Zobacz pełną wersję : [Focus 2011-2014] Dziwny przypadek po padnięciu akumulatora- po 2-3 sekundach nagle obroty spadają
Cześć,
Po prawie 3 latach użytkowania Focusa MK2 1.8 TDCI, 2 miesiące temu przesiadłem się na Focusa MK3 1.6 TI-VCT.
Dzisiaj po mroźnej nocy (-6 stopni) autko rano zrobiło psikusa i nie odpaliło. Zero reakcji na pilota, nawet klakson nie świecił Spieszyłem się do pracy wziąłem poprzedniego Focusa i pojechałem do pracy.
Akumulator był fabrycznie nowy a autko jest z 2013r. Więc postanowiłem że nie ma sensu bawić się w ładowanie i po prostu go wymienić. Odpaliłem od kabli, pojechałem po nowy akumulator, założyli mi 60Ah z Varty, oryginalny był 52Ah.
Po wymianie autko odpaliło bez problemu, zresetowali mi nawet BMS. Więc wydawało się że wszystko jest ok, przejechałem kilka KM, pojechałem zatankować auto i gdy odpaliłem i wyjeżdżałem ze stacji, nagle spadły obroty zaczęło szarpać silnikiem ale zignorowałem to bo pomyślałem że za szybko puściłem sprzęgło. Przyjechałem do domu, auto postało z 2 godziny i poszedłem specjalnie je odpalić, pod odpaleniu niby wszystko ok ale po 2-3 sekundach nagle obroty spadają i strasznie szarpie silnikiem, przygasają światła, auto samo próbuje je podnieść i po chwili się udaje silnik pracuje równo ale znowu po 2-3 sekundach to samo próbowałem deptać gaz ale nic auto jak by nie reagowało. I w końcu obroty się uspokoiły i wszystko działa ok, pojechałem się przejechać jakieś 5km i auto pracowało normalnie, przy wysprzeglaniu nie gaśnie, nie szarpie podczas jazdy tylko właśnie podczas odpalania.
Ktoś może spotkał się z takim problemem? Czy może to być wina akumulatora? Czy coś innego? To moja pierwsza benzyna i nie mam bladego pojęcia co to może być, będę wdzięczny za pomoc.
arturmsi 01-12-2020, 19:52 Może dość stary aku mimo że nówka i ma słabą kondycję, a ogarnia się jak chwilę pochodzi silnik?
Akumulator ładowany przed włożeniem? Jak masz voltomierz to sprawdź napięcie aku, najlepiej otwórz maskę i sprawdź po kilku godzinach żeby nie wzbudzać żadnych układów. Opcja drugą jeśli masz prostownik, naładuj aku i sprawdź czy coś się zmieni.
Krok trzeci niezależnie od w/w, dobrze będzie przestawić np. forscanem pojemność aku, żeby system bms wiedział jaką pojemność ma do ładowania, sam reset to tylko informacja o nowym aku.
arturmsi Tak, po chwili wszystko ustaje i auto jeździ normalnie, nawet po wysprzeglaniu jest ok, obroty nie falują, silnik pracuje równo jak zawsze. Akumulator nie był ładowany przed włożeniem ale gość zapewniał że nie trzeba tego robić. Teraz napięcia nie sprawdzę, nawet nie przyszło mi to do głowy, zobaczymy czy rano auto odpali. A czy pojemność mogę zmienić za pomocą interfejsu na bluetooth? np. przez apke carscanner? Jedynie taki mam :/ Na karcie gwarancyjnej mam napisane "Napięcie ładowania Prąd upływności w samochodzie 13V 5A. Gość stwierdził że jest ok bo to BCM steruje ładowaniem.
Weź klucz 10 (taki przeważnie jest) i zobacz czy na pewno masz dobrze dokręcone klemy.
ale gość zapewniał że nie trzeba tego robić
I tu bym podziękował, obrócił się, wyszedł i kupił aku online.
Dzisiaj u mnie -10°C, autko odpaliło elegancko bez żadnego problemu. Oczywiście na trochę podwyższonych obrotach no bo zimno ale żadnych spadków obrotów, trzęsienia tak jak wczoraj. Zobaczymy co będzie dalej
Edit: I niestety, autko odpaliło pochodziło z 10minut, zgasiłem i poszedłem sobie coś zjeść. Gdy wyjeżdżałem już do pracy odpalam i niestety problem ten sam, nadal obroty skaczą, wklejam link do filmiku jak to wygląda https://photos.app.goo.gl/JThYthEcR4PeutFE6
Dojechałem do pracy 18km zgasiłem auto doczekałem z minutę odpalam i odpaliło normalnie, co to może być? Przepustnica?
konieczko5 02-12-2020, 09:14 ...
konieczko5
Rozrusznik? Można wiedzieć co może mieć wspólnego w tej sytuacji?
konieczko5 02-12-2020, 10:40 ...
Niby dlaczego przepustnica?
Albo aku, albo rozrusznik albo przewody.
Gdyby np. dostawało się jakieś lewe powietrze?
Przed chwilą go znowu odpaliłem pod pracą i niestety to samo. Jest zimno więc chwilkę z 10 sekund chodził na wyższych obrotach ponad 1tys później gdy spadały na normalne zaczął wariować jak na filmiku
Na takie objawy może mieć wpływ wiele czynników np. styki, czujniki, rozszczelnienie przewodów itd. W poniższym wątku podobne problemy. Możliwe: przepustnica, cewka a nawet ktoś pisał o filtrach ( chyba były zanieczyszczone bo po wymianie wszystko ok).
https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=209525
Obstawiałbym coś z "prądami" jeśli występuje od całkowitego padnięcia starego aku. i wymianie na nowy. Do tego dochodzi aura (wilgoć mrozy), dzięki której najczęściej zaczyna coś "wariować". Masz możliwość pozostawienia auta w ogrzewanym garażu?
W tych silnikach , jeśli dobrze pamiętam , nawalała sonda lambda, obroty też mogą wariować z tego powodu.
Zacznij od odczytu ewentualnych błędów, jeśli są.
konieczko5 02-12-2020, 13:06 ...
Byłem dzisiaj u mechanika po pracy. Stwierdził że może to być wina przepustnicy dlatego, że auto stało długo bez prądu + przy wymianie akumulatora nie wymieniali go na podtrzymaniu i przepustnica po prostu mogła stracić zaprogramowane wartości i komputer próbuje je odczytać i stąd tak wielkie falowanie obrotów. Jutro jadę do niego pod komputer i ma zobaczyć co się tam dzieje i ewentualnie zaadaptować przepustnicę. Oby to było to.
Zauważyłem też że np. wczoraj obroty spadały max. 2 razy i wszystko wracało do normy a dzisiaj już 4 a nawet 5 razy się tak dławił po odpaleniu :o
JohnFroj 02-12-2020, 22:01 Siema. Sprawdź sobie też wtyczki sterownika jak i samego kompa jak wygląda, taka moja rada. :) No a przede wszystkim diagnostyka OBD.
Sondy nie mają wpływu na siłę kręcenia rozrusznikiem. One pracują po dłuższej chwili.
Mają wpływ na odczyt centralki i dobieranie, regulacja przez nią mieszanek, obrotów. Objawy z niewłaściwymi obr. i/lub ich skokami, wahaniami to też walnięta sonda. Co prawda często idzie to w parze z niewłaściwymi wartościami spalania.
Natomiast nie wiem co może mieć z tym wspólnego rozrusznik, skoro auto normalnie odpala. A piszesz o rozruszniku.
log102 tak jak pisałem wcześniej i pisze JohnFroj , sprawdź błędy/ wartości podpinając się do OBD. Nawet jeśli jakieś będą i diagnozująca osoba je wykasuje lub wróci do prawidłowych ustawień warto przeglądnąć wtyczki.
Cześć,
Nadal nie znam rozwiązania mojego problemu, dzisiaj auto mnie totalnie zaskoczyło. Stało w garażu od wczoraj około 17 godziny do dzisiaj coś koło 13. Wchodzę do samochodu niby wszystko ok, przekręcam zapłon chce odpalić a tu zonk auto nie kręci słychać jedynie odlgosy jak by strzelania i wszystko migało i gasło, kontrolki itp. podłączam prostownik okazuje się że akumulator jest rozładowany. Podładowałem go pojechałem do firm gdzie kupiłem akumulator, gość mi wszystko pomierzył, ładowanie ok itp. ale pobór prądu przy zgaszonym silniku 1,7A. Coś ewidentnie pobiera prąd ale nie wiadomo co. Dla pewności żeby wyeliminować że to wina akumulatora wymienili mi go, ładowanie itp. wszystko książkowo idealnie. Ale pobór prądu dalej był i obroty jak swirowały tak dalej świrują.
Może ktoś z was miał podobny przypadek? Ja już nie mam siły do tego, dopiero na poniedziałek jestem umówiony do mechanika. W aucie jest alarm Easy Can czy to on może być problemem? Czy to jakieś zwarcie?
konieczko5 05-12-2020, 17:02 ...
kumpel Fordzika 06-12-2020, 22:18 Cześć,
Nadal nie znam rozwiązania mojego problemu, dzisiaj auto mnie totalnie zaskoczyło. Stało w garażu od wczoraj około 17 godziny do dzisiaj coś koło 13. Wchodzę do samochodu niby wszystko ok, przekręcam zapłon chce odpalić a tu zonk auto nie kręci słychać jedynie odlgosy jak by strzelania i wszystko migało i gasło, kontrolki itp. podłączam prostownik okazuje się że akumulator jest rozładowany. Podładowałem go pojechałem do firm gdzie kupiłem akumulator, gość mi wszystko pomierzył, ładowanie ok itp. ale pobór prądu przy zgaszonym silniku 1,7A. Coś ewidentnie pobiera prąd ale nie wiadomo co. Dla pewności żeby wyeliminować że to wina akumulatora wymienili mi go, ładowanie itp. wszystko książkowo idealnie. Ale pobór prądu dalej był i obroty jak swirowały tak dalej świrują.
Może ktoś z was miał podobny przypadek? Ja już nie mam siły do tego, dopiero na poniedziałek jestem umówiony do mechanika. W aucie jest alarm Easy Can czy to on może być problemem? Czy to jakieś zwarcie?
Czy chociaż raz wymieniono Ci akumulator zgodnie ze sztuką ? Czyli nowy aku ze sklepu przed instalacją w aucie powinien być naładowany na maxa. Zaciski oczyszczone, zabezpieczone preparatem i konkretnie zakręcone.
Odkręć oba zaciski, zabezpiecz je folią. Podłącz ładowarkę do akumulatora. Naładuj go z całą noc. Oczyść zaciski papierem ściernym lub innym skrobakiem, zabezpiecz chociażby wazelina techniczną jeśli nie masz jakiego preparatu typu KONTAKT 60. Dokręć je konkretnie.
Zanim Ci wymienią pierścienie tłokowe i turbinę zaczynamy od prostych banalnych rzeczy. Następnie sprawdzamy masowanie, czyli masę, czy kable nie urwane masujące, czy dokręcone, czy nie skorodowane.
Z akumulatorem jest wszystko ok, to nie będzie jego wina.
Auto przyjechało od mechanika. Niestety adaptacja przepustnicy i jej czyszczenie nie pomogło. Mechanik powiedział że już nie jest w stanie nic więcej zrobić, żadnych błędów, wszystkie parametry normalne. Auto odpala jeździ tylko przy odpalaniu na ciepłym po kilku minutach postoju obroty szaleją na biegi jałowym.
Czy naprawdę nikt nie orientuje się co to może być? Nikt nie miał takiego przypadku?
Edit: Prawdopodobnie znalazłem źródło problemu. Czytając różne fora, w końcu trafiłem na post, w którym ktoś opisał że problem może występować w skrzynce bezpieczników, a dokładniej z wtyczką C6, przez którą dostaje się płyn do spryskiwaczy z powodu wadliwej pompki spryskiwaczy. Nie dawało mi to spokoju poszedłem do samochodu i jak tylko spojrzałem na wtyczkę odrazu zobaczyłem ślady płynu do spryskiwaczy :o
Sprawdź sobie też wtyczki sterownika jak i samego kompa jak wygląda, taka moja rada.
ten wpis masz kilka postów wyżej. w tym temacie.
właśnie o to było pytane.
Cześć :) Wygląda na to że problem rozwiązany. Wyczyszczony BSI oraz wtyczka + wymieniona pompka spryskiwaczy. Autko pracuje elegancko, obroty trzyma, nic nie faluje.
|
|