017, 15:52
A nie możesz przyjechać tym autem do Polski i ogarnąć tego u nas u jakiegoś mechaniora ?

edmun
18-12-2017, 17:02
Gdybym jechał to robiłbym w Polsce. A tak liczy się to z przynajmniej 5-cioma dniami urlopu i identycznym kosztem (sama przeprawa na kontynent w dwie strony to £250, paliwo to 8litrow na 100km, 3200km w dwie strony czyli jakieś £500 za samo paliwo plus 2x hotel po £40 za noc). Gdybym jechał, to bym robił w Polsce. A nie jadę w najbliższym czasie.

rostex
18-12-2017, 18:30
Geometria ustawiona prawidłowo, nie dziwię się ze mechanicy rozkladaja ręce.

Hooch180
18-12-2017, 20:00
A w jakim stanie masz opony? Może coś z nimi jest nie tak?

weuek
18-12-2017, 20:06
Znajomy ostatnio pojechał z błędem od czujnika parkowania i zostawił £980 za samą diagnostykę która trwała notabene niecałe 6 godzin.
6 godzin diagnozowali czujnik? To i koszt tej diagnozy nie mieszczą mi się w głowie. To za dużo nawet dla auta o wartości GBP 30k.

gregor75
18-12-2017, 20:24
edmun też miałem problem z dobrym ustawieniem zbieżności w UK.
Poradzili sobie fachowcy z Tyre4U z Mansfield . Też było niby ok na komputerze ale mi nie pasowało . Fachman poustawiał na trochę inne wartości i było cacy .

edmun
18-12-2017, 20:55
6 godzin diagnozowali czujnik?
Witamy w UK.

kumpel Fordzika
18-12-2017, 21:19
Geometria ustawiona prawidłowo, nie dziwię się ze mechanicy rozkladaja ręce.
Może i ustawiona, ale nie wiemy czy urządzenie było kalibrowane, czy punkty pomiarowe nie oszukiwały, czy człowiek który to robił wiedział do końca co robi :)
Powiem tak, po wielu swoich autach, porządna regulacja zbieżności to jedna z najbardziej stresujących czynności które przechodziło wiele moich autek prywatnych i służbowych.
Znam wiele stacji w swoim mieście, w wielu robiłem regulacje , ale jest tylko jedna gdzie zaprowadzę 3 samochody i bez skuchy dwóch gości jeden w kanale drugi przy przyrządzie ustawia zbieżność na tip top za pierwszym razem na urządzeniach firmy MAHA i żeby było ciekawie i śmiesznie jest to stacja firmowa MPO czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania Miasta gdzie na co dzień goszczą na stacji ogromne samochody ciężarowe, a osobówki od wielkiego dzwonu. Czynnik ludzki ma ogromne znaczenie. Chłopakom się chce pogrzebać dla odmiany i rozrywki w samochodzie, a nie w ogromnych śmieciarkach :)

Bump: Samo przyjęcie na serwis to zaczynamy od £180 za godzinę niezależnie czy znajdą problem czy nie. Znajomy ostatnio pojechał z błędem od czujnika parkowania i zostawił £980 za samą diagnostykę która trwała notabene niecałe 6 godzin.
Wiesz - ja jednak aż tak bogaty nie jestem, bo za tą samą cenę to ja sobie kupię Focusa z 2004 roku po przeglądzie z zapasem zapachów do środka
Negocjuj porozmawiaj, ile według cennika kosztuje kontrola zbieżności w ASO ? Znasz cenę ?
Jak tam ludzie żyją jeśli co 3 samochód na ulicy to Ford w UK ?

edmun
18-12-2017, 22:50
Te auta to nie używki tylko auta nowe w systemie płać miesięcznie 250GBP i umowa na 3 lata i gratis masz 2-3 przeglądy w trakcie trwania umowy.
Po dwóch latach albo oddajesz auto i zostajesz z niczym, albo bierzesz następne i kolejną umowę na 3 lata, albo decydujesz się na "odkupienie" samochodu (tyle że w cenie rynkowej z trzech lat temu jak podpisywałeś umowę. Czyli jak brałeś auto za 23 tyś GBP i spłaciłeś 36x250GBP to za jedyne 14 000 GBP możesz sobie kupić 3 letniego Focusa którego używałeś przez 3 lata. Niezła opcja co nie? Przykre jest jednak to, że bardzo bardzo duża część Anglików tak właśnie żyje z większością marek/modeli samochodów. Od umowy do umowy. Plusy? Nie płacisz za naprawy/przeglądy. Minusy? Nigdy nie masz auta na własność. Jak przestaniesz płacić (jak się skończy umowa) tak zostajesz z niczym)

Przykład poniżej:

https://i.imgur.com/WYHSUvD.png






Co do mojego autka po dzisiaj. Nikogo nie zamordowałem ale było blisko.
Mam prawie kierownicę prosto. Auto na osiedlowych drogach to jak dziki byk którego próbujesz ujeżdżać po teksańsku.

langolier
18-12-2017, 22:54
Te auta to nie używki tylko auta nowe w systemie płać miesięcznie 250GBP i umowa na 3 lata i gratis masz 2-3 przeglądy w trakcie trwania umowy.
Po dwóch latach albo oddajesz auto i zostajesz z niczym, albo bierzesz następne i kolejną umowę na 3 lata, albo decydujesz się na "odkupienie" samochodu (tyle że w cenie rynkowej z trzech lat temu jak podpisywałeś umowę. Czyli jak brałeś auto za 23 tyś GBP i spłaciłeś 36x250GBP to za jedyne 14 000 GBP możesz sobie kupić 3 letniego Focusa którego używałeś przez 3 lata. Niezła opcja co nie? Przykre jest jednak to, że bardzo bardzo duża część Anglików tak właśnie żyje z większością marek/modeli samochodów. Od umowy do umowy. Plusy? Nie płacisz za naprawy/przeglądy. Minusy? Nigdy nie masz auta na własność. Jak przestaniesz płacić (jak się skończy umowa) tak zostajesz z niczym)To coraz częstsze u nas. Na razie w firmach.

weuek
18-12-2017, 22:58
A mnie się mocno wydaje, że i u nas większość aut "kupowanych" indywidualnie jest w taki właśnie sposób.

Nawet czajnik biorą ludziska na raty.

edmun
19-12-2017, 08:26
Wiesz, sąsiad nie musi wiedzieć że masz auto na zasadzie leasingu a nówka sztuka stoi i oko cieszy. Nie żebym nie widział zalet takiego rozwiązania bo ja sam place podobna ratę za auto używane, ale ja po spłaceniu mam dalej auto. Warte oczywiście mniej ale wciąż. No i muszę się bawić w naprawy gdzie takie 3 letnie auto w Anglii to nawet na przegląd nie musi jeździć (pierwsze lata są zwolnione) plus nie płacisz duzego podatku drogowego. Więc rozumiem kwestie związane z finansami.

kumpel Fordzika
19-12-2017, 08:51
Mam prawie kierownicę prosto To zrób jeszcze żonglerkę kołami i na pewno utrafisz na takie położenie zestawu felga-opona w takim miejscu, że Ci skoryguje tą niewielką różnice paru stopni położenia kierownicy. Zdarzało się, że wystarczało oponę na feldze obrócić i już koło inaczej prowadziło i kiera się wyprostowywała, albo traciła poziome położenie belki to wtedy wiesz w którym kierunku iść. Zacznij od obrócenia przednich opon względem feli. Jak bym miał jechać w długą trasę z krzywą kierą w stosunku do kierunku jazdy na wprost to bym wolał pociągiem pojechać. U mnie musi być wszystko na perfecto :)

edmun
19-12-2017, 09:12
Jak bym miał jechać w długą trasę z krzywą kierą w stosunku do kierunku jazdy na wprost to bym wolał pociągiem pojechać. U mnie musi być wszystko na perfecto
U mnie też. Ale na szczęście żadne długie trasy na razie mi się nie szykują a jeżdżę po mieście, więc na razie udało mi się uspokoić mojego wewnętrznego demona pedantyczności w perfekcyjności.
Coś czuję że za tydzień zamówię drugi podnośnik do samochodu i będzie zmiana kół tył/przód/tył.

boncio
19-12-2017, 10:30
Dobrze, że jest lepiej. Dwa razy uszkodziłem oponę, ale poza zgiętą felgą raz nic się nie przestawiło w zawieszeniu.

Zobaczyłem za to coś ciekawego z tego co załączył edmun, litrowy ecoboost o mocy 140 koni jest dostępny w Focusie :shock:

edmun
19-12-2017, 10:42
No też mnie zaskoczyło :)
Nie wiedziałem że już jest 140 koników z 1.0EB :D

A tu wydruk z wczoraj:

https://i.imgur.com/NvIVJPg.png


Ja tu nie widzę nic przed/po ale jest różnica w porównaniu z wydrukiem z 16-ego Grudnia.
No i kierownicę odrobinę podprostowali.
Jak pisałem - ja już raczej do nich nie wracam. Kasa poszła, kłócić się nie będę bo nie mam siły.
Są święta, ja też chcę odrobinę odpocząć od nerwów (co ciekawe jestem już zapisany na psychologiczną terapię bo nie daję rady z nerwami)

maciej_b
19-12-2017, 20:57
Mi się nie podoba kąt pochylenia osi zwrotnicy. P i L strona ma inne wartości. Niby mocno w normie ale sugeruję ze wozek jest przestawiony.
sprawdź odległość koła przód od progu/chlapacza po obu stronach.
Ewentualnie auto do góry i mierzyć przekatne pomiędzy wózkiem a karoseria.
W mk1 walczyłem z podobnym problemem. I okazało się ze wózek był przestawiony.

edmun
19-12-2017, 21:18
Po świętach jeszcze przełożę opony przód / tył.
Zamówiłem dzisiaj podnośnik żeby były dwa (fabryczny plus nowy) żeby się nie zajechać przy tej zmianie na podjeździe.
Jeśli na 100% wykluczę opony/felgi jeśli chodzi o prowadzenie przodu (bo czuję że to przód mi sprawia problemy, tył nie ucieka) to wtedy poszukam następnego zakładu.

Przy każdej (nawet małej) trasie próbuję wyczaić dokładnie co się dzieje, żeby móc to wytłumaczyć mechanikowi i tak delikatnie odkrywam że najgorzej jest przy sytuacji gdzie jest pewnego rodzaju pochył na przód na przykład zjazd delikatny lub jakieś długie progi zwalniające (długie czyli na 10 metrów) jak auto nurkuje do przodu przy nachyleniu gdzie dupa jest wyżej i po jednej ze stron (lewo albo prawo) jest jakaś łata na drodze. Mam wrażenie że całe auto nagle chce zjechać na bok niczym jakbyś wpadł w koleinę. Ale bajer polega że nie ma żadnej koleiny.
Wrażenie jest takie, jakby nagle auto dostało "turbo" do wspomagania kierownicy i jak tylko delikatnie na kierownicy wyczuję że "o... chyba asfalt leci delikatnie w lewo bo pewnie tam gdzieś 30-40cm dalej jest studzienka i się asfalt delikatnie "pochyla" w stronę studzienki" to zamiast to po prostu wyczuć i jechać dalej, to muszę się zaprzeć na kierownicy żeby czasami mi kierownica nie skręciła o 45' i heja w pobocze bo nagle kierownica robi wielkie "siema - lecimy teraz w lewo!" i jest gigantycznie luźna jakby nagle zadziałało wspomaganie przy skręcaniu.
Mówiąc inaczej, jedziesz 100km/h delikatnie skręcasz kierownicą, auto ładnie grzecznie delikatnie skręca. To teraz wyobraź sobie że skręcasz delikatnie a tu nagle dostajesz plus 200% do wspomagania kierownicy i nagle hop - i kierownica leci w lewo albo w prawo niczym luźna (i koła ciąną też niczym w koleinę),

Jest to tak trudne do wytłumaczenia, że to jest jakaś masakra.
A co mi powiedział ten mechanik z "sieciówki"?
"Że to że auto ściąga to normalne bo drogi nie są idealnie równe".
No i ch** mnie strzelił i ciśnienie w krwiobiegu automatycznie 200/100 (a ja jestem niskociśnieniowec że aż lekarze się dziwią, bo zazwyczaj jak nawet przyjdę/wczołgam się do szpitala z kamieniami na nerkach i w pełnym bólu że płaczę pod siebie, to ciśnienie mam 110/60).

No nic. Święta nie ma co szukać gdziekolwiek czegokolwiek. Po nowym roku szukam zakładu który po prostu zdejmie koła, zdejmie wahacze, sprawdzi po kolei wszystko i złoży wszystko do kupy.


P. S. Bym zapomniał, odkryłem też że kierownica lubi robić się "luźna / lecieć na boki" najbardziej jak zwalniam, mówiąc inaczej: jak depne i lecę w zakręty to żadne nierówności nie robią na aucie wrażenia i Focus jest dalej Focusem. Gorzej jak puszczę pedał gazu i np. delikatnie zwalniam. Wtedy jak wpadnę na jakas pochylona drogę to ściąga auto częściej niż jak jest "ciąg". Ale dlaczego? Tego nie wiem. A że jeżdżę dużo to w kółko próbuje zrozumieć co dokładnie się dzieje. Ale jest pewnie tak jak mówicie. Póki do tego nie zajrzy osoba z choćby normalna zdrowa wiedzą co i jak, to nie ma co gdybac.

kumpel Fordzika
19-12-2017, 23:12
Wszystko co opisujesz to dla mnie jak wyżej pisałem przesunięcie mocowania zawieszenia do nadwozia co zaskutkowało zmianą wyprzedzenia sworznia zwrotnicy. To najczęściej się dzieje przy wjechaniu w dziurę, bo tak działają siły, fizyka. To jest do naprawienia, ale trudny temat. Druga sprawa, to może coś z układem kierowniczym też się pierdykło :( Kto wahacz wymieniał i czy nie dostrzegł innych uszkodzeń i czy na bank to ten wahacz ? Łożysko górne kolumny MacPerson nie zostało wybite ? Porządnie ustawiona geometria, zdrowe opony to i auto na jezdni nawet trochę pochyłej pochyłej w jedną stronę prowadzi się samo, bo siły kompensują nierówność czy pochyłość jezdni w jedną stronę. ( w Polsce do pobocza :) ) Wyprzedzenie sworznia zwrotnicy, to podobnie działa jak w rowerze właściwie wygięty widelec z przodu :)
Czy przy ustawianiu geometrii autko było obciążane na przedzie po obu stronach jakimiś ciężarkami na podłodze pasażera i kierowcy cyrka po 50-70 kg > Ja jak robię geometrie to zawsze z obciążeniem, a kierownica w dybach aby nie drgnęła ani na lewo ani na prawo.

ps.
do wypowiedzi Kolegi niżej zdjęcia nie widziałem, ale ktoś z Kolegów wspomniał, że tam mogą być dwa wahacze niby dot ego samego modelu. Jak już sam się przekonałem u Forda konsekwencji brak w katalogowaniu i oznaczaniu części :D

weuek
19-12-2017, 23:15
i czy na bank to ten wahacz ?
Widziałbyś zdjęcie, to nie zadałbyś tego pytania.

edmun
20-12-2017, 00:22
Dzisiaj wieczorem jeździłem kolejne kilometry.
Od 50km/h w górę nie ma żadnych problemów. Największe są przy niskich prędkościach kiedy nie ma pędu który trzyma (siłą pędu) koła prosto.
Trasy szybkiego ruchu to jakiekolwiek błędy na kierownicy są prawie niewyczuwalne o ile się naprawdę nie skupię.

Zdjęcia wahacza:
https://i.imgur.com/kp5M2VO.jpg

https://i.imgur.com/yyd0riK.jpg

bestia150
20-12-2017, 08:00
To jest nie możliwe, abyś tak uszkodził tylko wahacz. Jak kierownica sama skręca to musi być gdzieś luz.

maciej_b
20-12-2017, 08:31
edmun, patrząc na skany z ustawień geometrii mam jeden wniosek.
Po pierwszych regulacjach kąt wyprzedzenia sworznia był równy - pomiar mamy od trzeciego skanu (z tolerancją do części minut) i auto wariowało cały czas (przy okazji na pierwszych skanach nie ma tego kąta pomierzonego !!!!!!!!!!!!!!!).
Natomiast obecnie piszesz, że się troche poprawiło, a spójrz co się dzieje z w/w kątem (ostatni pomiar druga pozycja od góry). Robi się rozjazd... pytanie dlaczego? Ten kąt jest stały, nie regulowany, wynika z konstrukcji zawieszenia. Pytanie co się stało z poduszkami wózka, z drążkiem kierowniczym, przekładnią czy zweryfikowali całe zawieszenie. Chociaż z tego co piszesz to jestem świadom, że sam tego nie jesteś pewien.
Tutaj wtrącę - w dziurę wjechałeś lewą stroną? (wynika to też z ruchu lewostronnego) ale widać, że to koło jest cofnięte.
Jedno jest pewne potrzebujesz człowieka, któremu będzie się chciało to wyprowadzić. Też miałem kiedyś ten problem ale się udało... pomiar rozpoczął od miary zwijanej i ustalenie przekątnych... wyszło, że wózek jest przestawiony o ok 0,5 cm.....

edmun
20-12-2017, 09:20
Walnąłem prawą stroną:

Nagranie z kamerki. Za język (plugawy i wulgarny) przepraszam:

ycO5EW7NDJM
https://youtu.be/ycO5EW7NDJM

Pytanie co się stało z poduszkami wózka, z drążkiem kierowniczym, przekładnią czy zweryfikowali całe zawieszenie
Niestety nie

Jestem w Anglii, tłumaczyłem trochę stron wcześniej z czym to się wiąże.
Póki nie znajdę osoby która wie jak działa samochód i nie jest albo:
"przeszkolonym pracownikiem sieciówki" lub majstrem który jak coś rozłoży to potem składa wszystko za pomocą młotka

to jeśli znajdę mechanika - to pewnie i znajdziemy jak to naprawić.

Czeka mnie zapewne kilka tygodni poszukiwań i zapewne urlop żeby te zrobić.

cezarg1410
20-12-2017, 09:23
Aż pozwolę sobie na krytykę.
Stary: droga nieutwardzona i kałuża = dziura. Mogłeś to przewidzieć :P
No ale każdy mądry po szkodzie.

ja też niestety obstawiam przesunięcie mocowania zawieszenia do podwozia.

edmun
20-12-2017, 09:31
A krytykuj.

karloss
20-12-2017, 10:30
Po tylu przejściach z mechanikami osobiście sam bym zrobił podstawowe pomiary, odległości pomiędzy piastami, przekatne. Do tego nie potrzeba specjalnych narzędzi, długi katownik alu i znaczniki. Podobnie z podwoziem z przodu. Tam są charakterystyczne punkty odniesienia. Ja też kiedyś pojechałem na samą zbieżność i skończyło się sciaganiem auta. Dlatego tym mechanikom z super sprzętem to tak przez palce wierze.

maciej_b
20-12-2017, 10:44
Właśnie dlatego ja w swoim przypadku, po drugim ustawianiu na super nowoczesnym stanowisku do geometrii, postanowiłem wykonać pomiary metodą najprostszą po czym auto trafiło do Mechanika (celowo z dużej litery) starej daty, który ustawił geometrię na lusterkach. Tak, tak na sprzęcie z poprzedniej epoki.
I nie wnikałem w kalibracje i inne takie. Po ustawieniu auto trafiło na kolejny pomiar znowu na super sprzęcie i... znowu wyszło, że jest dobrze... więc wracamy do sedna tego zawodu. Podstawowym narzędziem pracy jest... człowiek.
edmun, mimo wszystko życzę wytrwałości bo foka jest wdzięcznym autem, a jak ma dobrze ustawioną trakcję to sam wiesz... banan na gębie (mimo, że nie jest to ST czy RS).

edmun
20-12-2017, 11:43
Na sobotę wracam do punktu 1 czyli HiQ Erdington.
W momencie jak powiedziałem że trzeba sprawdzić "suspension chassis" czyli wózek to od razu dostałem info, że oni się na pewno tego nie podejmą i że muszę znaleźć mechaników (seryjnie - pani z zakładu naprawy samochodów mówi mi że mam znaleźć mechaników).
Dzwoniłem też do KwikFit złożyć zażalenie / prośbę o zwrot kosztów - spytałem również że jeśli manager tego miejsca mówi mi że musi ściągnąć techników żeby spojrzeli do mojego samochodu, to kto na co dzień zajmował się moim samochodem. Okazuje się, że są "pracownicy zakładu" i "mechanicy". I że na co dzień mechanik nie jest potrzebny.

Bump: edmun, mimo wszystko życzę wytrwałości bo foka jest wdzięcznym autem, a jak ma dobrze ustawioną trakcję to sam wiesz... banan na gębie (mimo, że nie jest to ST czy RS).
Wiem wiem. Przecież ja zawszę mówię to samo że jest naprawdę niesamowite auto w kwestii prowadzenia i że nawet jeśli nie jest to ST/RS to i tak sprawia dużo radości podczas jazdy. I właśnie wytrwałości mi trzeba. Żona już mówi, że jak się nie uda - to auto idzie na sprzedaż co już przyprawia mnie o strach i skręt jelit bo przecież tą Fokę mam od przebiegu 23tyś km, co znaczy że oprócz zawieszenia i podsufitki w bagażniku, to jest to auto w którym nie ma nic do robienia :/

walu321
20-12-2017, 14:10
Edmun, zobacz sobie czy Ci teraz przód nie stoi krzywo. Ja jak wjechałem na dopiero co wylany asfaltowy próg zwalniający to tak walnęło coś w zawieszeniu, że myślałem, że wszystko urwane. Próg był niestety nie oznaczony jeszcze, a latarnie nie świeciły... Od tamtej pory mam wrażenie, że auto coś krzywo stoi. Zmierzyłem miarką wysokość od nadkoli po obu stronach i jest niewielka różnica...

kumpel Fordzika
20-12-2017, 20:11
Na filmiku to jakoś groźnie nie wygląda, ale po wahaczu niestety autko musiało zaboleć. Alufelgi masz ? Chyba bez blacharza z doświadczeniem w takich naprawach nie da rady, bo tam nie tylko wahacz poszedł. Niedawno mechanik mówił, że Fordy mają bardzo miękkie nadwozia, czyli jakby mało sztywne. Trochę to przeczy temu dobre prowadzenie w zakrętach. Dawno temu wpadłem też w dziurę w kałuży. Jadąc do pracy przejechałem przez małą kałuże, wracając też ją chciałem przejechać Fiatem uno. Niestety w kałuży zarwał się asfalt. Dwie opony pocięte, felgi pogięte okrutnie, nie do odprostowania były, ale z zawieszeniem nic się nie stało. Energie felgi gnąc się pochłonęły.

edmun
20-12-2017, 20:49
Tak. Alufelgi 17". Podobno jedna która jest teraz na prawym tyle jest odrobinę do naprawy. Jutro albo w piątek będę miał dostawę drugiego podnośnika do samochodu to wtedy przełożę jeszcze kółka przód na tył.

adamek2828
21-12-2017, 09:24
Panowie ja mam ten sam problem.
Walczę z nim już rok i się poddałem.

kumpel Fordzika
21-12-2017, 14:03
W tą samą dziurę wjechałeś ;) ;) bo to jakaś konkretna dziura skoro tyle szkody zrobiła ?
Warsztat blacharski z ramą do pomiarów, wiem, wiem ogromny koszt usługi zapewne, ale na oko to się słabo da naprawić :(

edmun
22-12-2017, 09:45
Na razie za mało jeździłem żeby coś powiedzieć, ale wczoraj się zabrałem i poszło mniej więcej tak:

https://i.imgur.com/trSnylD.png

https://i.imgur.com/HqGgfg3.png

Zamiana kół przód/tył.

Wraz z myciem felg od środka (na szybko, bez myjki wysokociśnieniowej) wyszło mi mniej więcej jedna godzina i 15 minut.
15 minut poszło na zrozumienie czemu podnośnik hydrauliczny nie działa (tak to jest jak się nie czyta instrukcji że trzeba zaślepkę otworzyć).

I co dziwne, auto zachowuje się odrobinę inaczej (znaczy spodziewałem się tego, ale nie że wyczuję od razu).
Otóż na nierównościach auto już tak nie ściąga jak zwariowane.
Dalej czuję luzy ale mam wrażenie jakby opony jednak nie jeździły przy pochyleniach jak na lodzie a po prostu odczuwam pochył jezdni.
Doszło jednak jakieś delikatne telepanie, więc nie wiem czy czasami któraś z felg nie ma bicia.

Ale - jak wspomniałem na samym początku,
nie mam na razie dokładnych wyników bo za mało przejechałem.

Kto wie czy sugestywnie nie odnoszę "innych wrażeń" gdzie może jest dokładnie tak samo.
Dzisiaj jeszcze chwilę pojeżdżę i zobaczę co i jak.

Coś czuję że jutro u mechaników poproszę o:
a) wrzucenie kół na maszynkę
b) ściągnięcie opon i sprawdzenie od wewnątrz

Może zawieszenie (wózek) jest całe tylko delikatnie rozregulowane a to opona/felga?
Gdybym był kompletnie zielony to uwierzyłbym w to od ręki, ale że jednak stałem się maniakiem samochodowym to odnoszę wrażenie że stawianie tezy, że to może być opona/felga jest jednak trochę przesadzona gdyż czułbym też problemy podczas szybszej jazdy na równej drodze (zgadza się?).

A problem u mnie głównie występuje przy spokojnej wolnej jeździe do 30-40 km/h.
(z drugiej strony przy większych prędkościach siła odśrodkowa i pęd na kołach może sprawiać że ewidentne wady są lepiej tłumione a jeśli wady występują to wysoka częstotliwość jest skutecznie zagłuszana i dlatego nie odczuwam tak mocno jak przy niższych prędkościach?)

maciej_b
22-12-2017, 10:10
obserwuję cały czas wątek i sam jestem ciekawy jak się skończy.
Przyszło mi do głowy jeszcze jedno... czy zwrotnica nie oberwała... i to mogą być odkształcenia niewidoczne gołym okiem.
Pamiętam, że jak stawiałem na nogi swojego poprzedniego mk1 po uderzeniu w krawężnik gość na stacji na urządzeniu Hunter 3D sprawdzał jak się zachowuje kąt pochylenia sworznia zwrotnicy podczas skrętu kołami (od max do max), coś wówczas komentował ale w moim przypadku było ok...
Oczywiście to tylko sugestia...

kumpel Fordzika
22-12-2017, 12:13
Gdybym był kompletnie zielony to uwierzyłbym w to od ręki, ale że jednak stałem się maniakiem samochodowym to odnoszę wrażenie że stawianie tezy, że to może być opona/felga jest jednak trochę przesadzona gdyż czułbym też problemy podczas szybszej jazdy na równej drodze (zgadza się?).
Hmmmmm, przy szybkiej jeździe siły znoszenia przy prawidłowo ustawionym zawieszeniu powinny się kompensować i jak kiedyś miałem problem z jedną renówką która ściągała przy wolnej jeździe, a przy szybkiej szła jak po sznurku, kierownica sie nawet wyprostowywała i teraz uwaga problemem była jedna opona, jedniutka która na żadnej pozycji w żadnym kierunku nie chciała dobrze jechać, opona bezkierunkowa to była więc dowolność przekładek miałem. Tyle, że renówka nie miała wspomagania :D W Fordzie mamy wspomaganie chyba u Ciebie elektryczne, albo elektrohydrauliczne które potrafi też żyć swoim życiem po uszkodzeniu ewentualnym lub jakimś przeciążeniu.
W samochodach na nauce jazdy w Micrach jest elektryczne, często po spotkaniach z dużymi krawężnikami coś tam się rypało i kontakt z kierunkiem jazdy iluzoryczny się miało :) Wszystkie pomiary okej, a jakby samochód jeździł gdzie chciał :D
Jeśli daje koła na wyważarkę to obróć opony względem felgi, bym tak zrobił.
Niemniej tak jak ja wyżej i koledzy wyżej kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy dostaje przy dziurach jako pierwszy jeśli opona czy felga się nie odkształci i nie pochłonie energii to ...... :(
Powątpiewam w pomiary pracowników w stacji sieciowej z MacDonaldem. Tam można zajechać zmienić olej, albo zmienić olej :)
Szukaj jakiejś stacji mechanicznej, może nie ASO, ale gdzie ktoś jest, spec od diagnostyki.
ps
Ida święta nie bierz do głowy, nie ma rzeczy których się nie da naprawić, rozumiem Cię doskonale, bo mi ASO Forda na święta oddało auto z polakierowanymi błotnikami źle dobranym lakierem :D

edmun
22-12-2017, 13:28
Wiesz. Ja po prostu nie mam siły. Gdyby to było lato, to pewnie z uśmiechem na ustach bym szukał nawet sam, mierzył, ściągał koła, zaglądał i tak dalej.
Ale jest niestety zima, gdzie wracam do domu, jest ciemno, co chwila zmieniam baterie w czołówce bo na maksymalnej mocy świeci mi max 3-4 godziny a z racji że tydzień temu się przeprowadziłem z jednego domu do drugiego, to żyje się na kartonach szukając choćby podstawowych rzeczy do życia (choćby ciuchy na zmianę).
I z racji że dzień zaczyna się wcześnie i kończy bardzo późno, to człowiek po prostu nie ma siły.
Ale - koniec narzekania i tłumaczenia się skąd brak energii żeby z autem walczyć (a walczyć muszę, bo codzienna nawet jazda do pracy to zaciskanie zębów że coś nie działa. Sorry - takim typem jestem co to nie wytrzymuje nerwowo jak mu się coś popsuje, był 5 razy w McDonalndowych stacjach naprawy pojazdu a auto dalej kiepsko).
Nie wiem - może jutro dla przyjemności umyję i odkurzę sobie auto.
Mycie, czyszczenie czy detailing jakoś dziwnie sprawia mi przyjemność i mnie relaksuje.
Może wtedy jakoś inaczej spojrzę na ten problem.

Na razie cieszę się, że jest odrobinę lepiej i chyba tak mi się wydaje, że może jest coś nie tak z oponą/felgą. Przejechałem się kawałek przed chwilą na przerwie obiadowej i kurcze te same dziury i pochyłości jezdni i jakoś auto nie dostaje plus 300 do wspomagania że nagle kierownica idzie prawie że lekko jak piórko na boki (zamiast normalnie stawiać opór).

Nie wiem. Jutro 8:30 czasu angielskiego kolejna wizyta w tym samym warsztacie gdzie zaczynałem. Nie wierzę, że tam znajdą co jest nie tak, ale przynajmniej dam im koła żeby je wyważyli i sprawdzili opony. Kto wie - może coś się znajdzie.

weuek
22-12-2017, 17:17
Widzę w 100% tradycyjny garaż angielski, czyli za&^$#@^ony gratami. :-)

edmun
22-12-2017, 18:06
Na szczęście zawalony tylko "na razie" . Tak tradycyjnie, ale w ten weekend już sporo mebli z garażu idzie już do środka domu plus zamiast mieć po prostu wszystko wrzucone jedno na drugie bo już nie miałem siły pod koniec przeprowadzki, to poukładam teraz na półkach.
Akurat to miejsce jest ostatnie na liście jeśli chodzi o "uporządkowanie" po przeprowadzce i jest tam naprawdę multum rzeczy, które są tam tymczasowo.

Na całe auto raczej nie będzie miejsca bo mamy 4 rowery i dwie kosiarki (jedna nasza, jedna właściciela domu),
ale żeby chociaż do połowy wjechać to może będzie miejsca.
Gorzej na szerokość, bo chyba wchodzi tak na styk że wysiadasz z auta z wciągniętym brzuchem.

Ale - my tu pierdu pierdu a zawieszenie samo się nie naprawi.

Jutro rano wizyta w zakładzie mechaniki pojazdowej stasiek i jasiu czyli Stephen i John czyli HiQ.
Z racji że przegoniłem trochę swoje autko w drodze do domu to powiem tak.
No kurcze różnica jest.
Wjechałem na swoją osiedlową uliczkę która może służyć do testów zawieszenia i układu napędowego i muszę powiedzieć, że jest tak z 13,5 raza lepiej.
Idealnie może nie jest, ale nie muszę się siłować z kierownicą i w miarę ciągnie na pochyłach,
ale jest to chyba w normie tak jak powinno być.
W takim razie felgi albo opony.
Kierownica dalej nie jest prosto podczas jazdy więc znowu (po raz piąty) trzeba to zgłosić.
Podczas średnio-niskiej prędkości czuć jednak jakieś wariacje z tylnej osi więc na 80% będzie to koło które oberwało i poszło teraz na tył. Najgorzej że teraz na prawym przodzie mam to koło, które w Polsce mi zdiagnozowali że felga nie jest najrówniejsza i dali ją na tył.
Więc obstawiam że teraz obydwa z prawej są do zrobienia.
Po nowym roku miasto się ucieszy jak im zacznę od nowa robić problem,
bo niestety Anglia jest daleko za murzynami jeśli chodzi o dochodzenie swoich praw w sprawie uszkodzenia auta poprzez kiepskiej jakości utrzymanie dróg (tłumaczyłem kilka razy na forum. Poprzednia sprawa rozwalonej opony trwała 2 lata)

edmun
27-12-2017, 12:38
Ok.
Sobota była u mechaników, auto powisiało prawie 2 godziny.

Zbieżność ponownie zrobiona,
dodatkowo wszystkie koła ściągnięte, panowie we dwóch (nic się nie śpiesząc i sprawdzając powoli)
sprawdzili zawieszenie i znowu nic nie znaleźli co byłoby oczywiste.

Wyważyliśmy koła, max 25g / 15g na jednym kole plus na reszcie po 10/10 i 15/15g.

Przejechałem się w sobotę i w niedzielę, jest prawie perfekcyjnie,
ale jechałem dzisiaj do pracy i znowu miałem wrażenie że coś się gubi.

Zobaczymy.
Pojeżdżę dalej i będę wiedział.

Jest lepiej, ale nie idealnie.
Kierownica jest już na wprost.

weuek
27-12-2017, 12:41
"Panie", godali, "idealnie bedzie ino w nowym".

edmun
27-12-2017, 12:48
Akurat w tym pierwszym miejscu mam ludzi co lubią grzebać.
Żadnych problemów mi nie robili, choć nie wiem na ile to ich "kultura" a na ile telefon z centrali, że klient jest trochę zrozpaczony (bez pretensji, po prostu wytłumaczyłem co i jak). Kierownica jest idealnie prosto, więc jednak się da.
Autem nie jeździ się już tak z luzami, choć czasami zachowuje się "dziwnie".
Ale jak mówiłem - pojeżdżę jeszcze trochę to będę wiedział czy to już ja nie doszukuję się na siłę "dziwnych zachowań".

kumpel Fordzika
28-12-2017, 08:06
Ale jak mówiłem - pojeżdżę jeszcze trochę to będę wiedział czy to już ja nie doszukuję się na siłę "dziwnych zachowań". Człowiek się uwrażliwia, skupia uwagę na zagadnieniu na którym do tej pory nie skupiał, można coś np. któregoś dnia usłyszeć w silniku co zawsze hałas generowało, a się tego nie słyszało jakoś :) Może być już całkiem dobrze z tą geometrią, ale czujność bez spiny i stresu warto mieć, bo zakręt, bo ślisko......
jakie wartości teraz po obu stronach ma kat wyprzedzenia zwrotnicy ?

edmun
28-12-2017, 09:47
Wydruki z soboty:

https://i.imgur.com/tgkO3c6.png

https://i.imgur.com/zDsY2Md.png

Co do "uwrażliwienia" to nie jest kwestia że przed spotkaniem z dziurą nie zwracałem uwagi. Dzisiaj jeździłem dalej, wczoraj wieczorem trochę też i jednak jest dalej coś nie tak. Na pewno do końca stycznia raczej tego nie zrobię, bo nie mam już więcej pieniędzy.

Co zauważyłem, to że jak wpadnę na dziury, to odnoszę wrażenie że cały przód tańczy w porównaniu z tyłem. Jakby przód samochodu chciał jechać całkowicie gdzie indziej niż tył. Przy niskich prędkościach na osiedlu też mam wrażenie, że skręcanie kół nie jest linearne i na początku jest ładny "luz" że wspomaganie działa, ale potem koła skręcają jakoś źle gdzie opór na kierownicy nie pokrywa się z tym jak skręcam.


I jak wspomniałem - to nie jest że teraz jestem uwrażliwiony, po prostu autem nie jedzie się tak jak się zawsze jeździło.
Focus jest Focusem. Kilometrów natrzaskałem, to auto jest dla mnie jak dodatkowa część mojego ciała.
To jakbyś wiedział jak żonglować butelkami podczas pokazu w barze i wygrywał medale w tej dziedzinie,
a następnie połamał ręce i miał wciąż gdzieś jakiś półgips założony i za krótką koszulę i jeszcze jesteś na kacu i coś czujesz że butelki którymi żonglujesz są umazane jakimś olejem roślinnym.
Tak teraz mam z autem.
Czuję że nie jest Focusem.
Jest czymś pokroju Vectrą z 1997 roku ze starymi niedopompowanymi oponami z rozwalonym zawieszeniem które prosi się o wymianę od 10-ciu lat.
Jak jeździsz Focusem i znasz to auto, to jest to auto które możesz prowadzić na zakrętach, po dziurach, pijąc kawę w jednej ręce i dodając gazu wiedząc że czujesz auto niczym jak jazda na idealnie dopasowanym rowerze z prędkością 40km/h zjeżdżając z góry.
Masz pełną kontrolą nad pojazdem, czujesz go i ufasz mu.

A teraz? Teraz to po prostu samochód :) :D

Coś czuję, że dopiero w Lutym albo w Marcu będę jechał albo na wymianę całego zawieszenia,
albo znajdę warsztat który się zajmuje pełną diagnostyką geometrii.

kumpel Fordzika
28-12-2017, 10:26
Jak jeździsz Focusem i znasz to auto, to jest to auto które możesz prowadzić na zakrętach, po dziurach, pijąc kawę w jednej ręce i dodając gazu wiedząc że czujesz auto niczym jak jazda na idealnie dopasowanym rowerze z prędkością 40km/h zjeżdżając z góry.
Masz pełną kontrolą nad pojazdem, czujesz go i ufasz mu.
A teraz? Teraz to po prostu samochód
Weź się za pisanie tekstów do folderów reklamowych :)
A poważnie to jak kumpel mi powiedział : "stary jak kupisz Forda i coś się spierd.. w zawieszeniu to temat nie do ogarnięcia bo to skomplikowane zawieszenie nie na naszych majstrów" widać po Twoich odczuciach, że i nie na zagranicznych :( Ja przezornie nawet na krawężniki nie podjeżdżam, a po nierównych drogach jadę 30km/h. Takie życie z Fordem :( .... ;)
Chyba, że nie szczędząc kasy wymieniać wszystko, a niech gmina ta od drogi ureguluje za Ciebie fakturę :)
.
.
edytka:)
w odniesieniu do Kolegi słów na dole o prześwicie, jeszcze nie miałem tak niskiego autka jak Foczka MKll prześwit mniejszy niż nissanie micrze, a już totalnie bez porównania ze starą astrą ll i l generacji gdzie tymi samymi drogami jeździłem na ryby, a już Focusem tam pojechać się nie daje. Astrą J na ryby się nie wypuszczałem, bo nie posiadałem :)

Harun
28-12-2017, 11:52
Przesada. Focus ma dość wysoki prześwit (mam porównanie np. do fiesty Mk VII i opla astry J, gdzie zwłaszcza w oplu trzeba cholernie uważać) i dość bezpiecznie wjeżdża się nim na krawężniki. Focus przy astrze to prawie crossover.:wink:

edmun
28-12-2017, 12:52
Opel Astra J.
Proszę Cię :P

Przejechałem się kawałek.
Wersja "Elite" silnik chyba 150KM (?) albo coś koło tego.
Pomijając silnik i jego mułowatość to prowadzenie tego auta jest po prostu "poprawne".

Ale są różne gusta.
Dla mnie Focus to wyznacznik tego jak powinno być zestrojone zawieszenie w aucie które sprawia frajdę, ale (duże ALE): na pewno nie jest to zawieszenie komfortowe/luksusowe do długich podróży.
Focus łapie dużo. Focus przekazuje sporo na kierownicę i Focus lubi reagować bardzo, bardzo szybko na wszystko co jest pod kołami, ale Focus nie daje czasami tego "pływania" którego oczekiwałbyś w dłuższych podróżach gdzie chcesz dać odpocząć rękom. W szczególności na drogach krajowych. Autostrady są zazwyczaj na tyle równe, że tam Focus radzi sobie dobrze.

Astra to zupełnie inne prowadzenie i zupełne inne odczucia.

Prześwit to osobna sprawa. Nie mówiąc o ESP :D

Harun
28-12-2017, 13:27
Nie mówię o prowadzeniu. Mam na myśli wyłącznie przeswit, a ten jest większy niż w astrze J. Mam też porównanie z polo IV i skodami. Według mnie focus ma wyższy prześwit niż opel. Porownywalny ze skodami. Nie pisz o jakimś małym prześwicie focusa.

Tu masz twarde dane: http://www.wyborkierowcow.pl/wiadomosci/zestawienie-przeswitow-w-roznych-klasach-samochodow/

edmun
28-12-2017, 15:12
To czemu zacząłeś pisać o prześwicie?

Tak pytam, bo pisałem o tym jak świetnie się prowadzi i dlaczego teraz jak mam coś rozwalone w zawieszeniu to wiem że już tak dobrze się nie jeździ.
Ty mi napisałeś że Astra J ma mniejszy prześwit.
Jak spytałem jak się prowadzi Astrę, to odpisujesz że nie chodzi o prowadzenie.
To czemu nagle rozmawiamy o prześwicie? :)

Harun
28-12-2017, 16:57
O prześwicie napisałem w odpowiedzi na to, co napisał kumpel Fordzika o tym, że się boi na krawężniki wjeżdżać.:wink: Akurat żadnym innym ujeżdżanym przeze mnie autem (poza fordem fusionem i land roverem) nie wyjeżdżało mi się tak dobrze na wszelkie krawężniki i nierówności jak focusem.

edmun
28-12-2017, 17:10
Aaaa... ok.. teraz rozumiem :D :D

edmun
02-01-2018, 09:05
Walka trwa dalej. Na sobotę próbuję ustawić kompletnie inny warsztat.
Pojeździłem trochę w okresie noworocznym, jest kompletna tragedia.
Mam wrażenie że jest gorzej niż przed zmianą kół tył/przód.

Odkryłem ciekawy wzorzec zachowań:
1) prosta, równa droga
2) kierownica ustawiona na wprost
3) delikatnie ruszam i trzymam kierownicę, przy prędkości 20-30km/h delikatnie przyśpieszając (naprawdę delikatnie) puszczam kierownicę i ona jest dalej na wprost
4) auto jedzie prosto i kierownica jest dalej na wprost
5) jak tylko puszczę pedał gazu tak kierownica i auto leci w lewo i na kierownicy czuć luz jakby nagle coś "puściło"

Czytam i czytam różne strony na necie - nie chcę krakać ale kurcze wygląda to na maglownicę

TomQ62
02-01-2018, 11:01
Czytam i czytam różne strony na necie - nie chcę krakać ale kurcze wygląda to na maglownicę

Czym się martwisz? Trafna diagnoza, to podstawa.

edmun
02-01-2018, 11:10
Kosztem na który obecnie mnie nie stać.

edmun
08-01-2018, 14:49
Walki ciąg dalszy. Odebrałem auto.
Oznak luzow i ściągania brak.
Przyczyna podobno była luźna nakrętka przy lewym drążku (jednakże nie ta do regulacji).
Tyle zrozumiałem.
Ile w tym prawdy zobaczymy jak trochę pojeżdżę.
Wydruk ze zbieżności wrzucę za godzinę jak dojadę do biura

Wydruk:
https://i.imgur.com/4FkrRQf.png

Przy okazji zauważyliśmy na wydrukach z HiQ Erdington, że jest tam wpisany model MK2.

kumpel Fordzika
13-01-2018, 22:47
Jak sytuacja w praktyce po paru dniach ? Czyżby panowie z MAcDonada tacy mistrzowie w niedokręcaniu nakrętki byli ? Myślałem, że to tylko w Bolandzie takie rzeczy możliwe :)
Pomiary ładne, w normie wszytko jednak "malutka blizna" na pochyleniu prawego przedniego koła została. Niemniej nie ma to wpływu na prowadzenie.
Możliwe , że ten zgięty wahacz przyjął większość energii.
Dochodzisz coś u zarządcy drogi ?

edmun
14-01-2018, 14:27
Mam wrażenie że jest 99% idealnie.
Z pewnością jest tak samo jak przed spotkaniem z dziura. Z danym urzędem będę walczył gdzieś za tydzień.

kumpel Fordzika
15-01-2018, 14:30
Czyli wielkie UFFFFF i radość z jazdy Fordem odzyskana :) pogratulować wytrwałości
Gdyby te samochody były choć na wpół tak dobrze produkowane/wykonane jak się nimi jeździ, a tak najbardziej kontrastowe auta na rynku z ogromem plusów dodatnich i ujemnych plusów ;)
Daj kiedyś cynk jak z tym urzędem wyszło i czy kas an rachunek Twój wpłynęła :)