Cześć,

co myślicie nt. malowania czarną farbą w sprayu wysokotemperaturową do 600 st C specjalną do układów wydechowych, która ostatecznie utwardza się po rozgrzaniu (ostatnio były takie w Lidlu) nowego wydechu firmy Bosal przed jego montażem? Chcę pomalować rury i puchę tłumika ze wszystkimi spawami? Czy to ma sens? Czy zaraz i tak zacznie się wszystko łuszczyć? Zaznaczam, że części nowe, stal czyściutka, dodatkowo przed malowaniem zostałaby dokładnie odtłuszczona? Warto tak zabezpieczyć nowy wydech?

Pozdrawiam!

Malowałem na czarno używany układ wydechowy bo chciałem zamaskować srebrne puchy i do dzisiaj jest ok. Farba odporna na wysokie temperatury.

Warto. Dobrze odtłuścisz to będzie ok.

Chcesz zamaskować wydech aby nie był widoczny, czy zahamować korozję i przedziurawienia, bo jeśli te drugie no to wiadoma sprawa, że wydechy rdzewieją od środka, bo w nich zasiarczona woda się gromadzi. Nie ma lepszego sposobu na zabezpieczenie antykorozyjne, jak co jakiś czas auto przegonić w trasę aby wodę z tłumika końcowego wygonić.