Gdy auto jest zimne na I i II biegu ślizga się mi sprzęgło.
Bardzo się ślizga, wręcz na pół sprzęgle muszę jechać, bo szarpie strasznie.
Po kilkuset przejechanych metrach wszystko jest ok.
Gdy uruchamiam auto nawet nieco rozgrzane, też wszystko jest ok.

Mam wrażenie, że to ma jakiś związek z wymienionym płynem hamulcowym, ale nie wiem jaki,
bo usterka pojawiła się po jego wymianie, albo to przypadek.

Oczywiście auto hamuje doskonale po wymianie płynu. A samo sprzęgło jest względnie nowe.
Tylko 20 tys km przejechałem na nim, sprzęgło firmy Valeo, wymieniałem komplet z wysprzęglikiem.

Wydaje mi się, że przyczyną problemu jest ten płyn hamulcowy, ale oczywiście mogę się mylić.

Pozdrawiam ;)

a spróbuj jeszcze odpowietrzyć wysprzęglik

Jak może ślizgać sie sprzęgło, i auto jeżdzić.
Jeżeli jedziesz trochę na półsprzęgle, to znaczy że sprzęgło szarpie, a nie się ślizga.
20 tys kilometrów, to nic dla sprzęgła, nawet się tarcza sprzęgłowa na dobre nie ułożyła do docisku i koła zamachowego.

Jak może ślizgać sie sprzęgło, i auto jeżdzić.
Jeżeli jedziesz trochę na półsprzęgle, to znaczy że sprzęgło szarpie, a nie się ślizga.

Np po zimnej nocy odpalam auto, ruszam z parking i po puszczeniu sprzęgła auto "kangurzy". Wciśnięcie sprzęgła i jazda z częściowo wciśniętym sprzęgłem rozwiązuje doraźnie problem.

Od razu nie mogę też przyśpieszyć, ponieważ mieszkam w bloku i zanim wyjadę na ulice przez jakiś czas jadę wolno uliczką wewnętrzną na góra II biegu, max 20km/h.


a spróbuj jeszcze odpowietrzyć wysprzęglik

A czy złe odpowietrzenie nie miało by wpływu na dalszą jazdę (czyli że po kilkuset metrach i rozgrzaniu, ze źle odpowietrzonym wysprzęglikiem nie powinno kangurzyć ciągle)?

A czy złe odpowietrzenie nie miało by wpływu na dalszą jazdę (czyli że po kilkuset metrach i rozgrzaniu, ze źle odpowietrzonym wysprzęglikiem nie powinno kangurzyć ciągle)?

sprawdzenie tego na pewno nie zaszkodzi,ale...teraz nie jestem pewien,czy to na pewno sprzęgło...takie skoki to jakby coś z cewkami lub lewym powietrzem,zobacz kompem,czy coś nie wyskoczyło,jakiś błąd
a jak dasz gaz mocniej,przy tym szarpaniu,uspokaja się,czy szarpie?

,,Kangurzy,, nie od sprzęgła, tylko od jeszcze nie rozgrzanego silnika, i nieodpowiedniego, za wysokiego biegu, do tego działania silnika.

,,Kangurzy,, nie od sprzęgła, tylko od jeszcze nie rozgrzanego silnika, i nieodpowiedniego, za wysokiego biegu, do tego działania silnika.

zimny czy ciepły,nie ma prawa nic szarpać,a biegi chyba potrafi zmieniać ...
zrób test,jak szarpie,to wciśnij gaz i zaraz puść całkiem,bardziej szarpie jak dodajesz gazu,czy jak puścisz?

zimny czy ciepły,nie ma prawa nic szarpać,a biegi chyba potrafi zmieniać ...
zrób test,jak szarpie,to wciśnij gaz i zaraz puść całkiem,bardziej szarpie jak dodajesz gazu,czy jak puścisz?

Zrobiłem mały test drogowy, bo auto zimne.

Wrzucam I bieg, naciskam sprzęgło, odpuszczam, auto szarpie gwałtownie do przodu, jak do wyścigu.
Jak dodaję gazu szarpie, jak odpuszczam gaz - nie szarpie. Jak szarpie, obroty rosną o ok 500obr w momencie szarpnięcia.


A błędów DTC nie ma, sprawdzałem Forscanem.
Chwilę z laptopem spędziłem w aucie i przy pracującym silniku.
Ten rozgrzał się do całych 57*C, zrobiłem drugi test drogowy i nic nie szarpie = szarpie tylko gdy jest zimny.

to stawiam na cewka/świece/przewody-patrzyłeś,teraz,po ciemku,czy nie ma dyskoteki na przewodach?może któryś zwarcie robi..
w każdym bądź razie,od tego bym zaczął,bo sprzęgło na pewno byś poczuł,jakby się ślizgało

zdiagnozowałeś problem?coś wiadomo?

zdiagnozowałeś problem?coś wiadomo?

na pewno nie kable/świece/cewka.
Auto odpala bez problemu i bezproblemowo osiąga 150 na obwodnicy miejskiej.
Cały czas jednak gdy zimny zmianie biegów towarzyszy chrupanie, szarpnięcie jakby sprzęgło i czuć to chrupnięcie z przodu na dole w miejscu sprzęgła.

jeśli to wina sprzęgła,to tarcza do wymiany,jedyne co mi do głowy przychodzi to wywalone sprężynki,tłumik drgań,nie sugeruj się tym,że niedawno wymieniałeś sprzęgło,nowe nie znaczy dobre,moja w ciągu roku sachsa zajechała :)
ale ja bym najpierw posprawdzał to,o czym piszę,jeszcze może zmierzyłbym grzałke sondy lambda,może nie grzeje(dwa białe kable,oporność ok 4 om),skrzynię zawsze zdążysz zrzucić

Po odpaleniu zimnego silnika auto pracuje na ssaniu ?

Po odpaleniu zimnego silnika auto pracuje na ssaniu ?
podejrzewasz czujnik temperatury?

Po odpaleniu zimnego silnika auto pracuje na ssaniu ?

Tak, jakieś 1200 obrotów, ale kilka skrzyżowań dalej spada do ok 800.

A ja stawiam na wyprzęgnik......o ile się nie mylę jest hydrauliczny??
To na 99.9%

no nie wiem,przy awarii wysprzęglika najczęściej leci płyn i co ma do tego temperatura silnika?

Nie koniecznie leci....jak jest szczelny to jest OK.
Chodzi o ciśnienie w nim......możliwe że gdy płyn jest bardzo zimny nie ma odpowiedniego ciśnienia w wysprzęgliku. Po lekkim podgrzaniu ciśnienie normalnieje.

No chyba ze sam płyn g....niany i jego gęstość jest za duża do prawidłowego działania wyprzęglika.

Bo ewidentne "kangurki" to nic innego jak słaby docisk w sprzęgle i na hydraulicznym wysprzęgliku to fajnie widać.

no może i tak,w każdym bądź razie skrzynia na bok,żeby to wszystko sprawdzić,zdiagnozować,dlatego doradzam najpierw sprawdzić wszystko ,co mniej skomplikowane,kosztowne

Dziękuję za porady. Będę dalej sprawdzał. Zapewne skończy się wizytą w serwisie i oddaniu specjaliście do obejrzenia jak tylko... będę miał na to czas. Na razie codziennie robię autem min 50km i nie mam czasu na serwis przed Świętami. Chyba że mi nie pojedzie.

I wszystko wiadomo: Uszkodzona/pęknięta poduszka skrzyni biegów.
Wymienione i jest ok.

no i gitara,zawsze trzeba szukać po najtańszej linii oporu :),a zrzucanie skrzyni to już troszkę roboty jest

I wszystko wiadomo: Uszkodzona/pęknięta poduszka skrzyni biegów.
Wymienione i jest ok.

Droga wymiana?

Droga wymiana?

140zł cześć + 60 wymiana.

Niestety to nie było to, choć na jakiś czas się poprawiło.

Pękł (!!!) wysprzęglik w skrzyni :570: g:galy

Dla przypomnienia to wygląda część podobnie jak to:

http://www.ford-esklep.pl/userdata/gfx/8f71e5bab719a172ffd6341c55d21556.jpg

Pękł sobie plastik, lał się płyn i tyle z tej zabawy.
Część ma niecałe 2 lata, jeszcze na gwarancji 2-letniej, będę reklamował.

W każdym razie mam demontaż skrzyni i w ogóle jestem bardzo wściekły i gryzę.

A ja stawiam na wyprzęgnik......o ile się nie mylę jest hydrauliczny??
To na 99.9%

A pisałam w poście 17??.......czemu mnie nie posłuchałeś ? ;)

Bo potrafią tylko pisać posty, ale już postów wyżej, nie czytają.

A ja stawiam na wyprzęgnik......o ile się nie mylę jest hydrauliczny??
To na 99.9%

A pisałam w poście 17??.......czemu mnie nie posłuchałeś ? ;)

Ela.S
Wtedy była poduszka skrzyni i na parę tygodni problem ustąpił i nic nie wskazywało, że wróci. A jak wrócił to mam 700zł pustki w portfelu. :(
Być może też to były dwie różne rzeczy, tylko się zbiegło w czasie.
Na szczęście samo sprzęgło jest ok, tylko było czyszczone, bo płynem zostało zalane.
Serwis Forda mówił mi że prawie się nie zdarza by wysprzęgliki Valeo sprawiały problemy. Zupełny niefart.

Te plastiki pękają, to nie te wyprzęgniki co były wcześniej z odlewu. Nowoczesność w akcji, masz wymieniać i nie dyskutować :D

masz wymieniać i nie dyskutować :D

Tak jest! Obiecuję poprawę. :)

Przy 200k zaczely mi biegi ciężko wchodzić i momentami kangurzyć. Po rozebrnaiu okazało się że pekła jedna metalowa jakby spineczkana tarczy. Tarcza sachs i docisk praktycznie 0 zużycia. Wysprzęglik natomiast przytarte łożysko. Od przynajmniej 3 lat słychać było ''świerszcza'' po wciśnięciu sprzegła. Tak więc, nie jest to część niezniszczalna. Olej pierwszy, bez opiłków i innych cudów, tak więc te skrzynie nie są złe.