Zobacz pełną wersję : PZ Service – serwis Ford Katowice / Mikołów
Witam,
Miał ktoś styczność z tym warsztatem? Planuje serwisować swojego forda a niestety FordSławek nie obsługuje już klientów w soboty, poszukuje godnego zamiennika.
slawek-kali 04-06-2019, 18:33 no masz..
są trzy serwisy dobre i każdy sie nie lubi.
Ford Sławek, PZ Service oraz Mart Auto.
Jak pisałem wyżej, dobre ;)
no masz..
są trzy serwisy dobre i każdy sie nie lubi.
Ford Sławek, PZ Service oraz Mart Auto.
Jak pisałem wyżej, dobre ;)
Dzięki wielkie ;)
A czy jest tu ktoś, kto korzystał z każdego z nich i może wskazać plusy i minusy każdego?
Mam doświadczenie z Ford Sławek i PZ Service, ale Mart Auto mam prawie przy moim miejscu pracy, co by mi bardzo pasowało, a mam rozrząd do wymiany.
Kunte a PZ i Sławek jak oceniasz ? co do Mart Auto też bym się dowiedział od kogoś kto tam serwisuje, bo z tych trzech pewnie bym wybrał, jeszcze rozważam Nowy Dwór bo mam najbliżej, ale opinie w sumie różne.
Polecam Mart Auto. Jeżdżę na przeglądy i naprawy już drugim moim Fordem właśnie do nich. Panowie znają się na rzeczy, mają dobre opinie i rozsądne ceny.
Kunte a PZ i Sławek jak oceniasz ?
Oba serwisy oceniam dobrze, z lekką przewagą na korzyść Ford Sławek, chociaż ceny ma wyższe niż PZ Serwis. Dla mnie oba serwisy są kompetentne i bez obaw zostawiam tam samochód.
1. rok temu wymieniałem olej w Ford Sławek, cena ok, szybkośc usługi ok, widać co mechanik robi Ci przy samochodzie, przy okazji sprawdzają wg checklisty czy coś jeszcze jest do roboty
2. tydzień temu olej wymieniałem w PZ Service, cena niższa, szybkość i jakość usługi taka sama, więc subiektywnie w tym przypadku wygrywa PZ Service
mam problem z fordem fokusem 1,5 z 2015 roku, zatarla mi sie sprezarka klimatyzacji, slyszalem ze to problem powazny i nie kazzdy warsztat sobie radzi z tym, po 2 m-cach robi sie to samo, prosze o info
Bump:
Tomi1000 20-06-2019, 22:02 A jaki związek z serwisami w Katowicach i Mikołowie ma Twoje pytanie?
Zadaj je w dziale technicznym danego modelu.
arrtee(tm) 17-07-2020, 01:42 Niestety ale odradzam remont silnika w często polecanym PZ Service Mikołów.
Oddałem im swój samochód, gdzie przeprowadzono remont silnika. Ponad 5500 zł wydałem... w błoto.
Okazało się, że nie wymieniają w tym warsztacie pierścieni. Po remoncie auto zaczęło brać olej w ilości ok 0,5l na 100 km.
Na taki stan rzeczy otrzymałem odpowiedź, żebym znalazł sobie inny silnik i mi go przełożą...
Ratunkiem okazał się warsztat Klebera. Nie dość że dało się zrobić pełny remont silnika, (który dalej nabija kilometry), to zrobił to taniej.
Także z własnego i kosztownego doświadczenia - całkowicie odradzam PZ Service w Mikołowie.
Wypalcowano ze szmartfona
Niestety ale odradzam remont silnika w często polecanym PZ Service Mikołów.
Oddałem im swój samochód, gdzie przeprowadzono remont silnika. Ponad 5500 zł wydałem... w błoto.
Okazało się, że nie wymieniają w tym warsztacie pierścieni. Po remoncie auto zaczęło brać olej w ilości ok 0,5l na 100 km.
Na taki stan rzeczy otrzymałem odpowiedź, żebym znalazł sobie inny silnik i mi go przełożą...
Ratunkiem okazał się warsztat Klebera. Nie dość że dało się zrobić pełny remont silnika, (który dalej nabija kilometry), to zrobił to taniej.
Także z własnego i kosztownego doświadczenia - całkowicie odradzam PZ Service w Mikołowie.
Wypalcowano ze szmartfona
Możesz podać adres do tego warsztatu ? :)
Niestety ale odradzam remont silnika w często polecanym PZ Service Mikołów.
Oddałem im swój samochód, gdzie przeprowadzono remont silnika. Ponad 5500 zł wydałem... w błoto.
Okazało się, że nie wymieniają w tym warsztacie pierścieni. Po remoncie auto zaczęło brać olej w ilości ok 0,5l na 100 km.
Na taki stan rzeczy otrzymałem odpowiedź, żebym znalazł sobie inny silnik i mi go przełożą...
Ratunkiem okazał się warsztat Klebera. Nie dość że dało się zrobić pełny remont silnika, (który dalej nabija kilometry), to zrobił to taniej.
Także z własnego i kosztownego doświadczenia - całkowicie odradzam PZ Service w Mikołowie.
Wypalcowano ze szmartfona
Panie Arturze, W Pana samochodzie w listopadzie 2019 była demontowana głowica w związku wypalonymi gniazdami zaworowymi, a nie remont silnika. Kwota za tą naprawę to 5100 (nie 5500)pln i zawiera nowy łańcuch rozrządu z kołami napinaczem i prowadnicami, usługę zewnętrzną naprawy głowicy oraz wszystkie części. O kosztach był Pan poinformowany i pomimo kwoty naprawy nieadekwatnej do wartości auta i ryzyka związanego z trwałością silnika samego w sobie, zaakceptował ją Pan. Branie oleju, co nie ma związku z naszą wcześniejszą naprawą zgłosił Pan na początku kwietnia, więc po prawie 6 miesiącach. Odpowiedź brzmiała, że jedynym ekonomicznym rozwiązaniem dla Pana jest wymiana silnika. Technologia Forda, czego się trzymamy, nie przewiduje wymiany pierścieni i oczywiście tego nie robimy. Jednocześnie gratuluję innemu warsztatowi, że rozwiązał problem "zgodnie ze sztuką". Z pewnością użył pierścieni dedykowanych do tego silnika (nie istnieją na rynku), używając nowych jednorazowych śrub korbowodowych, których również nie ma w sprzedaży. Pomimo Pana oceny, życzę aby znalazł się Pan w tej mniej licznej grupie, gdzie taki "remont silnika" nie kończy się dramatycznie. Pozdrawiam.
A ja dla odmiany dodam od siebie, że jestem zadowolony z serwisu i mogę go polecić. Od 2009 serwisuję tam, najpierw MK1, a teraz MK2. Kontakt, obsługa są na wysokim poziomie. Ceny również są akceptowalne.
@arrtee(tm) tak z ciekawości jaki przebieg? Instalacja LPG jest?
arrtee(tm) 23-07-2020, 17:22 Panie Arturze, W Pana samochodzie w listopadzie 2019 była demontowana głowica w związku wypalonymi gniazdami zaworowymi, a nie remont silnika. Kwota za tą naprawę to 5100 (nie 5500)pln i zawiera nowy łańcuch rozrządu z kołami napinaczem i prowadnicami, usługę zewnętrzną naprawy głowicy oraz wszystkie części. O kosztach był Pan poinformowany i pomimo kwoty naprawy nieadekwatnej do wartości auta i ryzyka związanego z trwałością silnika samego w sobie, zaakceptował ją Pan. Branie oleju, co nie ma związku z naszą wcześniejszą naprawą zgłosił Pan na początku kwietnia, więc po prawie 6 miesiącach. Odpowiedź brzmiała, że jedynym ekonomicznym rozwiązaniem dla Pana jest wymiana silnika. Technologia Forda, czego się trzymamy, nie przewiduje wymiany pierścieni i oczywiście tego nie robimy. Jednocześnie gratuluję innemu warsztatowi, że rozwiązał problem "zgodnie ze sztuką". Z pewnością użył pierścieni dedykowanych do tego silnika (nie istnieją na rynku), używając nowych jednorazowych śrub korbowodowych, których również nie ma w sprzedaży. Pomimo Pana oceny, życzę aby znalazł się Pan w tej mniej licznej grupie, gdzie taki "remont silnika" nie kończy się dramatycznie. Pozdrawiam.Gdybym został poinformowany wcześniej o tym, że nie wymieniacie pierścieni to bym się na naprawę nie zdecydował.
Twierdzi Pan również że pobór oleju nie był związany z naprawą? Temat późnego zgłoszenia przedstawiłem Panu będąc w warsztacie. Samochód był mało używany, dopiero pod koniec marca zrobiłem dłuższą trasę autostradą, gdzie musiałem dolać ponad 2 litry oleju na 600 km.
Przed remontem głowicy - zgłaszałem wątpliwość odnośnie wpływu na "dół silnika" - Wasza odpowiedź brzmiała, że jeżeli nie brał wcześniej oleju to będzie dobrze.
Łącznie wydałem u Państwa 5500 zł z późniejszą wymianą świec i kabli. Wcześniejsze ustalenia były na inną (niższą) kwotę, ale w trakcie doszła wymiana rozrządu i inne koszty. Na ostateczną kwotę się zgodziłem licząc na to, że będę miał zrobiony silnik.
Na późniejszą propozycję wymiany silnika na inny - ręce mi opadły.
Używając określenia "kwota nieadekwatna do wartości auta" czy "ryzyko związane z trwałością silnika" świadczy też o Waszym podejściu - pieniądze nie śmierdzą...
Osobiście wolę mieć pewne wygodne auto, w którym wiem co i kiedy jest zrobione, mimo, że pieniędzy włożonych w samochód nie odzyskam.
I jakoś jest sporo samochodów z silnikiem Duratec zagazowanych, które do tej pory nabijają kilometry - dziesiątki, a nawet setki tysięcy.
Liczyłem na to, że u Państwa będę mógł serwisować samochód. Niestety po takiej sytuacji jaka miała miejsce - nie mam już wątpliwości.
I będę odradzał każdemu ten warsztat.
Inny warsztat przeprowadził udaną naprawę. Silnik do tej pory nie wziął oleju. Od maja przebyte już 5000 km, z czego ponad 2000 autostradą. Wcześniej autostrada to było 600 km - reszta miasto. Więc da się - i nie jestem pierwszym, który to potwierdzi.
To, że Ford nie przewiduje tego typu napraw nie oznacza że się nie da. Ale oddając samochód do PZ Service nie byłem tego świadomy.
Auto posiada LPG
Przebieg - gdy była wykonywana naprawa - to 177 000 km. Przejechałem ok 4000 km jak zgłosiłem się z problemem poboru oleju. Między czasie auto było jedynie u gazownika na strojenie po remoncie - 2000 km zrobione na samej benzynie, spokojna jazda na dotarcie silnika.
P. S. Proszę zweryfikować zewnętrzną firmę, do której oddajecie głowice, ponieważ u mnie zamontowano krzywe zawory.
Wypalcowano ze szmartfona
Jeśli sądzisz że na LPG będziesz robił tysiące km to jesteś w grubym błędzie o czym miałeś okazję się przekonać a coś takiego jak silnik spalinowy przystosowany do zasilania LPG jeszcze nie istnieje i może jedynie mniej lub bardziej tolerować paliwo o wątpliwej jakości jakom jest ta mieszanka . I wiedz że wszelkie uszkodzenia głowicy , zaworów , tłoków pierścieni i gniazd to efekt dużo wyższej temperatury spalin spowodowanej właśnie paliwem wątpliwej jakości . Jedynie co mogę napisać w obronie tego warsztatu to, że nie powinni naprawiać silników nieprzystosowanych całkowicie do LPG jakimi są silniki forda bo klient zawsze wróci z pretensjami
Jeśli sądzisz że na LPG będziesz robił tysiące km to jesteś w grubym błędzie
To dziwne, u mnie 60 000km na gazie i jakoś się da :>
Przed remontem głowicy - zgłaszałem wątpliwość odnośnie wpływu na "dół silnika" - Wasza odpowiedź brzmiała, że jeżeli nie brał wcześniej oleju to będzie dobrze
No cóż, z reguły doszczelniając górę w następnej kolejności padnie najsłabsze ogniwo, skoro góra + upg była nowa, to można było się spodziewać że pierścienie szlag trafi. Moim zdaniem mechanik powinien uprzedzić i decyzję zostawić klientowi
coś takiego jak silnik spalinowy przystosowany do zasilania LPG jeszcze nie istnieje
powiedz to koncernom wypuszczającym silniki z fabryczną instalacją, poza tym, co chcesz przystosowywać? :D
I wiedz że wszelkie uszkodzenia głowicy , zaworów , tłoków pierścieni i gniazd to efekt dużo wyższej temperatury spalin spowodowanej właśnie paliwem wątpliwej jakości
co za bzdura, typowo, zapieką się pierścienie- wina lpg. Żarówka się przepali- wina lpg :D temperatura jest prawie identyczna w komorze spalania jak w czasie spalania benzyny, oczywiście pod warunkiem dobrego wystrojenia instalacji. Jedynym faktem jest dłuższy czas spalania mieszanki, co faktycznie może wpłynąć na obciążenie termiczne zaworów wydechowych, ale bez przesady :P
Gdybym został poinformowany wcześniej o tym, że nie wymieniacie pierścieni to bym się na naprawę nie zdecydował.
Twierdzi Pan również że pobór oleju nie był związany z naprawą? Temat późnego zgłoszenia przedstawiłem Panu będąc w warsztacie. Samochód był mało używany, dopiero pod koniec marca zrobiłem dłuższą trasę autostradą, gdzie musiałem dolać ponad 2 litry oleju na 600 km.
Przed remontem głowicy - zgłaszałem wątpliwość odnośnie wpływu na "dół silnika" - Wasza odpowiedź brzmiała, że jeżeli nie brał wcześniej oleju to będzie dobrze.
Łącznie wydałem u Państwa 5500 zł z późniejszą wymianą świec i kabli. Wcześniejsze ustalenia były na inną (niższą) kwotę, ale w trakcie doszła wymiana rozrządu i inne koszty. Na ostateczną kwotę się zgodziłem licząc na to, że będę miał zrobiony silnik.
Na późniejszą propozycję wymiany silnika na inny - ręce mi opadły.
Używając określenia "kwota nieadekwatna do wartości auta" czy "ryzyko związane z trwałością silnika" świadczy też o Waszym podejściu - pieniądze nie śmierdzą...
Osobiście wolę mieć pewne wygodne auto, w którym wiem co i kiedy jest zrobione, mimo, że pieniędzy włożonych w samochód nie odzyskam.
I jakoś jest sporo samochodów z silnikiem Duratec zagazowanych, które do tej pory nabijają kilometry - dziesiątki, a nawet setki tysięcy.
Liczyłem na to, że u Państwa będę mógł serwisować samochód. Niestety po takiej sytuacji jaka miała miejsce - nie mam już wątpliwości.
I będę odradzał każdemu ten warsztat.
Inny warsztat przeprowadził udaną naprawę. Silnik do tej pory nie wziął oleju. Od maja przebyte już 5000 km, z czego ponad 2000 autostradą. Wcześniej autostrada to było 600 km - reszta miasto. Więc da się - i nie jestem pierwszym, który to potwierdzi.
To, że Ford nie przewiduje tego typu napraw nie oznacza że się nie da. Ale oddając samochód do PZ Service nie byłem tego świadomy.
Auto posiada LPG
Przebieg - gdy była wykonywana naprawa - to 177 000 km. Przejechałem ok 4000 km jak zgłosiłem się z problemem poboru oleju. Między czasie auto było jedynie u gazownika na strojenie po remoncie - 2000 km zrobione na samej benzynie, spokojna jazda na dotarcie silnika.
P. S. Proszę zweryfikować zewnętrzną firmę, do której oddajecie głowice, ponieważ u mnie zamontowano krzywe zawory.
Wypalcowano ze szmartfona
Panie Arturze, napiszę jeszcze raz, przyjechał Pan do nas na diagnozę i stwierdziliśmy uszkodzone gniazda zaworowe. Zlecił Pan naprawę głowicy, więc nie informowaliśmy Pana, że nie wymieniamy pierścieni, bo nie miało to żadnego związku z naszą naprawą. Myślę, że myli Pan pojęcia naprawy głowicy i remontu silnika. Nie będziemy dalej rozwijać tej kwestii. Proszę o wskazanie co, jako przyczynę brania oleju wskazał warsztat , który naprawiał samochód i czy ta przyczyna ma związek z naszą naprawą. Jeśli nie będzie Pan w stanie sposób merytoryczny wskazać powiązania usterki z naszą naprawą, to proszę nie rozpowszechniać nieprawdy na nasz temat. Nie oczekuję tutaj internetowych mądrości, że "jak coś tam to coś tam" tylko rzeczowej analizy przez kogoś, kto jest znawcą w temacie i od razu ustawię Panu poprzeczkę: budujemy samochody rajdowe w tym silniki, które startują również w Mistrzostwach Świata.
Napisał Pan, że "pieniądze nam nie śmierdzą"to jak Pan wytłumaczy, naszą sugestię, że koszt naprawy jest nieadekwatny do wartości auta (co przewinęło się już w tym wątku) przecież to się nie trzyma kupy. Trudno mi się odnieść czy samochód brał Panu olej przed naszą naprawą, czy po niej, czy miał Pan po prostu pecha. Nawiązując do krzywych zaworów, to zakładam, że zweryfikował to ten sam warsztat, który podjął się remontu duratec'a coś Panu wyjaśnię: krzywy zawór to brak szczelności cylindra i nierówna praca silnika. Czy Pan nam zgłaszał taką usterkę? Jeśli nie to układ zaworów był sprawny i pomawianie naszego podwykonawcy o brak fachowości jest nie na miejscu. Pozdrawiam i życzę jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy.
kln1920
Wpierw przeczytaj warunki gwarancji pojazdów fabrycznie wyposażonych w LPG potem się wypowiadaj. Cała tajemnica LPG to trzeba by skonstruować silnik pod te paliwo i trzeba by wrócić do silników dolnozaworowych albo i jeszcze dalej gdy konstruowano zawory chłodzone . Słyszałeś kiedyś o czymś takim czy znów napiszesz że to bzdura ??
Oczywiście że bzdura. I owszem, w fordzie siadają zawory na lpg szybciej niż na benzynie (u mnie około 50k km ze środkowej wartości tolerancji przy założeniu gazu do minimum), jednak warto tutaj podać rachunek ekonomiczny. Instalacja wyszła mnie 3000zl, zwróciła się w 15 000km, regulacja plus rozrząd 2000zl, zostaje 7000zl w kieszeni. Przy podejściu "jeżdżę aż się wypalą zawory" spokojnie zarobisz z 18 000zl na głowicę, moim zdaniem warto :p samochód to narzędzie, nic więcej. A cały czas rozmawiamy o sytuacji w fordzie, gdzie regulacja jest kosztowna. Może powiesz, ze do silników na hydropopychaczach, czy zaworach regulowanych śrubka czy płytka też się nie opłaca?
kolego arrtee(tm) masz tu kogoś kto ci zrobił by głowicę za 2 tysiaki a ty się wpakowałeś w kłopoty za ponad 5.5 kawałka .
kln1920
I proszę nie pisz bzdur bo nigdy nikomu nie zwróciła się instalacja po przejechaniu 15000 km bo musiało by na każdym 100 km przejechanym zaoszczędzić 20 zł . Realna oszczędność między benzyną a lpg to max 8 zł więc minimum 50 tyś musisz zrobić nie wkładając nic a przy instalacji fabrycznej to już 100 tyś by zwróciła ci się różnica w cenie . Widać od razu że jesteś albo naiwny albo to twe lobby i sam szukasz naiwniaków którym instalujesz LPG bo jedynie lobby lpg ma na tym zarobek a klienci są waleni w rogi i stąd potem pretensje do warsztatu że czegoś nie naprawił albo zamontowali skrzywione zawory
No a nie oszczędzasz? Przy spalaniu 8l/100km wydajesz około 34zl/100km, na lpg 16zl/100km. To masz 18zl różnicy, w 15000 km zwraca się 2700, więc niedużo się urwie. Skąd wziąłeś 50 000km?
Fabryczna instalacja Daci Duster jako przykład. By silnik przeszedł na lpg musi się rozgrzać do temperatury minimum 37 stopni a do tego czasu pracuje na benzynie Duster na benzynie spala w mieście około 8 l etyliny a lpg ponad 10 l . Na krótkich odcinkach więc dacia spala około 10 l lpg i około 2 litry benzyny na 100 km a to daje już około 30 zł na 100 km . rachunek jest prosty zatem . Dodam jeszcze że ten sam Duster z silnikiem 1.5 dci spala w miescie około 6 l on co daje jakieś 25 do 26 zł za przejechanie 100 km . Jeśli chodzi o gwarancję to wykluczone są wszelkie usterki spowodowane LPG więc kupując fabryczną instalację i tak użytkujesz na własną odpowiedzialność . Różnica w cenie silnik benzynowy a dodatkowo z lpg to normalnie 6500 dopłaty chyba że masz w promocji za 4000 bo takie też były oferty . By odrobić 4000 zł potrzebujesz w Dusterze zrobić od 50 do 80 tyś km w zależności na jakich odcinkach eksploatujesz a Duster zasilany lpg całkowicie nie nadaje się do dalekich tras ze wzgl właśnie na kiepskiej jakości paliwo jakim jest lpg i długotrwała eksploatacja zwłaszcza przy większym obciążeniu rujnuje głowicę i to o czym pisałem wcześniej
Ja nie mówię o dotryskach. Zwykła instalacja, przełączanie 28 stopni. Co do rujnowania głowicy absolutnie się nie zgadzam:)
Bez dotrysku te silniki robią maks 70 tyś ale już koniec tego tematu bo dla mnie jest i zawsze będzie to oszukiwanie naiwnych
No cóż, najważniejsze że mój portfel nie jest naiwny i widzę, ile kasy zaoszczędziłem :p i mam w dupie, za ile mi głowica padnie, bo jak mówiłem, póki co zaoszczędziłem na 4
20 tyś zaoszczędziłeś przejechawszy 60 tyś na lpg ... gratuluję
arrtee(tm) 26-07-2020, 14:35 Panie Arturze, napiszę jeszcze raz, przyjechał Pan do nas na diagnozę i stwierdziliśmy uszkodzone gniazda zaworowe. Zlecił Pan naprawę głowicy, więc nie informowaliśmy Pana, że nie wymieniamy pierścieni, bo nie miało to żadnego związku z naszą naprawą. Myślę, że myli Pan pojęcia naprawy głowicy i remontu silnika. Nie będziemy dalej rozwijać tej kwestii. Proszę o wskazanie co, jako przyczynę brania oleju wskazał warsztat , który naprawiał samochód i czy ta przyczyna ma związek z naszą naprawą. Jeśli nie będzie Pan w stanie sposób merytoryczny wskazać powiązania usterki z naszą naprawą, to proszę nie rozpowszechniać nieprawdy na nasz temat. Nie oczekuję tutaj internetowych mądrości, że "jak coś tam to coś tam" tylko rzeczowej analizy przez kogoś, kto jest znawcą w temacie i od razu ustawię Panu poprzeczkę: budujemy samochody rajdowe w tym silniki, które startują również w Mistrzostwach Świata.
Napisał Pan, że "pieniądze nam nie śmierdzą"to jak Pan wytłumaczy, naszą sugestię, że koszt naprawy jest nieadekwatny do wartości auta (co przewinęło się już w tym wątku) przecież to się nie trzyma kupy. Trudno mi się odnieść czy samochód brał Panu olej przed naszą naprawą, czy po niej, czy miał Pan po prostu pecha. Nawiązując do krzywych zaworów, to zakładam, że zweryfikował to ten sam warsztat, który podjął się remontu duratec'a coś Panu wyjaśnię: krzywy zawór to brak szczelności cylindra i nierówna praca silnika. Czy Pan nam zgłaszał taką usterkę? Jeśli nie to układ zaworów był sprawny i pomawianie naszego podwykonawcy o brak fachowości jest nie na miejscu. Pozdrawiam i życzę jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy.Gdy powierzałem auto do naprawy - takiego stwierdzenia od Was nie usłyszałem, że koszt jest nieadekwatny do wartości pojazdu.
Odnośnie brania oleju - również to przedstawiłem jasno u Państwa i tu na forum: auto wcześniej nie brało oleju, po remoncie głowicy - olej brał i to w dużych ilościach. Nie widać związku?
Jak mam to w tej chwili udowodnić?
Sam Pan mi mówił podczas wizyty - skoro góra jest zrobiona i uszczelniona, to ciśnienie poszło w dół - przez pierścienie.
Wasze dokonania w dziedzinie motosportu w moim przypadku nie mają znaczenia.
Jak wspomniałem - oddałem auto do kosztownej naprawy. Podjęliście się, bez uprzedzania o konsekwencjach, bez wspominania, że "dołu" silnika nie naprawiacie, odpowiadając na moje wątpliwości, że będzie dobrze.
Późniejsza propozycja wymiany silnika na inny - po wydaniu sporej kwoty na ten pierwszy również była nie do zaakceptowania. Szukać kolejnego silnika w niewiadomym stanie, wydać kolejne pieniądze na niewiadomą...
Dlatego zdania nie zmienię i z mojej strony nie padło żadne fałszywe oskarżenie.
Rozumiem, że próbują Państwo zachować "dobre imię" i będziecie przerzucać odpowiedzialność na mnie - klient che (i płaci) to ma. Ale nie tędy droga.
Wystarczy proste przepraszam.
PS:
Warsztat, w którym przeprowadzono z powodzeniem remont silnika (m. in. ponowny demontaż i sprawdzenie głowicy) wskazał, iż zawory były pokrzywione - zostało mi to pokazane.
Tyle w tym temacie.
Wypalcowano ze szmartfona
Kolego a jesteś pewny że po remoncie głowicy docierałeś ją prawidłowo?? Skrzywione zawory to wina zapiekania się w prowadnicach a i nadmierne zużycie oleju w tym przypadku raczej świadczy o uszkodzeniu uszczelniaczy zaworu niż o pierścieniach .
Wątpię by zewnętrzny warsztat naprawy głowic zrobił coś niedbale , no chyba że to mechanik z przypadku robił a nie profesjonalista .
Moim osobistym zdaniem sam doprowadziłeś do tych uszkodzeń nie mając świadomości ani w eksploatacji silnika zasilanego LPG ani tego że się dociera głowicę po remoncie. Druga sprawa że po takich problemach oddaje się auto do warsztatu który to naprawiał i ewentualnie bierzesz rzeczoznawcę by stwierdził przyczynę jeśli jesteś swego pewien . Trzecia sprawa to warsztat ma obowiązek informować cię o kosztach napraw i tych zleconych i tych dodatkowych jakie się mogą pojawić , więc tu też raczej bardziej wierzę warsztatowi niż tobie
Generalnie docieranie zaworu w gnieździe powinno mieć miejsce jeszcze na stole w warsztacie zajmujacym się głowicami, jednak rzeczywiście początkowa jazda po robocie głowicy powinna być delikatna, o czym warsztat pewnie poinformował. Ale czy to była przyczyna?
arrtee(tm) 28-07-2020, 21:20 Kolego a jesteś pewny że po remoncie głowicy docierałeś ją prawidłowo?? Skrzywione zawory to wina zapiekania się w prowadnicach a i nadmierne zużycie oleju w tym przypadku raczej świadczy o uszkodzeniu uszczelniaczy zaworu niż o pierścieniach .
Wątpię by zewnętrzny warsztat naprawy głowic zrobił coś niedbale , no chyba że to mechanik z przypadku robił a nie profesjonalista .
Moim osobistym zdaniem sam doprowadziłeś do tych uszkodzeń nie mając świadomości ani w eksploatacji silnika zasilanego LPG ani tego że się dociera głowicę po remoncie. Druga sprawa że po takich problemach oddaje się auto do warsztatu który to naprawiał i ewentualnie bierzesz rzeczoznawcę by stwierdził przyczynę jeśli jesteś swego pewien . Trzecia sprawa to warsztat ma obowiązek informować cię o kosztach napraw i tych zleconych i tych dodatkowych jakie się mogą pojawić , więc tu też raczej bardziej wierzę warsztatowi niż tobieKolega chyba nie czytał moich postów...
Kwestia czy ktoś mi wierzy czy nie - to jest jego osobista sprawa. Ja opisałem moje doświadczenie, które ma ustrzec potencjalnych przyszłych klientów przed tego typu sytuacją, jak również zwrócić uwagę warsztatowi na przyszłość.
Jeżeli dzięki temu chociaż jedna osoba uniknie podobnej sytuacji to potwierdzi to sens istnienia tego tematu.
Wypalcowano ze szmartfona
Prawdę znasz tylko ty ... co zaniedbałeś i co doprowadziło do usterki .Gdybyś jeździł na benzynie ,nie miał byś tych kosztów i tych problemów . Winisz warsztat za swa własną bezmyślność i brak wiedzy
Pamiętaj, jak przepali się żarówka to wina lpg XDDD. Twoja wiedza za to widzę powala
kolego arrtee(tm) masz tu kogoś kto ci zrobił by głowicę za 2 tysiaki a ty się wpakowałeś w kłopoty za ponad 5.5 kawałka .
kln1920
I proszę nie pisz bzdur bo nigdy nikomu nie zwróciła się instalacja po przejechaniu 15000 km bo musiało by na każdym 100 km przejechanym zaoszczędzić 20 zł . Realna oszczędność między benzyną a lpg to max 8 zł więc minimum 50 tyś musisz zrobić nie wkładając nic a przy instalacji fabrycznej to już 100 tyś by zwróciła ci się różnica w cenie . Widać od razu że jesteś albo naiwny albo to twe lobby i sam szukasz naiwniaków którym instalujesz LPG bo jedynie lobby lpg ma na tym zarobek a klienci są waleni w rogi i stąd potem pretensje do warsztatu że czegoś nie naprawił albo zamontowali skrzywione zawory
Panowie jeździłem mondziakiem przez prawie 4 lata zrobiłem nie dużo bo około 55 tys na gazie bez ani jednej usterki. Przy spokojnej jężdzie spalał 8l paliwa, gazu 10 i to nie zależnie czy miasto czy trasa. Średnio zaoszczędzisz około 14 do 16 zł na 100km jeżdżąc na gazie.
To przy dzisiejszych cenach gazu i benzyny daje ci około 8 tyś oszczędności czyli 2 tyś rocznie . Tylko i wyłącznie przyjmując twe dane czyli instalację musiałeś spłacać 1.5 roku
Spalanie 8l benzyny- koszt litra 4,50- 36zl/100km
Spalanie 10l lpg- koszt litra 1,75- 17,50/100km
Oszczędność 18,50/100km, zwrot po 16200 km. U mnie to pół roku :p
U mnie było tak. 8 x 4.30 = około 35zł paliwo
10 x 2.00 = 20zł gaz Wiadomo dochodzi do tego rozruch zanim sie przełączy na gaz to gdzieś od 1do 2 km i wiadomo przegląd co roku droższy o 60 zł. Oczywiście gaz serwisowany co roku,przegląd i wymiana filtrów to koszt 160 zł ale to co 10 tyś km.
litr E95 około 4.2 pln litr lpg około 1.9 pln litr on 4.09 pln . takie ceny przyjąłem bo takie ostatnio były przy tankowaniu .
kln1920
Teraz sobie policz w/g danych kolegi i wyjdzie ci że instalacja za 3000 spłaciła mu się po 1.5 roku nie licząc kosztów dodatkowych a takie ma i na krótkich odcinkach zysk na lpg jest nie większy niż 4 - 5 pln na 100 km
Ty oczywiście te 60 tyś km zrobiłeś w w dwa lata ..... albo po prostu sam się już gubisz w tych bzdurach co piszesz
Dobrą, skończ się srać w cudzy portfel, mam 30km w jedną stronę do roboty. Nie mam zamiaru liczyć według kolegi, liczę sam dla swojego portfela i mam w dupie po ile i komu się instalacja wróci. Oczywiście że jest różnica czy robisz odcinki po 5 czy 30 km, ale umówmy się że każdy liczy opłacalność według siebie. I Twoje mądrości nie mają absolutnie żadnej wartości w mojej eksploatacji
Chłopy tylko się nie sprzeczajcie,bo nie ma o co :) Jednemu samochód spali tyle,innemu użytkowniku inaczej,nic na to nie poradzimy.Najważniejsze to cieszyć się z bezawaryjnej jazdy :)
Jedyny zysk z LPG ma jego lobby o czym przekonał się kolega szukający winy w warsztacie naprawiającym jego forda a prawda jest taka że winny jest tylko ten "fachowiec" który mu wmówił ,że będzie jeździł tanio zakładając instalację a nie poinformował go co go czeka gdy czegoś zaniedba .
Mam sąsiadów, mam też w rodzinie osoby już wyleczone z LPG a rekordzistą jest fiat brava z przebiegiem 17 tyś i remontem głowicy za 12 tyś . Cieszcie się że wam to jeszcze chodzi i głaskajcie silniki bo niedługo i wam się może odmienić . KONIEC TEMATU
Jedyny zysk z LPG ma jego lobby o czym przekonał się kolega szukający winy w warsztacie naprawiającym jego forda a prawda jest taka że winny jest tylko ten "fachowiec" który mu wmówił ,że będzie jeździł tanio zakładając instalację a nie poinformował go co go czeka gdy czegoś zaniedba .
Mam sąsiadów, mam też w rodzinie osoby już wyleczone z LPG a rekordzistą jest fiat brava z przebiegiem 17 tyś i remontem głowicy za 12 tyś . Cieszcie się że wam to jeszcze chodzi i głaskajcie silniki bo niedługo i wam się może odmienić . KONIEC TEMATU
Ja już nie mam co głaskać,bo zmienił właściciela :) Mimo to byłem bardzo zadowolony z tego samochodu.
Właśnie jestem po wymianie rozrządu,oleju,akumulatora i wszystkich filtrów w Serwisie Ford Sławek.Właściciel bardzo sympatyczny i miły, z dużo cierpliwością odpowiadał na moje pytanie :) Cena za wszystko też w porządku. Wszystkim polecam. Pacjent 2.0 TDCI 150km
SilesiaFord 29-08-2020, 11:23 Ktoś zna jeszcze dobry serwis poza tymi trzema wymienionymi na początku? Samochód miałem w dwóch z nich. Rozbieżności w diagnozie / usterkach przeogromne.
Co do trzeciego, o którym aż zawrzało, to widzę, że dość drogi. Nieco wyższą wycenę miałem w samochodzie z 2 głowicami, gdzie panewki poszły.
TimeCar w KatowicachRównież polecam Łukasza z TimeCar
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
|
|