Zobacz pełną wersję : Krzywa felga a zawieszenie


szosty
10-09-2007, 13:21
Witam.
Mam krótkie pytanie. Czy krzywa (przekoszona) falga aluminiowa, której nie da się naprawić może mieć ujemne skutki dla zawieszenia, łożysk, tarcz itd. osi tylnej.
Uszkodziłem felgę w ten sposób, że podobno nie da się jej wyprowadzić. Nie ma bicia góra - dół ale jest odkształcenie boczne jak określili na tzw. siodełku felgi
Proszę o opinie.

llechu
10-09-2007, 13:27
Jeśli nie powoduje drgań, to na zawieszenie wpływu mieć nie powinna.

mbartosz
10-09-2007, 14:33
Czy krzywa (przekoszona) falga aluminiowa, której nie da się naprawić może mieć ujemne skutki dla zawieszenia, łożysk, tarcz itd. osi tylnej.

Obawiam sie że może mieć, gdyż takei przekoszenie może przenosić drgania boczne na zawieszenie i powodować szybsze wypracowywanie się elementów metalowo gumowych (tulei, końcówek wahaczy itp). Wszystko zależy od tego czy opona na tak przekrzywionej feldze prowadzi się po asfalcie idealnie prosto czy jednak ma pewne nawet delikatne bicie boczne. Ale to tylko moje odczucia. W każdym razie podejrzwam, że skrzywione bocznie felgi w moim Mondeo skutkowały masą luzów w zawieszeniu w tyle.


Pozdrawiam,
Mareq

llechu
10-09-2007, 15:05
No ale to też by było czuć. Chyba, że z tyłu, to wtedy mniej.

Bratex
10-09-2007, 15:18
Pewnie że ma ja tak załatwiłe auto :fcp1

Barracuda
10-09-2007, 16:22
Jasne że będzie miała wpływ na zawieszenie.

Ja własnie dziś prostuję swoją felgę, wprawdzie tu czuć było drgania , zwłaszcza 100-140 km/h ale zawsze będzie miało to wpływ..
w pierwszej kolejności na łożysko !

Pozdrawiam Michał

bary
10-09-2007, 16:37
Jasne że będzie miała wpływ na zawieszenie.

Zgadza się.
Gdyby tak nie było po co - prostowanie felg.
Wszyscy byśmy jeździli na pokrzywionych.
Nikt nie zwracałby uwagi na burtniki, dziury w afsalcie.
Jaki byłby piękny świat.

mbartosz
10-09-2007, 22:49
Jaki byłby piękny świat

Ale niestety nie jest... Dlatego w najbliższym czasie zmieniam aluminiowe mięczaki na nieco twardsze stalowe felgi. Jak kupiłem mondeo (na alu) - na poczatek 200 pln za prostowanie i spawanie felg... dodatkowy koszt ich wywazania... do tego patałach nie oczyścił felgi więc obciążniki odleciały w siną dal... Do tego dziura na trasie i szykuje się na kolejne prostowanie... Przy moich przebiegach alusy to żadna rewelacja, raczej skarbonka... Szczególnie że jak pokrzywione to zaraz wszystko w zaweiszeniu szlag trafia a auto źle się prowadzi...

No nic, pozdrawiam i życzę gładkich dróg i tego, żeby świat był bardziej piękny
Mareq

bary
11-09-2007, 14:58
pozdrawiam i życzę gładkich dróg i tego, żeby świat był bardziej piękny

Również.