Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] Nieszczelne oringi sprężarki klimatyzacji


Stanley93
15-10-2018, 23:38
Witam wszystkich forumowiczów, jestem tutaj nowy i z racji że ostatnio coraz częściej przegladam forum i coraz wiecej sie dowiaduje, wkoncu postanowiłem sie zarejestrować i napisać, aktualnie mam problem z klimatyzacją. Auto to Ford Focus Mk1 1.8 TDCi 2003 rok, klimatyzacja automatyczna, a więc do rzeczy.
Postanowilem ostatnio ożywić klimatyzację w moim Focusie, ponieważ poprzedni właściciel twierdzil ze nie działała. Wiec zrobiłem oględziny i sie okazało, ze sprezarka sie nie zalacza ponieważ nie ma czynnika, niektóre przewody, osuszacz i skraplacz tez należało wymienić bo wyglądały w takim stanie jakby klimatyzacja nie byla sprawna od kilku lat. Po wymianie wszystkiego pojechałem do serwisu aby nabic klimatyzację od zera czyli czynnik 740g, olej i barwnik UV. Wykonanie wszystkich czynności przez maszyne czyli odzyskanie wszystkiego, utworzenie próżni, napełnienie czynnikiem i proba szczelności zakonczyla sie sukcesem. Klimatyzacja ożyła. Sprezarka sie uruchomiła, wentylator sie włączył na pierwszym biegu i zaczęła chłodzić. Jezdze tak juz ponad tydzień non stop na wlaczonej klimatyzacji i ladnie chłodzi (co prawda na postoju trochę gorzej, ale podczas jazdy bardzo przyjemnie schładza). Panowie w serwisie powiedzieli ze jakby byly problemy z pracą czy szczelnościa to żeby podjechać ponieważ teraz wszystko zacznie pracować i moga wyjść ewentualne nieszczelności itp. I rzeczywiście dzisiaj po pracy z ciekawości zajrzałem pod auto i zauważyłem ze sa zielone plamki, kropelki w miejscu podlaczenia przewodów do sprezarki, niemiej jednak klimatyzacja dalej działa. Postanowiłem więc odrazu do nich pojechać zeby rzucili okiem. Mechanik podniósł auto do góry i rzeczywiście potwierdził to co zauważyłem. Powiedział ze nieszczelnosc jest przez oringi w miejscu łączenia przewodów ze sprezarka. Przeczyscil wyciek, osuszył i kazal obserwować i jesli będzie dalej sie pojawiać, trzeba wymienić oringi. Powiedział zeby najlepiej zamówić w ASO Forda. I teraz najważniejsze, wracając jechalem na klimatyzacji , gdy wróciłem sprawdziłem czy sie znów pojawił i narazie jest sucho i czysto, lecz moze to jeszcze za wczesnie. Jednak wracając do tych oringów, szukałem na internecie ale za chiny nic nie moge znaleźć na temat tych oringów a z racji tego ze przebywam zagranicą czy rzeczywiście jestem tylko skazany na ASO Forda? Bardzo proszę o poradę.

gibaj
16-10-2018, 09:26
Wyjmij stare ,jedź dalej sklepu z origami i dobierz
Jak będą pytać to powiesz że kupiłeś w ASO :one:
To są zwykłe oringi i nie ma potrzeby kupować w serwisie

Speedo
16-10-2018, 09:42
ta, też tak kiedys myslalem i mi wymieniali na nowe, napelniali i znowu i znowu to samo...


w katalogu sprawdzilem, ze maja nietypowy rozmiar np 2.3x17.1 - nikt takich nie robi w zamienniku a dobiera sie mniej lub wiecej podobne


kupilem w aso 2 oryginaly za 60pln, wymienilem i problem ustal

Stanley93
16-10-2018, 11:38
Ale problem polega na tym ze w ukladzie jest czynnik i zeby wymontowac to wszystko musiałbym go najpierw spuścic, a za bardzo nie mam czasu na to bo pracuje do późna. W serwisie powiedzieli mi ze jak bede miał oringi to zrobią od razu na miejscu, odzyskaja czynnik wymienia oringi i na nowo nabija i wszystko posprawdzaja i to cenie tak jakbym tylko dobijał czynnik a nie od zera. Wiec jesli chce miec pewność ze dostanę takie same jak oryginalnie to zostaje tylko ASO Ford? Swoją drogą podejrzewam ze za granicą liczą sobie więcej niz 60zl za oringi...

Jaryska
16-10-2018, 12:18
Niestety, ale możesz teraz kluczem mocno dokręcić tą nakładkę na rurkach przy kompresorze, która dociska rurki do kompresora.
Czasami za słabo dokręcone, uważaj aby nie urwać śruby, jest chyba 8 mm.

Stanley93
16-10-2018, 13:55
Wiem bo sam wymienialem przewody i dokrecilem mocno ale z wyczuciem z tego co pamiętam na klucz 10mm, myslalem ze rzeczywiście moze ciut za lekko ale w serwisie powiedziałem zeby sprawdził czy jest mocno dokrecone i rzeczywiście było. Czy może byc tez tak ze syf sie zebrał na powierzchni łączenia i nie dolega idealnie i to wystarczy do wycieku czy rzeczywiście to oringi? Dodam ze przy wymianie przewodów nie ruszalem tych orignów, tylko oszyscilem powierzchnie styku.

Jaryska
16-10-2018, 18:08
To nic, oringi mają to do siebie, że po pewnym czasie się spłaszczają, a jak się nie odkręca, to wytrzymują od taśmy produkcyjnej auta, aż do końca żywota w hucie.
Ale jak już się chociaż raz odkręci, a nie da nowych, to skutek w prawie kazdym, jak u Ciebie.

Stanley93
16-10-2018, 20:17
A czy taka malutka nieszczelność układu może mieć wplyw na sprawność chłodzenia? W czasie jazdy bardzo ładnie chłodzi ale jest różnica na postoju jak silnik chodzi na jałowych obrotach.

zmulim
16-10-2018, 20:23
Małej nieszczelności nie odczujesz od razu... Z czasem jednak będzie ubywało gazu a to wpłynie na wydajność całości. Co do Twojego pytania sprawa jest prosta - obroty silnika wpływają proporcjonalnie na obroty sprężarki a co za tym idzie również na jej sprawność i wydajność.

Stanley93
16-10-2018, 22:37
A więc zamówiłem dzisiaj te oringi do sprezarki w ASO Forda w Holandii, koszt zestawu 2szt niecałe 12 euro, wiec wydaje mi sie ze nie tak dużo. Zobaczymy po wymianie i ponownym nabiciu i sprawdzeniu czy wszystko w porządku. Dam znać czy wymiana pomogla w 100% czy dalej jest problem z nieszczelnościa w tym miejscu. Poradźcie mi tylko na co szczególnie zwrócić uwage w serwisie gdy auto będzie podpięte pod urządzenie do nabijania i podczas procedury?

Jaryska
17-10-2018, 12:36
Tylko na to, aby cena za usługę, nie przekroczyła wartości samochodu.
Po usnieciu wycieku, i nabiciu czynnika, będzie chłodzic, jak by auto zeszło prosto z tasmy produkcyjnej.

A że na postoju słabsza wydajnośc, to prawie w każdym aucie.

Stanley93
17-10-2018, 21:15
Czyli wychodziłoby moje niedbalstwo, że podczas wymiany przewodow nie zmieniłem origni na nowe i stad ta nieszczelność sie pojawiła. W sumie to jesli chodzi o uklad klimatyzacji to pierwszy raz to robiłem i nie przypuszczałem ze to będzie takie istotne, moze inaczej, myslalem ze jesli ich nie bede ruszal to nic sie z nimi nie stanie, jednak zapomniałem o najważniejszym, zreszta co mowil przedmówca, ze raz dokrecone sie splaszczaja i przy ponownym dokręcania nalezy założyć nowe.
Cóż, chciałem zaoszczędzić na samodzielnej naprawie klimatyzacji, to teraz bede musial zapłacić za własne niedbalstwo...

Jaryska
18-10-2018, 10:18
Właśnie tak bywa, że do niektórych awarii w aucie lepiej sie nie dotykac, lepiej powierzyć fachowcom, co niestety kosztuje.
Samemu przy aucie wykonuje sie proste naprawy, wymiany , pielęgnację.

Bo co by było, gdyby wszystkie naprawy każdy by wykonywał we własnym zakresie, pomyśl tylko ile osób nie miało by pracy.

olafik
18-10-2018, 11:32
[QUOTE=Jaryska;3043561]Właśnie tak bywa, że do niektórych awarii w aucie lepiej sie nie dotykac, lepiej powierzyć fachowcom, co niestety kosztuje.
Samemu przy aucie wykonuje sie proste naprawy, wymiany , pielęgnację.

Bo co by było, gdyby wszystkie naprawy każdy by wykonywał we własnym zakresie, pomyśl tylko ile osób nie miało by pracy.[/QUO

Stanley93
19-10-2018, 11:37
A więc jestem po wymianie oringow, okazalo sie ze z 740g czynnika zostało około 160g (tyle odzyskali) wiec rzeczywiście to bardzo dużo. Stare oringi byly tak splaszczone ze to nie mialo prawa byc szczelne w dodatku powierzchnia styku nie byla idealnie oczyszczona. Narazie jestem dzień po wymianie nabiciu itp i wszystko jak dej pory jest wporzadku, oczywscie bede jeszcze obserwował to miejsce i ogolnie pod katem ewentualnych wycieków.

Jaryska
19-10-2018, 15:37
Jeżeli odzyskane 160 g ze 740 dla Ciebie to bardzo dużo, to chyba naprawdę masz duże poczucie humoru.


A o usterce pisałem wyżej, więc trafiłem.

Stanley93
19-10-2018, 20:45
Jeżeli odzyskane 160 g ze 740 dla Ciebie to bardzo dużo, to chyba naprawdę masz duże poczucie humoru.


A o usterce pisałem wyżej, więc trafiłem.

Źle sprecyzowałem, chodziło mi o to że jeżeli udało im sie odzyskać tylko 160g czynnika z 740g to rzeczywiście bardzo duzo sie ulotniło, a mało co zostało, to cud ze sprezarka wogole się jeszcze załaczała. Sam bylem zaskoczony jak mi pokazali wydruk.
A co do diagnozy to rzeczywicie miałeś rację, dzieki kolego , ale tak jak powiedziałem jedyne co mi zostało to obserwować conajmniej kilka dni, to i przy okazji inne miejsca czy sa szczelne.

Jaryska
19-10-2018, 21:23
Nowe oringi założone, jak nikt sie do kompresora nie dotyka, to możesz parę lat jeżdzić bez zaglądania.
Szerokiej drogi, to tyle w tym temacie.

Bump: Nowe oringi założone, jak nikt sie do kompresora nie dotyka, to możesz parę lat jeżdzić bez zaglądania.
Szerokiej drogi, to tyle w tym temacie.

A poprzedni post, troche sarkastycznie napisałem, domyślając sie, że chyba co innego miałeś na myśli.

mkbewe45
02-09-2019, 13:26
Dołączę się do tematu z pytaniem:
Kolego orientujesz się jakie wymiary miały te oringi?

wielkikack49
04-09-2019, 11:17
Zmierzyłem oringi wyjęte z sprężarki. Zewnętrzna średnica 26,5, wewnętrzna 20,2 i grubość 3,4. Mogą być błędy drobne w pomiarze.
Katalogowo to jest część 19E889A czyli oring (zielony) o średnicy wewnętrznej 20,25 i grubości 3,53.
Przy poszukiwaniu należy pamiętać żeby były to oringi do klimatyzacji czyli odporne na działanie R134. Najczęściej są one zielone.