Zobacz pełną wersję : [Focus 2004-2008] Skrzypienie tylnego zawieszenia tydzień po naprawie
chorazy5 27-04-2019, 19:52 Panowie,
w Wielki Piątek odebrałem auto z warsztatu. Poza kilkoma rzeczami przy osprzęcie silnika, robione było tylne zawieszenie (w załączniku wszystko co było robione - na czerwono zaznaczone zawieszenie).
Dokładnie 8 dni po odebraniu auta, zawieszenie z tyłu skrzypi jak stara kanapa... Było wszystko ok, nagle po nocnym postoju zaczęło skrzypieć. Jest zdecydowanie głośniej i gorzej niż było... Już pomijam, że gość mnie srogo przyciął na częściach, ale to jest jakieś chore, żeby po przejechaniu kilkuset km, tydzień po mega drogiej naprawie, zwieszenie hałasowało głośniej niż przed naprawą... Zawieszenie było robione z innej przyczyny, niż skrzypienie, które się dziś pojawiło.
Wydajcie proszę swoją opinię co może być przyczyną skrzypienia (skrzypi równo po prawej i lewej stronie; przy niskich i średnich prędkościach na nierównościach; skrzypi także przy naciskaniu na bagażnik oraz przy wsiadaniu i wysiadaniu z tylnej kanapy). Chciałbym wiedzieć czym się posiłkować przy składaniu reklamacji usługi u "fachowca".
Foczka 23 27-04-2019, 20:20 Ciężko stwierdzić ale myślę że moga to być łączniki stabilizatora
chorazy5 27-04-2019, 20:26 Ile ich łącznie z tyłu jest? Na fakturze widzę, że wymieniane były 2 sztuki.
Lukasz2525 27-04-2019, 20:52 Są dwa.
chorazy5 27-04-2019, 20:56 Czyli co? Dwa nowe łączniki stabilizatora mogą skrzypieć jak stara wersalka z PRL? :)
Mnie to bardziej wygląda na nie tak ułożone w gniazdach sprężyny. Ciekawy jestem czy mechanik poskręcał śruby zawieszenia gdy auto już stało na kołach... tutaj tez może leżeć przyczyna.
Skoro skrzypi też na postoju to trzeba wejść pod auto i lokalizować skąd . Reklamacja to pierwsza rzecz jaką bym robił i mechanik wtedy powie czy to się ujawniło coś czego nie wymienił , czy reklamować trzeba wadliwy element po wymianie. Masz rachunek więc w czym problem
od łącznika, lipnych tuleji, źle osadzonej sprężyny, tudzież lipnych wahaczy do skręcenia zawieszenia w powietrzu
chorazy5 28-04-2019, 09:22 Masz rachunek więc w czym problem
W tym, że nie chce mi się patrzeć na jego gębę :D:D Mogę się założyć o jakiś dobry alkohol, że "fachowiec" powie, że to coś co nie było wcześniej wymienione i że trzeba w to auto włożyć kolejne miliony guldenów. Nawet jeśli to jego wina, to się nie przyzna ;)
Czy orientujecie się może, czy jest taka możliwość, żeby podjechać na stację diagnostyczną i żeby ktoś mi tam za kilka groszy zweryfikował co tam skrzypi?
skrzypią na 90% lipne tuleje
masz tam zestaw wahaczy. ile to kosztowało ? czy tulejowali czy dali nowe ? jak nowe to jaka firma ? generalnie zrobili na lipnych częściach kumpel tak miał jak sobie wprasował tulejki po 10 zeta zamiast jakieś lemfordery czy coś takiego
W tym, że nie chce mi się patrzeć na jego gębę....
Chyba nie ma nic prostszego mając rachunek co było wymienione i wejść pod spód by pokazał ów skrzypiący element a ktoś trzeci niech naciska na nadwozie wywołując skrzypienie .... Takoż samo na stacji diagnostycznej sprawdzą ci i pokażą co go boli a sama taka diagnostyka to nie więcej jak 20 zł zapłacisz ,więc z tym wymiganiem to tak nie do końca bym się zgodził
chorazy5 28-04-2019, 15:50 Akurat w tym warsztacie części montują spoko. Wahacze były te https://ford.sklep.pl/product-pol-16171-zestaw-wahaczy-poprzecznych-tylnego-zawieszenia-6szt-Focus.html
Tuleje niestety nie wiem, ale nie sądzę, żeby były lipne.
to zapytaj jak skręcali czy na wiszących kołach
chorazy5 28-04-2019, 16:06 Wiięc z tym wymiganiem to tak nie do końca bym się zgodził
Kolego, nie bardzo rozumiem o czym mówisz. Od niczego nie zamierzam się wymigiwać. Nie zamierzam gościowi odpuścić. Stwierdziłem jedynie fakt, że nie chce mi sie patrzeć na jego gębę :)
to zapytaj jak skręcali czy na wiszących kołach
A jak powinny być skręcane zgodnie ze sztuką?
Zgodnie ze sztuką zawieszenie skręca się na tzw wysokości konstrukcyjnej. Jest to dokładnie opisane w TIS. Nigdy nie na podnośniku bo pozrywa prędzej czy później silentblocki w wahaczach. Auto ma stać na kołach, czasem nawet się dodatkowo obciąża ciężarem mniej więcej dwóch osób. Po to by tuleje itp pracowały w optymalnym zakresie.
a 90% warsztatów skręca tak
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ab75db6765b1.jpg (https://naforum.zapodaj.net/ab75db6765b1.jpg.html)
Kolego, nie bardzo rozumiem o czym mówisz...
O wymiganiu się mechanika a nie ciebie
chorazy5 29-04-2019, 07:54 Panowie, wczoraj popadało i skrzypienie ustało. Nawet chciałem już dziś wybrać się na stację diagnostyczną, a tu kicha, bo przestało skrzypieć :) Muszę poczekać na suchy dzień.
chorazy5 15-05-2019, 22:01 Panowie, trafił się w końcu odpowiedni dzień, że skrzypiało na tyle, że był sens jechać na stację diagnostyczną.
Gość stwierdził błąd montażowy polegający na tym, że końcówki drążka stabilizatora ocierają się o wahacze. Załączam zdjęcie. Jak to skomentujecie? Ma rację?
Gdybyś jeszcze wrzucił zdjęcie z innego ujęcia. Ale i na tym widać że drążek stabilizatora wspiera się na wahaczu, co absolutnie nie powinno mieć miejsca... Albo złe łączniki albo źle założone.
chorazy5 15-05-2019, 22:30 Gdybyś jeszcze wrzucił zdjęcie z innego ujęcia. Ale i na tym widać że drążek stabilizatora wspiera się na wahaczu, co absolutnie nie powinno mieć miejsca... Albo złe łączniki albo źle założone.
Nie mam niestety zdjęć z innej perspektywy :( Ale mniej więcej to samo powiedział gość na stacji diagnostycznej.
Moje pytanie - na zdjęciu widać, że wahacz zaczął się już trochę w miejscu tarcia wyrabiać. Czy mógłbym w tym przypadku zażądać nowych wahaczy dolnych w efekcie nadszarpnięcia obecnych poprzez błędny montaż lub błędny dobór łączników? Nie wiem czy w nie jakaś korozja nie zacznie przedwcześnie wchodzić...
Pewnie ten, co to robił, fokusa robił pierwszy raz. Tu jest dobrze:
http://images38.fotosik.pl/1006/74127801bb19b552med.jpg
Co do korozji to prędzej czy później i tak się na wahaczach pojawi.
chorazy5 20-05-2019, 20:11 Co do korozji to prędzej czy później i tak się na wahaczach pojawi.
Pytanie, czy przez ten ich fuck up nie pojawi się prędzej zamiast później :)
chorazy5 21-05-2019, 09:03 Pojechałem dziś na warsztat z reklamacja. Jednym z rozwiązań mechanika było spilowanie drążka, żeby nie nachodził na wahacz. Co o tym myślicie?
Druciarstwo i fuszerka. Nie daj się spławić tylko żądaj kompleksowej i poprawnej naprawy wraz z prawidłowym montażem drążka i łączników. Jak nie wie jak to pokaż mu zdjęcie jak to ma wyglądać...
chorazy5 21-05-2019, 09:47 Gość twierdzi, że nie da się tego źle złożyć. Drugie rozwiązanie, to "gumy łącznika się tak ułożyły, że się o siebie ociera".
Nie da się źle złożyć, a mimo to jakoś był w stanie :D Partacz, niech naprawia aż będzie poprawnie. Jak nie będzie chciał naprawić to jedź do innego serwisu, niech poprawią i wyślij mu fakturę do zapłaty.
chorazy5 21-05-2019, 09:56 i wyślij mu fakturę do zapłaty.
Którą on z pewnością oleje i będę się z tym potem bujał ;) Teorie ma teraz dodatkową taką, że łączniki nie pasują do wahaczy, bo oba są innych firm.
Gość wykonał usługę. To oznacza, że odpowiada za nią (rękojmia). Pójście na skróty jest mu na rękę, dla mnie sama propozycja spiłowania drążka jest absurdalna. Skoro sam wybierał części to niech wymienia aż będą pasować. Chyba że mu przywiozłeś gotowe, ale znowu - poprawność montażu to już jego zadanie, za to mu płacisz. Jeśli nie dało się tego poprawnie zamontować to powinien Cię o tym poinformować, a nie montować na pałę licząc że się nie zorientujesz. Szanujmy się, pogadaj z nim poważnie - albo robi tak żeby było dobrze, albo jedziesz do ASO i wyślesz mu rachunek. Powołaj się na prawa konsumenta, powiedz że masz czas się z nim sądzić i sprawa jest wygrana bo auto obejrzy rzeczoznawca. Niech wybiera jedną z trzech opcji, poprawia żeby było dobrze na własny koszt, zapłaci rachunek innego warsztatu skoro nie potrafi sam naprawić, albo opłaci rachunek z innego warsztatu + koszty sądowe.
Do poczytania https://www.eporady24.pl/fuszerka_w_warsztacie_samochodowym_jak_reklamowac, pytania,4,54,12186.html
chorazy5 21-05-2019, 10:22 Niektóre części mu przywoziłem sam, ale akurat zwieszenia nie, bo nie wiedziałem dokładnie co tam będzie do wymiany.
Zrobię tak jak napisałeś :)
chorazy5 21-05-2019, 15:09 Niby były złe, zbyt krótkie łączniki. Według mnie były dokładnie te, które miały być do tego modelu. Mechanik wymienił je na jakieś inne, dłuższe, ale widać, że to ni ch***a nie są te, które teoretycznie do tego modelu powinny być. Będę obserwował sytuację.
|
|