https://moto.wp.pl/serwis-poza-aso-ale-bez-utraty-gwarancji-6068467647386753a

Generalnie od 2010 roku można serwisować poza ASO.
Są jednak pewne szczegóły:

Warto więc pamiętać, że diler nie może zmusić właściciela pojazdu do serwisowania go w sieci ASO. Może jednak zaoferować pakiety przedłużonej gwarancji, pakiety assistance lub inne ubezpieczenia, które w warunkach szczególnych mają zawartą klauzulę, że konieczne jest serwisowanie w autoryzowanym warsztacie. Jest to działanie w pełni zgodne z prawem, warto więc dokładnie zapoznać się z podpisywanymi dokumentami.
Jak jest z tym w Fordzie? Niby można przedłużyć gwarancje - trzeba się zdecydować najpóźniej po roku od zakupu. Z automatu też jest assistance.

Trzeba więc wybrać taki warsztat, który ma odpowiednie wyposażenie, a procedura i technologia napraw jest zgodna z tą, którą jest wykorzystywana w serwisach autoryzowanych.
Jest gdzieś lista takich warsztatów dla Forda?

nie kombinuj bo stracisz gwarancje.
oleju od ludzi też nie chcą przyjmować, a w innych chcą, i co im zrobisz?
Ford nie ma żadnego interesu w tym aby dawać komuś licencję na nieautoryzowany, więc okaże się, że nie możesz poza Aso, bo można tylko jeśli jakiś warsztat Józka uzyska licencje od Ford Polska. Życzę powodzenia w szukaniu takiego.

Mi w jednym salonie powiedzieli, że mogę ze swoim olejem przyjechać.

No a ja w swoim nie mogę :) Ale to nie ma znaczenia - przepis, który wprowadziła EU i na który się powołujesz mówi wyraźnie, że nieautoryzowany serwis musi mieć licencję centrali marki. Nie ma szans na coś takiego w naszym kraju, bo licencje centrali dostają... salony ASO, ale franczyzowe. I tyle. Ten przepis Eu ma zastosowanie od paru lat w cywilizowanych krajach, a nie zadupiu jak Polska.

Adokrych,nie pisz banialuków,od 2005 roku ,jeżdżę z gwarancyjnymi samochodami na przegląd poza aso i nie miałem i nie mam z tym problemu aby naprawić w aso na gwarancji.Przepisy unijne o tym piszą i nie wciskaj ludziom kitu.

szkoda że nie od 20 lat jeździsz :P

Dalej żyj w swojej niewiedzy,ja tobie tego nie zabronie

Tak, tak...

I jeszcze jedno - post dotyczy nowego modelu, na nowej platformie podłogowej, z nową konstrukcją również silnika i nowymi rozwiązaniami elektryki. Sami w ASO go jeszcze nie ogarniają, to skąd ma Józek w szopie ogarnąć? Wydając +\- 80 tys na auto ludzie żałują paru stówek na dwa przeglądy w czasie gwarancji. Ewentualnie 5 jeśli ktoś wykupi rozszerzoną. A potem się użeraj że przecież EU pozwoliła !

Czy ty możesz zrozumieć,że mamy wolny wybór od 2005 roku,czy jesteś pracownikiem aso i agitujesz:)

Te przeglądy dziecko w przedszkolu ogarnia.
Przegląd dotyczy tylko podstaw.
Prawdziwe naprawy wymagające wiedzy specjalistycznej nie wchodzą w skład przeglądu.

U mnie też z własnym olejem nie można. Na moje pytanie o przegląd poza ASO pan grzecznie powiedział że mogę ale jak to później będzie z uznaniem jakiejś naprawy gwarancyjnej, to on nie gwarantuje. Ale raczej nie uznają. Powiedziałem że to nie jest zgodne z prawem, na to on że zazwyczaj takie sprawy kończą się w sądzie bo ASO ich u nas nie uznaje.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

I dokładnie tak się kończy. Ale wojować szabelką zawsze można...

Właśnie aso na takie zastraszone osoby ,liczy.Poproś filozofa z aso ,ze niech ci to na pismie napisze,i wtedy będzie wił sie jak piskorz,a jak go postraszysz rzecznikem to na końcu przeprosi.Ludzie gdzie wy żyjecie,jak wszystkiego się boicie-nawet swoich praw.

Nie rozsmieszaj mnie... Oni tak się boją rzecznika że aż strach! Załatwiam właśnie teraz sprawę przez rzecznika w sprawie usługi gwarancyjnej sprzętu AGD. Tylko dlatego że się uparłem. Owszem rzecznik nie odmówił pomocy ale z góry zapowiedział że duże firmy mają w dupie jego urząd i że i tak się w sądzie skończy. Powalczę bo się zawziąłem, ale te czasy gdy oni się bali takich rzeczy minęły. Rzeczoznawca jest po mojej stronie, koszty prawnika i samej sprawy też, dopiero gdybym wygrał mogę liczyć na zwrot. Zobaczymy.
A z ASO już mi się chyba walczyć nie będzie chciało, może jak ktoś ma dużo czasu, samozaparcia i kasy to może spróbuje. Życzę powodzenia!

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Adokrych,nie pisz banialuków,od 2005 roku ,jeżdżę z gwarancyjnymi samochodami na przegląd poza aso i nie miałem i nie mam z tym problemu aby naprawić w aso na gwarancji.Przepisy unijne o tym piszą i nie wciskaj ludziom kitu.
Ciekawe, który to taki życzliwy serwis Forda (i chyba nie tylko Forda jak się domyślam) znalazłeś, że "pozwala" ci jeździć na przeglądy gdzie tam sobie chcesz, a naprawy gwarancyjne u nich wykonywać. Chyba, że za te naprawy z własnej kieszeni płacisz, to się zgodzę, że chętnie cię przyjmą w ASO :D W tej sytuacji, co najwyżej, to mogą cię zaprosić na jakąś akcję serwisową, która dotyczy wszystkich.

Przecież gdyby tak funkcjonowały autoryzowane serwisy, to robiłyby sobie przysłowiowy "strzał w kolano" pozbywając się klientów (i kasy!) na przeglądach, za to naprawiając za free auta na gwarancji.
Przepisy i dyrektywy unijne są i obowiązują, ale niejeden przekonał się o tym, że ASO, szczególnie w przypadku jakiejś poważnej awarii, szuka potem powodów do odmowy naprawy gwarancyjnej, tak jak ubezpieczyciele do odmowy wypłaty odszkodowania.

Charonski, napisz konkretnie jaką naprawę gwarancyjną miałeś a jakim ASO i jakiego to dotyczyło auta, po ilu przeglądach zrobionych w warsztatach niezależnych. Inaczej trudno uwierzyć, a tym bardziej dyskutować.

aby naprawić w aso na gwarancji tak masz rację , naprawę gwarancyjną zrobisz w postaci Akcji Serwisowej , które ford wykonuje nawet kilka lat po zakończeniu gwarancji podstawowej :)

Dokładnie, najsmieszniejsza ta data, że od 15 lat tak robi.. lol.
Chłopaki szybko sprawdzą w bazie prawdomówność..

Polska to dziki kraj jeżeli chodzi o gwarancje na samochód (wsumie reklamacji czego kolwiek najwięcej minie denerwuje w sklepach info po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzględniamy co to znaczy?)

kupujesz nowy jak oni chwalą jakie to super i super gwarancje dają ale jak przyjdzie co do czego zareklamować coś na gwarancji to mordenga na całego ( bo to Polska) nie raz widziałem na tvn turbo

zagranicą jest inaczej
przykład:
2008r UK
kupiłem nowy samochód jezdził na taksówce ani raz nie byłem w aso tylko w dobrym koło domu serwisie robiłem
samochód 63000 mil (2 lata) okazuje się że brak cisnienia oleju (wyłącz silnik brak ciśnienia oleju tak pokazało na wyświetlaczu)
oddałem na gwarancji zapytali mi się tylko jedno gdzie był serwisowany samochód i jak często przywiozłem 4 invoice i 0 kłopotów silnik wymieniony na gwarancji
a wymieniali naprawde w tym samochodzie dużo na gwarancji
7x wrysków (a miał tylko 4) ale strasznie padały
spręzarkę od klimy
turbina (gwizdała )
koło dwumasowe
halogen miałem pęknięty bo był nie szczelny i wilgoć podeszła i pękł od tęperatury wymienili bez pytania (ciekawe czy w PL tak wymienili)
na tym samochodzie nie zarobili napewno

nie wiem jak jest w PL ale w uk jest inaczej tam zależy im na robocie
bo rachunek za naprawę i część wystawiają prducentowi samochodu i kręci się biznes

przykład dotyczył VW ale z innymi markami jest tak samo

myślę że dużo salonów kupuje samochody bez gwarancji u importera o wiele taniej
a salon daje swoją i dlatego tak ciężko jest czasami reklamacjami

Powyżej mamy dowód że problemy z Focusem to pikuś przy problemach w grupie VW (co zresztą często zaznaczam).

zawsze można do aso przywieźć swój olej
nie ma takiej możliwości żeby aso odmówiło oleju zgodnego ze specyfikacją

zawsze można do aso przywieźć swój olej
nie ma takiej możliwości żeby aso odmówiło oleju zgodnego ze specyfikacją
bzdury gadasz - jest z tym loteria. w moim nie przyjmują i mówią, że po prostu nie zrobią, proszę jechać do innego - a nie chce mi się jeździć na drugi koniec miasta więc mam to w pupie.. wiele osób na forum pisało to samo - wszystko zalezy od serwisu i ich widzimisie. i co im zrobisz?

Nie wiem jak to działa w PL chodzi mi o placówki ASO
oni działają jako osobne podmioty pod szyldem dealera?

bo zawsze jak coś robiłem w fordzie to następnego dnia dzwonią z wawy i pytają się czy serwis był ok takie tam pytania a no i najważniejsze się pytają czy samochód wrócił czysty czyli umyty nigdy nie widziałem żeby mi umyli samochód w serwisie (nawet jak zostawiłem na full serwis )
ostatnio to nawet odwalili kaszane bo wyjezdzili paliwo i zrobili 45km
a mieli tylko sprawdzić tylny zamek w dzwiach
ale i tak pojade do nic bo gdzie bym nie zadzwonij do jakiego garażu to wszyscy zajęci i zadzwoń pan w przyszłym tygodniu mówią
a w ASO z dnia na dzień robią i ceny mają też wmiare ok

bzdury gadasz - jest z tym loteria. w moim nie przyjmują i mówią, że po prostu nie zrobią, proszę jechać do innego - a nie chce mi się jeździć na drugi koniec miasta więc mam to w pupie.. wiele osób na forum pisało to samo - wszystko zalezy od serwisu i ich widzimisie. i co im zrobisz?

to weź odmowę na piśmie
zobaczysz jak zmiękną

To też jest loteria - ja na swój serwis nie narzekam, od lat jeżdżę do tego samego, nic mi nie spartolili - ale też nie mieli co, bo do tej pory obie Foki miałem bezawaryjne - zawsze mi auto myją, ostatnio nawet był praktycznie czysty i mówiłem że będzie szybciej szkoda myć, a i tak mi umyli. Ale oleju mojego nie chcą heh.
to weź odmowę na piśmie
zobaczysz jak zmiękną
a po co mam toczyć wojenki skoro od lat do nich jeżdżę i jestem zadowolony?
a silniki jakoś żyły na tym "dziadowskim" Castrolu Magnatecu zalewanym z beczki i to po 320 tys nawet w MK1.
tak więc macham ręką - nie zamierzam autami jeździć 18 lat jak wysłużonym MK1 więc wytrzymają na Castrolu tak jak i tamten wytrzymał.

No nie dziwne, że wciskają swój olej skoro mają na nim kosmiczną marżę. Ja na przeglądy zawsze jeździłem ze swoimi częściami. Gdyby mi odmówiono to bym pojechał gdzie indziej i tyle.

no jak Ci to pasuje to ok

ale jak chcesz sobie wlać swojego masz do tego prawo

Bump: No nie dziwne, że wciskają swój olej skoro mają na nim kosmiczną marżę. Ja na przeglądy zawsze jeździłem ze swoimi częściami. Gdyby mi odmówiono to bym pojechał gdzie indziej i tyle.

dokładnie, olej w beczkach negocjowany dla takiego aso mają po taniości. tobie sprzedadzą z marżą. a jak przywieziesz swój to mają figę

dla mnie wojenka nie warta świeczki - jeździłem na przedłużonych gwarancjach do nich na przeglądy od 15 lat, kojarzą mnie, z serwisu jestem zadowolony, to po co mam o głupi olej robić aferki, nie opłaca mi się jechać pół miasta do innego (gdzie wiem, że problemów nie robią). jak gwarancja się kończy to nie robię w ASO i tyle. Te parę przeglądów na krzyż przeżyje auto na Castrolu przy moich przebiegach 10 <15 tys rocznie.

Tu nawet nie chodzi o markę oleju co o cenę tego oleju. :-)

No właśnie Adokrycha,dopiero cos z sensem napisałeś,jedziesz do nich bo tak chcesz,ale nie wprowadzaj innych w błąd ,ze nie mają prawa jechać do innego serwisu bo stracą gwarancje

podaj konkrety, już kilku userów prosiło, sprawdzimy w bazie - bo to Ty piszesz bzdury że od ~15 lat (sic!) naprawiasz poza ASO, a potem ASO czerwony dywan Ci rozwija i za darmo gwarancyjnie auta naprawia...
ja napisałem o tym, że mi wygodniej robić przegląd tam gdzie robię i gdzie nie chcą mojego oleju - a to róznica, bo nie wmawiam ludziom, że auta serwisuję poza ASO, a do ASO potem przyjeżdżam na darmowe naprawy..

to po co mam o głupi olej robić aferki, nie opłaca mi się jechać pół miasta do innego (gdzie wiem, że problemów nie robią).
Trzeba by porównać cenę robocizny, oleju i filtra. Ale myślę, że to się opłaca.

pewnie tak, ale tu mam aso sprawdzone od wielu lat, 3 auta tam kupiłem, kojarzą mnie, więc po co dla paru złotych i głupiego oleju mam zmieniać. nie jestem olejowym fetyszystą, więc przeżyję tego "badziewnego" Castrola Magnateca i te parę zł i robię gwarancyjne przeglądy u nich wciąż.. po gwarancji jeżdżę do Józka, ale obawiam się , że przy MK4 nie będzie to już takie proste :D

Adokrycha w przeciwienstwie do ciebie,ja nie boje sie swojego nazwiska,masz moje dane w stopce,sprawdzaj sobie u Forda.Ja również w przeciwieństwie to ciebie nie jestem leniwy i pojade nawet na drugi koniec miasta zeby zapłacić o 400zl mniej.Na tym poście kończę bo widzę ,ze chcesz wyjsc na pierwsze miejsce w ilosci postów:).
I tu nie chodzi o fakt czy ja byłem w tym czasie na naprawie gwarancyjnej w aso (dywanem czerwonym owiń się sam),bo bylem przez te 15 lat tylko raz,ale ochodzi o to ,ze mam takie prawo i korzystam z niego i nie boję ,ani nie wstydzę się tego.
Ja również pracuje w serwisie i uwierz mi,ze zadnej naprawy na gwarancji nikt nie robi za darmo,nie płaci klient ale płaci gwarant.I tylko kompletny idiota "nie podniósł by tych pieniedzy z ziemi."
Zdaję sobie również sprawe ,ze tych idiotow najwiecej jest w aso,i niektorych klientów bez asertywnosci mogą owinąć wokół palca.

czytam to i zastanawiam się co piszecie , bo nikt nie zadał sobie trudu napisania jaki olej jest wlewany , to może skrobnę - Castrol Magnatec Profesional a nie Castrol Magnatec i ktoś zada sobie trud porównania ilości dodatków w obu rodzajach oleju .

to nie ma tu znaczenia akurat - bo zrobił się oftop z tego oleju przypadkowo.

olej to jedno a interwał wymiany to drugie. można lać łój najtańszy do silnika, byle go wymieniać co 3000 km. dobry olej 10 000 - 12 000

widze na co dzień stan panewek na łoju a widziałem stan panewek na oleju - tyle, że była tam wada fabryczna. nie będę tego komentował

I tu nie chodzi o fakt czy ja byłem w tym czasie na naprawie gwarancyjnej w aso (dywanem czerwonym owiń się sam),bo bylem przez te 15 lat tylko raz,ale chodzi o to ,ze mam takie prawo i korzystam z niego i nie boję ,ani nie wstydzę się tego.

W sumie kolego, to zrobiłeś burzę w szklance wody. Pisałeś, że od 15 lat jeździsz do ASO tylko na naprawy gwarancyjne, a teraz wyszło, że byłeś tylko raz ;)
I jeszcze przyznałeś, że pracujesz w serwisie. Jakim? Forda? ;)

Bump: Dodam jeszcze to: każdy kto zastanawia się, czy można i czy warto serwisować na gwarancji pojazd poza ASO, niech pomyśli, ile razy tak naprawdę odwiedzi ASO na tej gwarancji. Jeśli przyjąć, że przeciętna gwarancja trwa 2-3 lata (nie licząc "koreańczyków", które mają dłuższą ochronę), to wychodzi na to, że w ASO pojawi się max 2-3 razy na przeglądzie. Czy straci na tym majątek? Raczej nie. Ale zapewni sobie względny spokój, gdyby autoryzowany serwis robił problemy w przypadku naprawy gwarancyjnej.

Odpowiadając więc na pytanie, czy można serwisować nowy samochód poza ASO mówię: można. A czy warto? Wg mnie niekoniecznie. Ale niech każdy sobie serwisuje gdzie chce i jak chce. Nikt mu tego nie zabroni.

kopson: Tu nie chodzi tylko o pozorną oszczędność, ale także o pewność, że ma się coś zrobione dobrze. Mało to było sytuacji, że pracownik ASO podczas przeglądu coś urwał, zarysował, zadrapał, właściciel przy odbiorze tego nie zauważył (bo nikt po serwisie nie ogląda swojego auta przez kilkanaście minut), po dłuższym czasie "to" wychodziło, ale było już za późno na interwencję? Bo o skrajnych przypadkach, w których ASO kasowało klienta za niewymienione części nawet nie wspominam - naiwnie liczę, że po kilku takich nagłośnionych akcjach żadna firma już tak nie robi.

Jeśli ktoś umie coś zrobić samemu albo ma zaprzyjaźnionego mechanika (o którym wiadomo, że będzie chuchał i dmuchał na pozostawiony mu pojazd), to nie dziw się, że nie bardzo chce go powierzać anonimowym, często słabo opłacanym serwisantom ASO (a nieraz także praktykantom, stażystom, itd.).

naiwnie liczę, że po kilku takich nagłośnionych akcjach żadna firma już tak nie robi.
Chyba naiwnie, bo nadal powstają artykuły typu zaznacz sobie pan stary filtr i po wymianie sprawdź czy rzeczywiście wymienili itp.

Kopson,trudno mam reklame gratis serwis RTV:),a ile razy miałem jeździć?(np z takim pedalem gazu,to z ostatniego półrocza, nie pojechalem na gwarancji,bo partacze z aso powiedzieli ,ze to deficytowy towar i musze czekać 2 tygodnie,więc w ten sam dzień kupiłem na allegro za 15 zl ,wymieniłem sam i smigam do dziś )to z czym mam do nich jeździć jak nawet nie mają na stanie pedału?.
Ja naprawdę nie mam czasu jeździć, jak widzisz po moim przykładzie do idiotow i jeszcze im za taki przeglad 400zl wiecej płacić.
Druga sprawa diesel 2 lata 100000km,olej filtr wymieniam co 10tys,przelicz to sobie,to sam za głowę się chwycisz.
No ale jak się nie chce policzyć,boi się korzystać ze swojego prawa ,itd.,to ja juz nic nie poradze.

: Mało to było sytuacji, że pracownik ASO podczas przeglądu coś urwał, zarysował, zadrapał, właściciel przy odbiorze tego nie zauważył (bo nikt po serwisie nie ogląda swojego auta przez kilkanaście minut), po dłuższym czasie "to" wychodziło, ale było już za późno na interwencję?

Oczywiście, sytuacje, które opisujesz zdarzają się w ASO, ale zdarzają się też w wielu innych warsztatach. Tu nie ma reguły.
Temat wątku dotyczy jednak innej sytuacji: czy warto nowym autem robić przeglądy poza ASO, tak by nie stracić gwarancji. Odpowiedzi udzieliłem w moim poprzednim poście. Bo po gwarancji, to chyba niewielu decyduje się na serwisowanie pojazdu w ASO, co jest zrozumiałe.

Bump:
Druga sprawa diesel 2 lata 100000km,olej filtr wymieniam co 10tys,przelicz to sobie,to sam za głowę się chwycisz.

Panowie z ASO powiedzieliby ci, że za często olej wymieniasz, bo wg Forda interwał wymiany przypada co 20 tys.km ;)
Więc w sumie niepotrzebnie pieniądze wydajesz g:P

W benzynie możesz zaryzykować 20tys.,ale nie w dieslu.Bo Panowie cwaniaczki,myślą ,ze przyjedziesz do nich na wymiane silnika:)