Zobacz pełną wersję : CZĘSTE AWARIE NOWEGO FORDA FOCUSA 1,8 TDci


maciekkt1
22-12-2004, 17:38
MAM NOWEGO FORDA FOCUSA 1,8TDci ,KUPIONY W KWIETNIU.BYŁ JUZ TRZY RAZY NAPRAWIOANY ZA PIERWSZYM RAZEM WADA FABRYCZNA INTERCOLER ,ZA DRUGIM RAZEM OBROTY AUTA SKAKAŁY I GASŁ NA LUZIE -WPISANIE NOWEGO OPROGRAMOWANIA ,TRZECIA WIZYTA W TYM TYGODNI WYMIANA POMPY PALIWOWEJ .ZA KAŻDYM RAZEM PROBLEMY Z OTRZYMANIEM AUTA ZASTĘPCZEGO.CHCIAŁBYM SIĘ DOWIEDZIEĆ CZY NALEŻY MI SIĘ AUTO ZASTĘPCZE.?CZY MAM JAKIEŚ PRAWA DO WYMIANY AUTA NA NOWE NIE PSUJĄCE SIĘ.CZY KTOŚ SIE SPOTKAŁ Z PODOBNYMI PROBLEMAMI.

Jacek
26-12-2004, 22:15
1. DUZE LITERY oznaczaja krzyk. Po co krzyczysz?
2. O auto zastepcze juz pytales: http://forum.fordclubpolska.org/viewtopic.php?t=3351
3. Samochod jest towarem. Przysluguja Ci prawa takie same, jak w wypadku innych towarow. Zajrzyj na poczatek tutaj (http://www.skp.pl).

Hildegard
06-01-2005, 16:49
To sa po prostu emocje !

maciekkt1
18-02-2005, 10:10
witam ponownie ,tym razem zepsuła sie turbospręzarka czekam na naprawę.zmieniłem serwis może będzie lepiej.Sewis w Gdyni omijajcie duzym łukiem po ostatniej naprawie nie dokręcili alarmu auto w środku zostawili brudne!!!!mam pytanie czy ktos spotkał sie z podobnie wadliwym autem ,czy ktos spotkał się z sytuacja wymiany wadliwego auta na nowe.dodam ze auto w ciągu 8 miesiecy zepsuło sie 3 raz i to dośc poważnie.

michu
19-02-2005, 09:06
ilośc napraw nie ma nic do rzeczy, jeżeli psują się różne elementy, klient ma prawo rządać wymiany rzeczy na nową w przypadku, gdy sprzedawca nie może usunąć usterki, bądź ta sama usterka pojawia się wielokrotnie (z tego co pamiętam z wykładów :) ),

Pzy
19-02-2005, 09:37
witam ponownie ,tym razem zepsuła sie turbospręzarka czekam na naprawę.
Maciek - zapytam z innej beczki w nawiązaniu do awarii turbosprężarki. Studziłeś silnik po jeździe?

maciekkt1
19-02-2005, 09:44
nie rozumiem pytania może mi wyjaśnisz

Pzy
19-02-2005, 14:00
nie rozumiem pytania może mi wyjaśnisz

No właśnie. I podejrzeweam, że to mogło być przyczyną awarii turbawki...

O eksploatacji diesli było na forum już wielokrotnie, ale nie zaszkodzi powtórzyć.
Otóż poprawna eksploatacja turbodoładowanych diesli wymaga zachowania dwóch podstawowych zasad:
- niewykorzystywania pełnej mocy silnika przed osiągnięciem przez niego nominalnej temperatury pracy (czyli niewkręcania go na obroty powyżej - powiedzmy - 2500, dopóki wskazówka temperatury nie osiągnie poziomu temperatury nominalnej),
- studzenia turbosprężarki po jeździe (zwłaszcza ostrzejszej), a już na pewno odzwyczajenia się od natychmiastowego wyłączania silnika tuż po zatrzymaniu auta (aby dać turbosprężarce czas na "wyhamowanie", póki jest ona jeszcze smarowana).

Jest to może początkowo trudne do przyzwyczajenia - szczególnie dla osób, które wcześniej jeździły autami wyposażonymi w silniki benzynowe - ale od spełnienia m.in. powyższych zasad zależy w dużej mierze długa i bezawaryjna eksploatacja auta z silnikiem diesla.

Hildegard
19-02-2005, 15:41
studzenia turbosprężarki po jeździe (zwłaszcza ostrzejszej)

Studzenie turbo polega na tym , ze jak sie po tej "ostrzejszej" jezdzie zatrzymasz to powinienes poczekac z wylaczeniem silnika przez kilka minut ,zeby turbo i silnik mialy czas ochlonac !
P.S. PZY - dodalem to po to ,jakby ktos nie wiedzial o jakie studzenie chodzi .

maciekkt1
19-02-2005, 16:14
Pzy, Pzy, dzieki za wyjasnienie pozdrawiam

Pzy
19-02-2005, 16:47
studzenia turbosprężarki po jeździe (zwłaszcza ostrzejszej)

Studzenie turbo polega na tym , ze jak sie po tej "ostrzejszej" jezdzie zatrzymasz to powinienes poczekac z wylaczeniem silnika przez kilka minut ,zeby turbo i silnik mialy czas ochlonac !
P.S. PZY - dodalem to po to ,jakby ktos nie wiedzial o jakie studzenie chodzi .

Dzięki, może faktycznie był to zbyt duży skrót myślowy :D

danielr
23-02-2005, 19:03
Dorzuce jeszcze moje 5groszy jesli pozwolicie :-)

Zimnego diesla wyposażonego w sprężarkę NIE WOLNO uruchamiać z wcisnietym gazem (to wazne zwlaszcza dla tych co sie przesiedli z gaźnikowych benzyniaków starszej generacji). Chodzi tutaj tak samo jak w innych opisanych przypadkach o odpowiednie smarowanie. Podsumowując "kto nie smaruje ten nie jedzie" :D

Greg
23-02-2005, 19:42
Jest bajer do studzenia turbiny , wychodzisz z auta a silnik pracuje jeszcze tyle ile potrzeba na schlodzenie turbinki .
Pzdr.

AT
23-02-2005, 20:43
Jest bajer do studzenia turbiny , wychodzisz z auta a silnik pracuje jeszcze tyle ile potrzeba na schlodzenie turbinki .
Pzdr.

Jak to? Tak sam sobie pracuje - po wyjęciu kluczyka ze stacyjki?

Adam

Greg
23-02-2005, 20:48
Tak , wlasnie tak .
Pzdr.

Hildegard
23-02-2005, 21:04
Jest bajer do studzenia turbiny , wychodzisz z auta a silnik pracuje jeszcze tyle ile potrzeba na schlodzenie turbinki .


:(:: :537:

Greg
23-02-2005, 21:54
ja nie mowie o schladzaniu silnika , tylko o schladzaniu turbiny .
Wentylator chlodnicy chodzi po wylaczonym silniku , schlodzenie turbiny potrzebuje pracujacego silnika . Dlatego napisalem ze jest taki " bajer "
Pzdr.

Hildegard
24-02-2005, 18:59
Koledzy , chce zmienic NICK na Greg , zacznijcie sie przyzwyczajac . Na innych forach istnieje pod tym nickiem wiec prosze o wyrozumialosc .

Jak to mozna zmienic ? juz kilka razy probowalem, ale mi nie wychodzi :?

Jacek
24-02-2005, 19:49
Jak to mozna zmienic ? juz kilka razy probowalem, ale mi nie wychodzi :?
Bo to trzeba znac odpowiednie osoby 8)

Greg
24-02-2005, 19:52
No wlasnie :D
Pozdrowienia dla Jacka

Hildegard
24-02-2005, 19:56
Jak to mozna zmienic ? juz kilka razy probowalem, ale mi nie wychodzi :?
Bo to trzeba znac odpowiednie osoby 8)
To moze mi podpowiesz jak to zrobic ,na profilu mi nie wychodzi :516: :588: .

Jacek
24-02-2005, 20:44
Hildegard, napisz PW lub zlap mnie na gg :)

Pzy
25-02-2005, 06:45
ja nie mowie o schladzaniu silnika , tylko o schladzaniu turbiny .
Wentylator chlodnicy chodzi po wylaczonym silniku , schlodzenie turbiny potrzebuje pracujacego silnika . Dlatego napisalem ze jest taki " bajer "
Pzdr.

>Bajer< polega na zastosowaniu układu podtrzymującego zapłon przez określony czas po wyłączeniu stacyjki.
Szczerze mówiąc nie wiem czy mógłbym się przyzwyczaić do zamykania i opuszczania auta, w którym pracuje sobie silnik :roll:
Za to są też zabawne sytuacje - np. zdzwione miny ochroniarzy na parkingach w hipermarketach, gdy kierowca zamyka "pracujące" auto. Kolega ma założony taki system i już nie raz opowiadał :D

Greg
25-02-2005, 09:30
Ja w poprzednim aucie mialem odpalanie na odleglosc ( funkcja dolaczana do alarmu )
to dopiero ludzie miny mieli jak pod blokiem samo auto zapalalo :D
Pamietam ze mialem ubaw :D
Pzdr.

Skolmi
25-02-2005, 09:56
Ja w poprzednim aucie mialem odpalanie na odleglosc ( funkcja dolaczana do alarmu )
to dopiero ludzie miny mieli jak pod blokiem samo auto zapalalo :D
Pamietam ze mialem ubaw :D
Pzdr.


Tzn., że miałeś automata? Bo przy normalnej skrzyni trzeba takie autko cały czas zostawiać na luzie.

Greg
25-02-2005, 12:51
Na luzie i na recznym , byl czujnik na lewarku i podlaczony reczny . Auto musialo byc na luzie i recznym , automat do tego bylby idealny . Bo zima na recznym troche glupio . Ja mialem to w aucie bardziej z powodu pokazowki , ale ubawilem sie kilka razay niezle .
Pzdr.

maciekkt1
08-06-2005, 20:56
witam!
PO MOJCH ROCZNYCH PRZYGODACH Z FORDEM FOCUS 1,8 tdci ,które po części opisywałem.po turbosprężarce okazało się że trzeba wymienić półoś i łożysko .dodam że auto ma rok i jest na gwarancji.jak by tego było mało to na przegłądzie nadwozia stwierdzono korozię drzwi.jaki morał z tego -taki że właśnie sprzedałem forda i nigdy w życiu już go nie kupię.dodam że autem jeżdziło się bardzo dobrze ale to nie wszystko....myślę że było to jedyne rozsądne wyjście.

Pzy
11-06-2005, 10:13
witam!
PO MOJCH ROCZNYCH PRZYGODACH Z FORDEM FOCUS 1,8 tdci ,które po części opisywałem.po turbosprężarce okazało się że trzeba wymienić półoś i łożysko .dodam że auto ma rok i jest na gwarancji.jak by tego było mało to na przegłądzie nadwozia stwierdzono korozię drzwi.jaki morał z tego -taki że właśnie sprzedałem forda i nigdy w życiu już go nie kupię.dodam że autem jeżdziło się bardzo dobrze ale to nie wszystko....myślę że było to jedyne rozsądne wyjście.

No cóż, przykre te doświadczenia... :(
A tak z ciekawości - co teraz kupiłeś?

michu
12-06-2005, 11:39
Pewnie coś z VAG'a :)

maciekkt1
14-06-2005, 08:15
kupiłem mitsubishi lancera ale benzyne.mam nadzieje że ten nie będzie pechowy.pozdrowienia.

Pzy
14-06-2005, 10:54
kupiłem mitsubishi lancera ale benzyne.mam nadzieje że ten nie będzie pechowy.pozdrowienia.

Czyli Japończyk - dobry wybór :)
Jeśli możesz, to daj znać za jakiś czas na forum jak tam sprawuje się nowe autko...
Jestem ciekaw bez/awaryjności Mitsubishi.

michu
14-06-2005, 19:49
eh, hm........ nie wiem czy to pisać, ale co tam

jeden z moich klientów kupił sobie carismę 1.9 tdi (coś takiego) w zeszłym roku, jak kończyli ją chyba robić, no i ...... do tej pory wyminił :

1. silnik - padły wtryski i turbina
2. elementy zwieszenia w postaci stukających amortyzatorów, wachacze i coś tam jeszcze
3. jedną półoś
4 coś przy wydechu, chyba katalizator

koleś jest załamany i właśnie sprzedaje auto, ale tak jak napisałeś, masz lancera i w benzynce w związku z czym inna bajka, a poza tym to pech może dotknąć każdego w każdej marce, czego tobie nie życzę!!!

pzdr

bb
01-07-2005, 23:09
Świeta prawde napisałes z tym pechem

ale dodac musze ze carsma nie jest tak dokonca samochodem czystko japonskim ( robione na spółe z volvem itd .) poza tym silnik td nie jest czasem reno ?? ( tak jak w volvo )

Pzy
06-07-2005, 12:43
ale dodac musze ze carsma nie jest tak dokonca samochodem czystko japonskim ( robione na spółe z volvem itd .) poza tym silnik td nie jest czasem reno ?? ( tak jak w volvo )

Czyli reasumując skoro Mitsubishi ma coś wspólnego z Volvo, a Volvo jest od pewnego czasu przecież właśnoscią Forda - to wynika z tego, że w jakimś stopniu nadal jeździsz Fordem :D

colirzadzi
21-07-2005, 18:58
chcialem nawiazac do Turbo TImera o ktorym wczesniej pisaliscie. Kazdy zna podstawowa zasade aby zimnego silnika nie butowac i to prawda, ale studzenie turbiny w foce to juz przesada:)) takie rzeczy to tylko w STI albo EVO i to po ostrym butowaniu lub dlugiej trasie.
co do awarii to na jednego focusa pechowego trafilem, ale bylo ich kilka z czego reszta bezawaryjna. oto te usterki:
-komp. pokladowy
-alarm
-lozysko
-plus jakis przewod ( auto same nie chcialo jechac)
-sprzeglo

pzdr

Pzy
21-07-2005, 22:03
chcialem nawiazac do Turbo TImera o ktorym wczesniej pisaliscie. Kazdy zna podstawowa zasade aby zimnego silnika nie butowac i to prawda, ale studzenie turbiny w foce to juz przesada:)) takie rzeczy to tylko w STI albo EVO i to po ostrym butowaniu lub dlugiej trasie.
Każde turbo, nawet takie małe jak w Focusie można skutecznie zatrzeć wyłączając silnik niezwłocznie po zatrzymaniu...

colirzadzi
22-07-2005, 09:20
chcialem nawiazac do Turbo TImera o ktorym wczesniej pisaliscie. Kazdy zna podstawowa zasade aby zimnego silnika nie butowac i to prawda, ale studzenie turbiny w foce to juz przesada:)) takie rzeczy to tylko w STI albo EVO i to po ostrym butowaniu lub dlugiej trasie.
Każde turbo, nawet takie małe jak w Focusie można skutecznie zatrzeć wyłączając silnik niezwłocznie po zatrzymaniu...

jakby te turbinki byly takie wrazliwe to polowa dostawczakow nie bylaby juz na chodzie. zreszta to samo tyczy sie uzytkownikow wszystkich Td.. bo prawie kazdy tak postepuje. PS:
zwrociliscie uwage na korek wlewu paliwa w F II ??? zobaczcie co jest napisane od srodka:)))
pzdr

Pzy
22-07-2005, 11:49
jakby te turbinki byly takie wrazliwe to polowa dostawczakow nie bylaby juz na chodzie. zreszta to samo tyczy sie uzytkownikow wszystkich Td.. bo prawie kazdy tak postepuje.
No to proponuję Ci test na swoim samochodzie. W razie czego załatwię Ci takie turbo w dobrej cenie, a sprzedałem ich już wiele... :twisted:

W samochodach dostawczych i ciężarówkach jest zupełnie inny priorytet w konstruowaniu silnika - tam stawia się na bezawaryjnośc eksploatacji i długie przebiegi. Co innego w autach osobowych, gdzie liczą się głównie osiągi. Porównaj sobie charakterystyki pracy silników diesla w autach użytkowych i w autach osobowych oraz ilość "wyciśniętej mocy" z jednostki pojemności silników.
Nawet ten sam model silnika wstawiany do aut użytkowych ma zawsze sporo obniżone osiagi w stosunku do modelu osobowego, aby w ten sposób zwiększyć >margines bezawaryjności<.

A co do starych aut TD - tam praktycznie zawsze były stosowane turbosprężarki o stałej geometrii. Natomiast w przeważającej liczbie aut nowych są stosowane turbawki VNT, które są niestety duuuużo bardziej awaryjne i wrażliwe niż >stałe< turba.

Power
23-07-2005, 15:16
Chciałem nawiązać do postu użytkownika "colirzadzi" odnośnie tego studzenia turbosprężarki... coś może jest w tym prawdy ale nie za dużo, ja jestem raczej za tym że to delikatna przesada :lol: . Jeżdzę foką 1.8TDCi 100PS i od listopada 2003r zrobiłem 80 tyś km. Żadnych przeróbek, jedynie przy przebiegu 50 tyś km założyłem jakieś tam "śmieszne magnetyzery" z których jestem zadowolony bo dają ten efekt na który liczyłem czyli spełniły moje oczekiwania. Poza tym nic innego nie rozbiłem, jeżdzę dużo... dziennie ok 300km, do póki auto nie osiągnie temperatury przy wskazówce temp do ok połowy nie depuję go, max do 60km/h i do 2000obr. na jak najwyższym biegu w zależności jaką droga jadę żeby obroty były jak najniższe i żeby silnika nie przymulić,heh. Reszta mojej jazdy wygląda tak, że jeżdzę raczej na wysokich obrotach (ok 3000obr) i nigdy przed postojem nie robiłem czegoś taiego jak studzenie turbiny(może jakieś wyjątki czasami i z niewiedzy) a zatrzymuje się co 15 minut i stoję max 10 bo taką mam pracę. Autko sprawuje się rewelacyjnie, nic się nie dzieje, nic nie było jeszcze wymieniane i naprawiane (oprócz komputera tj zaników stanu kilometrów), nic się nie tłucze a we Wikarze są pod wrażeniem tego samochodu że tak to auto chodzi. Także podsumując to zalezy wszystko od stylu jazdy czyli ekspoatacji pozjazdu no i na jakiego się trafi, albo na felernego i będzie się wszystko pieprzyło albo tak jak w moim nic nie będzie się działo. Wszystkim klubowiczom życzę takiego samochodu i bezawaryjności !!! :D

Pzy
23-07-2005, 21:48
Jeżdzę foką 1.8TDCi 100PS
Masz tam turbawkę o stałej geometrii - one są bardziej odporne i trwalsze.

nigdy przed postojem nie robiłem czegoś taiego jak studzenie turbiny
Żeby była jasność - mówiąc o studzeniu turbawki rozumie się:
1) przede wszystkim nie wyłączanie silnika przed zmniejszeniem obrotów silnika do obrotów biegu jałowego - w przeciwnym razie następuje gwałtowny zanik smarowania łożysk obracającego się jeszcze wirnika turbosprężarki (a turbo może osiągać prędkość obrotową nawet 100.000 obr./min)
2) po zatrzymaniu się zalecane jest odczekanie 10-15 sekund przed wyłączeniem silnika (w przypadku bardzo ostrej jazdy tuż przed zatrzymaniem czas ten powinien wynosić przynajmniej 30 sekund a nawet dłużej).

O ile informacja przytoczona w podpunkcie 1) znajduje się nawet w instrukcji obsługi auta :!: z silnikiem turbodoładowanym, o tyle wskazanie z punktu 2) jest zalecane przez wszystkich, którzy zawodowo mają do czynienia na codzień z silnikami turbodoładowanymi.

Oczywiście nikt nie musi się stosować do ww. zaleceń, tak samo jak nikt nie jest zmuszany do tankowania paliwa dobrej jakości (stąd wielu zwolenników opału) - w każdym bądź razie awaria turbosprężarki jest naprawdę bardzo kosztowna - dlatego uważam, że poświęcenie tych 10 czy 15 sekund przed zgaszeniem silnika nikogo nie zbawi, a na pewno wydłuży czas bezawaryjnej pracy turbawki...

Jacon com bear
05-01-2008, 14:36
mam focusa 200r silnik 1.8 tddci i nie wiem jak ustawic zaplon po wymianie pompy paliwowej PROSZE O POMOC I Z GORY DZIEKUJE

bychu81
05-01-2008, 22:43
mam focusa 200r silnik 1.8 tddci i nie wiem jak ustawic zaplon po wymianie pompy paliwowej PROSZE O POMOC I Z GORY DZIEKUJE
nie ma takiego forda focusa !!!
moze być tddi lub Tdci
Tddci rocznik 200 ???

pozdrawiam

Jacon com bear
06-01-2008, 08:04
ok sorki tddi 2000r

Malinabend
07-01-2008, 15:39
co tam chcesz ustawiac ? tam pompa jest ,,jednowchodowa'' a reszta to komputer chyba ze łancuch zwalałes ato co innego :fcp15

dzejk
01-03-2008, 01:11
Przypadkowo trafiłem na tego posta z 2004r. i widzę, że takie rzeczy już się zdarzały :fcp27

Ja właśnie 4 tyg. temu na gwarancji przy przebiegu 14 500 wymieniłem turbo (spadek mocy, kopcenie, zapach spalin we wnętrzu), niestety brak poprawy, :552: foczka stoi w ASO (15 000), :567: najpierw stwierdzono przedmuchy na kolektorze - wymiana, a teraz czeka jeszcze na wymianę przewodów paliwowych :fcp13

Poza tym: od 3 miesięcy drgania kierownicy przy 120-140 km/h, wieczne wyważania, geometria (opony nówki, zimówki) - brak poprawy :569:

Stuki zawieszenia z przodu (wersja Platinium) - serwis twierdzi, że wszystko ok. :549:

Niedawno dołączyło się skrzypienie (chyba uszczelek) lewych drzwi przednich oraz czegoś przy kierownicy:554:

Czasami przy odpalaniu chyba coś od climatronicu brzęczy - pewnie w końcu da znać :fcp17

Problemy z zamykaniem tylnej klapy :fcp23

A nawet ostatnio nie mogłem otworzyć przedniej klapy - kluczyk nie chciał się przekręcić :fcp15

Jak na autko z takim przebiegiem to niezle :568:

Jeszcze nigdy nie miałem tak awaryjnego samochodu-zaczynam żałować, nawet seicento Mojej Żonki, jeżdżone 5 lat nie miało tylu awarii :fcp16 :569:

maciekkt1
21-03-2008, 11:55
Witam!prawie po 4 latach na forum .tak jak pisalem kupilem mitsubishi lancer i do dzis czyli 3 lata przy samochodzie nic sie nie popsulo ,jestem bardzo zadowolony .Wracajac do forda to przed sprzedaza bylem na przegladzie (rok)blacharskim i okazalo sie ze drzwi maja korozje (do lakierowania-na gwarancji)i to byla ostateczna decyzja o sprzedazy .a serwisie jak sie cos psuje to mowia ze ten typ tak ma ,przynajmniej mi tak kilkakrotnie powiedziano.pozdrawiam :fcp1 a tobie dzejk zycze powodzenia ja walczylem z serwisami rok ale szkoda bylo mi czsu i nerwow ,zawsze twierdzili ze to dziwne niemozliwe,jak bys chcial to zglosic gdzies wyzej to pilnuj zeby ci wpisywali wszystko do ksiazki serwisowej(bo mi nie wpisywali ,przy sprzedazy lepiej,ale jak chcialem zglosic sprawe do rzecznika konsumenta,to nie mialem potwierdzenia -w fordzie powiedzieli ze archiwum nie maja )Powodzenia