Dzień dobry.
Zaznaczam że przejrzałem forum dwa razy, wszystkie tematy mondeo z silnikiem 1.5. Jest parę tematów podobnych ale w połowie inaczej się kończą. Do sedna. Auto kupiłem osobiście nowe w salonie w 2014 roku. Od kilku lat jeździ nim żona. Auto ma teraz dokładnie 80tys. przebiegu. Żona zawozi nim dzieci do przedszkola oraz jeździ na zakupy.

Trzy tygodnie temu pojechaliśmy 150km na wycieczkę podczas której w drodze "do" zauważyłem delikatne podszarpywanie na dwójce oraz dziwny "lag". To było tak delikatne że jak powiedziałem żonie to zrobiła szerokie oczy, bo ona nawet tego nie czuła prowadząc go na co dzień. Wracając, jakieś 15km przed domem pojawił się komunikat o braku płynu chłodzącego. Po 10metrach zatrzymałem się, rzeczywiście zbiorniczek był chyba pusty. Z racji bardzo specyficznej lokalizacji jeżeli dobrze pamiętam wlałem ok 3litry zwykłej wody niegazowanej z aldi. Dojechaliśmy do domu.

Przez noc nie kapało pod autem, zbiorniczek czysty w środku, żadnego syfu, pod korkiem oleju też czysto. Auto cały czas jeździ "jak nowe". Albo uszczelka pod głowicą ale przecież to niemożliwe przy takim przebiegu i takim stylu jazdy albo coś innego na co miałem nadzieje. Mechanik na podnośniku pokazał - cieknie pompa. Płynu ubywało moim zdaniem coś pewnie w stylu zbiorniczek na tydzień. Oczywiście zostało to zrobione w najszybszym terminie, łącznie z kompletnym rozrządem, wszystko + olej, świece na delikatniutke przerywanie o którym wcześniej pisałem. Chłodnica przepłukana, zalane nowe borygo.

Odebrałem auto, chodziło tak jak je zostawiłem czyli dalej cały czas jeździ "jak nowe", ale dalej coś jest nie tak z tym podszarpywaniem. No i od tego czasu 3-4 dni autem się jeździć nie da. Teraz przy odpaleniu biała zasłona dymna której komandosi na poligonie by się nie powstydzili. Nie da się jechać bez szarpania. A płyn z max do min to "5 minut".

Niestety ale moim zdaniem taki niefart że w tym samym momencie padła uszczelka pod głowicą jak i pompa. Ja wiem że marce ford bliżej jej dołu w zestawieniu ale to jest po prostu przegięcie. W życiu bym go nie kupił gdyby tak nie wyglądał jak wygląda, tak to jest jak się oczami kupuje. Naukę trzeba wyjąc z tego co się stało dlatego nie zamierzam tego auta oddawać więcej do mechaników gdyż wygląda że zaraz będzie się często psuło. Teraz bije się w pierś że mogłem poczytać i kupić serce innego producenta jak to wcześniej bardzo dobrze działało, a same pudełko fordowskie.

Mam prośbę gdyż będę sam robił głowicę. Jeżeli jest coś, jakieś rozwiązanie, patent, na co trzeba uważać, to proszę dajcie znać.

Po numerze silnika znalazłem tylko jedną blokadę rozrządu:

https://sklep.jrmotors.pl/p/1833/1228460/blokada-rozrzadu-volvo-ford-narzedzia-serwis-moto.html

ale po współpasujących numerach silnika chyba pasuję trochę tańsza z allegro:
https://allegro.pl/oferta/zestaw-do-blokady-rozrzadu-do-ford-1-5-1-6-ti-vct-8446135491

zgadza się ? Ew. może ktoś posiada wiedzę, a najlepiej zdjęcia gdzie znajdują się
"znaki" w tym silniku.

Nie będę zajmował się tym na co dzień tylko chcę poznać swojego wroga i umieć z nim walczyć. A i bardzo proszę bez jakichkolwiek postów niepomocnych, zniechęcających, proszę o pomoc tytanów, a nie dzieci.


Pozdrawiam.

Znaki masz tylko na kołach zmiennych faz.

Rozrząd standardowo dla benzynowego forda ustawia się blokując wał trzpieniem i wałki liniałem.

Obejrzyj - https://www.youtube.com/watch?v=-o4z_79jTl4

Zacznij od wizyty w aso tam jest chyba intercooler z płaszczem wodnym i były z nimi problemy to tam może się płyn chłodzący dostawać do silnika.

Bardzo konkretne porady, dziękuję. Wykręciłem dziś świece. Mokre. Wsadziłem kamerkę szperacza. Tak wygląda środek.

No niestety, glowica do zdjecia. Zawieź ją do szlifierni, zrobią oględziny i sprawdzą czy się nadaje. Poza tym, to trzeba i tak wyjąć tloki i wszytko obejrzeć, bo jak tak walił płyn do cylindrów to może być gra nie warta świeczki i silnik na złom.

W 2013 r. jednostka 1.6 zaczęła być wypierana przez nieco mniejszy wariant 1.5. I tu sporo uwagi poświęcono chłodzeniu – to pierwsza konstrukcja Forda, w której pompa cieczy jest odłączana sprzęgłem w fazie nagrzewania silnika, intercooler jest chłodzony cieczą.

Tu masz wiele https://www.auto-swiat.pl/porady/wszystko-o-silniku/ile-jest-wart-uzywany-ford-z-silnikiem-ecoboost/2whsnkj#slajd-9

Ja bym jeszcze spróbował zobaczyć jak wygląda kolektor dolotowy, może rzeczywiście stoi w nim woda od intercoolera. I wtedy sprawdzić jego szczelność zanim zdejmować głowicę.

Dzień dobry. Po pierwsze chciałbym podziękować wszystkim za bardzo rzeczowe odpowiedzi oraz dzięki wam nabrałem trochę nadziei że to może nie głowica. Wczoraj wróciłem z rodziną z tygodniowego urlopu i wziąłem się od razu do działania. Sprawdziłem sobie dokładnie jak wygląda ten intercooler i jak może być mocowany, wymiary przeglądając google, nr seryjny: DS7G-9L440-BE. Mocowany jest na ok 10 śrub chyba 10'tka oraz jedna 13'tka. Mała grzechotka podchodzi bardzo ładnie, jeden obrót i reszta ręką, no i jedna śrubka jest praktycznie pod jedną z rurek od klimatyzacji. Ocho i już wiedziałem że będzie fajnie. Wysunąłem ile się dało i zdjęcia pokazują chyba wszystko. Przynajmniej to by było przystanek numer 2 z ubywającym płynem, czy już koniec jazdy się okaże. A teraz najgorszy punkt programu i znowu potrzebuje waszej pomocy.
Ja wiem że buda jest jedna ale w tym modelu wygląda to tak jak by złożyli cały samochód a potem ktoś podrapał się po głowie i powiał "...yyyy Stefan zapomnieliśmy o klimatyzacji." Miejsca pod maską na rzut oka dużo ale nie da się kompletnie tego intercoolera wyjąć przez tą klimę. Na rzut oka brakuje z 2cm.

Pierwszy krok, dobra nie chce rozkręcać rurek (wtedy było by szybko zrobione) bo czynnik ucieknie więc luzuję pasek klinowy odkręcam pompę klimatyzacji i daję ją max na prawo. No ok już dużo więcej wyszło ale brakuje jak napisałem z 2 cm i tak naprawdę wadzi o plastik wiatraków.
Drugi krok, na prawdę nie chce demontować przodu auta więc wyjmę "wiatraki". No i znowu ta klima, nie ma opcji by wyjąć "wiatraki" przez te cholerne rurki od klimy, nie ważne gdzie się pompę te 15cm w tą czy w drugą da.

Proszę więc o radę może ktoś ma "patent" i już wyjmował ten intercooler ? A jak nie to bardzo proszę o jakąś pomoc jak zdemontować zderzak bez jego uszkadzania. Wydaję mi się że trzeba zdjąć na pewno czarne plastikowe nadkola, pewnie tam jest jakieś mocowanie zderzaka pod lampą ?

Dzień dobry. Wymiana intercoolera zatrzymała objawy ubywającego płynu chłodniczego ze zbiorniczka. Jedna ciekawostka. Przez cały ten czas zastanawiałem się jak to możliwe że schowany przed wszystkim intercooler mógł się rozszczelnić. Intercooler który zamówiłem w sieci, etykietka ford, jak oryginał, wątpię że podróbka. W każdym razie sprawa jest taka że ten intercooler od tyłu ma taką rynnę, na której jest dość twarda gąbka która chyba wchodzi w dość ciasną szczelinę. Robi to tak ciasno że samemu wkładając da się wsadzić intercooler tak że zostaje i tak 5mm szpary, by znikneła trzeba przykręcić śrubami. Ja to tak zrobiłem ale tutaj upatruję wady fabrycznej, możliwe że przez to że jest to tak ciasno upychane on się po jakimś czasie rozszczelnia. Takie moje zdanie, oczywiście może to być nieprawda. Następnym razem jak to się powtórzy to albo zeszlifuję tą rynnę z 5mm albo drugi pomysł który przyszedł mi jako ostatni do głowy i który będzie najprawdopodobniej praktykowany to wywalenie w całości tego intercoolera, zaślepienie blaszką, przerobienie kabli wody tak jak by tego nie było.

Co do samej wymiany klucze 10 i zwłaszcza 13, w każdej kombinacji, długości i dobre narzędzia to podstawa reszta tak jak pisałem + zdjęcie zderzaka jak w filmie od 5 minuty.

https://www.youtube.com/watch?v=PXtnfEbEvUQ

Bump: Jeszcze raz dziękuję wszystkim za rady, okazały się pokrzepiające i pomogły !!

Do usług -najbardziej płaczę ze śmiechu jak ludzie bez wiedzy o dzisiejszych rozwiązaniach od razu chcą rozkładać silnik.I nie pije tu do nikogo ale zanim udzieli się porady najpierw trzeba wiedzieć jak wyglada EB -to nie silnik sprzed 30 lat z Poloneza.

Do usług -najbardziej płaczę ze śmiechu jak ludzie bez wiedzy o dzisiejszych rozwiązaniach od razu chcą rozkładać silnik.I nie pije tu do nikogo ale zanim udzieli się porady najpierw trzeba wiedzieć jak wyglada EB -to nie silnik sprzed 30 lat z Poloneza.

konstrukcyjnie to mu daleko do poloneza ale za to w kwestii użytych materiałów jest bardzo blisko. Przebieg 58kkm i wytarta na wylot szklanka popychacza pompy wysokiego ciśnienia

To że w jakimś mechanizmie występuje raz na kila,kilkadziesiąt tysięcy sztuk wada materiałowa użytego do produkcji elementu, nie oznacza że można coś porównywać do bubli sprzed 40 lat w których odsetek poważnych awarii był na poziomie wielokrotnie wyższym.Przy założeniu że te konstrukcje przy dzisiejszych silnikach były dziecinnie i śmiesznie proste.

Przebieg 58kkm i wytarta na wylot szklanka popychacza pompy wysokiego ciśnienia

To zastanawiające, bo ja w 1.6eb po 260tys.km. słysząc o problemie profilaktycznie chciałem wymienić szklankę popychacza i miała tylko niewielki ślad od spodu, różnica grubości niemierzalna mikrometrem delikatnie odczuwalna palcem. Od strony krzywki jedynie zmiana zabarwienia zero wytarcia. Szklanka byłaa fabryczna, pompa też.

Oczywiście wrzuciłem nową od INA ale właśnie ciekawi mnie to, bo już słyszałem kilka opinii o tych szklankach. Jaki błąd w eksploatacji powoduje jej uszkodzenie czy też zdarzają się z wadą materiałową.

Jest możliwość wprowadzenia endoskopu do komory intercoolera od strony tej chyba klapy gaszącej? Było by to rozwiązanie mniej inwazyjne niż rozszczelnianie IC. Mam podobne objawy i chciałbym zweryfikować ten element silnika.
Dodałem pigment UV do wody, ale nigdzie na zewnątrz nie widzę wycieków- stąd podejrzenia o IC lub UPG :(