Niedawno kupiłem Forda Mondeo MK5 z 2015 (używany z salonu Forda). Mam problem ze śmierdzącą klimatyzacją przy uruchamianiu. Przed zakupem miał zrobioną "akcję klimatyzacja" w salonie Forda, ale po kilku upalnych dniach znowu zapach powrócił.

Czy ma ktoś jakiś schemat lub informację jak w Mondeo MK5 dobrać się do parownika, aby zaaplikować tam preparat do odgrzybiania?
Jest tam jakiś sensowny dostęp?

Miałem Forda Focusa MK3 od nowości, tam też od samego początku był problem ze śmierdzącą przy starcie klimatyzacją. Najbardziej skuteczna w moim przypadku była metoda aplikacji preparatu Wurth w sprayu na parownik + czyszczenie szczoteczką parownika. Tam parownik był zaraz za filtrem.

Będę wdzięczny za jakąś podpowiedź.

Moim wypraktykowanym zdaniem problem jest zawsze jeden i ten sam: użytkownik klimatyzacji. Jak ma nie śmierdzieć, skoro po wyłączeniu silnika razem ze sprężarką w układzie zostaje wilgoć (do kiśnięcia na gorącu)? A tradycyjnie usuwa się zawsze skutek, a nie przyczynę.

Dlatego najlepiej krótko przed zakończeniem jazdy wyłączyć klimę i zostawić sam nawiew.
Czyż tak ?
:D

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Dokładnie tak. Dodatkowa zaleta jest taka, że dla organizmu jest zdrowiej, bo mniejsza różnica temperatur przy wysiadaniu.

Moim wypraktykowanym zdaniem problem jest zawsze jeden i ten sam: użytkownik klimatyzacji. Jak ma nie śmierdzieć, skoro po wyłączeniu silnika razem ze sprężarką w układzie zostaje wilgoć (do kiśnięcia na gorącu)? A tradycyjnie usuwa się zawsze skutek, a nie przyczynę.

Przy Focusie praktykowałem takie osuszanie układu. Po zrobieniu wszystkich dezynfekcji, wymianie filtra dbałem o to, aby po każdej jeździe osuszyć kanały ciepłym powietrzem (nie jest to fajna sprawa w upalne dni). Szczerze, problem i tak wracał. W mojej ocenie to bardziej coś konstrukcyjnie jest nie do końca dobrze zrobione z odprowadzaniem wilgoci.

Drugim moim samochodem jest GOLF VII. Od 3 lat klimatyzacja jest zawsze włączona na AUTO (lato/zima). Nigdy nie miałem problemu nawet z najmniejszym brzydkim zapachem. Standardowo co roku robię odgrzybianie w ASO VW. W każdym samochodzie wymieniam filtr przeciwpyłkowy 2 razy do roku.

Wracając do tematu, jak ktoś ma informację na temat parownika w Mondeo MK5, będę wdzięczny.

Bump: Mniej więcej lokalizację parownika już znam:

SCHEMAT (https://ford.7zap.com/en/car/180/code.fm,1.4897,2.21224,6.12209,7.1276,10.1886,12.3 7222,13.23216,15.53270/0/2779/21001/95034/)

Pytanie jak tam z praktycznym dostępem do niego od strony schowka pasażera?

https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=266745
A ten cały Wurth to nic innego jak zwykły alkohol izopropanolowy do dostania za 10 zł litr, a pod marką wurth 40 zł za 300 ml...

https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=266745
A ten cały Wurth to nic innego jak zwykły alkohol izopropanolowy do dostania za 10 zł litr, a pod marką wurth 40 zł za 300 ml...

Dzięki Danielo_82 za link. Jakoś przeoczyłem ten wątek podczas szukania. Na dniach spróbuję się dobrać do tego parownika, dam znać z jakim skutkiem mi to wyszło.

Dzięki Danielo_82 za link. Jakoś przeoczyłem ten wątek podczas szukania. Na dniach spróbuję się dobrać do tego parownika, dam znać z jakim skutkiem mi to wyszło.

Zrób zdjęcia, może małą instrukcję w mire możliwości dla potomnych :)

Zrób zdjęcia, może małą instrukcję w mire możliwości dla potomnych :)

Jak się zabiorę za temat, to na pewno porobię zdjęcia z operacji i umieszczę tutaj.

Dzisiaj w ASO powiedzieli, że bezpośrednio na parownik nic nie robią, bo kiepskie dojście i robią 2x ozonatorem i wymieniaja filr :D :D :D

Ja pierd**** jak czytam te wypowiedzi kolesi z ASO to mnie krew nagła zalewa :D
Na cholerę oni tam są w tych serwisach?
Nie tylko na forum Forda,ale praktycznie na każdym na którym siedzę nie raz zdarza się,że ktoś pisze w ten sposób o ASO.
Niech to wszystko zamkną w cholerę.
Jak ja bym klientowi powiedział,że czegoś nie zrobię bo to ciężko będzie to bym się z nim widział pierwszy i ostatni raz :D


Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Ja pierd**** jak czytam te wypowiedzi kolesi z ASO to mnie krew nagła zalewa :D
Na cholerę oni tam są w tych serwisach?
Nie tylko na forum Forda,ale praktycznie na każdym na którym siedzę nie raz zdarza się,że ktoś pisze w ten sposób o ASO.
Niech to wszystko zamkną w cholerę.
Jak ja bym klientowi powiedział,że czegoś nie zrobię bo to ciężko będzie to bym się z nim widział pierwszy i ostatni raz :D


Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Ja się dzisiaj dowiedziałem, że zrobili mi "akcję klimatyzacja" podczas zakupu auta, ale bez wymiany filtru kabinowego ... bo był jeszcze drożny :D

Jak się samemu zrobi to przynajmniej wiadomo, że zrobione sumiennie. Dlatego co tylko mogę, to robię samodzielnie.

Przy Focusie praktykowałem takie osuszanie układu. Po zrobieniu wszystkich dezynfekcji, wymianie filtra dbałem o to, aby po każdej jeździe osuszyć kanały ciepłym powietrzem (nie jest to fajna sprawa w upalne dni). Szczerze, problem i tak wracał. W mojej ocenie to bardziej coś konstrukcyjnie jest nie do końca dobrze zrobione z odprowadzaniem wilgoci
To tak wyjątkowo napiszę, że mi w fokusie mk2 z klimatyzacji nie śmierdziało przez 4 lata.

Koledzy, jestem już po całej operacji dezynfekcji parownika.
Jest sporo zabawy, zanim się uzyska dostęp. Niestety jest on ograniczony, ale się w miarę udało.

Tak jak koledzy na forum pisali, należy zdjąć schowek, pod schowkiem i wentylatorem jest taka osłonka na zatrzaski, którą również odpinamy. Na lewo od wentylatora w kanał jest wstawiony rezystor dmuchawy (chyba tak to się nazywa). Jest to wtyczka przykręcona na dwie śrubki.

Po wyjęciu tego rezystora mamy już dostęp do parownika.
W to okienko wsadziłem palce i można dotknąć lameli parownika, także wiedziałem gdzie mam aplikować środek.

Do dezynfekcji użyłem preparatu Wurth (alkohol izoprpoylowy w sprayu). Włożyłem lancę w ten otwór i skierowałem w stronę kierowcy. Wypsikałem pół puszki, później na tyle na ile mogłem wyczyściłem jeszcze szczotką do czyszczenia butelek :) Czynność powtórzyłem. Odczekałem 30min i później klima na LOW na 10min. Na koniec grzanie na maksa w celu wysuszenia kanałów. Ogólnie jestem super zadowolony z całej operacji. Teraz zobaczymy na ile wystarczy. Oczywiście wymieniłem również filtr kabinowy.

Podpinam kilka poglądowych fotek.

Witam wszystkich.

Kolego Rychlakdesign minęło już sporo czasu od Twojej operacji czyszczenia klimatyzacji. Czy mógłbyś się podzielić wrażeniami jaki efekt taka operacja przyniosła?

Z góry dzięki.

koledzy temat wałkowany od pierwszego sezonu użytkowania MK5 nawet w serwisie mają problem ja robię to tak że przy wymianie filtra kabinowego bo trzeba wymontowac schowek na dole przy nogach pasarzera po ściągnięciu schowka widać opornice odkrecam dwie srubki wyciągam ją po trójkacie ostrzegawczym[ tym małym] opakowanie z odciętym koncem wsadzdzam w miejsce opornicy bo musi być przedłużenie wentylator włączam na obiegu zamkniętym do pistoletu do lakierowania wlewam preparat do rewitalizacji klimatyzacji i psikam sposób sprawdzony od dwóch sezonów to co psikają w serwisach to tylko doraznie pomaga a do tego klima właczona cały sezon kiedyś próbowałem od spodu ale trzeba osłony sciągać by dostać się do przewodu skroplin jest troche roboty
Więc ten sposób z pistoletem jest lepszy i sprawdzony

Potwierdzam ,bardzo dobry dostęp po wykręceniu rezystora.Wkładając palec wyczujemy żeberka parownika i używając wyobrażni zlejemy cały przy użyciu dyszy na końcu rurki preparatów w sprayu,wodząc nią po nim.

Witam wszystkich.

Kolego Rychlakdesign minęło już sporo czasu od Twojej operacji czyszczenia klimatyzacji. Czy mógłbyś się podzielić wrażeniami jaki efekt taka operacja przyniosła?

Z góry dzięki.

Powiem tak ... w połączeniu z wyłączaniem klimatyzacji 2-3 min przed końcem jazdy wszystko jest ok. Tak starałem się jeździć cały sezon letni i to jest najbardziej skuteczna metoda na "smrodek" z klimy w lecie w moim Mondeo. Osuszenie układu, aby było jak najmniej wilgoci.

Jesień, zima, wiosna jeżdżę raczej cały czas na włączonej klimie. Jest to mój drugi Ford i ten sam problem. To samo miałem w Focusie MK3.

Mam drugie auto - Golfa VII i tam klima jest na AUTO cały rok. Raz w roku dezynfekcja i nie ma tam żadnego problemu. Moim zdaniem, to coś konstrukcyjnie jest nie do końca dobrze zaprojektowane.

Witam. Rozumiem że aby dostać się do parownika należy zdemontować wentylator?

Witam. Rozumiem że aby dostać się do parownika należy zdemontować wentylator?

Żeby dostać się do parownika trzeba przeczytać kilka zdań tego tematu,w którym nikt nic nie pisał o demontażu wentylatora.

Przez kanały w konsoli środkowej nad sync też można się dostać do parownika. Najlepiej ściągnąć ramkę, sync i wyjąć kratkę. Po ustawieniu temperatury na LO, klapy się ładnie otwierają.

A ja zawsze nim dojadę na miejsce i gaszę auto wyłączam klimatyzacje, nie raz 5min a nawet i dłużej. I mnie dopadł ten problem. To jest pierwsze auto w którym mi śmierdzi klimatyzacja. Pamietam w firmowym mk4 było to samo, wiec jakas musi byc w nich wada, że się tam nadmierna wilgoć pojawia.

ja nikdy nie wylaczalem klimatyzacji, bez znaczenia jakie auto. Imo zasmierdzi sie wlasnie jak wylaczasz wczesniej, bo do kanalow powietrznych dostanie sie wilgotne powietrze (to z klimy jest suche).
Ale zostawiam klime wlaczona nie diatego ze wierze czy nie w jakies famy, ale dlatego, ze uzywam jej ciagle wiec nie widze powodu aby ja wylaczac w innych momentach niz gasze auto.

Dla tych którzy nie wiedzą gdzie jest ten rezystor i gdzie wpuścić piankę żeby zdezynfekować parownik.

https://m.youtube.com/watch?v=S5LhML-vfLg#