Zobacz pełną wersję : zbieżność/skrzywiona płyta podłogowa/cokolwiek innego?
mbartosz 23-08-2007, 22:35 Witam,
Mam do Was pytanie czy może prośbę o wyjaśnienie mi czegoś. Ostatnio ustawiałem zbieżność kółek bo mi mój mondek ściągał i darł opony wręcz okrutnie! Potem wydawało się że jest ok, choć nadal miałem wrażenie, jakby trochę ciągnął w lewo.
Dzisiaj popatrzyłem, a szczególnie jedna opona (prawe koło, od wewnątrz) już znów zdarta mocno jak diabli (po około 1000 km), ciśnienie w kółach mam ok, na 2.0 ustawiane.
I pytanie: czy to kwestia tego, że mi 'fachowiec' zbieżność źle ustawił (czytaj - jechać do innego i mieć nadzieję, że ustawi dobrze) czy może trzeba robić kompletną geometrię kół (ps. ile to kosztuje????) czy może autek jest trzepnięty porządnie i nic mu nie pomoże?
I jeszcze jedno pytanie: czy jeśli nawet samochód był walnięty w przód i jest skrzywiona płyta podłogowa to powinien mi przy prawidłowo ustawionej zbieżności drzeć opony? Bo mi się wydawało, że jeśli zbieżność ustawiona jest cacy to opony nie powinny się zdzierać nierównomiernie, co najwyżej samochód może się gorzej prowadzić itp.
Poradzcie proszę, ja skromny mikrobiolog jestem i o samochodach niewiele wiem.
Z góry dzięki!
Pozdrawiam serdecznie,
Mareq
Proponuje poszukac innej diagnostyki, najlepiej z plyta najazdowa do sprawdzania zbieznosci. jest dokladniejsza niz zakladane na kola. I przede wszystkim sam widzisz czy masz dobra zbieznosc. Co do krzywej plyty podlogowej i wplywu na kola to nie bardzo wiem ale chyba przy prawidlowej zbieznosci to nic nie powinno sie dziac z oponami. Ale na pewno zmien diagnostyke i mechanika.
Słuchaj, a jak jest u ciebie ze sprawnością amortyzatorów? Bo jeśli jeden jest padnięty i się "zapada" przy obciążeniu to może być taki właśnie efekt, że drze opony. Co prawda po 1000km to chyba by nie było tego widać ale...
mbartosz 24-08-2007, 09:19 Amorki niecały miesiąc temu były na wibratorze (przy okazji, jak szukałem problemów w zawieszeniu i wyszły odpowiednio 72 i 71 procent przednie, tylne oba po 70).
Do tego w zawieszeniu wymieniane wszystkie elementy, które zdaniem mechanika robiącego mi przegląd w stacji diagnostycznej były wypracowane (tuleje wahacza, końcówki stabilizatora itp.), wg mechanika końcówki drążków są ok więc tu też nie powinno być kłopotów.
Stąd najbardziej mnie interesuje czy jeśli samochód jest walnięty i skrzywiony to czy będzie darł opony przy dobrze ustawionej zbieżności czy nie. Bo samochód był stuknięty, ale nie wiem, jak bardzo.
Pozdrawiam,
Mareq
Witam.
Jeśli faktycznie jest przestawiona płyta to nie ustawisz poprawnie zbieżności, może być przestawiony rozstaw osi między prawą a lewą stroną, lub przestawione osie względem siebie ( masz wtedy czteroślad, czasem się takie widuje ), ustawianie zbieżności tego nie zniweluje, a na dodatek ustawiasz na podstawie przestawionych punktów odniesienia.
Ciśnienie też masz za niskie, powinno być:
pusty przód 2,1 tył 2,1
obciążony przód 2,4 tył 2,8
mbartosz 25-08-2007, 08:32 ustawianie zbieżności tego nie zniweluje, a na dodatek ustawiasz na podstawie przestawionych punktów odniesienia
A czy sprawdzanie/ustawianie zbieżności na płycie dojazdowej (przyznaję bez bicia, nie do końca wiem na czym to polega) też nie pozwoli na ustawienie zbieżności tak, żeby nie darło opon?
Bo jeśli on jest skrzywiony, to takiego smaochodu nie chcę puszczać w ludzi, bo to trochę nie fair. Kasy na zmianę autka nie mam też, a nie stać mnie, żeby co dwa miesiące zmieniać opony nawet na jakieś używki, a po miesiącu widać bardzo wyraźnie ich spiłowanie.
Stąd intensywne poszukiwanie pomocy na forum.
Ps. Dzięki wszystkim za dotychczasowe sugestie!
Mareq
Ja na twoim miejscu sprawdziłbym płytę, porozmawiał z fachowcem, na pewno da się to zrobić, sam wiesz jakie wraki naprawiają. Może masz np. tylko skrzywiony wahacz. Znam takie powiedzenie: dobry bóg zrobił co mógł, teraz tu trzeba fachowca. I to jest taka sytuacja, sam nic nie wymyślisz, a jak sprawdzisz, to będziesz wiedział na czym stoisz. Pozdrawiam :fcp4
Przyczyn, dlaczego auto nie utrzymuje kierunku do jazdy na wprost, tylko zjeżdża w lewo lub prawo jest kilka i w zależności od objawów i okresów jego występowania można wstępnie stwierdzić jaki zespół jest za to odpowiedzialny. Powodem ściągania może być zła geometria zawieszenia, zużyte opony, luzy w zawieszeniu, blokujące hamulce lub źle wykonana naprawa blacharska.
Geometria zawieszenia ma decydujący wpływ na zachowanie się samochodu na drodze i nawet jedna nieprawidłowa wartość może powodować ściąganie. Auto będzie ściągało, gdy nieprawidłowe jest pochylenie koła, kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy lub zbieżność. Niestety w wielu autach kąty pochylenia i wyprzedzenia nie są regulowane i można je skorygować jedynie poprzez wymianę wahacza, sprężyn lub zwrotnicy. A to niestety powoduje duży koszt naprawy. Dostępne są jednak specjalne śruby z mimośrodem, którymi można zastąpić fabryczne mocujące amortyzator do zwrotnicy. Dzięki mimośrodowi możliwa jest zmiana kąta pochylenia koła. Taką naprawę można wykonać w większości samochodów, w których jest klasyczne zawieszenie McPhersona.
Samochód nie będzie utrzymywał kierunku jazdy jeśli w zawieszeniu będą luzy (uszkodzona tulejka metalowo-gumowa, wybity sworzeń wahacza). Wyraźne ściąganie będzie się zazwyczaj objawiało podczas przyspieszania lub hamowania, ponieważ występujące siły spowodują znaczne przesunięcie koła (do przodu podczas przyspieszania i do tyłu przy hamowaniu), a więc i dużą zmianę geometrii połączoną ze znacznym przesunięciem osi jednego z kół.
Kolejnym elementem odpowiadającym za ściąganie są opony. Może się zdarzyć, że ściąganie pojawi się po regulacji geometrii zawieszenia. Wówczas przyczyną będzie opona, która “ułożyła” się do złego kąta pochylenia koła. Aby mieć pewność, że jest to wina opon należy zamienić koła stronami, czyli lewe dać z prawej strony, a prawe z lewej. Jeśli po takiej zamianie auto będzie ściągało w drugą stronę to mamy już pewność, że winne są opony. Aby to wyeliminować należy przełożyć koła z przodu do tyłu lub kupić dwie nowe opony. Ściąganie może pojawić się również po przełożeniu kół z przodu do tyłu, a powodem będą różne kąty pochylenia osi przedniej i tylnej.
Układ hamulcowy ma również wpływ na utrzymywanie kierunku jazdy. Zablokowane klocki w jednym z kół na pewno będą przyczyną ściągania. Usterkę taką łatwo zdiagnozować. Wystarczy sprawdzić temperaturę lewego i prawego koła. Także niefachowo wykonana naprawa po wypadku (nierównoległość osi, złe kąty pochylenia) może być przyczyną ściągania. Niestety przywrócenie sprawności takiego auta jest bardzo kosztowne.
A może to ciśnienie w oponach?
Ja miałem wszędzie po 1,7 jak kupiłem i strasznie darł od środka dodatkowo ściągał.
Po podpompowaniu przodu do 2,5 i tyły do 2,6 ani nie ciągnie autka, ani nie zdziera opon i atko zdecydowanie lepiej się prowadzi.
mbartosz 26-08-2007, 17:06 Po podpompowaniu przodu do 2,5 i tyły do 2,6 ani nie ciągnie autka
Ja zgodnie z sygestią jednego z kolegów z forum podniosłem cisnienie do 2,1, ale na razie wiele nie zdążyłem przejechać. Wybiorę się chyba w najbliższym okresie na pełną geometrię zawieszenia, bo luzy w zawieszeniu (tuleje, sworznie, łaczniki wymienione) raczej nie powinny wystepować. Opony zakładałem uzywane wcześniej na tyle, ale były równo zdarte, letnie firestony (2 sezony), teraz zdarte już są nierówno więc one mogą się teraz przyczyniać do ściągania, ale ważne, że mi je zdarło na około 1200 kilometrach (sic!)
samochód był walnięty u poprzedniego właściciela, ale nie wiem, jak dobrze wykonano naprawy. jak go kupowałem w maju, obejrzałem opony i wyglądały na zdarte mocno, ale równomiernie więc wytłumaczyłem to sporym przebiegiem autka. Po kupnie autka trafiłem na zaprzyjaźnioną stację diagnostyczną, gdzie mechanik znalazł mi wszystkie luzy w zawieszeniu na szarpakach, sprawdził amorkii hamulce. Z hamulcami jest ok, nowe klocki z przodu, bicia nie ma na tarczach, tarcze grzeją się równomiernie po obu stronach.
Tak więc widzę dwie przyczyny: albo walnięty był mocno i mam przesunięte względem siebie osie, albo mechanik poprzednio po zrobieniu zaweiszenia skopał mi ustawienie zbieżności (co oczywiście mogło sie zdażyć, bo kierownicy na wprost też nie ustawił...).
A czy ktoś z kolegów może powiedzieć, ile u Was w okolicach kosztuje pełna geometria zawieszenia?? - będę wdzięczny, chcę wiedzieć na jaki wydatek mam się szykować i czy u siebie nie przepłacę. Choć po 'garażowych mechanikach' też jeździć nie będę :)
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za sugestie pomocne w rozwiązaniu mojego problemu!
Mareq
Garażowy mechanik nie ustawi ci geometrii bo nie ma przyrządów. A jak twierdzi, że bez przyrządów da radę, to go od razu z daleka omijaj. W W-wie w shell-service kosztuje 70zł jedna oś. Pełna geometria zamknąć się powinna w 200zł. Ale oni to robią takimi nakładanymi na koła wynalazkami. Jak chcesz mieć z geometrią płyty podłogowej to chyba tylko ASO, niestety. :(
mbartosz 26-08-2007, 19:40 Jak chcesz mieć z geometrią płyty podłogowej to chyba tylko ASO, niestety
Wobec tego jutro zadzwonię do ASO w Białymstoku żeby się chociaż dowiedzieć, ile to u nich kosztuje, ot tak, z ciekawości :) Bo wątpię, żeby na takie atrakcje mnie było stać.
Tak więc wydaje mi się, że poszukam gdzieś stacji obsługi pojazdów gdzie zrobią pełną geometrię i zobaczę, co wtedy się będzie działo z oponami. Bo inaczej to na same ogumienie nie zarobię w tym autku, a o tym, co będzie zimą (dziennie jeżdżę 60-200 km przynajmniej) to aż boję się myśleć.
I pomyśleć - miałem cudną fiestunię (1993, 1,1), zawieszenie bajka, układ jezdny po remoncie, opony ideał, bez korozji (no dobra, troszkę przy wlewie i na błotnikach z tyłu..) i zachciało mi się mondeo... to teraz mam ;) -- choć żeby nie było tak strasznie to fiestunia miała swoje 220 tysięcy na takim silniczku, a to już duuuużo, no i kotłowała mi 8 na setkę... a mondek teraz też podobnie bierze ale ON ;)
Pozdrawiam i na pewno dam znać, jak wyglądała u mnie geometria jak ustawię.
Mareq
unas pełna zbieżność 90zł
mbartosz 26-08-2007, 19:53 unas pełna zbieżność 90zł
A czym w kilku słowach różni się pełna zbieżność od tej, którą robią standardowo? W jakiś sposób regulują również zbieżność tylnych kół czy ją po prostu sprawdzają czy może sprawdzają kwestie przesunięcia osi względem siebie? Wybacz naiwność pytania, ale w kwestii zawieszenia jestem laikiem, a w warsztacie takiemu jak ja wcisnąć mogą wszystko więc wolę się na forum dopytać choć trochę.
Pozdrawiam,
Mareq
prawidłowo sprawdza się zbieżność tyłu a później do tyłu ustawia sie przód
czyli ustawienie przodu 60zł a tyłu dodatkowe 30zł
mbartosz 26-08-2007, 20:07 Serdeczne dzięki za pomoc.
Jutro jade na geometrie.
Pozdrawiam,
Mareq
Przy czym regulacja tyłu ma dosyć mało stopni swobody. Jest jedna śruba mimośrodowa i to wszystko. Nie daje się regulować kąta pochylenia kół.
krzysieksa 26-08-2007, 21:34 prawidłowo sprawdza się zbieżność tyłu a później do tyłu ustawia sie przód
czyli ustawienie przodu 60zł a tyłu dodatkowe 30zł
hmmm ja po wymianie koncowek drążków kierowniczych mialem robiona zbieznosc i zaplacilem w sumie 30 zl.... duza jest jednak rozbieznosc cen.....
Ja w Dęblinie za pełną geometrię zapłaciłem 50zł. Ale to było po znajomości i na dodatek przez nieporozumienie. Bo szef nie zrozumiał, że ja chcę pełną, powiedział w księgowości ile mam zapłacić, a jak płaciłem to go akurat nie było, a kobitka kasująca nie miała pojęcia za co kasuje. :-)
mbartosz 27-08-2007, 09:05 Ja w Dęblinie za pełną geometrię zapłaciłem 50zł.
Dzisiaj umówiłem się na geometrię w Białymstoku (Rycar, polecili mi znajomi, sam nigdy wczesniej nie korzystałem), powiedzieli, że samo sprawdzenie będzie kosztowało 50 złotych, a jak się okaże, co i jak to wtedy będzie zależało od tego, co trzeba regulować (czy tylko zbieżność przodu, czy także tył itp.) ale powinno się zamknąć w kwocie maksymalnie 150-200 złotych.
Pozdrawiam,
Mareq
[ Dodano: 2007-08-28, 11:23 ]
Geometria zawieszenia ma decydujący wpływ na zachowanie się samochodu na drodze i nawet jedna nieprawidłowa wartość może powodować ściąganie. Auto będzie ściągało, gdy nieprawidłowe jest pochylenie koła, kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy lub zbieżność. Niestety w wielu autach kąty pochylenia i wyprzedzenia nie są regulowane i można je skorygować jedynie poprzez wymianę wahacza, sprężyn lub zwrotnicy. A to niestety powoduje duży koszt naprawy. Dostępne są jednak specjalne śruby z mimośrodem, którymi można zastąpić fabryczne mocujące amortyzator do zwrotnicy. Dzięki mimośrodowi możliwa jest zmiana kąta pochylenia koła. Taką naprawę można wykonać w większości samochodów, w których jest klasyczne zawieszenie McPhersona.
And the winner is... skrzywiony wahacz z tyłu po lewej stronie. Przez to koło tylne miało tendencję do skręcania w lewo, a ściąganie wynikało z tego, że musiałem go uparcie kontrować właśnie skręcając w lewą stronę.
No i oczywiście przy braku zbieżności z tyłu przód również nie był ustawiony idealnie... Efekt końcowy 110 złotych i mam nadzieję, że koniec problemów ze ściąganiem, na razie 30 km i jechało się dobrze. Przy okazji mechanik stwierdził, że osie są do siebie równoległe i nie są względem siebie przesunięte (nie mam czterośladu :) ) wiec wydaje się, że wszystko jest ok. Teraz tylko przekładka opon (bo te z przodu mam już nierówno zdarte) i oby działało :)
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim, którzy pomogli rozwiązać mój problem.
Mareq
|
|