Zobacz pełną wersję : [Kuga 2008-2012] Silnik wycieraczek przód - wymiana szczotek


syscorp
21-10-2018, 17:30
Witam,
Czy ktoś z forumowiczów wymieniał już szczotki silnika wycieraczek? Są do dostania w Łodzi, czy zamawiać na allegro?
Jaki jest właściwy rozmiar szczotek? Czy 3 są identyczne?
Ktoś się orientuje jaki silnik pasuje do jakiego modelu? Może ten sam jest w innych, nie tylko w Kuga 2010?

Model silnika to: Bosch 0-390-241-696
Symbol mechanizmu wycieraczek: Bosch 3-397-021-252

Objaw problemu? Poprzedniej złej zimy wycieraczki odmówiły działania, do momentu próby ich demontażu - może pomogła temperatura w garażu podziemnym. Nie udało się zdemontować, ale męczyłem i albo ruszyłem wirnikiem przez przesunięcie wycieraczek, albo się rozmroziły.
Wycieraczki wolniej chodziły, i od tamtej zimy kilka razy zdarzyło się ich zatrzymanie na środku szyby. Jako przezorny kierowca jeżdżę od wczoraj bez wycieraczek (są w bagażniku, jakby chcieli mi zabrać dowód), i zamierzam zregenerować silnik przed nadchodzącą jesienią/zimą. Zdjęcia szczotek ukazują, że ruch w dobrą stronę, ale nie chciałbym zapłacić 400pln za nowy silniczek.
Poradzicie w sprawie szczotek?
Czy sam przegub się zużywa? W Skodzie Roomster po 2 latach zużyły się plastikowe kapsle wchodzące na przeguby. Wytarły się i dźwignia zaczęła spadać. Kupno nowej załatwiło sprawę. Czy tutaj polecacie od razu zakupić takie przeguby?


Do ściągnięcia wycieraczek użyłem klucza 15 oraz ściągacza za kilkanaście złociszy...
Atrapa na kluczach torx. Przy szybie zamocowana na wcisk - naciskamy od spodu, aby wysunąć. Odkładamy na bok z uwagi na rurki spryskiwaczy oraz kabelki podgrzewanych spryskiwaczy (w zależności od modelu).
Sam mechanizm zamontowany na kilku śrubkach, a silnik na 3. Aby wymontować silnik należy zdemontować ramię z osi silnika.

Silnik da się otworzyć podważając plastikowe klipsy. Całość się blokuje na kolejnym stopniu, aby nie urwać delikatnych kabelków. Należy podważyć plastik szczotko-trzymaczy przed dalszym unoszeniem pokrywy - ja to zrobiłem delikatnie płaskim śrubokrętem - uwaga, może się pokruszyć.

Na zdjęciach widać jedną szczotkę całkowicie uszkodzoną. Nie wiem czy odpowiada ona za jeden z kierunków, czy jest wspólna dla obu.

Biały smar na zębach i stykach elektrycznych, co to jest? Chciałbym wymienić korzystając z okazji. Zakładam, że jest to smar teflonowy. Smar smarowi nie równy, polecicie jakiś konkretny, aby nie zamarzł zimą?

Czy uszczelkę warto zasilikonować? A może lepiej nie poprawiać oryginału? W końcu Bosch, klasa.

Link do zdjęć:
https://www.dropbox.com/sh/uocylksieme8lx1/AACt7rhjDjP***sYs16Lebufa?dl=0

Jaryska
21-10-2018, 19:43
Kup na szrocie uzywane, za 100 zł, i tez będziesz jeżdził, za to mniejszy kłopot z wymianą szczotek.

syscorp
21-10-2018, 21:34
Kup na szrocie uzywane, za 100 zł, i tez będziesz jeżdził, za to mniejszy kłopot z wymianą szczotek.

Nie... nie. Nie. :) Jak „Janusz” zainwestował naście złociszy na ściągacz, to nie zawiezie teraz auta na serwis.
Poważnie jestem zainteresowany naprawą. A ze szrotu kupię w podobnym stanie i może pojeździ rok, a może 5lat. Wolę się naumieć, brakuje tylko szczotek i wsparcia forumowiczów. Kto wie, może kiedyś komuś będę mógł pomóc naprawiając. Komplet szczotek z przesyłką max 50pln.
Mimo wszystko dziękuję za zainteresowanie tematem.

syscorp
22-10-2018, 22:51
Szczoteczki zakupione. 2 komplety po 2szt. łącznie 20pln, oczywiście nieoryginalne. Jakby ktoś w Łodzi szukał, to elektronik na Północnej 21 lub bez problemu wysyłkowo na allegro.
Pilniki zakupione w Leroj za 20pln podrożyły całą naprawę.

Węgiel wydaje się bardzo kruchy w porównaniu do pozostałości z oryginałów. Wymieniłem 2 z 3 szczotek. Jedną przez nieuwagę ukruszyłem.

Szczotki oryginalne uciąłem blisko punktów zgrzewu z drutami, tak, aby móc dolutować końcówki nowych - oczywiście bez lutownicy i cyny z ołowiem się nie obeszło.

Nowe szczotki były za duże i o połowę musiałem skrócić. Sam komutator też przeczyściłem do miedzi. Nie był to najlepszy pomysł, ponieważ zrobiłem to pilnikiem - więc komutator nie jest idealnie gładki.
Całość po złożeniu działa. Zobaczymy jak długo. Jeśli padnie, postaram się odświeżyć wątek.
Robota brudna (węgiel i pilniczki) i czasochłonna. Jeśli ktoś nie ma smykałki do dłubania, polecam regenerację w odpowiednich warsztatach np przezwajanie silników itp. Jeśli lubicie podłubać, to polecam w ciepłym garażu.

Warto zwrócić uwagę na pozycję mocowania ramienia do silnika. Ja musiałem zdjąć ponownie wycieraczki klucz 15 oraz atrapę (torx), aby zmienić pozycję dźwigni.
Przed złożeniem całości należy uruchomić wycieraczki, aby silnik się ustawił w pozycji spoczynku, a następnie założyć dźwignię tak, jak była przed demontażem.

Dorzucam kilka zdjęć i zmykam w nagrodę po aspirynkę... niestety przemarzłem i bro nie będzie :(