Czesc
Przy wymianie opony okazało się że mam pęknięta felge.

Jasne (przeczyszczone) miejsce na zdjęciu to miejsce pęknięcia.

Czy i gdzie mogę ją naprawić?

Powietrza teraz schodzi 0.5 bar na jakies 3 tyg. https://uploads.tapatalk-cdn.com/20181225/14d432af181dda31535da22f1bab8b46.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20181225/728eeb3dde8916f6a52d15c776b56bb5.jpg

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Ja robiłem na Słonecznej 10 w Markach. Chłopaki zrobili w miarę szybko. Bodaj 4 dni im zajęło. Jeżdżę na nich już 1,5 roku i problemów nie ma.
Dobre opinie słyszałem też o zakładzie na Radzyminskiej 210. Zakład Rodeo.

A możesz zdradzić jakie to są mniej więcej koszty?

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

U mnie w Gdańsku, 2,5 roku temu, spawanie podobnego uszkodzenia plus delikatne prostowanie łącznie 3-ech felg zapłaciłem ok. 700-800zł - dawno temu to było więc dokładnie nie pamiętam.

A ta spawana felga nie sprawiała przez 2 letnie sezony żadnych problemów.

Za wszystkie 4 plus prostowanie plus lakier dałem bodaj 900 pln.

Samochód za 100 kawałków ,a ludzie oszczędzają kupują używane 10 letnie opony -spawają aluminiowe felgi itd.
A przecież kapcie to bardzo ważna rzecz.
Felga popękana i spawana to jest inna struktura metalu felga jest przegrzana w tym miejscu .
A teraz hamowanie przy 180 km lub autostrada.
Świadek widział jak samochód nagle skręcił ,amen w pacierzu.

Ja tam auta za 100 koła nie mam :mrgreen:

Jeśli chodzi o naprawe felg, to korzystam z renomowanego warsztatu i wiem, że jak mówią że będzie dobrze, to będzie dobrze.
I skoro po oględzinach felgi stwierdzili że nie będzie problemu z jej naprawą i późniejszym użytkowaniem to im zaufałem.

Jesli mają wątpliwości albo wręcz odradzają naprawę to o tym mówia jasno i wyraźnie.

Jakieś 5 lat temu przywaliłem zimą w krawężnik i jak zobaczyli w jakim stanie jest felga, to od razu stwierdzili, że takiej naprawy się nie podejmą, bo felga była za bardzo uszkodzona.





btw

Przyjrzałem się teraz zdjęciu i zobaczyłem, że ta felga to 16-tka - IMHO bez sensu bawić się w jej naprawę, bo za kwote potrzebną na jej naprawę, to zapewne kupisz taką samą pojedynkę na alledrogo.

Ja miałem inna sytuację, bo przy moich 20-tkach praktycznie nierealne było znalezienie takiej pojedynczej, a zakup nowej sztuki kosztowałby sporo więcej niż dałem za naprawę, prostowanie, piaskowanie i lakierowanie proszkowe całego kompletu ...

To nie chodzi cz za 5 czy 100 tyś za samochód
Ale o naszą głupotę ,oszczędzamy na oponach spawamy felgi .
Kupujemy oponę dziesięcioletnią ze szrotu za 50 zł [z bieżnikiem 5 mm ale twardą jak skała ] a przecież to one zapewniają nam bezpieczeństwo.
A było by cacy ale zabrakło tych parę metrów .
Miałem Poloneza kilka Fiatów ale opony kupywałem tanie polskie ale nowe.

Niby cię rozumiem ale nie wiem przeciw czemu ta krucjata.
Nikt tu o oponach nie pisze.
Oczywiście że naprawa u Heńka w garażu jest bezsensowna, jednak oddanie to firmie która się na tym zna i ma sprzęt, jak najbardziej.
Co do przegrzania.
Popatrz jak są robione blaszaki.
Obręcz jest rozgrzewana aby mocowanie felgi weszło po rozkurczeniu metalu.
Następnie najczęściej to właśnie mocowanie jest dodatkowo spawane.
Na takich felgach jeździ setki tysięcy aut.
Opony to odrebna kwestia ale tu jej nikt nie poruszał.

Ja robiłem na Słonecznej 10 w Markach. Chłopaki zrobili w miarę szybko. Bodaj 4 dni im zajęło. Jeżdżę na nich już 1,5 roku i problemów nie ma.
Dobre opinie słyszałem też o zakładzie na Radzyminskiej 210. Zakład Rodeo.
Polecam również panów z Radzymińskiej przyzwoite ceny i wykonanie bez zastrzeżeń

Przyjrzałem się teraz zdjęciu i zobaczyłem, że ta felga to 16-tka - IMHO bez sensu bawić się w jej naprawę, bo za kwote potrzebną na jej naprawę, to zapewne kupisz taką samą pojedynkę na alledrogo.

Miałem ten sam wzór felgi. Rzeczywiście, jest tego na rynku wtórnym w pieron i żadnego sensu nie ma tego spawać.

...oszczędzamy na oponach spawamy felgi ...



... ale opony kupywałem tanie polskie ale nowe.

Trochę przeczysz samemu sobie - negujesz oszczędzanie ale kupujesz taniochę ...

Osobiście wolę kupić używkę klasy premium w dobrym (albo bardzo dobrym) stanie niż nówkę sztukę z dolnej półki ...


A co do spawania felg to się już wypowiedziałem - jeśli robi to dobry fachowiec, który wie co robi i wie kiedy jest sens to robić, to problemu żadnego nie widzę.
W tym akurat konkretnym przypadku nie ma ekonomicznego sensu jej naprawiania, ale jeśli byłaby to nietypowa felga, to zupełnia zmienia postać rzeczy, szczególnie że te pęknięcie jest minimalne.

Jedna z moich letnich 20-tek jest spawana (miała niemal identyczne pęknięcie długości ok 8mm na wewnętrznym rancie).
Wyważa się bezproblemowo i jakoś przez 2 sezony nic się z nią nie działo, a przy moim stylu jazdy i oponie 245/35/20 to łatwo nie miała ... :mrgreen:

spawanie nie przywróci normalnej wytrzymałości w tym miejscu. Nie wejdzie głęboko, może tylko powierzchownie.

Moje zdanie: złom.

Jeśli kiedyś po wpadnięciu w dziurę- uderzeniu w hopek spowodujesz wypadek to już prokurator zrobi ci jesień sredniowiecza z d :-) (oczywiście pozdrawiam)

Oj Grzegorz trochę pojechales.

Raz że poprawnie wykonany spaw bywa niejednokrotnie mocniejszy od materiału macierzystego. Wystarczy pogadać ze spawaczami.

Dwa stosując jesień i średniowiecze to wychodzi mi że odpowiadam za wszystko plus trochę.
Co jeśli takie felgi kupiłem?
Co jeśli walnie nowa opona i wypadek?
Co jeśli cokolwiek?

Prokurator za nic cię nie oskarży przy spawanej feldze ponieważ jest to dozwolone.
To tak jakby sadzali do kryminału za każdego zlapanego i naprawionego kapcia.
Wyobrażasz sobie wymianę opon po każdym gwozdziu czy innym badziewiu które zlapiesz na drodze?

Żeby nie było.
Cały czas wyrażam się o reanimacji w porządnym zakładzie który się na tym zna.