danveld
03-06-2021, 15:05
Chciałem zweryfikować i potwierdzić swoje najgorsze przypuszczenia. Gdyż póki co gdy to odkryłem to po prostu spierdoliłem z samochodu bo dobiło mnie to psychicznie.
Otóż w skrócie. Gdzieś od kilku miesięcy mam mega problem ze zdrowiem w związku z olbrzymia ilością mielonki szklanej i włókna które wbija mi się w dłonie, palce, ręce a w ostatnim czasie dosłownie wszędzie (twarz, plecy, dupa).
Przez pół roku nie mogłem ustalić źródła aż w końcu się udało. W ostatnim czasie walczyłem z przygotowaniem do roboty wybitnego niewypału polsko-brytyjskiej myśli technologicznej tj. LDV Convoy z silnikiem Andoria. Okazało się ostatecznie że półka nad kabina wykonana z włókna szklanego oraz zasadniczo cały dach który jest z niego wykonany zaczęły się sypać. Sypało się to na głowę, za kołnierz, wszędzie. Podjęty został plan zaradczy.
Krotko po tym jak Ldv stanął na 2msc na hali nad kanałem przypadkiem na olx wyskoczył mi Transit mk6 2002 jumbo w cenie 2500zł. Wiedząc ile stresu kosztuje praca zawodnym LDV oraz posiadając dużą potrzebę „garażu” na nabyłem ten pojazd. Oczywiście stan i usterki były adekwatne do ceny ale dla mnie większość z nich nie stanowiła problemu.
Po traumie z LDV uznałem ze wywalam z transita wszystkie maty, obicia, podsufitki i wszystko daje nowe. Widziałem ze podsufitka jest czymś posprayowana ale niespecjalnie się zastanawiałem. Dziś gdy zacząłem ja demontować zaczelo się sypać z niej na potęgę i zobaczyłem włókna....
No i właśnie. Czy to jest również cholerne włókno szklane? Czy tylko mi to cholerstwo w każdym samochodzie sypie się na głowę??
Bardzo smakowicie wyglądały tez rzeczy sypiące się z mat termicznych w komorze silnika i na masce...
Otóż w skrócie. Gdzieś od kilku miesięcy mam mega problem ze zdrowiem w związku z olbrzymia ilością mielonki szklanej i włókna które wbija mi się w dłonie, palce, ręce a w ostatnim czasie dosłownie wszędzie (twarz, plecy, dupa).
Przez pół roku nie mogłem ustalić źródła aż w końcu się udało. W ostatnim czasie walczyłem z przygotowaniem do roboty wybitnego niewypału polsko-brytyjskiej myśli technologicznej tj. LDV Convoy z silnikiem Andoria. Okazało się ostatecznie że półka nad kabina wykonana z włókna szklanego oraz zasadniczo cały dach który jest z niego wykonany zaczęły się sypać. Sypało się to na głowę, za kołnierz, wszędzie. Podjęty został plan zaradczy.
Krotko po tym jak Ldv stanął na 2msc na hali nad kanałem przypadkiem na olx wyskoczył mi Transit mk6 2002 jumbo w cenie 2500zł. Wiedząc ile stresu kosztuje praca zawodnym LDV oraz posiadając dużą potrzebę „garażu” na nabyłem ten pojazd. Oczywiście stan i usterki były adekwatne do ceny ale dla mnie większość z nich nie stanowiła problemu.
Po traumie z LDV uznałem ze wywalam z transita wszystkie maty, obicia, podsufitki i wszystko daje nowe. Widziałem ze podsufitka jest czymś posprayowana ale niespecjalnie się zastanawiałem. Dziś gdy zacząłem ja demontować zaczelo się sypać z niej na potęgę i zobaczyłem włókna....
No i właśnie. Czy to jest również cholerne włókno szklane? Czy tylko mi to cholerstwo w każdym samochodzie sypie się na głowę??
Bardzo smakowicie wyglądały tez rzeczy sypiące się z mat termicznych w komorze silnika i na masce...