Undisclosed
02-06-2021, 11:10
Niedługo powiększy mi się rodzina i zaczeliśmy z żoną rozglądać się za kolejnym samochodem. Jeździmy od 8 lat zadbanym Audi A4 B5 w kombi 1.9 TDI zamiennie z Fordem Fusionem 1.4 TDCI, którym teraz jeżdżę gdy audi idzie do mechanika. Ford stoi w garażu u mamy, która jeździ od święta. Plan jest taki, że audi zostaje dla mnie do kręcenia się po trójmieście, a szukamy samochodu do jazdy głównie na trasie, w komplecie po mieście i dla żony. Bardzo często będziemy robić trasy po 400km. Opcje jakie wybraliśmy to:
- Ford S-Max 2.0 TDCI, raczej polift ale nie skreślam przedlifta ze względu na konkurencyjną cenę, gdzie w sumie z liftem niewiele się zmienia. Tylko manual, po prostu boję się Powershifta, choć chcielibyśmy już automat. Na ogromny plus osobne fotele z tyłu. Zakładając przyszłościowo 2 foteliki z tyłu, ciągle ktoś może tam usiąść. Polift wygląda najlepiej spośród niżej wymienionych samochodów. Teściowie kupili niedawno przedlifta i jeździ mi się nim dobrze, kwestia przyzwyczajenia do siedzenia a'la na krześle. Gdyby wychodziły z lepszym automatem, wygrałby od razu. Design środka nie powala, ale nie podchodzę do tematu że to ma być moje auto marzeń. Na to przyjdzie kiedyś czas :)
- VW Passat B7 Variant 2.0 TDI DSG - jeździłem B6 w DSG i zakochałem się w tej skrzyni. Spotkałem się z wieloma opiniami, że dolna część deski w B7 skrzypi, czego bym nie zniósł dobrze, bo w B5 jest po 22 latach ciągle idealnie cicho. Miejsca mniej niż w S-Maxie, ale jeszcze jak cie mogę ok. Multimetia i design wnętrza wypadają jak dla mnie najlepiej, a to to będę oglądał najczęściej.
- Skoda Superb II Combi 2.0 TDI DSG - mechanicznie powrótka z passata, ale o wiele więcej miejsca z tyłu, ale gorsze wyciszenie silnika niż w passacie. Stylistyka ujdzie, ale szału nie ma. Wewnątrz też krok w tył w stosunku do passata, bardziej bym stawiał ją na równo z S-Maxem albo i gorzej, ale ma DSG. Podobno ma lepiej spasowane wnętrze niż w passacie, brak skrzypienia, ale plastiki w dotyku o klasę niżej, trochę jak w samochodzie o 10 lat starszym niż jest.
Może macie jakieś rady jak wybrnąć z tego dylematu? Budżet rozsądny 25tys, max 35tys, ale wolałbym tyle nie wydawać. Powiedzmy do 30tys może być.
- Ford S-Max 2.0 TDCI, raczej polift ale nie skreślam przedlifta ze względu na konkurencyjną cenę, gdzie w sumie z liftem niewiele się zmienia. Tylko manual, po prostu boję się Powershifta, choć chcielibyśmy już automat. Na ogromny plus osobne fotele z tyłu. Zakładając przyszłościowo 2 foteliki z tyłu, ciągle ktoś może tam usiąść. Polift wygląda najlepiej spośród niżej wymienionych samochodów. Teściowie kupili niedawno przedlifta i jeździ mi się nim dobrze, kwestia przyzwyczajenia do siedzenia a'la na krześle. Gdyby wychodziły z lepszym automatem, wygrałby od razu. Design środka nie powala, ale nie podchodzę do tematu że to ma być moje auto marzeń. Na to przyjdzie kiedyś czas :)
- VW Passat B7 Variant 2.0 TDI DSG - jeździłem B6 w DSG i zakochałem się w tej skrzyni. Spotkałem się z wieloma opiniami, że dolna część deski w B7 skrzypi, czego bym nie zniósł dobrze, bo w B5 jest po 22 latach ciągle idealnie cicho. Miejsca mniej niż w S-Maxie, ale jeszcze jak cie mogę ok. Multimetia i design wnętrza wypadają jak dla mnie najlepiej, a to to będę oglądał najczęściej.
- Skoda Superb II Combi 2.0 TDI DSG - mechanicznie powrótka z passata, ale o wiele więcej miejsca z tyłu, ale gorsze wyciszenie silnika niż w passacie. Stylistyka ujdzie, ale szału nie ma. Wewnątrz też krok w tył w stosunku do passata, bardziej bym stawiał ją na równo z S-Maxem albo i gorzej, ale ma DSG. Podobno ma lepiej spasowane wnętrze niż w passacie, brak skrzypienia, ale plastiki w dotyku o klasę niżej, trochę jak w samochodzie o 10 lat starszym niż jest.
Może macie jakieś rady jak wybrnąć z tego dylematu? Budżet rozsądny 25tys, max 35tys, ale wolałbym tyle nie wydawać. Powiedzmy do 30tys może być.