Witam,

mam problem z moim S-MAXEM. A mianowicie czasami powyżej 110=120 km/h drży kierownica. Nie są to drgania przenoszone przez karoserię, są odczuwalne na kierownicy. Jest to o tyle dziwne że pojawiają się nagle i tak samo znikają. Problem występuje zarówno na letnich 17 calowych kołach letnich, jak również na nowych 16 calowych kołach zimowych. Mechanik sprawdzał cały samochód i twierdzi że wszystko jest w porządku (zawieszenie, przeguby, półosie, łożyska, itp.) byłem również na ścieżce diagnostycznej i też tam nic nie znaleźli. Dodam ze amplituda drgań jest cały czas taka sama, wraz z prędkością wzrasta częstotliwość drgań.
Jeżeli znacie ten temat to proszę o pomoc.
Jeżeli macie jakiegoś specjalistę od fordów w Krakowie lub okolicy to proszę o namiar.
Pozdrawiam

Półosie napędowe. Przeguby się kończą Panie.

A czy mógłbyś sprecyzować po czym to stwierdziłeś, masz jakieś doświadczenie z taką przypadłością, czy wróżysz z fusów, bo mechanik u którego byłem sprawdzał to i twierdzi że jest wszystko w porządku.

Samochód był sprawdzany na podnośniku, na ścieżce diagnostycznej, itd. Jak będzie lepsza pogoda mam podjechać do mechanika z dwoma kompletami kół i będzie testował "w ruchu" zachowanie auta.

Napisałem tutaj bo myślałem że ktoś miał taki przypadek i mógłby mi podpowiedzieć.

Dziękuję bardzo za podpowiedzi typu, silnik, skrzynia, przeguby czy też lewe koło,...

Miałem taki przypadek w Focusie MK1. Po wymianie obu półosi kompletnych spokój aż do sprzedaży auta czyli tak chyba jeszcze ze dwa lata.
P.S. I jeszcze jedno. Drgania narastały podczas dodawania gazu.

Kolega nie napisał najważniejszej rzeczy ,czy zaczął od wyważenia kół.
Koła wpadają w rezonans przy pewnej prędkości ,a może krzywe felgi i wyważenie też nie wiele pomoże.

Bocian123

"Problem występuje zarówno na letnich 17 calowych kołach letnich, jak również na nowych 16 calowych kołach zimowych."

Nie czytałeś co napisał ?

Jak już naprawisz to daj zdać, ja się poddałem.
Zawieszenie sprawne, opony ... biło na starych letnich i zimowych. Bije na nowych letnich i nowych zimowych i na felgach też nowych. Tak ze to nie felgi i nie opony. 110-120 zaczyna trząchać. Przy mniejszych i większych prędkościach nie trzęsie kierownicą za to trzęsie się fotel pasażera :diabel2:ale jak już posadzisz na nim tyłek to nie czuć.

Półosie napędowe. Przeguby się kończą Panie.
Potwierdzam. Przeguby......:569:

Ale zewnętrzny czy wewnętrzny...:diabel2:

Czy problem wystąpił po wymianie tarcz hamulcowych?
Przeguby mogą być za to odpowiedzialne ale podczas przyspieszania problem się nasila. Zwlaszcza wewnętrznych. Zewnętrzne są dość specyficzne bo problem nasila się wraz ze sekretem kierownicy

tak jak wyżej piszą możliwości jest sporo ciężko zweryfikować

trzeba eliminować, przeguby wewnętrzne, półosie, najtrudniej mogą tak bić i wszystko na to wygląda.
zewnętrze teoretycznie przy skrętach powinny ustać, TEORETYCZNIE.

tarcze przy hamowaniu powinny bić, jeśli to one.
brudna piasta tarcza, w miejscu mocowania felgi,
luz między felgą, a piastą jeśli felgi nie są ori musi być ten plastik w feldze,
poduszka silnika wiem z autopsji, że też potrafi tak robić,
łożysko podpory półosi jeśli to ona czuć luz,
klocki hamulcowe mogą cochać o rant tarczy,

Koła już teoretycznie wyeliminowałeś,

niestety musisz to sprawdzić po kolei, może spróbuj u kogoś innego będzie miał inny pogląd, ja bym zaczął od półosi prawej.

U mnie po wymianie "cukierków" przeszło okresowe bicie kierownicy występujące powyzej prędkości 100 km/h.

Dzięki za podpowiedzi, a więc kilka rzeczy można wyeliminować:
- opony są nowe zarówno letnie i zimowe,
- felgi oryginalne,
- przyspieszanie nie ma żadnego wpływu na częstotliwość drgań,
- tarcze moim (mechanika również) zdaniem są ok - brak drgań podczas hamowania,
- drgania podczas skręcania są takie same.

Jak będzie cieplej to wstawię samochód do mechanika i zobaczymy czy coś znajdzie.
Dam znać.

Odkopuję temat bo też mam problem z drganiami prędkości 120 km.
Serwis wymieniał mi łożyska i przy okazji doprowadził do sytuacji gdzie wyrzuciło smar z osłon przegubów wewnętrznych i zewnętrznych.
Nieświadomy jeździłem w ten sposób koło 4000 km, głównie autostrady.
I teraz zaczęły się drgania dokładnie przy 120 km/h.
Pytanie do kogoś kto może wiedzieć czy brak smaru w przegubach i przejechanie takiego dystansu może być powodem powstania jakiś luzów i drgań?

Pytanie do kogoś kto może wiedzieć czy brak smaru w przegubach i przejechanie takiego dystansu może być powodem powstania jakiś luzów i drgań?

Mogło po prostu przeguby rozwalić. Inne rzeczy raczej nie chyba, że serwis przy okazji coś jeszcze uszkodził. Ewentualnie nowa piasta może być krzywa albo niedoczyszczona tarcza do montażu. Ale to raczej by się wibracje nasilały przy hamowaniu