To że klocki powinno się wymienić kiedy wykazują oznaki zużycia to wiem. Pytanie jest jednak następujące - na ile starczają fabryczne klocki hamulcowe zamontowane od nowości? Mam około 50k przebiegu I nie wiem czy już pora je wymienić czy nie.

Po czym poznać bez zdejmowania koła że już czas je wymienić? Jest jakiś wskaźnik widoczny przez otwory w feldze? Mam 17" poliftowe wiec wszystko wlasciwie widać tylko trzeba wiedzieć gdzie zajrzeć?

Jakie klocki polecacie żeby poprawić siłę hamowania jeśli już będzie trzeba je wymienić? Może jest coś lepszego niż oryginalne Ford w tej samej cenie.

Przy różnych samochodach klocki wytrzymują też różnie,jedni muszą wymienić po 30 tys.inni po 80 tys.O technice jazdy nie wspominam.Jak zaświecisz latarką na klocki to wyraźnie widać jak są zjechane,pomiedzy tarczą hamulcową a klockiem widać jaki jest odstęp.Co do marki to jest różnie,Brembo,Textar,ATE

Witam

Stan klocków najlepiej sprawdzać przy okazji sezonowej zmiany opon (letnie, zimowe)
Nie bądź leń tylko zdejmij koła
Klocki są do natychmiastowej wymiany, jeśli grubość części ciernej ma 1,5 mm lub mniej
Dla okreslenia grubości ciernej, mozna przyłożyć monetę 2zł
Oczywiście ważna jest grubość NAJBARDZIEJ ZUŻYTEGO klocka

W Focusie, fabryczne klocki z przodu wytrzymały 40 000km

Porównanie zuzytego klocka i nowego

http://www.republika.pl/fefk/klocki.jpg

pozdrawiam
Arturek

Dzieki - przy okazji przegladu po 55k km wymienione na Ford Motorcraft.

ja słyszałem nawet i po 120tys wymiana klocków

A jeszcze pytanie z ciekawości - gdzie patrzeć na przyszłość żeby na bieżąco monitorować stan klocka? Czy w zacisku jest jakaś skala którą widać najlepiej bez zdejmowania koła jedynie po skręceniu kierownicy? Mam felgi 17" 8 ramienne więc wszystko widać jak na dłoni.

Skali nie ma patrzy sie na zacisk i ocenia ile zostało materiału ciernego miedzy blacha klocka a tarczą.

No i wewnętrznego klocka bez zdjęcia kola nie oglądniesz.

Witam wszystkich! Na dniach muszę wykonać zmianę przednich tarcz i klocków hamulcowych. Czy ktoś coś poleca? Chodzi o wersję ST 1.6 182KM. Zaznaczę ze jeżdżę agresywnie i mogę. Szukam czegoś za maksymalnie 2,5 tys. Zł za komplet.

Tematów o tarczach i klockach jest kilka poczytaj tu akurat model auta nie ma znaczenia, polecane są modele a jedynie wybierasz odpowiedni produkt do swojego auta, za tą kwotę można już poszaleć na sam przód

Witam expertów.

Pojazd- Fiesta 1.0 EB, 74KW, 60tys km przebiegu.

Powoli zbliża mi się serwis hamulców (wymiana tarcz, klocków, płynu) ponieważ po krótkim przejeździe 5km są gorące tarcze. Ranty są jeszcze ok, ale bezpieczniej to wymienić.
Stąd też pytanie do was, co polecacie?
Przejrzałem oferty i fora i polecają Boscha, TRW, Brembo ale zauważyłem że nikt nie pisze o Motorcrafcie. Są droższe faktycznie o 100-150 wiec zastanawiam się co dla tego.
Czy ktos kupował ostatnio Fordowsie klocki i tarcze i różnica jest faktycznie taka jak cena? warto zapłacić więcej?

Przejrzałem oferty i fora i polecają Boscha, TRW, Brembo ale zauważyłem że nikt nie pisze o Motorcrafcie. Są droższe faktycznie o 100-150 wiec zastanawiam się co dla tego.
?

Motorcraft to Ford.
Bosch akurat tarcz i klocków nie robi dobrych, choć większość ich części jest bardzo dobra. Tarcze/klocki Boscha są poprawne i nic poza tym.
Brembo wg mnie jest przereklamowane i ma ten minus, że może piszczeć przy hamowaniu, zwłaszcza delikatnym.

Ja ostatnio montowałem u siebie tarcze Mikoda, w wersji nawiercanej.
Opinie o tej firmie są różne: od super, po qpa.
Moja opinia jest taka, że to bardzo dobre tarcze i auto zdecydowanie dobrze hamuje i same tarcze nie grzeją się zbytnio, co też ma znaczenie dla hamowania.
Do tego klocki TRW i wyszedł mi zacny komplecik.

Jeśli potrzebujesz klocków o efekcie mega dobrym to bardzo, bardzo polecam markę Galfer. Miałem je uprzednio w Fieście i auto stawało dęba, tak doskonale hamowały. Minusem ich jest cena - ok 500zł za komplet na przód i ok 14 dni oczekiwania, bo są dostępne tylko na zamówienie. Mimo to warto jeśli chcesz coś z najwyższej półki.
Ostatnio się nie zdecydowałem na powtórkę z tej przyjemności, tylko z powodu czasu oczekiwania na dostawę.

tarcze Mikoda, w wersji nawiercanej.
Opinie o tej firmie są różne: od super, po qpa.
Moja opinia jest taka, że to bardzo dobre tarcze i auto zdecydowanie dobrze hamuje i same tarcze nie grzeją się zbytnio.

Patrz: a ja żyłem w przekonaniu, że grzanie się tarcz to efekt tarcia klocków podczas hamowania, a tu się dowiaduję, że jednak nie...
BTW mierzyłeś temperatury chociażby pirometrem, że możesz postawić tezę o grzaniu się bądź nie tarcz? Bo tak na oko to wiesz... słabe porównanie.

Bump: Pojazd- Fiesta 1.0 EB, 74KW, 60tys km przebiegu.

Powoli zbliża mi się serwis hamulców (wymiana tarcz, klocków, płynu) ponieważ po krótkim przejeździe 5km są gorące tarcze. Ranty są jeszcze ok,
Stąd też pytanie do was, co polecacie??

Stąd pytanie, dlaczego tarcze są gorące? Od intensywnego hamowania? A może tłoczki stoją na dębowo i nowy zestaw tarcz/kloców nic tu nie zmieni?

Patrz: a ja żyłem w przekonaniu, że grzanie się tarcz to efekt tarcia klocków podczas hamowania,

Stąd pytanie, dlaczego tarcze są gorące? Od intensywnego hamowania?

I sam rozgryzłeś tę trudną sprawę. :one:

Szukałem podobnego tematu, a co sądzicie - tak od bidy zamontować tarcze i klocki maxgear albo nawet kaft z ucando lub iparts, moje już na przeglądzie wyszły że do wymiany klocki i tarcze, może te najtańsze a nowe będę lepsze jak te już zdarte które mam?

Na klockach robię po 110tys. I jeszcze ich trochę zostaje. Tarcze wymieniłem prze 2 wymianie klocków. Teraz na 3ich już 25tys. I zero zużycia. Wymiana tylko oryginały. Wszystko zależy od stylu jazdy. Jeden przejedzie 120 tys. inny 20 tys. Sprawdzam 2 razy w roku podczas zmiany kół. Jeden ciśnie i hamuje drugi jedzie dohamuje silnikiem i można przejechać spokojnie kilkadziąt kilometrów praktycznie bez hamowania ot cała filozofia.

[…], moje już na przeglądzie wyszły że do wymiany klocki i tarcze, może te najtańsze a nowe będę lepsze jak te już zdarte które mam?

Kiedyś kupiłem tanie wahacze do Forda - po 3 miesiącach były znowu do wymiany

Akurat z hamulcami nie robiłbym "po taniości"

pozdrawiam
Arturek

Zamówiłem jednak zestaw TRW na przód oraz szczęki Bosh na tył - nie chce też ryzykować. Bo to ma posłużyć troszkę a nie na jedno hamowanie

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20210613/abb3e5cb0eb7e3d49d5b0620bc18577f.jpg

Jeżeli nie wiesz co czynisz, rób to w sposób elegancki.

Jeden ciśnie i hamuje drugi jedzie dohamuje silnikiem i można przejechać spokojnie kilkadziąt kilometrów praktycznie bez hamowania ot cała filozofia.
O to to prawda !
A gdy mieszkasz w zakorkowanym miescie , gó..no prawda...dochamujesz sobie na lawecie :mrgreen::mrgreen:
Powiedziałbym ze to rozbija się o warunki w których się poruszasz autem a nie styl. Warunki wymuszają styl jazdy.
/Pomijając tych , którzy marnie dostosowuja styl do warunkow - taka dla formalnosci/
Druga sprawa najlepsze klocki na rynku, ktore stawiaja auto "dęba" zeszlifujesz szybko, taka ich specyfikacja. Podobnie z oponami, te najlepiej "klejące" w nie sprzyjajacych dla nich warunkach znikną wiele szybciej, przy prawidłowym użytkowaniu przez kierowce.

Morał: nie żalować na bezpieczenstwie, kupować średniaki ! Zloty srodek cena- bezpieczeństwo-długowieczność. :diabel2: :one:g:galy

Zgadzam się ją mieszkam w mieście 50 tys. i sam nie raz zastanawiałem się, że to może mieć wpływ na tempo zużywania hamulców. Tak jak pisałem zawsze stosowałem oryginały do fiesty na Alle.. o udało mi się kupić komplet motocraftow i oryginalne amerykańskie tarcze w pięknych papierkach za komplet w cenie 200 zł. W innych samochodach zużycie wyglądało podobnie ale niektóre bardzo pyliły.

ja mam jeszcze klocki 88tys ciekawe czy dobije do 120tys a widze na tarczach porobiły sie ranty