Zobacz pełną wersję : [S-MAX 2006-2015] 2.0 TDCi 140KM GRUSZKA SIŁOWNIK błąd P2236
Radek S-MAX 07-03-2018, 13:39 Witam,
dawno nic tu nie pisałem :D
Problem z silnikiem 2.0 TDCi 140KM po odpaleniu wszystko jest ok, nie ważne czy zimny, czy ciepły silnik, pracuje jak złoto po czym włącza się błąd ESP i świeci check engine, błąd po sprawdzeniu FORScan Lite to P2263
Silnik tarci na mocy, nie jakoś tam drastycznie w sumie można normalnie jeździć, turbina jakoś nie gwiżdże, po sprawdzeniu przewodów podciśnieniowych doszedłem do gruszki która nie trzyma :/ łapie lewego powietrza przez jakąś nieszczelność i lipa.
Patrzę że gruszka 179 zł na http://allegro.pl/zawor-gruszka-turbiny-760774-ford-2-0tdci-136km-i7046995972.html?reco_id=73cd3358-eb78-11e7-84ef-246e9610e9f8&bi_s=archiwum_allegro&bi_m=reco&bi_c=Product, wymiana żadna tam filozofia, tylko ta cholerna kalibracja!
I teraz pytanie czy jestem sam w stanie nową gruszkę skalibrować? (filmiki jakieś tam na YT są, tylko nie wiem jakie są parametry do mojej turbiny)
Wiem że najprościej oddać do warsztatu i wymienić cała turbinę ale trochę drogo taka impreza wychodzi :D
Ktoś przerabiał ten temat?
A turbiniarze nie wymienią i nie wyreguluja samej gruszki na aucie?
U mnie tak było robione w 2,5T ...
lucas4891 07-03-2018, 19:25 Mysle, ze na aucie daloby rade. Przed demontazem gruszki musialbys zrobic pomiary na czujniku kopiowania turbiny. Polozenie w spoczyku i otwarcie na maksa. Albo napiecie- fioletowy przewod to kabel sygnalowy, albo pomiar rezystancji czujnika. Zapisac dane przed wymiana i regulowac, az do uzyskania takich samych parametrow
Radek S-MAX 12-03-2018, 11:15 Dzięki koledzy za odpowiedź, powiem wam że w sobotę miałem czas i dostęp do kanału i stwierdziłem co mi tam zajrzę do tej gruszki, wymontowałem ją sobie, mało tego nawet ją skubaną rozebrałem i faktycznie malutka dziurka w membranie gumowej, zakleiłem poskładałem wszystko do kupy gruszka trzyma jak złoto, sztangi w ogóle nie ruszałem ustawień nic nie kręciłem i cholera jest gorzej niż było, bo jak wywal błąd tak wywala samo, tylko że teraz do wywalenie tego błędu samochodem szarpie, masakra błędy skasowane po naprawie, ale teraz powróciły z powrotem, to co jednak turbina do wymiany?
lucas4891 13-03-2018, 16:52 Zeby sprawdzic uklad podcisnieniowy to przydalaby Ci sie reczna pompka wakum z manometrem. Mozesz takze zrobic taki maly myk. Zepnij bezposrednio ze soba rurki podcisnieniowe od elektrozaworu sterowania turbo. Odpal silnik na, powiedzmy minute. Zgas, a po dziesieciu minutach sprawdz czy podcisnienie jeszcze trzyma. Jesli nie to byc moze twoja gruszka nie jest w pelni szczelna. Albo masz nieszczelnosc jeszcze gdzie indziej
Bump: Nie spiesz sie tak bardzo z wymiana turbiny
Radek S-MAX 14-03-2018, 08:08 Zeby sprawdzic uklad podcisnieniowy to przydalaby Ci sie reczna pompka wakum z manometrem. Mozesz takze zrobic taki maly myk. Zepnij bezposrednio ze soba rurki podcisnieniowe od elektrozaworu sterowania turbo. Odpal silnik na, powiedzmy minute. Zgas, a po dziesieciu minutach sprawdz czy podcisnienie jeszcze trzyma. Jesli nie to byc moze twoja gruszka nie jest w pelni szczelna. Albo masz nieszczelnosc jeszcze gdzie indziej
Bump: Nie spiesz sie tak bardzo z wymiana turbiny
Jest to opcja, tak pompa jakieś firmy Bass (zapewne jednorazowa) za 90 zł można kupić, teraz powróciło wszystko do normy, czyli jakieś 2 kilometry działa bardzo dobrze, potem błąd ESP i działa silnik ze słabszą mocą.
Byłem u kumpla w warsztacie gdzie zajmują się fordem podpioł pod kompa i twierdzi jednak że błąd P2236 to jest mechaniczny błąd turbiny i przy przebiegu 280 tyś cudów nie ma :/
Tak sobie tylko głośno mysle...
Skoro gruszke miales uszkodzoną, sam zreszta mówisz ze byla dziurka co oznacza ze nie mogla poprawnie pracowac to i sztanga nie pracowala od zmiennej geometrii tubiny czyli na moje mozesz miec zawalone łopatki w turbinie i nie pracuja poprawnie (luźnie) no chyba ze jak miales gruszke na zewnacz to sprawdziłes jak owe fopatki chodza
Oczywiscie podcisnienia tez do sprawdzenia tak jak wczwsniej koledzy podpowiadali..
jaczyrek 14-03-2018, 15:47 Tak sobie tylko głośno mysle...
Skoro gruszke miales uszkodzoną, sam zreszta mówisz ze byla dziurka co oznacza ze nie mogla poprawnie pracowac to i sztanga nie pracowala od zmiennej geometrii tubiny czyli na moje mozesz miec zawalone łopatki w turbinie i nie pracuja poprawnie (luźnie) no chyba ze jak miales gruszke na zewnacz to sprawdziłes jak owe fopatki chodza
Oczywiscie podcisnienia tez do sprawdzenia tak jak wczwsniej koledzy podpowiadali..Sprawdź jeszcze elektrozawór, jak była dziurka w gruszce to mógł zaciągnąć syfu i wilgoci i go trafiło
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
Radek S-MAX 23-04-2018, 07:36 Na szczęście dla samochodu, nie dla portfela :D temat zakończony wymianą turbosprężarką (totalnie okazałą się rozsypana) i wymianą elektrozaworu + dodatkowo zrobiłem full naprawę i teraz s-max gra i buczy :one:
|
|