Witam wszystkich.

Chciałbym przedstawić mojego Transita, oraz problem z którym próbuje sobie poradzić od dłuższego czasu, a więc do rzeczy.

Ford Transit 2007r. 2.2 TDCI 85KM

Problem falujących obrotów zaczął się w momencie wyciągnięcia wtryskiwaczy, celem wymiany uszczelki pokrywy zaworów. Jeden z wtryskiwaczy musiał być wyciągany przy pomocy specjalistycznego sprzętu.

Uszczelka wymieniona, auto wyjechało w trasę, niestety przez błąd (za słabo dokręcona śruba mocująca) wtryskiwacz podskakiwał i pękł przewód wysokiego ciśnienia. Od tego momentu rozpoczęła się walka z obrotami. Póki co zostało zrobione:

-Wtryskiwacze poddane regeneracji (1 wymieniony na nowy i zaprogramowany)
-Zawór SCV na pompie wymieniony
-Zawór PRV na listwie wymieniony
-Czujnik ciśnienia na listwie podmieniony
-Pompa wysokiego ciśnienia podmieniona
-Frezowanie gniazda wtryskiwacza i dana grubsza podkładka
-Kompresja sprawdzona (1: 26,5 2: 27 3: 26 4: 27,5)
-EGR wyczyszczony (brak poprawy) -> zaślepiony

Przejeździłem autem już około 200km, cały czas brak poprawy. Jedyny błąd jaki występuje to "Pompa wysokiego ciśnienia nieskalibrowana". Adaptacja jej jest niemożliwa, procedura jest przerywana.

Po dłuższym postoju auta, zaraz po odpaleniu przez jakieś 10-20 sekund, silnik pracuje dobrze, potem już za każdym razem występuje problem.

Ciśnienie w listwie wtryskowej mocno skacze, wykres jest bardzo "poszarpany". Waha się między 19Mpa, a 25 Mpa. Moc jest, podczas jazdy silnik pracuje bardzo dobrze, nie szarpie, ma moc.

Dołączam filmik nagrany podczas pracy na biegu jałowym. Telefon oparty o pas przedni.
https://www.youtube.com/watch?v=5pw70-Z8zS0&feature=share&fbclid=IwAR3f0pmK57tJZzrUqNvLSG0zG4RGsFa7GDBBU6l_b XcQ9o-4mayb4DTwgWY

Robiłeś próbę przelewową wtryskiwaczy?
Po dłuższym postoju jest ok - prawdopodobnie dlatego, że po dłuższym postoju jest chłodny/zimny silnik, więc zwiększona jest dawka wtrysku. Jest to poniekąd wskazówka poprawnej pracy układu PCM-pompa i niesprawnych wtryskiwaczy.
Oddałbym wtryskiwacze do oceny do innego, ale autoryzowanego warsztatu.

Niezależnie od tego - już wiele razy słyszałem o kłopotach związanych z pozycjonowaniem w pionie wtryskiwacza - wystarczyło, że ktoś dał miedzianą podkładkę zamiast stalowej lub odwrotnie (w zależności od tego jaka powinna rzeczywiście być) i już silnik wariował na wolnych obrotach.

Ten pęknięty przewód zastąpiono oryginalnym?

Próba przelewowa ostatecznie przekonała mnie do oddania do regeneracji. Po odebraniu i zamontowania, próby już nie powtarzałem.

Zamierzam właśnie oddać do innego zakładu wtryskiwacze, aczkolwiek mam możliwość podmiany wtryskiwaczy (sprawnych) z Transita z 2009 2.2 100KM, czy będą pasowały bez problemu ?

Niestety nie wiem jakie powinny być oryginalne podkładki. Zastosowałem z takiego samego materiału jakie były wcześniej zamontowane (miedziane).

Przewód zastąpiłem zamiennikiem z InterCarsu.

Zacznij może jednak od próby przelewowej - skoro są kłopoty. Jest tania , prosta i szybka, a mówi sporo o wtryskiwaczach.
Nie przesądzam, że paliwowy przewód niefabryczny tu jest winny, tym nie mniej wszystkie dieslowskie instrukcje serwisowe zalecają zmieniać przewody zawsze kompletami.

Denso ma miedziane podkładki pod wtryskiwacze, ale to jedno pogłębione gniazdo mnie zastanawia... Było pogłębiane bez zdejmowania głowicy? jak określono grubość nowej podkładki?

W moim też miałem problem z obrotami ( Transit mk7 z 2008 2.2 Tdci 300 Kkm). Dałem do regeneracji wtryski i nic nie dało. Raz chodził dobrze, a raz obroty wahały się. U mnie był uszkodzony czujnik ciśnienia paliwa w pompie. Tak mi mechanik powiedział. Teraz wszystko jest Ok.

Trochę zapomniałem o całej sprawię. Naprawy były odłożone na późniejszy czas no i niestety muszę wrócić do tematu naprawy auta. Problem nadal nie został rozwiązany.


[...]U mnie był uszkodzony czujnik ciśnienia paliwa w pompie. Tak mi mechanik powiedział. Teraz wszystko jest Ok.

W moim transicie była podmieniana pompa CR ze sprawnego transita, został już wymieniony elektrozawór na pompie (SCV). Wymieniony również zawór upustowy (PRV) na listwie CR. Nadal taka sama praca silnika.


Zacznij może jednak od próby przelewowej - skoro są kłopoty. Jest tania , prosta i szybka, a mówi sporo o wtryskiwaczach.
Nie przesądzam, że paliwowy przewód niefabryczny tu jest winny, tym nie mniej wszystkie dieslowskie instrukcje serwisowe zalecają zmieniać przewody zawsze kompletami.

Denso ma miedziane podkładki pod wtryskiwacze, ale to jedno pogłębione gniazdo mnie zastanawia... Było pogłębiane bez zdejmowania głowicy? jak określono grubość nowej podkładki?

Próbę przelewową będę robił w dniu jutrzejszym. Niestety nie mam już dostępu do drugiego transita w celu podmiany przewodów wysokiego ciśnienia.

Pogłębianie gniazda było wykonane beż zdjęcia głowicy. Grubość była określana suwmiarką.

Robiąc rewizję przewodu paliwowego od filtra paliwa do pompy paliwa, znajduje się w nim dosyć dużo powietrza, i podczas pracy cały czas przemieszczają się bąble powietrza. Może mieć to wpływ na taką pracę silnika ?

Robiąc rewizję przewodu paliwowego od filtra paliwa do pompy paliwa, znajduje się w nim dosyć dużo powietrza, i podczas pracy cały czas przemieszczają się bąble powietrza. Może mieć to wpływ na taką pracę silnika ? Z tym jest zawsze problem. Teoretycznie nie powinno być powietrza w przewodzie, ale w praktyce trochę zawsze jest, bo przewody pracują na podciśnieniu (pompa zasysa paliwo) i zawsze trochę powietrza dostanie się do układu. Problem zaczyna się, gdy powietrza jest za dużo...

Powracam do tematu. Auto swoje przestało czas wrócić do naprawy. Sprawy trochę się pozmieniały mianowicie :
- włożony został nowy słupek
- wtryskiwacze oddane do weryfikacji do innego zakładu (nadano nowe numery)
- pompa oddana do regeneracji (ten sam zakład)
- wszystkie elementy w silniku wyczyszczone, uszczelnione

Auto odpalone objawy nadal te same. Błędów brak, nie wiem już gdzie szukać przyczyny. Uszkodzony sterownik ?

Zawsze miej ograniczone zaufanie do naprawiaczy.
Zacznij jednak od próby przelewowej. Cały czas to są te same wtryskiwacze, ani razu nie sprawdzane na pracującym silniku (pisałeś, że następnego dnia zrobisz, ale nie podałeś wyników próby...).

Próba przelewowa wykonana. Test trwał 4 minuty.
Na zdjęciu wyniki. Ponadto, po około 2 minutach od rozpoczęcia testu, zaczęło przepływać dosyć sporo bąbelków powietrza. Dookoła wtryskiwacze suche.

To bardzo przyzwoite wyniki. Wtryskiwacze wydają się ok.
Ale mam jeszcze pytanie: czy podczas próby dokładnie zamknięty został przewód przelewowy (zbiorczy powrotny)? On nie idzie do zbiornika, ale do pompy. Jeżeli nie był zamknięty, to powietrze szło do pompy i znowu wracało do wtryskiwaczy - stąd bąble.


Pompa Denso wymaga kalibracji po zamontowaniu. Jakie masz ciśnienie na wolnych obrotach? Powinno być ok. 230 barów z niewielką tolerancją.
Jeżeli nadal skacze - tak jak pisałeś na początku - to jednak spróbuj znaleźć kumatego diagnostę z dobrym testerem, niech przeprowadzi kalibrację pompy wg procedury Denso. Tak poradził diagnosta z bardzo dobrego warsztatu Transitów.

Wygląda na to, że mechanicznie jest wszystko ok, problem wydaje się tkwić w sterowaniu.

Ten zmieniony słupek to razem z głowicą?

Przelewy zaślepione każdy osobno dosyć mocno na wcisk rurką silikonową zamknięta, dodatkowo każdy z osobna zanurzony w paliwie, aby uniknąć ewentualnego zaciągania powietrza.

Ciśnienie na biegu jałowym mocno skacze, zadane jest sztywno na 230 bar, natomiast odczytane między około 17,5 bar do około 25 bar. Wiem, że takie skoki ciśnienia powodują to falowanie/szarpanie silnika na biegu jałowym tylko nie jestem w stanie znaleźć dokładnej przyczyny.

Próbowałem wykonać procedurę adaptacji pompy programem ForScan, niestety przez falujące obroty kończy się niepowodzeniem.

Szukam kogoś kumatego w okolicach Trójmiasta, najlepiej właśnie od transitow...

Słupek był cały kompletny, zamknięty. Jedynie co to pokrywa zaworów była ze starego silnika.


Pozostawiam odpowiedź dla osób które trafią tutaj kiedyś z podobnym/takim samym problemem, który udało mi się rozwiązać.

Udało się zrobić to trochę na patencie, mianowicie bardzo lekkie odpuszczenie sprzęgła na zaciągniętym ręcznym zmieniało (podwyższało minimalnie obroty), dzięki czemu udało mi się wykonać procedurę adaptacji pompy paliwowej (wcześniej była przerywana za każdym razem). Po adaptacji nie pokazywały się już żadne błędy więc przystąpiłem do procedury przyuczenia wtrysku początkowego, tutaj musiałem odpiąć czujnik położenia sprzęgła (ten przy pedale) przyblokować go w pozycji wciśniętej, bez tego komputer widział lekko odpuszczone sprzęgło. Obroty przestały falować, silnik się uspokoił. W tym momencie mogłem już przeprowadzić ponowną adaptację pompy paliwa, bez dziwnych patentów, a następnie kalibrację wtryskiwaczy. Póki co auto pracuje wzorowo, nie ma żadnych błędów. Wygląda na to, że udało mi się rozwiązać problem. Dziękuję za pomoc :)