Witam. Pytanie jak w temacie. Cena max. to 80 tyś. Dobre wyposażenie to podstawa. Silnik wyłącznie benzyna. Klepane na kątownikach japończyki (ostre ranty i zakamarki gdzie się tylko da) raczej nie mile widziane. Może macie jakąś praktyczną wiedzę o takich modelach? Który jest wart uwagi? Wręcz polecenia?

2 znajomych w tym roku kupiło Nissana Quashkai, w odstępie ok. 2 miesięcy z całkiem fajnym wyposażeniem w granicach 75k PLN (jeden w wyprzedaży rocznika, drugi z jakąś promocją dla rolników), tylko silnik 1.2TCe 130KM ;) Szału w jeździe nie ma, ale obydwaj twierdzą że spalanie max. 6l/100km wg kompa. W Fordzie chyba nie byli, ale jak z nimi rozmawiałem jeden przed zakupem oglądał Opla Mokkę (poprzednio kupił nową Corsę i był zadowolony, dlatego zaczynał od Opla), z przyzwoitym wyposażeniem wychodziło ponad 80k PLN, drugi Toyotę CHR podobno żona stwierdziła że brzydszego samochodu w środku jeszcze nie widziała ;).

Ecosport bardzo fajne i wdzięczne auto, jakby bez konkurencji, bo Nissan czy Mocca to samochody większe.

Bump: z przyzwoitym wyposażeniem wychodziło ponad 80k PLN, drugi Toyotę CHR podobno żona stwierdziła że brzydszego samochodu w środku jeszcze nie widziała ;).
Za to na zewnątrz super wygląd.

Za to na zewnątrz super wygląd.

Rzecz gustu, ale dla mnie tragedia.

Jeep ?

Dobre recenzje zbiera Seat Arona 1.0 TSI 115KM wersja Xcellence (Full led, navi za 79 tys. zł) i Hyundai Kona 1.0 T-Gdi 120KM wersja Style ciut ponad budżet, bo 81.990 zł.
Nowy VW T-Roc 1.0 TSI drogi, bo rozsądna wersja wyposażenia od 86 do 99 tys. zł. Jeśli kolega nie lubi Japońców, to może coś z francuskich trojaczków, czyli 2008, C3 Aircross, Crossland X?

Toyotę CHR podobno żona stwierdziła że brzydszego samochodu w środku jeszcze nie widziała . Klepane na kątownikach japończyki (ostre ranty i zakamarki gdzie się tylko da) raczej nie mile widziane. Z zewnątrz odpada. Środek ciasnawy,a z tyłu klaustrofobiczny. Na boki pasażerowie oglądają tapicerkę drzwi. Ogólna widoczność za słaba.

Bump: Dobre recenzje zbiera Seat Arona 1.0 TSI 115KM wersja Xcellence (Full led, navi za 79 tys. zł) i Hyundai Kona 1.0 T-Gdi 120KM wersja Style ciut ponad budżet, bo 81.990 zł. Ostatnio oglądałem test porównawczy chyba w telewizji. Wygrywa z Fordem bagażnikiem. Ale prowadzenie , wiadomo. Ford to Ford. Nie dał szans w objeżdżaniu ronda.

Bump: C3 Aircross,To auto całkiem dobrze się prowadzi. Godne uwagi, ale stylistyka dyskusyjna. Tylko tradycyjne światła. Sporo wydziwiania w kabinie jak to Citroen. Za to przesuwane siedzenia z tyłu (1/3 lub 2/3), materiał w boczkach drzwi (wszyscy się upierają na plastik) i podgrzewana szyba przednia jak w Fordzie. Nie potrafili powiedzieć skąd mają ten patent. Cena 87 tyś. 130 kM manual. Dobrze sobie radzi. Przeglądy w cenie ubezpieczenia na 2 lata. Przy zejściu z ceny o 10 tyś to mógłby być nr 1.

Bump: 2 znajomych w tym roku kupiło Nissana Quashkai, w odstępie ok. 2 miesięcy z całkiem fajnym wyposażeniem w granicach 75k PLN Ta cena mnie zaskakuje. We wstępnym rozeznaniu nie brany po uwagę za względu na nią właśnie. Te fajne wyposażenie to obawiam się , że może być trochę za skąpe.

Pogadam i uzupełnię wyposażenie... ;)

VIN do sprawdzenia wyposażenia wysłałem na priv. Z tego co mówił dał 86k PLN z drugim kompletem kół zimowych i ubezpieczeniem.

Co tam wybierzesz nie wiem. Ecosportem w każdym razie się bardzo sensownie jeździ. W mieście jak i w trasie niedużej. Nawet z tym silniczkiem 1.0

To auto nie dla mnie. Ale obiecałem pomóc w wyborze osobie nie zdecydowanej i o małej wiedzy technicznej.

Bump: Ecosportem w każdym razie się bardzo sensownie jeździ. W mieście jak i w trasie niedużej. Nawet z tym silniczkiem 1.0 Jechałem tylko w mieście. Wygoda i pozycja za kółkiem prawie jak w S-maxie. To mnie najbardziej zaskoczyło.

To ja miałem zupełnie odmienne odczucia. Klaustrofobiczne, małe w środku auto. Z Smaxem ma tyle wspólnego ze na jednej hali stoi w salonie.

odczucia. Klaustrofobiczne, małe w środku auto.Chcesz klaustrofobii to usiądź w Toyocie C-HR. Z tyłu "rewelacja" wręcz. Mi chodzi o wygodę ,pozycje za kierownicą, a nie o wielkość bo tu nie ma co porównywać.

Jak za ciasne to niewygodne, również za kierownicą. Co ciekawe nie mailem takiego odczucia w kaszkaju np. Nie wiem, po prostu nie polubiłem się z ecosportem. A co do silniczków to w rzeczonym kaszkaju na autostradzie mial problemy trzymać 140 na szóstym biegu praktycznie na każdym mikrowzniesieniu. Silnik 1.2 z manualem. Automat pewnie by zrzucał w dół. Najgorsze było to ze jak zwolnił do ok 120 to rozpinał tempomat w ogóle i auto nagle zwalniało.

Jak za ciasne to niewygodne, również za kierownicą. Może to zależy o osoby i jej postury. Ja jestem "średniak" i dla mnie było wygodnie.

z ciekawości (bez złośliwości) jakie są atuty małego crossover`a ? :roll:

na siłę znalazłem 1 -> że niby się lepiej wsiada / wysiada / widać drogę bo wyższy ? :one:

Ciasne to, bagażnik śmiszny, na zakręty średnio, szybsza jazda też nie bardzo, komfort żaden, w teren nie wjedzie (już wilgotna droga polna może być przeszkodzą nie do ogarnięcia)...

Dla mnie wyjątkowo dziwna moda :roll:

Trudno też porównywać qashqai do ecosporta pod względem wielkości. Przecież to inna klasa samochodu. Rywalem ecosporta u nissana jest juke.

Jedyna rzeczywista zaleta to wyższa pozycja za kierownicą, która odpowiada głównie kobietom, jak się wydaje. Co do wsiadania, to rożnie to bywa, często nie da się nie wybrudzić nogawki spodni :-).
Decyduje zapewne moda. Producentom to też odpowiada, bo podniosą trochę auto klasy B i sprzedają je w cenie auta klasy C - czysty zysk.
Za to ekologiczny i ekonomiczny absurd, bo wyższe opory powietrza, zatem zużycie paliwa oraz emisja spalin.

Kobietom odpowiadają auta typu stara A-klasa. Mikro van, w którym się siedzi się wysoko, jest krótki ale ma naprawdę sporo miejsca w środku i bagażnik sporo większy niż sie wydaje. W zasadzie ma dwie wady. Ponieważ MB to jest drogi, a inni nie maja takich aut (są podobne kształtem ale siedzi się nisko). A druga - MB tez już się przestawił na „zwykłe” kompakty, wiec nowych już nie ma.
Małe suvy to się chyba mężom żon podobają ;-) usprawiedliwiając ich większe suvy ;-)

kia soul trochę taki inny crosower., może w tym kierunku iść

kia soul trochę taki inny crosower., może w tym kierunkuNie podoba się. I co zrobisz.

Bump: jakie są atuty małego crossover`a ?

na siłę znalazłem 1 -> że niby się lepiej wsiada / wysiada / widać drogę bo wyższy ?

Ciasne to, bagażnik śmiszny, na zakręty średnio, szybsza jazda też nie bardzo, komfort żaden, w teren nie wjedzie (już wilgotna droga polna może być przeszkodzą nie do ogarnięcia)...

Dla mnie wyjątkowo dziwna moda Moda? Ona nie ma nic do rzeczy, choć ten argument często jest używany przez przeciwników tego typu aut. Niby lepiej się wsiada? Niby??? Ciasne to??? Dalej nie będę wymieniał bo chyba nie ma sensu. Jedyny argument przeciw to jazda w zakrętach ze względu na wysokość. Tu najlepsza wyścigówka bo kompakt też gorszy. Porównujemy do auta bazowego. Np. Fiesta -Ecosport, a nie Ecosport - Kuga. Ale ten teren i komfort to mnie całkiem rozbroił. W terenie lekkim to sobie świetnie Focusem 1 nawet radziłem. Warunek: odpowiednie opony. A wygoda wsiadania, pozycja za kierownicą, mniejszy stres na krawężnikach, więcej miejsca nad głową to nie komfort? To co to?

Test mini Suv-ów/crossover-ów z Auto Świata, jeśli by kogoś interesowało. http://www.auto-swiat.pl/testy/kia-stonic-mazda-cx-3-opel-crossland-x-seat-arona-i-volkswagen-t-roc-porownanie/6xdzeg

Punktacja w tym teście to raczej żart. Podobnie jak zestawianie VW za prawie 100 000zł z Kią za 3/4 tej ceny. Kto wygrał to oczywiście wiadomo bez klikania w link :-).
Obyłem dziś jazdę testową Ecosportem. Wszystko w zasadzie ok, ale auto pod każdym względem gorsze od Focusa a kosztuje bardzo podobnie. Jedynie wyżej się siedzi.

to może " złompla" tzn opla grandlanda x ,mokke w piątek będę tym jeździł jeśli wszystko dojdzie do skutku.

to może " złompla" tzn opla grandlanda x Na razie wszystko w fazie rozpoznania. Każda opinia, podpowiedź, doświadczenie mile widziane. Generalnie może być też auto z segmentu pokrewnego, ale w miarę wysokie i wygodne. Siedzenie 15 cm nad asfaltem i wkładanie głowy pod pachę aby wsiąść do auta-wykluczone.