Witam,
Silnik 2.0 TDCi DW10C
Czy może mi ktoś napisać czy żeby wymienić panewki od spodu wystarczy zdjąć tą czarną miskę olejową.. czy trzeba coś tam jeszcze rozkręcać rozłączać np. skrzynie biegów ???
Czy może się nie da??

Nie dawno wyciągałem ułamaną końcówkę bagnetu.
Musisz wymontować pompę oleju.
W załączeniu zdjęcie podglądowe, z forum Citroena.

Z jakiego powodu chcesz wymieniać panewki ?

Bo jeżeli ze zbyt niskiego ciśnienia oleju, to sama wymiana panewek nic nie daje, roboty dużo, a skutek żaden.

W takim przypadku szlifuje się wał korbowy na pierwszy podwymiar, zakłada się nowe wszystkie panewki, korby i główne, nową pompę olejową, i ciśnienie jest jak w nowym silniku.

A jeżeli wymiana, że już taki luz mają, że można to usłyszeć, to wymiana panewek nic tu nie pomoże pytasz, sam się za wymianę nie bierz, bo jeżeli się pytasz, to nie masz wiedzy.

Oj tam zaraz nie mam wiedzy :)
To że nie robię tego na codzień to nie znaczy, że nie mam wiedzy..
Na pewno nie mam wprawy, ale wiedzę mam ..
Ciśnienie oleju jest oki, jakaś chyba mi podstukuje.. i muszę ocenić straty zanim podejmę decyzje co robić dalej..

Panewka korba nie stuka, jak się dodaje gazu, jest cicho.
Słychać ją dopiero, jak bez gazu silnik schodzi z dużych obrotów, do wolnych.

To co stuka na wolnych obrotach jak się silnik rozgrzeje i przy przyspieszaniu??
Ogólnie napisze dokładnie co mi się nie podoba:
Dziwne dźwięki z silnika zaczęły się jak były mrozy po -15.
Ogólnie jak się silnik rozgrzeje to gdy go przygazuje w miejscu to schodząc na niskie obroty to kuleje chwile (nierówno chodzi)..
Ma moc, jeździ normalnie ale przy przyspieszaniu silnik stuka, na obrotach jałowych też jakby od czasu do czasu coś sobie dzwoni.
Początkowo podejrzewałem wtryski.. test przelewowy oki, wszystko równo,
Jako że regeneracje robiłem 1.5 roku temu i 3 z 4 wtrysków miały wymieniane tylko przelewy pomyślałem, że może któraś końcówka się zacina..
Mam taki 5 wtryskiwacz sprawny, więc po kolei wkładałem go do kolejnych cylindrów.. bez efektu więc stwierdzam że to nie wtryski..
Jako, że na zimnym silniku auto nie kuleje.. zaślepiłem na próbę EGR - bez zmian.
Ogólnie po ruszeniu wtrysków i skasowaniu dawek.. auto oszukuje ze wskazaniami i na jałowym biegu pokazuje mi spalanie 0.3l/h a powinno 0.5l/h i też bardzo mocno oszukuje na średnim spalaniu.. spalanie mam ok. 6.8-7.0 l a pokazuje 4.2-4.5l
Podejrzewałem panewki ponieważ wymieniłem olej z filtrem.. (jeszcze nie był jego czas ale nie zaszkodzi) i w oleju znalazłem opiłki niemagnetyczne srebrne (aluminium).
Ogólnie po wymianie oleju jak go odpaliłem i zanim filtr nabrał oleju to było to stukanie słychać jakby chwile i zaraz jak się zbudowało ciśnienie to ucichło..
Panewki są oki, wczoraj właśnie sprawdzałem, ogólnie korba nie ma raczej żadnych luzów.. ale jak kręce wałem korbowym to w jednym miejscu występuje takie metaliczne puknięcie (zawsze w tym samym) jest to kawałek dalej jak 1 i 4 tłok zejdzie do dołu i zaczyna wracać.. ale nie w momencie gdy nawraca tylko chwile później..
Rękami próbowałem nie wydaje mi się żeby któryś tłok miał jakieś luzy.. cylindry od dołu też wyglądają oki.
Pytanie skąd te opiłki ?? Z turbo ??? Z tłoka ?? Są jakieś inne możliwości ??
Jeszcze dodam że silnik nie bierze oleju..

P.S. żeby dostać się do panewek trzeba zdjąć drugą miskę olejową.. taką alu.. a do niej jest przykręcona sprężarka klimatyzacji więc trzeba zrzucić pasek wielorowkowy (klucz 15) i odkręcić kompresor klimatyzacji bo pod jego mocowaniem jest ukryta jedna śruba.. dzisiaj jak będę składał to porobię zdjęcia.. ogólnie nic skomplikowanego ale troche trzeba się nagrzebać :)


ą miskę bo plastik jakis tam zasłania, a żeby zdjać druga trzeba zdjąć kompresor klimatyzacji... to dla potomnych..

Dodam jeszcze, że przy dużych mrozach miałem taki objaw jak zdejmowałem nogę z gazu.. to auto tak jakby sobie samo jeszcze chwile gaz trzymało.. i dopiero po chwili 2 sek zaczynało hamować silnikiem.. wcześniej tego nie było..

Luzy zaworowe sprawdzałeś?

Nie luzów zaworowych nie sprawdzałem, to chyba trzeba kolektor zdejmować wtryski itp?? Dzisiaj będe turbine ogladał, jak złoże dół silnika.. i będe myślał co dalej.. napewno luzy zaworowe będą kolejne.. ale to już robota na kolejny weekend bo nie mam czym do pracy jeździc..