Witam wszystkich.

Piszę do Was w nietypowej sprawie...
Posiadam Forda Focusa z roku 2019 od nowości kupiony w salonie ,,City Car" w Gliwiach.

Auto sprawia mi mnówsto problemów technicznych, które zaczęły się już 2 miesiące po kupnie i trwały do listopada 2020, ale dokładnie chodzi mi o lakier, który ma nie typową grubość o czym się dowiedziałem dopiero tydzień temu w salonie Volvo gdzie chciałem zostawić w rozliczenie.

Grubość lakieru na klapie bagażnika, zderzak tył, drzwi tylne posiadają ponad 250 mikrometrów a dach 300 mikrometrów i są to elementy które są od początku.

Zderzak przedni, błotniki oraz maska posiadają 150 ponieważ były wymieniane po kolizji.
Salon mówi, że to prawidłowa wartość ;) ale problem w tym, że mam problem ze sprzedarzą auta bo jest za grubo a nie otrzymałem żadnego oświadczenia, że auto ma 2 warstwy lakieru.

Więc moje pytanie brzmi:

- czy jest to prawodłowa wartość?

Jakby było 80 mikronów powiedzieliby że zbyt cienka warstwa lakieru. W fabryce wpadki się zdarzają co tłumaczy grubszą warstwę lakieru. Wartość na poziomie 250 mikronów jest jak najbardziej prawidłową.

Rozumiem ale wartość 300 na dachu? Po 2 nie powinni mnie poinformować o tak grubej warstwie lakieru? Teraz mam problem ze sprzedażą bo nie mam uzasadnienia od strony Forda i nie mam jak tego wytłumaczyć że to,, oryginalny lakier "

Ja miałem na dachu w Focusie 300 mikronów a auto na 100% nie było ponownie lakierowane. Także z fabryki takie przypadki też się trafiają.

Ok. Ale teraz pytanie. Co mam powiedzieć osobie zainteresowanej kupnem jak sprawdzi grubość lakieru? Bo ja nie mam potwierdzenia od Forda... Salon wali w pręta, że nie ma takich informacji a Ford Polska mówi że tylko salon może odpowiedzieć...

Ok. Ale teraz pytanie. Co mam powiedzieć osobie zainteresowanej kupnem jak sprawdzi grubość lakieru?

Prawdę. Ogarnięty lakiernik bez czujnika grubości lakieru stwierdzi że auto ma fabryczną powłokę,znafca znachor czy inny specjalista będzie szukał powodu aby zbić z ceny.
Pamiętajmy że 300 mikronów to 0.3 mm czy jak kto woli trzy kartki do drukarki postawione na sztorc co w polskich warunkach (brudne drogi) może być zaletą a nie wadą.

Wkradł się tu ewidentny błąd - nie możemy znać grubości powłoki na zderzakach bo są plastikowe.

Są mierniki grubości powłoki lakieru na elementach plastikowych tyle że z racji swej ceny nie są tak popularne. Likwidatorzy szkód z firm ubezpieczeniowych we większości takie posiadają.

Miałem kiedyś Focusa Mk3 (2013r.) w kolorze Candy Red - lakier specjalny (jak to mawia Ford). Dopłata wyższa niż do metalika. I grubość lakieru na całym samochodzie też większa od 250 do 300 um. A lakier ponoć był fabryczny, co potwierdził mi dealer (jeśli mówił prawdę ;)).
Sprzedałem go informując kupującego o tym fakcie. W sumie to był zadowolony z "grubszej" powłoki lakierniczej. :)

W Fordzie taka grubosc lakieru to normalka, sam pracowalem sporo czasu w ASO Ford i wiem ze ta marka slynie z poprawek lakierniczych w fabryce. Maluje auta codziennie, rzadko widze zeby np. Mercedes mial podwojna warstwe lakieru z fabryki. Co do warstwy na dachu to logiczne ze jest grubsza, to powierzchnia ktora "lezy" podczas malowania i potrzebuje wiecej materialu.

Rozumiem ale wartość 300 na dachu? Po 2 nie powinni mnie
poinformować o tak grubej warstwie lakieru
Że co ? widziałeś kiedykolwiek żeby podawano grubość lakieru w nowym aucie, ba żeby w ogóle podawano tą wartość, grubo lakierują i tyle.