Zobacz pełną wersję : Kierowcy z Zamościa...


Karolina D.
17-10-2007, 09:24
Zastanawiam się czy są tutaj tacy i czy wiedzą jak jeżdżą...
W weekend jeden z nich próbował odebrać mi życie...
Nie wiem czy był pijany, naćpany czy po prostu tak już ma, ale to co zrobił to normalnie szczyt.
Jechałam za nim w miarę cierpliwie, jechał raz 120, raz zwalniał na prostej pustej drodze gwałtownie do 50 jakby coś zobaczył...
A że była już noc i naprawdę mało co widać było to podjęłam decyzję o wyprzedzaniu tuż po tym jak mało co w niego nie wjechałam...
Wyprzedzałam, droga pusta, prosta, przyśpieszył do 140 z 60 i widząc samochód który się pojawił na drugim pasie nie pozwolił mi zjechać na mój pas. Jechałam dosłownie na czołowe...
Zjechałam mu niemalże po zderzaku.
Nie wiem czy dobrze się bawił, mam nadzieję że lepiej niż ja...

blur
17-10-2007, 10:05
Zapisałaś numerki ? bo takiego chama to powinno sie od razu ukrzyżować przy drodze...dla przykładu.

Kefir
17-10-2007, 12:24
osobiście też znam takich debili, co tak robią - może trochę bardziej żartobliwie tzn. między kolegami.
Pewnie trochę strachu się najadłaś?

Karolina D.
17-10-2007, 13:22
w tym stresie to numerów nie miałam nawet kiedy zapisać....
LZA ale co dalej to nie wiem...

W życiu jeszcze tak się nie bałam...
szczerze mówiąc nerwy mam mocne ale jak już zjechałam na swój pas to ręce mi się tak trzęsły...
a on zwolnił znowu i tyle go widziałam...
najgorsze było to, że jade obok niego, przyspieszam i przyspieszam ale go nie mijam...
jak zerknęłam na licznik to mnie zatkało.... od 60 do 140 i nie mogę go wyprzedzić...
normalnie szok, i te światła samochodu z naprzeciwka...
to były dosłownie centymetry...

jakby było jasno albo jakbym z kimś jechała to nie odpuściłabym, numery byłyby spisane albo zapamietane i konsekwencje wyciągnięte....

kyloza
17-10-2007, 14:27
Karolina D. nie przejmuj jeżdze po lublinie i często bywa iz człowiek nie wytrzymuje jak widzi jak nie którzy jezdza ostatnio miałem podobną sytuacje i nie wytrzymałem dorwałem gościa na światłach wyszedłem z auta poszedłem do niego i mnie trochę poniosło , głupio się zachowałem ,ale nie wytrzymałem i musiałem jakoś odreagować :fcp23

STraits
17-10-2007, 17:58
Trzeba było odbić kierownicą w prawo, ciekawe czy by mu było też tak wesoło jakby miał przed sobą perspektywe dachowania albo centralnego zaparkowania na drzewie. A ostatecznie jest lepsza metoda - dzwoni się na policje że gość jeździ zygzakiem po drodze i stwarza niebezpieczne sytuacje. Gościa zatrzymać mają obowiązek - przetrzymają - straci pół godziny na tłumaczenia i wertowanie dokumencików których moze się głupio okazać - nie ma - to mu sie odechce dowcipów.

Inna sprawa że ja np. staram sie tak wyprzedzać żeby gość nawet nie wiedział co sie dzieje i zobaczył tylko tylny zderzak, bo nie raz juz mi ludzie przy wyprzedzaniu na lewy pas zjeżdżali...

Karolina D.
18-10-2007, 06:40
Ja też już cuda różne na drodze widziałam, ale dopiero teraz przekonałam się na własnej skórze że kierowcy z Zamościa są niebezpieczni...

Któregoś razu na skrzyżowaniu facet stał dosłownie na cm za mną i jeszcze trąbił żebym jechała pod te dwa busy których on nie widział a tylko śmignęły przede mną, zdenerwował mnie więc wrzuciłam wsteczny :fcp27
Babie może się zawsze coś pomieszać nie? :fcp2
Widziałam jego minę we wstecznym, warto było :fcp1
Teraz już zawsze tak robię, a jak na mnie zatrąbią, mimo że nie popełniłam błedu to wysiadam podchodzę i pytam grzecznie co sie stało :fcp1

Ale tak chamska na drodze jak niektórzy to nie jestem.

VEG
18-10-2007, 19:13
Ale tak chamska na drodze jak niektórzy to nie jestem.Pojeździsz jeszcze trochę i zaczniesz bo w Polsce 90% kierowców to debile niestety.

Karolina D.
19-10-2007, 06:42
Nie zamierzam być taka jak większość.
I mam nadzieję, że takich sytuacji na drodze będę miała jak najmniej... naprawdę.

Venetian
19-10-2007, 07:52
Inna sprawa że ja np. staram sie tak wyprzedzać żeby gość nawet nie wiedział co sie dzieje i zobaczył tylko tylny zderzak, bo nie raz juz mi ludzie przy wyprzedzaniu na lewy pas zjeżdżali...

Czyli mamy rozumieć że doradzasz koleżance kupno ST220 ? :fcp12

blur
19-10-2007, 08:31
Inna sprawa że ja np. staram sie tak wyprzedzać żeby gość nawet nie wiedział co sie dzieje i zobaczył tylko tylny zderzak, bo nie raz juz mi ludzie przy wyprzedzaniu na lewy pas zjeżdżali...

Ja dokładnie odwrotnie, staram się aby mój manewr był widoczny z daleka. Jak byłem łepek i jeździłem na cwaniaka na zderzaku to 3 razy okazało się że musiałem naprawiać prawy przód mojego auta ... bo gość przyhamował :fcp23 .

Ponadto za dużo miałem sytuacji, że wyprzedzałem i ktoś mi drogę zajeżdżał, bo zapomniał że ma lusterka i musi z nich korzystać. Trzeba brać zawsze poprawkę na wyprzedzanego, że może zrobić różne krzywe ruchy ;). Jak dla mnie trzeba wyprzedzać jak najszybciej, ale zrobić wszystko żeby być widzianym przez wyprzedzanego. Amen.

Karolina D.
19-10-2007, 09:08
Ja zwykle jeżdżę dynamicznie, decyzje podejmuję bez zastanowienia na podstawie bieżącej sytuacji na drodze. Lepszy taki kierowca który za długo nie myśli tylko szybko reaguje.
Najbardziej denerwują mnie zawalidrogi... i kierowcy którzy nagle jakieś 10m przed włączają kierunkowskaz hamuja i skręcają.
Jeśli mam miejsce, możliwość i odpowiednią prędkość do jadę dalej i nie hamuję... ale już kilka razy trąbiłam bo to jest jednak zagrożenie, ja takich numerów nie robię, zawsze patrzę we wsteczne czy przypadkiem komuś nie przeszkodzę.

Ogólnie jeżdżę w miarę bezpiecznie.

matush
19-10-2007, 17:06
Witam,
ja jestem kierowcą z Zamościa, aby uniknąć natychmiastowego ukrzyżowania :fcp3 zaznaczam, że to nie ja jestem "bohaterem" Twojego opowiadania Karolino (mogę to udowodnić w razie potrzeby :fcp1 ).
Oczywiście absolutnie nie pochwalam takiego zachowania na drodze i jednoznacznie je potępiam, a ten kto tak postępuje powinien być ukarany.

Odpowiadam po prostu na Twój apel Karolino - są tutaj tacy.
A czy wiedzą jak jeżdżą? Jeżeli mam się dowiedzieć o tym z tego tematu o tym jak jeżdżę i że robię to w opisany przez Ciebie sposób to rzeczywiście, nie wiedziałem :fcp1 do tej pory mi się nic podobnego nie zdarzyło.

Wydaje mi się, że nie można generalizować, bo znam jeszcze kilka osób z Zamościa, które tez tak się nie zachowują :fcp1

Rozśmieszył mnie trochę temat bo wyjeżdżając poza granice naszego województwa też spotyka się bardzo różne zachowania kierowców, często bardzo niebezpieczne, a niejednokrotnie tragiczne w skutkach. Uważam, że nasz region i tak jest jeszcze w miarę spokojny jeżeli chodzi o ruch na drodze. Nasza międzynarodowa 17 jest o wiele spokojniejsza niż np. 7 czy 2.
Trafiłaś po prostu na kogoś skrajnie nieodpowiedzialnego i traktującego jazdę jako zabawę, ale to nie znaczy, że każdy w Zamościu jest taki.

Rozumiem, że sie przestraszyłaś i zdenerwowałaś, ale trochę nie rozumiem idei tego tematu. Bo nie wiem co jako kierowca z Zamościa Twoim zdaniem mam zrobić? Wyrzucić prawo jazdy? A jak sie przeprowadzę do Krasnegostawu to znowu będę mógł jeździć? :fcp4
Ale generalnie pozdrawiam, życzę szerokiej drogi i jak najmniej podobnych sytuacji. :fcp1

Karolina D.
19-10-2007, 18:46
Taa, wiesz ja nie znam kierowcy z Zamościa który by jakoś w miarę normalnie jeździł.
Do tej pory mi to jakoś nie przeszkadzało, bo nie kosztowała mnie aż tyle nerwów ich jazda...
Rozumiem, że tak jak nie wszystkie baby tak nie wszyscy kierowcy z Zamościa jeżdżą fatalnie.
Chciałam powiedzieć, zwrócić tylko uwagę na to, że jakby nie było sami na drodze nigdy nie jesteśmy i nie powinniśmy ryzykować życiem innych kierowców w taki sposób.
A poza tym, takie nerwy jakie ja przezyłam trzeba odreagować a uwagami się dzielić.
Pić nie mogę bo jestem non stop za kierownicą. :fcp2

Magik123
20-10-2007, 15:19
Taa, wiesz ja nie znam kierowcy z Zamościa który by jakoś w miarę normalnie jeździł.

Kolezanko ja nie jestem z zamoscia ale sie tam ucze po pierwsze zastanow sie co ty piszesz LZA TO NIE ZAMOSC tylko wojewodztwo zamosc ma LZ po drugie bardzo madrze jezdzisz skoro robisz cos BEZ ZASTANOWIENIA jak wyzej ja mam prawojazdy juz 7 lat i non stop jezdze moze ty masz dopiero kilka miesiecy ja znam duzo osob z zamoscia co jezdza dobrze a napewno lepiej od ciebie wiec nie wypisuj glupot bo nie wydaje mi sie ze tak perfekcyjnie jezdzis poscil bym cie do wawy, gdanska w godzinach szczytu czy do innego wiekszego miasta wtedy inni by mowili jacy kierowcy sa w krasnym wiec pomysl troszke zanim napiszesz normalne ze trafiaja sie debile

Karolina D.
20-10-2007, 18:08
Może dla Ciebie wyprzedzanie na rondzie, trąbienie na przechodniów, wyprzedzanie powolnym pasem czy jazda raz 50 raz 120km/h jest jazdą normalną, dobrą...
Dla mnie dobra jazda to zupełnie co innego.
Prawko mam nie od wczoraj, po Zamościu często jeździłam, różne cuda widziałam, nie raz zastanawiając się kto tym ludziom dał prawo jazdy... teraz okolic Zamościa unikam bo to nie na moje nerwy.
Dzisiaj spotkałam na drodze kierowcę z zamojską rejestracją za którym nawet dało się jechać, ale póki co uważam to za wyjątek.

Nie jeżdżę idealnie, ale pewnie, nie pisałam że robię coś bez zastanowienia tylko że szybko podejmuję decyzje, do tej pory żadna z osób które ze mną jeździły nie miały krytycznych uwag, faceci zwykle są zaskoczeni że jeżdżę lepiej niż sądzili.

Mam nadzieję że nie przejmiesz manier drogowych rodem z Zamościa a jeśli tak się stanie to mam nadzieję że nie spotkamy się na drodze.
To jakie mam zdanie na temat zamojskich kierowców wynika z tego co widziałam i czego doświadczyłam z ich strony. Koniec kropka.

Możesz z tym dyskutować, każdy ma prawo do własnej opini.
Ja do swojej też.

Nie wiesz jak jeżdżę więc nie pisz że źle, wypraszam sobie.

Skolmi
20-10-2007, 18:22
manier drogowych rodem z Zamościa

Jeśli potwierdzisz zależność pomiędzy literami na rejestracjach a stylem jazdy, to zasługujesz na habilitację, jeśli nie na nobla.

Mnie kiedyś pod Piaskami jakiś LKS, jak się później okazało z promilami, wjechał w tyłek
i jakoś nie przeżywam tego jak Ty.

Mi po Zamościu jeździ się bardzo przyjemnie.

amal
20-10-2007, 19:35
Witam nie wiem czy to prawda ale podobno Puławy, Świdnik i Zamość to ramiona trójkąta Bermuckiego, ale i tak jeżeli chodzi o sztukę jazdy nikt nie pobije śpiących rosjan za kierownico.

Magik123
21-10-2007, 11:46
nie raz zastanawiając się kto tym ludziom dał prawo jazdy... teraz okolic Zamościa unikam bo to nie na moje nerwy.

Nie wiem po co wogole zakladasz taki temat przecież wszedzie tak jest ze ktos jezdzi w taki sposob ja opisalas kierowcami sa ludzie nie maszyny z zaprogramowanym prockiem a w krasnymstawie jak jezdza moj szwagier pracuje w areszcie sledczym i czest tam bywam i gorszych idiotow widuje nie ze sie bawia tylko wogole nie patrza co robia a w niemczech, angli, francji jak niby jest jak ktos smignie kiolo ciebie 250km/h to pewnie tez powiesz ze glupi tak.

Dziewczyno to jest zycie i nic ani nikt tego nie zmieni jak sie boisz jezdzic to w autobus anie ludziom glupoty wypisujesz