Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] Słodkawy zapach po uruchomieniu ogrzewania. Czy to nagrzewnica?
Witam.
Od pewnego czasu doświadczam dziwnego zjawiska - gdy silnik ma temperaturę roboczą, i zdecyduję się włączyć ogrzewanie, da się wyczuć lekko słodkawy zapach powietrza który po dosłownie kilku sekundach znika. Wycieków nigdzie nie zauważyłem, szyby nie parują gdy mam na nie nawiew (może tylko czasem lekko na dole ale to obstawiałbym wilgoć filtra kabinowego), a ogrzewanie szyby i odszranianie działa prawidłowo. Nie znalazłem również jakichś tłustych plam na szybie. Lekki ubytek płynu chłodzącego jest widoczny, ale wyciek zlokalizowałem przy króćcu chłodnicy egr. Pytanie czy to może być nieszczelna nagrzewnica? Końcem lata robiłem solidne odgrzybianie preparatem, ale ten zapach preparatu był inny i od tego czasu na pewno już odparował. Jeśli to nagrzewnica to czy jest duża filozofia by ją wymienić? Czytałem gdzieś ze deski nie trzeba rozbierać, tylko tunel środkowy. Dzięki z góry za szybki odzew i pomoc.
Pewnie jest nieszczelność, lekko kapie na nagrzewnice, dlatego tylko przez chwilę czuć zapach. Albo po prostu się przyzwyczajasz do zapachu.
Teraz tylko pytanie czy wymieniać to już czy czekać? Tylko w sumie na co? Zakupiłem nagrzewnicę firmy Behr/ Hella, i teraz zastanawiam się jak się do tego paskudztwa dostać? Robił ktoś kiedyś z tym?
jak to zrobisz w mk1 koniecznie zrób fotorelację, ja Ci nie pomogę, ale przyda się każdemu
Ale może sam wąż cieknie, chyba niepotrzebnie od razu kupiłeś nagrzewnice
Tyle, że w focusie z tego co widziałem to metalowe króćce nagrzewnicy wychodzą na zewnątrz poprzez gródź i tam łączą się z gumowymi rurami. Jeśli tam by ciekło, to wątpię, że czułbym ten zapach w kabinie...
Postaram się zrobić fotorelację, ale będę działał po omacku, ponadto wg tis, da się to zrobić bez demontażu całego kokpitu... Przy okazji wymienię termostat wraz z obudową (mam na wymianę obudowę alu z przedlifta) oraz chłodniczę egr (lekko poci płynem). Nie wiem tylko kiedy się za to zabiorę, ale pewnie zacznę od demontażu tunelu środkowego. Zobaczymy jak mi z tym wszystkim pójdzie...
W załączonym zdjęciu (udało mi się dokopać na elektrodzie) widać jak to wygląda - gość ma kokpit na miejscu, więc może mi się uda (???)
Da się wymienić nagrzewnicę bez totalnej demolki.
Demontujesz tunel środkowy i do nagrzewnicy dostajesz się od spodu.
Jest tam parę wkrętów, zatrzasków plastikowych oraz spinek metalowych.
Plastiki z racji swojego wieku bardzo delikatne.
Wymieniałem nagrzewnicę w moim byłym TDDI bez jakiejś super wiedzy mechanika.
Gimnastyka jest niezła.
O właśnie na taką odpowiedź czekałem. Rozbiórka tunelu środkowego to akurat mam obadane bo robiłem to przy okazji zakładania ogrzewanych foteli. Później widziałem tam takie dwie metalowe kątowe belki, które pewnie trzeba odkręcić. Demontowałeś pedał gazu, dmuchawę i schowek pasażera? Z tego co widziałem na zdjęciach to po rozpięciu rur nagrzewnicy, one są na takiej jakby uszczelce grodziowej a na dole niej jest odpływ klimy. Powiedz mi jeszcze czy ta uszczelka ni wypada? Chodzi mi dokładnie o to miejsce co na zdjęciu w załączniku.
Nie demontowałem pedału gazu, dmuchawy ani metalowych wsporników, schowek tak. Uszczelkę można wyciągnąć, wyczyścić i założyć. Ja miałem przedlifta, ale to chyba to samo.
A no to w sumie na spokojnie w jeden dzien to powinienem ogarnąć :)
rób foto koniecznie i zrób manual
Mi to zajęło 3 godziny w zimnym garażu, bo styczeń był, brak kanału, auto na klockach, powodzenia.
No to wcale nie tak źle. Ja kanał mam, garaż ogrzewany też, dwa dni wolnego, więc można walczyć. Dziś mi przyszła nowa nagrzewnica Bohr - Hella, więc chyba wyższa półka. Tak jak wspomniałem, chcę przy okazji wymienić termostat wraz z obudową (chcę dać alu) i chłodnicę EGR. Przy okazji, mam oryginalną metalową uszczelkę między obudowę termostatu a blok silnika pokrytą tym czarnym czymś. Myślicie że warto dać dla pewności trochę silikonu wysokotemperaturowego z obu stron uszczelki? Po zalaniu wszystkiego płynem, ciężko się to odpowietrza? (Focus podobno jest samoodpowietrzający).
po zalaniu płynu poczekaj na wolnych obrotach i zobacz czy spadło - uzupełnij.
potem wyjedź na jakąś autostradę, zrób z 10 km w palnik i uzupełnij po ostygnięciu pod domem.
nie trzeba smarować silikonem termostatu, ta uszczelka wystarczy
Super. Po robocie wskoczę na expres, bo innego lepszego typu drogi do rozpędzania to u mnie nie ma zbytnio :D Czyli mówisz że ta powłoka na uszczelce zrobi robotę i na styku bloku silnika z obudową ładnie się to uszczelni? Obecnie mam (z racji rocznika) wersję z plastikową obudową termostatu i tam jest uszczelka innego typu - gumowa. Ta do wersji z alu obudową jest płaska i metalowa. Foto dałem w załączniku.
Witajcie.
Jestem już po wymianie nagrzewnicy w moim Focusie. Udało mi się zrobić sporo zdjęć, dlatego też tak jak obiecałem, pokusiłem się o fotorelację. Niektóre elementy nie są obfotografowane gdyż myślę, że są na tyle proste iż nie wymagają komentarza.
Przy okazji u mnie zająłem się kompleksową robotą – wymieniłem termostat na nowy, obudowę termostatu zmieniłem z plastikowego badziewia na aluminiową, wymieniłem nieszczelną chłodniczkę spalin zaworu EGR, wymieniłem rolkę napinacza paska wielorowkowego, rolkę prowadzącą metalową paska (tutaj wybiłem stare łożysko i wprasowałem na imadle nowe), no i wymieniłem przede wszystkim nagrzewnicę w kabinie. Dodatkowo wlałem nowy płyn chłodniczy oryginał Ford.
Tak więc po kolei. Przede wszystkim fajnie byłoby mieć kanał, ewentualnie kobyłki tak by podnieść pojazd i mieć dobry dostęp od spodu bo tam będzie także trochę pracy.
Odkręcamy korek zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego, tak by płyn mógł grawitacyjnie spłynąć. Przygotowujemy sobie czyste naczynie na stary płyn. Ja użyłem wiadra. Tutaj uwaga – jeśli płyn jest stosunkowo nowy i nie jest mocno zasyfiony, można go wlać później z powrotem. Do przecedzenia z syfu dobrze sprawdza się pończocha.
Teraz wchodzimy pod auto i lokalizujemy korek do spuszczania płynu w chłodnicy (rys1.) i go odkręcamy, podstawiając od razu wiadro. Płyn nam się ładnie wyleje. Ale nie ma co liczyć że cały.
Następnie lokalizujemy węże nagrzewnicy (rys2.). Nie trudno je zlokalizować – są na grodzi kabiny na owalnej piankowej uszczelce, na samym dole jest odpływ skroplin z klimy. Ściskamy opaski, odpinamy węże, będzie trzeba sobie pomóc jakimś śrubokrętem gdyż węże mogą ciężko schodzić. Uwaga, dobrze mieć w pobliżu pojemnik na płyn bo z nagrzewnicy poleje się nam go całkiem sporo.
Po odłączeniu obu węży, gdy przestanie cieknąć, dobrze jest przedmuchać nagrzewnicę by pozbyć się resztek płynu (szkoda by przy wyciąganiu zalało nam dywaniki i wykładzinę w aucie). Ja zrobiłem to gumowym wężem ogrodowym i…. własnymi płucami. Ostatnim elementem jest ściągnięcie plastikowego kolanka na rurce od skroplin klimy.
Teraz przechodzimy do środka auta i tutaj najwięcej będzie operacji. Mnie zajęło to jakieś 1,5h. Przede wszystkim należy zdemontować tunel środkowy – nie zrobiłem zbyt dużo zdjęć z tego zabiegu, ale sprawa jest prosta – 3 śruby torx, dwie z przodu pod gumowym zasobnikiem, jedna z tyłu, luzujemy mieszek zmiany biegów i ramkę, tak samo mieszek ręczego. Podnosimy tunel w górę i odpinamy złącze gniazda zapalniczki dla pasażerów z tyłu. Ręczny wysoko w górę (można linkę zluzować, i tunel wyciągamy do tyłu, tylną częścią ku górze i gotowe. Powinno nam się ukazać takie coś jak na rys.3. Jest to tunel ogrzewania stóp pasażerów. Trzeba go usunąć. Służą temu dwie metalowe blaszki znajdujące się w tylnej części tunelu, są one gwintowane więc zwyczajnie je odkręcamy. Następnie usuwamy spinkę podtrzymującą kabel gniazda zapalniczki z tyłu (można podważyć śrubokrętem płaskim). Potem lekkie przesuwanie fotelami, troszkę gimnastyki i mamy tunel grzewczy wyciągnięty.
Kolejnym krokiem jest demontaż schowka pasażera i półki z otworem bezpieczników po stronie kierowcy. To da nam więcej miejsca na manewr. Naszym oczom ukaże się cała obudowa nagrzewnicy (rys.4). Teraz demontujemy kanały grzewcze nóg kierowcy i pasażera – po stronie kierowcy jest to jeden plastikowy bolec krzyżakowy (rys.5), po stronie pasażera śruba wkręcana w obudowę dmuchawy.
Teraz dobrze byłoby odkręcić pedał gazu, gdyż utrudnia on dostęp do zatrzasków przy grodzi. Tutaj posypało się najwięcej łaciny bo o ile z przednią śrubą poszło gładko, to wykręcenie dwóch schowanych przy tunelu, wymagało sporo gimnastyki. (rys.6). Rys.7 Pokazuje wolne miejsce i fajny dostęp do zatrzasku i klipsa metalowego, który trzeba „wymacać”.
Teraz odkręcamy dwa trójkątne metalowe wsporniki z przodu całej skrzynki nagrzewnicy (rys.8). Dzięki temu łatwiej będzie nam wyjąć ustrojstwo bo pozostałe powyżej kątowniki staną się elastyczne.
W tym momencie zabieramy się za demontaż tunelu nagrzewnicy. Jest on dwuelementowy – pierwszy element to cześć spodnia, tworząca tunel wylotowy do ogrzewania nóg. Demontujemy go uważając na plastikowe klipsy – łatwo je połamać (rys.9 i rys.10). Na zdjęciach pokazane są również miejsca śrub które należy wykręcić ( po dwie na stronę). Dodatkowo należy poszukać 3 metalowych spinek łączących obie części obudowy – jeden klips z prawej, drugi z lewej, a trzeci tak jak pokazane na zdjęciu nr 7.
Teraz dobrze byłoby odkręcić pedał gazu, gdyż utrudnia on dostęp do zatrzasków przy grodzi. Tutaj posypało się najwięcej łaciny bo o ile z przednią śrubą poszło gładko, to wykręcenie dwóch schowanych przy tunelu, wymagało sporo gimnastyki. (rys.6). Rys.7 Pokazuje wolne miejsce i fajny dostęp do zatrzasku i klipsa metalowego, który trzeba „wymacać”.
Teraz odkręcamy dwa trójkątne metalowe wsporniki z przodu całej skrzynki nagrzewnicy (rys.8). Dzięki temu łatwiej będzie nam wyjąć ustrojstwo bo pozostałe powyżej kątowniki staną się elastyczne.
W tym momencie zabieramy się za demontaż tunelu nagrzewnicy. Jest on dwuelementowy – pierwszy element to cześć spodnia, tworząca tunel wylotowy do ogrzewania nóg. Demontujemy go uważając na plastikowe klipsy – łatwo je połamać (rys.9 i rys.10). Na zdjęciach pokazane są również miejsca śrub które należy wykręcić ( po dwie na stronę). Dodatkowo należy poszukać 3 metalowych spinek łączących obie części obudowy – jeden klips z prawej, drugi z lewej, a trzeci tak jak pokazane na zdjęciu nr 7.
Po uporaniu się z tym mamy już obudowę nagrzewnicy, wygląda to tak jak na rys.11.
Teraz delikatnie podważamy pozostałe plastikowe zaczepy i ściągamy obudowę w dół z wyczuciem, powinna puścić bez problemów, potem gdy już puści, będąc po stronie pasażera, tą część bliżej grodzi obracamy bliżej siebie, a tą bliżej lewarka biegów od siebie (rotacja w poziomie). Inaczej będą nam przeszkadzały króćce węży wodnych w otworze grodziowym. Całość obrazują zdjęcia nr.12 i 13.
W ten oto sposób mamy nagrzewnicę wyciągniętą. Pozostałe fotki pokazują jak to wygląda po wyciągnięciu – rys.14, 15, 16,17.
Należy uważać przy wyciąganiu starej nagrzewnicy z piankowej uszczelki, by jej nie poszarpać. Ogólnie schodzi gładko.
Na zdjęciu 18 jest już przygotowana nowa nagrzewnica.
Całość składamy w odwrotnej kolejności, zakładamy węże, zalewamy płynem chłodniczym do max (ja to robiłem tą rurką którą zaleca Ford – tą od zbiorniczka do chłodnicy bodajże.
Nastawiamy regulator temperatury w kabinie na max ciepło, dmuchawa i klima wyłączona. Odpalamy i grzejemy na obrotach (około 2800-3000). Układ sam się odpowietrzy. Po ostygnięciu dolewamy płyn między min i max.
Cieszymy się z dobrze wykonanej roboty bez demontażu kokpitu.
Btw. Czytałem niegdyś tematy o przeciekaniu skroplin klimy do środka koło tej piankowej uszczelki. Tworzone były tam teorie jakoby była tam jakaś uszczelka na składaniu tego całego, jakaś rurka w której się wyrabia uszczelka. Konkluzją było to że rozbierano kokpit i jakiś fachman z Forda czymś to uszczelnił. Zaznaczam że dotyczyło to mk1. Jak widać na moich zdjęciach: nie ma tam żadnej rury składanej z dwóch części, nie ma tam gdzie ciec, bo to jeden wielki odlany element z króćcem. Po budowie tego czegoś, zaryzykowałbym nawet że rozszczelnienie nagrzewnicy w tym samochodzie, spowoduje spłynięcie płynu otworem na skropliny klimy… Jedyny problem żeby to zaczęło przeciekać to albo niedrożny przewód skroplin, albo pęknięcie tej plastikowej rurki tuż przy obudowie.
Pozdrawiam!
P.S Można by to wrzucić do FAQ, zdjęcia w lepszej jakości mam na kompie.
brawo
całe forum zrzuca się na 4paka dla kolegi !
Hehe, dzięki :) Myślę, że niejednemu ułatwi to sprawę. Swoją drogą fajnie to Ford wykombinował w MK1 że nie trzeba kokpitu zrzucać.
|
|