Zobacz pełną wersję : Samochody używane od dealera Warszawa
Cześć,
szukam dla siebie Mondeo (raczej kombi) lub S-Maxa (w grę wchodzi zarówno MK4 jaki 5 w Mondeo, S-Max również 1 i 2). Kluczowy jest dobry stan pojazdu, znana historia i potwierdzone serwisowanie. Bezwypadkowość i takie tam, standardowe cechy świętego graala ;). Może poza faktem, że nie mam ciśnienia na "okazyjną" cenę.
Biorąc pod uwagę powyższe - oczy same kierują się w stronę komisów dealerskich, oferujących "Pewne używane" "Jak nowe" "Sprawdzone z gwarancją".
Niestety, po sprawdzeniu aut z pewnego komisu Forda w Warszawie - rozczarowanie. Historia uzyskana od handlowca z komisu - brak historii, albo szczątkowe informacje jak z najtańszego raportu. Nie wiemy, nie dostaliśmy. Auto kupione jako nowe w salonie było w Aso RAZ (a ma nalatane ok. 90tkm)
Po sprawdzeniu ich aut swoimi kanałami (historia serwisowania, usterki, poprzednie naprawy, wycena rzeczoznawcy) - załamka. Usterki mechaniczne, wycieki z silnika etc. Dzwon z innym autem, dzwon ze śmietnikiem na parkingu, itd. Nie wiadomo, co naprawiono a czego nie. Samochody z aukcji wstawiane do dealera. Poflotowe, po wypożyczalniach, whatever. Ręce opadają.
Dobra, wyżaliłem się, to teraz kluczowe pytanie:
Czy ktoś z kolegów kupował używanego Forda w salonie w Warszawie? Jest ich kilka, przy czym używane znalazłem w trzech salonach w Warszawie. Ciekawi mnie bardzo pochodzenie tych aut.
Pozdrawiam
99% sukcesu przy szukaniu auta zacznij sortować od najdroższych a nie najtańszych :)
To wiem. Chociaż sortuję od najnowszych ;)
Nie ograniczaj się tylko do Warszawy. Ja swojego Mondka kupiłem w 2018 r. w Poznaniu w Bemo Motors Oplotki. Pierwszy właściciel, bezwypadkowy z historią. Samochód może tydzień był w ofercie. Zapłaciłem zaliczkę zdalnie żeby go zaklepac i wróciłem samochodem do Warszawy.
Potwierdzam co napisał Woytas - szukaj po wyższym pulapie cenowym. Sam zapłaciłem górna cene, ale widziałem co biorę. Samochód był jak z salonu, bardzo zadbany przez poprzedniego właściciela i tylko 54 tys. km przebiegu.
actchris 24-02-2021, 15:15 Może od drugiej strony, sąsiad kupił nowe Mondeo w Autoplaza na Popularnej, potem zmieniając na Kuga ten sam dealer odkupił je o 5 tyś drożej niż średnia tego modelu/rocznika na rynku, dajmy na to standardowa cena to było 30K a odkupili za 35K więc spora różnica, dodajmy do tego ich zarobek to takie auto wyjdzie nie 30K tylko jakieś 37-38K to 20% różnicy względem rynku, sporo ale akurat nie raz tam byłem i faktycznie auta są drogie ale szybko znikają z placu, do tego nie mają ich za dużo więc nie jest to hurt byle coś było.
Może od drugiej strony, sąsiad kupił nowe Mondeo w Autoplaza na Popularnej, potem zmieniając na Kuga ten sam dealer odkupił je o 5 tyś drożej niż średnia tego modelu/rocznika na rynku, dajmy na to standardowa cena to było 30K a odkupili za 35K .
albo te 5 tyś wliczył w rabat , którego nie udzielił na Kuge bo Klient nie potrafił negocjować lub miał na to wywalone. raczej standardem jest w takim układzie jeśli cena rynkowa 30K to dealer przy skupie zapewne nie przekroczyłby 22K :), co nie oznacza , że i tak pewnie by wystawił to właśnie za 35 czy 33K :)
Tia, zapłacił więcej niż średnia cena, dobre bajki:D
Sytuacja prawdziwa: Toyota z Radości w Wawie, koledze za Toyote Avensis warta 20-22 tys. zł zaproponowali 12 tys.! Ponieważ zanim odebrał od nich nowe auto miał wypadek ta Avensis i dostał w bok (niezbyt groźnie) i w takim stanie za auto dostał 14 tys. zł plus jeszcze z ubezpieczenia.
Salony odkupuja auta bo zlodziejskich cenach i tyle.
Cześć,
szukam dla siebie Mondeo (raczej kombi) lub S-Maxa (w grę wchodzi zarówno MK4 jaki 5 w Mondeo, S-Max również 1 i 2). Kluczowy jest dobry stan pojazdu, znana historia i potwierdzone serwisowanie. Bezwypadkowość i takie tam, standardowe cechy świętego graala ;). Może poza faktem, że nie mam ciśnienia na "okazyjną" cenę...
a może warto skorzystać z usług któregoś z kolegów z forum zajmujących się wyszukaniem i sprawdzeniem samochodu na potrzeby klienta? Przynajmniej 2 kolegów z forum świadczy takie usługi. Zamiast samemu jeździć i tracić paliwo i czas, ktoś może zrobić to za ciebie. Jasne, że nie za darmo, ale kupując w jakimś komisie też dajesz zarobić handlarzowi.
Dzięki Panowie za wszystkie rady.
Używane z Autoplazy odpuściłem. Myślałem, że auta z komisów dealerskich to takie, które klient zostawił w salonie w rozliczeniu. Po sprawdzeniu kilku/nastu samochodów z Autoplaza bańka prysła. BTW, jeśli ktoś ma tam upatrzony samochód, mogę pomóc (nie przy każdym aucie) w sprawdzeniu, skąd pochodzi i jak wyglądało w chwili zakupu przez komis.
Wracając do głównego wątku, finalnie kupiłem samochód od prywatnej osoby. Z wiadomą (potwierdzoną) historią napraw. Miernik lakieru powiedział "wszystko ok", Forscan po jeździe próbnej powiedział "ok". Diagnosta na przeglądzie przedzakupowym powiedział "bardziej niż ok". Jestem zadowolony z zakupu, jak będzie z użytkowaniem -okaże się.
Niestety przy szukaniu samochodu, jak i w wielu innych obszarach tu też się sprawdza znana zależność, albo płacisz pieniędzmi, albo czasem.
Pozdrawiam
Kolega kupił w Autoplazie Focusa , który był po leasingu , okazało się, że miał problem z uszczelką a tak naprawdę to winna była wada silnika , w ramach gwarancji/akcji serwisowej wymienili mu silnik i ma prawie nowe auto ;-)
Dzięki Panowie za wszystkie rady.
Używane z Autoplazy odpuściłem. Myślałem, że auta z komisów dealerskich to takie, które klient zostawił w salonie w rozliczeniu. Po sprawdzeniu kilku/nastu samochodów z Autoplaza bańka prysła. BTW, jeśli ktoś ma tam upatrzony samochód, mogę pomóc (nie przy każdym aucie) w sprawdzeniu, skąd pochodzi i jak wyglądało w chwili zakupu przez komis.
Wracając do głównego wątku, finalnie kupiłem samochód od prywatnej osoby. Z wiadomą (potwierdzoną) historią napraw. Miernik lakieru powiedział "wszystko ok", Forscan po jeździe próbnej powiedział "ok". Diagnosta na przeglądzie przedzakupowym powiedział "bardziej niż ok". Jestem zadowolony z zakupu, jak będzie z użytkowaniem -okaże się.
Niestety przy szukaniu samochodu, jak i w wielu innych obszarach tu też się sprawdza znana zależność, albo płacisz pieniędzmi, albo czasem.
Pozdrawiam
A można wiedzieć co kupiłeś i za ile?
Ja stoję aktualnie po drugiej stronie - sprzedaję auto (S Max 2012) z polskiego salonu z udokumentowaną historią i mam wrażenie, że większość kupujących szuka "okazji" a nie uczciwego auta. Może z ceną popłynąłem i muszę zweryfikować swoje oczekiwania...
Jeśli to Twój za 40.900 to cenę dałeś ok. Na moje, jeśli opis rzetelny, sprzeda się w tydzień.
Szczegóły co do mojego masz na PW :)
|
|