Witam czy ktoś z posiadaczy forda Focusa z silnikiem 1.6 tdci 109km z usuniętym dpf robił przeglad? Chodzi mi jak wygląda sprawa jeśli diagnostyka sprawdzi emisji spalin czy jest w tedy przekroczona i czy auto przejdzie przegląd....

W tym momencie i w najblizszym czasie w dieslach nie ma onowiazku badania spalin. Lub mało który diagnosta.to.robi.

Ale Ty masz pewnie euro4 + dpf więc normę i tak będziesz spełniał.

Mam fokusa mk2 fabrycznie bez tego filtra (euro4) i żadnego badania spalin w nim jeszcze nie robiono - od października 2014 r., czyli odkąd go mam). W zeszłym miesiącu podczas badania na nowych zasadach też nie.

Moja mama ma 1.6 tdci z wyciętym dpf'em, jak się depnie to za autem zostaje czarna chmura, ale nikt tego nie sprawdza, dwa przeglądy już chyba robiła.

Bump: Ps. Szkoda że z tym twoim nieśmiesznym opisem nie wiadomo jakie masz auto i silnik, powinny być bany za nieuzupełniony profil.

Pewnie wszystko do czasu. Czytałem już o przepisach, które mają umożliwiać policji kontrole spalin. Na razie to jednak pozostaje w sferze planów i pewnie szybko tego nie wprowadzą.

A ja mam nadzieję, że jak najszybciej zaczną kasować śmierdzieli trujących innych.

W umowach obowiązkowo powinien być podpunkt o tym iż auto nie miało modyfikowanych lub usuwanych katalizatorów, fapów czy dpfów pod groźbą karalną.
I już się z tym spotkałem osobiście.

Co do tematu to zależy na kogo trafisz. Raz pojechał samochodem z LPG i nawet szczelności gazu nie sprawdzili bo im się pewnie nie chciało.

Poza tematem co do wypowiedzi:

A ja mam nadzieję, że jak najszybciej zaczną kasować śmierdzieli trujących innych.

Też jestem za tym aby zabierać dowody za to. Ostatnio nawet stałem na światłach i miałem otwarte szyby, a delikwent takim kopciuchem jak przede mną ruszył to nawet nie zdążyłem okien zamknąć taka chmura poszła...

Jak ktoś to dobrze zrobi poprawi soft to na badaniu technicznym jest wszystko ok.

Wysłane z mojego U20 przy użyciu Tapatalka

Jak ktoś fabrycznie ma euro4 + dpf ,to po wycięciu filtra, też będzie normę euro4 spełniał i żadna kontrola Policji nic nie da.

W umowach obowiązkowo powinien być podpunkt o tym iż auto nie miało modyfikowanych lub usuwanych katalizatorów, fapów czy dpfów pod groźbą karalną.
I już się z tym spotkałem osobiście.
Kolega poda podstawę prawną.

Wada ukryta? No nie - bo to nie wada. Wadą jest zatajenie zapchanego DPF.

Zgodność z homologacją? będziesz jako kupujący sprawdzał czy opony masz zgodne, żarówki - nie jesteś 'type approval body' aby oceniać zgodność z homologacją.

Możesz jako kupujący zapytać, sprawdzić czy jest ale nic więcej prawnie tego nie wydębisz.

Jako osoba fizyczna nie możesz żądać oświadczenia o karalności/niekaralności za składanie fałszywych zeznań.

Napisałem powinno a nie że jest. A spotkałem się z tym w komisie, a że często komisy je wycinają to inna sprawa.

Homologacją jest objęty cały samochód, wycinając fap czy katalizator zmieniasz jego konstrukcję.

Nie wszyscy wiedzą ale jeżeli masz nie odpowiednie wymiary opon a ta pęknie i spowodujesz wypadek, ubezpieczalnia może się tym zasłonić podczas wypłat odszkodowań, to samo się tyczy oświetlenia jak ktoś się uprze że go oślepiłeś a masz założone ksenony czy ledy zamiast halogenowych.

Nie wszyscy wiedzą ale jeżeli masz nie odpowiednie wymiary opon, ubezpieczalnia może się tym zasłonić podczas wypłat odszkodowań, to samo się tyczy oświetlenia.
Pod warunkiem, że mogło się to przyczynić do zaistnienia zdarzenia. Nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić w jaki sposób brak DPF może to spowodować.

Trzymam kciuki za to, aby auta bez dpf czy katalizatora, szybko trafialy na zlom, a szukajacy oszczednosci, musieli wylozyc grube pieniadze w postaci mandatu.
Mysle, ze juz niedlugo.

Do tych co wypowiadają się negatywnie o usunięciu dpf, czytaj chłopie że zrozumieniem lub idź do tłumacza, zadałem pytanie proste pytanie.... o przegląd dzięki tym co odpowiedzieli mi.. A, nie pytałem o zdanie co o tym ktoś sądzi więc chłopie nie zawalaj swoją wypowiedzią forum.... Jeśli będę chcial uzyskać opinie to otworzę osobny temat.... Puki co przetaj jeszcze raz moje pytanie, jakie zadałem... Tak mam euro 4, będę musiał podjechać na skp i sprawdzic tak będzie najlepiej

Jeszcze 4 lata temu za wycięcie DPF zapłaciłem 1200 (ingenencja w puszkę i elektronikę) . Diesel z 2008 roku.
Teraz za 1200 to można mieć regenerację wnętrza filtra z gwarancją.

Po co wycinać? Świat się zmienia.
jonybravo: nikt nie sprawdza na SKP czy masz DPF czy nie masz. Tego nie masz w podstawowym zestawie zadań SKP potrzebnych do przedłużenia badań. Dwa ale....
1. jak dorwie Cie kulson jak kopcisz - zmierzy i zabierze DR - wtedy aby odzyskać DR musisz mieć wyniki badania SKP - większość już ma.
2. po dzwonie lub przy zmianie konstrukcji (de-kratkowanie) przechodzisz badanie pełne droższe i tam będzie już badanie analizatorem spalin z rury.
pasiek zgoda - Samochód ma euro 4 zawsze dopiero DPF podnosi wyżej. Pod warunkiem że nie ma usterki silnika czy układu wtryskowego i nie dymi.

No wiadomo że, po wycięciu dpf-a i mocnym wciśnięciu pedału gazu, auto bąka puści i na to rady nie ma, ale jak się jedzie normalnie to nic nie kopci , pod warunkiem że, jak Szanowny kolega wyżej napisał, silnik jest w dobrym stanie.

Ojciec kupił C-Maxa 2 lata temu i też ostro kopcił (1.6 tdci 109 KM fabrycznie bez FAP). Okazało się, że rura od intercoolera była nieszczelna i zasysała lewe powietrze. Po wymianie jak ręką odjął. U mnie ostatnio było podobnie, też miałem nieszczelną rurę, która idzie chyba do EGR-a (nie bardzo się na tym znam, ale było to kolanko przy ścianie grodziowej od strony zbiorniczka wyrównawczego) i też po zmianie od razu mniej spalin, ale jak przeciągnę auto na 2 biegu to też pójdzie chmura z tyłu. To raczej normalne. Benzynowce też lubią pierdnąć.

To kolanko to pierwsza, najbardziej typowa usterka w naszych dieslach. Na szczęście, bardzo tania. I jej usunięcie nie wymaga zlecania tego komuś.

a propos bąków.

mój japończyk z dpf wydaje białe bąki - jak najbardziej normalne przy tym typie dpf


raczej czarne bąki z rury świadczą że nie ma dpf lub jak kto woli ma certyfikat AZJA 0.

A ja mam nadzieję, że jak najszybciej zaczną kasować śmierdzieli trujących innych.

Ty, filozof ciekawe co powiesz jak wprowadzą GPF'y do beznyniaków. A na końcu pozakładają dpfy na kominy elektrowni które bedą produkowac prąd dla samochodów elektrcznych hehe i będziemy jezdzić rowerami.

A co jest złego w GPF dla benzyniaków? Na bajeranckie felgi kasy nie szkoda, ale już na ochronę środowiska to tak?

Ty, filozof

Ty, dysputant, postój sobie przez 5 dni w tygodniu przez 20 minut w korku za takimi zuchami, co to filtry powycinali i wypowiedz się po kilku latach, czy ci się podobało takie poranne wietrzenie czy nie.

https://ehp.niehs.nih.gov/wp-content/uploads/advpub/2014/6/ehp.1408092.pdf

Zainwestuj w dobry filtr kabinowy wylapie wszystkie niechciane zanieczyszczenia.

Ty, dysputant, postój sobie przez 5 dni w tygodniu przez 20 minut w korku za takimi zuchami, co to filtry powycinali i wypowiedz się po kilku latach, czy ci się podobało takie poranne wietrzenie czy nie.

No jasne, ale syf z benzyniaków już jest ok i w korku nie przeszkadza, sanatorium na kółkach normalnie. To tak jak ze smogiem, do nie dawna była cisza a teraz nagle mamy największy na świecie SMOG. Ludzie nie wierzcie we wszystko co mówią w TV. Skoro tylko diesle trują to dlaczego są plany na wprowadzenie filtrów na benzyne? BO TO KASA...proste.

Zainwestuj w dobry filtr kabinowy wylapie wszystkie niechciane zanieczyszczenia.






A twoje dzieci idąc do szkoły czy gdziekolwiek na co dzień też mają pozakładane dobre filtry czy wdychają ten syf........???? :027: Kupić samochód dzisiaj to żaden problem , gorzej z utrzymaniem go w odpowiednim stanie.

Szkoda że, nikt jeszcze nie doczepił się statków, zainteresowani tematem, wiedzą co one generują do atmosfery , no ale takie statki są własnością dużych firm i im nikt nie karze płacić za filtry, a zwykłemu Kowalskiemu można dowalić, niech kupuje filtry i je wymienia, bo przecież co taka mała mrówka jaką jest Kowalski ,może zrobić.. ;)

Jest różnica między emisją niską i wysoką (to w kontekście elektrowni) i jest różnica między emisją 3 metry od, a 20 km, czy dla większości społeczeństwa także ponad kilkaset kilometrów dalej (w kontekście statków).

Jak to dobrze, że mój turbo klekot seryjnie nie miał FAP-a xD przynajmniej nikt się do mnie nie przyczepi, że go wyciąłem.
Kiedyś nawet na tvn (tak, tak, wcale nie pomyliłem się, właśnie tam) był jakiś program o filtrach cząstek stałych i zmierzyli w nim emisję 2 skód Octavii. Jedna z Filtrem druga bez. Emisja była niemal identyczna.
A nawet jeśli w tej bez DPF była minimalnie większa, to i tak ten samochód jest bardziej pro eko, bo nie musi walić dodatkowych km żeby wypalić filtr :)
co to za dbałość o środowisko? Mam DPF/FAP to muszę się przejechać nieraz bez potrzeby po autostradzie żeby się filtr wypalił, albo wypalanie na postoju gdzie auto wchodzi na obroty, spala tą ropę bo filtr. Nie mówiąc o częstszych wymianach oleju, czyszczeniu samych filtrów z sadzy i popiołu czy produkcji eolys'a która też pewnie generuje emisję CO2.

Właściciele benzyniaków dzisiaj pomstują na posiadaczy diesli, a za kilka lat sami będą kombinować jak tu wyciąć GPF bo im się będzie benzyna mieszać z olejem i go rozrzedzać hehe :P

Ty, dysputant, postój sobie przez 5 dni w tygodniu przez 20 minut w korku za takimi zuchami, co to filtry powycinali i wypowiedz się po kilku latach, czy ci się podobało takie poranne wietrzenie czy nie.

Punkt widzenia bardzo zależy od punktu siedzenia, łatwo tutaj się zapędzić. Mi na przykład średnio podoba się przechadzka po chodniku tuż obok takiej kolejki samochodowej zuchów co to każdy w indywidualnym samochodzie siedzi. A ilu z nich dezaktywowało start-stop i produkuje mi spaliny? Proponuję jednak takie oceny na dłużej pozostawić w sobie.

Ja jestem za napiętnowaniem działań z premedytacją szkodzącym innym. Od wyrzucania śmieci w lesie, wylewania szamba, po palenie byle czym w piecach i wycinaniem katalizatorów, dpf itd. Nie popadałbym w ekstremalizm....ale to jest zwyczajny zdrowy rozsądek

Co do śmiecenia w lesie, wylewania szamba, palenia butelkami w piecach oczywiście się zgadzam, ale odnośnie DPF to piszesz tak jakby ludzie to wycinali bo ich auto za mało kopci. Więc wytniemy żeby dawało więcej czadu. Czy tak ciężko zrozumieć, że ludzie pozbywają sie tego ustrojstwa bo utrudnia ono eksploatację? Do tego podnosi koszty i w ogólnym rozrachunku powoduje, że auto jest mniej ekologiczne bo musi spalić więcej ON. Fajnie rozwiązało to Renault w 1.5 dCi. Tam DPF ma swój osobny wtrysk paliwa, który go na bieżąco dopala. Rozwiązanie proste i b.skuteczne. Ludzie nie mają problemów i nie wycinają. Ale to dot. głównie młodych aut, w starszych ten system nie jest dopracowany.

Czy tak ciężko zrozumieć, że ludzie pozbywają sie tego ustrojstwa bo utrudnia ono eksploatację? Do tego podnosi koszty
A płacenie za wywóz śmieci, odbiór ścieków, wysokiej jakości opał to nie jest wyższy koszt? Palą i wyrzucają żeby dawało więcej czadu?

Palą i wyrzucają żeby mieć cebulowe oszczędności ze szkodą dla środowiska i zdrowia swojego i bliskich oraz sąsiadów. To jest oczywiście naganne. Z DPF-em jest inna sprawa. Tak jak napisałem wcześniej, co z tego, że zatrzyma on trochę sadzy. Przecież to nie znika w magiczny sposób. Trzeba to dopalić, a żeby to się stało potrzebna jest szybka jazda i spalenie większej ilości ON. Więc gdzie tu ekologia? Ile jest filmików na necie, gdzie ktoś nagrał proces wypalania się DPF na postoju i czarną plamę za wydechem? To nie idzie w atmosferę? Trzeba umieć rozgraniczyć pewne rzeczy. Ekoterroryści nie mający pojęcia o motoryzacji wymyślają coraz bardziej wyśrubowane normy, których nie da się fizycznie spełnić, a potem się dziwią, że koncerny oszukują, ludzie wycinają DPF-y bo działa to odwrotnie niż powinno. Jak było 10 lat temu? Ludzie kupowali diesle bo były ciche, szybkie, oszczędne a o obecności DPF-a większość nawet nie miała świadomości. Usunięcia pojawiły się jak zaczęły się problemy z rozrzedzonym olejem, zacieraniem się silników, muleniem aut itp

Czy tak ciężko zrozumieć, że ludzie pozbywają sie tego ustrojstwa bo utrudnia ono eksploatację? Do tego podnosi koszty i w ogólnym rozrachunku powoduje, że auto jest mniej ekologiczne bo musi spalić więcej ON..

To niech rower sobie kupią . Nikt nie zmusza nikogo żeby kupował auto z FAP lub DPF, a jak już kupi to się musi liczyć, że kiedyś się zapcha . Rozrzedza olej, bo proces jest przerwany nie świadomie przez kierowcę. A ile więcej spali od 10 do 15 minut podczas dopalania sadzy.

Mi na przykład średnio podoba się przechadzka po chodniku tuż obok takiej kolejki samochodowej zuchów co to każdy w indywidualnym samochodzie siedzi. A ilu z nich dezaktywowało start-stop i produkuje mi spaliny? Proponuję jednak takie oceny na dłużej pozostawić w sobie.

Cmentarze są pełne tych wszystkich ludzi którzy poumierali od spalin dwusuwów spalających olej silnikowy, i benzyniaków na etylinę z ołowiem, nie mówiąc o tych wszystkich dizlach w Starach, Autosanach i Ikarusach. To był prawdziwy holokaust.

To niech rower sobie kupią . Nikt nie zmusza nikogo żeby kupował auto z FAP lub DPF, a jak już kupi to się musi liczyć, że kiedyś się zapcha . Rozrzedza olej, bo proces jest przerwany nie świadomie przez kierowcę. A ile więcej spali od 10 do 15 minut podczas dopalania sadzy.

idąc tym tokiem rozumowania to każdy z nas czy ma diesla czy benzyne powinien kupić sobie rower bo truje innych. Zresztą niedługo nic innego nam nie pozostanie. Rowerowi aktywiści i wszelkiej maści inne eko-kreatury do tego zmierzają. To co się dzieje w Łodzi: zwężanie ulic, likwidacja parkingów, woonerfy, parklety, ścieżki dla rowerów, wszędzie stacje roweru miejskiego itp itd po porostu wymusi na ludziach porzucenie jazdy autem. Chyba, że się zmieni władza i podejście do sprawy

Zauważ, że te działania dotyczą wyłącznie ruchu wewnątrz miasta; jest tylko jedno ale - te działania powinny iść w parze z rozwojem komunikacji miejskiej i infrastruktury, a najczęściej po prostu maluje się buspas, kontrapas rowerowy albo stawia ograniczenie którego nikt nie przestrzega i tyle, dla władz miasta temat załatwiony, aktywiści się cieszą, że 1:0 dla nich, a problem nie jest ani trochę rozwiązany. Ideowo DPF się wpasowuje w ten trend, bo sadza w mieście jest gromadzona w filtrze, a następnie przy jeździe autostradą ładnie się wypala. Ale nie każdy korzysta z auta w ten sposób, technika wypalania nie zawsze działa jak trzeba i w rezultacie jest gorzej.

A płacenie za wywóz śmieci, odbiór ścieków, wysokiej jakości opał to nie jest wyższy koszt? Palą i wyrzucają żeby dawało więcej czadu?

tylko że opłata jest za wywóz śmieci, bo potem spalą to za Twoje pieniądze - wyjdzie na jedno - trują.

Zapytam jak pewien kabaret:
No i co zrobisz - jak nic nie zrobisz?

tylko że opłata jest za wywóz śmieci, bo potem spalą to za Twoje pieniądze - wyjdzie na jedno - trują.
Doskonale zdajesz sobie sprawę, że jest różnica przy spalaniu odpadów w przemysłowej spalarni, a w piecu na węgiel, więc po co to przekorne zaklinanie, że wyjdzie na jedno? ;)

że jest różnica przy spalaniu odpadów w przemysłowej spalarni, a w piecu na węgiel

W żadnym wypadku nie oznacza to że nie ma w tym przypadku trucia.

idąc tym tokiem rozumowania to każdy z nas czy ma diesla czy benzyne powinien kupić sobie rower bo truje innych.

Mowa była o usuwaniu FAB/DPF i truciu innych, chyba że lubisz jak gości jadać przed tobą zrobi tobie zasłonę dymną .

Są jeszcze na drogach diesle fabrycznie bez depeefa (nawet takie z 2010 roku) - nie zapominajcie.

Tylko dlatego kupiłem swojego, z filtrem się nie nadaje do moich potrzeb.

Mowa była o usuwaniu FAB/DPF i truciu innych, chyba że lubisz jak gości jadać przed tobą zrobi tobie zasłonę dymną .

Kolega miał swego czasu Fiata Doblo 1.9 JTD z suchym filtrem, który non stop się zapełniał i wypalał i uwierz mi, że on to dopiero robił zasłonę dymną :)
miał DPF? Miał. Tylko co z tego.
Auto powinno być uniwersalne na tyle, żeby dało się nim bez problemu podróżować i po mieście i w trasie

Robiłem niedawno przegląd i pytałem diagnostę o dpf'a. Po pierwsze nie sprawdzają, bo nie muszą, po drugie potrzebny jest porządny sprzęt i procedura do sprawdzenia czy jest dpf, po trzecie dłuuugo trwa porządne sprawdzenie i dopóki państwo nie nakaże "z urzędu" to nie będą tego robić. Przynajmniej poświęcił mi czas, żeby wszystko inne sprawdzić, podwozie, nadwozie, pod maską, każdą żarówkę. I to był przegląd.
Co do dymienia to mam dpf'a wyciętego, zaślepionego egr'a i dolewam Archoil 6900D i prawie wcale nie dymi przy przyspieszaniu. OK, jak przeciągnę na 3-cim biegu do 100, 4-tym do 140 to coś tam poleci, ale nie więcej niż mój stary diesel Volvo.

Mój strzela konkretną chmurę jak przeciagnę go na 2 biegu tak do 3500 rpm. Ale to chyba normalne. W każdym aucie tak miałem. Na wyższych biegach jest tego znacznie mniej oczywiście

Oj Panowie, wmawiajcie sobie, że dpf nic nie dają, ale w ten sposób się nie wybielicie. Prawda jest taka, dopóki nie zmini się u nas świadomość ekologiczna, będziemy w czarnej d..... Dpfy są po to żeby chronić środowisko. Piszecie, że "Edka żony brat rodzony" ma wycięty dpf i normalnie pachnie mu z rury lawendą a to nie jest żadne podważenie zasadności tego urządzenia. Mogę się zgodzić z większą awaryjnosćią pierwszych dpf-ów ( chodzi o auta, które jeżdżą tylko w mieście i nie mogą się do końca wypalić) ale teraz urządzenia te są coraz lepsze.

Bump: I tu nie chodzi o to, że z dpfem chmura będzie mniejsza ale o to, co w tej chmurze się znajduje.

Taka świadomość ekologiczna jak DPF to tylko wierzchołek góry lodowej. To niewiele zmienia w skali (nie)świadomości ogólnej. Na przykład, nieprodukowanie mięsa pomogłoby ekologii w sposób o wiele rzędów wielkości większy niż najnowocześniejsze wypalacze świństw z silników spalinowych.

Z diesla bez depeefa śmierdzi jak diabli, nawet mój wyjątkowo słaby nos to regularnie rejestruje - za każdym razem gdy wsiadam/wysiadam z auta przy garażu.

Taka świadomość ekologiczna jak DPF to tylko wierzchołek góry lodowej. To niewiele zmienia w skali (nie)świadomości ogólnej. Na przykład, nieprodukowanie mięsa pomogłoby ekologii w sposób o wiele rzędów wielkości większy niż najnowocześniejsze wypalacze świństw z silników spalinowych.

Z diesla bez depeefa śmierdzi jak diabli, nawet mój wyjątkowo słaby nos to regularnie rejestruje - za każdym razem gdy wsiadam/wysiadam z auta przy garażu.

Zgadza się, ale tu piszemy o tematach motoryzacyjnych. Musi się zminić świadomość ludzka. Nie można mówić, że wytnę dpf bo "somsiad menda" i tak pali butelki w piecu. Patrzmy na siebie i od siebie zaczynajmy zmiany. Ja też święty nie jestem, ale śmieci segreguje i dpfów nie wycinam.

Panowie gra nie warta świeczki, nie mam dpf, nie mam problemów z przeglądem. Proszę pamiętać, iż statystycznie większy syf robią drobinki zużytych opon i tarcz hamulcowych i teraz się przyznać kto jeździ agresywnie i jeszcze ma nacinane tarcze :)

O, to chociaż w ten sposób ratuję środowisko, bo dpf fabrycznie nie mam :D Klocków nie zmieniałem od 60 tys. km (nie wiem kiedy wcześniej były zmieniane) a mechanik mówi, że wciąż jest ich jeszcze sporo ;)

O, to chociaż w ten sposób ratuję środowisko, bo dpf fabrycznie nie mam :D Klocków nie zmieniałem od 60 tys. km (nie wiem kiedy wcześniej były zmieniane) a mechanik mówi, że wciąż jest ich jeszcze sporo ;)



Może nie ratujesz ale tez nie przyczynisz się do pogarszania :)

Witam wszystkich forumowiczów!
mam usunięty dpf ,wyświetlił mi się komunikat, usterka układu silnika ,co może być za przyczyna
pozdrawiam

Brak płynu w zbiorniczku.

Wszystko, sprawdź błędy.

sprawdziłem i wygląda mi ze jest brak płynu

Dolej oleju napędowego. Będzie taniej, a efekt ten sam. Możesz jeszcze najpierw spróbować wypiąć wtyczkę z modułu DPF - pod wykładziną, pod tylną kanapą po stronie pasażera.

I tak trzeba jeszcze procedurę uruchomić po dolaniu.