Moi mili, przygód z żonowozem ciąg dalszy,
Pacjent
FF MK2, 1,6 TDCI 90 KM DPF, z turbiną od 109 ( wymieniona w ASO) auto z przebiegiem 225 kkm,

Objawy, falowanie obrotów, lekkie zamulenie, wolniejsza reakcja na pedał gazu, wyraźny brak mocy chwilowej,

- Falowanie obrotów na biegu jałowym ( czasem faluje, czasami jest OK)
- podczas jazdy ze stałą prędkością czuć poszarpywanie, takie na milisekundy
- ewidentny brak mocy ale nie na stałe tylko momentami czasami jest dobrze czasami gorzej,

EGR mogę wykluczyć, mój oryginalny czyszczony, nowy VALEO używany sprawny z innego focusa objawy te same,
Przepływomierz podczas falowania odłączony, żadnej zmiany,
pod wtryskami jest delikatnie mokro, podczas falowania sprawdzałem szczelność preparatem do sprawdzania szczelności i nic,

Jedyne co mnie obecnie zastanawia to wężyk ciśnieniowy w tylnej części silnika który wisi luzem i kompletnie nie ma go do czego podpiąć,
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7fc5ac3d0690.jpg (https://naforum.zapodaj.net/7fc5ac3d0690.jpg.html)

w zrobiłem nim trasę blisko 1000 km, i stwierdzam, że szarpie momentami już teraz bez względu na obroty czasami poniżej 2k obrotów czasami powyżej,
muł straszny, 3 osoby na pokładzie, trzy walizki w bagażniku, clima na 22 stopnie, zanim się rozgrzał silnik było wszystko w miarę ok, po rozgrzaniu dramat.... wyprzedzanie to tragedia.... na S8 jak się rozbujał to 150-170 nie robiło mu problemu, ale wyprzedzanie z 90 do 120 to cała wieczność i zbicie biegu do 4 nie przynosiło żadnego efektu, czy na 5 bym wcisnal czy do 4 zredukowałem, bez różnicy,

żeby ruszyć spod świateł musiałęm się*mocno nagimnastykować żeby tak puścić sprzęgło i dodać gazu żeby nie zgasł, a nie było to takie proste....

czy myślicie że nowy EGR który jest zamontowany jest po prostu uszkodzony?
czy możliwe że zawór podciśnienia turbo ( mam turbinę ze zmienną geometrią) szwankuje i daje taki efekt?
Czy jest możliwość*że "rozjeżdża" mi się*mapa? po wymianie EGR i adaptacji około 300 km było ok, po czym problem powrócił, a dodam, że kiedyś " magik" próbował wyłączyć mi EGR programowo ( po dwóch godzinach walki z kilkoma kalbami i komputerami stwierdził że musi dać sterownik na stół na co się nie zgodziłem, czy mógł po sobie zostawić jakiś syf w sterowniku?
czy wtryski mogą mieć z tym coś współnego

Nie ma żadnego nawet najmniejszego bąka ani dymka, więc DPF raczej działa prawidłowo.

Intercooler czyściłeś?

Intercooler czyściłeś?

Nie, tego nikt nie podsuwał jako pomysł, podpowiedz proszę jak się za to zabrać, mój magik od fordów do 8 sierpnia jest na urlopie,

https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=281751

https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=281751

Dzięki za radę, akurat biorę za chwilę żonowóz na przejażdżkę to podjadę od razu do firmy i wężem ogrodowym spróbuję przepłukać IC, dam znać czy coś pomogło, przy obecnych temperaturach ( auto stoi przed garażem całą noc teraz już w pełnym słońcu) pewnie nagrzane będzie od samego startu

Tzn. moim zdaniem szarpanie wynika z czegoś innego ale płukanie IC jest praktycznie za darmo, teraz jest gorąco, na pewno nie zaszkodzi zagęścić trochę powietrze w dolocie to może moc wróci i uda się namierzyć powód szarpania.

szarpanie i falowanie obrotów powinno być od EGR,
mam już obecnie 4 sztuki zaworów, jeden mój stary drugi nowy valeo ( pierwszy montaż podobno) i dwa używane na każdym jest tak samo, po chwili faluje i szarpie, pomogła adaptacja komputerem DELPHI ( do takiego akurat darmowego mam dostęp) ale tylo na jakieś 200 może 300 km, po czym powróciło szarpanie i falowanie,

dziś chciałem podjechać i wymienić na szybko jeszcze zawór podciśnienia turbo ( pierburga o ile nie przekręciłem nazwy) ale też nie wiem czy to przyniesie porządany efekt,
czy ten zawór steruje również pracą EGR?

Egr masz sterowany elektronicznie więc zawór N75 nie ma wpływu na pracę egr-a.

Egr masz sterowany elektronicznie więc zawór N75 nie ma wpływu na pracę egr-a.

Dziękuję za informacje, "czyszczenie" intercoolera nie przyniosło efekty,
Jutro jadę córkę zawieść do teściów 70km w jedną stronę, i wymyśliłem sobie że przed odpaleniem odepnę wtyczkę od EGR i zobeczę jak się auto na trasie będzie zachowywało z odpiętym ( rozumiem że wtedy jako zamknięty przez silnik zostanie potraktowany jako zaślepiony)

Zeby zostal potraktowany jako zaslepiony to trzeba go fizycznie zaslepic. Jesli EGR w pozycji zamknietej jest noeszczelny to odpiecie wtyczki nic nie da.
A bledow zadnych nie wywalilo?

Zeby zostal potraktowany jako zaslepiony to trzeba go fizycznie zaslepic. Jesli EGR w pozycji zamknietej jest noeszczelny to odpiecie wtyczki nic nie da.
A bledow zadnych nie wywalilo?

największy problem polega na braku jakichkolwiek błędów,
jak odłączę egr, przepływomierz lub zaślepiłem podcisnienie turbiny to błędy wywala, po skasowaniu znikają od EGR nie było żadnych błędów,
kiedyś mi falował i był muł, mechanik polecił czyszczenie EGR ale nie dawał gwarancji, po czyszczeniu jak z salonu, moc wróciła nie falował, więc jak po około 1500 km problem powrócił, nie dawałem drugi raz do czyszczenia, chciałem go dać zaślepić, magik od chip tuningu zabrał się za robotę, nie mógł wgrać oprogramowania zmienionego żadnym programem więc zaproponował wyciągnięcie sterownika na stół na co nie wyraziłem zgody, pozostał mi zakup nowego oryginalnego valeo pierwszy montaż , niestety problem nadal występował ktoryś*z kolegów na forum zaproponował adaptację EGR, w komputerze DELPHI ( taki posiadam darmowy, nie licząc FORscan ale pod wifi) zrobiłem adaptację EGR i na jakieś 150 może 200 km focus znowu odżył, po czym wróciło wszytsko jak wceześniej, ktoryś mechanik polecił " Kup Pan używany EGR bo te nowe to se można w D*** wsadzić" jak powiedział tak też zrobiłem, używany EGR o tych samych numerach, bez zmian, używany o innych numerach również bez zmian.

czekam teraz an koniec urlopu mojego mechanika i będę musiał mu wstawić na warsztat i zostanie metoda prób i błędów,
nie mam już*pomysłów co może być, czasem chodzi dobrze, czasem zamula, czasami faluje czasami nie, czasami ma moc a czasami jedzie jak 60 konne punto

zmieniałem paliwa Łorlen werwa, bipi altimejt, szel wi pałer, po pełnym wyjeżdżonym zbiorniku z każdej stacji, nic z tych rzeczy żadnej poprawy.

Droga dedukcji mozna wywnioskowac, ze to nie ma nic wspolnego z EGR- em, po tych podmianach. Ale zaslepienie daje 100% pewnosc.
Najlepiej byloby sprawdzic parametry cisnienia turbo i ukladu wtryskowego w czasie jazdy podczas tych uciazliwych objawow.
Z przeplywomierzem jest tak, ze samo odpiecie niczego nie zmienia. Jesli podaje zle wartosci, to po odpieciu wtyczki wywala blad i sterownik dziala wedlog wartosci zaisanych w czasie przed odpieciem wtyczki. Wiec podmiana, jesli mozliwa, nie bylaby glupia. Albo mozesz skasowac pamiec KAM ( w forscanie chyba jest taka opcja) i wtedy odpiac wtyczke od przeplywki, to bedzie dzialal na fabrycznych mapach.
Pozatym proba przelewowa wtryskiwaczy zrobiona na biegu jalowym i w zakresie obrotow przy ktorych wystepuje problem tez jest wskazana.

Bump: a co z tym elektrozaworem sterowania turbo. Wymieniony?

Bump: a co z tym elektrozaworem sterowania turbo. Wymieniony?

nie zdążyłem w poniedziałek się za to zabiorę, a mechanik wraca w środę z urlopu i pewnie dostanie Fokę na warsztat bo mi już brakuje sił i cierpliwości.

Co prawda nie zdążyłem jeszcze zabrać się za wymianę zaworu, ale wczoraj znalazłem chwilę żeby zamontować zaślepkę EGR która przyszła około tygodnia temu.
Efekt, bez zmian auto nadal zamulone ( wg mnie) ciężko się wkręca na obroty, faluje i dodatkowo czuć takie jak by szarpanie silnikiem na postoju tak jak my na ułamek sekundy nie dostał paliwa ( zaczynam się bać wtrysków

.

Bump: a co z tym elektrozaworem sterowania turbo. Wymieniony?

zawór wymieniony, generalnie po 100km stwierdzam, że jest jak by lepiej, zdarza się że wskazówka odchyli się od normy, ale nie jest to już tak bardzo uciążliwe jak wcześniej, co do mocy? sam już nie wiem, może to chodzi o to że codziennie jeżdżę mocniejszym dieslem niby silnik bardzo podobny mocy tylko 100KM ( 1,6 hdi 100KM BlueHDi w citroen berlingo) ale jakoś mocniejszy niż ten żony, po zaślepieniu EGR ustało też przerywanie, co prawda nie miałem jeszcze okazji jechać poza miasto żonowozem ale i w mieście się zdarzało poszarpać,

Na chwilę obecną wydaje mi się że uporałem się z problemami,
Poszarpywanie - zaślepienie EGR
Falowanie obrotów i zamulenie - wymiana Elektrozaworu sterowania turbiną

Jak się coś zmieni dam znać.

Czasem nie wywalilo bledow po zaslepieniu EGR-u ?
Zastanawia mnie jeszcze zaleznosc miedzy EGR- em a sterowaniem turbiny.
Jesli dobrze pamietam to maja to samo zasilanie " +" i zwarcie w jednym ma wplyw na drugi element wykonawczy.
Jesli sie myle niech mnie ktos poprawi

zaślepiłem ale nie odłączyłem, żadnego błędu,
musisz też pamiętać że mam nowy oryginalny EGR

Niestety, wczoraj po powrocie z przejazdu około 80KM troch*go przeciągnąłem ( 120-160) po zatrzymaniu niestety falował dławił się i trząsł budą.

tak że żadna z moich operacji ( a było ich sporo) nie rozwiązała na stałe problemu

po weekendzie umówię termin u mechanika od Fordów, niech on szuka przyczyny bo mi już brakuje pomysłów
z podstawowych rzeczy nie wymieniłem jeszcze tylko przepływki i termostatu wraz z obudową i czujnikiem temperatury. Pozostałe rzeczy które mogly mieć wpływ na objawy zostały wymienione,

Miałem takie same objawy. Walczyłem ok 1,5 roku. Samochód był u rożnych fachmanów i magików od elektroniki. Wymieniłem EGR 3 razy, zrobiłem turbo, wymieniłem filtry itp. według mechaników (rożnych, ale wszyscy rozłożyli ręce) to miał być ogólnie EGR - taki błąd się pojawiał.
Ale do brzegu.
Stwierdziłem, że sam się przyjże problemowi, bo usterka narastała (przerywanie).
Podłączyłem auto pod ForScana i w czasie jazdy patrzyłem na wykresy (rożne) co sie zmienia podczas przerywania i spadków mocy.
Co się okazało:
Przerywanie - spadało cieśninie paliwa na listwie do 0 Mpa. Wykluczyłem zapowietrzenie, zagięcia przewodów itp. (nie taki objaw). Stwierdziłem, że niemożliwe jest fizycznie aby w ciągu 1 s, ciśnienie w listwie spadało kilkukrotnie do 0. Czujnik ciśnienia jest na listwie. Zabrałem się za jego wykręcenie (podejrzewałem zabrudzenie). W czasie ściągania wtyczki z czujnika zauważyłem, że 1 z 2 przewodów ma uszkodzoną izolacje. Tak prawie niewidocznie, jak by naciął nożykiem do tapet. Pomyślałem, że może to być przyczyną przepięć. Zaizolowałem ordynarnie taśmą uszkodzenie. To było BINGO. Skończyło sie szarpanie.

Co do spadku mocy, mulenia. Podczas jazdy w ForScanie stwierdziłem, że kiedy spada moc to ciśnienie w kolektorze ssącym "za turbiną" jest prawie identyczne jak atmosferyczne (niewielka różnica). Wiec co, turbo nie ładuje. Ale znowu mi coś nie pasowało, raz ładuje, raz nie ładuje. Przyjrzałem się co jest pomiędzy turbo a czujnikiem, okazało się, że przepustnica. Sprawdziłem w ForScanie, okazało się, że kiedy auto się muli to przepustnica się nie otwiera. Po odłączaniu wtyczki od "silnika" przepustnicy, pojawił się CHECK ale nie było mulenia. Wyczyściłem styki przepustnicy, skasowałem błąd i narazie jest OK.
Reasumując: przerywanie mimo, że komp pokazywał EGR nie miało z nim nic wspólnego. Powodem było uszkodzenie izolacji kabla od czujnika cisnienia paliwa w listwie wtryskowej.
Mulenie - styki przepustnicy w kolektorze dolotowym (przynajmniej narazie tak myślę).
Pozdrawiam.

Tym oto postem kolego potwierdziłeś słowa kolejnego z mechaników do którego się udałem, jest to jakiś spec od diesli, wstępnie po opisie objawów obstawiał właśnie czujnik ciśnienia paliwa na pompie. Dopiero w poniedziałek będzie miał czas żeby się zająć autem żony, i liczę że uda mu się rozwiązać problem.

Co do przepustnicy, to słyszałem że w tdci przepustnica jest odpowiedzialna za "gaszenie" auta, i w trakcie normalnej pracy nie uczestniczy w żadnym procesie. Nie sprawdzałem jej w żaden sposób bo nie widziałem sensu, natomiast Twój post rzucił na problem nowe światło.

Z uwagi na prawdopodobne rozwiązanie problemu pozwolę sobie nieregulaminowo podbić temat.

Otóż w sobotnie przedpołudnie mechanik wymienił termostat wraz z obudową i czujnikiem,

od blisko 200 km problem nie wystąpił, wiedziałem że mam problem z termostatem bo temperatura pływała czasami, ale nie sądziłem że ma to tak duży wpływ na resztę objawów które u mnie występowały, wydałem ponad 1500 zł na wymiany różnych newralgicznych elementów, nowy EGR ( i dwa używane), nowy czujnik doładowania turbo, już byłem umówiony na wymianę zaworu ciśnienia paliwa, tu miła niespodzianka za 220 zł

Cześć wszystkim. Pojawił sie u mnie problem z Focus mk2 1,6 dci. Od kilku dni miałem problem z odpaleniem po postoju. Odpalał ale wyraźnie dłużej kręcił. Wymieniłem filtr myśląc ze to winowajca. Niestety problem występuje nadal a nawet sie pogłębia. Kilka razy wszedł w tryb awaryjny i nie wchodził na obroty. O dziwo pomogło popchnięcie palcem klapki od baku, bardzo wyraźnie syklo i błąd nie wyskakuje( przypadek?). Dodatkowo jadąc pod gore w jednostajnym tempie czuje jakby auto falowalo, raz ciągnie raz nie. Jest to ledwo wyczuwalne jednak znam juz auto na tyle ze zauważyłem. Obejrzałem cały spod i nigdzie nie widzę wycieków pomimo to momentami czuc zapach paliwa na zewnątrz samochodu. Paliwo oczywiście jest. Zawsze tankuje pod korek i nigdy nie doszedłem do rezerwy wiec jakieś syfy z dna baku można chyba wykluczyć. Ma ktoś może jakieś sugestie na co zwrócić uwagę? Zastanawia mnie czy takie objawy może dawać uszkodzony wtryskiwacz(?)

Gdzie na zewnątrz czujesz zapach ropy?
Tankujesz do pierwszego odbicia czy jeszcze wlewasz na siłe?
Ściągnąłeś górną osłone silnika i spojrzałeś przy przelewach i wtryskach czy nie jest mokro?
Sprawdzałeś czy są jakieś kody błędów?

Falowanie może wynikać też z zacinającego się zaworu EGR.
pomogło popchnięcie palcem klapki od baku,
Której klapki? Powinieneś mieć easy fuel i brak klapek które by się dało palcem odblokować

Po kolei:
- zapach ropy w okolicach prawej strony auta.
-tankuje ile wlezie czyli odbicie, trochę wyjmuje pistolet i dolewka.
-przy wtryskach jest tam wilgotno ale to bardziej olej mi gdzieś rosi nad alternatorem.
-pod kompa nie podpinany.
-najpierw jest klapka taka metalowa która jest na dolnym zawiasów, po jej popchnięcie ukazuje sie głębiej klapka plastikowa żółta i to jej popchnięcie wywołało sykniecie.
Co ciekawe objawy na razie ustały, wczoraj koło 100 km zrobiłem i bezproblemowo. Dzis juz z 50 i jedzie jak złoto. Kiepsko tak jechać do mechanika i powiedzieć: coś mu było ale przeszło

trochę wyjmuje pistolet i dolewka.
ta dolewka Ci sie wylewa bo jak wyciagasz pistolet to zamyka sie wewnetrzna klapka. BTW nie powinieneś móc otworzyć tej metalowej bez rurki o odpowiedniej średnicy - takie zabezpieczenie. Jak tankowałem pod korek zawsze mi ciekło. Teraz tankuje do pierwszego odbicia a pistolet trzeba głęboko wsadzić.
Może masz uszkodzony ten wlew?

Wlew wydaje sie być w porządku. Tak było od kiedy kupiłem, wiec mogę czegoś nie wiedzieć. Ale na pewno sie nie wylewa, cena taka, ze kontroluje ten cenny trunek ;)

Więc może te blokady nie chodzą prawidłowo. A skoro z nimi jest coś nie teges to może i odpowietrzenie szwankuje i robi ci się podciśnienie w zbiorniku.