Zobacz pełną wersję : Obawa, że był błysk przy ponad 100 w zabudowanym - help
trzycztery 24-03-2018, 13:55 Siema. Pojechałem troche za miasto pośmigać. Byłem pewien, że jestem na ograniczeniu 70, po czym depnąłem do 105 - 110 (wieczór, praktycznie pusta droga). Mam wrażenie, że mi coś po drodze błysnęło. Teraz sprawdzam na mapie i wg. tej mapy tam mogło być jednak ograniczenie do 50. I druga sprawa, nie ma tam fotoradaru stacjonarnego, więc jeśli był to przenośny. Teraz pytanie:
1. Czy z przenośnego/ręcznego fotoradaru mogą mi odebrać prawko na 3 miesiące?
2. Czy na policji mogę się dowiedzieć wcześniej, niż przed powiadomieniem listownym, czy zostałem "błyśnięty" fotoradarem?
Z góry dzięki za odpowiedź, wiem, że dużo tych niewiadomych, ale... siedzę i szperam w nerwach, zamiast się cieszyć wolnym dniem...
Sprawdz na yanosiku co tam siedzi.
Przenosnych foto to juz chyba nie ma. Nalezaly do SM i odebrali im uprawnienia do fotek.
trzycztery 24-03-2018, 21:08 Właśnie nie umiem wskazać dokładniuśkiego miejsca na mapie, gdzie mi się przygazowało. Jest tam pewien obszar, kiedy jest 50, ale akurat w tym miejscu nie ma fotoradaru stacjonarnego. Jest też moment, kiedy jest zabudowany, ale chyba jest podwyższone do 70.
Ogólnie jeśli tam, gdzie mi się depnęło nie ma fotoradaru, nie ma już też przenośnych, to zostają chyba tylko ręczne suszarki, ale one z tego, co wiem chyba nie zapisują obrazu, więc musieliby mnie zatrzymać? Są jeszcze jakieś inne opcje? Chyba w nerwice zdążyłem wpaść, ale chyba bym umarł bez prawka na 3 miechy.
kacper69 25-03-2018, 07:56 ludzie uprawiają sex bez ślubu, to i bez prawka da się jeździć.
adamze27 25-03-2018, 08:00 ludzie uprawiają sex bez ślubu, to i bez prawka da się jeździć.
różnica polega na tym że taki seks nie jest prawnie zakazany o ile nie podchodzi pod pedofilie,a jazda bez uprawnień już tak :( co w przypadku jakiegoś wypadku może się skończyć dla kogoś pobytem za kratami
kacper69 25-03-2018, 16:19 Jak w wyniku sexu spłodzi się kolejnego podatnika, na którego wychowanie do momentu aż sam będzie płacił podatki w Tym Kraju nie będzie się płaciło , to też grozi podobnym pobytem, a nawet wcześniej komornikiem itp.
Ogólnie to wolę jazdę bez uprawnień, niż sex bez zabezpieczenia.
adamze27 25-03-2018, 16:42 Ogólnie to wolę jazdę bez uprawnień, niż sex bez zabezpieczenia.
w jednym i drugim przypadku trzeba wziąc na klate konsekwencje swoich czynów :<
zabrali prawko?widocznie mieli powód więc bądź mężczyzną i ponieś konsekwencje :027:
powinni zrobić tak jak w skandynawii,jak ci cofnęli uprawnienia i cię złapią ponownie w czasie zawieszenia to od razu idziesz za kraty
kacper69 25-03-2018, 18:31 jest ryzyko, jest zabawa.
przemo_1981 25-03-2018, 19:16 A nie jest czasami tak, że prawko mogą zabrać tylko przy zatrzymaniu "na gorącym uczynku"?
tomek8888 26-03-2018, 12:56 Na 99% tak jest jak mówisz.
W przypadku mandatu z fotoradaru od straży miejskiej ja zawsze odmawiałem wskazania kto jechał, przysyłali mandat bez punktów który im potem płaciłem cykając po 50 zł miesięcznie (500 dowalili, a z punktami karnymi by było 100). Wolę 500 mieć mniej w portfelu, niż te cholerne punkty.
Na szczęście inwestycja w CB Radio się opłaciła :)
Żeby nie było że jestem jakimś piratem, ale niech pierwszy rzuci kamień, kto jechał 30km/h na prostym odcinku 5 km, bo panowie drogowcy zapomnieli zabrać znak po remoncie.
jarhel74 27-03-2018, 12:51 Ogólnie to wolę jazdę bez uprawnień, niż sex bez zabezpieczenia.
Kolega też tak twierdził.
I już za kilka dni będzie na wolności po 6 miesięcznym odosobnieniu ;)
Chyba jednak wolę sex bez zabezpieczeń, niż 6 miesięcy bez sexu.
romanhoks 27-03-2018, 20:09 Przyjedz do Norwegi to sie przekonasz co znaczy przekroczenie.Np 60 ograniczenie jedziesz 75 i lapia .Krotka regulka od Politi 3 km ci zdejmuje bo widwlki .Jechales 12 km za szybko 2900nok.Na pol to 1400 zeta .No zalezy od kursu.No i 2 pkt . Dopadli mnie w sobote o 1 w nocy jak jechalem na urlop do Polski.Zeby bylo smieszniej to tylko 8 pkt w ciagu 2 lat mozna nazbierac.Za to co zrobiles to na 100% jestes w gazecie .No a reszte to cie sad podsumuje.Nie licz na poblazliwosc.
pretorian2 27-03-2018, 21:12 Inny świat inni ludzie my raczej bliżej ruskich niż zachodu ... ale co zaobserwowałem, że wśród wron sam człowiek zaczyna krakać...
Przyjedz do Norwegi to sie przekonasz co znaczy przekroczenie.Np 60 ograniczenie jedziesz 75 i lapia .Krotka regulka od Politi 3 km ci zdejmuje bo widwlki .Jechales 12 km za szybko 2900nok.Na pol to 1400 zeta .No zalezy od kursu.No i 2 pkt . Dopadli mnie w sobote o 1 w nocy jak jechalem na urlop do Polski.Zeby bylo smieszniej to tylko 8 pkt w ciagu 2 lat mozna nazbierac.Za to co zrobiles to na 100% jestes w gazecie .No a reszte to cie sad podsumuje.Nie licz na poblazliwosc.
To jest patologiczny kraj w drugą stronę, najlepiej tam pchać auto - będzie bezpieczniej !
Bump: A nie jest czasami tak, że prawko mogą zabrać tylko przy zatrzymaniu "na gorącym uczynku"?
Z fotoradaru nie ma zaboru prawka, dokładnie tak jest.
romanhoks 29-03-2018, 21:56 [QUOTE=zombie6;2957171]To jest patologiczny kraj w drugą stronę, najlepiej tam pchać auto - będzie bezpieczniej
Jakos w tym patologicznym kraju wypadkow smiertelnych to na lekarstwo.Potracenie przechodnia na przejsciu to kraty.Pieszy to swieta krowa na pasach :razz:Nikt nikogo nie wyprzedza na trzeciego. Jakos mi i innym co tu mieszkaja nie przeszkadza.Jak masz ochote na pchanie samochodu tutaj to naklej tylko na auto naklejke : Swiat bez spalin. Napewno bedziesz tu slawny bo znajdziesz sie w gazecie.:one:
paoloWawa 30-03-2018, 07:29 romanhoks
Nie zamierzam bronić stylu jazdy niektórych rodaków, ale przemilczasz kompletnie dość istotny aspekt - Norwegia ma powierzchnię o 1/4 większą niż Polska, a mieszkańców mniej niż dwukrotność realnej liczby mieszkańców Warszawy.
Idąc tym tokiem rozumowania, gdyby w Polsce było 4mln mieszkańców to wypadków też byłoby mniej, a gdyby w Norwegii było z kolei ok. 50mln mieszkańców, to tych wypadków byłoby więcej. Natężenie ruchu ma ogromne znaczenie, i nie można tego pomijać.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Trudno, żeby były wypadki na pustych drogach przy prędkościach bryczek konnych, 90 km/h na autostradach to patologia średniowieczna i śmiertelne niebezpieczeństwo zaśnięcia za kierownicą, ale jak to wszystkim pasuje to niech sobie tak żyją zniewoleni i płacą po 2000 zł za +20 km/h na pustej drodze z uśmiechem na ustach wdzięczni, że ich złapano g:DD Tam się zresztą nawet płaci mandaty za +1 km/h, więc większość jeździ poniżej limitów choćby z powodu błędu prędkościomierza....no ale jak mlaskają z zadowolenia nad takim stanem rzeczy to niech tkwią w tym z radością :D
romanhoks 30-03-2018, 13:00 Z tego co piszesz to widac ze nie byles nigdy w Norwegi .Puste drogi to byly chyba ze 30 lat temu.My mieszkamy tu tylko 12lat i jakos nie czuje sie zniewolony.Co do zasniecia za kierownica to gwarantuje ci ze nie zasniesz z powodu widokow ktore mozesz sobie obejrzec.Co do zadowolenia z takiego stanu rzeczy jak piszesz to ja jestem baaardzo zadowolony bo bedac w Polsce musze stale uwazac zeby jakis niepisany Kubica nie zepchnol mnie do rowu wyprzedzajac na trzeciego.A co do szybkosci to te nie 90kmh na autostradzie tylko czasami i 60kmh potrafi byc.To tez mi nie przeszkadza bo sie nigdzie nie spiesze.Jak to muwia tubylcy : ikke stres. pomalu bez pospiechu co w Polsce ze swieca szukac takiego co ci to powie.Postaw samochod na warsztat a sie przekonasz jak podejda do ciebie.Nie denerwuj sie ze nie ma czesci bo sa np w niemczech na magazynie i beda za 3 dni.Mamy wypozyczalnie mozesz sobie wypozyczyc auto .No tylko tu cie stac ot i caly problem ktory ci chyba przeszkadza.Przykro mi to napisac ale tu zycie jest bez stresu.Wolne jest teraz od czwartku do poniedzialku bo sa ferie wielkanocne.Pozdrawiam z slonecznej Norwegi.g:galy (bylem na rybach przy -29st):619: To mi tez nie przeszkadza.
:)
(ale się rozpisałem).
Wesołych Świąt :)
Pitek S. 30-03-2018, 20:07 Co do zadowolenia z takiego stanu rzeczy jak piszesz to ja jestem baaardzo zadowolony bo bedac w Polsce musze stale uwazac zeby jakis niepisany Kubica nie zepchnol mnie do rowu wyprzedzajac na trzeciego.
Ja Cię kolego baaardzo dobrze rozumiem :one: . Sam lubię spokojnie i zgodnie z przepisami jeździć. Niestety u nas można czasem zawału dostać jak jakiś "miszcz" kierownicy zacznie swoje harce na drodze.
W zeszłe wakacje byłem samochodem w Szwecji i przeżyłem szok g:galy . Tak miło, tak spokojnie i tak przyjemnie to nigdzie nie jeździłem. Zupełnie mi nie przeszkadzała jazda 70 km/h przez prawie 100 km od skrzyżowania do następnego skrzyżowania :mrgreen: (na pewno wiesz o czym piszę).
Jeśli chodzi o mnie, to kary u nas powinny być duuużo wyższe. Zrobiłby się spokój na drodze. Paru "Kubiców" przesiadłoby się na PKS lub PKP, a reszta bezstresowo i bezpiecznie mogłaby podróżować :one: .
romanhoks 30-03-2018, 20:38 No i jeden ktory mnie rozumie.Tu za 32kmh za szybko masz prawko zabrane na 6mc. Niewazne czy autostrada czy miasto lub zwykla droga.Na ograniczeniach typu 30 lub 40 kmh to wala z takiej rury ze milo.Pracuje w serwisie i kiedys ustawili sie z laserem a bylo ograniczenie do 60kmh i po 100m na 40kmh.Pojechal jeden z mechanikow na probna jazde no i wrocil bez prawka.Za 10 min pojechal drugi i wrocil bez prawka.Pojechal szef do nich i probowal zalagodzic sprawe .Przyjechal z niczym.Kazdy mial zatrzymane na 6 mc i po 4000zl mandatu.Kiedys dostalem zlecenie ze klient skarzy sie na jakis nietypowy dzwiek podczas jazdy pomiedzy 110 a 120kmh.Odpowiedz prosta.Na autostradzie jest 100kmh i nie pojade szybciej.Taka sama odpowiedz dostal klient.No zeby jeszcze zdenerwowac co nie ktorych to jak wyczuja od ciebie ze zalatuje piwem albo gorzalka to z automatu ten co siedzi obok ma zabrane prawko.Nie wytlumaczy sie ze nie wiedzial.Znam tez przypadek ze znajomy spowodowal stluczke no i sie sami nawineli.Spytali co sie stalo ze uderzyl w to auto? No bo bylem zmeczony.Na 6 mc prawko zamiecione.Jest czlowiekiem zdrowym i wie ze w takim stanie nie powinien wchodzic za kolko.Tak mu odpisali na zazalenie.
klocolus 30-03-2018, 20:52 Jeśli chodzi o mnie, to kary u nas powinny być duuużo wyższe.
Akurat z tym się zgodzę ale dla wszystkich, łącznie z pieszymi i rowerzystami. I nie za prędkość bo naprawdę w Polsce często ograniczenia są zupełnie wyciągnięte z d.py, masz teren zabudowany jak nie ma w pobliżu niczego.
Zdecydowanie większe zagrożenie niż te 30km/h za dużo powodują "niedzielni" kierowcy jak i jak to ich nazywam "wakacyjni"-dwa razy do roku wybiorą się w jakąś trasę i są jak psy spuszczone ze smyczy, grzeją ile wlezie do tego nie umiejąc. Jakbym to ja ustalał przepisy to zwiększyłbym kary szczególnie za czerwone światło i wszelkie wymuszenia pierwszeństwa.
A na zachodzie i w skandynawii też ludzie super nie jeżdżą, jak jeździłem w Szwecji to często widziałem wymuszenia na rondach i gwałtowne hamowanie bez powodu. W Holandii za to regularnie wymuszają pierwszeństwo. Aczkolwiek zabieranie prawka to powinno być tylko w ostateczności. Ja sobie 6 miesięcy bez auta nie wyobrażam, chyba bym z domu nie wyłaził :P
A co do tematu, jeśli zapomnisz kto prowadził wtedy pojazd to dostaniesz co najwyżej mandat za niewskazanie sprawcy.
paoloWawa 30-03-2018, 23:37 romanhoks
O ile rozumiem że lubisz spokojniejszą, dziadkową jazdę, o tyle kompletnie nie rozumiem ataku na zombie6 z uwagi na fakt czy kogoś na coś stać czy nie stać, bo skąd masz mieć o tym niby pojęcie.
Sorry ale takie Twoje przechwałki są bardzo słabe, i podejrzewam że dla zwykłych Norwegów, z całym szacunkiem, ale 5-letnie Mondeo 1,6 w gnoju nie jest symbolem sukcesu.
Tyle z mojej strony. Nie odniosłeś się do argumentów dot. liczebności ludności, więc nie wiem jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
A nie jest czasami tak, że prawko mogą zabrać tylko przy zatrzymaniu "na gorącym uczynku"?
Nie.
Na pewno tak nie jest.
Jeżeli dostaniesz powiadomienie z ITD (oni teraz obsługują radary), że masz powyżej 50 w zabudowanym plus mandat, to i dostajesz wezwanie do stawiennictwa z prawem jazdy niestety.
Ale plus tego taki, że po 3 miesiącach oddają :)
Czytając niektóre wpisy mam wrażenie że im bardziej ludzie są zniewoleni tym bardziej bronią zasad i organizacji które ich w ten stan wpędziły.
Przestają rozpoznawać rzeczywistość i na pytanie ile jest dwa razy dwa odpowiadają "a ile ma być?"
Ten stan wyluzowania osiągnięty został przez wprowadzenie totalnej władzy państwa na jednostką i wmówienie mu że niczym nie musi się martwić tylko słuchać i wykonywać polecenia.
I rosną pokolenia bałwanów bojących się wychylić o milimetr poza ramy idealnego obywatela.
Szeryf455 31-03-2018, 09:35 I rosną pokolenia bałwanów bojących się wychylić o milimetr poza ramy idealnego obywatela.
Myślałem, że tylko ja to widzę. To jest przerażające, jak szybko społeczeństwo debilnieje.
Dziwię się takim poglądom. A właściwie nie, nie dziwię się. Polacy są mało tolerancyjni i to widać. W krajach nordyckich wolność jednostki jest bardzo ważna. Człowiek jest ważny. Indywidualizm jest ważny. Surowe przepisy ruchu drogowego są ich własnym wyborem. Ludzie się na to zgadzają i chcą tak żyć. Chcą spokoju na drodze. Chcą poczucia bezpieczeństwa. Nie chcą stresu i strachu jaki towarzyszy jeździe w krajach słowiańskich. To ich wybór. To ich wybór surowych zasad. A prawo do wyboru determinuje wolność jednostki.
Czy jeździł jeden z drugim po krajach nordyckich? Czy nie zszedł z was wtedy stres i napięcie towarzyszące jeździe samochodem? Dla mnie jazda tam to jest wyższy level. Czuję się wtedy jak mistrz yoda. Z dystansem i spokojem do wszystkiego. Wraca potem człowiek na nasze krajówki i za głowę idzie się złapać. Co chwilę ryzykowna sytuacja. Co chwilę 80km/h w zabudowanym. Co chwilę trąbienie i ...rwy pod nosem. A potem powstają takie tematy jak ten. "Grzałem ponad 100 w zabudowanym. Czy się z tego wymigam?". Bida, bida.
Sent from my HUAWEI VNS-L21 using Tapatalk
Ale ograniczenia na ich autostradach to rzeczywiście przegięcie i lekka głupota. Tu zdecydowanie wolę system niemiecki :diabelek:
Sent from my HUAWEI VNS-L21 using Tapatalk
Lewsey89 31-03-2018, 14:11 Kary, karami bardziej potrzebna jest egzekucja. Nie oceniam ludzi, którzy szybko jeżdżą dopóki nie ma w tym brawury i jest zachowany zdrowy rozsądek. Sam preferuję spokojną jazdę+10 km/h do ograniczeń. Jeżdżąc 60 km/h po mieście jestem wyprzedzany przez 80% kierowców. Nie przeszkadza mi, że ktoś leci 180km/h lub 200km/h autostradą, lecz takie osoby powinny mieć świadomość, że gdy jadę 140-150km/h to muszę kiedyś zjechać na lewy pas i wyprzedzić. Najgorsi są królowie lewego pasa, którzy ciągle mrugają, trąbią i zajeżdżają drogę. Jeśli ktoś lubi jeździć szybko to droga wolna, lecz drogi są publiczne i każdy ma do nich prawo.
Ale ograniczenia na ich autostradach to rzeczywiście przegięcie i lekka głupota. Tu zdecydowanie wolę system niemiecki :diabelek:
Sent from my HUAWEI VNS-L21 using Tapatalk
Bronienie 90km/h na autostradach to nie lekka głupota, to skrajny debilizm i takim jednostkom należałoby ograniczyć prędkość do 40 km/h, będą jeszcze bardziej bezstresowi :D
Bump: Czytając niektóre wpisy mam wrażenie że im bardziej ludzie są zniewoleni tym bardziej bronią zasad i organizacji które ich w ten stan wpędziły.
Przestają rozpoznawać rzeczywistość i na pytanie ile jest dwa razy dwa odpowiadają "a ile ma być?"
Ten stan wyluzowania osiągnięty został przez wprowadzenie totalnej władzy państwa na jednostką i wmówienie mu że niczym nie musi się martwić tylko słuchać i wykonywać polecenia.
I rosną pokolenia bałwanów bojących się wychylić o milimetr poza ramy idealnego obywatela.
Nic dodać nic ująć......takiemu "wolnemu" stadu baranów ograniczyliby prędkość do 40 km/h na autostradzie to dalej by się cieszyło z bezstresowej jazdy podniesionej o kolejny level :mrgreen:
Latar, Lewsey89.
No to "jeden z drugim", jak to latar pięknie powiedział, posłuchajcie proszę.
Na szczęście szcześliwie grubo ponad milin kilometrow. Osiem mandatów, nie mam pod ręką kompa aby sprawdzic.
Brak pasów razy 3 czy cztery taka moja słabość
Komorka, droga osiedlowa miedzy blokami rozmawiałem z osobą do której jechałem szukając parkingu
Fotoradar, dwupasmówka za miastem, ograniczenie do 50/ Wigilia
Odcinkowy pomiar prędkości do 90/ Wigilia dwa lata później / gapa ze mnie.
Dla przykładu:
Corsa spalanie średnie 4,8l na dystansie 90 tysięcy km,
Avensis, 5,4l na chyba na 120 tysiącach.
To jest lista mandatów pirata drogowego?
To jest spalanie kierowcy szalejącego na drogach?
Uważam ze jestem kierowcą rozważnym i spokojnym, elastycznym i wybaczającym błędy.
Mam zasadę (żartobliwie): umiem jeździć a reszta niekoniecznie ;-)
Dlatego z uśmiechem patrzę jeśli ktoś narobi głupot przy zmianie pasa, wjedzie przede mnie, zapomni o migaczu.
Nie wiem czy mam sygnał sprawny bo testowany jest raz do roku na przeglądzie ;-)
A mimo to usiłujecie mi wmówić że jestem piratem drogowym bo jestem przeciw temu co się dzieje w krajach nordyckich?
Błąd, panowie, błąd.
Nie jestem przeciwko porządkowi na drogach, jestem przeciwko ograniczaniu myślenia i umiejętności przewidywania następstw swoich decyzji.
Właśnie ludzie zaślepieni dopuszczają w tamtych krajach do tego że do władzy dochodzą jednostki poprawne politycznie i społecznie, poprawne do bólu.
Jednostki które zwalczają myślenie, odbierają wolność.
Wolność to nie jest kwestia łamania przepisów, to kwestia tego że masz wybór i podejmujesz decyzje.
A społeczeństwo od dziecka tresowane jak psy zachowuje sie tak ze nie ma problemu z łamaniem najdurniejszych przepisów.
Odbieranie prawa jazdy pasażerowi?
Odpowiedzialność zbiorowa juz była, za ukrywanie Żyda pod ścianę cała kamienica.
Mówicie ze to co innego?
Czekajcie jeszcze 20 lat i do tego dojdzie w Norwegii.
Przedmówcy wspominali o wyluzowaniu na drogach w Szwecji czy Norwegii.
Pięknie, byliście na wakacjach, mieliście czas, toczyliście się podziwiając widoki. Jedne z najpiękniejszych w świecie.
O mistrzu yodzie wspomina jeden z kolegów. Jasne.
Zmiana sytuacji.
Autostrada typu "kał" Kraków-Katowice,PUSTA!!!! (Buahahahahahah, bez remontów), wy po 10 godzinach pracy wracacie do domu i macie odebrać dzieci z przedszkola.
Ograniczenie do 60 km/h. Cały odcinek.
Za przekroczenie prawko na 6 miesiecy zabrane. Płacz? Zgrzytanie zębów?
Jest różnica?
Jest, panowie, jest różnica i nie proponujcie mandatów w wysokości kilku tysiecy złotych również w Polsce.
Nie dorośliśmy do tego.
Norek nie będzie sie spieszył bo nie ma dokąd.
Pracował tylko siedem godzin, nie sprawdzał konta od lat bo kasa zawsze jest a jesli nie ma to dostanie zasiłek, dzieci zadbane w przedszkolu odesłane taksówka do domu lub w grupie 6 osob pilnowane przez dwie panie ;-)
Latar, o jakiej wolności jednostki mowisz? W nordykach?
Śmiem twierdzić ze mijasz się z prawdą.
Nie napisze dosadniej bo mam juz ostrzeżenia.
Podaj proszę przykład tej wolności abym mógł się do tego odnieść.
Idę kroić sałatkę, zajrzę wieczorem.
romanhoks 31-03-2018, 16:34 romanhoks
O ile rozumiem że lubisz spokojniejszą, dziadkową jazdę, o tyle kompletnie nie rozumiem ataku na zombie6 z uwagi na fakt czy kogoś na coś stać czy nie stać, bo skąd masz mieć o tym niby pojęcie.
Sorry ale takie Twoje przechwałki są bardzo słabe, i podejrzewam że dla zwykłych Norwegów, z całym szacunkiem, ale 5-letnie Mondeo 1,6 w gnoju nie jest symbolem sukcesu.
Tyle z mojej strony. Nie odniosłeś się do argumentów dot. liczebności ludności, więc nie wiem jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Przyjedz kiedys a sie przekonasz ile jest aut na autostradzie i jakie jest natezenie ruchu w Norwegi.Gwarantuje ci ze na autostradzie pocisnol bys no moze w nocy .Bo w dzien to wybij sobie z glowy. Np chcac wjechac do Oslo to masz pozamiatane bo na autostradach prawie stale sa korki.Co do Mondeo w gnoju jak napisales to akurat ten gnoj mi odpowiada i nic ci do tego.Kupilem to super okazyjnie bo klient zostawil i wziol z salonu nowe auto.Oczywiscie po wycenie naszego rzeczoznawcy ktory opisal az za dobrze.A co do wolnej jazdy to pracujac w dawnym RFN tez potrafilem posuwac S klasa 250kmh po autostradzie.Gdzie mozna to jade a gdzie nie ma warunkow to jade normalnie.Oto caly problem.Kiedys uciekalem mercem po rowie bo idjocie zachcialo sie wyprzedzac na starej A2 na Swiecko na trzeciego.Nikomu tego nie zycze.Stare przyslowie :mierz czyny na zamiary.Moze kiedys to zrozumiesz jak poczujesz zapach prochu w aucie.
Bump: harry a skad wiesz tyle o norwegach bo to akurat to prawda co napisales ?
Bump: Norek nie będzie sie spieszył bo nie ma dokąd.
Jak stado barano-bałwanów wlecze się 60-90 km/h autostradą to nawet przy tak niskim zaludnieniu mogą tworzyć korki, ale wytresowane stado i tak jest zadowolone ....
paoloWawa 31-03-2018, 17:01 romanhoks
Na pewno w kraju, gdzie na powierzchni większej o 1/4 od PL i z liczbą mieszkańców dwóch Warszaw, jest kosmiczny ruch. Ograniczenia prędkości są nie tylko w Oslo: przecież za miastem, gdzie siłą rzeczy nie ma żywej duszy, przez setki kilometrów też jedziesz 60km/h i się z tego cieszysz.
Pisałeś, że za przekroczenie o 30km/h zabierają prawko na 6 miesięcy, nieważne czy miasto czy autostrada.
Mi to wystarczy za przykład skrajnego, nieograniczonego debilizmu. Czyli według ciebie, skoro to popierasz, tak samo niebezpieczna jest jazda 80km/h przez miasto obok szkoły i 130km/h na autostradzie (skoro masz ograniczenie do setki)?
A jeszcze skrajnie rozbawił mnie tekst o tym, że jak ktoś nie wykonuje usługi na czas, bo części są w DE, albo mu się nie chce bo ma kaca po dniu poprzednim (po wypiciu lewego alkoholu, bo oficjalny za drogi), to ty przyjmujesz to z zadowoleniem i właściwie wymowa była taka że za to napiwek mu zostawiasz - genialne wręcz, nie wpadłbym na to.
PS: od razu dodam, bo zaraz powiesz że mnie nie stać - jak oddaje auto do serwisu na wymianę oleju czy czegokolwiek, to mam auto zastępcze i nie obchodzi mnie ile trwa naprawa, ale jak się na coś umawiam to chcę by to było dotrzymane, płacę to wymagam. I nie muszę na własną rękę wynajmować auta zastępczego (o czym pisałeś), ale widocznie jak oddajesz do warsztatu/szopy do Pakistańczyka/Syryjczyka albo nawet Polaka bo miejscowi są zbyt drodzy a przy okazji pewnie nie mają pojęcia o robocie, to on nie zapewnia auta zastępczego i musisz sam kombinować (nie mając nic przeciwko tym ludziom oczywiście, chodzi tylko o to co pisałem że mają oni niższe ceny niż miejscowi).
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Lewsey89 31-03-2018, 17:29 _harry przeczytałem mój post jeszcze raz, później Twój dwa razy i nadal nie rozumiem dlaczego mnie wywołałeś do tablicy?:027:
_harry przeczytałem mój post jeszcze raz, później Twój dwa razy i nadal nie rozumiem dlaczego mnie wywołałeś do tablicy?:027:
Lewsey89, przepraszam, przeczytałem początek tego postu "kary, kary i ich egzekucja" ;-)
Zle zrozumiałem wydźwięk całego twego postu.
Przepraszam, bez urazy.
romanhoks 31-03-2018, 18:16 Czy ja ci napisalem ze ktos nie wykona uslugi bo ma kaca po dniu poprzednim?Nie wydziwiaj i nie bisz bajek.Widzisz kolego wyprowadze cie z bledu .Norwegia jest krajem skalistym.Tu poza wiekszymi miastami nie idzie jechac szybciej ja 80 kmh bo ci drogi nie pozwalaja na to.Co do ludnosci to jest jej malo bo dzie chcesz mieszkac w lesie czy w gorach gdzie niema zywej duszy.Jeszcze troche jest plaskiego jak jedziesz od strony Polski i troche po prawej od Oslo reszta to doliny w ktorys sa miasta tz do ok 100 000 .I tak dalej.Nie chce mi sie wiecej pisac bo i tak sie nie dogadamy.Nie byles tu bo widze co piszesz i wiesz bardzo malo.A czemu sie tu znalazlem to ci napisze.Pracujac 9 lat w starym RFN zjechalem do kraju i wybudowalem warsztat i zatrudnilem ludzi.Ciaglem to 10 lat i nawet nie mialem czasu jechac na ryby bo trzeba bylo zabezpieczyc prace ludziom.Mialem tego serdecznie dosc bo wiedzialem jak mozna normalnie zyc i pracowac.Robilem tez auta norwegom.I to nie jednemu.Oplacilo im sie przyjezdzac bo i okupili sie i zrobili auto.Teraz mam czas na moje hobby i na rodzine.Na wyplate nie narzekam ,rak sobie nie powyrywam.Co do napraw moich aut .Tak aut w liczbie mnogiej bo mam nie jedno to nie musze zaprowadzac do pakistanczyka bo pracuje w serwisie jako technik mechanik.
Lewsey89 31-03-2018, 18:17 Nie poczułem urazy tylko zdziwienie. Kończę na dzisiaj. Wesołych i Zdrowych Świąt dla wszystkich i bezpiecznych powrotów dla tych, którzy podróżują w tym czasie.
Pitek S. 02-04-2018, 20:06 Czytając wpisy niektórych kolegów, to się już nie dziwię, że u nas jazda jest bardzo stresująca. Jeden pojedzie zgodnie z przepisami, inny pojedzie tylko 10 km/h więcej, kolejny stwierdzi, że 30 km/h więcej też nie zaszkodzi. Niech się do tego dołączy taki co uzna, że ich wszystkich wyprzedzi na podwójnej ciągłej bo akurat w tym miejscu jest bezsensu, a on przecież ma wszystko pod kontrolą i ryzyko tragedii na drodze znacznie wzrasta.
Tu nie chodzi o to aby zabraniać szybkiej jazdy, ale jeździjmy zgodnie z przepisami wszyscy, a będzie bezpieczniej i mniej stresowo.
Niestety wielu uznaje takie podejście jako "... skrajny debilizm ...", "... rosnące pokolenia baranów ..." itp. Oby tylko życie w brutalny sposób nie zweryfikowało waszych poglądów.
Życzę wszystkim zawsze bezpiecznej podróży :one:
jarhel74 02-04-2018, 20:33 PitekS.- dobre podsumowanie.
Dyskusja, jak w wątku o wypadku z X5 w roli głownej.
Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie; współwinna była octavia, bo za wolno jechała; jadę sobie spokojnie i bezpiecznie 180km/h obciążonym busem, a kretyn wyjeżdża mi z prędkością 140km/h na lewy bo chce wyprzedzić- to tak na szybko co zapamiętałem.
A potem 17 ofiar śmiertelnych w ciągu 2 dni świątecznych, gdzie prawie nie ma ruchu.
Albo komentarze,na lokalnym portalu, pod informacją o kolejnym wypadku na skrzyżowaniu drogi nr 5 z obwodnicą do strefy ekonomicznej- winni drogowcy bo powinni tam zrobić rondo. Dodam tylko,że skrzyżowanie bardzo dobrze oznakowane, wydzielony lewoskręt, ograniczenie do 70km/h . Nikt nie napisał,że winny kierowca, który wymusił pierwszeństwo.
Tak na marginesie, 3 ostatnie wypadki spowodowane przez kierowców BMW. Przypadek?
Drogi Pitek S., od siebie dodam tylko tyle że nie mam na myśli jako "baranów" ludzi jeżdżących zgodnie z przepisami, tylko ludzi bezkrytycznie akceptujących każdy przepis bez zastanowienia nad jego genezą i skutkiem.
I wychwalających zmiany pod niebiosa.
Za komentarze późniejsze nie odpowiadam, zrozumieli mój wpis tak samo jak zrozumiałeś Ty.
Kto był w Norwegii i analizował zachowania ludzi, kto widzi zmiany w Szewcji, kto widzi plus i minusy niewolnictwa ekonomiczno-socjalnego, kto widzi przepisy i ich genezę, kto wie o jakiej poprawności mowię, zapraszam do dyskusji, może nie w tym wątku.
paoloWawa 02-04-2018, 21:08 Pitek S.
Pojęcie "skrajny debilizm" umieściłem ja, Ty je zacytowałeś, więc poczułem się wywołany do tablicy.
Użyłem je w kontekście takim, że według naszego norweskiego kolegi, przekroczenie prędkości o 30km/h karane jest tam utratą prawka na 6 miesięcy niezależnie od tego czy nastąpiło to w terenie zabudowanym czy autostradzie. Dla mnie to właśnie skrajny debilizm. Bo o ile jazda 80km/h i więcej w terenie zabudowanym, np w pobliżu szkoły, może być skrajnie niebezpieczna, o tyle 130km/h na autostradzie to właściwie w większości normalnych krajów prędkość dopuszczalna (pomijam tu już nawet wątek pt. Niemcy). A w Norwegii wg naszego kolegi karane jest to utratą prawka. Dla mnie jest to nienormalność.
Zresztą (co jest tematem na oddzielną dyskusję), według mnie ograniczenia prędkości na autostradach są za niskie, uważam że 160km/h to byłby dobry kompromis - takie same ograniczenia jak obecnie były w czasach, gdy na drogach poruszały się garbusy, wartburgi, syreny czy polonezy, które nie miały żadnych systemów bezpieczeństwa, a ich droga hamowania była wielokrotnie dłuższa od współczesnych aut. Na autostradzie nie ma pieszych, rowerzystów, "skrzyżowania" są bezkolizyjne, nie widzę zatem powodu, by obowiązywało na nich ograniczenie do 100km/h - to absurd, a obrona tak niskiego ograniczenia jest moim zdaniem niedorzeczna.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Czytając wpisy niektórych kolegów, to się już nie dziwię, że u nas jazda jest bardzo stresująca. Jeden pojedzie zgodnie z przepisami, inny pojedzie tylko 10 km/h więcej, kolejny stwierdzi, że 30 km/h więcej też nie zaszkodzi. Niech się do tego dołączy taki co uzna, że ich wszystkich wyprzedzi na podwójnej ciągłej bo akurat w tym miejscu jest bezsensu, a on przecież ma wszystko pod kontrolą i ryzyko tragedii na drodze znacznie wzrasta.
Tu nie chodzi o to aby zabraniać szybkiej jazdy, ale jeździjmy zgodnie z przepisami wszyscy, a będzie bezpieczniej i mniej stresowo.
Niestety wielu uznaje takie podejście jako "... skrajny debilizm ...", "... rosnące pokolenia baranów ..." itp. Oby tylko życie w brutalny sposób nie zweryfikowało waszych poglądów.
Życzę wszystkim zawsze bezpiecznej podróży :one:
Jak Ciebie stresuje jazda to nie wyjeżdżaj na drogi, zaoszczędzisz sobie nerwów, we wszystkim konieczny jest umiar i nie istnieje coś takiego, że wolno znaczy bezpiecznie, tak samo jak szybko nie znaczy bezpiecznie - masz dostosować prędkość do warunków, możliwości swoich i auta - tyle i aż tyle...a 90 km/h na autostradzie ? - tak, to skrajny debilizm, a kto coś takiego akceptuje jest sorry, ale skończonym baranem.....tyle....Poza tym śmieszy mnie moralizatorskie podejście co poniektórych, bo pojeździć za takim i jakoś dziwnym trafem się okazuje się, że nie jest świętszy od papieża.....wielu np. wymuszenie pierwszeństwa uważa za nic strasznego, bo przecież ja wolno i bezpiecznie włączałem się do ruchu, a ten debil zapierdalał...
To pojeździj dokładnie za kimś a nie spekulujesz. Do polityki się garniesz i trenujesz?
Na drodze też jesteś taki wybuchowy ułan jak w pisaniu postów na forum?
To pojeździj dokładnie za kimś a nie spekulujesz. Do polityki się garniesz i trenujesz?
Na drodze też jesteś taki wybuchowy ułan jak w pisaniu postów na forum?
Kiedyś jechałem za "świętym" sąsiadem...wystarczy....Gdzie widzisz wybuchowość ? Dosadność chyba z nią mylisz.... Na drodze jestem bardzo spokojny, w przeciwieństwie do "świętego" sąsiada, którego wszystko stresuje co jedzie w pobliżu....Jak kogoś stresuje jazda to niech jej unika...proste....
Pitek S. 03-04-2018, 10:14 Kolego. Napisałem wyraźnie - jeźdźmy wszyscy zgodnie z przepisami - to czy są one mądre, czy czasem głupie, to już inna 'para kaloszy". Jak każdy będzie jeździł "po swojemu", to na drodze będzie niebezpiecznie i jeden wielki chaos. Może Ty się odnajdujesz w tym szaleństwie, ale większość już nie. A co do limitów i ich akceptacji, to po to są wybory (zwykle co 4 lata) aby iść głosować i potem rozliczać takich co coś obiecują i potem wprowadzają.
W Skandynawii takich sobie wybrali co im uchwalili takie, a nie inne ograniczenia prędkości i jak są zadowoleni, to fajnie. Mnie nic do tego.
jarhel74 pozwolę sobie wkleić dobry komentarz z youtube'a:
W trosce o Wasze bezpieczeństwo prezentujemy komentarz do sytuacji taranowania Skody przez BMW umieszczony na https://www.youtube.com/watch?v=7MDgf4xK9iE. Jest to prosta matematyczna analiza tego zdarzenie która pokazuje, że wielu komentujących ma problemy z matematyką. Słaba wyobraźnia matematyczna prowadzi do błędnej oceny odległości i prędkości a w konsekwencji do katastrofy. Niektórzy komentujący mylą się o kilkaset procent co czyni ich wywody zatrważającymi. Przeczytajcie zanim zabijecie siebie i innych. Polska przoduje w ilości wypadków na autostradach w UE.
poniżej wspomniany komentarz
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzięki temu, że słupki hektometrowe są idealnie widoczne - można w miarę dokładnie wszystko policzyć...
W okresie od 13:47:06 do 13:47:34 pojazd filmujący przejechał dystans 800m, co daje średnią prędkość 102 km/h.
Fakt - administracyjnie dozwolona prędkość na autostradzie w Polsce wynosi 140 km/h.
Nota bene jest to ewenement w całej Europie, gdzie w większości krajów limit wynosi 130 km/h...
W Wielkiej Brytanii - wynosi 70 mph, czyli 112 km/h.
W Niemczech - na wielu odcinkach nie ma ograniczeń... Na takich, gdzie są trzy pasy ruchu w jednym kierunku i nie ma dużych wzniesień...
Nawet tam jednak - zalecana prędkość wynosi 130 km/h.
Wróćmy do naszego przypadku.
Rzeczywista prędkość pojazdu filmującego wyniosła około 102 km/h.
Kierowca zazwyczaj posługuje się prędkościomierzem zainstalowanym w pojeździe - który z samej zasady ma zawyżać (!) wskazania.
Co najmniej o 5 km/h (biorąc pod uwagę nakaz, że 0 ≤ Vrz – Vpom ≤ (Vpom/10) + 4 km/h oraz fakt, że dopuszczalny błąd tego przyrządu pomiarowego wynosi 1%), jednak bardziej prawdopodobne jest jakieś 8-10 km/h.
Filmujący widział zatem swoją prędkość jako ~110 km/h.
Widoczność - można ocenić na podstawie mijanych wiaduktów.
Zarysy pierwszego wiaduktu pojawiają się 13:47:09, filmujący przejeżdża pod nim 13:47:20, po pokonaniu jakichś 350 m.
Na tej podstawie widoczność można ocenić na jakieś 300-400 m.
Można zatem chyba uznać, że 110 km/h jest to prędkość dostosowana do istniejących warunków drogowych...?
Tymczasem prędkość, z jaką rozpędzone bmw wjechało w skodę - niewątpliwie była już ZREDUKOWANA...
Biorąc pod uwagę stan nawierzchni - nie sposób uwierzyć, aby kierujący bmw chciał przecisnąć się pomiędzy filmującym a uderzoną skodą bez zwalniania...
W mojej ocenie - ten manewr nie wynikał bynajmniej z niecierpliwości kierowcy bmw - lecz z faktu, że taki manewr był już JEDYNĄ SZANSĄ na uniknięcie kolizji.
Powstaje zatem pytanie: dlaczego kierujący bmw nie zdążył wyhamować przed pojazdem poruszającym się z rzeczywistą prędkością co najmniej 102 km/h?
Skoro nie dał rady skutecznie wyhamować, znaczy to, że:
- stan nawierzchni nie pozwalał na wystarczająco efektywne hamowanie (co zimą raczej nie jest niespodzianką),
- kierujący bmw zbyt późno zauważył, że lewy pas ruchu jest zajęty (z powodu ograniczonej widoczności).
Już każda z tych okoliczności oddzielnie (ich koniunkcja - tym bardziej) sprawia, że twierdzenie, iż kierujący bmw miał prędkość stanowczo zbyt wysoką i rażąco niedostosowaną do warunków - polega na prawdzie.
Wróćmy zatem do kierowcy filmującego.
Skoro kierowca bmw dostrzegł go na tyle późno, że nie był w stanie wyhamować i MUSIAŁ ratować się ucieczką na prawy pas (niestety również zajęty) - to w jaki sposób miałby go dostrzec kierowca pojazdu z kamerką...?
RADAREM? SONAREM? TERMOWIZOREM?
Mgła działa we wszystkie strony tak samo - skoro nie widać do przodu, to do tyłu również...
Ergo - kierujący pojazdem filmującym nie widział bmw, skoro kierujący bmw w tym czasie nie widział jeszcze pojazdu z kamerką.
Tak więc niestety... sorry... ale 100% winy spoczywa na kierowcy bmw.
Kierujący pojazdem filmującym mógł oczekiwać, że w takich warunkach pogodowych nie znajdzie się żaden dureń jadący z prędkością, która po zauważeniu przez tegoż durnia przeszkody - pozwala mu na dystansie 400 m jedynie ZREDUKOWAĆ prędkość do jakichś 140 km/h - z jaką rzeczony dureń wyprzedził prawym pasem pojazd z kamerką.
Wyobraźmy sobie nieco inną sytuację.
Zamiast skody - jedzie ciągnik siodłowy z naczepą; wprawdzie administracyjna prędkość wynosi 80 km/h, jednak kierowcy (m. in. po to, aby zredukować różnicę prędkości względem samochodów osobowych...) jadą na tzw. "odcięciu", czyli z prędkością, na jaką pozwala homologowany ogranicznik prędkości, tzn. 90 km/h.
Zamiast filmującego - jedzie autobus; na autostradzie dopuszczalna prędkość autobusu spełniającego określone warunki techniczne - wynosi 100 km/h i na tyle jest ustawiony obowiązkowy ogranicznik.
Oba pojazdy nie mają technicznej możliwości osiągnięcia wyższych prędkości.
Co wówczas robi kierowca bmw...?
Rozmazuje się na drzwiach od naczepy lub podziwia wnętrze komory silnikowej autobusu.
Nawiasem mówiąc - ten film mógłby stanowić doskonałe uzasadnienie dla wprowadzenia obowiązkowych, cyklicznych i wnikliwych badań zdrowotnych i psychologicznych dla WSZYSTKICH kierowców, a nie tylko dla tych, którzy pobierają wynagrodzenie za pracę za kółkiem.
Brak umiejętności przewidywania skutków swoich działań, skłonność do ryzyka i łamania przepisów, błędna ocena odległości i prędkości, wreszcie brak instynktu samozachowawczego - powinny wykluczać z grona kierowców w ogóle, a nie tylko nie dopuszczać do wykonywania zawodu kierowcy (tak samo zresztą, jak wady słuchu, zła koordynacja wzrokowo-ruchowa, słuchowo-ruchowa, brak widzenia przestrzennego, słabe widzenie zmierzchowe i wszelkie inne cechy, które obecnie są badane tylko u kierowców zawodowych).
(źródło - https://www.youtube.com/watch?v=7MDgf4xK9iE)
38 tysięcy razy mówiłem, że doszukiwanie się współwiny w pani kierującej Skodą jest moim zdaniem jakiś kompletnym nieporozumieniem i jeśli uważasz że kierowca BMW nie powinien być skierowany na badania lekarskie czy "ma w ogóle jakiś mózg" to mamy chyba całkowicie inne spojrzenie na świat.
Sam nie jestem święty, lubię czasami depnąć, ale k*** to co odp****lił kierowca BMW to nie "lubię depnąć" tylko "lubię depnąć ale jestem tępy i za wolno mi przeskakują impulsy w prawej półkuli żeby móc przewidzieć co może się wydarzyć". Więc proszę nie mów mi, że pani ze Skody jest współwinna.. Proszę, błagam Cię, zastanów się czy naprawdę tak uważasz.
W ten weekend po raz kolejny wybrałem się 1godz 20 minut z dala od domu (autostradami) żeby połazić po górkach. Wg mediów, ten weekend miał być najgorszy jeśli chodzi o "niedzielnych kierowców" czyli notabene takich kierowców jak pani ze Skody. I wiesz co jest ciekawe? Że mimo że Anglia słynie z tzw. lane hoggerów czyli kierowców którzy uważają, że lewy pas na autostradzie to "pas wolny", środkowy to "pas szybki" a prawy to "pas najszybszy", (więc Ci kierowcy będą uważać, że jeśli jadą równo 65 mph na ograniczeniu na 70 mph to znaczy że jadą tylko i wyłącznie środkowym pasem) i jest to niestety zmora angielskich dróg, to mimo że miałem kumulacją takich kierowców na drodze, to włączam tempomat i od czasu do czasu (bo nie mam jeszcze adaptacyjnego) palcem naciskam że chcę zwolnić albo delikatnie przyśpieszyć.
I na tempomacie mając zakres od 65 mph do 75 mph spokojnie robię 1,5 godziny czy też i więcej za kółkiem, prawie nie dotykając hamulca i nie "siedząc" za kimś bo nie mogę wyprzedzić.
Mam tak płynną jazdę, że na upartego gdyby to nie byłoby niebezpieczne, to jak dojdzie jeszcze asystent utrzymywania na pasie ruchu, można sobie walnąć film na przedniej szybie i też do celu się spokojnie dojedzie.
A w Polsce?
Nie daj boże ja bym na "lewy pas" wjechał mając 142 km/h i wyprzedał kolumnę tirów.
Oj panie..
Gdyby między tirami była jakakolwiek "szpara" żeby się tam auto wcisnęło,
to przecież jestem zrugany długimi i klaksonem i zajeżdżaniem że "nie spier****m między te tiry"
bo przecież jest na styk miejsce żeby ustąpić.
Walić że musiałbym sam hamować, wciskać się między tiry lub samochody w ich "bezpieczną przestrzeń przed maską" bo za mną są "młodzi wściekli" którzy jak jest ograniczenie do 140km/h to znaczy że "trzeba lecieć" 170km/h albo i więcej.
romanhoks 03-04-2018, 16:25 edmun proponuje dodac do tej calej dyskusji dyskusje z policjantem .No to chyba jeszcze w kraju idzie podyskutowac bo w innym kraju zapomnij.To mnie tez dziwi ze pozwalaja sobie na to.
Zaczynam śmiać się z całej dyskusji która wzięła się z mojego postu o stadzie baranów łykających wszystkie przepisy jak pelikany.
Dlaczego?
Bo totalnie nie zrozumieliście mego wpisu. Wpis odnosił się do eskalacji wysokości kar, totalnego monitoringu i zastraszania społeczeństwa tak tępego że juz nawet nie zdają sobie z tego sprawy.
Zapewne kolega mieszkający na stałe w Norwegii mógłby przytoczyć wiele ciekawostek z życia wziętych.
I podkreślam, przepisy drogowe to tylko wierzchołek góry lodowej.
P.s.
Edmun, chyba już za późno na kreowanie siebie na mistrza opanowania na drodze, czego przykład widoczny jest na kilkudziesięciu zamieszczonych filmach ;-)
P.s. 2. A propo's podnoszenia limitow prędkości. Tu jest jak z wydłużaniem terminów płatności kontrahentom.
Jeśli płaca zawsze dwa tygodnie po terminie, nie proponuj im wydłużenia terminu. Będą płacili dwa tygodnie po terminie licząc od tego dłuższego ;-)
P.s. 3. A moja wersja wydarzeń z BMW jest taka że od początku widział jak mu się kobieta wywala na lewy, widział również wcześniej Skodę, nie hamował za nagrywającą tylko dał na prawy planując zrobić szykanę miedzy dwoma samochodami.
I wtedy jak leciał już po prawej wyczuł że nie ma przyczepności na tyle żeby przykantować w lewo. Mógł szarpnąć kierownicę mocniej w lewo ale i tak to nic by już nie dało poleciałby bokiem mocniej.
Wiec moim zdaniem nie dwieście na godzinę ale 150-160 bez hamowania, i całkowicie błędny plan świadomego wejścia między dwa samochody.
Co z tego wyszło widać na nagraniu.
Co do mgły i słabej widoczności. Czy to jest słaba widoczność skoro samochody wyprzedzające nagrywającą przestają być widoczne jako coraz mniejsze obiekty a nie znikające we mgle?
Facet z BMW mógł się zagapić ale mgła tu raczej nie miała nic do rzeczy.
jarhel74 03-04-2018, 20:35 edmun- chyba nie zrozumiałeś mojego wpisu.
Przeczytaj post PitekS przed moim , a potem mój.
Ja nie bronię kierowcy BMW, a wręcz przeciwnie- moim zdaniem powinien mieć zabrane prawko, a nie mandat 500 zł za taki numer.
klocolus 03-04-2018, 23:58 Dyskusja, jak w wątku o wypadku z X5 w roli głownej.
Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie; współwinna była octavia, bo za wolno jechała;
Pozwolę sobie wtrącić - o ile wina za kolizję spoczywa na BMW, co do tego nie ma wątpliwości - to wykonywanie wyprzedzania jak ta babka też powinno być karalne mandatem - wyprzedzanie powinno być odpowiednio dynamiczne szczególnie na autostradzie gdzie obydwa samochody toczą się dużo poniżej maksymalnej, kierująca nie nabrała a nawet nie starała się stworzyć różnicy prędkości przed wyprzedzaniem a potem praktycznie nie zwiększyła prędkości. Skoro bała się wyprzedzać to po co to robiła? Wyprzedzanie bądź co bądź wymaga uzyskania różnicy prędkości. Co oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia kierowcy BMW natomiast tego typu, bardzo powolne wyprzedzanie (oczywiście także tirów, gdzie jeden jedzie 92 a drugi 93km/h co powinno być całkowicie zakazane na autostradach i drogach szybkiego ruchu o dwóch pasach) nie powinno być dozwolone a tym bardziej wychwalane przez niektórych stwierdzeniem "bo ona miała prawo".
Drogi Pitek S., od siebie dodam tylko tyle że nie mam na myśli jako "baranów" ludzi jeżdżących zgodnie z przepisami, tylko ludzi bezkrytycznie akceptujących każdy przepis bez zastanowienia nad jego genezą i skutkiem.
I wychwalających zmiany pod niebiosa.
Za komentarze późniejsze nie odpowiadam, zrozumieli mój wpis tak samo jak zrozumiałeś Ty.
Kto był w Norwegii i analizował zachowania ludzi, kto widzi zmiany w Szewcji, kto widzi plus i minusy niewolnictwa ekonomiczno-socjalnego, kto widzi przepisy i ich genezę, kto wie o jakiej poprawności mowię, zapraszam do dyskusji, może nie w tym wątku.
Różni ludzie, różne podejścia, życie to zweryfikuje za jakiś czas. W 100 procentach się z Tobą zgadzam i wiem o czym mówisz. Bywam w Szwecji przynajmniej raz do roku ale mieszkać tam bym nie chciał. Wolę nasz "grajdołek" ale bądź co bądź z większą wolnością.
P.s.
Edmun, chyba już za późno na kreowanie siebie na mistrza opanowania na drodze, czego przykład widoczny jest na kilkudziesięciu zamieszczonych filmach ;-)
Przecież sam pisałem, że święty nie jestem. Tylko dla mnie kierowca BMW powinien dostać dożywotni zakaz prowadzenia pojazdu za brak mózgu (z czego wynika kompletny brak wyobraźni).
@edmun - chyba nie zrozumiałeś mojego wpisu.
Najmocniej Cię przepraszam.
Ogarnęła mnie pomroczność i coś źle odczytałem wpis i pomieszałem jedno z drugim.
|
|