Zobacz pełną wersję : Zakupiłem Ford Mondeo a rękojmia


Zloman
15-03-2022, 16:55
Dzień Dobry, zwracam się z zapytanie m dokonałem zakupu auta Ford Mondeo Mk4 1.6 podczas zakupu dowiedzialem sie ze samochod z jednej strony mial obcierke 2 drzwi i 2 blotnikow o ktorej kupujacy mnie poinformowal ze 1 drzwi byly wymieniane reszta byla tylko malowana lecz tutaj powstaje problem okazalo sie ze 1 z blotnikow ma szpachle o ktorej kupujacy mnie nie poinformowal (potwierdzone w smsach ze element byl tylko malowany). Natomiast z drugiej strony przy blotniku tylnym i progu drzwi tylnego blotnika dochodza szpachla az do progu - element byl szpachlowany o duzej ilosc do 1000 um sprzedajacy nie poinformowal mnie o takiej sytuacji a jest to istotna kwestia ktora wplywa na wartosc samochodu bo owa czesc jest nie wymienna jedynie wspawanie cwiartki wchodzi w gre dopiero dzisiaj przy wizycie u lakiernika dowiedzialem sie o tym czy w zwiazku z tym moge wnioskowac do sadu o obnizenie wartosci auta i czy sa szanse na wygranie takiej rozprawy bo rekojmia zostala odrzucona

Deryll
15-03-2022, 20:57
Chłopie weź się ogarnij. Bezwypadkowy nie był i o tym wiedziałeś. A po drugie pojechałeś do mechanika po zakupie? A gdzie miałeś oczy jak kupowałeś, pożyczyć miernik to nie majątek.

Mondus 1985
15-03-2022, 21:14
Dokładnie, jak kolega napisał wyżej... słabo to wygląda

Zloman
15-03-2022, 21:57
moze i slabo wyglada ale szpachle na elemencie niewymiennym zatail z drugiej strony i nie jestem specjalista czy lakiernikiem zeby takie rzeczy wychwycic bo nie interesuje sie motoryzacja skoro twierdzil ze wiecej nie mial zadnych stluczek czy innych wad wedlug rekojmi to jest wada zatajona co znacznie obniza wartosc samochodu a nie glupia odpowiedz ze moglem sprawdzic nie kazdy jest specjalista i fachowcem w motoryzacji a swoich praw kazdy z was pewnie by dochodzil.

Woytas
15-03-2022, 22:22
.. to ja Ci przewrotnie napisze tak ..miałeś 2 razy "żyda" w kieszeni

1. Jak się nie znasz to mogleś zapłacić komuś kto się zna , żeby sprawdził auto
2. Jak Ci było żal na pkt 1 to trzeba było sobie kupić miernik za 150 -250 PLN .. pomiar grubości lakieru - poziom sprawności manualnej i intelektualnej oceniam na gimbaze

I teraz wracasz na forum z gorzkimi żalami bo cwaniak co pożydzil set złoty trafił na większego cwaniak a patrząc na sposób zakupu zapewne miała być igła po sortowaniu ogłoszeń od najtańszych ..

Wróc do sprzedawcy i spróbuj dogadać się / odstąpić od umowy , pozostaje rzeczoznawca i włóczenie się po sądach ...sądzę , że po tej nauczce przy następnym zakupie skorzystasz z pkt 1 lub 2 :D

Zloman
15-03-2022, 22:28
chlopie chyba zrobilem co moglem pojechalem 300 km wynajelem diagnoste co moglem jeszcze zrobic nawet jakbym mial miernik nie mierzylbym kazdego elementu mm po milimetrze zawsze mozna cos przegapic, probowalem skontaktowac sie z kupujacym ale odrzucil rekojmie dlatego chce wejsc na sprawe sadowa, skoro zaplacilem za samochod po wartosci rynkowej i nie rob ze mnie zyda kupilem samochod po obcierce polowy samochodu wiedzialem o malowaniu obu elementow jakos go zakupilem ale jakbym mial swiadomosc ze z drugiej strony na blotniku i progu przy drzwiach jest szpachla 1000um to napewno bym tego zakupu nie dokonal a dowiedzialem sie u lakiernika przypadkowo bo chcialem pomalowac jeden element wiec nie rob ze mnie tego zlego moze chociaz doradzisz czy najpierw powolac rzeczoznawce czy dopiero sad go powola

Woytas
15-03-2022, 22:34
mm po mm nie trzeba .. wystarczy każdy element w kilku pkt co zajmie może max 5 minut .. nauczka na przyszłość

... wartość rynkową czego auta do malowania po obcierce :D czy ..sprowadzonego bitego auta czy bezwypadkowej krajówki z salonu od 1 wł .. bo rozrzut ceny to może być nawet 30%

Zloman
15-03-2022, 22:39
mm po mm nie trzeba .. wystarczy każdy element w kilku pkt co zajmie może max 5 minut .. nauczka na przyszłość

... wartość rynkową czego ..sprowadzonego bitego auta czy bezwypadkowej krajówki z salonu od 1 wł .. bo rozrzut ceny to może być nawet 30%

no wartosc rynkowa samochodu danego rocznika bo na czym innym mam sie wzorowac, apropo miernika jak ktos jest laikiem i mu palcem wskazesz w jakiejs dziedzinie to tez moze tego nie dostrzec co dla innych bedzie normalnie widoczne np jak dla lakiernika ktory zobaczyl samochod odrazu ekspertyze wydal

Woytas
15-03-2022, 22:40
Z tym podejściem to już lepiej sam aut nie kupuj ...

Zloman
15-03-2022, 22:42
Z tym podejściem to już lepiej sam aut nie kupuj ...

pierwszy raz w zyciu kupowalem i sytuacja zyciowa mnie do tego zmusila a cisniecie tutaj po mnie jakbym zrobil cos zlego wedlug mnie zrobilem co moglem pojechalem do diagnosty i zaplacilem aby mi go obejrzal dlatego ze sie na tym nie znam a ze on probowal to zataic informujac tylko o tej obcierce a tamta wade ukrywajac to raczej nie moja wina i mam prawo dochodzic swoich praw pytalem kilkukrotnie czy ma jeszcze jakies wady to twierdzil ze nie i swiadek moze to potwierdzic. Uwazam wlasnie ze bylbym wiekszym frajerem jakbym mu to popuscil a on by szczeliswy z tego powodu chodzil.

Woytas
15-03-2022, 22:48
Nikt Ci takiego prawa nie odbiera tylko droga sądowa nie jest usłaną różami a wystarczyło pomijając mechanikę wydać 200 stówki na miernik i mieć narzędzie do weryfikacji takiego gniota po stodołowym lakierniku ... z 4 ćwiartek można też ulepa złożyć , że miernikiem możesz sobie tydzień mikrony mierzyć i się będzie zgadzać

Zloman
15-03-2022, 23:03
Nikt Ci takiego prawa nie odbiera tylko droga sądowa nie jest usłaną różami a wystarczyło pomijając mechanikę wydać 200 stówki na miernik i mieć narzędzie do weryfikacji takiego gniota po stodołowym lakierniku ... z 4 ćwiartek można też ulepa złożyć , że miernikiem możesz sobie tydzień mikrony mierzyć i się będzie zgadzać

nie wiem co bedzie bedzie z tym blotnikiem z czego co mi lakiernicy powiedzieli ze jest nie wymienny albo wspawanie cwiary co raczej wszyscy odradzaja jak bedzie sie rdza pod tym rozwijac niechce myslec nawet co bedzie jak ta szpachla odpadnie no to widzisz sam twierdzisz ze i miernik czasami moze byc nie przydatny a skoro dowiedzialem ze ze zatail przedemna rzecz ktora wedlug kc jest uznawa za wade ukryta w szczegolnosci jezeli auto jest powypadkowe tylko zastanawia mnie rzeczy czy z tamtej strony byl bity bo na dzwiach i w okolicy gornego blotnika i tylnego lakier jest ok czy rdza go tak zarla

Woytas
16-03-2022, 05:42
A tu na forum każdy ma czarodziejską kulę i jest wyrocznią , kupiłeś świadomie min 10 letnie powypadkowe auto ...

koval1980
16-03-2022, 05:52
1. Jak się nie znasz to mogleś zapłacić komuś kto się zna , żeby sprawdził auto
2. Jak Ci było żal na pkt 1 to trzeba było sobie kupić miernik za 150 -250 PLN .. pomiar grubości lakieru - poziom sprawności manualnej i intelektualnej oceniam na gimbaze
Ja wolałem dać 100zł i wypożyczyć, bo ten co miałem nie kosztował 250zł tylko ze 2x tyle, a kaucję i tak oddali. Tak czy siak zakup używanego auta wiąże się z pewną dozą niespodzianki, dlatego im więcej sprawdzisz tym więcej wiesz. Na logikę zostaje droga sądowa i wynajęcie rzeczoznawcy, który potwierdzi Twoje roszczenia, aczkolwiek nie wyobrażam sobie żebyś jeździł tym autem, ponieważ w przypadku przegranej ze strony sprzedawcy nie chciałbym otrzymać auta w gorszym stanie niż sprzedałem.

llukass
16-03-2022, 08:21
I ja dorzucę swoje parę groszy, diagności też mają czujnik lakieru i jak byłeś na skp i prosiłeś o sprawdzenie auta przed zakupem to na ogół oni też sprawdzają lakier miernikiem (chyba że mówiłeś że nie trzeba go miernikiem sprawdzać). Próg czy błotnik t są elementami wymiennymi, tylko że oczywiście trzeba je wyciąć i wspawać. Nie trzeba od razu wstawiać ćwiary, można zakupić poszycie zewnętrzne błotnika t czy progu.

Zloman
16-03-2022, 08:59
I ja dorzucę swoje parę groszy, diagności też mają czujnik lakieru i jak byłeś na skp i prosiłeś o sprawdzenie auta przed zakupem to na ogół oni też sprawdzają lakier miernikiem (chyba że mówiłeś że nie trzeba go miernikiem sprawdzać). Próg czy błotnik t są elementami wymiennymi, tylko że oczywiście trzeba je wyciąć i wspawać. Nie trzeba od razu wstawiać ćwiary, można zakupić poszycie zewnętrzne błotnika t czy progu.


wszystko ok są wymienne ale znacznie zaniżają wartość pojazdu bo to nie jest wymiana elementu tylko ingerencja w blache która z czasem zacznie rdzewiec a szpachla moze odpasc

Bump: Ja wolałem dać 100zł i wypożyczyć, bo ten co miałem nie kosztował 250zł tylko ze 2x tyle, a kaucję i tak oddali. Tak czy siak zakup używanego auta wiąże się z pewną dozą niespodzianki, dlatego im więcej sprawdzisz tym więcej wiesz. Na logikę zostaje droga sądowa i wynajęcie rzeczoznawcy, który potwierdzi Twoje roszczenia, aczkolwiek nie wyobrażam sobie żebyś jeździł tym autem, ponieważ w przypadku przegranej ze strony sprzedawcy nie chciałbym otrzymać auta w gorszym stanie niż sprzedałem.

ja wnioskuje o obnizenie ceny pojazdu ktory zakupilem a nie oddanie go

TomCat
16-03-2022, 09:14
Realnie ciężko będzie coś ugrać bo zgodnie z umową kupna/sprzedaży, stan pojazdu był Ci znany. Będziecie się przepychać, Ty powiesz że nie wiedziałeś o tym malowaniu, gość powie że Ci mówił i wszystko pasowało. Słowo przeciwko słowu.
Idź do jakiegoś prawnika, odżałuj parę stówek, niech Ci wysmaruje jakieś pismo "przedsądowe", wyślesz do gościa i zobaczysz jak zareaguje. Może się wystraszy i będzie chciał się dogadać. Ale sąd bym sobie odpuścił. Będzie się ciągnęło, będą koszty a gwarancji żadnych.
Dawno kupiłeś to auto ?

Zloman
16-03-2022, 09:40
Realnie ciężko będzie coś ugrać bo zgodnie z umową kupna/sprzedaży, stan pojazdu był Ci znany. Będziecie się przepychać, Ty powiesz że nie wiedziałeś o tym malowaniu, gość powie że Ci mówił i wszystko pasowało. Słowo przeciwko słowu.
Idź do jakiegoś prawnika, odżałuj parę stówek, niech Ci wysmaruje jakieś pismo "przedsądowe", wyślesz do gościa i zobaczysz jak zareaguje. Może się wystraszy i będzie chciał się dogadać. Ale sąd bym sobie odpuścił. Będzie się ciągnęło, będą koszty a gwarancji żadnych.
Dawno kupiłeś to auto ?

auto kupiłem na początku lutego, no nie wiem czy tak ciężko slowo przeciwko słowo mam cała korespondecje o wadzie z jednej strony wiedzialem bo wysylal zdjecia ale o drugim szpachlowanym blotniku z drugiej strony nie wspomnial gdzie szpachla jest do 1000 um mozliwe ze az do progu nie informowal, uwazam ze chcial to zataic mam swiadka ktory potwierdzi moja wersje ze nic wiecej nie bylo w nim robione (owszem tak jak mowisz stanu pojazdu i uszkodzenia z jednej strony byly mi znane ale z drugiej strony gdzie sa wieksze nie byly) rzeczoznawca ktory po rozmowie telefonicznej stwierdzil ze opisze to jaka wade ukryta bo oczywiscie element byl wypadkowy zapewne za ktora trzeba zaplacic 250 zl

kocur
16-03-2022, 10:11
Zatajenie wady to podstawa do rękojmi ale:

1. Sprzedający musiał o wadzie wiedzieć (np. ktoś kupi i 2 tygodnie poźniej zatrze się silnik ale sprzedający na serio mógł nie wiedzieć o wycieku oleju). Może ten nie wiedział akurat o tej szpachli (mało prawdopodobne ale trzeba udowodnić)
2. Minęło sporo czasu - trzeba udowodnić że to nie Ty walnąłeś szpachlę ale była w chwili zakupu
3. Jak masz świadków i korespondencję to podejdź do Rzecznika Praw Konsumentów i podpytaj - np w Krakowie jest komórka, gdzie pomagają z różnymi sprawami sądowymi za free - ekspertyza, pisma przed-procesowe i inne. Zacznij od tego, bo jak wynajmiesz prawnika to zapłacisz połowę ceny auta bez gwarancji wygranej.
4. Napisałes że wynająłeś diagnostę - masz wynik badania na papieprze? Gość nie znalazł szpachli w tym miejscu czy w ogóle nie szukał? Jeśli to drugie to też z dupy diagnosta - może kolega sprzedającego.
5. Słusznie koledzy napisali że nawet jak się jest pod ścianą to nie można wierzyć handlarzom na słowo.

koval1980
16-03-2022, 10:19
ja wnioskuje o obnizenie ceny pojazdu ktory zakupilem a nie oddanie go
Realnie ciężko będzie coś ugrać bo zgodnie z umową kupna/sprzedaży, stan pojazdu był Ci znany. Będziecie się przepychać, Ty powiesz że nie wiedziałeś o tym malowaniu, gość powie że Ci mówił i wszystko pasowało. Słowo przeciwko słowu.
ponadto kolega kocur ma sporo racji. Będzie trudno, ale nikt nie mówi, żebyś nie próbował. Zapytaj jeszcze jakiegoś rzecznika konsumentów, jakie było by jego stanowisko. Od tego są żeby pomagać, choćby telefonicznie.

Zloman
16-03-2022, 11:25
Zatajenie wady to podstawa do rękojmi ale:

1. Sprzedający musiał o wadzie wiedzieć (np. ktoś kupi i 2 tygodnie poźniej zatrze się silnik ale sprzedający na serio mógł nie wiedzieć o wycieku oleju). Może ten nie wiedział akurat o tej szpachli (mało prawdopodobne ale trzeba udowodnić)
2. Minęło sporo czasu - trzeba udowodnić że to nie Ty walnąłeś szpachlę ale była w chwili zakupu
3. Jak masz świadków i korespondencję to podejdź do Rzecznika Praw Konsumentów i podpytaj - np w Krakowie jest komórka, gdzie pomagają z różnymi sprawami sądowymi za free - ekspertyza, pisma przed-procesowe i inne. Zacznij od tego, bo jak wynajmiesz prawnika to zapłacisz połowę ceny auta bez gwarancji wygranej.
4. Napisałes że wynająłeś diagnostę - masz wynik badania na papieprze? Gość nie znalazł szpachli w tym miejscu czy w ogóle nie szukał? Jeśli to drugie to też z dupy diagnosta - może kolega sprzedającego.
5. Słusznie koledzy napisali że nawet jak się jest pod ścianą to nie można wierzyć handlarzom na słowo.

co do punktu 1 i 2 to akurat jest do udowodnienia bo lakier na elemencie jest stary jakby byl nakladany nowy to by bylo do wykrycia ze robione bylo nie dawno a co do pkt 2 tak no wjechalem na kanal obejrzal go od spodu z wierzchu tylko przejrzal ale nic nie dostrzegl (napewno nie byl to kolega sprzedajacego bo ja podalem diagnoste ktorego znalazlem w internecie) my ogladalismy no ale wiadomo jak blacharka jest zrobiona to ciezko takie cos dostrzec w szczegolnosci takim laikom ktorzy kupuja samochod 1 2 razy w zyciu dopiero lakiernik mnie o tym poinformowal i po weryfikacji wyszlo ze duza ilosc szpachli tak jak mowie do 1000 um zaczyna sie na nadkolach az do zejscia do progu co do pkt 5 wiadomo nie mozna ale samochod zweryfikowalem wychwycilem duzo mankamentow na ktore przystalem odprysk klaru ktore przyjalem do wiadomosci ale o tej wadzie nie wiedzialem co jest istotna bo obniza znacznie wartosc samochodu z tytlu problematycznej wymiany nawet jezeli chcialbym dokonac wspawow to ryzyko szybkiego rozprzestrzeniania sie korozji.

luckyboy
16-03-2022, 12:48
Jeżeli sprzedający to osoba prywatna, nie musi mieć pojęcia co sprzedaje, co innego autohandel/komis.

Zloman
16-03-2022, 12:55
Jeżeli sprzedający to osoba prywatna, nie musi mieć pojęcia co sprzedaje, co innego autohandel/komis.

nie musi ale tak samo odpowiada z kc, skoro korzystał z samochodu 4 lata to pewnie też nie musiał wiedzieć czy stuka ma przegub lub inne kwestie twoja odpowiedź jest co najmniej sprzeczna z logiką.

luckyboy
16-03-2022, 12:58
Powodzenia na drodze sądowej [emoji846]

Zloman
16-03-2022, 13:06
Powodzenia na drodze sądowej [emoji846]

Jestem juz wstepnych rozmowach z rzeczoznawca oraz radca prawnym czy jest wogole sens sie oto starac po zapoznaniu sie z moja wersja jak najbardziej sa przychylni tej kwestii w szczegolnosci ze chodzi o nawet spore pieniadze i tak sie sprawa zakonczy :)

luckyboy
16-03-2022, 13:31
Jasne, dla nich to zarobek, więc oni zawsze są na tak. Mam kolegę prawnika i on zawsze widzi szanse, a że później coś nie poszło, no cóż życie, kto mógł wiedzieć co sąd postanowi [emoji846]

Zloman
16-03-2022, 14:19
Jasne, dla nich to zarobek, więc oni zawsze są na tak. Mam kolegę prawnika i on zawsze widzi szanse, a że później coś nie poszło, no cóż życie, kto mógł wiedzieć co sąd postanowi [emoji846]

no cos zawsze w zyciu cos niesie ze soba ryzyko ale jak sie popuszcza takim osobom to oni sie czuja bezkarni dlatego ja nie odpuszcze chyba ze wiedzialbym ze sytuacja jest z gory przegrana, akurat rozmowy informacje w tym niektore nie prawdziwe w smsach co w rzeczywistosci okazyly sie inne przemawiaja ze pracodawca tez nie byl osoba nie szczera bo wyszly rozne kwiaty przy ogladaniu, niech sad wyjasni jeszcze zloze pismo przedsadowe z wnioskiem o zaplate a pozniej niech wyzsza instacja podejmie decyzje

luckyboy
16-03-2022, 14:50
Jak czujesz się oszukany to walcz, powodzenia. Jestem ciekawy finału, daj znać jak poszło [emoji846]

rav 75
17-03-2022, 04:20
Mnie się wydaje że mimo wszystko zakup samochodu był świadomy. Świadczą o tym tematy założone przez Ciebie w dziale blacharsko-lakierniczym:
https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=327320
https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=327204
Na moje blade oko widać że naprawa wykonana było nieudolnie. Jak pojechałeś do malarza (bo ci co biorą za lakierowanie drzwi 550 złotych to malarze,lakiernicy biorą 2x tyle) to cię oświecili że kupiłeś bubla. Nawet średnio rozgarnięty diagnosta odpowie na twoje pytania że był malowany chyba że o to nie zapytasz. Chcesz walczyć w sądzie? Droga wolna ale nie wierzę że w ogóle cos ugrasz.
Masz nauczkę na przyszłość jak podchodzić do zakupu używanego samochodu.
Oczywiście to moje skromne zdanie.

Deryll
17-03-2022, 08:57
Kolega nie chce zwrócić auto tylko kasę wyrwać. Ciekawe ile wpisane na umowie.

akrzyw
17-03-2022, 09:08
Przyjąłeś niestety błędne założenie na samym początku, że 11 letni samochód kupiony jak piszesz "po wartości rynkowej" to będzie perełka i ostatni właścieciel opowie Ci całą historię auta. Ja napiszę Ci ze swojego doświadczenia - niedawno sprzedawałem swojego prywatnego S-Maxa 2012r. w całkowicie oryginalnym lakierze. Wystawiłem go 20% drożej od średniej ze znanego serwisu aukcyjnego. Sprzedał się bez targowania w kilka dni.
Ja bym z grubsza przyjął, że polski rynek używanych starszych niż 8-10 lat wygląda tak:
- średnia "rynkowa" to samochód "trzymający się kupy", w miarę dobrym stanie technicznym, bardzo często z przeszłością stłuczkową lub/i wypadkową.
- poniżej średniej rynkowej to złom
- średnia rynkowa +20% to auto w stanie lepszym niż średni z drobnymi mankamentami do usunięcia za w miarę przyzwoite pieniądze.

Pójście na drogę sądową to koszty i nerwy a i tak nic nie wywalczysz. Lepiej tą kasę zainwestuj w doprowadzenie samochodu do przyzwoitego stanu.

Jeśli poszycie nie było wymienione a grubość szpachli jest nie większa niż 1000 mikronów to uszkodzenie było symboliczne. Jeśli dobrze zrobione to przeżyje ten samochód, jeśli słabo to oddaj to ogarniętemu lakiernikowi do poprawy i ciesz się jazdą zamiast się zadręczać i tracić bezsensownie czas na chodzenie po sądach.

AstraC
22-03-2022, 12:45
Pójście na drogę sądową to koszty i nerwy a i tak nic nie wywalczysz. Lepiej tą kasę zainwestuj w doprowadzenie samochodu do przyzwoitego stanu.

Bzdury. Nawet do kwadratu.
Nie macie danych a oceniacie.
Po pierwsze - co jest napisane w umowie, jedyne co jest skuteczne to wyłączenie rękojmi na podstawie odpowiedniego paragrafu - tutaj wpis "kupujący znał stan techniczny" jest prawnie nie wiążący.
Dwa, wcale nie musi być to wada ukryta (jak smutne by to nie było), jeśli sprzedający nie wyłączył rękojmi odpowiada również w takie sytuacji do lat 2, nie zależenie czy to jest osoba prywatna czy komis.
Po trzecie lepiej iść do prawnika, lepiej pomoże niż randomowi ludzie z forum.

I komentarz na koniec -> smutny wniosek płynie z wątku, kupa ludzi sugeruje, że nie sprzedawca oszust tylko kupujący frajer. :/

Zloman
22-03-2022, 13:05
Bzdury. Nawet do kwadratu.
Nie macie danych a oceniacie.
Po pierwsze - co jest napisane w umowie, jedyne co jest skuteczne to wyłączenie rękojmi na podstawie odpowiedniego paragrafu - tutaj wpis "kupujący znał stan techniczny" jest prawnie nie wiążący.
Dwa, wcale nie musi być to wada ukryta (jak smutne by to nie było), jeśli sprzedający nie wyłączył rękojmi odpowiada również w takie sytuacji do lat 2, nie zależenie czy to jest osoba prywatna czy komis.
Po trzecie lepiej iść do prawnika, lepiej pomoże niż randomowi ludzie z forum.

I komentarz na koniec -> smutny wniosek płynie z wątku, kupa ludzi sugeruje, że nie sprzedawca oszust tylko kupujący frajer. :/

Astrac byłem już u radcy prawnego jak najbardziej sprawa jest do wygrania w szczególności jak rzeczoznawca opiszę że jest to wada ukryta a owa jest, problemem by było gdyby to były elementy eksploatacyjne jestem umówiony na spotkanie z rzeczoznawcą który wyceni mi wartość uszkodzenia. Najpierw prześle przedsądowe pismo z wyceną rzeczoznawcy o zapłatę w ciągu 7 dni jeżeli się nie zgodzi sprawa trafia do sądu.

Deryll
22-03-2022, 15:25
Jak człowiekowi udowodnisz że wiedział o tej szpachli na tym błotniku. Mógł najzwyczajniej o tym nie wiedzieć tym bardziej jak to fachowy dniagnosta tego nie zauważył. Jakby szpachlowal tydzień przed sprzedażą i walił scieme to rozumiem. Sam autor napisał że to nie jest świeża robota.
Kolega niech zrozumie że sprzedający też może się bronić i powoływać swoich rzeczoznawców.
I jedynie co kolega może ugrać to zwrot towaru, ale mi tu pachnie zaniżoną kwotą na umowie.

Bump:
ja wnioskuje o obnizenie ceny pojazdu ktory zakupilem a nie oddanie go
I tu myślę że to ty szukasz frajera.

Zloman
22-03-2022, 17:48
kwota w umowie byla 28 tys, to ze nie wiedzial nie zwalnia go od odpowiedzialnosci a ze ja to wykrylem wnioskuje że cena auta byla zawyzona

Bump: Jak człowiekowi udowodnisz że wiedział o tej szpachli na tym błotniku. Mógł najzwyczajniej o tym nie wiedzieć tym bardziej jak to fachowy dniagnosta tego nie zauważył. Jakby szpachlowal tydzień przed sprzedażą i walił scieme to rozumiem. Sam autor napisał że to nie jest świeża robota.
Kolega niech zrozumie że sprzedający też może się bronić i powoływać swoich rzeczoznawców.
I jedynie co kolega może ugrać to zwrot towaru, ale mi tu pachnie zaniżoną kwotą na umowie.

Bump:
I tu myślę że to ty szukasz frajera.

Kwota w umowie byla 28 tys, to ze nie wiedzial nie zwalnia go od odpowiedzialnosci jako sprzedającego a ze ja to wykrylem dzieki specjaliscie uważam ze cena auta była za wysoka na uszkodzenia które były ukryte i zatajone przez sprzedającego niż wartość samochodu za który go kupiłem bo cena i tak była zbyt wygórowano na auto powypadkowe którego cały bok od błotnika przedniego do tylniego był przejechany. Nie wiem skad to stwierdzenie ze mogę ugrać zwrot towaru z opinii specjalistów prawnych najwyżej co mogę ugrać to obniżenie wartości pojazdu i oto powinien wnioskować w sądzie, w przyszłym tyg jestem umówiony z rzeczoznawcą aby ocenił to fachowym okiem i ocenił jak znaczącą obniża to wartość auta i o tą kwotę będę wnioskował. W pierwszej kolejności po ocenię przez rzeczoznawcę i wycenie wartości szkody zwrócę się do sprzedającego z pismem o zapłatę przedsądową dołączę opinie biegłego rzeczoznawcy na ile wycenił obniżenie wartości pojazdu, jeżeli nie dojdziemy do porozumienia sprawę kieruję do sądu. Deryll nie rozumiem o co chodzi ci z tym frajerem że ty nie uważasz braku informacji o tej szkodzie i ukrywania tego skoro kupujący twierdził że więcej żadnych korekt blacharskich i lakierniczych nie miał że ja szukam frajera to akurat to ja jestem osobą oszukaną w tej kwestii a kupujący powinien mnie poinformować o wadzie pojazdu bo nie dostałem tego na co się umawialiśmy i co uzgodniliśmy podczas zakupu samochodu, w ogóle to jest śmieszne że bronisz takich oszustów ale ewidentnie ciagnie swój do swego. Rzeczoznawca który będzie oceniał wadę i koszty obniżenia wartości pojazdu oczywiście będzie to biegły sądowy.

krzysztofSJZ
22-03-2022, 20:20
kwota w umowie byla 28 tys, to ze nie wiedzial nie zwalnia go od odpowiedzialnosci
kolego sprzedaj mi auto a ja sobie pojeżdżę nim ze 3-4 miesiące znudzi mi się wyleję olej podjadę silnik i ci oddam bo olej zjada, albo bo mi coś puka czy zgrzyta w skrzyni, oddasz mi kasę? blablacie i blablacie a prawda jest taka że ktoś kto kupuje uzywane auto to wie jakie może mieć problemy, 20 letnie szroty i 2 lata gwarancji? czy tam rękojmi??? to tylko w zapchlonej polsce może być, owszem jeżeli auto złożone z trzech to co innego, zjedzone przez rdzę i zamaskowane to i owszem, ale silnik? zawieszenie? paranoja jakaś,
nie chcesz problemów to do salonu a i tak możesz trafić na jakis bubel co to z wagonu spadł itp. itd

Zloman
22-03-2022, 21:31
kolego sprzedaj mi auto a ja sobie pojeżdżę nim ze 3-4 miesiące znudzi mi się wyleję olej podjadę silnik i ci oddam bo olej zjada, albo bo mi coś puka czy zgrzyta w skrzyni, oddasz mi kasę? blablacie i blablacie a prawda jest taka że ktoś kto kupuje uzywane auto to wie jakie może mieć problemy, 20 letnie szroty i 2 lata gwarancji? czy tam rękojmi??? to tylko w zapchlonej polsce może być, owszem jeżeli auto złożone z trzech to co innego, zjedzone przez rdzę i zamaskowane to i owszem, ale silnik? zawieszenie? paranoja jakaś,
nie chcesz problemów to do salonu a i tak możesz trafić na jakis bubel co to z wagonu spadł itp. itd

o czym ty mówisz? tu nie chodzi o elementy eksploatacyjne tylko o wady fizyczne jeżeli nie wiesz czym jest wada fizyczna to przytycze ci regułke wady fizyczne - dotyczące technicznych wad/usterek, np. „cofnięty licznik” lub zatuszowanie uszkodzeń powypadkowych; to są wady ukryte

kocur
22-03-2022, 21:43
to ze nie wiedzial nie zwalnia go od odpowiedzialnosci jako sprzedającego.

Zwalnia.

Jedynie sprzedaż w złej wierze (zatajenie wady) może być zaskarżona. Jeśli nie wiedział a Ty nie sprawdziłeś to koniec tematu.

Zloman
22-03-2022, 21:51
Zwalnia.

Jedynie sprzedaż w złej wierze (zatajenie wady) może być zaskarżona. Jeśli nie wiedział a Ty nie sprawdziłeś to koniec tematu.

podaj artykuł na twoje twierdzenie bo z czego mnie radca prawny poinformował to nie zwalnia, sprzedający jest obciążony wadami zatajonymi w trakcie sprzedaży

kocur
23-03-2022, 06:29
podaj artykuł na twoje twierdzenie bo z czego mnie radca prawny poinformował to nie zwalnia, sprzedający jest obciążony wadami zatajonymi w trakcie sprzedaży

Rozmawiamy o dwóch sprawach:

1. Wada zatajona umyślnie
2. Wada o której sprzedający nie wiedział

Zgodnie z art. 557 §1 Kodeksu cywilnego, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.

Mając na uwadze powyższy przepis, sprzedawcy samochodów najczęściej zawierają w umowie następujące klauzule:

Sprzedawca oświadcza, że nie zataił przed kupującym żadnych wad samochodu, które byłyby mu znane.

Kupujący oświadcza, że zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu i nie wnosi żadnych uwag w tym zakresie.


Odpowiedzialność z tytułu rękojmi może zostać wyłączona bądź ograniczona także przez samą umowę. Możliwość modyfikacji odpowiedzialności z tytułu rękojmi uregulowano w przepisach.

Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jeżeli kupującym jest konsument, ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w przypadkach określonych w przepisach szczególnych.





I tu jest sedno sprawy - wszystko się rozbija o to czy zataił wadę czy nie był jej świadomy a umowa jest tak skonstruowana że nie wyklucza rękojmię.

Zloman
23-03-2022, 06:42
Rozmawiamy o dwóch sprawach:

1. Wada zatajona umyślnie
2. Wada o której sprzedający nie wiedział




I tu jest sedno sprawy - wszystko się rozbija o to czy zataił wadę czy nie był jej świadomy a umowa jest tak skonstruowana że nie wyklucza rękojmię.

w umowie jedynie zawaraliśmy że sprzedający oświadcze że pojazda nie ma wad technicznych które są mu znane i o których nie powiadomił kupującego, a kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu ale z czego co mi wiadomo nie jest to wykluczenie z tytułu rękojmi za wady ukryte w szczególności że o szkodzie nie wiedziałem. Jakoś wątpie że sprzedający jeżdząc przez 4 lata samochodem nie wiedział że był bity z drugiej strony i szpachla nałożona w każdym bądź razie jest to wada ukryta, ten cytat przepis Sprzedawca oświadcza, że nie zataił przed kupującym żadnych wad samochodu, które byłyby mu znane raczej odniosi się do elementów eksploatacyjnych bo takie ciężko wykryć czasami a nie powypadkowych tak mi to interpretował radca prawny który w szczególności zajmuję się doradztwem w sprawach wypadków samochodowych. 556. Rękojmia za wady fizyczne i prawne rzeczy. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia) a tutaj następny kc 559 Sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili.

AstraC
23-03-2022, 06:59
I tu jest sedno sprawy - wszystko się rozbija o to czy zataił wadę czy nie był jej świadomy a umowa jest tak skonstruowana że nie wyklucza rękojmię.

Na podstawie informacji od kolegi założyciela wątku - zataił, bo mówił o lewej stronie, a nie prawej, do tego nie ma wyłączenia rękojmi, do tego wpis na zasadzie wspomnianej przez Ciebie jest z gruntu rzeczy bez znaczenia:
https://autokult.pl/30433,rekojmia-na-samochod-uzywany-uwazaj-na-niekorzystne-zapisy-w-umowie-sprzedazy
Dodatkowo w przypadku wady zatajonej UMYŚLNIE wyłączenie rękojmi jest nie skuteczne, brak wyłączenia rękojmi oznacza możliwość dochodzenia swoich spraw, wyłączając normalną eksploatację samochodów, przy czym ciężko uznać szpachlę za normalną eksploatację.

kocur
23-03-2022, 07:58
Jakoś wątpie że sprzedający jeżdząc przez 4 lata samochodem nie wiedział że był bity z drugiej strony i szpachla nałożona w każdym bądź razie jest to wada ukryta, .


No myślę że to może być kluczowe - jeśli rzeczoznawca potwierdzi że szpachla ma np. 3 lata to sprzedający nie może rżnąć głupa że mu przez noc ktoś szpachę położył :)

lukast
25-03-2022, 07:50
No myślę że to może być kluczowe - jeśli rzeczoznawca potwierdzi że szpachla ma np. 3 lata to sprzedający nie może rżnąć głupa że mu przez noc ktoś szpachę położył :)

Z drugiej strony (nie twierdzę że tak jest w tym przypadku) większość osób kupując używki nie weryfikuje ich należycie, większośc jeżdzi bitymi i nawet o tym nie wie. Potem sprzedaje i auto idzie w świat. Nie zawsze taka sytuacja jest celowym działaniem sprzedającego. Chyba że był pierwszym właścicielem. Wtedy wiadomo że musiał wiedzieć o "szpachli".

Moim zdaniem temat mega trudny do udowodnienia będzie.
Pewnie że możesz walczyć na drodze sądowej. Ale ja bym jednak radził zrobić porządną naprawę / poprawkę i cieszyć się autem - bo szkoda życia i czasu i nerwów.